25 dni nie wyciskamy, buzie czyste mamy! Cz. V wątku niewyciskania

[Monia159]

Napisane przez birdbeauty

Ewentualnie naczytanie się ile bakterii i innych świństw można sobie przez to nabawić. Ja po wczorajszej lekturze nawet nie patrzyłam sie dzisiaj w lustro xD


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ooo interesujące, zdradzisz co to za lekturka? Chociaż mnie już niektórzy mówią, że mam obsesje z tym myciem rąk...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

Najwięcej w sumie na ten temat znalazłam tutaj: http://luskiewnik.strefa.pl/acne/p5.htm . Tam jest fragment o tym, że w trakcie wyciskania można zakazić skórę drożdżakami, nużeńcem, gronkowcem, paciorkowcem czy pałeczkami ropy błękitnej. FUJ! już nigdy nie tknę nawet największych pryszczy z białym czubkiem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 20:47 ---------- Poprzedni post napisano o 20:44 ----------

Napisane przez Monia159

Chociaż mnie już niektórzy mówią, że mam obsesje z tym myciem rąk...

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Witaj w klubie, ja też mam bzika na tym punkcie tak samo duzo ludzi sie ze mnie śmieje, ze myję wszystkie owoce przed zjedzeniem


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

2


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

Chyba nigdy nie zrozumiem swojej skóry, przez ostatni miesiąc wysypywało mnie od absolutnie wszystkiego łącznie z kaszką na czole, próbowałam zaradzic temu czym tylko sie da, i raptem dwa dni temu ręce mi opadły i stwierdziłam, że mam to wszystko gdzieś, przestaję się nią zajmować i pozostawiam samą sobie, w podróży najadłam się samego śmieciowego jedzenia, od czego zwykle mam co najmniej trzy bolące gule, to nie dość, że sie nie pojawiły, to kaszka zaczęła znikać, a twarz ma wyjątkowo ładny koloryt.
Totalne f*ck logic.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia159]

Napisane przez birdbeauty

Chyba nigdy nie zrozumiem swojej skóry, przez ostatni miesiąc wysypywało mnie od absolutnie wszystkiego łącznie z kaszką na czole, próbowałam zaradzic temu czym tylko sie da, i raptem dwa dni temu ręce mi opadły i stwierdziłam, że mam to wszystko gdzieś, przestaję się nią zajmować i pozostawiam samą sobie, w podróży najadłam się samego śmieciowego jedzenia, od czego zwykle mam co najmniej trzy bolące gule, to nie dość, że sie nie pojawiły, to kaszka zaczęła znikać, a twarz ma wyjątkowo ładny koloryt.
Totalne f*ck logic.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A może zmiana otoczenia pomogła? Moja skóra tak właśnie reaguje w jednych rejonach poprawia sie momentalnie, a w innych pogarsza.
Aaaa i przeczytałam to co podesłałaś i czuje że część o zaburzeniach psychicznych podziała na mnie przez jakiś czas zniechęcająco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

Napisane przez Monia159

A może zmiana otoczenia pomogła? Moja skóra tak właśnie reaguje w jednych rejonach poprawia sie momentalnie, a w innych pogarsza.
Aaaa i przeczytałam to co podesłałaś i czuje że część o zaburzeniach psychicznych podziała na mnie przez jakiś czas zniechęcająco

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Właśnie ciężko mi stwierdzić, bo wyjechałam raptem na 10 dni, i juz wcześniej w domu było źle, na wyjezdzie przez 1-2 dni było jakby lepiej, a później jeszcze gorzej niż w domu, no a wczoraj w nocy wróciłam, przedtem zmyłam dzisiejszy makijaż, a tu taka niespodzianka. Tak ładnego, pasującego do reszty ciała (bo u mnie od dłuższego czasu był ten problem, ze ciało wpada bardziej w żółte tony, a twarz chyba przez to zniszczenie jakoś bardziej w różowe. Nawet nie bardzo wiedziałam jak mam przez to dobierać podkład) kolorytu u siebie dawno nie widziałam.

Co do tego wpisu, to przejrzałam na ten temat chyba wszystkie internety i właściwie tylko ten dał mi bardziej do myślenia i naprawdę obrzydził wyciskanie. Zmieniłam nieco podejście i zaczęłam podchodzić do tego znacznie bardziej od strony psychicznej, odrobinę się pogodziłam z tym, że będę wiecznie chodzić z totalną pizzą na twarzy to przynajmniej kupię tańszy podkład i zacznę jeść bardziej to na co mam ochotę (od ponad roku dla tej cholernej cery rezygnowałem z nabiału, glutenu i słodyczy). Więc może naprawdę coś w tym jest, że tak naprawdę psychika tu gra główną rolę


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

3


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia159]

3/25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

4


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

5


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia159]

5/25

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krolowa zurawin]

zaczyna od nowa...
kupiłam sobie żyworódkę w płynie i mam nadzieje,że pomoże zaleczać to,co nadrapałam... oprócz tego zamówiłam cynk, witaminę D3, kompleks witamin B oraz bratka w tabletkach, ciekawe czy coś to ruszy.
no to mam nadzieje,że wieczorem napisze 1/25

[Glodomorek]

Cześć Można dołączyć? Dopiero zaczynam. Dzień 0
Nie mogę się powstrzymać od ciągłego dotykania twarzy, nawet nie tyle drapać co chociaż pouciskać te bolące

[birdbeauty]

Ale mnie dzisiaj zaskórniki przy nosie kusiły ale powstrzymałam się, retinoidy już nałożone
Mam za to pytanie do dziewczyn które używają olejku z drzewa herbacianego na wypryski - przymierzam się do wypróbowania go, ale zastanawiam się czy przed nałożeniem na skórę trzeba go jakoś rozcieńczyć?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ikaxd16]

Napisane przez birdbeauty

Ale mnie dzisiaj zaskórniki przy nosie kusiły ale powstrzymałam się, retinoidy już nałożone
Mam za to pytanie do dziewczyn które używają olejku z drzewa herbacianego na wypryski - przymierzam się do wypróbowania go, ale zastanawiam się czy przed nałożeniem na skórę trzeba go jakoś rozcieńczyć?


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Na zaskórniki na nosie najlepsza maseczka z żelatyny, węgla aktywnego i wody. Zrobiłam dzisiaj sobie, mamie i siostrze. Wszystkie jesteśmy zadowolone A co do olejku z drzewa herbacianego to punktowo na wypryski stosowałam nierozcieńczony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

Napisane przez ikaxd16

Na zaskórniki na nosie najlepsza maseczka z żelatyny, węgla aktywnego i wody. Zrobiłam dzisiaj sobie, mamie i siostrze. Wszystkie jesteśmy zadowolone A co do olejku z drzewa herbacianego to punktowo na wypryski stosowałam nierozcieńczony.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Robiłam kiedyś taką maseczkę, tyle że z samej żelatyny i wody i nie było żadnego efektu, ale może z węglem faktycznie jest inaczej


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Malinowy_Sorbiet123]

Hello dziewczęta, dołączam do Was, a co mi tam!

Ostatnio juz sama próbowałam nie ruszać niczego i no trzymam sie z tydzień juz ( a wyszły mi pryszczoki z białym czubkiem ughh..) smaruje sie cicalfatem, aby odnowić naskórek. Chce zaleczyć te gnojarstwo chociaż trochę od września ide do liceum i no..wiadomo :/ ale z ta psychika to może być prawda, czasami mam takie dni ze mam ochotę sie powiesić, czytam co mogę jeszcze zrobić, miody, czosnki, aspiryny, efaclary, często zarywając noc, po czym budzę sie z 3 nowymi koleżkami. Sa tez dni gdzie nie interesuje mnie jak wyglądam, nie robię nic i wtedy co? Cuda, prawie ich nie widać, a niektóre znikają

[birdbeauty]

Napisane przez Malinowy_Sorbiet123

Hello dziewczęta, dołączam do Was, a co mi tam!

Ostatnio juz sama próbowałam nie ruszać niczego i no trzymam sie z tydzień juz ( a wyszły mi pryszczoki z białym czubkiem ughh..) smaruje sie cicalfatem, aby odnowić naskórek. Chce zaleczyć te gnojarstwo chociaż trochę od września ide do liceum i no..wiadomo :/ ale z ta psychika to może być prawda, czasami mam takie dni ze mam ochotę sie powiesić, czytam co mogę jeszcze zrobić, miody, czosnki, aspiryny, efaclary, często zarywając noc, po czym budzę sie z 3 nowymi koleżkami. Sa tez dni gdzie nie interesuje mnie jak wyglądam, nie robię nic i wtedy co? Cuda, prawie ich nie widać, a niektóre znikają

Oj, z tym liceum całkiem cię rozumiem! Ja szłam do liceum akurat z najgorszą masakrą na twarzy, bo akurat jakoś wtedy zaczął mi się trądzik hormonalny. Myślałam, że się zapadnę pod ziemię... Na dodatek nie używałam wtedy podkładu, horror. Dobrze, że nie wiem co na ten widok inni myśleli
Mi akurat dwa z białym czubkiem rosną na policzku, ale nie kuszą mnie ani trochę, bo policzek totalnie spuchnięty po wyrywaniu ósemek z tej strony, chociaż o tyle dobrze


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

6


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[krolowa zurawin]

wytrwałam, zaczynam dziś dzień 2/25!

[Malinowy_Sorbiet123]

Masakra, zrobiłam sobie wczoraj maseczkę z fasoli mung i przy zmywaniu popękały mi wypryski które były z czubkiem (przepraszam wszystkich którzy jedzą) no i zaczynamy od nowa znając życie teraz to sie poroznosi i wyjdą mi obok nowe a było juz tak dobrze

[birdbeauty]

Napisane przez Malinowy_Sorbiet123

Masakra, zrobiłam sobie wczoraj maseczkę z fasoli mung i przy zmywaniu popękały mi wypryski które były z czubkiem (przepraszam wszystkich którzy jedzą) no i zaczynamy od nowa znając życie teraz to sie poroznosi i wyjdą mi obok nowe a było juz tak dobrze

Ale te z białym czubkiem i tak by same pękły! Jeżeli im jakoś bardzo nie pomogłaś to nie zaczynaj od nowa tylko kontynuuj


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

7


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia159]

7/25
Dziewczyny zbliża sie jesień polecacie coś na zaskorniki zamkniete? Jakieś kwasy do użytku domowego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[birdbeauty]

Napisane przez Monia159

7/25
Dziewczyny zbliża sie jesień polecacie coś na zaskorniki zamkniete? Jakieś kwasy do użytku domowego?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Poczytaj na blogu Italiany o kwasach, tam jest tego mnóstwo Podobno bardzo zachwalany jest migdałowy, ale u mnie sprawdził się wyjątkowo źle


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 08:38 ---------- Poprzedni post napisano o 08:34 ----------

A piła któraś z Was siemię lniane dla włosów lub cery? Podobno cera jest bardziej nawilżona, wyskakuje mniej niespodzianek i redukują się w jakimś stopniu zaskórniki. Chcę zacząć pić dzisiaj lub jutro, ale nie wiem czy nie powinnam tego przesunąć, bo do jutra jeszcze zażywam antybiotyk


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Monia159]

Spadłam do zera, ale juz nie mogłam znieść tych grud, może mnie ktoś zbić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[lonelyrun]

Napisane przez Monia159

Spadłam do zera, ale juz nie mogłam znieść tych grud, może mnie ktoś zbić.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

<bijecie>
Ja dzisiaj odczułam mega ulgę po domowych plastrach typu peel off. Jak widziałam ile tego wyszło z twarzy było mi lżej.
Gdyby ktoś chciał:
1 łyżeczka żelatyny
2 łyżeczki wody
1 łyżeczka węgla aktywnego (dwie kapsułki)
I podgrzewać nad gotująca się wodą w garnku, czyli taka "ciepła kąpiel".
Poczekać do wystygnięcia i nałożyć, omijając brwi. Czekać do zaschnięcia i zerwać.

Nie polecam dla skór wrażliwych i naczynkowych.
Mimo, że ja sama takową mam, ale powinnam Was uprzedzić

[birdbeauty]

8


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[shini]

Dolaczam dziewczyny U mnie nie chodzi juz o twarz a o rogowacenie skory- rece, uda, posladki i troche lydki :/ Niestety mimo tego, ze jestem w trakcie kuracji rozdrapuje zmiany ech. Od dzisiaj koniec

[Smerfetka696969]

Napisane przez shini

Dolaczam dziewczyny U mnie nie chodzi juz o twarz a o rogowacenie skory- rece, uda, posladki i troche lydki :/ Niestety mimo tego, ze jestem w trakcie kuracji rozdrapuje zmiany ech. Od dzisiaj koniec

Też mam to rogowacenie ;/ Co na to stosujesz ?