|
Notka |
|
Dietetyka Miejsce dla osób, które są na diecie. Rozmawiamy o zdrowym odżywianiu. Uwaga! Wyznacznikiem jest kaloryczność dobowa diet - muszą one mieć ponad 1000 kcal. |
|
Narzędzia |
2010-01-13, 21:52 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 787
|
Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Jeśli to zły dział to proszę o przeniesienie
Szukałam takiego wątku ale niestety znalazłam tylko podobne. Od kilku lat próbuje odchudzić się raz na zawsze. Nigdy nic z tego nie wyszło, bo ja nie wiem że jem. Może dla Was to być nie do pomyślenia ale na prawdę tak jest. Idę sobie i czuje ze coś zjadłam ale nie wiem kiedy. Zaraz przypominam sobie, że przed chwilą weszłam do sklepu, kupiłam i zjadłam 3 batoniki. Tak samo w domu - nie mieszkam sama więc nie mam możliwości trzymania w lodówce tylko zdrowych rzeczy. Jak już się zorientuje że jem trzeci obiad to nie rusza mnie to, ze wyglądam jak prosiak. Potem dopadają mnie ogromne wyrzuty sumienia i znów jest 'od jutra...'. Byłam u kilku dietetyków i każdy mówił to samo: nie jeść słodyczy i fast foodów.Warzywka, owoce i mięsko... Ja to wszystko wiem, ale nie potrafię tego zastosować. Czy któraś z Was miała coś podobnego? Czy da się to 'wyleczyć'? Aktualnie mam 25kg nadwagi. Bmi 30 i dalej rośnie |
2010-01-14, 00:11 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 126
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Przy takich trudnościach rzeczywiście rady dietetyka nie pomogą. Możesz spróbować udać się do psychologa - czasami są nawet tacy przy ośrodkach dla osób z nadwagą (wtedy taki terapeuta będzie miał większe doświadczenie). Może jakaś terapia poznawczo-behawioralna, polegająca właśnie na wyjaśnieniu, jak kontrolować takie "nieświadome jedzenie". Być może nawet terapia nie będzie konieczna, a skończy się właśnie na poradach i wspólnym opracowaniu strategii działania.
Nic innego mi nie przychodzi do głowy. Trzymaj się |
2010-01-14, 00:53 | #3 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
ciesz się, że nie masz somnambulizmu , niektórzy wcinają na śnie.
jak chcesz się odchudzić to raczej olej diety - odmawianie sobie i cierpienie ;-)) a nastaw się na ruch, jak Ci się nie chce ruszać, to sobie chociaż marsze codzienne zapodawaj. Powinno przynieść rezultaty. Czy właściwie: przyniesie, jak będziesz konsekwentna. Ja tam ''podziwiam'' ludzi, że zamiast wyciągnąć rower z piwnicy to lecą na jakichś dietach z miliona do wyboru;-) kapusta twoim przyjacielem i śliwka na przekąskę, a cały dzień krążą dookoła lodówki i wzdychają do bułki z masłem. |
2010-01-14, 08:20 | #4 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2004-06
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 1 543
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Cytat:
Tez byłabym za porada u psychologa, bo problem może mieć jakieś głębsze znaczenie.
__________________
Wymiana https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...1#post40598071 Zapraszam do wymiany! |
|
2010-01-14, 17:21 | #5 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
A z tą nieświadomością czynów - to dotyczy tylko jedzenia? czy innych czynności także?
Pewnie inaczej jak psychicznie nie da się tego wyleczyć... Mój facet miał tak z jedzeniem przez sen, ale od kiedyy z nim zamieszkałam nie ma szans w nocy wstać do lodówki i to wystarczyło
__________________
[COLOR=blue]Za Tobą szaleje [COLOR=Green]Nasza wielka miłość na maleńkich nóżkach Marianek i Rysiu |
2010-01-14, 17:40 | #6 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Lokalizacja: Miasto Ogrodów
Wiadomości: 3 195
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Cytat:
moze rada glupia i naiwna, ale nos przy sobie notesik i dlugopis, notuj wszystko, co jesz, absolutnie wszystko. moze ustaw tez komorke na pory posikow, zeby pikala. popros o pomoc domownikow, pewnie widza,ze jesz po 3 obiady, moze zrozumieja, pomoga? mozesz sprobowac zuc gume, bedziesz miala cos w buzi i moze nie bedzie cie tak ciagnac do jedzenia
__________________
smocza mama |
|
2010-01-14, 18:10 | #7 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Cytat:
Cytat:
A co do domowników... Jak ja już coś jem to potrafię nabluzgać na kogoś. To wcale nie jest śmieszne jak narzekam ile zjadłam a ktoś mi na to, że mi mówił żebym nie jadła a ja mu coś niemiłego odburknęłam. Do psychologa na razie się nie wybieram bo tak źle zemną nie jest Tak czy siak, jak nie przejdzie to chyba będę musiała... Dziękuje za wszystkie porady |
||
2010-01-14, 21:31 | #8 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
dietetyk nie jest Ci absolutnie potrzebny, tylko, owszem, psycholog.
ale jeśli nie czujesz potrzeby, by już skorzystać z jego pomocy, proponowałabym jakieś nowe hobby na początek, więcej wyjść z przyjaciółmi. Dałoby się? wiesz, sposób jedzenia jaki opisałaś kwalifikuje się pod objaw zaburzeń odżywiania, których przyczyna bardzo często tkwi w relacjach z najbliższymi czy też, generalnie, życiu chorego, jego codziennych problemach i codziennej...codzienności . ;-)) nie wiem, jak wygląda Twoja codzienna codzienność, ale jeżeli jesteś z niej niezadowolona, to być może sięgasz po jedzenie jako rekompensatę tego, co Cię spotkało? może nic Cię nie interesuje (i tu nie sugeruję, że jesteś nudna, bo szybkie tracenie zainteresowania zajęciem początkowo interesującym może być objawem np. depresji...), nie lubisz swojej osoby, nie masz przyjaciół? powodów ,dlaczego jesz tak a nie inaczej są tysiące, ale jeśli to trwa już długo, w grę wchodzi także czysto FIZYCZNE uzależnienie od jedzenia, w końcu cukier uzależnia i jest to fakt powszechnie znany. wiesz, na Twoim miejscu skonsultowałabym się z lekarzem (psycholog, psychiatra? serio), bo otyłość dziala destruktywnie tak na psychikę jak i na zdrowie fizyczne, a, niezależnie od objawów, zaburzenia odżywiania skutecznie odwracają uwagę od prawdziwego życia. Potem można tylko żałować straconych na jedzeniu/myśleniu o nim/złych myślach o sobie/itede lat. niestety.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2010-01-14, 21:38 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 126
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Wcale nie musi być "tak źle z Tobą", żeby iść do psychologa. To specjalista jak każdy inny, na przykład dietetyk. Może natomiast naprawdę pomóc zmienić utrwalone nawyki. Nie trzeba od razu mylnie zakładać, że położy Cię na kozetce i będzie wypytywał o dzieciństwo i relacje z ludźmi. Może natomiast pomóc Ci odzyskać kontrolę nad jedzeniem. Warto spróbować! Przecież, jak dojdziesz do wniosku, że nic Ci konstruktywnego nie powiedział, to nie pójdziesz drugi raz i już.
|
2010-01-14, 21:44 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Kochana, trafiłaś w sedno.
Po dłuższym przemyśleniu tego co napisałaś dobija mnie codzienna codzienność. Ogólnie jestem zadowolona ze swojego życia. Jest tylko jeden wyjątek - moja tusza. Idę do sklepu -> nic modnego nie ma w rozm. 44 a jeśli już to wyglądam jak prosiak -> jestem smutna -> kłócę się z kimś -> jem 5000kcal -> wyrzuty sumienia -> wielki plan diety -> idę do sklepu -> nie ma nic w moim rozmiarze -> ... Tak jest w kółko. Moje wszystkie problemy a wręcz obsesje biorą się z mojej tuszy. Nie mam pomysłu co dalej robić. Aktualnie mam kolejny plan zbilansowanej diety, zobaczymy za ile godzin polegnę... |
2010-01-14, 23:14 | #11 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 126
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
|
2010-01-15, 10:28 | #12 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Cytat:
Wydaje mi się, że potrzebna jest Ci także akceptacja swojej osoby - nie jak schudniesz, ale tu i teraz, w każdym rozmiarze, bo wtedy wreszcie przestaniesz odkładać sprawy na "kiedy zrzucę xx kg" (choćby prozaicznego zakupu nowych spodni)- i przestaniesz uciekać w mechanizm: Cytat:
Silna wola...owszem, może jest potrzebna, ale pomyśl logicznie: jeżeli będziesz akceptować siebie, siłą rzeczy, naturalnie, nie będziesz w ogóle odczuwać potrzeby, by nawpychać się bezsensownej ilości jedzenia, bo "wyglądasz jak prosiak". Chodzi o to, żebyś przestała tak o się postrzegać. Zastanów się - ile czasu straciłaś na jedzenie, doły związane z figurą, ile mogłaś zrobić, gdyby nie zaburzenia odżywiania? Sporo tego, no nie? A teraz pomyśl, że bez pomocy terapeuty, wszystkie stracone chwile prawdopodobnie się rozmnożą, będziesz żałować kolejnych i kolejnych. A teraz rozważ jeszcze jedną kwestię: załóżmy, że sama, za pomocą silnej woli, będziesz trzymać się diety i jeść jak człowiek. Nie wydaje Ci się, że wtedy odchudzanie stanie się celem Twojego życia, dopóki nie schudniesz wciąż nie będziesz akceptować siebie, a co za tym idzie nie zaczniesz żyć, tylko WCIĄŻ będziesz odkładać życie na później. Na "kiedy schudnę". A dopóki ważę tyle a tyle, jestem na diecie. Co za różnica, tracić chwile na jedzenie czy na nieustanne myślenie o nim i o tym, jak nie zjeść. COŚ jest tracone tak czy tak... Nie o to chodzi, by z zegarkiem w ręku i notesem kontrolować swoje posiłki, ale o to, żeby zająć się życiem (można żyć i się odchudzać, ale z tego co piszesz diety i ich otoczka staly się Twoją obsesją, wiec gdZie tutaj życie????????) i przenieść funkcje, które teraz pełni jedzenie na coś innego, nie destrukcyjnego dla Ciebie i bliskich. Albo żeby tej funkcji całkowicie się pozbyć, zlikwidować jej przyczynę (mówię tu o tym karaniu się jedzeniem za ...jedzenie i wyglad - po co się karac?) Szczerze? wydaje mi się, że samodzielnie ciężko Ci bedzie zmienic myslenie i przerwac mechanizm, ktory stosujesz od lat. uwierz, im szybciej zdecydujesz sie na POMOC, tym lepiej bo zaden rok, ktory teraz przezyjesz nie tak jak chcesz sie powtorzy. Jeśli poprawienie komfortu TWOJEGO WŁASNEGO życia nie jest dla Ciebie wystarczajaca motywacja do leczenia, pomysl o bliskich , ktorym, jak pisalas, czesto sie obrywa gdy masz [przez jedzenie] zly humor... ---------- Dopisano o 11:28 ---------- Poprzedni post napisano o 11:25 ---------- pewnie tak, ale tez inne o 180st nastawienie, full silnej woli itd może sie obrocic przeciwko autorce i zmienic jej życie w dietę i walkę z kilogramai a co to za życie?!?!?! :O poza tym, gdyby tylko zlikwidowac uruchamiana przez zly nastroj i negatywne myslenie o sobie MACHINĘ, silna wola nie bylaby jakos mega potrzebna. Zaloze sie ze autorka zajelaby sie zyciem, naturalnie - jadla mniej i zwazywszy na to, ze teraz je po 5 tys kcal dziennie, nie potrzeba jej super restrykcyjnej diety by schudnac. ale to nie takie hop siup;-)) , potrzeba ogromnje ilosci pracy, by zmienic myslenie o sobie i zlikwidowac podloze problemow, niestety.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
||
2010-01-15, 10:36 | #13 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: pomorskie
Wiadomości: 1 897
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
ja mialam podobna sytuacje ehh ale schudlam 7 kg!
moja rada : zaopatrz się w duzo jedzenia takiego lekkiego np jakis chleb taki ryżowy to ma malo kalorii i zamisat 3 normalmych obiadów zjedz jeszcze 2 razy porcje tego chleba np z warzywami, rób sobie salatkę z pomidorów np ja dodatkowo pilam aqua slim i hula hop codziennie 20 min, zero slodyczy przez miesiac ale po tym aqua slim nawet nie mialam na to ochoty, i jak najmniej smaozonego. Najlepiej jakbys podjadala ale takie lekkie rzeczy ja tak schudlam 7 kg przez poltora mies
__________________
kocham ... |
2010-01-15, 10:40 | #14 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
tak oczywiscie tak tez sie da.
tyle, ze mnie, Autorko watku, zaniepokoil fakt ze sama swoj problem nazywasz OBSESJĄ. Obsesje sie leczy. serio. nie bagatelizuj, nie warto.
__________________
uśmiech pięknie zagrany. sometimes i feel like screaming
|
2010-01-16, 10:12 | #15 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 6 028
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Ja nie wiem czy to jest dobry pomysł żebyś stosowała jakąś dietę. Lepiej by było gdybyś powoli oduczała się złych nawyków i uczyła dobrych. Może spróbuj zastanowić się kiedy masz do czynienia z jedzeniem. Czy masz je w swoim pokoju, czy może w pracy, czy wśród znajomych i w tych momentach się próbuj pilnować. Jak pójdziesz do kuchni to zastanów się czemu tam poszłaś. Ja miałam tak że jadłam w domu z nudów. Szłam do kuchni brałam coś do jedzenia i za 15 min robiłam to samo. A potem gdy zaczęłam się pilnować zaczęłam się cofać w połowie drogi i szukałam jakiegoś absorbującego zajęcia albo wychodziłam z domu. Jak wchodzisz do sklepu to też np. z listą. A jak nie masz listy to nawet nie wchodź bo po co. Może w ten sposób będzie ci łatwiej
__________________
25.12.2015 Igor 17.09.2017 Olgierd |
2010-01-16, 12:08 | #16 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Cytat:
Nie idę do kuchni gdy nie mam poco i jakoś mi to pomaga Jak poczuję, że w 100% nie daje sobie z tym rady chyba jednak skorzystam z pomocy psychologa. |
|
2010-01-16, 14:23 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Jeśli naprawdę robisz to zupełnie nieświadomie, to nie wiem czy przyczyny należałoby szukać w słabej woli. Jest dużo schorzen, czysto "fizycznych" , które powodują wilczy apetyt i doradzanie w tym momencie więcej ruchu i warzywek jest mało pomocne.
Przyjmujesz jakieś leki? Miałas badany poziom hormonów tarczycy? Miałaś jakieś urazy głowy w przeszłości?
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
|
2010-01-16, 14:53 | #18 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 3 787
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Zbadałam sobie tarczyce w zeszłą środę. Wszystko jest ok.
Tabletek nie przyjmuje a z główką raczej tez wszystko ok |
2010-01-16, 21:56 | #19 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 27 877
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
owszem, wystarczylby ten rower, uwierz, nie z takiej wagi ludzie schodzą nie katując się dietą ''kawową'' przekladaną marchewką . jak się zaprze to jej się uda.
2. co do ciuchów to zacznij przeglądać allegro, jest sporo fajnych ubrań w dużych rozmiarach, ładne swetry, bluzki, wiem, bo jeszcze parę tygodni temu bylam w miarę temacie przez jakieś 2 czy 3 miesiące. Nawet widziałam ładne wiosenne plaszczyki 2xl(? coś koło 46 czy 48 rozmiar), pewnie aukcje jeszcze wrocą, jak się pogoda i pora roku zmienia, ale mniejsza. |
2010-01-17, 08:32 | #20 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-03
Wiadomości: 1 557
|
Dot.: Nieświadome jedzenie - jak leczyć?
Pod warunkiem, że poza tym jest zdrowa i po prostu ma nadwagę z nadmiaru kalorii/braku ruchu. "Zaparciem się" :P niektórych chorób się nie wyleczy. Niestety. Meridii tez nie wynaleziono dla leniwych, nawet jesli jest teraz tak wykorzystywana. Silna wola to jedno, a są choroby, gdzie głód przestaje być możliwy do opanowania tylko silną wolą.
Po prostu to nieświadome jest trochę zastanawiające, ale im dalej się wczytuję, to chyba, aż tak nieświadome nie jest prawda? BTW, najs tu si ju Aete
__________________
"Jednocześnie muszę prać skarpetki i zastanawiać się nad Zagadką Wszechbytu. Rozpiętość, skala i wielość planów jest doprawdy wielka. Odbija mi się po jedzeniu oraz podobno mam duszę nieśmiertelną" Widzisz błąd w mojej wypowiedzi? Proszę popraw mnie na PW, będę wdzięczna
|
Nowe wątki na forum Dietetyka |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 13:02.