2011-03-28, 21:45 | #31 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
możliwe, że są uniwersalne swoją drogą nożyczek dla leworęcznych nigdy w życiu nie widziałam, chyba u mnie nie sprzedają
|
2011-03-28, 21:48 | #32 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 5 433
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
A moim pismem się wiecznie nauczyciele zachwycali
Piszę tak, jak uczyli w 1 klasie
__________________
Jeśli kopiuję, to tylko w punktach ksero, Gdy ktoś powiela kogoś, Uważam go za zero, Mówię prawdę szczerą, Bo nie lubię, gdy ktoś kłamie, Służę pomocą, nie na każde zawołanie, Mam własne zdanie i szereg racji, Niezmienna niezależnie od miejsca, czasu i akcji BLESS! |
||
2011-03-28, 21:53 | #33 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;26024601]możliwe, że są uniwersalne swoją drogą nożyczek dla leworęcznych nigdy w życiu nie widziałam, chyba u mnie nie sprzedają[/QUOTE]
Wiesz co? W sumie zwątpiłam w leworęczność swoich leworęcznych nożyczek. Bardziej wyglądają mi na uniwersalne, bo te uszka mają tej samej wielkości. Przepraszam, za ewentualne wprowadzenie w błąd Cytat:
|
|
2011-03-28, 22:03 | #34 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
[1=bbc56c719832aa6c54491c9 cdf9a4ac765a18bd7_6414ff0 1e71a2;26024816]Wiesz co? W sumie zwątpiłam w leworęczność swoich leworęcznych nożyczek. Bardziej wyglądają mi na uniwersalne, bo te uszka mają tej samej wielkości. Przepraszam, za ewentualne wprowadzenie w błąd
U mnie jednak jest trochę lepiej z tym pismem [/QUOTE] nie no, takie nożyczki na pewno istnieją z tym, że u mnie nie sprzedają chyba, a i rodzice nigdy nie starali się mnie na siłę 'odizolować' (wiem, złe słowo, chodzi o to, że nigdy nie kupowali mi rzeczy dla leworęcznych, miałam to samo co i praworęczni i w sumie dobrze, teraz nie potrzebuję 'specjalnych' rzeczy) od praworęcznych co do pisma to moje wygląda tak: |
2011-03-28, 22:11 | #35 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;26025086]nie no, takie nożyczki na pewno istnieją z tym, że u mnie nie sprzedają chyba, a i rodzice nigdy nie starali się mnie na siłę 'odizolować' (wiem, złe słowo, chodzi o to, że nigdy nie kupowali mi rzeczy dla leworęcznych, miałam to samo co i praworęczni i w sumie dobrze, teraz nie potrzebuję 'specjalnych' rzeczy) od praworęcznych co do pisma to moje wygląda tak:[/QUOTE]
Zacne pismo (chociaż w mojej poprzedniej szkole by Ciebie zlinczowali za używania korektora).Pokazałabym swoje, ale to może jutro, bo teraz już zmęczona jestem i szukać mi się zeszytów nie chce... Są, są takie nożyczki, zapewne. Też nigdy nie miałam nic dla leworęcznych, jednak bardzo mnie martwiło, że jestem taką niezdarą i nie mogę piórem pisać, bo rozmazywałam zawsze |
2011-03-28, 22:15 | #36 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-05
Wiadomości: 9 304
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
no te moje notatki są właśnie piórem napisane ja nic nie rozmazuje chociaż powinnam teoretycznie, bo przejeżdżam ręką po tym co piszę.. a mam koleżankę praworęczną, która ma zawsze niebieski ostatni palec od wkładu a zdj z zeszytu na poczcie, bo wysyłałam kiedyś koleżance notatki, nie szukałam specjalnie zeszytu
|
2011-03-28, 22:16 | #37 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
[1=9b13fa772a089c950fe6533 92ec6a155eb1c8e79_6035971 53b11b;26025345]no te moje notatki są właśnie piórem napisane ja nic nie rozmazuje chociaż powinnam teoretycznie, bo przejeżdżam ręką po tym co piszę.. a mam koleżankę praworęczną, która ma zawsze niebieski ostatni palec od wkładu a zdj z zeszytu na poczcie, bo wysyłałam kiedyś koleżance notatki, nie szukałam specjalnie zeszytu [/QUOTE]
Ja mam od zwyczajnego długopisu mam cały ostatni palec niebieski, to co dopiero po piórze Edytowane przez bbc56c719832aa6c54491c9cdf9a4ac765a18bd7_6414ff01e71a2 Czas edycji: 2011-03-28 o 22:18 |
2011-03-29, 06:34 | #38 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Ja też praktycznie codziennie mam cały palec niebieski Nawet od pióra mi się tak nie rozmazywało. Chociaż ja długo musiałam kulkowym pisać, a nie na atrament
|
2011-03-29, 08:19 | #39 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Ja pamiętam te czasy jak była moda na żelowe długopisy i ja zawsze je rozmazywałam
|
2011-03-29, 08:57 | #40 |
przyczajony tygrys
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 13 139
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
ja też . Ale np. w przedszkolu lepiej malowało mi się lewą rączką
__________________
Razem 15.06.2011, Narzeczeni 05.09.2014, Małżeństwo 09.05.2015, Mały-Wielki Cud 11.03.2016 + =
|
2011-03-29, 09:01 | #41 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-11
Lokalizacja: śląskie
Wiadomości: 1 977
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Hej! Ja się podłączę tylko na chwilkę, bo sama leworęczna nie jestem, ale mój TŻ jest i na początku naszej znajomości byłam niezmiernie zafascynowana wprawą, z jaką robił, hmm, wszystko Tą swoją lewą ręką Jednak chciałam wspomnieć, że bardzo mi się ta leworęczność podoba, ponieważ TŻ jest basistą i z natury rzeczy gra na 'lewym' basie i na scenie zawsze wyróżnia się spośród wszystkich praworęcznych gitarzystów. Przyjemnie na to patrzeć
Pozdrawiam wszystkie leworęczne!
__________________
stop what you're doin', get into this groove, can't you see the signs? Encore Precission Bass Player. Lancia Kappa 2.0 driver. Edytowane przez regularkate Czas edycji: 2011-03-29 o 09:02 |
2011-03-29, 10:00 | #42 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Hej, jestem Matilde i jestem leworęczna :P
Mój ojciec jest leworęczny, ale "przestawiony" na prawą rękę, i chciał też przestawić mnie ;> ale ja jestem uparte stworzenie i robiłam po swojemu. Jestem leworęczna, lewonożna, lewowszystko. U innych nie zauważam tej "przypadłości" z tej prostej przyczyny, że nie wiem na pierwszy rzut oka która strona jest która. Największe cyrki były w podstawówce, bo było nas leworęcznych ze trzy osoby na całą szkołę. W liceum nawet nie wiem czy był ktoś poza mną leworęczny w klasie, już na to nie zwracano takiej uwagi. Jak poszlam na studia za to, nie dość że prawie cała nasza grupa była leworęczna, to jeszcze na mieszkaniu mieszkałam z dwiema dziewczynami i też obie leworęczne. Jestem dosyć wrażliwa na punckie wytykania mi leworęczności, jak i na punkcie wytykania ludziom czegokolwiek na co nie mają wpływu. Niezmiernie mnie wkurza kiedy ktoś jeszcze się znajdzie (aczkolwiek coraz rzadziej) kto sie głośno dziwi że posługuję się lewą ręką. Tak jakbym co najmniej nie miała w ogóle rąk i posługiwała się przy jedzeniu czy pisaniu stopami. Nie mam chyba żadnyćh wybitnych uzdolnień powiązanych z faktem leworęczności, więc ten geniusz jest chyba przereklamowany A słyszałam taką teorię, raczej nieudowodnioną, że jeśli nie ma w rodzinie historii leworęczności, to możliwe że leworęczne dziecko jest jednym z bliźniaków jednojajowych będących pod względem cech swoimi lustrzanymi odbiciami, w tym jedno lewo- a drugie praworęczne (kiedy na wczesnym etapie rozwoju zygota się dzieli, po czym jeden obumiera, ten leworęczny zostaje, rozwija się i rodzi się jako jedyny). |
2011-03-29, 11:58 | #43 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-04
Wiadomości: 5 433
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Ja gdy piszę prawą ręką, to mam zawsze ostatni palec wypaciany na niebiesko, a gdy piszę lewą, to jestem czyściutka
__________________
Jeśli kopiuję, to tylko w punktach ksero, Gdy ktoś powiela kogoś, Uważam go za zero, Mówię prawdę szczerą, Bo nie lubię, gdy ktoś kłamie, Służę pomocą, nie na każde zawołanie, Mam własne zdanie i szereg racji, Niezmienna niezależnie od miejsca, czasu i akcji BLESS! |
||
2011-03-29, 12:40 | #44 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 531
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Też jestem leworęczna I mój TŻ też
Nigdy nie miałam z tego powodu jakichś przykrości, czasem tylko się ludzie dziwili. Ale szlag mnie trafia jak ktoś mówi o mnie mańkut Dla mnie to obraźliwe, ale niektórzy nie zdają sobie z tego sprawy i uważają, że to synonim leworęczności. Nożyczek używam normalnych, sztućców też normalnie trzymam, myszka zawsze w prawej ręce, bo lewą nie umiem Tylko siostra się ze mnie śmieję jak coś kroję albo obieram lewą ręką, że wygląda jakbym miała sobie zaraz palce odciąć Też często mam brudną rękę od długopisu, ale teraz mam takie, które bardzo szybko wysychają i problemu nie ma
__________________
Jeśli chcesz - znadziesz sposób. Jeśli nie chcesz - znajdziesz powód. |
2011-03-29, 13:23 | #45 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Ostrów Wielkopolski
Wiadomości: 4 012
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Cytat:
Do dziś się zastanawiam czy faktycznie miałam 'tyle' siły by wykopać drugiego
__________________
Have you noticed the saddest person always has the most beautiful smile Kid Cudi |
|
2011-03-29, 15:07 | #46 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Ja mam to jednak dziedziczne, bo w całej rodzinie od strony ojca są przypadki leworęczności. ale fakt, ciekawa sprawa mieć świadomość że mogło się być tym "silniejszym"
|
2011-03-29, 16:05 | #47 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Ciekawa teoria Ja jestem prawie jedyna leworęczna w rodzinie. Jedynie babcia twierdzi, że jest oburęczna, ale lepiej i wygodniej jest jej używać prawej ręki
|
2011-03-29, 21:16 | #48 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Także uważam, że to ciekawa i interesująca teoria
|
2011-03-30, 14:20 | #49 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Stad...
Wiadomości: 1 380
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Hejka
Ja jestem obureczna. Z tego co wiem z opowiadan rodzicow to za ich czasow przestawiano leworecznych na pisanie prawa reka. Jak bylam w podstawowce to tez probowano 'przestawiac'. Rodzicom tez chyba cos z dawnych czasow zostalo i tak to nauczylam sie pisac prawa reka i glownie jej do pisania uzywalam Jednak mimo ze lewej uzywam zadko to i tak pisze nia ladnie i czytelnie Jak bylam mala np do malowania uzywalam obu rak jednoczesnie i nie mialam z tym problemu Tez slyszalam teorie ze ludzie leworeczni sa bardziej inteligentni i uzdolnieni. Nie wiem ile w tym prawdy bo moze i glupia nie jestem ale jakis specjalnych talentow u siebie nie zaobserwowalam W szkole zawsze lubilam przedmioty scisle i uwielbialam np matme. Za to polskiego czy historii nie znosilam Byl co prawda taki okres kiedy pisalam wiersze i nawet polonistka byla pod ich wrazeniem ale jakos mi przeszlo i juz od dawna nie pisze Jesli chodzi o ta ciekawostke o blizniakach to musze powiedziec ze mam blizniaczke praworeczna (dzieki Bogu ze mi sie jej zwalczyc nie udalo ). Z przykrych sytuacji pamietam jedna Jak bylam jakos w 1-3 w podstawowce zlamalam prawa reke. Mialam zagipsowana az do ramienia co mnie bardzo cieszylo (bylam juz wtedy przestawiona na praworecznosc), bo nie musialam pisac klasowek, kartkowek, dyktand itp Jednak jakas dobra dusza z klasy ktora wiedziala ze umiem tez lewa reka sie poslugiwac zdradzila mnie i nie udalo mi sie wymigac od zaliczen
__________________
|
2011-03-30, 14:53 | #50 |
Zadomowienie
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Mnie w 1-3 podstawówki zawsze kazali siedzieć po lewej stronie ławki, żebym się nie stukała łokciami z praworęcznymi koleżankami
|
2011-03-30, 15:19 | #51 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 801
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
O, ja też leworęczna, lewonożna itd.
Nikt na to nie zwraca uwagi, czasem jakiś inny leworęczny zauważy :P. Tylko irytuje mnie cały czas ubrudzona od tuszu ręka - ale to już zależy od długopisu, są takie które nie zostawiają śladu. A i wkurza mnie, kiedy muszę siedzieć po prawej stronie w ławce, cały czas ktoś mnie trąca A i faktycznie niektórymi nożyczkami nie da się ciąć ;/. Ale są też uniwersalne. Co do uzdolnień, to niestety geniuszem nie jestem . Ale dosyć łatwo 'wchodzi' mi do głowy nauka. Może coś w tym jest - mam wrażenie, że aby zdobyć dobrą ocenę mniej się staram od rówieśników. Matilde - ciekawa teoria. ja właśnie nie mam w rodzinie nikogo leworęcznego. |
2011-03-30, 15:46 | #52 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 2 668
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Ja też jestem leworęczna
U mnie w rodzinie dziadek(od str. mamy) jest leworęczny, najmłodsza siostra mojej mamy i ja. I ona miała problemy ze swoją leworęcznością. Nie chciano jej dać promocji z zerówki do 1 kl dopóki się nie przestawi, powtarzała rok, nic to nic to nie dało, do dziś jest leworęczna(ma 40 l.). Teraz już chyba większość nie zwraca na to uwagi albo ja już nie zauważam, że zwracają. Czasem może natknę się na zdziwione/zaskoczone spojrzenie, z komentarzami praktycznie się nie spotykam Pamiętam, że w zerówce/podstawówce to było wydarzenie, byłam jedyna w klasie i jedna z kilku w szkole. Mnie nikt nie próbował przestawiać choć znalazła się jedna nauczycielka w zerówce, która zwróciła mojej mamie uwagę, że brzydko wycinam. Dopiero moja mama oświeciła ją, że jestem leworęczna(sama przez kilka mies. nie zauważyła) i, że daje mi złe nożyczki. Mama opowiadała mi, że zdarzały się też uwagi, że "jak to tak można pozwolić dziecku lewą ręka pisać?!" Wtedy odpowiadała, że gdzie jest napisane, że to prawą się powinno i ucinała rozmowę. W gimnazjum/liceum była przynajmniej jedna osoba oprócz mnie. Na studiach za to spotkałam masę ludzi leworęcznych, w pracy też spotykam. Nie wiem jak jest teraz z dziećmi czy jest więcej leworęcznych, ale dorosłych w moim otoczeniu jest dużo. Może to dlatego, że mieszkam w dużym mieście uniwersyteckim i po prostu pozjeżdżali się z różnych zakątków. Natomiast pamiętam z czasów szkolnych te palce wymazane atramentem, niewygodne nożyczki. Teraz mam tylko problem z obieraczkami do warzyw, ale udało mi się w końcu znaleźć dla leworęcznych więc jest ok. Ja osobiście nie czuję się i dyskryminowana z powodu leworęczności i cieszę się z tej mojej 'inności'. Co do zdolności to prawdą jest, że muszę włożyć znacznie mniej wysiłku niż inni, żeby opanować dany materiał, jestem kreatywna, podobno bystra i inteligentna. Ale nie wiem czy to leworęczność czy po prostu dobre geny
__________________
"Koty potrafią zranić w jeden sposób - odchodząc."
Edytowane przez daktylek1987 Czas edycji: 2011-03-30 o 15:49 Powód: dopiszek |
2011-03-30, 21:41 | #53 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Właśnie powiem wam, że z tym przyswajaniem materiału u mnie podobnie. Bardzo mało muszę spędzić czasu nad książkami, żeby zdać na pozytywną ocenę
|
2011-03-30, 21:51 | #54 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Jestem leworęczna, nie jestem jeszcze dinozaurem, a sama pamiętam zerówkę w której byłam prześladowana. Krzyczano na mnie bym pisała prawą ręką, przy pisaniu 'klasówek z matematyki" na takich tabliczkach do kredy panie wiązały mi lewą rękę do krzesełka i straszyły, że jeśli nie napiszę nic prawą to dostanę dwóję
efekt taki, ze lewą robię wszystko, natomiast pisać umiem i lewą i prawą
__________________
Góra 12.03.2009 - finito 08.10.2010 Dół 28.04.2009 10.02.2013 - Insanity - restart |
2011-03-30, 22:02 | #55 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Cytat:
|
|
2011-03-31, 07:02 | #56 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-07
Wiadomości: 1 535
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Ja natomiast czytałam, że może pojawić się jąkanie Wredne babsztyle niedouczone. Mi nic z tych rzeczy nie dolega na szczęście. Dwa kierunki skończone, niezła praca, własna firma
__________________
Góra 12.03.2009 - finito 08.10.2010 Dół 28.04.2009 10.02.2013 - Insanity - restart |
2011-03-31, 10:33 | #57 |
Biała Dama
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: świętokrzyskie
Wiadomości: 6 434
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Może i mogą wystąpić takie problemy, w końcu każe się dziecku używać innej półkuli mózgowej, to nie takie byle co.
Ja jak próbowałam pisać prawą ręką to po pierwsze czułam się po jednym zdaniu wykończona, a po drugie lewą rękę też miałam na stoliku i wykonywałam nią te same ruchy Symetrycznie |
2011-03-31, 14:11 | #58 | |||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-01
Wiadomości: 319
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Cytat:
A co do pisania prawą ręką, to po jednym zdaniu także jestem wykończona, nie wspominając o zawrotnym tempie... Gdybym miała tak pisać na lekcji to jej połowę by mi chyba zajęło pisanie tematu (chociaż jako mały dzieciak chciałam się sama przestawić, bo nie chciałam słyszeć głupich uwag ze strony rodziny i pogróżek starszego pokolenia pokroju Utniemy Ci tą lewą rękę! Przywiążemy ją do krzesła lub bicia mnie po niej, gdy jej używałam. Na całe szczęście szybko mi się to znudziło i zaakceptowałam swoją inność) Cytat:
Cytat:
źródło: http://leworecznosc.pl
Na tej stronce jest także bardzo wiele innych ciekawych rzeczy o leworęcznych |
|||
2011-03-31, 16:18 | #59 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-01
Lokalizacja: Białystok
Wiadomości: 151
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Ja również jestem leworęczna.
Na co dzień nie zwracam uwagi na to, kto którą ręką pisze i zawsze mam głupią minę, gdy ktoś zauważa "O, jesteś leworęczna!" - przecież to normalne Nie mam większego problemu z korzystaniem z nożyczek, tusz z ręki można zmyć, łyżkę przełożyć do lewej dłoni... Ach, sztućce. No ok, mam problem z krojeniem, bo trzymam nóż w prawej dłoni (baj de łej - czy ktoś się kiedyś natknął na nietępy nóż w pizzerii? dramat, czuję się tam jak kaleka, przesuwając pizzę po całym talerzu, nie mogąc odkroić nawet kawałeczka) Właściwie jedyną rzeczą, która mnie wkurza w związku z leworęcznością, to pytania w stylu "Jak możesz pisać pod takim kątem?". Wszystkie dziewczyny wiecie, że trzymając kartkę prosto zasłaniamy sobie to, co właśnie piszemy, pewnie większość z was przekrzywia kartkę. A że czasem wygląda to tak, że dłoń bardziej przesuwa się w pionie niż w poziomie, to nadal się to mieści w mojej leworęcznej normie. Edytowane przez myslenieszkodzi Czas edycji: 2011-03-31 o 16:22 Powód: interpunkcja |
2011-03-31, 17:12 | #60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Dirty South
Wiadomości: 554
|
Dot.: Pogaduchy leworęcznych.
Dołączy się kolejna leworęczna Wizażanka
W mojej rodzinie mama była leworęczna, ale jako dziecko przestawiono ją na "jedyną i słuszną" rękę prawą. Mnie na szczęście nikt nie usiłował przestawiać, w szkole również nie byłam szykanowana z tego powodu (to co piszecie o przywiązywaniu ręki brzmi okropnie..). Pamiętam jedynie, że w młodszych klasach był problem, bo wymagano, żeby dzieci pisały piórem, a ja strasznie zamazywałam sobie napisane atramentem literki. Z zamazywaniem liter mam z resztą problem do tej pory, zazdrościłam znajomym leworęcznym, którzy umieli tak sprytnie ułożyć rękę nad lub pod pisanym tekstem i tego uniknąć. Dla mnie rozwiązaniem jest po prostu pisanie tekstu powoli, co było kłopotliwe w czasie studiów, ale nie przeszkadza- nie piszę już tak dużo, częściej używam komputera. Ze swojej leworęczności zawsze byłam trochę dumna, fajnie mieć taką unikalną cechę, coś co cię wyróżnia z szarej ludzkiej masy Poza tym uważam, że dzięki temu, że tak wiele rzeczy jest zrobionych tylko dla praworęcznych, mam tą prawą rękę również dobrze wyćwiczoną i w wielu czynnościach jestem oburęczna. Co do większej inteligencji leworęcznych nie jestem przekonana..chociaż z drugiej strony wszyscy moi znajomi leworęczni byli bardzo dobrymi uczniami czy studentami, są ogólnie sprytnymi, kreatywnymi ludźmi Ach, i też nie znoszę określenia mańkut, brzmi dla mnie jak "kikut" i kojarzy się z czymś (kimś?) ułomnym, zepsutym, niedorozwiniętym |
Nowe wątki na forum Forum plotkowe |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:59.