Przerwa w związku....

[Kamuusia]

o dziwo trzymam sie doskonale....juz chyba wylalam wczesniej tyle łez że teraz nie trace na to czasu i ciesze sie wakacjami.Skoro nawet niema na tyle szacunku żeby powiedziec mi to w twarz no to czemu ja mam płakać bo kimś takim....ja zrobilam wszystko by ratowac tez związek i mam spokojne sumienie to on będzie żałował nie ja. O miłość prosić się nigdy nie będę: nie:

[JakKazdaInna]

Napisane przez Kamuusia

o dziwo trzymam sie doskonale....juz chyba wylalam wczesniej tyle łez że teraz nie trace na to czasu i ciesze sie wakacjami.Skoro nawet niema na tyle szacunku żeby powiedziec mi to w twarz no to czemu ja mam płakać bo kimś takim....ja zrobilam wszystko by ratowac tez związek i mam spokojne sumienie to on będzie żałował nie ja. O miłość prosić się nigdy nie będę: nie:

Całe szczęście Ja dalej jestem w punkcie wyjscia, dalej czekam i dalej nic nie wiem. I nie wiem kto ma gorzej ;-)

[Kamuusia]

życie jest za krótkie by czekać na kogoś takiego.....mój wniosek jest jeden albo się kogoś kocha albo się nie kocha albo chce się z kimś być albo się nie chce i kropka...niema nic pomiędzy a może chce...to nie jest miłosć

[ama4]

Kamuusia, zaczynasz pisać sensownie Tylko w tym wytrwaj albo sobie wydrukuj swoje wypowiedzi, ok? I dbaj o siebie teraz.

[Kamuusia]

Naprawde czuje się z dnia na dzień coraz lepiej ....nawet nie potrafie sie rozpłakac przez niego już.....nie warto....to nic nie daje użalanie się nad sobą.A jesli chodzi o to że już dwa razy powiedział mi"czuje że niemoglbym z tobą nadal być bo coś bym ci zrobił....uderzył" chodzilo jednoznacznie o to a nie o słowa dlatego dziękuje bardzo za takie ostrzeżenia.A to czy do siebie wrócimy raczej wątpliwe bo obiecał że pogadamy na zywo w sobote i przyjedzie do mnie a pozniej dowiedzialam sie ze byl na imprezie poprostu dlatego nie przyjechal i ani slowa.Jakos mnie to nawet obeszło trudno nie to nie jeszcze bardziej ułatwia mi to rostanie takim zachowaniem