ku przestrodze - zapalenie pęcherza u dziewczynek

[wandaweranda]

Napisane przez Luba

Można też używać lekkiego naparu z rumianku i ligniny

owszem, rumianek jak nie ma uczulenia jak najbardziej, lub przegotowana woda i lignina, czy płatki hig.

[Klarissa]

Napisane przez wandaweranda

mam takie samo zdanie. Będę uzywała chusteczek tylko "na wyjsciu", czy w podrózy, w kazdym razie okazyjnie.

ja się zastanawiam jak się ma do tej zasady uzywanie non stop chusteczek nawilżanych, które są dodatkową porcją chemii?

Wszystko zależy od dziecka. Ja używałam chusteczek od urodzenia dziecka. Moją córeczką opiekuje się teraz teściowa i pewnego razu stwierdziła, że te chusteczki takie "be" i zaczęła małą myć mydłem dla dzieci po każdej zmianie pieluchy. Efekt był taki, że po 5 dniach moje dziecko miało rany na kroczu... Kategorycznie zabroniłam mycia w ten sposób, powrót do chusteczek i od lekarza dostałam maść i małej się już prawie zagoiło. Może to kwestia wody, mydła nie wiem, ale drugi raz nie chciałabym czegoś takiego zobaczyć.

[lucyAS]

a ja jestem ciekawa jak dbacie o własna higiene intymną...? uzywacie wody?

[Klarissa]

Napisane przez lucyAS

a ja jestem ciekawa jak dbacie o własna higiene intymną...? uzywacie wody?

Nie, papieru toaletowego i do mycia żelu do higieny intymnej 2x dziennie (rano i wieczorem no i wiadomo, że wtedy to już z wodą ).

Nie wyobrażam sobie mycia się po każdym skorzystaniu z toalety dlatego właśnie, że podobnie jak moje dziecko dorobiłabym się chyba ran. Po porodzie podmywałam się bardzo często z przyczyn oczywistych i miałam tak wysuszoną skórę, że odpadała płatkami... Nie można przesadzać w żadną ze stron - tak jak brak mycia, tak samo nadmiar może zaszkodzić.

[lucyAS]

klarissa no wyobraz sobie ze robisz kupke w majtki powiedzmy 4 razy dziennie i tylko wycierasz sobie ja chusteczkami ... uruchom wyobraznie, moja stawia opór

[Luba]

Napisane przez Klarissa

Wszystko zależy od dziecka. Ja używałam chusteczek od urodzenia dziecka. Moją córeczką opiekuje się teraz teściowa i pewnego razu stwierdziła, że te chusteczki takie "be" i zaczęła małą myć mydłem dla dzieci po każdej zmianie pieluchy. Efekt był taki, że po 5 dniach moje dziecko miało rany na kroczu... Kategorycznie zabroniłam mycia w ten sposób, powrót do chusteczek i od lekarza dostałam maść i małej się już prawie zagoiło. Może to kwestia wody, mydła nie wiem, ale drugi raz nie chciałabym czegoś takiego zobaczyć.

Podejrzewam, że to może też byc kwestia niedomycia z mydła.

Napisane przez lucyAS

a ja jestem ciekawa jak dbacie o własna higiene intymną...? uzywacie wody?

Tak używamy, ale ja nie robię kupy parę razy dziennie, jak niemowlę. I nie katuję okolic intymnych żrącym mydłem po pare razy dziennie, po pierwsze musiałbym z domu nie wychodzić a po drugie nadużywanie środków myjących uważam za niezdrowe. Wystarczy się podmyć dwa razy dziennie.

---------- Dopisano o 11:33 ---------- Poprzedni post napisano o 11:31 ----------

Napisane przez lucyAS

klarissa no wyobraz sobie ze robisz kupke w majtki powiedzmy 4 razy dziennie i tylko wycierasz sobie ja chusteczkami ... uruchom wyobraznie, moja stawia opór

A nie stawia oporu przy tym, że mycie mydłem (nawet "delikatnym" dla dzieci) szkodzi okolicom intymnym?
Lepszy rumianek, ale komu by się chciało parzyć, no nie?

[biankaaa]

Napisane przez Luba

Można też używać lekkiego naparu z rumianku i ligniny
Naprawdę uważam, że to czasem bardziej zdrowo niż mycie dziewczynek pod kranem.

Luba, no ale tak samo jak szkodliwe będzie podmywanie pod bieżącą wodą w kierunku "od pupy", tak samo szkodliwe bedzie jeśli w ten sposób podmyjesz ligniną i rumiankiem. Chodzi więc o właściwą technikę. Myję syna sadzając go na brzegu umywalki, najczęściej mydłem marsylskim albo szarym. Szczerze to nawet wygodniejsze aby myc od krocza w kierunku odbytu.

Napisane przez Klarissa

Wszystko zależy od dziecka. Ja używałam chusteczek od urodzenia dziecka. Moją córeczką opiekuje się teraz teściowa i pewnego razu stwierdziła, że te chusteczki takie "be" i zaczęła małą myć mydłem dla dzieci po każdej zmianie pieluchy. Efekt był taki, że po 5 dniach moje dziecko miało rany na kroczu... Kategorycznie zabroniłam mycia w ten sposób, powrót do chusteczek i od lekarza dostałam maść i małej się już prawie zagoiło. Może to kwestia wody, mydła nie wiem, ale drugi raz nie chciałabym czegoś takiego zobaczyć.

Być może problem leży po stronie używanego mydła. Najmniej inwazyjne bedzie szare albo marsylskie. Albo po prostu plyn w którym normalnie kąpane jest dziecko. Nie wiem jak trzeba myć dziecko, żeby spowodować rany na skórze

[Luba]

Napisane przez biankaaa

Luba, no ale tak samo jak szkodliwe będzie podmywanie pod bieżącą wodą w kierunku "od pupy", tak samo szkodliwe bedzie jeśli w ten sposób podmyjesz ligniną i rumiankiem. Chodzi więc o właściwą technikę. Myję syna sadzając go na brzegu umywalki, najczęściej mydłem marsylskim albo szarym. Szczerze to nawet wygodniejsze aby myc od krocza w kierunku odbytu.

Oczywiście, że chodzi o technikę, ale chodzi tez o to, żeby nie katować skóry mydłem. Szare nie jest wcale delikatne! Przecież używa się go też do uporczywych plam. Poza tym bardzo wysusza skórę.
Sadzasz syna na umywalce i myjesz prawidłowo, a masz córkę? Trochę trudniej umyć dziewczynkę na brzegu umywalki dbając przy tym o bezpieczeństwo sromu.

[biankaaa]

Napisane przez Luba

Oczywiście, że chodzi o technikę, ale chodzi tez o to, żeby nie katować skóry mydłem. Szare nie jest wcale delikatne! Przecież używa się go też do uporczywych plam. Poza tym bardzo wysusza skórę.
Sadzasz syna na umywalce i myjesz prawidłowo, a masz córkę? Trochę trudniej umyć dziewczynkę na brzegu umywalki dbając przy tym o bezpieczeństwo sromu.

Mam też córkę, nigdy nie miałam problemu z podmyciem jej pupy. Jednak przyznam szczerze, że z chłopcami jest mimo wsyztsko nieco łatwiej

[stokrotka_to_ja]

ja robię to inaczej mam wlasnie córkę i przytrzymuję ją tak jakbym chciała ją wysadzic,tylko nozki trochę wyzej i spłukuję prysznicem ,resztę załatwiam namoczonym wacikiem. Opcja druga :miska z woda i duze waciki (cleanic takie fajne robi )

[lucyAS]

Napisane przez biankaaa

Nie wiem jak trzeba myć dziecko, żeby spowodować rany na skórze

papierem ściernym ?

zaczynam rozumieć skąd na zachodzie pogląd ze Polacy to brudasy...

[Luba]

Napisane przez biankaaa

Mam też córkę, nigdy nie miałam problemu z podmyciem jej pupy. Jednak przyznam szczerze, że z chłopcami jest mimo wsyztsko nieco łatwiej

No włąśnie, ja też mam syna i córkę i jesli chodzi o mycie pupy to z synem nie było żadnego problemu, a z córką już jakieś większe.
Zawsze miałam obawy, że myjąc pod kranem zanieczyszczę jakąś fałdkę i dziecku zaszkodzę. Dlatego córki nie myłam pod kranem i nie używałam mydła, tylko własnie rumianek lub chusteczki.

Codzienna kąpiel jest obowiązkowa, to oczywiste, ale poza tym nadużywanie chemicznych środków myjących nie jest zdrowe.

---------- Dopisano o 11:46 ---------- Poprzedni post napisano o 11:45 ----------

Napisane przez lucyAS

zaczynam rozumieć skąd na zachodzie pogląd ze Polacy to brudasy...

Chyba się zagalopowałaś.

[Klarissa]

Napisane przez lucyAS

klarissa no wyobraz sobie ze robisz kupke w majtki powiedzmy 4 razy dziennie i tylko wycierasz sobie ja chusteczkami ... uruchom wyobraznie, moja stawia opór

No ale nie robię kupy 4 razy dziennie i nie w majtki, podpowiem, że moje dziecko też nie robi kupy 4 razy dziennie i też nie w majtki, nocnik ma

A nawet jak już jesteśmy takie dosłowne to tak, zdarza mi się robić kupę w pracy i nie, nie myję się po tym bo nie mam zwyczajnie gdzie i tak żyję, brudem nie zarastam, nie śmierdzi ode mnie odchodami i w ogóle nie widzę problemu Uważam, że jak się człowiek 2x dziennie umyje cały rano i wieczorem to wystarcza.

Napisane przez Luba

Podejrzewam, że to może też byc kwestia niedomycia z mydła.

Możliwe, albo wina mydła, albo wody, która u nas jest parszywa i bardzo wysusza skórę, ewentualnie połączenie jednego z drugim. Tak czy siak po chusteczkach nic takiego się nie działo, infekcji do tej pory też nie odnotowałam. W ogóle podtarcie dziecku pupy chusteczką uważam za normalne i nie widzę w tym jakiegoś braku higieny. Co dziennie wieczorem kąpię córeczkę i moim zdaniem to wystarczy.

Napisane przez biankaaa

Być może problem leży po stronie używanego mydła. Najmniej inwazyjne bedzie szare albo marsylskie. Albo po prostu plyn w którym normalnie kąpane jest dziecko. Nie wiem jak trzeba myć dziecko, żeby spowodować rany na skórze

Szare mydło jeszcze bardziej wysusza skórę więc wcale nie jest takie dobre, przecież poleca się je min. do pielęgnacji tłustej skóry. A co do technik to ja już po prostu nie chcę żeby babcia myła moją córkę, dziękuję bardzo za takie atrakcje, wolę uniknąć ran niż musieć potem stosować leki i maści sterydowe, które dla organizmu dziecka nie są obojętne.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

ja mam chłopca, praktycznie odkąd nauczył się stać myję mu tyłek prysznicem

[Klarissa]

[1=749d3470e67da5a340716cf 11c99d98c9d41692a_5eab587 331573;30019209]ja mam chłopca, praktycznie odkąd nauczył się stać myję mu tyłek prysznicem[/QUOTE]
A myjesz go po każdym sikaniu?
Bo tu słyszę, że wg niektórych nie mycie dziecka po każdej zmianie pieluchy to wielki brak higieny...

[stokrotka_to_ja]

Napisane przez Klarissa

A myjesz go po każdym sikaniu?
Bo tu słyszę, że wg niektórych nie mycie dziecka po każdej zmianie pieluchy to wielki brak higieny...

ja nie zastanawiałam sie nad tym w kwestii higieny córa nie toleruje chusteczek,wiec uzywam wody i tyle. Przemywam wacikiem przy kazdej zmianie pieluchy.

[749d3470e67da5a340716cf11c99d98c9d41692a_5eab587331573]

Napisane przez Klarissa

A myjesz go po każdym sikaniu?
Bo tu słyszę, że wg niektórych nie mycie dziecka po każdej zmianie pieluchy to wielki brak higieny...

myję go po każdej kupie, po sikaniu nie myję i chusteczek nie używam/nie używałam

[Klarissa]

Napisane przez stokrotka_to_ja

ja nie zastanawiałam sie nad tym w kwestii higieny córa nie toleruje chusteczek,wiec uzywam wody i tyle. Przemywam wacikiem przy kazdej zmianie pieluchy.

To jasne, w takiej sytuacji też bym nie używała chusteczek.
U mnie właśnie odwrotnie, nadmiar wody z mydłem dziecku szkodzi.
Nie próbowałam samą wodą, głównie dlatego, że nie widzę potrzeby.

No właśnie Ollencja i jakoś pewnie twoje dziecko też brudem nie zarasta

[AnQś]

Napisane przez iizabelaa

ja fajny zamiennik bez kwasu borowego Tormentalum,
nam pomogło na odparzenia w 1 dzień, i kosztuję grosze

O to koniecznie kupię!

Napisane przez stokrotka_to_ja

z tym tormentiolem to bym jednak uważała...

No właśnie ja też byłąm spanikowana jak przeczytałam ulotkę. Ale dali go nam nawet w zakaźnym jak młoda złapała rotawirusa. Działa, więc używam go z konieczności, bo przynosi ulgę. Ale przerzucę się na to, co sugeruje IIZabelaa

[traicionera]

Zainspirowana lektura tematu spróbowałam dziś umyć młoda pod kranem, pod umywalka nie dalo rady, wiec weszłyśmy obie do wanny, było masakrycznie niewygodnie, kręciła sie tak, ze wciąż bałam się, ze mi wyleci z rak, nie miałam wolnej reki, żeby ja dobrze wymyć, a przy wychodzeniu bardzo się bałam, ze się poślizgniemy. Jeszcze miałam po drodze problem z wyregulowanie ciepłoty wody, co mi córeczka dobitnie dala do zrozumienia. Juz wole chusteczki.

[Seona]

Dajcie już spokój z tym "brakiem higieny" w przypadku wycierania pupy mokrymi chusteczkami

Raz dziennie kąpane dziecko a po kupie myte mokrymi jest czyściutkim pachnącym i zadbanym dzieckiem.
Tak samo jak dorosły, który po kupie "tylko" wyciera się papierem toaletowym i raz dziennie się kąpie. Nie widzę tutaj żadnego braku higieny

[traicionera]

Szczegolnie, ejsli w kranie sucha woda, to można takim myciem bardziej zaszkodzić, niż pomoc.

[bajka1807]

nie rozumiem calego oburzenia dotyczacego chusteczek, ile na swiecie jest mam, tyle jest praktyk odnosnie zachowania higieny. dlatego kazda matka robi po swojemu a innym nic do tego.

Napisane przez Seona

Dajcie już spokój z tym "brakiem higieny" w przypadku wycierania pupy mokrymi chusteczkami

Raz dziennie kąpane dziecko a po kupie myte mokrymi jest czyściutkim pachnącym i zadbanym dzieckiem.
Tak samo jak dorosły, który po kupie "tylko" wyciera się papierem toaletowym i raz dziennie się kąpie. Nie widzę tutaj żadnego braku higieny

moja corka ma 14 miesiecy, moze raz w zyciu musialam jej tylek obmyc z kupy po tym jak wyszla z pieluchy. do tej pory uzywam chusteczek i nie mam zamiaru z nich zrezygnowac. mloda kapie codziennie, nie smierdzi, brudem nie obrasta, ani razu nie miala zapalenia pecherza. dlatego nie uwazam zebym nie dbala o jej higiene.

[dzidziadziumdzia]

Napisane przez stokrotka_to_ja

z tym tormentiolem to bym jednak uważała...

Tormentiol zawiera taką ilość kwasu borowego, że żeby zaszkodzić dorosłemu człowiekowi, należałoby użyć na raz całą tubkę. Przeliczając na wagę dziecka- ta ilość wielkości ziarenka groszku raz, czy dwa razy dziennie nie zrobi żadnej krzywdy dziecku.

Napisane przez lucyAS

papierem ściernym ?

zaczynam rozumieć skąd na zachodzie pogląd ze Polacy to brudasy...

Nie wiem, może żyję w niecywilizowanym kraju, ale jakoś nie zauważyłam, żeby w każdej publicznej/domowej toalecie był bidet. Kilka krajów europejskich, łącznie z wysokiej klasy hotelami też zwiedziłam i jakoś nie jest to zbyt popularne. Nie żyjemy w strefie równikowej, żeby się martwić potem spływającym po tyłku. Dorosły wyciera się papierem toaletowym, to dlaczego dziecka nie można wilgotnymi chusteczkami? No i ileż to dziecko będzie miało kontaktu z chemią? Więcej niż podczas mycia mydłem pod kranem?
A Ty zawsze masz dostęp do bidetu? A jak nie masz to co robisz? wystawiasz tyłek pod kran?

A dziecku, żeby zrobić rany na skórze wystarczy lekko wilgotna skóra po myciu. Nawet nie proces mycia, a nie wysuszenie po nim pupy może spowodować poważne rany.
Moja córka robi kupkę w 90% na nocnik, podcieram ją wtedy chusteczkami. Po siusianiu nie wycieram ani nie podmywam wcale. Wszystko chłonie pielucha.

Napisane przez Seona

Dajcie już spokój z tym "brakiem higieny" w przypadku wycierania pupy mokrymi chusteczkami

Raz dziennie kąpane dziecko a po kupie myte mokrymi jest czyściutkim pachnącym i zadbanym dzieckiem.
Tak samo jak dorosły, który po kupie "tylko" wyciera się papierem toaletowym i raz dziennie się kąpie. Nie widzę tutaj żadnego braku higieny

jestem takiego samego zdania. A czasem nawet nie kąpię, bo potem jest pilny wyskok, wyjazd i nagle dziecko nie rozumie, że można się nie wykąpać i nie umie zasnąć.

Jak to mawiała moja Mama i Babcia- częste mycie skraca życie

[anuszka1401]

Hej Ja, jak większość brudnych matek na tym wątku nie myję dziecka po każdej kupie, a własciwie robi tylko jedną dziennie (ma 14 miesięcy). Używamy od urodzenia wilgotnych chusteczek i jest super, nie uważam się za osobę niedbającą o higienę. Kiedy zrobi siusiu nie używam niczego, chyba że czasem po całej nocy ma tak mokro, że pielucha już nie dała rady wchłonąć , maści też tylko doraźnie w razie pojawienia się zaczerwienienia- najczęściej bepanthen.

Kąpię córeczkę codziennie, bez wyjątku, czy jest chora czy nie, a nawet podczas gorączki zdarzyło mi się ja kapać o 1 w nocy i było to dla nas wybawienie.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez Seona

Dajcie już spokój z tym "brakiem higieny" w przypadku wycierania pupy mokrymi chusteczkami

Raz dziennie kąpane dziecko a po kupie myte mokrymi jest czyściutkim pachnącym i zadbanym dzieckiem.
Tak samo jak dorosły, który po kupie "tylko" wyciera się papierem toaletowym i raz dziennie się kąpie. Nie widzę tutaj żadnego braku higieny

W pełni popieram!!

[Layla79]

Dziewczyny z tą kupą, to problem jest taki, że moja robi wielkie, rzadkie i ogromne, czasami wylewające się z pieluszek wręcz i problem generalnie jest taki, że jak ta kupa zaleje srom, to robi się zapalenie pęcherza. pieluchy staram się zmieniać często, ale też nie zawsze chodzę z nosem przy ziemi. teraz myję jej pupę i wszystko pod kranem, zresztą tak jak mówiły dziewczyny, jakbym chciała ją wysadzić przodem do kranu, niestety jestem potem mokra, jest okropnie niewygodnie, ale trudno. myję samą wodą. spłukuję pupę, mimo że wcześniej ją umyłam chusteczkami. po prostu nie chcę tam gmerać, bo niestety ale kupa dostaje się pomiędzy wargi sromowe.
mój mąż - i to też do Ciebie Klarissa, był taki mądry, że zaczął po tym zapaleniu tak często jej myć pupę i to mydłem do rąk /a mamy takie do zużycia hotelowe, czyli jakość tandetna/ i odparzył jej pupę tak że płakała i na koniec skóra z pupy zeszła. to było straszne, choć nie tak, jak Ty opisujesz.
ja niestety mam większy problem, jak Wy z myciem pupy, bo moja mała ma przepuklinę i objawia się to gulką w pachwinie /dużą gulką/ i niestety mam zawał, że jak ją tak trzymam i myję, to jeszcze jelito wypadnie i będzie katastrofa. no wypaść nie wypadnie, ale nie lubię tej przepukliny. ogólnie mamy dwie operacje do zrobienia przepuklinę i pda w sercu, nie wiem jak to przeżyję w szczególności w aspekcie nowych wątków o gronkowcu
ale też tak sobie myślę, że każde dziecko jak jest małe, to na coś zachoruje.. tylko że ja mam wyjątkowe wyrzuty sumienia, że to przeze mnie złapała zapalenie pęcherza. ja po swoim porodzie bardzo boję się bakterii, bo od bakterii można wykitować. druga strona medalu jest niestety taka, że kolega wychowywany w sterylnym środowisku ma teraz jako dorosły alergię na wszystko. więc trzeba to jakoś wypośrodkować. na pewno jednak nie słuchając teściowych, moja radziła mi smarować dziecko spirytusem!

[Seona]

Jeszcze tylko chciałam dodać, że mnie przeraża jak można myć pupę dziecka szarym mydłem (tak jak inne mamy przeraża mycie mokrymi chusteczkami). Przecież szare mydło używa się w razie w., przy jakiejś alergii, wysypki, ran, często ropiejących aby ułatwić gojenie i aby nie wdała się infekcja. Ja np. po porodzie do rany krocza miałam zalecone mycie szarym mydłem. A gdzie to takiej delikatnej pupki.

No ale każdy robi jak uważa. Najważniejsze, żeby dziecko nie było odparzone a mama miała czyste sumienie, że dobrze dba o higienę intymną swojego dziecka.

[żurawinka]

Ostatnio moja pediatra zaleciła wprowadzenie soku z żurawiny 100% w ilosci kilku kropli właśnie zapobiegawczo przeciwko chorobom nerek w przyszłości ( zaczyna sie niewinnie od zap. pecherza)
Sama wiele lat borykałam się z przewlekłym zap. pęcherza i faktycznie jest to dobry sposób zapobiegawczy.
Jednak przy takiej kuracji ( wysoka zawartość wit. C w soku) dziecko więcej sika co równa się częstszej zmianie pieluch z racji kwaśnego moczu.




A co do samej "wojny chusteczki kontra umywalka" to myslę że każda mama zrobi i tak po swojemu, my raz dziennie po kupce myjemy w umywalce i chociaż jest b. duża to trzeba sie nagimnastykować, chusteczki są wygodniejsze ale czy zdrowsze? też używamy ale łagodnych typu babydream ( są mniej mokre i mają najłagodniejszy skład z chusteczek jakie poznałam), natomiast najtańsze z dady np. spowodowały okropne gule, skład jest tragiczny. Każdy sobie wybierze co pasuje jego dziecku. Szare mydło na samą pupę jest ok, ale to nie znaczy że sprawdzi sie u każdego, rzecz jasna minimalnie mydełka i dobrze płuczemy.

[biankaaa]

Napisane przez Seona

Jeszcze tylko chciałam dodać, że mnie przeraża jak można myć pupę dziecka szarym mydłem (tak jak inne mamy przeraża mycie mokrymi chusteczkami). Przecież szare mydło używa się w razie w., przy jakiejś alergii, wysypki, ran, często ropiejących aby ułatwić gojenie i aby nie wdała się infekcja. Ja np. po porodzie do rany krocza miałam zalecone mycie szarym mydłem. A gdzie to takiej delikatnej pupki.

No ale każdy robi jak uważa. Najważniejsze, żeby dziecko nie było odparzone a mama miała czyste sumienie, że dobrze dba o higienę intymną swojego dziecka.

Z czego są zrobione chusteczki jednorazowe?

Każdy z nas, kto próbował dowiedzieć się z czego zrobiony jest ulubiony kosmetyk doskonale wie, że nie będąc znawcą chemii, łaciny i angielskiego, niewiele z tej lektury zrozumie. Według prawa, producent nie musi dokładnie tłumaczyć, z czego i w jakich proporcjach wykonał swój produkt. Wystarczające jest podanie specjalistycznych nazw. Powinniśmy jednak pamiętać, że im prostszy skład, tym mniej potencjalnych alergenów i substancji szkodliwych dla naszej skóry.
Analizując etykiety chusteczek nawilżających, znajdujemy nazwy substancji chemicznych:

• emulgatory czyli glikole: PEG (polietanowe) oraz PPG (polipropelynowe). Są to substancje myjące, pozyskiwane z trującego i rakotwórczego gazu o nazwie Ethylenoxid, który ma zdolność uszkadzania struktury komórek. Częste stosowanie tych substancji na skórze skutkuje osłabieniem jej warstwy ochronnej i zwiększa jej przepuszczalność. Staje cienka i wrażliwa
• ropa naftowa i jej pochodne: silikon, parafina oraz oleje mineralne (Mineral oil, Petrolatum, Paraffin Oil, Paraffinum liquidum). Organizm nie potrafi ich ani unieszkodliwić, ani usunąć z oragnizmu – dlatego je magazynuje, głównie w nerkach, wątrobie oraz węzłach chłonnych. Zatykają pory utrudniając wymianę gazową i metaboliczną skóry
• syntetyczne konserwanty: występują pod różnymi nazwami, które kończą się słowem PARABEN np. Butylparaben, Methylparaben itp. lub Methyldibromoglutaronitri le, Imidazolidinyl Urea, Diazolidinyl Urea, Sodium Benzoate, Cetylpyridinium Chloride, Benzoic Acid, Chlorhexidine, Methylchloroisothiazolino ne, Methylisothiazolinone, Triclosan, 2-Brom-2-Nitropropane-1,3Diol, Cetrimoniumbromide. U osób z wrażliwą skórą oraz niemowląt chemiczne konserwanty mogą powodować podrażnienia, zaczerwienienia oraz pieczenie skóry
• SLS (Sodium Lauryl Sulfate) i SLES (Sodium Laureth Sulfate): środki powierzchniowo czynne, syntetyczne detergenty ułatwiające pienienie. Powodują podrażnienie i przesuszenie skóry oraz zaburzenia w wydzielaniu łoju i potu
• alkohol: występuje w różnych postaciach, jako konserwant lub substancja zapachowa np. Benzyl Alkohol, Methylheptincarbonat 3-Methyl-4-(2,6,6-trimethyl-2-cyclohexen-1-yl)-3-buten-2-one Eichenmoosextrakt Phenoxyethanol. Nie powinien pojawiać się w tego typu produktach ponieważ ma działanie silnie drażniące skórę. Nie wolno przecierać oczu chusteczkami, które mają w składzie powyższe substancje
• perfume lub fragrance: pod tymi pojęciami może kryć się ok. 2500 substancji różnego typu – im bardziej wymyślny zapach lub kolor produktu, tym ilość użytych chemikaliów wzrasta. Są one odpowiedzialne za powstawanie reakcji alergicznych nawet u zdrowych dzieci
• wyciągi roślinne typu: aloes, rumianek, nagietek, ogórek, lawenda itp. Wskazanie tych substancji na opakowaniu ma na celu przekonanie klienta, że produkt jest naturalny. Jednak najczęściej ich stężenie w chusteczkach jest znikoma, a zapach uzyskiwany jest ze sztucznych aromatów. Ważne jest również pochodzenie takiego surowca – jak był uprawiany i przetworzony. Najczęściej w procesie pełnej chemizacji jest on całkowicie bezwartościowy dla skóry

Najbardziej zastanawiające jest to, że wszystkie te produkty posiadają atest PZH, a nawet pozytywną opinię i rekomendację IMiD? Specjalistyczne badania naukowe przeprowadzone w Stanach Zjednoczonych dowiodły, że większość dostępnych na tamtym rynku chusteczek nawilżających ma skład negatywnie wpływający na zdrowie.


Dla porównania skład szarego mydła :
Biały Jeleń: Sodium Tallowate, Sodium Cocoate, Sodium Chloride, Aqua, Glycerin, Tetrasodium Etidronate, Sodium Hydroxide.


Szare mydło to nie jest jedyna alternatywa. Używam go sporadycznie, częściej marsylskie (które ma dużą zawartość oliwy z oliwek, ale poza tym jest równie proste w składzie) albo płyn którego normalnie używam do kąpieli dzieci. Można używać samej wody, albo jak pisała Luba - naparu z ziół.

[martysek]

Biankaaa, mnie szare mydło obrzydza i mimo iż próbowałam go używać, nie wyprobowałabym go na moim dziecko, poniewąz wysuszyło mi skórę na wiór.

Rozumiem, że jesteś Eko, ale nie staraj się prosze za wszelką cenę przekonac nas, że my robimy źle. Masz swoje zdanie, ja je szanuję i nie oceniam Ciebie, więc i Ty uszanuj mój wybór.