Samotne...

[kiniaczeq]

Napisane przez anitka12345

kiniaczq
wszystkiego najlepszego heh

dzięki

allchemiczka - mi też się dzisiaj nie chciało iść do szkołyyyy.... nie potrzebnie rano wstałam i tak nie poszłam.. ehh

[behindblueeyes]

Napisane przez kiniaczeq

mi też się dzisiaj nie chciało iść do szkołyyyy.... nie potrzebnie rano wstałam i tak nie poszłam.. ehh

ale masz dobrze
a ja jestem po kole..i zaraz znowu lece na uczelnie
wieczorkiem do domku

[LifeIsSoSad]

Napisane przez poziomka21

LifeIsSoSad a dlaczego Ty nie zażądasz wyjaśnień?.

po 1 : pisalas, ze Twoj ex-facet skrzywdził Cię tylko tym ze sprowokował rozstanie, bez wyjasnien . Moj skrzywdził mnie nie tylko tym. baaa, to nawet nie jest 10% calego problemu

po 2 : ja go bardzo dobrze znam, i wiem ze żadanie wyjasnien nic by nie dało, on by sie wymigiwał, kłamał etc. pozatym dla mnie wieksza czesc sprawy jest prosta: jest po prostu zakochanym w sobie kretynem ktory mysli tylko o własnych wygodach i przyjemnosciach.

po 3 : ja teraz o nim nie myśle, mam swoje zycie, innych facetów na oku jak juz pisałam, siedzi mi tam gdzies, ale to nie jest on, tylko jakies wspomnienia, "duch" tej miłosci :P

[LifeIsSoSad]

Napisane przez allchemiczka

Kurcze posiedziałabym na wizażu ale muszę do pracy... Jakoś tak mi się nic nie chce, nikt nie przytula ogólnie ziiimno

:przytul :

[allchemiczka]

Napisane przez poziomka21

LifeIsSoSad a dlaczego Ty nie zażądasz wyjaśnień? Czasami spokój wewnętrzny jest lepszy niż domaganie się wyjaśnień, bo znowu automatycznie wszystko wróci poprzedzone ogromnymi emocjami. I czy to ma sens? Zostawię to tak jak jest, zajmę się sobą i nie będę zwracała na to uwagi - tak będzie lepiej, dla mnie. Poza tym może ja widzę czegoś czego nie ma, a te sytuacje to tylko zwykłe zbiegi okoliczności.

To wg mnie najlepszy pomysł, zająć się sobą i myśleć o sobie!!! Tak żeby juz nie cierpieć... Poziomko nie jesteś męczennicążeby ciągle cierpieć. Chyba ostatnio stałam się egoistką...hehhe. Ale mnie w pracy baba wkurzyła...

[lapus]

Napisane przez LifeIsSoSad

Moj skrzywdził mnie nie tylko tym. baaa, to nawet nie jest 10% calego problemu

po 2 : ja go bardzo dobrze znam, i wiem ze żadanie wyjasnien nic by nie dało, on by sie wymigiwał, kłamał etc. pozatym dla mnie wieksza czesc sprawy jest prosta: jest po prostu zakochanym w sobie kretynem ktory mysli tylko o własnych wygodach i przyjemnosciach.

o kurcze, miałyśmy tego samego TŻ-ta

[LifeIsSoSad]

Napisane przez lapus

o kurcze, miałyśmy tego samego TŻ-ta

ehhh chyba nie tylko my dwie :P

[poziomka21]

allchemiczko masz rację... najlepiej zrobię jak nic z tym nie zrobię tak będzie najwygodniej

[anitka12345]

Napisane przez LifeIsSoSad

po 1 : pisalas, ze Twoj ex-facet skrzywdził Cię tylko tym ze sprowokował rozstanie, bez wyjasnien . Moj skrzywdził mnie nie tylko tym. baaa, to nawet nie jest 10% calego problemu

po 2 : ja go bardzo dobrze znam, i wiem ze żadanie wyjasnien nic by nie dało, on by sie wymigiwał, kłamał etc. pozatym dla mnie wieksza czesc sprawy jest prosta: jest po prostu zakochanym w sobie kretynem ktory mysli tylko o własnych wygodach i przyjemnosciach.

po 3 : ja teraz o nim nie myśle, mam swoje zycie, innych facetów na oku jak juz pisałam, siedzi mi tam gdzies, ale to nie jest on, tylko jakies wspomnienia, "duch" tej miłosci :P

xD heh ja mam takiego TŻ,dlatego się tutaj podpisze

[malinowo-truskawkowa]

Dziewczyny, a ja wciąż o tym koledze myślę i wszystko i wszyscy mi o nim przypominają Jak ja bym chciała aby on już przyjechał. Chciałabym ale zarazem też nie. Mam złe przeczucie, że nawet nie zadzwoni, nie spotka sie ze mną po powrocie. On pewnie nawet o mnie nie myśli. I na pewno jakąś dziewczynę sobie poderwał. Kurczę tęsknię za nim chyba

[MagicDream]

Hey dziewczyny potrzebuje waszej rady... Jak sadzicie warto wybaczyc zdrade?? Niewiem co robic... on prosi o przebaczenie... Co robic? Dac druga szanse?

[LifeIsSoSad]

Napisane przez MagicDream

Hey dziewczyny potrzebuje waszej rady... Jak sadzicie warto wybaczyc zdrade?? Niewiem co robic... on prosi o przebaczenie... Co robic? Dac druga szanse?

a jakies szczegóły ? czy sie sam przyznał, co do niego czujesz?

[Flofferek]

wg mnie nie warto... jak raz to zrobil, zrobi nastepny... wiem to z wlasnego doswiadczenia, tez obiecywal, blagal pol roku, plaszczyl, chodzil na kolanach i co... wyladowal z jakas w lozku;/ nie warto

[LifeIsSoSad]

Napisane przez Flofferek

wg mnie nie warto... jak raz to zrobil, zrobi nastepny... wiem to z wlasnego doswiadczenia, tez obiecywal, blagal pol roku, plaszczyl, chodzil na kolanach i co... wyladowal z jakas w lozku;/ nie warto

to że Twój facet tak postąpił nie znaczy ze tak jest w kazdym przypadku... róznie bywa... czasem warto dac druga szanse... czasem się po prostu inaczej nie da...


decyzja nalezy wyłącznie do Ciebie...
kiedys jedna z wizażanek miała swietny podpis ktory zacytuje :
"jeśli kochasz to wybacz
jeśli wybaczysz to nie wypominaj
jeśli nie masz sił to odejdź od niego
jeśli odejdziesz to już nie wracaj
jeśli chcesz być z nim mimo wszystko to przeczekaj
zestarzeje się i już nie będzie zdradzał
lecz swoje najpiękniejsze lata stracisz na czekaniu na jego starość"

[MagicDream]

Napisane przez LifeIsSoSad

a jakies szczegóły ? czy sie sam przyznał, co do niego czujesz?

A wiec przyznal sie sam ale dopiero jak moj przyjaciel zagrozil ze mi powie...Zerwalam z nim i mialam zamiar zapomniec bylo trudno ale olewalam go jak moglam,nieodbieralam od niego telefonow,nieodpisywalam na smsy i myslalam ze juz przestaje bolec...I wtedy on mial wypdek i wyladowal w szpitalu,niewytrzymalam i poszlam i wtedy opowiedzial mi wszystko na spokojnie jak bylo z tamta twierdzi ze ona sie narzucala ze to byla chwila zapomnienia po naszej klutni ze mu zalezy...tydzien temu wyszed ze szpitala i spotkalam sie z nim poprosil o jeszcze jedna szanse powiedzialam ze musze to przemyslec... Sadzicie ze warto?

[LifeIsSoSad]

jak długo byliscie razem?

wiesz, najbardziej sie liczy to czy go kochasz. i czy czujesz że on kocha Ciebie, jezeli tak, to pomęcz go jeszcze troche, niech poczeka, popłaszczy sie i wróc

[MagicDream]

Napisane przez LifeIsSoSad

jak długo byliscie razem?

wiesz, najbardziej sie liczy to czy go kochasz. i czy czujesz że on kocha Ciebie, jezeli tak, to pomęcz go jeszcze troche, niech poczeka, popłaszczy sie i wróc

9 miesiecy
Boje sie tylko czy ja dam rade?? bo jak bede caly czas zazdrosna... zy ktoras z was byla w podobnej sytulacji?? Bo kumpele straszyly mnie ze bede go obsesyjnie sprawdzac bo po zdradzie zawsze tak jest... a wtedy to bezsensu

[LifeIsSoSad]

no jezeli tak by miało byc, ze bys była obsesyjnie zazdrosna i ciagle go kontrolowała, to faktycznie lepiej dac sobie spokoj z nim.

[MagicDream]

Napisane przez LifeIsSoSad

no jezeli tak by miało byc, ze bys była obsesyjnie zazdrosna i ciagle go kontrolowała, to faktycznie lepiej dac sobie spokoj z nim.

Coz...jeszcze go pomecze izobaczymy dzieki dziewczyny

[LifeIsSoSad]

Napisane przez MagicDream

Coz...jeszcze go pomecze izobaczymy dzieki dziewczyny

powodzenia ;*

[MagicDream]

Napisane przez LifeIsSoSad

powodzenia ;*

Przyda sie 3majcie sie dziewczyny milego wieczorku

[lapus]

a ja bym powtórzyła za Dodą "facet który zdradził, zasługuję na drugą szansę, ale u innej kobiety"

[Maybe_I_Can_Be_Angel]

Napisane przez lapus

a ja bym powtórzyła za Dodą "facet który zdradził, zasługuję na drugą szansę, ale u innej kobiety"

Prawda

[IR1988]

Napisane przez malinowo-truskawkowa

Dziewczyny, a ja wciąż o tym koledze myślę i wszystko i wszyscy mi o nim przypominają Jak ja bym chciała aby on już przyjechał. Chciałabym ale zarazem też nie. Mam złe przeczucie, że nawet nie zadzwoni, nie spotka sie ze mną po powrocie. On pewnie nawet o mnie nie myśli. I na pewno jakąś dziewczynę sobie poderwał. Kurczę tęsknię za nim chyba

Jesli by tak zrobil to nie jest Ciebie wart i nie warto sobie nim glowy zaprzatac. Ale badz dobrej nadziei, ze jak wroci to zadzwoni zeby zadzwonil i sie spotkal a jesli nie to moze Ty zadzwon, albo napisz??

Dobranoc

[malinowo-truskawkowa]

Napisane przez IR1988

Jesli by tak zrobil to nie jest Ciebie wart i nie warto sobie nim glowy zaprzatac. Ale badz dobrej nadziei, ze jak wroci to zadzwoni zeby zadzwonil i sie spotkal a jesli nie to moze Ty zadzwon, albo napisz??

Dobranoc

Tylko,że on mi nigdy niczego nie obiecywał. Nasze stosunki były koleżeńskie, przynajmniej z jego z trony, bo on mi się podoba. I gdyby znalazł sobie jakąś dziewczynę, poderwał to nie mam prawa mieć do niego żalu. Przecież niczego między nami nie było. Ja nawet nie mam do niego numeru, ani on do mnie. Mogłabym do niego zajść, ale to będzie takie nie naturalne i nawet jak zadzwonię do niego to co powiem, jaki podam powód moich odwiedzin. Ja nawet nie byłam u niego nigdy. Narzucałabym sie tylko jemu i zrobiłabym z siebie idiotkę. Mam nadzieję, że może jednak sam zadzwoni albo się spotkamy przypadkiem.

[behindblueeyes]

właśnie przyjechałam do domu niedawno..jeju jak ja nie lubię jazdy pociągami..brrrr
no nic..czas spać,może w końcu się wyśpie czekam z utęsknieniem na smsa od P. ajjjjj
dobranocki

[Voirrey]

Witam dziewczyny

Czy znajdzie się może odrobinę miejsca, zrozumienia i pocieszenia dla kolejnej samotnej?

[lapus]

znajdzie się, znajdzie

[Maybe_I_Can_Be_Angel]

Wiadomo trzeba sie z tym laczyc i wspierac. A w ogole,czy ktoras z Was ma kogos na oku;>?

[behindblueeyes]

Napisane przez Maybe_I_Can_Be_Angel

Wiadomo trzeba sie z tym laczyc i wspierac. A w ogole,czy ktoras z Was ma kogos na oku;>?

ja mam
ale tak naprawdę,to nie wiem czy jeszcze kiedyś się spotkamy..
w każdym razie nawet jeśli dostanę negatywną odpowiedź odnośnie kursu,to nie omieszkam dodać,że mam nadzieję,że kiedyś jeszcze będzie okazja na wspólną kawę