2014-01-13, 21:09 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 7
|
seks cierpi przez masturbację
Witam.
Nie wiem co mam myśleć, czy załamywać ręce, czy raczej puścić to płazem. Przyszedł dziś do mnie mój chłopak, nastawialiśmy się na seks, bo od kilku dni nic nie było, poza tym miałam wolną chatę - co do zasady - byłoby to oczywiste. Rozebraliśmy się, weszłam na niego zaczęłam całować, po chwili zobaczyłam, że coś jest nie tak więc on wypalił: no sorry, dziś już "dwa razy było" (w domyśle masturbacja), bo tak długo nic nie robiliśmy więc nie wytrzymałem. Jak powinnam zareagować? Ja odrazu lekko obrażona zeskoczyłam, więc i on się zdenerował, zaczął tłumaczyć, że przecież od kilku dni nic nie było, umył się po pracy, położył żeby odpocząć i tak wyszło. Dodam, że jest On po razy pierwszy w stałym związku, wcześniej masturbował się dość dużo a "dorywczo" bzykał. Moim zdaniem za dużo. Były momenty, że mieliśmy problem z seksem przez jego masturbacje. Poczytałam o tym już trochę i wiem, że od tak silnego doznania jakim jest ściśnięta ręka + filmik z fantazją jaką tylko sobie można wymarzyć można się uzależnić, co powoduje słabe doznania podczas seksu, wręcz czasem brak ochoty. Bardzo mnie to martwiło, ale ostatnio zauważyłam znaczną poprawę i jego wzwód jest ok. No ale ta dzisiejsza sytuacja... wkurzyłam się. Nie będę ukrywała, (choć to nie ładnie) że mam porównanie i dobrze wiem, że jeśli ktoś nie ogląda porno, nie uzależni się od tego ( bo łatwo się uzależnić) może o wiele więcej bzykać bez jakichkolwiek problemów. Problemem dla mnie jest też to, że obawiam się, że jego miłość do mnie (która bez wątpienia jest duża) jest trochę ograniczona w sferze seksu. Boje się, że nie pociągam go tak jak na początku. Lubi mnie czule całować, przytulać, ale o wiele rzadziej całujemy się naprawdę namiętnie, nawet podczas seksu! Nie wiem czego mogę wymagać, czego nie. Najchętniej chciałabym żeby w ogóle się nie masturbował. Albo chociaż bez pornosów. Nie wiem co jest możliwe w takiej sytuacji i jak ją delikatnie rozwiązać. Boli mnie to, że seks może cierpieć przez masturbację. Czuję się przez to niedoceniona i szukam problemu w sobie ---------- Dopisano o 22:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:37 ---------- Bardzo proszę o przedstawienie mi tego jak sytuacja wygląda z boku. Co o tym myślicie? Ja mam natłok myśli. Raz zastanawiam się jak to zrobić zeby go nie urazić, aby czegoś nie zepsuć jak z nim porozmawiam. Innym razem ogarnia mnie wściekłość, że tak się zachował. Raz, a potem drugi raz, mimo że wiedział, że wieczorem będziemy sami razem! Jak tylko mi o tym powiedział, czułam żal, ze będąc napalona nic z tego nie wyjdzie. Jednak jak wyszedł, zapomniałam o podnieceniu i poczułam smutek, że coś jest nie tak ze mną, strach i totalne poniżenie wymieszane z niedowartościowaniem, bo przecież zdarzało się to już też wcześniej. Edytowane przez Salomea89 Czas edycji: 2014-01-13 o 20:40 |
2014-01-13, 21:44 | #2 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 13 378
|
Dot.: seks cierpi przez masturbację
Cytat:
__________________
"Któregoś dnia zrozumiesz, że szukasz tego, co już posiadasz".
Treningi 2016: 117/100 2017: 71/100 |
|
2014-01-14, 00:03 | #3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 519
|
Dot.: seks cierpi przez masturbację
Cytat:
__________________
Nie czyń priorytetu z kogoś,
kto ma Cię tylko za opcję |
|
2014-01-14, 07:34 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Białystok!
Wiadomości: 157
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Jesteś pewną, że on się nie uzależnił od masturbacji? Potrzeby potrzebami, ale skoro 'się umówiliście' na seks, a on dodatkowo sam się zadowala to też byłabym zła. Musisz mu powiedzieć, co Ty czujesz. Widocznie on nie zauważa problemu
__________________
przepraszam za brak polskich znakow |
2014-01-14, 07:44 | #5 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 167
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Szczerze to moim zdaniem po prostu nie miał ochoty na seks, może był zmęczony po pracy?
Ja nawet jak wcześniej sobie kilka razy kolokwialnie pisząc TRZEPNE to potem i tak mogę się kochać wielokrotnie tego samego dnia z moją TŻ, nie wiem jak mają inni faceci, ale podejrzewam że podobnie. |
2014-01-14, 07:55 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-12
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 96
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Z jednej strony nie dziwię Ci się, że byłaś zła i rozczarowana- sama bym była.
Z drugiej- owszem, seks jest ważny, ale mam wrażenie, że stawiasz go wyżej, niż swojego chłopaka. Możliwe, że facet ma problem, a Ty myślisz tylko o tym, że Cię nie zaspokoił... Skoro "mieliście wolną chatę", to zakładam, że jeszcze jesteście młodzi? Jeśli Twój chłopak to jeszcze nastolatek, to tym bardziej powinnaś być wyrozumiała i wybaczyć mu tę chwilę słabości Bo właśnie w takich kategoriach trzeba na to patrzeć, nie sądzę, by zrobił to celowo i pewnie też mu było głupio, że nie podołał. Może jak umówiliście się na seks to zaczął intensywnie o tym myśleć, podniecił się... i nie wytrzymał. Cóż, ludzka sprawa. Jest jedna rada- szczera rozmowa. Wytłumacz mu, że też masz swoje potrzeby, a on, załatwiając swoje "na własną rękę", a Ciebie pozostawiając samej sobie, zachowuje się trochę egoistycznie. No i czas. Musisz być cierpliwa, bo jeśli rzeczywiście jest uzależniony od masturbacji, to nie zmieni tego z dnia na dzień. Powodzenia |
2014-01-14, 09:14 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2003-01
Lokalizacja: z daleka
Wiadomości: 34 839
|
Dot.: seks cierpi przez masturbację
Powiedz mu o tym i już.
|
2014-01-14, 09:41 | #8 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Niestety mam podobny problem. Mój chłopak w ogóle nie dochodzi w czasie seksu, czasami mu nawet opada. Wszystko przez masturbację.
Tylko raz udało mu się dojść. Rozmawialiśmy o tym i wspólnie zdecydowaliśmy, że powinien ograniczyć masturbację. Niestety wczoraj się kochaliśmy, a dwa dni wcześniej się zaspokajał i znowu nic z tego nie wyszło. Nie mogłam na niego nawet wejść, bo po chwili opadał. Wiem, że problemem nie jest moja atrakcyjność, wręcz przeciwnie. Sam się do mnie dobiera i inicjuje stosunek. Erekcja jest , ale jak już troszkę się kochamy to niestety zanika. Gdzieś czytałam , że zbyt nawilżona pochwa może utrudniać mężczyźnie osiągnięcie przyjemności. Ręce opadają |
2014-01-14, 13:11 | #9 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
|
Dot.: seks cierpi przez masturbację
Cytat:
ew ukamienować |
|
2014-01-14, 13:43 | #10 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-01
Lokalizacja: Niemczech
Wiadomości: 604
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Przesadnie nie panikować. Powoli ale systematycznie wykorzeniać singielskie nawyki. Czy on w tej sytuacji zrobił coś aby usatysfakcjonować Ciebie? Jeżeli nie, miałaś prawo czuć się rozgoryczona.
|
2014-01-14, 14:13 | #11 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Mamy po 20pare lat, z tym, że ja nie mieszkam sama, dlatego mówiłam o "wolnej chacie".
Jeśli chodzi o uzależnienie od masturbacji, to tak jak wspomniałam wcześniej - On miał z tym problem wcześniej. Tak jak ktoś wyżej napisał, nie raz opadał mu w trakcie lub nie miał zbyt często ochoty na seks, kończyć musiał swoją ręką lub po alkoholu bywały spore problemy. Czytałam o tym sporo i wiem, że to wina masturbacji. Jest młodym, zdrowym chłopakiem, więc impotencji nie ma. Masturbacja swoją drogą a porno swoją. Sama wiem, że z oglądaniem porno pogłębia się ochota na nowe, coraz bardziej dziwne lub zboczone potrzeby. Klasyczny seks, przestaje wystarczać. To nie jest dobre i może prowadzić do dużych problemów. Ja rozumiem masturbację, gdy nie widzimy się ileś dni i mamy ochotę się zaspokoić, ale porono naprawdę uzależnia i robienie tego mimo, że seks jest "na wyciągnięcie ręki" jest niepokojące. Poza tym czytałam, że często leniwe osoby się masturbują lub od drugiej strony patrząc - masturbując się, można się rozleniwić. Mój chłopak nie należy do zalatanych osób. Lubi uciąć sobie drzemkę po pracy, nie szczególnie przepada za sportem. Dlatego tez myślę, że wygodniej jest mu załatwić sprawę samemu przed kompem, niż męczyć się przy seksie. Może dość brutalnie tak brzmi, ale poniekąd tak może być. Ktoś zarzucił mi, ze stawiam seks na pierwszym miejscu, albo on był zmęczony pracą. To nie jest tak. Mój związek jest świetny dlatego chcę załatwić to jak najdelikatniej, a nie rozkręcać afery lub stroić fochy. Ale chcę to załatwić, ponieważ seks jest ważną sprawą w udanym związku. Jeśli mój chłopak będize mi dawał czułe cmoki w usta lub w czoło, przytulał mocno (wszystko to uwielbiam), ale nie będzie dobierał się do mnie czasem jak napalony nastolatek, całując mnie namiętnie (bo tego potrzebuję by wiedzieć, że go pociągam), ta sfera wygaśnie, a zaraz za nią zaczną chrzanić się relacje w innych sprawach. Po tej sytuacji od wczoraj gadaliśmy tylko raz przez telefon. On jak gdyby nigdy nic, ale jak dalam mu odczuć, że wciąż myśle o tym co się stało, on się trochę zdenerwował i zaraz skończył rozmowę. Zaczynam analizować wszystko po kolei. Wcześniejsze problemy ze wzwodem związane z częstą masturbacją. Potem było ok, dało się odczuć, że nie masturbuje się, ale w seksie i tak zauważałam, że stara się możliwie jak najmniej zmęczyć (prawie w ogóle się nie całowaliśmy, on nie całuje szczególnie mojego ciała, czasem possie same sutki, które po chwili i tak drętwieją, i oczywiście odrazu "pcha palce" zeby jak najszybciej pobudzić, co miewa skutek odwrotny). Ogólnie widać lenia z jego strony. Ale żeby nie być niesprawiedliwą oczywiście analizuję też swoje zachowania i chcę zmiany zacząć przede wszystkim od siebie. Tak by mieć czyste sumienie. Edytowane przez Salomea89 Czas edycji: 2014-01-14 o 14:21 |
2014-01-14, 14:43 | #12 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-08
Wiadomości: 167
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
@de_wu
To nie jest normalne, jak pisałem wyżej mogę się kilka razy np. rano i popołudniu masturbować i jestem zdolny do stosunku z partnerką bez problemu i to po jednym orgazmie no nie jestem w stanie od kopa, ale musze odczekać z partnerką no powiedzmy od 5-20 max minut i jestem znowu w gotowości. Może dlatego, że moja partnerka mnie bardzo podnieca? Może mam większe libido od Waszych partnerów? Nie wiem. |
2014-01-14, 15:27 | #13 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Myślę, że tu nie chodzi o to czy partnerka podnieca. Wiem, że są mężczyźni, którzy faktycznie mogą kilka razy dziennie, nawet po pijaku nie mają z tym żadnych problemów. Wydaje mi się, że u każdego jest to sprawa indywidualna. Nie ukrywam, że mój były partner był właśnie w tym temacie niezwykle sprawny. Ale nie o to chodzi. Jestem z kimś innym, to jego kocham i nie oceniam wartości związku po tym, ile kto może. Mój aktualny może mniej, po 2 razach w samotoności seks nam nie wychodzi, po sporej ilości alkoholu też. I teraz zastanawiam się, czy taka jest jego natura, czy poprostu faktyczine jest coś nie tak. Czy to dawne uzależnienie daje o sobie znać? Mój poprzedni nie masturbował się przy porno (nie to pokolenie), robił to tylko gdy długo nie widzieliśmy się i różnica jest ogromna.
|
2014-01-14, 16:54 | #14 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 795
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Cytat:
|
|
2014-01-14, 17:14 | #15 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Jeśli u Was to dopiero sam początek to faktycznie nie masz co na zapas się martwić. Choć nie wiadomo jak to będzie dalej... U mnie to w ogóle kosmos byl na początku. Mój chłopak zanim zaczęliśmy być razem, wiele lat zabiegał o mnie, byłam dla niego ważna już wcześniej dlatego na początku po prostu miał zupełnie problem ze wzwodem. Tłumaczył wprost: czuje się zawstydzony. I przez to że czuł się zawstydzony, jeszzce barzdiej to go nakręcało w złym kierunku, bo bał się odtrącenia. Ja natomiast odebralam to bardzo pozytywnie, bo pomyślałam sobie "kurcze, ma jakieś uczucia i emocje. Nie myśli jedynie ku..sem" Po jakichś 2 tygodniach ustabilizowało się. No ale od początku już dało się wyczuć, problem z masturbacją tzn. to co wymieniałam wcześniej.
Dziwi mnie tylko, że są tacy, którzy mogą się normalnie masturbować i nie koliduje im to z seksem. |
2014-01-14, 20:01 | #16 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 171
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Cytat:
Więc problem z seksem przez masturbację 2 dni wcześniej to już w ogóle jakaś abstrakcja. I od razu mówię, że nie mam nastu lat tylko staż małżeński i dzieci. |
|
2014-01-14, 21:00 | #17 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Cytat:
Może jakaś rada z "ust" faceta? |
|
2014-01-14, 21:46 | #18 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 171
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Cytat:
A gdy byłem młodszy i na początku związku, to nie było nawet problemem 2-3 razy pod rząd - i to bardzo chętnie.. Edytowane przez 201608260900 Czas edycji: 2014-01-14 o 21:49 |
|
2014-01-15, 10:04 | #19 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
no i ?? bo nie bardzo rozumiem co chcesz przekazac ....
|
2014-01-15, 10:13 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Cytat:
Wysłane z mojej el dziewiątki : ) |
|
2014-01-15, 10:49 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-03
Lokalizacja: Deszczowa kraina :D
Wiadomości: 5 394
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Autorko. Skoro Twój TŻ do tej pory nie miał żadnej stałej partnerki to może po prostu nie umie się kochać? Wiem, że to może brzmieć dziwnie, ale jeśli do tej pory zaspokajał siebie sam to nauczył się robić to w pojedynkę.
To nie jest tak, że każdy facet od razu wie co robić w łóżku. Niektórzy myślą, że chodzi tylko wkładanie i wyjmowanie. Bez żadnych udziwnień w postaci pieszczot. Pogadaj z nim, że potrzebujesz gry wstępnej. Że to też jest przyjemne. A jeśli on tak bardzo lubi filmiki to znajdź taki, w którym kobiet jest stawiana na pierwszym miejscu i poproś, żebyście odegrali scenki jak w tym filmie. Ewentualnie teraz jest tyle gier/sex gadżetów, aby usprawnić grę wstępną. Kostki, karty, planszówki. |
2014-01-15, 11:19 | #22 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-05
Lokalizacja: Białystok!
Wiadomości: 157
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Cytat:
Zarzutami się nie przejmuj, bo skoro Ci taka sytuacja przeszkadza to coś nie gra i trzeba to naprawić, a nie dusić żale w sobie. Frustracja nic nie pomoże
__________________
przepraszam za brak polskich znakow |
|
2014-01-15, 11:53 | #23 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13 252
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
ja bym się bardziej zastanowiła dlaczego mu nie stanął? zmartwiłabym się pewnie, że jest przemęczony pracą, zrobiłabym herbatkę i przytuliła.
nie wierzę w to, że facet się dwa razy masturbował i już nie ma wzwodu żeby pobzykać z partnerką i że ta masturbacja wcześniejsza była tego powodem. ja się kocham z tżtem po 4 razy dziennie i nie ma żadnego problemu ze wzwodem, niezależnie od tego czy to pierwszy raz czy czwarty raz. no i też ciężko mi uwierzyć, że masturbacja to dla faceta lepsze doznanie niż seks no ale mój tż się nie masturbuje więc może się nie znam. |
2014-01-15, 12:18 | #24 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: KRK
Wiadomości: 121
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
To, że masturbacja nie ma nic do seksu! Oczywiscie, jak ktos "zabawił się" 5 minut temu to może być kłopot, ale jesli nam się chce, to nawet seks kilka razy pod rząd nie jest problemem. Oczywiście, każdy kolejny raz (jeśli jest mały odstęp czasu) jest już mniej wyszukany, ale jak najbardziej możliwy.
Do autorki: może akurat chłopak nie miał ochoty (na Ciebie)? Nie było ku temu powodu? Zauważyłem, że kobiety narzekają, że w kółko jesteśmy napaleni,a one chciałyby się przytulać, z kolei jeśli my nie mamy ochoty to już od razu problem. |
2014-01-15, 12:41 | #25 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Cytat:
to tak jakbym zakladam ze skoro masz mniejszego penisa niz ja to tez jestes nienormalny |
|
2014-01-15, 14:03 | #26 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
To że można nie móc kochać się dwa, trzy, cztery razy z rzędu to ok - kwestia organizmu, libido itp. Jeśli jednak ma się problemy z erekcją partnera i w ogóle seksem z nim i tłumaczy się to jego masturbacją 2 dni(!) temu, to dla mnie kosmos.
W takim razie rozumiem, że satysfakcjonujący go stosunek z kobietą trzyma go z tydzień lub półtora. Na Twoim miejscu poszukałabym rozwiązania gdzie indziej. |
2014-01-15, 14:15 | #27 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2014-01
Wiadomości: 7
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Dzisiaj chyba będziemy rozmawiać.
Zaproponuję mu rezygnacje z masturbacji lub jeśli tok rozmowy na to pozwoli zasugeruję specjalistę. Choć on już kiedyś mi mówił, że gadal z kolegami i że to dziewczynom się wydaje, że oni tak duzo mogą i chcą, a tak naprawdę nie każdemu się chce codziennie. Kurcze, nie mam dużego doświadczenia. Jest moim drugim, ale mój pierwszy mógł codziennie i mógł na zawołanie wręcz. Nigdy mi nie odmawiał. W naszym związku jest zupełnie odwrotnie, bo to mi się chcę częściej niż jemu. Zastanawiam się nawet czy nie postawić sprawy na ostru noża. Masturbacja ok, nawet porno ok, pod warunkiem, ze nijak nie wpływa to na seks. Jeśli wpływa, to chcę zupełnego zaprzestania oglądania tych filmików i przynajmniej tymczasowo (by sprawdzić czy to w tym leży przyczyna) zupełna rezygnacja z masturbacji. Myślicie, że to dobry pomysł i ze to możliwe? Edytowane przez Salomea89 Czas edycji: 2014-01-15 o 14:48 |
2014-01-15, 14:20 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2010-02
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 8 967
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Według mnie problemem powinien zająć się specjalista, bo to jednak młody chłopak i ewidentnie coś jest nie tak.
A masturbowanie się, kiedy wie, że ma z erekcją problem, na kilka godzin przed spotkaniem jest oczywiście nie w porządku. |
2014-01-15, 14:26 | #29 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-05
Wiadomości: 100
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Może rzeczywiście problem tkwi w psychice twojego Tż. Jeśli jesteś jego pierwszą stałą dziewczyną to może w takim stopniu przyzwyczaił się do samo zaspokajania, że druga osoba nie jest mu do tego potrzebna. Powinniście poważnie porozmawiać. I może powinien całkowicie zrezygnować z masturbacji (odwyk), żeby dostrzec przyjemność z seksu u z kobietą...
__________________
<ciach_reklama> |
2014-01-15, 14:39 | #30 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Krakow
Wiadomości: 610
|
Dot.: nie kochaliśmy się, bo on się zmasturbował
Cytat:
moze po prostu on duzo sie masturbuje (nic niezwyklego) i sie "wypala"przy tym mozesz DELIKATNIE z nim pogadac i zapytac czy woli masturbacje od seksu bo jesli woli seks to proponujesz uklad - wiecej seksu, mniej masturbacji |
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:28.