Mycie włosów szarym mydłem <?>.

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez Carrie85

dermatolog raczej wie wiecej niz kosmetyczka.

Kosmetyczka to nie to samo co kosmetolog.
Sama studiuje kosmetologie i nie uwazam zebym i ja wiedziala mniej na temat kosmetykow i dzialania ich skladnikow niz dermatolog. Roznica jest taka ze dermatolog leczy..

['Estelle']

Napisane przez Carrie85

dermatolog raczej wie wiecej niz kosmetyczka.

Nie sądzę wystarczy poczytać o tym, jak bardzo często polecają maści z kwasami i ani słówka o filtrach przy okazji nie pisną.
A wiedza o składach kosmetyków jest najczęściej znikoma
Wystarczy poczytać wątek o wypadających włosach, aby przekonać się, jak "wspaniałe" potrafią postawić diagnozy.

Poza tym, jak słusznie zauważyła Cosmaaaaaaa, pisałam o kosmetologach
Pragnę więc zaznaczyć, że chodzi tu głównie o kwestie kosmetologiczne [składy, pielęgnacja itp.], nie sprawy czysto dermatologiczne [typu choroby skóry, medykamenty].

EOT.

[Cosmaaaaaaa]

Dokladnie

[Katelicious]

Z bólem serca odkładam szare mydło :/. Wolę nie ryzykować . Teraz zamiast szarego mydła używam Iwostinu do cery trądzikowej. Na pewno nie będę mieć takiej ładnej, gładkiej, zadbanej buźki jak po mydle, no ale trudno :/. < już to widzę > .

[WinlyEm]

Napisane przez Carrie85

dermatolog raczej wie wiecej niz kosmetyczka.

właściwie to chyba tylko z teorii, bo w moim przynajmniej przypadku spotkalam się z samymi zaprzeczeniami tej tezy

nie spotkałam jeszcze ani jednego na prawdę dobrego dermatologa, a byłam u wielu i masa dziewczyn tutaj powie to samo. Mam wrazenie ze ja po spedzeniu roku na wizazu wiem wiecej

co nie znaczy oczywiscie, ze dobrych lekarzy derm. nie ma wcale.

A i oczywiście kosmetyczki tez nie zawsze sa kompetentne

[Cosmaaaaaaa]

Napisane przez WinlyEm

właściwie to chyba tylko z teorii, bo w moim przynajmniej przypadku spotkalam się z samymi zaprzeczeniami tej tezy

nie spotkałam jeszcze ani jednego na prawdę dobrego dermatologa, a byłam u wielu i masa dziewczyn tutaj powie to samo. Mam wrazenie ze ja po spedzeniu roku na wizazu wiem wiecej

co nie znaczy oczywiscie, ze dobrych lekarzy derm. nie ma wcale.

A i oczywiście kosmetyczki tez nie zawsze sa kompetentne

Komsetyczki w gruncie rzeczy zajmowac sie moga jedynie pielegnacja, bo tego ich ucza Nas, przyszlych kosmetologow ucza wiecej. Mamy sporo medycznych przedmiotow, zajecia z masazu, chemie kosmetyczna... A na kursie czy studium kosmetycznym takich rzeczy nie ucza ...


Kosmetolog jak i lekarz- bez powolania marny

[Oana]

Oj Kochaniutkie Nie wiem w końcu co robić. Kupiłam dziś tego siwego, czy szarego jelonka i będę próbowała ;] Trzymajcie kciuki

[Katelicious]

Napisane przez Oana

Oj Kochaniutkie Nie wiem w końcu co robić. Kupiłam dziś tego siwego, czy szarego jelonka i będę próbowała ;] Trzymajcie kciuki

Bd trzymać . Ale ja odstawiłam, bo tak mnie wszyscy nastraszyli tymi efektami ubocznymi, że miałam straszny mętlik w głowie :P.

[Oana]

Noooo już umyłam Wysuszyłam suszarką, bo byłam ciekawa efektu.
Nie myłam skóry głowy. Zrobiłam tak:
Najpier szare, potem szampon, potem znów szare, potem duużo odżywki i potrzymałam chwilkę. Dokładnie zmyłam. A efekt- fajne, błyszczące włosy... Chodziaż za bardzo różnicy nie widzę, nie chcę się przechwalać, ale ja mam błyszczące ładne włosy, więc... mogłoby być tylko gorzej. Jest okey

[AgataB]

A ja wtrącę, że wiele osób myje szarym mydłem dredy, co by się nie rozpadły czy nie rozmiękły.

[Chatul]

Napisane przez AgataB

A ja wtrącę, że wiele osób myje szarym mydłem dredy, co by się nie rozpadły czy nie rozmiękły.

To już mówi samo za siebie :P
Jak komuś służy mycie włosów szarym mydłem to proszę bardzo, to tylko twór martwy. Ale skóra na głowie to coś zupełnie innego. Tu trzeba uważać.

[Ewakuacja69]

Napisane przez AgataB

A ja wtrącę, że wiele osób myje szarym mydłem dredy, co by się nie rozpadły czy nie rozmiękły.

z wlasnego doswiadczenia - dredy sie nie rozpadaja po myciu. a zeby nie zmiekly to sie nie uzywa szamponow z odzywkami,a do tego trzeba regularnie poprawiac dredy. szare mydlo to zuo, utrwalil sie taki mit, ze dredy nalezy myc szarym mydlem. tak jak wczesniej pisalam - czesto powoduje lupiez.

[Katelicious]

Napisane przez Chatul

Jak komuś służy mycie włosów szarym mydłem to proszę bardzo, to tylko twór martwy. Ale skóra na głowie to coś zupełnie innego. Tu trzeba uważać.

Dlatego nie myję szarym mydłem skóry głowy tylko same włosy

[Oana]

Dziś umyłam włosy szarym mydłem po raz drugi, tym razem wmasowałam delikatnie w skórę głowy, a potem dokłanie umyłam szamponem. Nie będę więcej myła skóry głowy, bo zasadowy odczyn rzeczywiście źle wpływa na skórę głowy.

[AgataB]

Napisane przez Ewakuacja69

z wlasnego doswiadczenia - dredy sie nie rozpadaja po myciu. a zeby nie zmiekly to sie nie uzywa szamponow z odzywkami,a do tego trzeba regularnie poprawiac dredy. szare mydlo to zuo, utrwalil sie taki mit, ze dredy nalezy myc szarym mydlem. tak jak wczesniej pisalam - czesto powoduje lupiez.

Osobiście znam dredziarzy, którzy myją szarym mydłem i mają się dobrze.
I wg nich szare mydło + regularne szydełkowanie = zadbane dredy.

[stokroqq]

a ja myje szarym mydlem twarz od ponad 3 miesiecy i jestem bardzo zadowolona
nie mam wypryskow, drobna kaszka tez zniknela
odstawilam rowniez tonik garniera zielony bo po przeczytaniu paru topikow na wizazu stwierdzam ze najlepiej nam zrobi ograniczenie w uzywaniu wszelakiej chemii na cialo
(oczywiscie nigdy nie zrezygnuje z pudru, tuszu i czrnej kredki )ale po co mam uzywac toniku albo klasc krem na noc -niech chociaz w nocy skora oddycha bez jakiejkolwiek chemii w postaci kremu wystarczy ze caly dzien jest czyms wymazana

i efekt -bez toniku i tych wszystkich specjalnych plynow do mycia twarzy moja skora ma sie lepiej a myje ja tylko szarym mydlem im mniej chemii tym lepiej

[Oana]

Dziś czwarty raz umyłam włosy szarym... Włosy się jeszcze bardziej błyszczą!!! Mhhhhh Lepiej się wchłania szampon i odżywka- to prawda. Zapach jest bardziej intensywny.

[Katelicious]

Napisane przez Oana

Dziś czwarty raz umyłam włosy szarym... Włosy się jeszcze bardziej błyszczą!!! Mhhhhh Lepiej się wchłania szampon i odżywka- to prawda. Zapach jest bardziej intensywny.

Mówiłam . Dlatego zawsze jak robię sobie raz na ok. tydzień maseczkę lub nakładam odżywkę od fryzjera to zawsze wcześniej myje włosy szarym mydłem (ale nie skórę głowy!). I wtedy efekt jest 5 x lepszy .

[Oana]

Napisane przez Katelicious

Mówiłam . Dlatego zawsze jak robię sobie raz na ok. tydzień maseczkę lub nakładam odżywkę od fryzjera to zawsze wcześniej myje włosy szarym mydłem (ale nie skórę głowy!). I wtedy efekt jest 5 x lepszy .

No na serio. Myślałam, że moje włosy nie mogą już się bardziej błyszczeć, a tu taka niespodzianka

[ydnac]

Witam wszystkich
Mam znajomych których dzieci są uczulone na wszystko co możliwe. Do mycia się (jak polecił lekarz) używają wyłącznie szarego mydła - więc coś w tym chyba musi być.
A co do odczynu to ma chyba naturalny - o ile się nie mylę- w przeciwieństwie do innych zwykłych mydełek.

[tequilla.sunrise]

Kurcze. Kusi mnie to szare mydło żeby spróbować umyć nim twarz. Mam kilka drobnych wyprysków. Z drugiej strony nie chcę żeby po jakimś czasie skóra była w gorszym stanie. Na włosy chyba bałabym się użyć. A i pamiętam że "za komuny" moi rodzice myli naszego psa szarym mydłem (nie było wtedy szamponów dla psów). Błyszczał się ładnie, bez żadnych odżywek, hehe

[Katelicious]

Napisane przez tequilla.sunrise

A i pamiętam że "za komuny" moi rodzice myli naszego psa szarym mydłem (nie było wtedy szamponów dla psów). Błyszczał się ładnie, bez żadnych odżywek, hehe

Hehe . Nawet psom służy !

['Estelle']

Napisane przez ydnac

A co do odczynu to ma chyba naturalny - o ile się nie mylę- w przeciwieństwie do innych zwykłych mydełek.

Mydło [prawdziwe] ma odczyn zasadowy. Skóra natomiast ma odczyn lekko kwaśny. W związku z różnicą odczynów, mydło może uszkadzać naturalny płaszcz lipidowy skóry. Podwyższone pH skóry sprzyja obniżejniu jej odporności. Dlatego ważnym elementem jest zakwaszenie skóry po użyciu takiego mydła.

Kostki drogeryjne zazwyczaj są ulepszane, informacja o pH powinna być zawarta na opakowaniu. Dosyć często zbliżone jest ono do naturalnego odczynu skóry.

[_agatka]

zgodze sie z tym uszkadzaniem płaszcza lipidowego skóry - bardzo często robię pranie ręczne i wszystko czego nie dopiera płyn do prania delikatnych tkanin traktuje szarym mydłem - biały jelen jest rewelacyjny do tego!!!!!! - ale niestety skóra rąk jest potem mocno ściagnieta, wrecz przesuszona i wymaga grubej warstwy kremu, tak wiec przerzucam sie na pranie reczne w rekawicach a do mycia ciała zastosowałabym jelenia tylko w akcie desperacji

[2016100512001]

Dziewczyny zainspirowałyście mnie. Szarego mydła nie mam ale wierze w jego dobroczynne właściwości. Ja mam skóre bardzo wrażliwą i używam mydła, LIPIKAR z LRP. Dziś postanowilam umyc nim włosy i efekt jak narazie jest bardzo dobry, nałozylam po myciu tylko jedwab, włosy sie idealnie dały rozczesac, są czyste. Podeszłam do tego tematu tak ze skoro myje sie cała tym mydłem i mi nie szkodzi to dlaczego miało by zaszkodzic skórze mojej głowy? Mysle ze mniej szkodzi mycie głowy szarym mydlem niz cala masa chemii serwowana nam w różnych secyfikach do pielęgnacji. Ja im dłużej czytam wizaz i interesuje sie kosmetykami od strony ich chemicznej duszy a nie tylko kolorowego opakowania z obietnicami tym częsciej łapie sie za głowe i uzywam coraz mniej kosmetykow
Przeciez dawniej ludzie tak czesto nie cieplieli na wszelakie schorzenia skóry, powiecie ze to głownie skutek zatrucia środowiska, żywnosci, ale pzremysł kosmetyczny tez macza w tym swoej palce! Nasze Babcie cale życie uzywały mydła do mycia i kremu Nivea i co myślicie ze od tych kosmetykow w ich wieku bedziecie piekniejsze... dla kogo, dla waszych "Dziadkow"?
Przepraszam za malego OT

[All_that_jazz]

Jeśli ktoś szuka łagodnego szamponu to w aptekach jest Neutorgena i Pregaine-one nadają skórze właściwe Ph. Co do szarego mydła-musiałam kiedyś stosować do mycia włosów przed badaniami EEG-wysusza skórę głowy (a mam suchą), zapobiega elektryzowaniu się włosów (stąd przydatne przed badaniem głowy elektrodami) i to chyba tyle. Cudownych właściwości nie stwierdziłam.

[LadyMadalena]

Przede wszystkim to po myciu mydlem trzeba przeplukac wlosy woda z octem lub woda z cytryna. Ostatnio spotkalam starsza Pania, ktora zaczepila mnie o nafte w aptece i jakos tak pogadalysmy. Mowila ona, ze przez czas okupacji kobiety myly wlosy tylko octem. Jakim? Nie wiem, nie dopytalam. Wiem ze sama mylam wlosy mydlem przez dluzszy czas. Nie lubilam plukania pozniej wlosow octem czy cytryna bo mydlo daje niezla objetosc a po zakwaszeniu ta objetosc czesciowo znika. Skora glowy zostala w porzadku. Powiem szczerze ze miewala sie nawet lepiej. Jak rowniez tluszcz ktory produkuje nasza skora wchlania sie czesciowo we wlosy wiec wydluza to czas miedzy myciem. Niestety jedno zauwazylam. Mydlo niezle zwiekszylo liczbe moich rozdwojonych koncowek. Nie uzywalam zadnej odzywki przy myciu mydlem.
Co do mydla mam mieszane uczucia. Z jednej strony w mojej rodzinie uzywalo sie od zawsze do wszystkiego tylko mydla i wlasnie je winie o moja chorobliwie przetluczajaca sie skore twarzy. Ja do mycia mydlem twarzy nie wroce. Na wlosach mam ochote przetestowac jeszcze pare metod.

[All_that_jazz]

Napisane przez LadyMadalena

Przede wszystkim to po myciu mydlem trzeba przeplukac wlosy woda z octem lub woda z cytryna. Ostatnio spotkalam starsza Pania, ktora zaczepila mnie o nafte w aptece i jakos tak pogadalysmy. Mowila ona, ze przez czas okupacji kobiety myly wlosy tylko octem. Jakim? Nie wiem, nie dopytalam. Wiem ze sama mylam wlosy mydlem przez dluzszy czas. Nie lubilam plukania pozniej wlosow octem czy cytryna bo mydlo daje niezla objetosc a po zakwaszeniu ta objetosc czesciowo znika. Skora glowy zostala w porzadku. Powiem szczerze ze miewala sie nawet lepiej. Jak rowniez tluszcz ktory produkuje nasza skora wchlania sie czesciowo we wlosy wiec wydluza to czas miedzy myciem. Niestety jedno zauwazylam. Mydlo niezle zwiekszylo liczbe moich rozdwojonych koncowek. Nie uzywalam zadnej odzywki przy myciu mydlem.
Co do mydla mam mieszane uczucia. Z jednej strony w mojej rodzinie uzywalo sie od zawsze do wszystkiego tylko mydla i wlasnie je winie o moja chorobliwie przetluczajaca sie skore twarzy. Ja do mycia mydlem twarzy nie wroce. Na wlosach mam ochote przetestowac jeszcze pare metod.

Ten ocet to mógł być udający ocet winny ocet jabłkowy.
Był wtedy dość popularny i łatwo można go było zrobić.
A z eksperymentami na łowie byłabym ostrożna-skóra głowy jeszcze bardziej niż skóra twarzy źle znosi takie zabawy.
Czasem łojotokowe zapalenie skóry czy nieziemski łupież można sobie wywołać jednym złym szamponem.Nie polecam.Jeśli coś twoim włosom służy-zostań przy tym.Jeśli nie-od razu z tego zrezygnuj.Bo po tygodniu to już skóra głowy może totalnie oszaleć jeśli coś jej nie odpowiada.

[braworka]

nie używam mydła, jest tyle innych kosmetyków do włosów, bez szkodliwej chemii, naturalne oleje zamiast odżywek, itp.
zostawmy mydło do prania

[Ania8000]

Witajcie!,
hmmm, ja mam mieszane uczucia co do mycia włosów szarym mydłem. Z jednej strony mała ilość szkodliwej chemii (z nadmiarem której nasze organizmy ledwo już sobie radzą) a z drugiej przeczucie że mydło przesuszy i skołtuni włosy, zwłaszcza moje - farbowane. Sama nie wiem. A może to tylko głęboko zakorzenione przez marketing przekonanie że do mycia włosów nadaje się jedynie szampon. Tak jak nie do pomyślenia jeszcze jakiś czas temu było dla mnie :
- mycie twarzy i ciała szarym mydłem (mydło Biały Jeleń Premium, lub mydło oliwkowo-laurowe), no bo przecież tylko żel ma właściwe pH, a teraz myję mydłem i moja skóra ma się lepiej
- mycie okolic intymnych szarym mydłem lub mydłem dla dzieci wg zaleceń ginekologa; Myśle sobie, zwariowała baba! taką delikatną skórę traktować szarym mydłem?!! Ale spróbowałam i widzę poprawę, uważam że mydełko Kajtek jest "the best" dla tych "rejonów"
- mycie twarzy olejkiem myjącym, j.w.
- nakładanie na moją przetłuszczającą się cerę olejów; no bo jak tłusta cera i tłusty olej?!!; okazało sę to lepsze od wsz. kremów matujących i p/trądzikowych razem wziętych!
- mycie włosów odżywką, włosom też to służy.
Z powyższych przykładów widzę, że nie mogę się trzymać kurczowo moich przekonań, bo może są niewłaściwe i stereotypowe, a narzucone mi przez potężny przemysł kosmetyczny. Uważam, że nasze ciała mają dużą zdolność do samoregulacji i nawet jak zniszczymy im kwaśne pH to i tak skóra to "nadrobi" i sama będzie dążyła do wytworzenia kwaśnego odczynu z jeszcze większą siłą.
Na razie jednak nie odważe się umyć włosów szarym mydłem, może jak już przestanę farbować włosy, z obawy o przesuszenie. Kiedyś jednak nasze babcie nie farbowały tyle włosów co my dzisiaj.
Aha dodam, że na opakowaniu kupionego oryginalngo greckiego mydła z oliwek widnieje napis: "Do mycia ciała i włosów".
A wątek jest ciekawy i będę tu zaglądać, obserwując Wasze poczynania z szarym mydłem . Może ono bardziej się nadaje do tłustych włosów. Pozdrawiam odważne kobitki