Praca w Ameryce - Work & Travel

[Marbella85]

Napisane przez Tetrix

aaach Stany = moje marzenie. Zamierzam tam wyjechać na rok - dwa, ale to dopiero po skończeniu studiów.
Ale za rok - kto wie! Tylko że brak mi konkretnych wiadomości, a raczej wiarygodnych opinii o programach tego typu.

Jako obecna uczestniczka tego programu mogę polecić, campa również, bo też byłam dwa razy, radze tylko wybrać dobrą i sprawdzona firme organizującą.

[Tetrix]

Napisane przez Marbella85

Jako obecna uczestniczka tego programu mogę polecić, campa również, bo też byłam dwa razy, radze tylko wybrać dobrą i sprawdzona firme organizującą.

Ano właśnie, takich informacji mi brakuje. Mogłabyś coś polecić?

[Marbella85]

Napisane przez Tetrix

Ano właśnie, takich informacji mi brakuje. Mogłabyś coś polecić?

CCUSA, byłam i jestem zadowolona z ich organizacji.

[miamore999]

Napisane przez Marbella85

CCUSA, byłam i jestem zadowolona z ich organizacji.

też byłam i też polecam

[Ishikawa]

Bylam i polecak kazdemu,o ile syt. materialna pozwoli.
Jechalam z biura BTC w Katowicach, pracowałam w parku rozrywki Paramounts Kings Dominon w Doswell, a mieszkalam najpierw w akademiku VCU,a potem w hotelu Sheraton.
Jezeli chodzi o zarobki (ja bylam 3 lata temu) to hmm...mi sie zwrocilo na styk ,przy czym duzo ciuchow,kosmetykow i sprzetu (ipod, cyfrowka) przywiozlam. Ale musialam oszczedzac, u mnie nie bylo jakos "kolorow" pod tym wzgledem.
Przezycia niesamowite!

[Queen]

Narobiłyście mi chrapki! Możecie powiedzieć od poszewki jak się zabrałyście za organizację takiego wyjazdu?

[martina@]

ja jadę z krakowskiego Why Not USA

szczerze powiedziawszy wszystko zalatwiala mi wspolokatorka, ktora byla juz dwa lata temu, pracodawce tez zalatwialysmy sobie same - lecimy na Alaske

ogolnie wyglada to tak, ze zglaszasz chec uczestnictwa w programie, potem chyba trzeba pojechac na jakies targi, bilet mozesz kupic sama a moze to zrobic za ciebie biuro, do nich tez wysylasz wniosek o wize... chociaz niech lepiej wypowie sie ktos bardziej kompetentny, bo tak jak mowie za mnie robila wszystko kolezanka

[miamore999]

Napisane przez Queen

Narobiłyście mi chrapki! Możecie powiedzieć od poszewki jak się zabrałyście za organizację takiego wyjazdu?

ja byłam 7 lat temu, więc pewnie to już wszystko inaczej teraz wygląda te sprawy formalne a byłam w Kalifornii w Santa Barbara, polecam!!! zwróciły mi się koszty, no ale w Kalifornii drogo było, więc dużo kasy to nie przywiozłam, ale to co we wspomnieniach to moje!
jeszcze raz bym pojechała... przygoda życia!

[Ishikawa]

Pamietam ze jechalam do Warszawy na Targi pracy dla osob ajdacych na Work and Travel. Przy czym juz predzej trzeba bylo sie okreslic jakiej pracy szukasz i gdzie (rozne katalogi,oferty i foldery dawane w biurze).

W wawie byla rozmowa z przedstawicielami firm z Us i po krotkiej rozmowie (to serio formalnosc, prace dostawaly osoby ktore ni w zab z jezykiem) bylo podpisanie umowy, od keidy do keidy chcesz pracowac itp. Pozniej bylo spotkanie w Krakowie w Multikinie i filmiki o W&T, opinie uczetsnbikow, troche o prawie amerykanskich,deportacjac h itp :P

Generalnie papierkowej roboty troche bylo, z uczelni musieli mi papier powypelniac do Wizy, wypelnili je zle i byl balagan ;/

Pamietam tez, ze musialam dac te papiery mojej babce z angielskiego i ona musiala napisac w jakim stopniu umiem angielski.

Jeszcze pozniej byl wyjazd do Krakowa na rozmowe z przemiłym Konsulem :P Zlozenie odcisków palców:P

Wszytskie te wyjazdy tzreba bylo samemu pokryc.

Ja tez mialam szczescie bo jechalam z kuzynem, i jego dziewczyna,ktora do Stanow z W&T jechala juz 3 raz, wiec ona wszystko załatwiała

[Marbella85]

Napisane przez Queen

Narobiłyście mi chrapki! Możecie powiedzieć od poszewki jak się zabrałyście za organizację takiego wyjazdu?

Przede wszystkim zgłoś się do programu w miarę wcześnie, tzn. najpóźniej do połowy kwietnia. To ważne, bo możesz załatwić wszystko na spokojnie, kupic bilety. Wybierz sobie dobrego organizatora, wybierz opcje: independent albo placement. Independent jest lepsza, bo sama decydujesz kiedy pracujesz. Szukanie pracy to wysyłanie setek maili. Jak napisałam w pierwszym poście za różowo z tym nie było u mnie, ale jak zabierzesz się jeszcze wcześniej luty/poczatek marca to nie jestes tak zestresowana. Placement to nie dla każdego: sztywne daty kontraktu, organizator rzuca Cie tam, gdzie jest zapotrzebowanie na ludzi. W miedzyczasie oplacasz program, dostarczasz wszystkie papiery m.in zaświadczenia o statusie studenta. Jak znajdziesz pracę zgłaszasz się z ofera podpisana przez pracodawce do organizatora, w miedzyczasie dostajesz DS 2019 (twoja promesa wizowa), potem tylko wizyta w ambasadzie i lecisz. Przeszłam tę drogę i teraz pracuje w Los Angeles, bardzo polecam ten program każdemu

[lilithin]

Marbella, już trochę czasu minęło od Twojego posta, ale napisz proszę, jak udało Ci się znaleźć pracę, bo korzystałaś z opcji Independent, prawda?
Mi się marzy właśnie wyjazd do Californii, ale w biurach nie mają ofert akurat do tego stanu, więc zastanawiam się, czy nie szukać na własną rękę. Jak rok temu wyglądała sytuacja na rynku pracy?

[Marbella85]

Wybrałam independent, ponieważ jest zdecydowanie tańsza. Jak szukałam??? wpisywałam w google np. summer jobs california, resorts in california i wysyłałam jak leci właściwie, wysłałam ok.50 aplikacji.

[lilithin]

A wysyłałaś aplikacje jeszcze przed wyjazdem czy już po wylądowaniu na miejscu szukałaś? I co najważniejsze, kiedy leciałaś?
Z góry dzięki za odpowiedzi

[szante666]

Lilithin odezwij się do mnie na gg 2986511 lub meil szante@o2.pl chętnie wybiorę się na opcję independent/job hunting do CA. Byłam już 3 razy na WAT ale w NJ Pozdrawiam

[Anna Wiktoria]

Cześć. A ja mam takie pytanko. Jest tu ktos kto był z CCUSA? Bo ja planowalam jechać z innym biurem ale tu podobno jest opcja wspólnego wyjazdu z przyjaciółką. Czy oni pobierają za to jakies pieniądze? Bo wiem ze w CA to 304zł za szukanie miejsca na jednym campie dla dwóch osób

[Ssalomea]

Polecam. nie tylko przygoda zycia, ale rowniez super zabawa, znajomosci, ktore zostaly do dzis i jedni z najmilszych ludzi, jakich poznalam w zyciu.
Czar Ameryki mnie totalnie owladnal: bylam 3 razy na Worku oraz po studiach na Intershipie na poltora roku.
jedno z najmilszych po dzien dziejszy doswiadczen w zyciu, ktore bez zastanawiania sie bym powtorzyla kolejny raz.

[dagmaralicja]

sluchajcie, a po jakim czasie od zlozenia dokumentow w biurze nastepuje wizyta w konsulacie?

to zaswiadczenie studenta to chodzi o zwykly apier, ze ta i ta osoba jest studenta takiej, a takiej uczelni?

czy po pracy mieliscie jzu w polsce zamowione noclegi w hostelach, dojazdy do miejsc, ktore zwiedzalyscie?

mam plan sama jechac pierwszy raz, jestem zielona narazie, czy ktoras z doswiadocznych moze mi odpowiedziec, prosze.

[martina@]

Napisane przez dagmaralicja

sluchajcie, a po jakim czasie od zlozenia dokumentow w biurze nastepuje wizyta w konsulacie?

to zaswiadczenie studenta to chodzi o zwykly apier, ze ta i ta osoba jest studenta takiej, a takiej uczelni?

czy po pracy mieliscie jzu w polsce zamowione noclegi w hostelach, dojazdy do miejsc, ktore zwiedzalyscie?

mam plan sama jechac pierwszy raz, jestem zielona narazie, czy ktoras z doswiadocznych moze mi odpowiedziec, prosze.

wizyta w konsulacie u mnie miala miejsce jakos tydzien czy poltora przed wyjazdem? jak sie dostanie wize to zostawiasz paszport i za kilka dni jest on do odbioru

hostele i inne takie rzeczy mialam zalatwione przed wyjazdem, natomiast organizowaniem zwiedzania zajelam sie w trakcie pracy


moja przygoda z WT miala miejsce rok temu, spedzilam 2,5 miesiaca na Alasce i stamtad udalam sie na 2 tygodnie na Hawaje powaznie mysle nad powtorzeniem tej przygody, bo bylo absolutnie FANTASTYCZNIE

[dagmaralicja]

Cześć.
Dzieki za odpowiedz
Ja tez chce pojechac na Alaskę, to moje marzenie.
problem mam ze studiami, tydzien przed wyjazdem moge nie miec statusu studenta (praca i szkola, ktora zaniedbuje;/), chyba, ze wszystkie formalnosci zalatwie teraz i wizyta u konsula wypadnie np. w styczniu?

jak chcesz to moge Ci poslac oferte na 2011, sa 3 fabryki, ekuk i jeszcze 2.

Z Alaski, na Hawaje, niezle


jeszcze jedno pytanie mi sie nasunelo, jak np. zwolnia mnie z pracy bo ryby sie skonczyły, czy zalatwienie drugiego kontraktu w innej rybiarni jest bezproblemowe, dojazd oplaca pracodawca, jak cos takiego sie tam zalatwia na miejscu?

[martina@]

powiem Ci tak

kolezanka ktora byla 3 lata temu pracowala w jednej fabryce, a zapotrzebowanie na ludzi bylo wtedy na alasce tak duze, ze zaraz po skonczeniu kontraktu przerzucili ja do innej fabryki, samolot oplacil nowy pracodawca

niemniej jednak rok temu bylo juz inaczej, po skonczeniu 4 tygodni pracy w Naknek (gdzie i tak zostalam tam praktycznie do konca, duzo osob zwolnili wczesniej) polecielismy do Anchorage na 3 dni i tam probowalismy szukac pracy... niestety bezskutecznie. Zdecydowalismy sie wiec zamowic bilety na najwieksza wyspe na alasce, kodiak i polecielismy tam w ciemno. dostalismy namiary od kolegi z poprzedniej fabryki i prosto z lotniska tam pojechalismy. Ze byla to godzina poznowieczorna, kiedy ludzie pracuja ale office jest zamkniety, to kazano nam przyjsc nastepnego dnia.

noc spedzilismy w przytulku dla bezdomnych (serio serio), ale nastepnego dnia mielismy juz prace i mieszkanie. Roznica byla taka, ze jak jedziesz stricte na kontrakt, to dostajesz prace jedzenie i zakwaterowanie, natomiast na kodiaku masz tylko prace, mieszkanie musisz znalezc sam (ale nie jest to problem) i sama je oplacasz, to samo z jedzeniem. jezeli bedziesz chciala wiecej informacji,to napisz

mam nadzieje ze zdajesz sobie sprawe z warunkow pracy na alasce, nie sa to przelewki, moja wspolokatorka dobrze mnie do tego przygotowala, nie owijajac w bawelne mowila jak to wyglada wiec moze dlatego nic mnie tam nie zdziwilo i bylo mi przez to latwiej. Niemniej praca do latwych nie nalezy.


a jakie plany na podrozowanie?

[secretit]

Widzę, że jest tu dużo osób które już wyjeżdzały i powtórzyły by tę przygodę - dlatego piszę w tym dziale.
Chciałabym wyjechać do Los Angeles w wakacje 2011, na szkolenie. Ale boję się jechać sama (niestety nikt ze znajomych nie chce jechać) Jest tu ktoś kto może się wybiera, żeby było raźniej?

[Anna Wiktoria]

A jest tu ktoś kto jedzie w tym roku?
Ja juz dawno jestem po rozmowie
Niestety obecnie wyszły problemy z moją uczelnią, która nie ma jeszcze potrzebnego harmonogramu na letni semestr. I przez to mój proces wizowy utknął w miejscu

[Simano]

Ja chce jechac w tym roku Wciaz sie zastanawiam, bo alternatywa bylby platne praktyki z Erasmusa w Hiszpanii, no ale USA.. ciagnie, nie dla checi zarobienia kasy, ale mozliwosci zwiedzania po ukonczeniu pracy!
Z tego co czytalam na forum, polecacie CUUSA. Moze sa jeszcze jakies inne opinie - od osob polecajacych inne biura?

A jesli jest ktos chetny na wyjazd w tym roku to dawajcie znac

[dziewczyna jamesa bonda]

.

[Marbella85]

Napisane przez dziewczyna jamesa bonda

czesc dziewczyny!
planuje jechac do USA z programem Work & Travel.. pozostaje mi tylko kwestia wyboru odpowiedniego stanu - zastanawiam sie pomiedzy Nevada (w zwiazku z licznymi kasynami, w ktorych podobno dobrze placa), Kalifornia a Arizona. I wybor organizacji takze jest zastanawiajacy, chociaz zastanawiam sie ktora z nich jest lepsza i pewniejsza - CCUSA czy BTC? Podlaczam sie do pytania wizazanki wyzej, jest ktos chetny na wyjazd?

Ja polecałabym Kalifornię, bo tam jest pięknie. A organizator to CCUSA. Byłam z nimi 3 razy i mogę powiedzieć, że są rzetelni.

[dziewczyna jamesa bonda]

.

[Rosalie20]

Witajcie ostatnio wpadłam na genialny pomysl takiego wyjazdu tylko nie wiem zupelnie od czego zaczac to raz a dwa troche boje sie jechac sama bo nie mam doswiadczenia w takich wyjazdach. Pomóżcie. Moze ktoras z was wybiera sie w tym roku? Byłoby mi raźniej

[SylwUu$ka]

Cześć Wam! Ja również zainteresowałam się pracą w USA. Bardzo zależy mi na LA. Z tym, że chciałabym polecieć na 3-4 miesiące. Ale nie chciałabym wybrać się tam sama. xP Jeśli, któraś z Was też ma podobne plany to piszcie.

[kasiaj05]

Również jestem chętna na taki wypad Jak się zbierzemy w kilka osób to wspólnie możemy coś zdziałać

[201703061040]

tez jestem chetna na wyjazd do USA, mialam jechac z kolezanka ale kiedy przyszlo co do czego to wystawila mnie do wiatru... a sama podobnie jak wy tez sie boje jechac ze wzgledu na to ze to moj pierwszy taki wyjazd, po za tym zawsze dwie czy trzy osoby to nie jedna, zlozylam nawet aplikacje i mozliwe ze w tym tygodniu bede miala rozmowe kwalifikacyjna... a wlasnie ktoras z was wie jak to wyglada? tzn poziom jezyka itp? w opcji job fair mozna jechac w kilka osob, jest droższa, ale na pierwszy raz taka polecil mi znajomy reprezentant regionalny