Retinoidy doustnie: Roaccutane, Acnenormin, Isotrex i inne... CZ.III

[--Olka--]

Napisane przez martuunia

Przepraszam za masę pytań, do tej pory nie znalazłam na nie odpowiedzi a sama nie wiem do końca co o tych kwestiach myśleć

Jednoznacznie ci nie odpowiem, ale...

Po pierwsze spokojnie, wiadomo, też miałam mnóstwo obaw, ale przeżyłam i żyję.
Przede wszystkim musisz obserwować swoją skórę.

Z nawilżeniem nie doradzę, ja nawilżałam, i obawiam się, że przez to w ogóle nie ruszyły mi się blizny i przebarwienia (skóra się prawie nie łuszczyła), ale co do tego dziewczyny mają i inne doświadczenia - w sensie nawilżały, a i tak wszystko zniknęło. Może po prostu mam skórę skłonną do blizn (bo mam). Z drugiej strony nie mogłabym sobie pozwolić na chodzenie do pracy z łuszczącą się twarzą, więc nawilżanie było konieczne.

Co do maści z wit. A, to ja jednak byłabym ostrożna, najwyżej punktowo i obserwuje reakcję.

Co do żelu aloesowego, to nie znam się za bardzo na składach, ale wydaje mi się, że lepszy byłby sam aloes. Chcesz to wykorzystaj ten żel (jeśli nie zauważysz jakichś negatywnych efektów), ale potem kup coś prostszego.

Nie używałam szczoteczki sonicznej, więc nie wiem na ile ona złuszcza. Wydaje mi się, że możesz używać raz na jakiś czas, jeśli skóra nie będzie podrażniona.

Napisane przez pannaporanna

Hej, biorę Axotret (wcześniej aknenormin) od 5 miesięcy. I tu pytanie - czy u was po takim czasie nadal nie było dużej poprawy? Z tego co czytałam u większości efekt już był, u mnie jest nieduży, ciągle i ciągle coś się pojawia.

U mnie rzeczywiście był efekt po takim czasie. W zasadzie po 2-3 miesiącach duży, a potem dobijało resztki. Ciężko powiedzieć czemu u ciebie nie ma od razu. A stosowałaś wcześniej antykoncepcję hormonalną czy dopiero teraz? Badałaś wcześniej poziom hormonów?

[pannaporanna]

Napisane przez --Olka--

U mnie rzeczywiście był efekt po takim czasie. W zasadzie po 2-3 miesiącach duży, a potem dobijało resztki. Ciężko powiedzieć czemu u ciebie nie ma od razu. A stosowałaś wcześniej antykoncepcję hormonalną czy dopiero teraz? Badałaś wcześniej poziom hormonów?

Badałam kilkukrotnie (oczywiście w odstępach czasowych ale głównie z innych powodów niż cera) i wszystko było w porządku, a antykoncepcję zaczęłam stosować tuż przed kuracją (miesiąc dwa) i (chyba) dobrze ją znoszę choć mi jeden gin sugerował że mogę coś mimo wyników nie tak mieć z hormonami bo co chwilę jak grzyby po deszczu miałam guzki w piersiach lub polipy w macicy i poroniłam (na przemian, w ciągu dwóch lat przeszłam chyba z 5 zabiegów) a miesiączki były dla mnie katorgą. Przy antykoncepcji się przynajmniej lepiej czuję, no i na razie nowego mi nic nie rośnie ale może dodatkowo ma zły wpływ na cerę?. Sama już nie wiem... Strasznie liczyłam na ten lek fajnie jakby pomógł w końcu...

[--Olka--]

Napisane przez pannaporanna

Sama już nie wiem... Strasznie liczyłam na ten lek fajnie jakby pomógł w końcu...

Nie ma co się na razie załamywać, jeszcze zostało ci trochę brania. Pamiętam, że kilka osób pisało, że poprawa nastąpiła po dłuższym czasie, zazwyczaj nie mieli bardzo dużego trądziku. Jednak przy znacznym trądziku ten efekt jest bardziej widoczny.

[_Belka]

Napisane przez pannaporanna

Hej, biorę Axotret (wcześniej aknenormin) od 5 miesięcy. I tu pytanie - czy u was po takim czasie nadal nie było dużej poprawy? Z tego co czytałam u większości efekt już był, u mnie jest nieduży, ciągle i ciągle coś się pojawia.

U mnie w 4 miesiącu też nadal zmiany się pojawiały łącznie z wielkimi gulami. Dopiero w tym 5 miesiącu nic mi się nie pojawia, także też to chwilę trwało, więc na pewno w którymś momencie ustaną Może po prostu twój organizm potrzebuje dłuższej, niż standardowa, kuracji?

[martuunia]

Napisane przez _Belka

O żelach aloesowych nic nie wiem. Mi dermatolog dał punktowo do stosowania Akneroxid, zawsze lepiej to niż nic... ale z nim tez trzeba było uważać, bo w czasie terapii skóra jest wrażliwa i mogą wystąpić jakieś zaczerwienienia (jak mi, bo stosowałam 2 razy dziennie).

miałam kiedyś benzacne, bałabym się go teraz użyc

Napisane przez --Olka--

Jednoznacznie ci nie odpowiem, ale...

Po pierwsze spokojnie, wiadomo, też miałam mnóstwo obaw, ale przeżyłam i żyję.
Przede wszystkim musisz obserwować swoją skórę.

Z nawilżeniem nie doradzę, ja nawilżałam, i obawiam się, że przez to w ogóle nie ruszyły mi się blizny i przebarwienia (skóra się prawie nie łuszczyła), ale co do tego dziewczyny mają i inne doświadczenia - w sensie nawilżały, a i tak wszystko zniknęło. Może po prostu mam skórę skłonną do blizn (bo mam). Z drugiej strony nie mogłabym sobie pozwolić na chodzenie do pracy z łuszczącą się twarzą, więc nawilżanie było konieczne.

Co do maści z wit. A, to ja jednak byłabym ostrożna, najwyżej punktowo i obserwuje reakcję.

Co do żelu aloesowego, to nie znam się za bardzo na składach, ale wydaje mi się, że lepszy byłby sam aloes. Chcesz to wykorzystaj ten żel (jeśli nie zauważysz jakichś negatywnych efektów), ale potem kup coś prostszego.

Nie używałam szczoteczki sonicznej, więc nie wiem na ile ona złuszcza. Wydaje mi się, że możesz używać raz na jakiś czas, jeśli skóra nie będzie podrażniona.

Dziękuję za odp
czyli z tym nawilżaniem nie ma reguły, jednym i tak się złuszczy a innym i tak nie do końca bez względu czy nawilżą czy nie. Żelu nie mam, przymierzałam się do kupna, bo czytałam że świetnie nawilża. Przy okazji przyspieszyłby trochę gojenie, tylko właściwie nie wiem czy to by miało sens Chociaż jesli niektórzy dostają dość silne maści punktowo to chyba nie ma przeciwwskazań by to robić Tak czy inaczej chwilę się wstrzymam bo dziś pogorszył mi się trochę stan cery, chyba jakiś mały wysyp

[trafficjam]

A ma ktoś może taka suchą i czerwoną wysypkę na dłoniach? Pojawiło mi się to na prawej ręce i ciągle smaruję i nawilżam, a to nic nie schodzi… Macie może jakieś sposoby?

[sskers]

Napisane przez trafficjam

A ma ktoś może taka suchą i czerwoną wysypkę na dłoniach? Pojawiło mi się to na prawej ręce i ciągle smaruję i nawilżam, a to nic nie schodzi… Macie może jakieś sposoby?

Coś takiego? http://przyczyny-objawy-leczenie.pl/...palenie-skory/ Jeśli tak, to samo nawilżenie niestety nie pomoże. Ja smaruję Lorinden, który jest tylko na receptę. Mam AZS, które nasiliło się podczas kuracji. I tak np. ostatnio wysypało mnie na dłoni Żeby ominąć takie epizody, trzeba dobrze zadbać o nawilżenie na co dzień.

[pannaporanna]

Napisane przez --Olka--

Nie ma co się na razie załamywać, jeszcze zostało ci trochę brania. Pamiętam, że kilka osób pisało, że poprawa nastąpiła po dłuższym czasie, zazwyczaj nie mieli bardzo dużego trądziku. Jednak przy znacznym trądziku ten efekt jest bardziej widoczny.

byłam dziś u dermy i do końca kuracji zostało mi tylko 12 dni bo będę już mieć wtedy maksymalną dawkę... myślałam że z jeszcze dwa miesiące mi zostanie

---------- Dopisano o 17:30 ---------- Poprzedni post napisano o 17:26 ----------

Napisane przez trafficjam

A ma ktoś może taka suchą i czerwoną wysypkę na dłoniach? Pojawiło mi się to na prawej ręce i ciągle smaruję i nawilżam, a to nic nie schodzi… Macie może jakieś sposoby?

Ja miałam taką swędzącą czerwoną drobniutką wysypkę na prawie całym grzbiecie prawej reki, z braku czegokolwiek innego smarowałam cicalfate-tym nowym i po paru dniach zeszło,

[ursaliana]

Napisane przez trafficjam

A ma ktoś może taka suchą i czerwoną wysypkę na dłoniach? Pojawiło mi się to na prawej ręce i ciągle smaruję i nawilżam, a to nic nie schodzi… Macie może jakieś sposoby?

Też taką miałam, chyba z 2 miesiące, jak nawilżałam to sie uspokajało. Dermatolog też mówiła, że to od retinów, i że samo zejdzie, tylko nawilżać

[_Belka]

Napisane przez pannaporanna

Ja miałam taką swędzącą czerwoną drobniutką wysypkę na prawie całym grzbiecie prawej reki, z braku czegokolwiek innego smarowałam cicalfate-tym nowym i po paru dniach zeszło,

Też taką miałam, jak nawilżam to w końcu przejdzie, dermatolog tez dał mi jakąś maść na to w razie czego - Advantan. Ostatnio taką suchą swędzącą skórę miałam na dekolcie, ale przeszło przy odpowiednim nawilżaniu

[--Olka--]

Napisane przez martuunia

Tak czy inaczej chwilę się wstrzymam bo dziś pogorszył mi się trochę stan cery, chyba jakiś mały wysyp

Ja na początku (po miesiącu) też miałam wysyp. Ale potem było już coraz lepiej.

Napisane przez trafficjam

A ma ktoś może taka suchą i czerwoną wysypkę na dłoniach? Pojawiło mi się to na prawej ręce i ciągle smaruję i nawilżam, a to nic nie schodzi… Macie może jakieś sposoby?

A istotnie, miałam taką wysypkę na prawej dłoni, ale niespecjalnie się nią przejęłam, w końcu sama zeszła.

[Selavie]

Mi na wysypkę pomogła maść na receptę CULTIVATE

[Burza_1994]

O, ja też mam taką wysypkę na dłoni, ale myślałam akurat, że to wyszło po poparzeniu, a tutaj nie

Szczoteczkę odradzam, bo skóra jest bardzo wrażliwa i można ją niepotrzebnie tylko podrażnić.

[martuunia]

Napisane przez Burza_1994

Szczoteczkę odradzam, bo skóra jest bardzo wrażliwa i można ją niepotrzebnie tylko podrażnić.

tak, już się o tym przekonałam myślałam, że skoro mam wersję dla skóry delikatnej/wrażliwej i do tej pory nie odczuwałam żadnego dyskomfortu to będę mogła. W tygodniu zachciało mi się trochę lepiej oczyścić twarz i miałam zaczerwienioną jakbym pocierała konkretnym peelingiem mechanicznym. Niestety, musi iść w odstawkę. Tak na marginesie, polecam ją dziewczynom które skończyły kurację. Stosowałam ją zaledwie miesiąc, a cera poprawiła się, jaśniejsza, wygładzona, zaskórniki (zarówno zamknięte jak i wągry) pozanikały, makijaż o wiele ładniej wyglądał. No niestety gul nie polikwidowała

[_Belka]

Dzisiaj mija mi 5 miesiąc. Wrzucam wam postępy mojej kuracji, ostrzegam, nie wystraszcie się...!
1 zdjęcie jest trochę przerysowane ale chciałam sama dla siebie mieć dobrze udokumentowany ten stan xDD to 2 tydzień, czyli praktycznie stan niezmieniony + moje "piękne" przesuszone usta. 2 zdjęcie - po 3 miesiącach (wielkie gule były akurat z drugiej strony twarzy). 3 zdjęcie z dzisiaj.
Blizny oczywiście pozostały, a przebarwienia pomimo łuszczenia nadal dość mocno są widoczne.

[Selavie]

Piękne efekty, gratuluję! Moja cera wyglądała dokładnie tak samo po zakończeniu leczenia - gładka i zarumieniona Na blizny i przebarwienia trzeba będzie działać po kuracji, Izotek niestety nie leczy takich rzeczy.

Dziewczyny mam do Was pytanie - czy znacie jakiś dobry peeling do naczynkowej cery? Mam tendencję do drobnych zaskórników i peeling to mój obowiązek, mechaniczne podrażniają mnie i powodują zaczerwienienia, a enzymatyczne nie działają w żaden sposób na skórę :/

[martuunia]

Napisane przez Selavie

Piękne efekty, gratuluję! Moja cera wyglądała dokładnie tak samo po zakończeniu leczenia - gładka i zarumieniona Na blizny i przebarwienia trzeba będzie działać po kuracji, Izotek niestety nie leczy takich rzeczy.

Dziewczyny mam do Was pytanie - czy znacie jakiś dobry peeling do naczynkowej cery? Mam tendencję do drobnych zaskórników i peeling to mój obowiązek, mechaniczne podrażniają mnie i powodują zaczerwienienia, a enzymatyczne nie działają w żaden sposób na skórę :/

u mnie, jak wspomniałam wyżej, w przypadku zaskórników świetnie sprawdziła się szczotka soniczna. Może to być dość duży wydatek jak na początek, ale na prawdę warto tym bardziej że to praktycznie jednorazowy zakup na co najmniej kilka lat. Opcja doraźna - wypróbuj czarne mydło, niektórzy bardzo je zachwalają

[Selavie]

A czy ta szczotka nie podrażnia skóry? U mnie dochodzi jeszcze taki problem, że mam bardzo wrażliwą skórę i żadne 'tarcie' nie wchodzi w grę :/

[--Olka--]

Właśnie się zastanawiałam nad domowym urządzeniem do peelingu kawitacyjnego (macie?) i moją uwagę zwróciła ta szczoteczka soniczna. Może ktoś ma porównanie? Albo chociaż odrębne opinie na temat takiego urządzenia i na temat szczoteczki? Zastanawiam się co byłoby lepsze dla oczyszczenia skóry, likwidacji wągrów.

[martuunia]

Napisane przez --Olka--

Właśnie się zastanawiałam nad domowym urządzeniem do peelingu kawitacyjnego (macie?) i moją uwagę zwróciła ta szczoteczka soniczna. Może ktoś ma porównanie? Albo chociaż odrębne opinie na temat takiego urządzenia i na temat szczoteczki? Zastanawiam się co byłoby lepsze dla oczyszczenia skóry, likwidacji wągrów.

tak (znów ja ) mam. Dużo lepsze efekty widzę po szczotce. Wydawało by się, że ten peeling jest dużo skuteczniejszy, ja widziałam jakieś efekty, pewnie nadal raz na jakiś czas go będę stosować (i stosowałabym teraz gdybym mogła) ale z wągrami itp lepiej poradziła sobie szczotka i to w dużo krótszym czasie. Fajny filmik o tym urządzeniu kawitacyjnym ma nissiax83 na yt, obejrzyj sobie

Selavie są wersje także do skóry wrażliwej. Ona nie trze, tzn nie obraca się tylko jakby...wibruje, sama możesz dostosować nacisk, prędkość (moja ma akurat 2), wypuski też są różnej wielkości - drobniejsze delikatniejsze. Teraz gdy jestem na aknenorminie to podrażniła mnie trochę, ale przed kuracją nigdy czegoś takiego nie było.

[--Olka--]

Napisane przez martuunia

tak (znów ja ) mam. Dużo lepsze efekty widzę po szczotce. Wydawało by się, że ten peeling jest dużo skuteczniejszy, ja widziałam jakieś efekty, pewnie nadal raz na jakiś czas go będę stosować (i stosowałabym teraz gdybym mogła) ale z wągrami itp lepiej poradziła sobie szczotka i to w dużo krótszym czasie. Fajny filmik o tym urządzeniu kawitacyjnym ma nissiax83 na yt, obejrzyj sobie

Dzięki. No własnie wydawałoby się, po peelingu u kosmetyczki jestem zadowolona, ale wiadomo, że taki domowy to coś słabszego, a teraz o szczoteczce się naczytałam. Mogłabyś mi napisać konkretnie jakie masz urządzenia? Które do peelingu i którą szczoteczkę? Może być na pw.
Ja obecnie mam problem jedynie z wągrami, głównie na nosie. Wkurzają mnie.
Mogłabym zapytać derma na wizycie, ale wątpię aby się orientował. Ciekawe co mi poleci na te kropy czarne.

[AnnoDomini1991]

Napisane przez --Olka--

Dzięki. No własnie wydawałoby się, po peelingu u kosmetyczki jestem zadowolona, ale wiadomo, że taki domowy to coś słabszego, a teraz o szczoteczce się naczytałam. Mogłabyś mi napisać konkretnie jakie masz urządzenia? Które do peelingu i którą szczoteczkę? Może być na pw.
Ja obecnie mam problem jedynie z wągrami, głównie na nosie. Wkurzają mnie.
Mogłabym zapytać derma na wizycie, ale wątpię aby się orientował. Ciekawe co mi poleci na te kropy czarne.

Też jestem bardzo ciekawa co to za szczoteczka. Wcześniej zastanawiałam się nad kupnem Foreo Luny,ale zrezygnowałam ze względu na cenę. Jestem 2 lata po kuracji Aknenorminem, ale chętnie powalczyłabym z tymi okropnymi zaskórnikami

[Selavie]

Sprawdziłam cenę tych szczotek i już mi się odechciało ;( 700 zł....

[--Olka--]

Jestem po wizycie u derma, konkretny facet. Orientował się w temacie trądziku i izotretinoiny.
W zasadzie to nie miał mi co tłumaczyć, bo miałam taki sam pomysł.

Jestem 6 miesięcy i 14 dni po zakończeniu kuracji, więc zaproponował wstrzymanie się jeszcze z laserem (niestety w tym przypadku zabiegi dopiero na jesieni) i zamiast tego na razie kuracja podtrzymująca (locacid i skinoren konkretnie), głównie na wągry.

Potwierdził również moje dotychczasowe wnioski, że długą kurację małymi dawkami daje się w przypadku długotrwałego, opornego trądziku, a krótką dużymi - w razie ostrego trądziku. Tzn. stwierdził, że duże dawki są na trądzik, a małe przez dłuższy czas - na łojotok.

Aha. Co do szczoteczek czy innych urządzeń, to powiedział, że jak mam ochotę to mogę sobie kupić, jeśli czuję potrzebę lepszego oczyszczenia skóry, nie powinny zaszkodzić. Ale że efekt pewnie będzie podobny do regularnego peelingowania skóry/nakładania maseczek.

[agneiw]

Jestem po 3 miesiącu kuracji. Biorę teraz dawkę 30mg dziennie.
Trochę sie martwię, bo szczerze mówiąc w drugim tygodniu brania dawki 10mg moja skóra wyglądała lepiej niż teraz. Mam na myśli , że na początku miałam mega poprawę i wszystko mi sie ładnie pogoiło i poznikały stany zapalne, a teraz przy większej dawce i po takim czasie mam pogorszenie...
Miałyście też tak?
Smutno mi, bo musiałam dzisiaj zrobić grubą tapetę na twarzy, a już było lepiej...

[_Belka]

Napisane przez agneiw

Jestem po 3 miesiącu kuracji. Biorę teraz dawkę 30mg dziennie.
Trochę sie martwię, bo szczerze mówiąc w drugim tygodniu brania dawki 10mg moja skóra wyglądała lepiej niż teraz. Mam na myśli , że na początku miałam mega poprawę i wszystko mi sie ładnie pogoiło i poznikały stany zapalne, a teraz przy większej dawce i po takim czasie mam pogorszenie...
Miałyście też tak?
Smutno mi, bo musiałam dzisiaj zrobić grubą tapetę na twarzy, a już było lepiej...

No ja w 4 miesiącu jeszcze miałam gulę na pół policzka, więc spoko

[Le_Souvenir]

4 miesiąc (tylko ostatnie zdjęcie teraźniejsze)

[sskers]

Napisane przez Le_Souvenir

4 miesiąc (tylko ostatnie zdjęcie teraźniejsze)

Świetne efekty

[Burza_1994]

Napisane przez Le_Souvenir

4 miesiąc (tylko ostatnie zdjęcie teraźniejsze)

Potwierdzam! Świetne efekty! Oby tak dalej
Jaki czas kuracji Ci jeszcze został?
Mam nadzieję, że efekt Ci się utrzyma i powrotu nie będzie, bo jesteś na prawdę ładna


Ale trądzik masakrycznie szpeci twarz... Skąd wgl. takie dziadostwo się bierze

[Le_Souvenir]

Napisane przez sskers

Świetne efekty

Dziękuję Na początku bardzo się bałam retinoidów, ale teraz uważam, że warto było

Napisane przez Burza_1994

Potwierdzam! Świetne efekty! Oby tak dalej
Jaki czas kuracji Ci jeszcze został?
Mam nadzieję, że efekt Ci się utrzyma i powrotu nie będzie, bo jesteś na prawdę ładna


Ale trądzik masakrycznie szpeci twarz... Skąd wgl. takie dziadostwo się bierze

Dziękuję bardzo Z tego co mówiła moja dermatolog, chce zakończyć terapię przed wiosną, bo potem zacznie bardziej świecić słońce itp.
Nienawidziłam swojej twarzy z trądzikiem, te zdjęcia są z okresu, kiedy praktycznie nie wychodziłam z domu i spędzałam dnie na płakaniu w poduszkę... Teraz zaczęłam używać kosmetyki mineralne, które nie zatykają porów, a twarz wygląda mega naturalnie. I z czystym sumieniem mogę napisać, że się polubiłam Dziękuję


Wstawiłam zdjęcia, żeby przekonać dziewczyny wahające się, że naprawdę warto zaryzykować!