Nieuczciwi sprzedawcy w sieci - rady i porady

[anka_res]

Napisane przez _Roksi

Zaraz jej to napiszę Ona właśnie broni się tym, że nie wiedziała, że perfumy są nieoryginalne i że dla niej są "takie same jak w sephorze".

Niech se sprawdzi w necie. Odpowiada i wsio.

[_Roksi]

Napisane przez jessica855

na najbliższą komendę
wydrukuj maile z allegro o zakupie
i korespondencję z nią...
masakra...
ale trzeba tępić oszustów...
szkoda że tyle nerwów to kosztuje

No niestety... Chyba na razie zrobię sobie odwyk od zakupów u osób prywatnych na Allegro... Ale tej niemiłej Pani nie popuszczę i rzeczywiście wydrukuję wszystko, co trzeba, wezmę podróbę i oryginalną flaszkę i pójdę na policję jak najprędzej


Anka_res i Jessica, od razu lepiej mi się zrobiło dzięki Wam Naprawdę dziękuję za wsparcie. Małe słowa, a dużo dla mnie znaczą

[Emiks]

Napisane przez _Roksi

No niestety... Chyba na razie zrobię sobie odwyk od zakupów u osób prywatnych na Allegro... Ale tej niemiłej Pani nie popuszczę i rzeczywiście wydrukuję wszystko, co trzeba, wezmę podróbę i oryginalną flaszkę i pójdę na policję jak najprędzej
(...)

Wygląda na to, że Pani dokładnie wie, że zakupiła podróbkę i postanowiła ją szybko pchnąć dalej
Oczywiście zasłanianie się niewiedzą na temat braku oryginalności w świetle prawa nie jest żadnym wytłumaczeniem, bo w ten sposób handlarze podróbkowym towarem mogliby w nieskonczoność uprawiać ten proceder i nigdy nie zostaliby ukarani.

_Roksi, powodzenia i cierpliwości
Trzeba zawalczyć o swoje

[virtual_reality]

O widze że sprawa podobna do mojej... ale w odwrotną stronę
Wysłałam raz paczkę na inny adres... dziewczynie (na szczescie przemiłej wizazance) kase za zamówienie zwrócić musiałam, a szcześliwa posiadaczka prezentu paczki nieswojej nie odesłała No ale cóż. Moja pomyła, moja wina.

[Emiks]

Napisane przez virtual_reality

O widze że sprawa podobna do mojej... ale w odwrotną stronę
Wysłałam raz paczkę na inny adres... dziewczynie (na szczescie przemiłej wizazance) kase za zamówienie zwrócić musiałam, a szcześliwa posiadaczka prezentu paczki nieswojej nie odesłała No ale cóż. Moja pomyła, moja wina.

co za tupet
A rozmawiałaś z ową "szcześliwą posiadaczką" prosiłaś o zwrot

[czarnazuzia1]

Napisane przez virtual_reality

O widze że sprawa podobna do mojej... ale w odwrotną stronę
Wysłałam raz paczkę na inny adres... dziewczynie (na szczescie przemiłej wizazance) kase za zamówienie zwrócić musiałam, a szcześliwa posiadaczka prezentu paczki nieswojej nie odesłała No ale cóż. Moja pomyła, moja wina.

zaraz bo sie zgubiłam? ta przemiła wizażanka nie odesłała paczki???? nie oddala tego co nie do niej nalezy?....dobrze zrozumialam?

[Emiks]

Napisane przez czarnazuzia1

zaraz bo sie zgubiłam? ta przemiła wizażanka nie odesłała paczki???? nie oddala tego co nie do niej nalezy?....dobrze zrozumialam?

czarnazuzia1, przemiła wizażanka nie dostała zamówienych kosmetyków, bo zostały wysłane przez pomyłkę do drugiej osoby

Przemiłej wizażance trzeba było zwrócić kasę, bo nie dostała zamówionych kosmetyków, a osoba, do której trafiła przesyłka nie zwróciła kosmetyków

Teraz rozumiesz?

[czarnazuzia1]

Napisane przez Emiks

czarnazuzia1, przemiła wizażanka nie dostała zamówienych kosmetyków, bo zostały wysłane przez pomyłkę do drugiej osoby

Przemiłej wizażance trzeba było zwrócić kasę, bo nie dostała zamówionych kosmetyków, a osoba, do której trafiła przesyłka nie zwróciła kosmetyków

Teraz rozumiesz?

cus dzis mam problem ze zrozumieniem trza mi prosto wytłumaczyc ja prosta baba ze wsi


a swoja droga to mam nadzieje,ze ta co to nie zwrocila kosmetykow ,parchow dostanie o

[Asiuuuuula]

Napisane przez Lusija79

Dziewczyny, pomóżcie proszę. :-(
Zakupiłam ostatnio perfum D&G Light Blue, niestety trochę na szybkiego, nie przyjrzałam się za bardzo. Używany. Jak przyszła paczka omal nie zemdlałam. Fuj, co za świństwo. Wiem, jak wygląda i pachnie oryginał, no i dałam się pomimo to nabrać...
Najgorsze jest to, że sprzedawca twierdzi, że kupił wodę w Douglasie - czy to możliwe, aby były tam takie podróby? ale nie ma paragonu. Na aukcji zapewniał, że to oryginał, i dlatego czuję się oszukana.
Załączam link :
http://allegro.pl/dolcegabbana-light...431485464.html
Teraz chcę zwrócić perfum - przecież mam do tego prawo?? A sprzedawca się wymiguje, kręci, nie zgadza się. Powiedziałam, ze wystawię negatyw, a on na to, ze się odwdzięczy. No cholera jasna. Babol jeden.
Chcę napisać do allegro, czy mam pełne prawo do zwrotu towaru, bo nie jestem tego pewna. Może Wy wiecie, jak to rozwiązać? Kasa wyrzucona w błoto. Pomóżcie, babeczki.
Na przyszłość ostrzegam, sprzedawca o nicku : SPORTBUTY.
Z góry dziekuję

Napisane przez Lusija79

Póki co, kobieta się nie odzywa, podejrzewam, że chyba tak bez odzewu zostanie. Zapodałam te jej linka, o takiego :
http://prawa-konsumenta.wieszjak.pl/...edajacych.html

i zgłosiłam sprawę allegro. Co do Policji, to nie wiem, czy pójdę..
Cały czas się zastanawiam...
Nie wiem, co zrobię, jak się w ogóle nie odezwie.
Swoją drogą, czy allegro może zablokować jej konto, zawiesić? Przydałoby się


---------- Dopisano o 14:30 ---------- Poprzedni post napisano o 13:57 ----------

Zobaczcie, co mi napisała:

A ja zapraszam Pania tu !!!! i prosze mnie nie straszyc bo za to grozi
kara !!!

http://merlin.pl/HTML/inne/ustawa.html
Art. 16. 1. Przepisów o umowach zawieranych na odległość nie stosuje
się do
umów:
1) z wykorzystaniem automatów sprzedających,
2) z wykorzystaniem innych automatów umieszczonych w miejscach prowadzenia

handlu,
3) dotyczących inwestycji kapitałowych,
4) ubezpieczenia, w tym o członkostwo w otwartych funduszach emerytalnych,

oraz reasekuracji,
5) związanych z wykonywaniem czynności bankowych oraz takichże
czynności
dokonywanych przez spółdzielcze kasy oszczędnościowo-kredytowe,
6) rent,
7) dotyczących terminowych operacji finansowych i opcji,
8) zawartych z operatorami telekomunikacji przy wykorzystaniu publicznych
automatów telefonicznych
9) dotyczących nieruchomości, z wyjątkiem najmu


---------- Dopisano o 14:34 ---------- Poprzedni post napisano o 14:30 ----------

Co mam jej napisać, żeby POPAMIĘTAŁA??

Do alle zgłosiłam, ciekawe jak zareagują... i co w tym kierunku zrobią...

Z policją chyba nie wyjdzie... nie wiem, czy będę miała tyle odwagi.

Jezu, ale małpa.

Ta &*$#&*!*! sprzedająca znowu sprzedaję tę okropną podróbę .

http://allegro.pl/dolcegabbana-light...480139844.html

Przyjęła od Lusiji podróbę z wielką łachą i się kłócąc po czym znowu ją wystawiła .

[Emiks]

Napisane przez czarnazuzia1

cus dzis mam problem ze zrozumieniem trza mi prosto wytłumaczyc ja prosta baba ze wsi

a swoja droga to mam nadzieje,ze ta co to nie zwrocila kosmetykow ,parchow dostanie o

---------- Dopisano o 12:11 ---------- Poprzedni post napisano o 12:05 ----------

Napisane przez Asiuuuuula

Ta &*$#&*!*! sprzedająca znowu sprzedaję tę okropną podróbę .

http://allegro.pl/dolcegabbana-light...480139844.html

Przyjęła od Lusiji podróbę z wielką łachą i się kłócąc po czym znowu ją wystawiła .

Nie wiem, co bardziej perfidne - ta podróba, czy osoba, która ją sprzedaje

[judytka17]

Uważam, że żeby uniknąć zakupu podróbki należy kupować u sprawdzonych sprzedawców na allegro, którzy mają swoją firme zajmującą sie sprzedażą perfum. Nie sądze, by sprzedawcy który ma przykładowo 4000 pozytywnych komentarzy udało się nabrać aż tylu ludzi na perfidne podróbki

pozdrawiam

[pin3ska]

Napisane przez judytka17

Uważam, że żeby uniknąć zakupu podróbki należy kupować u sprawdzonych sprzedawców na allegro, którzy mają swoją firme zajmującą sie sprzedażą perfum. Nie sądze, by sprzedawcy który ma przykładowo 4000 pozytywnych komentarzy udało się nabrać aż tylu ludzi na perfidne podróbki

pozdrawiam

przykład taki znajduje sie własnie w innym wątku.... tyle, ze on akurat "uczciwie" informuje, ze to podróba...

[_Roksi]

Napisane przez _Roksi

Ech, przyszłam tutaj się wyżalić... Nacięłam się i ja na okropną podróbkę i paskudną Sprzedającą... Sprawa wygląda następująco:

Ostatnio nosiłam się z zamiarem nabycia Addicta dla bliskiej osoby i obserwowałam różne aukcje. Jedna z nich (licytacja) mnie zainteresowała w związku z czym poprosiłam Sprzedającą o dodatkowe zdjęcia, kod itp. Wszystko dostałam - wyglądało w porządku, a na dodatek miła Pani powiedziała, że jest przekonana co do oryginalności, ale gdybym jednak po wygraniu aukcji miała wątpliwości, to nie będzie robiła problemów, żeby zwrócić zapach. Policzyłam jej to na plus, bo skoro tak napisała, to już w ogóle nabrałam przekonania, że rzeczywiście jest osobą uczciwą. Niestety, kiedy było zakończenie aukcji, nie mogłam licytować i nie kupiłam Addicta u tej Pani. Jednak w 2 dni później na Allegro pojawiła się aukcja innej Sprzedającej z tym samym zdjęciem Addicta. Potwierdziłam, iż Sprzedającą jest osoba, która kupiła je na tej aukcji, którą się interesowałam, więc je kliknęłam. Sprzedająca poinformowała mnie mailowo (w odp na moje pytanie), że sprawdzała oryginalność perfum w Sephorze i że są takie same, oryginalne itp., a odsprzedaje, bo jednak po ciąży ten zapach jej nie odpowiada.
Jednak 3 dni później dostałam przesyłkę (zwykłym listem!!!!!), otworzyłam i okazało się, że jest to podróbka Jestem tego pewna, gdyż zapachu używam od roku, a to co dostałam od Sprzedającej różni się zapachem, kolorem butelki, kodem i naklejką na spodzie oraz brak jest literek CD na guziczku.
Napisałam grzecznie do Sprzedającej, że przysłała mi podróbkę i zaproponowałam, że odeślę jej perfumy na własny koszt w formie przesyłki pobraniowej na kwotę, którą jej zapłaciłam. Ona na to, że kupiła perfumy na Allegro i że mogę się zwrócić ze swoimi roszczeniami do osoby, od której ona kupiła. Ja na to, że to nie z tamtą Panią zawarłam umowę i że to nie ona mnie oszukała, więc żądam zwrotu od osoby, od której kupiłam. Napisałam, że jeśli nie uda się tego załatwić, tak jak zaproponowałam, to będę musiała zgłosić sprawę na policję, gdyż zostałam oszukana, a "moja" Sprzedająca (bardzo opryskliwa i nieprzyjemna) stwierdziła zatem, że spotkamy się w sądzie i napisała: "(...) dla mnie [perfumy] byly takie jak w sephorze skoro pani zobaczyla wiecej szcegolow to brawo ale prosze zwazac ze ja ekspertem nie jestem i nie oszukalam pani i prosze grozby zachowac dla siebie bo zastraszanie i gnebienie jest rownie karalne ja sprawe juz do allegro zglosilam".
Ja oczywiście jej nie groziłam, ani nie gnębiłam, ani nie zastraszałam. Bardzo kulturalnie poinformowałam tylko, że mam 2 wyjścia: polubowne rozwiązanie sprawy albo pójście na Policję.
Sprawę już zgłosiłam na Allegro... W poniedziałek chcę iść na Policję. Powiedzcie mi, proszę, co myślicie. Aha i do jakiej komendy mam iść? Na najbliższą policję pod względem miejsca zamieszkania czy gdzie?

Przepraszam, jeśli napisałam chaotycznie, ale jestem strasznie zdenerwowana.

Matko, co za kobieta!! Napisałam jej, że Sprzedająca, od której nabyła ona perfumy wydaje się być osobą uczciwą i ugodową, bo, jak pisałam wcześniej, była gotowa na zwrot, gdybym po zakupie nabrała wątpliwości co do oryginalności perfum i poleciłam, by się z nią skontaktowała. Teraz ta pani twierdzi (oczywiście przekręcając moje słowa), że ja "wiedziałam, że perfumy są nieoryginalne i nie zawiadomiłam o tym Allegro" i że to moja wina, że ona kupiła podróbę, a następnie mi ją sprzedała, więc generalnie wszystko jest moją winą i "w sądzie się okaże, kto tu mówi prawdę". Matko!!!! Co za tupet!! Ciekawa jestem po co miałabym kupować od niej perfumy, wiedząc, że są lub mogą być podrobione Ech... Ta sprawa chyba naprawdę skończy się w sądzie... :/ Jak myślicie, mam szanse odzyskać kasę?

[magda s.]

Napisane przez _Roksi

Matko, co za kobieta!! Napisałam jej, że Sprzedająca, od której nabyła ona perfumy wydaje się być osobą uczciwą i ugodową, bo, jak pisałam wcześniej, była gotowa na zwrot, gdybym po zakupie nabrała wątpliwości co do oryginalności perfum i poleciłam, by się z nią skontaktowała. Teraz ta pani twierdzi (oczywiście przekręcając moje słowa), że ja "wiedziałam, że perfumy są nieoryginalne i nie zawiadomiłam o tym Allegro" i że to moja wina, że ona kupiła podróbę, a następnie mi ją sprzedała, więc generalnie wszystko jest moją winą i "w sądzie się okaże, kto tu mówi prawdę". Matko!!!! Co za tupet!! Ciekawa jestem po co miałabym kupować od niej perfumy, wiedząc, że są lub mogą być podrobione Ech... Ta sprawa chyba naprawdę skończy się w sądzie... :/ Jak myślicie, mam szanse odzyskać kasę?

szkoda nerwow na 'dyskusje z takim egzemplarzem'...moze nieco otrzezwi ja wezwanie na komende i koniecznosc tlumaczenia sie z handlu podrobkami

trzymam kciuki i zycze wytwalosci i powodzenia

[_Roksi]

Napisane przez magda s.

szkoda nerwow na 'dyskusje z takim egzemplarzem'...moze nieco otrzezwi ja wezwanie na komende i koniecznosc tlumaczenia sie z handlu podrobkami

trzymam kciuki i zycze wytwalosci i powodzenia

Dziękuję za wsparcie Też postanowiłam dać sobie spokój z prowadzeniem z nią jakiejkolwiek korespondencji, bo tylko nerwy sobie zszargam. Pójdę na policję i zobaczymy co dalej.
Najlepsze jest, że ta babka w każdym mailu pisze mi, że to ona "zgłosiła sprawę na Allegro"!! Ciekawe co zgłosiła :/ Ja wytoczyłam wczoraj spór, ale na razie cisza...

[Marsiglia]

Dziewczyny otrzymalam dzisiaj rozbite perfumy. Kartonik juz w srodku byl zalany, a gdy rozcielam folie babelkowa perfumy praktycznie byly bez dna. Co teraz? Kto ma zlozyc reklamacje- ja czy nadawca? Macie jakies doswiadczenie w tego typu sytuacjach?

[Asiuuuuula]

Napisane przez Marsiglia

Dziewczyny otrzymalam dzisiaj rozbite perfumy. Kartonik juz w srodku byl zalany, a gdy rozcielam folie babelkowa perfumy praktycznie byly bez dna. Co teraz? Kto ma zlozyc reklamacje- ja czy nadawca? Macie jakies doswiadczenie w tego typu sytuacjach?

Ja miałam tylko sytuację z podmienioną zawartością przesyłki, reklamację składała kupująca ale oczywiście nie uwzględniono .
Tu jak nie była paczka dodatkowo wykupioną opcją "ostrożnie" to poczta nie uwzględni moim zdaniem reklamacji . Sprzedający jak będzie miał trochę honoru to powinien wysłać drugą lub oddać pieniądze bo jednak on ma obowiązek tak zabezpieczyć przesyłkę, żeby wszystko doszło całe i zdrowe .
Pisałaś już do sprzedawcy?

[Marsiglia]

Sprzedajaca wysle druga sztuke, na szczescie bez problemu. Tylko zastanawam sie czy to juz bede musiala na poczcie zlozyc reklamacje czy sprzedajaca.

[anka_res]

Nie ma znaczenia, która z Was złoży - żadna nic nie wskóra. Odbierając paczkę pokwitowałaś jej dostarczenie w dobrym stanie, głupie to, ale tak jest. Miałam podobną sytuację

[Asiuuuuula]

Moim zdaniem powinna złożyć kupująca, sprzedający wysłał towar w dobrym stanie a to ona odebrała zniszczony (tak mi tłumaczyły panie na poczcie).
Uważam natomiast, że też nic nie zostanie wyjaśnione ani uwzględnione niestety . Jest tak jak ania_res pisze, paczka została odebrana, zostało to zaakceptowane, pokwitowane....

[Marsiglia]

Ok, przejde sie na poczte ze paczka, akurat dzisiaj ide to zobaczymy co powiedzą.

[Tommaso]

Hej dziewczyny!
Zamierzam kupić perfumy Mexx. Bylem w Douglasie (w żałośnie drogiej Sephorze nawet ich nie mają) i 50ml perfum Black kosztuje 100zł.
Rozglądnąłem się na Alloszukujo i tester 75ml kosztuje 62zł +ship (niżej link z aukcjami tych Mexxów)
Czy to prawda, że testerów się nie podrabia czy po prostu rzadziej?
Patrzyłem na tą listę zaufanych sprzedawców perfum która jest na wizażu i przefiltrowałem pod kątem Mexxów jednak niewiele sprzedawców je sprzedaje, a jak już to różnica pomiędzy Douglasem robi się niewielka.

http://allegro.pl/listing.php/search...&change_view=1

[zania]

Napisane przez Tommaso

Hej dziewczyny!
Zamierzam kupić perfumy Mexx. Bylem w Douglasie (w żałośnie drogiej Sephorze nawet ich nie mają) i 50ml perfum Black kosztuje 100zł.
Rozglądnąłem się na Alloszukujo i tester 75ml kosztuje 62zł +ship (niżej link z aukcjami tych Mexxów)
Czy to prawda, że testerów się nie podrabia czy po prostu rzadziej?
Patrzyłem na tą listę zaufanych sprzedawców perfum która jest na wizażu i przefiltrowałem pod kątem Mexxów jednak niewiele sprzedawców je sprzedaje, a jak już to różnica pomiędzy Douglasem robi się niewielka.

http://allegro.pl/listing.php/search...&change_view=1

Podrabia sie testery, ale chyba z wyzszej polki tzn wiesz, ja mam damska wersje mexx black, kupilam duzo taniej niz np w rossmanie, mam tester i wszystko jest z nim w porzadku.
Takze upatrz sobie jakas aukcje i mozesz smialo klikac. Albo inaczej, jak juz wybierzesz to podrzuc na weryfikacyjny - lepiej dmuchac na zimne

[Tommaso]

Dzięki wielkie za odpowiedź, tak zrobię. Jeszcze jest zagwozdka tego typu, że jeden sprzedaje testery trochę drożej, ma dużo komentów tylko pozyt. a drugi sprzedaje jeszcze taniej testery, mam mnie sztuk ale też sporo komentarzy (>200) i też same pozyt. Kurde fajnie by mieć takie dojście, które są podrabiane a które nie. Bo to, że Mexx to jest taka max średnia półka wśród perfum to wiem W sumie jeszcze nie jestem do końca przekonany czy kupię Blacka, bo podobno Fly High jest super i muszę się znowu przejść do Krakowskiej
pozdrówki dla Ciebie

[Asiuuuuula]

Wątpię, żebyś gdziekolwiek kupił podróbę Mexxa .

[sotie]

Dziewczyny, potrzebuję pomocy
sprawa wprawdzie nie dotyczy perfum, ale zakupów w necie, a wy jesteście obcykane w tych reklamacjach i zwrotach jak nikt.
Zamówiłam towar w sklepie w necie (w którym już zresztą dwukrotnie robilam zakupy i bylo ok) dziś przyszła - paczka zwykła, dość spora, kiepsko zapakowana - bez kartonu, bardzo miękka, podejrzewam, ze w sporej ilości bąbli i owinięta czarną folią. Przy odbiorze na poczcie wyczułam, że pod folią jest płyn, czyli coś sie rozwaliło i wyciekło a wszystkie artykuły w paczce były płynne w plastikach.
Babki na poczcie powiedzialy, ze skoro to nie paczka wartościowa, to poczta nie ponosi odpowiedzialnosci, ale mogę spróbować napisać pismo, ocenić stratę i poprosić o zwrot kosztów, i mam na to chyba 5 dni od otrzymania, z tym, ze muszę otworzyć paczkę, no i nie wiadomo czy coś wskóram.
Ustaliłam z nimi, że wstrzymam się z odbiorem i otwieraniem do poniedziałku.
Oczywiście towar opłaciłam przed wysyłką. Wiem też, że paczka nie jest kompletna, sklep nie miał jak się okazało wszystkiego na stanie i dośle brakujące przedmioty na swój koszt za ok. 2 tyg. Prowadziłam dziś (przed wizytą na poczcie) korespondencję z przedstwicielem sklepu i trochę ich objechałam, bo na stronie oczywiście wszystko było, i pan zapewnił mnie, że zrobi wszystko żebym była zadowolona
No i co mam zrobić? Otwierać czy nie otwierać? Pisać do sklepu przed otwarciem czy po otwarciu? Pierwszy raz mam taką sytuację i kompletnie nie wiem jak postępować. Jak nakorzystniej rozwiązać

[anka_res]

Sotie, upewnij się, że nie podpisujesz zwyczajowego świstka, że poświadczasz odbiór w dobrym stanie (czyli to, co się normalnie podpisuje). Otworzyć musisz w obecności pracownika poczty i spisać protokół szkody, czy coś w tym stylu. To, co mówi kobieta o braku odpowiedzialności ze strony poczty mnie średnio przekonuje; w kazdym razie, możesz się domagać zwrotu wartości tylko, że w kwocie ograniczonej iluśtam-krotonością kosztu wysyłki; zakładam, że wartość towaru to nie było bardzo dużo; jeśli się mylę - czyli powiedzmy od 200zł w górę - to już faktycznie nie odzyskasz całości, ja takie paczki zawsze ubezpieczam na pełną kwotę. Caveat emptor.

[sotie]

Napisane przez anka_res

Sotie, upewnij się, że nie podpisujesz zwyczajowego świstka, że poświadczasz odbiór w dobrym stanie (czyli to, co się normalnie podpisuje). Otworzyć musisz w obecności pracownika poczty i spisać protokół szkody, czy coś w tym stylu. To, co mówi kobieta o braku odpowiedzialności ze strony poczty mnie średnio przekonuje; w kazdym razie, możesz się domagać zwrotu wartości tylko, że w kwocie ograniczonej iluśtam-krotonością kosztu wysyłki; zakładam, że wartość towaru to nie było bardzo dużo; jeśli się mylę - czyli powiedzmy od 200zł w górę - to już faktycznie nie odzyskasz całości, ja takie paczki zawsze ubezpieczam na pełną kwotę. Caveat emptor.

Anka, dzięki za odpowiedź miałam awarię kompa i nie skończyłam poprzedniej wiadomości tak jakbym chciała, ale nieistotne.
W kazdym razie babki na poczcie dawały mi właśnie ten standardowy świstek do podpisu (którego nie podpisalam, bo i nie odebralam paczki) i innej opcji nie ma. Komisyjnego otwarcia powiedzialy, że też nie mogą w tym wypadku zrobić.
Koszt wysylki pewnie wysoki nie byl, natomiast towar to ponad 200zl
Jakoś nie mam złudzeń, że mogę wywalczyć rekompensatę od poczty, bardziej mi chodzilo o to jak gadać ze sklepem...

[magda s.]

ja kiedys tez mialam obawy, ze towar w kopercie jest uszkodzony i chcialam otworzyc przy pracowniku...a pani na to, ze moge sobie otworzyc, ale ona nie jest strona i mi nie pomoze...

wydawalo mi sie, ze kiedys byl przytaczany przepis PP mowiacy wlasnie o takich sytuacjach, ale nie bardzo wiem gdzie tego szukac...

[Tommaso]

Czyli generalnie nie jest dobrym pomysłem wybieranie listu jako sposób wysyłki chyba, że sprzedawca dokładnie obwinie perfumki folią bąbelkową (kilka warstw) zanim wsadzi do koperty.