Jak wzmocnić odporność 3-latka??

[Ineczka33]

karolina, możesz przytoczyć argument, jakiego lekarze użyli, każąc odstawić cały nabiał? Mówili o zaśluzowaniu organizmu? O zwiększonej produkcji śluzu - w gardle, oskrzelach, w nosie, przez co przeziębienie ciągnie się miesiącami?
Bo ja znam 'tylko' ten argument.
Jutro idę z małą do pediatry, zobaczymy co powie na ten temat.

[karolinaP103]

Napisane przez Ineczka33

karolina, możesz przytoczyć argument, jakiego lekarze użyli, każąc odstawić cały nabiał? Mówili o zaśluzowaniu organizmu? O zwiększonej produkcji śluzu - w gardle, oskrzelach, w nosie, przez co przeziębienie ciągnie się miesiącami?
Bo ja znam 'tylko' ten argument.
Jutro idę z małą do pediatry, zobaczymy co powie na ten temat.

Podejrzewali ,że przyczyną zapalenia płuc i oskrzeli jest reakcja alergiczna na nabiał. Nikt nie potrafi mi powiedzieć,czy moje dziecko ma alergię,czy nie, pomimo robienia badań z krwi(na testy jest za mała). Miała też duże problemy z wypróżnianiem. O zaśluzowaniu pierwszy raz przeczytałam tutaj bo żaden lekarz nic o tym nie wspominał. Czytam też tutaj,że być może spożywanie nabiału ma niekorzystny wpływ na odporność ale nie znam mechanizmu działania takiej zależności.Przeziębienie twające miesiącami,szczególnie z katarem może być objawem tzw "marszu alergicznego".Może masz do czynienia z takim zjawiskiem.
Pozdrawiam!

[kamawe]

Klaudia844 Engystol możesz dziecku rozpuścić np. w piciu i dziecko się nie zakrztusi, moja córeczka brała go na przeziębienie (bo są to tabletki nie tylko na odporność, ale też na infekcje wirusowe) jak miała parę miesięcy właśnie w taki sposób.
A co do nabiału to oczywiście jeśli dziecko ma alergię lub podejrzewa się takową to trzeba odstawić, ale zdrowe dziecko moim zdaniem powinno jeść wszystko. Czasami bywa też tak, że uczula barwnik lub konserwant, których pełno jest w przetworach mlecznych, a nie samo mleko.

[Mycha84]

mój codziennie rano je jogurt, a wieczorem pije mleko, czasami go najdzie ochota na płatki z mlekiem czy kaszkę, ewentualnie kanapkę z serem, więc trochę tego nabiału spożywa, ale na pewno nie jest to u niego podstawa żywienia, dopóki lubi i chce to nie będę mu mleka odbierać, ja zresztą też bardzo lubię nabiał, ale staramy się jeść dużo warzyw i owoców, więc nasza dieta nie jest zła, jedyne, co mnie martwi to jedzenie młodego w przedszkolu :/ albo mu nie smakuje, albo nie jest głodny, albo się podzieli z kolegą, dziwi mnie to, bo jedzenie mają dobre, a w domu zawsze ładnie jadł

[GOcha79]

Powiem, że zaskoczyło mnie to co pisze Karolina. Odstawienie zupełnie nabiału... dla mnie to jakaś abstrakcja, a szczególnie dla mojego syna..
na razie jest ok, staram się mu urozmaicać dietę ale on ma bardzo wyszukany gust.. co mnie doprowadza do szału. z tąd moja decyzja o suplementacji jego diety dodatkowymi witaminami, decyzja podjęta w pediatrą, to on dobrał nam witaminy.

[karolinaP103]

Napisane przez GOcha79

Powiem, że zaskoczyło mnie to co pisze Karolina. Odstawienie zupełnie nabiału... dla mnie to jakaś abstrakcja, a szczególnie dla mojego syna..
na razie jest ok, staram się mu urozmaicać dietę ale on ma bardzo wyszukany gust.. co mnie doprowadza do szału. z tąd moja decyzja o suplementacji jego diety dodatkowymi witaminami, decyzja podjęta w pediatrą, to on dobrał nam witaminy.

Dziwne jest to,że po odstawieniu nabiału dziecko nagle jest zdrowe- brak asmatycznych skurczów oskrzeli, brak zaparć- a na testach z krwi nie wychodzi by dziecko miało alergię na mleko. Lekarze nie wiedzą co jest mojej córeczce. Latam po specjalistach w nadziei,że któryś wymyśli coś sensownego a każdy ma inne teorie. Sprawdzam je niestety po kolei- nie mam wyjścia.

[jeweleria]

Moja córka od września chodzi do przedszkola i od tego czasu zdrowa była raptem ze dwa tygodnie jakby zsumować. I nie wiadomo czemu ciągle ma zapalenie górnych i dolnych dróg oddechowych. Na szczęście nie dostała antybiotyku, bo ja akurat jestem przeciwna. Po przeczytaniu całego wątku stwierdzam, że albo ma pasożyty albo rzeczywiście za dużo nabiału, który niestety uwielbia. I tu może być problem z ograniczeniem. Jeśli chodzi o słodycze, to bardzo mało ich je. Poza tym pije tran od 6-go miesiąca życia, ale nie owocowy, bo nam odradzono ze względu na dodatki. Tran uwielbia i dopóki nie poszła do przedszkola zawsze pomagał, tzn. bardzo rzadko chorowała. Brała też przez dłuższy czas Engystol i też było ok, ale w tej chwili już nie bardzo pomaga. Jeśli chodzi o pasożyty, to już od dłuższego czasu zbieram się do zrobienia jej badań, a teraz chyba muszę się po prostu zmobilizować w końcu.

[karolinaP103]

Napisane przez jeweleria

Moja córka od września chodzi do przedszkola i od tego czasu zdrowa była raptem ze dwa tygodnie jakby zsumować. I nie wiadomo czemu ciągle ma zapalenie górnych i dolnych dróg oddechowych. Na szczęście nie dostała antybiotyku, bo ja akurat jestem przeciwna. Po przeczytaniu całego wątku stwierdzam, że albo ma pasożyty albo rzeczywiście za dużo nabiału, który niestety uwielbia. I tu może być problem z ograniczeniem. Jeśli chodzi o słodycze, to bardzo mało ich je. Poza tym pije tran od 6-go miesiąca życia, ale nie owocowy, bo nam odradzono ze względu na dodatki. Tran uwielbia i dopóki nie poszła do przedszkola zawsze pomagał, tzn. bardzo rzadko chorowała. Brała też przez dłuższy czas Engystol i też było ok, ale w tej chwili już nie bardzo pomaga. Jeśli chodzi o pasożyty, to już od dłuższego czasu zbieram się do zrobienia jej badań, a teraz chyba muszę się po prostu zmobilizować w końcu.

Zgaduję,że nie chodził do żłobka. Teraz na raz jego organizm jest bombardowany bardzo dużą ilością zarazków (co drugie dziecko chodzi do przedszkola z gilami po pas, z kaszlem). Nigdy wcześniej nie miał styczności z taką ich ilością i organizm próbuje z tym walczyć. Zakażenia występujące u dzieci są bardzo specyficzne- nawet osoba dorosła wchodząc w grupę kilkunastu dzieci musi to odchorować. Ja miałam taką samą historię ze żłobkiem- 3 dni chodzenia tydzień w domu, 4 dni chodzenia i 2 tyg w domu... i tak przez kilka m-cy. Pocieszające jest to,że układ odpornościowy uczy się przez kontakt z zarazkiem- Twój bąbelek w ten sposób zbuduje sobie odporność dzięki czemu nie będzie takiego chorowania w szkole. Pozdrawiam!

[jeweleria]

Mam taką nadzieję, że to tylko przejściowe. Bo na razie cały czas przede wszystkim jest chora.

[karolinaP103]

Napisane przez jeweleria

Mam taką nadzieję, że to tylko przejściowe. Bo na razie cały czas przede wszystkim jest chora.

Przepraszam- nie doczytałam,że to dziewczynka
Zobaczysz,że to minie.Trzeba tylko przetrwać tak jak kilka róznych etapów w życiu małego dziecka

[kamawe]

Nie przeczę, że to nie prawda tylko napiszcie konkrety dlaczego nabiał akurat powoduje infekcje górnych dróg oddechowych, jeśli nie mamy do czynienia z alergią. W jaki sposób "wyziębia" organizm.

[jeweleria]

Nic nie szkodzi. Miał być chłopak, ale wszystkich oszukała

[karolinaP103]

Napisane przez kamawe

Nie przeczę, że to nie prawda tylko napiszcie konkrety dlaczego nabiał akurat powoduje infekcje górnych dróg oddechowych, jeśli nie mamy do czynienia z alergią. W jaki sposób "wyziębia" organizm.

Szukam odpowiedzi na to pytanie już prawie 3 lata. Nie wie tego pediatra, kilku gastrologów,kilku alergologów, pulmonolog, endokrynolog ani laryngolog. Pozostaje mi chyba iść teraz do chińczyków bo już nie mam pomysłu. Wiem,że bez nabiału jest dobrze.

[kamawe]

No właśnie zero konkretów na ten temat. KarolinaP103 jak wydusisz coś od chińczyków to pisz

[Agaluk]

Napisane przez klaudia844

Odnośnie Engystolu to zgodze się, że skutecznie wzmacia odporność dziecka, niemniej jednak chyba 3 letnie dziecko jest troszkę za małe, ponieważ może się np. zakrztusić tabletką, ale takiemu 5-6 latkowi można już spokojnie podawać, no i oczywiście osobom dorosłym.

Natomiast co do tranu to jak najbardziej podawać, tylko taki do picia, np. o owocowym smaku, który nie tylko wzmocni odporność, ale i wzmocni kości i zęby oraz dobrze wpłynie na wzrok.

Moja siostra podawała 2-letniemu dziecku Engystol i nic się nie zakrztusiło, bo podaje się tabletki pod język. Nie było problemu, gdyż szybko się dość rozpuszczają. Są skuteczne przy wzmacnianiu odporności.

[kamawe]

Szczerze mówiąc to nie odważyłabym się dawać maluchowi całej tabletki, ale jak już pisałam Engystol można rozpuścić dziecku w piciu lub niemowlakowi w mleku. Wiem, że na ulotce i w informacjach o leku w necie tego nie pisze, ale mi tak poradziła pediatra jak moja mała miała go brać na przeziębienie (miała wtedy parę miesięcy). Wiem, że tak lekarze zalecają podawać go maluchom, bo innych przeciwwskazań do podawania małym dzieciom poza tym, że się zakrztuszą nie ma.

[karolinaP103]

Napisane przez Laluna1986

Dziewczyny dawałyście dzieciom Marsjanki?

Daję marsjanki ale te od 1 roku życia. Są w saszetkach i po rozpuszczeniu są niedobre Ale palcem na sucho idzie zjeść Wszyscy zjadaliśmy vibovit na sucho więc stwierdziłam,że marsjany też tak można A dość już mam syropków od których pewnie próchnica się robi

[niezlamama]

Moja starsza córka ma 4 lata, chodzi drugi rok do przedszkola i jak zaczęła chodzić to nie zaczęła chorować! Raz po pół roku przytrafiło się zapalenie oskrzeli - w piątek, a w poniedzałek już nawet nie kaszlała.
Pracowałam na to przez pierwsze trzy lata życia. I uważam, że są tu dwa czynniki. Po pierwsze zdrowa dieta, czyli mało słodyczy (czasem jakąś czekoladę daję, lizak jak dostanie raz na jakiś czas to też nie zaszkodzi), ale dużo warzyw, wszystko pełnoziarniste (mąka, makarony, ryż ciemny), zróżnicowane. Owoce oczywiście też daję.
I drugi czynnik to codzienne spacery. Nie zależnie od pogody (no dobra jak leje to nie wychodzę ), od drugiego roku życia chodziła już sama, zeszłej zimy nawet -25 jej nieodstarszało (za to ja miałam problem). I co bardzo ważne - nie przegrzewać na spacerach! Poza tym katar nie oznaczał u nas rezygnacji ze spaceru (kaszelek też nie).
A na przeziębienie syrop: cebula, miód, czosnek i cytryna. Na katar: parówka z melisy, mięty i tymianku, a na kaszel herbata z lipy z malinami (domowej roboty).
Metoda skuteczna. Druga córka jak na razie też nie choruje Polecam

[0096a1e2f6245c4e98bc18de9b0ed84c369ef137_632f8bf2adc0b]

A co, sprzedaż spada, że taka marna reklama?

[Martini17]

też podpisuję się pod tranem. Ja sisotrzeńcowi kupiłam też ostatnio cukierki z naturalnymi sokami owocowymi, witaminą C i rutyną minirutin. Smakują mu i chce je jeść, a to już coś. No i moim takim sprawdzonym sposobem, jest sok z cytryny, oczywiście jak da się malucha do tego przekonać. Ale ma potężną dawkę witaminy C, która dobrze działa i na przeziębienie i na odporność.

[Brenda]

Chciałabym znac odpowiedz na pytanie w temacie, niestety nie wiem. Próbuję sobie przypomnieć, jak to było, że ja nigdy nie chorowałam (raczej powinnam użyć "rzadko") nawet ostatnio rozmawiałam o tym z mamą i doszłyśmy do pewnych wniosków.

Ja nie chodzilam do przedszkola tylko do zerówki od razu.
Mama opiekowała się nami cały czas. Miałysmy zawsze obiad o stałej porze, do tego z naturalnych produktów ze wsi, swoje jajka, sery masło i przede wszyskim mleko, które piłam jak wodę - 2 litry dziennie. No wtedy to nawet mleko było pyszne ze sklepu, a parówki jakie dobre! Mniami!
Calymi dniami biegałam na podwórku z dzieciarnią z osiedla (pokazcie mi teraz jak dzieci graja w kreca albo 2 ognie!..) czyli porządna dawka ruchu na swiezym powietrzu. Jedyne co, to mama zawsze dawała nam tran przed okresem zimowym. Nie wiem czy to jego zasługa ale na wszystkich zdjęciach z dziecinstwa mamy z siostrami takie błyszczące włosy jak z reklamy pantine
No i mama trafiła na super lekarkę. Do tej pory ciepło o niej mówi, że to po prostu mądra kobieta była i na pierwszy rzut oka potrafila powiedzieć czego dziecku brak bez badań.

Generalnie nie sądzę ze uda mi się tak zdrowo dzieci wychować. Zwłaczcza jedzenie w sklepach mnie dobija. Marchewa z ogródka a ze sklepu, to jakby zupełnie inne warzywo. Próbuje moich synków hartować i staram sie z tesciowa dobrze karmić ale no teraz np większy spi z porządnym katarem. Także z ta odpornością to własciwie nie wiadomo. No i podawanie sztucznych lekarstw z super-hiper bakateriami co wszystkie zarazki zabiją to chyba nie o to chodzi.

[BornToAmaze]

Najlepszym sposobem na wzmocnienie odporności jest suplementowanie witaminy D3 (tu mogę polecić <ciach>). Oprócz tego dobrze je odżywiać, utrzymywać zróżnicowaną dietę, można też podawać tran lub witaminę C, czosnek, miód. Zależy kto do czego jest przekonany

[ReMama]

Mój 2,5 latek
- nie je mleka (alergia)
- nie jada przetworzonego jedzenia (typu chipsy)
- cukier biały zjada raz w tygodniu
- kasza jaglana co drugi dzień na śniadanie
- podaje D3 stale
- jada olej lniany i kokosowy codziennie
- od 2 miesiąca życia codziennie spacerujemy, a w weekendy spędzamy na spacerach do 8h, nadmienię że mieszkam 2km od morza, przy lesie. Jest ogródek więc gdy pogoda dopisuje (tzn nie ma ściany deszczu) to głównie spędza czas na dworze.
- je 5 posiłków dziennie w tym 3 na ciepło
- jada sporo kasz, fasoli, humus, szejków owocowo-warzywnych ze spiruliną
- uwielbia czosnek więc dość często go jada (nawet taki na surowo, ząbek sobie podgryza)
- codziennie rano pije wodę z cytryną
- 3 tygodnie podaje miód Manuka, potem 2 tygodnie przerwy i znowu 3 z miodem

Rok temu poszedł do żłobka (2-3 razy w tyg) i od tamtego czasu jest non stop zaziębiony. A od tygodnia ma zapalenie płuc, które wykryłam przypadkiem bo nie miał objawów typu ciężki oddech, kaszel czy gorączka. Ot spał po 17-19h i chciał bym Go nosiła na rękach. Poszłam po to by zrobiono Mu morfologie i by lekarz sprawdził czy z siurkiem wszystko OK.

Co ja robię źle? Dlaczego On tak często choruje?

[amatorka23]

Dopytywałam się w lekarza odnośnie systemu immunologicznego i powiedział mi, że odpornośc przedszkolaków dopiero uczy się jak radzić sobie z wirusami, żeby potem być mocna. I zasugerował, żeby wzmocnić odporność. Tak też zrobiłam, mojej córeczce podaję suplement diety, syrop Immulina plus.

[kijamija123]

u nas pakiet jesienny to: witamina C 3x po 3 tabletki, tran w żelkach, witaminy w żelkach plus własnoręcznie robiony syrop z sosny