Rozstanie z facetem XXiX

[Kdjdfn]

Napisane przez smutnaja88

I jak? U mnie jest ten problem że powiedzmy buzię mam niebrzydką. Więc każdy widzi zdjęcie i robi och i ach a potem.... no właśnie. Spotyka w realu i widzi podskakujący tłuszczyk i z 7kg nadwagi

To masz świetną okazję, żeby zrobić coś dla siebie! Widzisz jakie korzyści przyniosło Ci to rozstanie :P :P :P

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez smutnaja88

O dzięki. To wezmę TBC i jakiś aqua aerobic, plus Twoje zalecenia i ten squash mam nadzieje Moze to coś da

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------



I jak? U mnie jest ten problem że powiedzmy buzię mam niebrzydką. Więc każdy widzi zdjęcie i robi och i ach a potem.... no właśnie. Spotyka w realu i widzi podskakujący tłuszczyk i z 7kg nadwagi

Ale czy kiedykolwiek ktoś ci zwrócił uwagę na to?
Czy sama sobie tak mówisz?
Ja to miałam ciężkie kompleksy, bo bliscy mi ludzie (ojciec i brat, a raz nawet eks) śmiali się z moich zębów i nosa ciężko z tego wyjść, ale powoli staram się wierzyć w siebie i odcinać od toksycznych ludzi.

A nowy jest faaaaajny mega mi się podoba, taką miałam na niego ochotę jak się spotkaliśmy ostatnio no ale on nie szuka jednorazowej przygody, powiedział że chciałby czegoś więcej ode mnie.
A dziś mi napisał, że mu zależy na mnie

[nadi83]

Napisane przez Young_Wild_Free

prawdziwe, bo sama kiedyś popełniłam ten błąd. Beczałam chłopakowi do słuchawki, że go kocham, że żyć bez niego nie mogę, wręcz błagałam go by wrócił. I co z tego miałam? Chłopak nie wrócił, byłam w jego oczach tylko zdesperowaną laską nic nie znaczącą, a moja samoocena spadła tak nisko, że ledwo się pozbierałam. Pamiętajcie, nigdy nie błagajcie o miłość.

też to znam. kilka razy mówiłam eksowi, ze dałabym mu jeszcze drugą szansę (oczywiście zanim jego postepowanie wyszło na jaw)

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Jak macie problem z tym, że ciągle myślicie o eksie, macie ochotę do niego pisać to spróbujcie może pisać z kimś innym?
Niedawno temu założyłam konto na badoo. Nawet nie wiecie jak mi to podniosło samoocenę i jakiego daje mi kopa, żeby wstawać rano z uśmiechem na twarzy. Pisałam z innymi facetami, przynajmniej mi to czas zajmowało i nie pisałam do byłego.

A mi wbrew przeciwnie. Ci wszyscy faceci wydaja mi się
a)jacyś tacy...mniej atrakcyjni
b) nieuczciwi
c) mój eks tam ma konto i desperacko szuka nowej laski

Napisane przez smutnaja88

JA piszę na Sympatii....ale i tak serducho boli. Idealnie by było jakby ex chciał wrócić, ja bym była twarda i umawiałą się z innymi....

A tu mam ciągle niską samoocene. Poza tym ciągle boję się z kimś spotkać, bo wiem że jestem za gruba...

Też mam tam konto, ale skutek jak na badoo (bez punktu c jakimś cudem - pewnie dlatego, ze tam trzeba zapłacić, a eks to sknera)

Napisane przez Malla

Nie mogę Ci obiecać, że będziesz w szczęśliwym związku, ale to nie znaczy, że nie będziesz prowadzić szczęśliwego życia

Mam nadzieję. Bardzo chciałabym mieć szczęśliwe życie, a szczęsliwe życie z kimś to juz byłby ideał

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Tam siedzi pełno idiotów ale też są faceci z którymi można po prostu porozmawiać. Trafiałam na takich, którzy mi z miejsca proponowali seks, trafiałam na jakichś idiotów, którzy ściemniali z czym popadnie, ale też trafiam na takich z którymi rozmawiam jak z dobrymi kolegami
Wszystko zależy od człowieka. Nie każdy kto tam ma profil jest zdesperowany żeby coś zaliczyć

[smutnaja88]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Ale czy kiedykolwiek ktoś ci zwrócił uwagę na to?
Czy sama sobie tak mówisz?
Ja to miałam ciężkie kompleksy, bo bliscy mi ludzie (ojciec i brat, a raz nawet eks) śmiali się z moich zębów i nosa ciężko z tego wyjść, ale powoli staram się wierzyć w siebie i odcinać od toksycznych ludzi.

A nowy jest faaaaajny mega mi się podoba, taką miałam na niego ochotę jak się spotkaliśmy ostatnio no ale on nie szuka jednorazowej przygody, powiedział że chciałby czegoś więcej ode mnie.
A dziś mi napisał, że mu zależy na mnie

Tak. Mój ex mówił "oj daj spokój, mogłoby być gorzej", a jeden z którym kiedyś się z sympatii spotykałam powiedział wprost, że mu to przeszkadza i ciężko mu to zaakceptować jak wyglądam....
Babcia mi ciągle poleca jakąś dietę...
Wiem, że może monstrum nie jestem ale jak na 166 to 64/65 kg to za dużo....

Plus taki po rozstaniu że nie ma kto mnie kusić żarciem. Mój ex był jak patyk. Jadł na potęgę hamburgery, zapiekanki, pizze a wyglądał jak z Oświęcimia. Ja 90% razy jak zamawiał pizze to brałam gryza na smak i zajadałam sałatkę albo jogurt. No ale niestety pokusa była większa. Teraz mogę sobie gotować itp...a nie smażyć placki (jemu) czy inne tłuste rzeczy...

---------- Dopisano o 19:02 ---------- Poprzedni post napisano o 18:59 ----------

Napisane przez nadi83

też to znam. kilka razy mówiłam eksowi, ze dałabym mu jeszcze drugą szansę (oczywiście zanim jego postepowanie wyszło na jaw)

A mi wbrew przeciwnie. Ci wszyscy faceci wydaja mi się
a)jacyś tacy...mniej atrakcyjni
b) nieuczciwi
c) mój eks tam ma konto i desperacko szuka nowej laski

Też mam tam konto, ale skutek jak na badoo (bez punktu c jakimś cudem - pewnie dlatego, ze tam trzeba zapłacić, a eks to sknera)

Mam nadzieję. Bardzo chciałabym mieć szczęśliwe życie, a szczęsliwe życie z kimś to juz byłby ideał

Ja piszę z kilkoma, ale 2 "mam na oku". Jeden starszy aż 9 lat, ale widać poukładany życiowo, wie czego chce. Nie wygląda na desperata. Chce się spotkać (zasugerował) ale nie jest z tych co napisze "czeeee chodź na kawę". Drugi starszy ode mnie rok, ale widać ambitny, z dobrą pracą no i oboje kupujemy właśnie mieszkanie (10 min drogi od siebie) więc mamy dużo wspólnych tematów jeśli o to chodzi...

Tylko czy uczciwe jest się z nimi spotykać jak nadal mi ex siedzi?

[ciezko_jest_lekko_zyc]

Napisane przez smutnaja88

Tak. Mój ex mówił "oj daj spokój, mogłoby być gorzej", a jeden z którym kiedyś się z sympatii spotykałam powiedział wprost, że mu to przeszkadza i ciężko mu to zaakceptować jak wyglądam....
Babcia mi ciągle poleca jakąś dietę...
Wiem, że może monstrum nie jestem ale jak na 166 to 64/65 kg to za dużo....

Plus taki po rozstaniu że nie ma kto mnie kusić żarciem. Mój ex był jak patyk. Jadł na potęgę hamburgery, zapiekanki, pizze a wyglądał jak z Oświęcimia. Ja 90% razy jak zamawiał pizze to brałam gryza na smak i zajadałam sałatkę albo jogurt. No ale niestety pokusa była większa. Teraz mogę sobie gotować itp...a nie smażyć placki (jemu) czy inne tłuste rzeczy...

Odpowiedz sobie na pytanie - czy ty się sobie podobasz? czy podoba ci się twój wygląd? jeśli nie to zrób coś z tym. ale nigdy nie zmieniaj się dla kogoś.
Widzę ze twój eks to tak jak ja. I ja odwrotnie niz ty - chce przytyć, przynajmniej z 5 kg. Mam 161 cm, a ważę 48 kg.. troche za mało, chciałabym mieć więcej w biodrach.
Po rozstaniu z eksem wzięłam się za ćwiczenia - ćwiczę regularnie uda i pośladki, bo nigdy ich nie lubiłam. Jest za co złapać ale mam niewyćwiczone mięśnie, więc zwisy

[smutnaja88]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Odpowiedz sobie na pytanie - czy ty się sobie podobasz? czy podoba ci się twój wygląd? jeśli nie to zrób coś z tym. ale nigdy nie zmieniaj się dla kogoś.
Widzę ze twój eks to tak jak ja. I ja odwrotnie niz ty - chce przytyć, przynajmniej z 5 kg. Mam 161 cm, a ważę 48 kg.. troche za mało, chciałabym mieć więcej w biodrach.
Po rozstaniu z eksem wzięłam się za ćwiczenia - ćwiczę regularnie uda i pośladki, bo nigdy ich nie lubiłam. Jest za co złapać ale mam niewyćwiczone mięśnie, więc zwisy

Ja od głowy do pasa wyglądam ok. Nawet brzucha na górze dużego nie mam i ubrania mam 36...ale dolna część brzucha, biorda, pupa i uda to masakra.... nie dość że trzęsące to mega szerokie

[Drakan]

Napisane przez smutnaja88

O dzięki. To wezmę TBC i jakiś aqua aerobic, plus Twoje zalecenia i ten squash mam nadzieje Moze to coś da

---------- Dopisano o 18:50 ---------- Poprzedni post napisano o 18:49 ----------



I jak? U mnie jest ten problem że powiedzmy buzię mam niebrzydką. Więc każdy widzi zdjęcie i robi och i ach a potem.... no właśnie. Spotyka w realu i widzi podskakujący tłuszczyk i z 7kg nadwagi

Da. Zaczniesz po prostu, a dalej już poleci samo

[Young_Wild_Free]

Napisane przez smutnaja88

Ja od głowy do pasa wyglądam ok. Nawet brzucha na górze dużego nie mam i ubrania mam 36...ale dolna część brzucha, biorda, pupa i uda to masakra.... nie dość że trzęsące to mega szerokie

tak podczytuję te Wasze kompleksy ja mam 175 cm wzrostu, jestem szczupła generalnie, ale mam szerokie ramiona i oponkę na brzuchu. Podjęłam wyzwanie P90x, bo mówię, zeszczupleje, będę piękniejsza. Ale w pewnym momencie takiego katowania, znalazłam zdjęcia jakieś sprzed 2 lat, na których byłam tak wychudzona - normalnie szkielet (a to wszystko wina stresu jaki przechodziłam wtedy na studiach) i mówię:" stop, zobacz jaki brzydal był wtedy". Ramiona maskuję odpowiednimi ciuchami, a oponkę - pokochałam bo nikt takiej nie ma jak ja i to mnie wyróżnia fajnie jest akceptować siebie - jest łatwiej w życiu, uwierzcie

[smutnaja88]

Napisane przez Young_Wild_Free

tak podczytuję te Wasze kompleksy ja mam 175 cm wzrostu, jestem szczupła generalnie, ale mam szerokie ramiona i oponkę na brzuchu. Podjęłam wyzwanie P90x, bo mówię, zeszczupleje, będę piękniejsza. Ale w pewnym momencie takiego katowania, znalazłam zdjęcia jakieś sprzed 2 lat, na których byłam tak wychudzona - normalnie szkielet (a to wszystko wina stresu jaki przechodziłam wtedy na studiach) i mówię:" stop, zobacz jaki brzydal był wtedy". Ramiona maskuję odpowiednimi ciuchami, a oponkę - pokochałam bo nikt takiej nie ma jak ja i to mnie wyróżnia fajnie jest akceptować siebie - jest łatwiej w życiu, uwierzcie

Akceptacja akceptacją ale nadwaga nadwagą. Ja po prostu źle się czuję z tymi kilogramami... Skoro nie mogę na siebie nago patrzeć to jak mam się zmusić by komuś się pokazać?

[Young_Wild_Free]

Napisane przez smutnaja88

Akceptacja akceptacją ale nadwaga nadwagą. Ja po prostu źle się czuję z tymi kilogramami... Skoro nie mogę na siebie nago patrzeć to jak mam się zmusić by komuś się pokazać?

nadwaga jest nawet zła dla zdrowia. A jak wychodzi Twoje BMI?

[smutnaja88]

Napisane przez Young_Wild_Free

nadwaga jest nawet zła dla zdrowia. A jak wychodzi Twoje BMI?

BMI 23....


Ej patrzcie co znalazłam...---> http://demotywatory.pl/2932599/Jesli-ktos-Cie-odrzuci

[Vaineth]

Napisane przez Young_Wild_Free

tak podczytuję te Wasze kompleksy ja mam 175 cm wzrostu, jestem szczupła generalnie, ale mam szerokie ramiona i oponkę na brzuchu. Podjęłam wyzwanie P90x, bo mówię, zeszczupleje, będę piękniejsza. Ale w pewnym momencie takiego katowania, znalazłam zdjęcia jakieś sprzed 2 lat, na których byłam tak wychudzona - normalnie szkielet (a to wszystko wina stresu jaki przechodziłam wtedy na studiach) i mówię:" stop, zobacz jaki brzydal był wtedy". Ramiona maskuję odpowiednimi ciuchami, a oponkę - pokochałam bo nikt takiej nie ma jak ja i to mnie wyróżnia fajnie jest akceptować siebie - jest łatwiej w życiu, uwierzcie

Jasne, każdy powinien się nauczyć siebie akceptować. Z pewnością wtedy jest o wiele łatwiej. Ale jeżeli można zrobić coś, by czuć się ze sobą lepiej, to należy to zrobić. Ja podjęłam ostatnio 30-dniowe wyzwanie (brzuch, pupa) i ćwiczę! Ogólnie jestem bardzo zadowolona ze swojej figury, chcę jedynie mieć nieco bardziej jędrne ciało. Niestety są i takie rzeczy z którymi nic nie zrobię. Nie bardzo lubię swoją buzię... Za duży nos i dość małe usta powodują, że mam ogromne kompleksy.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Drakan]

Napisane przez smutnaja88

BMI 23....


Ej patrzcie co znalazłam...---> http://demotywatory.pl/2932599/Jesli-ktos-Cie-odrzuci

BMI to też wskaźnik 'taki se'. lepiej poczytaj to - http://www.trener.pl/artykul64_Atrak....html?offset=0 Masz też link do kalkulatora co i jak policzyć. Wtedy będziesz wiedziała czy ważysz za dużo.

[Young_Wild_Free]

Napisane przez smutnaja88

BMI 23....


Ej patrzcie co znalazłam...---> http://demotywatory.pl/2932599/Jesli-ktos-Cie-odrzuci

to zrób sobie dietkę + ćwiczenia, żebyś się lepiej czuła. Ale to czego nie możesz zmienić (w moim przypadku szerokości ramion) zaakceptuj

[smutnaja88]

Napisane przez Drakan

BMI to też wskaźnik 'taki se'. lepiej poczytaj to - http://www.trener.pl/artykul64_Atrak....html?offset=0 Masz też link do kalkulatora co i jak policzyć. Wtedy będziesz wiedziała czy ważysz za dużo.

Dzięki! Ogólnie jestem mocno zmotywowana. Jutro idę do sklepu, zrobię "lekkie" zakupki i do dzieła

---------- Dopisano o 19:34 ---------- Poprzedni post napisano o 19:33 ----------

Napisane przez Young_Wild_Free

to zrób sobie dietkę + ćwiczenia, żebyś się lepiej czuła. Ale to czego nie możesz zmienić (w moim przypadku szerokości ramion) zaakceptuj

Są rzeczy które wiem, ze mogę, są takie co nie mogę. Biodra zawsze będę miała szerokie, bo taką mam miednicę. No ale tłuszczu mam nadzieje mogę się pozbyć...

[Young_Wild_Free]

Napisane przez Drakan

BMI to też wskaźnik 'taki se'. lepiej poczytaj to - http://www.trener.pl/artykul64_Atrak....html?offset=0 Masz też link do kalkulatora co i jak policzyć. Wtedy będziesz wiedziała czy ważysz za dużo.

właśnie szczerze ja się nie znam na tym, bo nigdy się nie odchudzałam, nie byłam na diecie, nie chodziłam na fitness, dlatego tak trudno mi coś doradzać oprócz akceptacji swojego wyglądu i ciała

[Drakan]

Napisane przez Young_Wild_Free

właśnie szczerze ja się nie znam na tym, bo nigdy się nie odchudzałam, nie byłam na diecie, nie chodziłam na fitness, dlatego tak trudno mi coś doradzać oprócz akceptacji swojego wyglądu i ciała

To podstawa, aczkolwiek jeżeli coś da się 'ulepszyć', to czemu nie Ja tam mam typowy piwny brzuch i żyję z tym całkiem dobrze

[warriatka]

Napisane przez smutnaja88

No właśnie "jeszcze LEPSZY". Ja bym rozumiala siebie jakbym płakała po jakimś 7 cudzie świata. Np. przy ostatnim rozstaniu rozpaczałam (ok, fakt że bardziej bo leczyłam się 7 miesięcy aż do poznania obecnego już ex i jak ostatnio go spotkalam to też jakoś mnie "zabolało") nawet bardziej niż po tym... Ale ex ex na serio był dobrym człowiekiem. Miał jakieś wady, ale powodem rozstania było to że mieliśmy inne plany na najbliższe lata. I tu rozumiem własne cierpienie: zgodny fajny związek i takie coś...
Ale z moim obecnym exem ostatni miesiąc to była tragedia. Ogólnie cały związek miał więcej wad niż zalet. Chodziłam ciągle zestresowana: a to że się pokłócimy, a to że on wdepnie w jakieś bagno prawne bo miał ku temu skłonności, a to że mnie oleje, a to że będzie wyrywał inne laski.... Durga strona stresu była taka (może dziwna?) , co będzie jak moi Rodzice dowiedzą się o nim prawdy. Tego że brał narkotyki, że pali trawe, że ma wyrok (przedawniony) w zawiasach.... Bałam się strasznie, a niestety szansa że się dowiedzą była duża. Jak koleżance z pracy podałam nazwisko ex-a i okazało się że ona ma koleżankę w jego miejscowości to od razu jej wyśpiewała wszystko negatywne co wie.... byl dość popularny w swoich okolicach. Więc w ogóle NA BOGA co mnie opętało żeby z nim być, a teraz rozpaczać???? A jednak ciągle o nim myślę a serce mi rozrywa.

Bo my chyba mamy słabość do takich drani! Ja bynajmniej mam..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Young_Wild_Free]

Napisane przez Drakan

To podstawa, aczkolwiek jeżeli coś da się 'ulepszyć', to czemu nie Ja tam mam typowy piwny brzuch i żyję z tym całkiem dobrze

przybij piąteczkę
Ja to nawet lubiłam, jak mój chłopak mówił kiedyś "ale masz mięciutki brzuszek" i tak jakoś polubiłam tego pulpecika

[smutnaja88]

Napisane przez warriatka

Bo my chyba mamy słabość do takich drani! Ja bynajmniej mam..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

No właśnie. Zawsze pragnę kochającego, dość spokojnego, ustatkowanego mężczyzny z którym mogłabym założyć rodzinę a zakochuję się albo w mało ambitnych którzy tylko by się bawili, albo nałogowych palaczach trawy, albo alkoholikach albo wszystko na raz :/

[alarunka]

Bardzo pragnę do niego napisać. Okropnie się z tym męczę. Mam wrażenie, że nie dam sobie rady. Codziennie budził mnie, gadaliśmy po 3 godziny rano.. A teraz ma tego nie być? Nie wiem czy wytrzymam i czy nie napiszę..

[Malla]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Tam siedzi pełno idiotów ale też są faceci z którymi można po prostu porozmawiać. Trafiałam na takich, którzy mi z miejsca proponowali seks, trafiałam na jakichś idiotów, którzy ściemniali z czym popadnie, ale też trafiam na takich z którymi rozmawiam jak z dobrymi kolegami
Wszystko zależy od człowieka. Nie każdy kto tam ma profil jest zdesperowany żeby coś zaliczyć

Podchodzę do tego tak, że jak siedzi tam któraś z nas, to znaczy, że nie ma tam samych idiotów. Skoro my, porządne dziewczyny to robimy, to i porządni faceci również.

[nadi83]

Napisane przez ciezko_jest_lekko_zyc

Tam siedzi pełno idiotów ale też są faceci z którymi można po prostu porozmawiać. Trafiałam na takich, którzy mi z miejsca proponowali seks, trafiałam na jakichś idiotów, którzy ściemniali z czym popadnie, ale też trafiam na takich z którymi rozmawiam jak z dobrymi kolegami
Wszystko zależy od człowieka. Nie każdy kto tam ma profil jest zdesperowany żeby coś zaliczyć

Jasne, oczywiście nie chcę generalizować. Jednak wiem co mój eks pisze do dziewczyn(wiem choćby od "tej drugiej", którą poderwał tam i od moich 2 znajomych, do których pisał) i wierz mi, ze też nie jest to chamski podryw, pisze bardzo sympatycznie, inteligentnie, miło, a jednak jest jaki jest i po prostu jest dobrym aktorem, bo niestety sam sie nie zmienił.

Napisane przez smutnaja88

Ja piszę z kilkoma, ale 2 "mam na oku". Jeden starszy aż 9 lat, ale widać poukładany życiowo, wie czego chce. Nie wygląda na desperata. Chce się spotkać (zasugerował) ale nie jest z tych co napisze "czeeee chodź na kawę". Drugi starszy ode mnie rok, ale widać ambitny, z dobrą pracą no i oboje kupujemy właśnie mieszkanie (10 min drogi od siebie) więc mamy dużo wspólnych tematów jeśli o to chodzi...

Tylko czy uczciwe jest się z nimi spotykać jak nadal mi ex siedzi?

Tak ja wyżej opisałam - mój eks też pisze całkiem fajnie, ma wiele zainteresować, o który potrafi opowiadać, a mimo to jego prawdziwa postawa wobec kobiet (niedojrzałość) się nie zmieniła. To po prostu będzie "wieczny szukacz". Cięgle ma jakieś niestworzone wymagania i mówi że to "nie to" i szuka nowej, nowej, nowej nie patrząc na to, ze ta, która juz zdobył straciła dla niego głowę. Działo sie tak nie raz.

Jeśli w głowie jest eks, to moze być ciut nieuczciwe, ale jest też szansa, zę po spotkaniu z "nowym" eks Ci wyparuje z głowy
ciezko ... i smutna - Jeśli Wam to pomaga, to śmiało piszcie i poznawajcie nie chcę Was zrażać, po prostu nie ufajcie do końca i bądźcie ostrożne.

Napisane przez smutnaja88

Ja od głowy do pasa wyglądam ok. Nawet brzucha na górze dużego nie mam i ubrania mam 36...ale dolna część brzucha, biorda, pupa i uda to masakra.... nie dość że trzęsące to mega szerokie

Ja po rozstaniu tez zaczęłam sie odchudzać, choć eks stwierdził, ze to głupota(jak spotkaliśmy sie u jego ciotki i ona stwierdziła "odchudza sie nie potzrebnie, prawda?" to on rzucił tylko "teraz taka moda" ). Mam rozmiar 36, ale budowę "dołu" tez taką masywną. Chyba nic z tym nie zrobię, mogę tylko ujędrnić cwiczeniami.

[alarunka]

Dziewczyny, nie dam rady.. Muszę się do niego odezwać..

[YouStynka88]

Cześć Dziewczyny.
Witam się z Wami w Nowym Roku.
Bardzo się cieszę, że poszłam na tego sylwestra, w prawdzie dużo par, ale tańczyłam z koleżankami bawiłam się.
Mimo, że byłam kierowcą i nie napiłam się nic uważam, ze dobrze się stało - bałabym się, że upiłabym się na smutno.
Poznałam fajnego kolegę ..poprosił o nr...nie wiem czy się odezwie, ale cieszę się z jednego ...dziś wiem, że są w stanie podobać mi się inni mężczyźni ..poza eks...a to dobra nowina, moze przestanę odgradzać się od ludzi

[Anethka]

Dziewczyny, to nie był dobry pomysł, żeby spotkać się z tym kolegą. Gdy tylko wyszłam z bloku, patrzyłam czy eks (brawo, pisząc słowo "eks" znowu się rozbeczałam) jest w mieszkaniu. Nie było go, światło się nie paliło. Zobaczyłam Pawła i pierwsze o czym pomyślałam to to, że niestety nawet z wyglądu nie przypomina mojego TŻ. Szliśmy sobie, a ja myślałam tylko: "o, tą drogą wracaliśmy z TŻ z urodzin jego znajomej", "o, będąc tutaj dzwoniłam do TŻ, bo bardzo za nim tęskniłam", "o, a tutaj przechodzący przypadkowo fotograf robił nam zdjęcie widząc nas przytulających się do siebie". Wracając do domu znowu patrzyłam czy on jest u siebie, ale nie, nie ma go. Rozpłakałam się już w windzie. Co za koszmar .

[Young_Wild_Free]

Napisane przez Anethka

Dziewczyny, to nie był dobry pomysł, żeby spotkać się z tym kolegą. Gdy tylko wyszłam z bloku, patrzyłam czy eks (brawo, pisząc słowo "eks" znowu się rozbeczałam) jest w mieszkaniu. Nie było go, światło się nie paliło. Zobaczyłam Pawła i pierwsze o czym pomyślałam to to, że niestety nawet z wyglądu nie przypomina mojego TŻ. Szliśmy sobie, a ja myślałam tylko: "o, tą drogą wracaliśmy z TŻ z urodzin jego znajomej", "o, będąc tutaj dzwoniłam do TŻ, bo bardzo za nim tęskniłam", "o, a tutaj przechodzący przypadkowo fotograf robił nam zdjęcie widząc nas przytulających się do siebie". Wracając do domu znowu patrzyłam czy on jest u siebie, ale nie, nie ma go. Rozpłakałam się już w windzie. Co za koszmar .

wiem co przeżywasz i jak Ci ciężko, ale musisz to przetrwać, dla samej siebie
P.S. Kto ma dać radę, jak nie Ty

[warriatka]

Napisane przez smutnaja88

No właśnie. Zawsze pragnę kochającego, dość spokojnego, ustatkowanego mężczyzny z którym mogłabym założyć rodzinę a zakochuję się albo w mało ambitnych którzy tylko by się bawili, albo nałogowych palaczach trawy, albo alkoholikach albo wszystko na raz :/

Mam tak samo jak Ty... Też sobie zawsze mowię, że następny to będzie dobry facet etc, tylko ten mój drań potrafi być naprawdę kochany, nie wiem co jemu wczoraj odwaliło, naprawdę nie wiem... ehhhh


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[smutnaja88]

Napisane przez warriatka

Mam tak samo jak Ty... Też sobie zawsze mowię, że następny to będzie dobry facet etc, tylko ten mój drań potrafi być naprawdę kochany, nie wiem co jemu wczoraj odwaliło, naprawdę nie wiem... ehhhh


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Mój też takie akcje odwalał... Kiedyś też ze mną zerwał po pijaku a potem niewiele pamiętał... :/ Myślę, że to podobny typ. Ale widzisz wybaczyłam mu 7 czy 8 takich akcji.... i co? Zostawił mnie.