Grupa wsparcia - wracamy do naturalnych włosów. Część V

[Lady eSs]

Napisane przez Dalla

Poprawił mi się humor. Uwielbiam oleje, uwielbiam drożdże. Moje włosy są o wiele grubsze, a 22 października minie dopiero 2 miesiąc picia oraz olejowania, a ja już widzę takie efekty. Niedługo szykuje się ścięcie do ramion - jak zwykle i w lutym 2014 - jak miną 2 lata BEZ FARBY - będę miała już na bank swoje. Wierzch jest tylko jasny, spód już cały mój! śpiewać mi się chcę z radości A wszystko to dzięki temu wątkowi!!! Dzięki All. :-*

Świetne, naturalne ombre .

[darthpaula]

Witajcie, wizażanki!

Nie wiem, czy piszę w dobrym temacie - jeżeli nie, proszę mnie upomnieć .

Trochę ponad miesiąc temu zachciałam wypróbować na sobie ciemniejszy kolor włosów i nałożyłam ciemnobrązową szamponetkę, która miała zmyć się po jakichś 24 myciach. Włosy myję codziennie, ale kolor schodzi bardzo słabo. Czy oznacza to, że już nigdy nie wrócę do swojego naturalnego koloru (ciemny blond)? Czy mogłabym jakoś w naturalny, delikatny sposób "przyspieszyć" schodzenie farby? Nie chcę męczyć włosów większą ilością chemii, niż potrzeba.

Proszę o pomoc!

[Skarb90]

Napisane przez darthpaula

Witajcie, wizażanki!

Nie wiem, czy piszę w dobrym temacie - jeżeli nie, proszę mnie upomnieć .

Trochę ponad miesiąc temu zachciałam wypróbować na sobie ciemniejszy kolor włosów i nałożyłam ciemnobrązową szamponetkę, która miała zmyć się po jakichś 24 myciach. Włosy myję codziennie, ale kolor schodzi bardzo słabo. Czy oznacza to, że już nigdy nie wrócę do swojego naturalnego koloru (ciemny blond)? Czy mogłabym jakoś w naturalny, delikatny sposób "przyspieszyć" schodzenie farby? Nie chcę męczyć włosów większą ilością chemii, niż potrzeba.

Proszę o pomoc!

szampon przeciwłupieżowy i do niego trochę sody oczyszczonej dodawałam i mi bardzo pomogło, nie raz wypróbowane później włosy trochę suche , ale dobra maska da radę i wracają do normy

[Skarb90]

cudo włoski naturalny kolorek mam podobny

[201606242139]

Machnęłam się tą szamponetką, wcale nie żałuję. Włosy już nie są tak drastycznie biało-czarne jak był, a rozjaśnione włosy zmieniły się w blisko mój kolor, teraz łatwiej mi żyć z odrostami, chociaż po 3 myciach się wypłukało sporo
Ale wciąż farby nie tykam, więc jestem usprawiedliwiona

[Skarb90]

Napisane przez PandaBear

Machnęłam się tą szamponetką, wcale nie żałuję. Włosy już nie są tak drastycznie biało-czarne jak był, a rozjaśnione włosy zmieniły się w blisko mój kolor, teraz łatwiej mi żyć z odrostami, chociaż po 3 myciach się wypłukało sporo
Ale wciąż farby nie tykam, więc jestem usprawiedliwiona

tez sie kiedys wspomagalam szamponetka, bardzo pomaga

[201606242139]

Napisane przez Skarb90

tez sie kiedys wspomagalam szamponetka, bardzo pomaga

No, to nie jest co prawda efekt WOW, ale zawsze to lżej się w lustrze te odrosty ogląda, gdy się tak w oczy nie rzucają

[Lady eSs]

Napisane przez darthpaula

Witajcie, wizażanki!

Nie wiem, czy piszę w dobrym temacie - jeżeli nie, proszę mnie upomnieć .

Trochę ponad miesiąc temu zachciałam wypróbować na sobie ciemniejszy kolor włosów i nałożyłam ciemnobrązową szamponetkę, która miała zmyć się po jakichś 24 myciach. Włosy myję codziennie, ale kolor schodzi bardzo słabo. Czy oznacza to, że już nigdy nie wrócę do swojego naturalnego koloru (ciemny blond)? Czy mogłabym jakoś w naturalny, delikatny sposób "przyspieszyć" schodzenie farby? Nie chcę męczyć włosów większą ilością chemii, niż potrzeba.

Proszę o pomoc!

Z doświadczenia wiem, że szampony koloryzujące na 24 mycia nie zmywają się, nie ma takiej opcji. Taki szampon jak dla mnie to nie szampon, raczej farba. Możesz myć włosy szamponem przeciwłupieżowym ale nie sądzę, że zejdziesz do swojego koloru.

___________

Ja też mam szamponetkę w zapasie (na 4 zmycia, taka na szczęście się zmywa) ale na razie nie użyję jej. Może to dziwne, ale lubię swoje odrosty i mimo, że mają dopiero około 4 cm to jestem z nich dumna .

[201703240903]

Aktualizacja:

https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=166565
https://wizaz.pl/forum/album.php?alb...ctureid=166564

[JoannaIrminaTitina]

Szamponetki, nawet te do 10 myć się nie mywają. Każda zostaje. Niestety. Jakby było tak pięknie to na moich włosach nie byłoby tego "kasztanowego brązu" zmiksowanego z popielatym ciemnym blondem.
Myślałam o przyciemnieniu włosów ogólnym i znalazłam przepis na płukanke z szałwii czarnej herbaty i kawy. Czy któraś stosowała z was te płukanki? Czy rzeczywiście przyciemniają? A i jak z piciem drożdży? Duże wzrosty są po nich?

[Lady eSs]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Szamponetki, nawet te do 10 myć się nie mywają. Każda zostaje. Niestety. Jakby było tak pięknie to na moich włosach nie byłoby tego "kasztanowego brązu" zmiksowanego z popielatym ciemnym blondem.
Myślałam o przyciemnieniu włosów ogólnym i znalazłam przepis na płukanke z szałwii czarnej herbaty i kawy. Czy któraś stosowała z was te płukanki? Czy rzeczywiście przyciemniają? A i jak z piciem drożdży? Duże wzrosty są po nich?

Widzę, że mamy podobne pytania . Też myślę o naturalnych płukankach (tzn wtedy, kiedy już będę miała naturalne włosy, chciałabym mieć je nieco ciemniejsze), ziołowe podobno wysuszają włosy, może ta z kawy byłaby dobra. A drożdże też mam w planach pić, być może od listopada.

[201604291140]

Płukanka z kawy cudnie nawilża włosy <3

[JoannaIrminaTitina]

Wczoraj wieczorem zrobiłam płukankę z kawy, szałwii i czarnej herbaty. Włosy są puszyste ale nie sianowate. Zafarbowania jakiegokolwiek nie zauważyłam.

[Wizazanka5000]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Wczoraj wieczorem zrobiłam płukankę z kawy, szałwii i czarnej herbaty. Włosy są puszyste ale nie sianowate. Zafarbowania jakiegokolwiek nie zauważyłam.

Myślę, że po jednym razie nie zauważysz

[bolinska123]

Ale czy taka naturalna płukanka daje jakieś wymierne efekty? Znacie jakiś dobry sposób na naturalne rozjaśnienie włosów.

[swan999]

Dzisiaj już mija mi 9 miesięcy bez farby

[Kaataarzynaa1]

Napisane przez swan999

Dzisiaj już mija mi 9 miesięcy bez farby

Dziewczyny, muszę się pochwalić Olejowanie przyniosło efekty, ostatnio nakładam na włosy oliwkę i problem puszenia minął!! Co prawda mam nieestetyczne fale, ale teraz mogę się skupić na ich prostowaniu (metodami nie wymagającymi użycia prostownicy ), jeden problem z głowy (dosłownie)

Dzisiaj usłyszałam też, że podobno przyciemniłam włosy. Cieszę się, bo z tego co ludzie mówią nie widać, że mam odrosty, tylko wszystko się ładnie "zlewa" i wygląda naturalnie.

[natka605]

Cześć dziewczyny Ostatni raz pofarbowałam włosy w styczniu. Zrezygnowałam z farbowania głównie dlatego, że włosy strasznie mi wypadają i nic na to nie pomaga. Chciałabym już mieć zdrowe i i długie włosy. Kiedy patrzę na odrosty kusi mnie farba, bo wydają się takie mysie Proszę powiedzcie mi szczerze, co myślicie o moim naturalnym kolorze. Wydaje mi się, że strasznie wolno mi rosną. Sporo czasu już minęło, a odrosty są chyba niezbyt duże. Od miesiąca pije skrzyp z pokrzywą i drożdże, a dodatkowo zażywam olej z wiesiołka i wcieram czarną rzepę. Niestety dalej okropnie wypadają chociaż wyniki badań mam dobre W przyszłym tygodniu wybieram się też na podcięcie. Piszę tutaj ponieważ mam coraz większe wątpliwości, a wiem że potraficie dodać otuchy
Zdjęcia nie są najlepszej jakości, jak dorwę aparat to wstawię lepsze

1 zdjęcie z lipca, reszta aktualna

[Skarb90]

Napisane przez natka605

Cześć dziewczyny Ostatni raz pofarbowałam włosy w styczniu. Zrezygnowałam z farbowania głównie dlatego, że włosy strasznie mi wypadają i nic na to nie pomaga. Chciałabym już mieć zdrowe i i długie włosy. Kiedy patrzę na odrosty kusi mnie farba, bo wydają się takie mysie Proszę powiedzcie mi szczerze, co myślicie o moim naturalnym kolorze. Wydaje mi się, że strasznie wolno mi rosną. Sporo czasu już minęło, a odrosty są chyba niezbyt duże. Od miesiąca pije skrzyp z pokrzywą i drożdże, a dodatkowo zażywam olej z wiesiołka i wcieram czarną rzepę. Niestety dalej okropnie wypadają chociaż wyniki badań mam dobre W przyszłym tygodniu wybieram się też na podcięcie. Piszę tutaj ponieważ mam coraz większe wątpliwości, a wiem że potraficie dodać otuchy
Zdjęcia nie są najlepszej jakości, jak dorwę aparat to wstawię lepsze

1 zdjęcie z lipca, reszta aktualna

jakie mysie..piekne sa i zdrowe jak bedziesz miala całe swoje to inaczej bedziesz myslala, to pewnie przez ten kontrast rudawej farby.. mi moje wydaja sie tez szare, ale mam motywacje, moja siostra i jej córa maja naturalki piekne, które latem maja super rozjasnione pasma, a zima ciemnieja, marzenie

[Catacomb_Kitten]

Napisane przez natka605

Cześć dziewczyny Ostatni raz pofarbowałam włosy w styczniu. Zrezygnowałam z farbowania głównie dlatego, że włosy strasznie mi wypadają i nic na to nie pomaga. Chciałabym już mieć zdrowe i i długie włosy. Kiedy patrzę na odrosty kusi mnie farba, bo wydają się takie mysie Proszę powiedzcie mi szczerze, co myślicie o moim naturalnym kolorze. Wydaje mi się, że strasznie wolno mi rosną. Sporo czasu już minęło, a odrosty są chyba niezbyt duże. Od miesiąca pije skrzyp z pokrzywą i drożdże, a dodatkowo zażywam olej z wiesiołka i wcieram czarną rzepę. Niestety dalej okropnie wypadają chociaż wyniki badań mam dobre W przyszłym tygodniu wybieram się też na podcięcie. Piszę tutaj ponieważ mam coraz większe wątpliwości, a wiem że potraficie dodać otuchy
Zdjęcia nie są najlepszej jakości, jak dorwę aparat to wstawię lepsze
1 zdjęcie z lipca, reszta aktualna

Szczerze - bardzo podobają mi się w Twoje naturalki, nie są ani trochę mysie! I łącze się w bólu - też zapuszczam naturalne włosy głównie z powodu nadmiernego wypadania na które już od początku roku cierpię i co gorsza nie mogę zatrzymać (w poniedziałek minęlo mi 8 miesięcy od ostatniego farbowania) Wyniki też mam dobre, wszystko niby ok, stosuje i stosowałam chyba wszystko co teoretycznie mogłoby pomóc - żadnej poprawy. Ale tak czy inaczej warto zapuszczać naturalne, już niedługo bedziemy się cieszyły włosami tylko w naszym własnym kolorze, a w dodatku nie trzeba będzie wydawać na farbę i tracić czasu na farbowanie
Same plusy Trzymam kciuki za Twoje zapuszczanie, damy radę!

[JoannaIrminaTitina]

Wypadanie włosów to nie zawsze złe wyniki. Może byłyście chore i lekarz przepisał bardzo mocny antybiotyk. One bardzo wyniszczają organizm, i po braniu nawet przez długi czas wypadały mi włosy. Inną sprawą jest uczulenie. Mi bardzo nie służą słodycze. Co ciekawe uczulenie dopiero dało o sobie znać parę miesięcy temu, a przez 18 lat byłam uzależniona od nich i nadal jestem. Uwielbiam słodycze i jednocześnie nie mogę ich jeść;( Im więcej ich jem tym bardziej wypadują mi włosy.

[natka605]

Hm może to i prawda z tym uczuleniem. Jestem w klasie maturalnej, a włosy wypadają mi gdzieś od końca 1 klasy liceum. Mój kucyk jest już grubości kciuka, a dalej włosy strasznie lecą.. Trochę to dobijające zwłaszcza, że wizytę u dermatologa mam dopiero 19 grudnia Ale od czerwca na ręce mam taką wielką czerwoną plamę która piecze. Lekarz rodzinny stwierdził że to atopowe zapalenie skóry czyli skaza białkowa. Zapisał maść i tabletki na 10 dni. Pomogło, ale kiedy leki się skończyły to problem wrócił i jest do tej pory. Czasem plama jest ledwo widoczna, ale częściej ognisto czerwona, sucha i bardzo piecze. W listopadzie idę do alergologa, pewnie będę miała robione testy i będzie trzeba wykluczyć z diety alergen. Zauważyłam, że plama robi się większa i bardziej czerwona po gorzkiej czekoladzie i mleku. No ale cóż, zobaczymy mam tylko nadzieje, że kiedy wszystko będzie wiadome to włosy przestaną mi wypadać...
A i dzięki dziewczyny za miłe słowa, jestem pewna że uda nam się zapuścić piękne, a przede wszystkim zdrowe naturalki
Jestem ogromnie ciekawa jak będzie wyglądał mój kolor bez farbowańców. Wydaje się mysi, ale niektórzy mówią że to ciemny polski blond, niektórzy że jasny brąz. Obym tylko dobrze się w nim czuła

[JoannaIrminaTitina]

Odstaw mleko, szczególnie te z kartona. Ja nigdy nie miałam uczulenia na mleko, ale po kawie ze "sztucznym" odczuwam ból brzucha, jelit i zgage. Dzisiejsza żywność jest po prostu zbyt przetworzona. Robi więcej szkody niż pożytku. Tak samo jest z warzywami i owocami z supermarketów. Tańsze od tych z normalnych sklepów ale naładowane chemią bardziej niż laboratorium Skłodowskiej- Curie.
A próbowałaś wcierki Jantar, drożdży, jedzenia marchwi (taką z ogródka a nie z biedronki), albo rzeżuchy ?
Bardzo możliwe że to choroba skóry. Przypomina mi się daleka ciotka, która ma takie plamy i włosy przerzedzają się coraz bardziej....Nie masz tych plam na skórze głowy? Jak wgl wygląda twój "skalp"? (Głupio zabrzmiało ).

---------- Dopisano o 15:08 ---------- Poprzedni post napisano o 15:07 ----------

Btw też jestem w maturalnej

[natka605]

Mleko odstawiłam prawie miesiąc temu Przeraża mnie ta żywność, nigdy nie wiadomo co w niej siedzi. Próbowałam już Jantaru, wcierki Joanny z czarną rzepą, różnych olejków, serum i toniku babuszki Agafii, Placenty Mil Mil... Piłam pokrzywę, drożdże, łykałam różne suplementy i zero poprawy Od miesiąca znowu pije skrzyp z pokrzywą i drożdże i planuje pić jeszcze przez miesiąc. A w tamtym tygodniu zaczęłam wcierać świeży sok z czarnej rzepy co 2 mycie, mam nadzieje że pomoże Być może to też wina skalpu bo zauważyłam, że włosy wypadają z takimi dość dużymi białymi kulkami. Trycholog stwierdził, że mam zatkane mieszki włosowe przez łój co bardzo niszczy cebulki, ale ceny kosmetyków które chciał mi sprzedać były kosmiczne, serio. Za tonik, szampon i odżywkę zaśpiewał mi 400zł + zabiegi w gabinecie przynajmniej 3 razy w tygodniu przez 3 miesiące, każdy po 200zł więc podziękowałam. Stosuje szampon Green Pharmacy z cynkiem i dziegciem brzozowym, ale poprawy jeszcze nie widzę. Skalp czasem jest zaczerwieniony i już zgłupiałam. Bo tu niby za bardzo się przetłuszcza a z drugiej AZS. Zobaczę co powie mi dermatolog

O widzisz, oby tylko stres nie przełożył nam się bardzo na włosy

[JoannaIrminaTitina]

Jeśli coś jest nie tak ze skórą głowy musisz wyrzucić wszystkie kosmetyki na bazie alkoholi. Chyba Jantar ma alkohol także mógł nawet zaszkodzić. Sprawa na poważną wygląda więc nie stosuj nic na własną rękę. Szampony bez chemii wybieraj (te co się słabo pienią i nie mają pięknego zapachu). Pamiętasz nazwę tych kosmetyków? Może są na wizażu. Jeśli są można porównać ich składy z szamponami innymi, możliwie, że o wiele tańszymi. Lekarze niestety nie zawsze są bezstronni i doradzają firmy, które płacą im za reklamę...Wydaje mi się, że problem z twoimi włosami wiąże się z tą plamą o której pisałaś.

Klasa maturalna jest dobijająca. Jak sobie pomyślę o ustnym polskim to czuje że mi następne 5 włosów wypaduje

---------- Dopisano o 16:20 ---------- Poprzedni post napisano o 16:16 ----------

A próbowałaś jeść siemię lniane? Takie mielone odtłuszczone? Jem codziennie rano i możliwe, że dzięki temu włosy szybko mi rosną Nie jest wybitnie smaczne, ale ujdzie w tłumie

[swan999]

Napisane przez JoannaIrminaTitina

Wypadanie włosów to nie zawsze złe wyniki. Może byłyście chore i lekarz przepisał bardzo mocny antybiotyk. One bardzo wyniszczają organizm, i po braniu nawet przez długi czas wypadały mi włosy. Inną sprawą jest uczulenie. Mi bardzo nie służą słodycze. Co ciekawe uczulenie dopiero dało o sobie znać parę miesięcy temu, a przez 18 lat byłam uzależniona od nich i nadal jestem. Uwielbiam słodycze i jednocześnie nie mogę ich jeść;( Im więcej ich jem tym bardziej wypadują mi włosy.

Ja praktycznie przestałam jeść słodycze i używać cukru, bo nie dość, że moje włosy przez niego prawie nie rosną i są słabsze to też STRASZNIE psują cerę Nie wiem czy to uczulenie, ale właśnie tak się u mnie dzieje po cukrze - dlatego out z nim!
Nie wyobrażałam sobie życia bez słodyczy, ale już się powoli przyzwyczajam

[JoannaIrminaTitina]

Ogólnie słodycze zawierają cukry proste, które w nadmiarze właśnie przerzucają się na włosy skóre, samopoczucie i wgl cały organizm. Też nie zdecydowałabym się na zostawienie łakoci, gdyby nie to, że po kilku godzinach po zjedzeniu słyszę i czuje "strzelanie" i przelewanie w jelitach. I jeszcze pogarszająca się cera... Jak na razie dzisiaj obyło się bez słodkości.
Wczoraj porządnie naolejowałam włosy i zrobiłam płukanke z szałwii. Włosy są bardzo ciężkie i puszyste jednocześnie. Bardzo podoba mi się ten efekt
Próbowałam zrobić zdjęcie włosów, niestety mam słaby aparat i nie chce złapać różnicy, która jest na żywo bardzo widoczna.....

[201604291140]

Dziewczyny, zmotywowałyście mnie do odwyku od cukru - mój kolejny raz . Ostatnim razem wytrzymałam miesiąc. Zrezygnowałam też wtedy z przetworzonej żywności, bo wszędzie w składzie był cukier. Pozwalałam sobie tylko na ten naturalny, m.in. z mleka i owoców. Gdy tylko przestałam śnić o czekoladzie zaczęłam czuć się świetnie, bardzo poprawiła mi się cera, schudłam prawie 4kg, do tego miałam mnóstwo energii i zmienił mi się smak - teraz brzydzi mnie przetworzone pożywienie. Wróciłam tylko do czekolady. Tym razem chcę się przerzucić na gorzką, tyle że ona też na początku składu ma cukier .

Też wczoraj olejowałam włosy, udało mi się kupić na przecenie w Rossie olejki Alterry - tym razem z oliwką i limonką oraz brzozą i pomarańczą. Z migdałem i papają wypróbowałam już jakiś czas temu i szczerze mówiąc to nie przypadł mi do gustu. Moje włosy ewidentnie nie lubią mieszanek (nie licząc BBFM <3), poza tym zapach tych olejków bardzo mnie męczy. Włosy się spuszyły, choć czuję że są nawilżone. Puch może być winą zbyt nawilżającej maski na włosach, chyba wykorzystam ją do laminowania - dawno tego nie robiłam.

[swan999]

animale, naprawdę warto zrezygnować z cukru i śmieciowego jedzenia też to ma same korzyści. Razem damy radę

A ostatnio zauważyłam, jak miałam koczka, że tylko on jest już farbowany, a reszta włosów od góry to są już moje, naturalne
Taka mała rzecz, a cieszy

Farbowańce planuję podciąć w grudniu-styczniu. Na razie szkoda mi długości, bo wciąż zapuszczam. Denerwują mnie już trochę te krótkie włosy, ale pocieszam się tym, że dosyć szybko rosną

[Skarb90]

jeszcze 2 dni i beda 3 miesiace bez



za 2 tyg, zaserwuje sobie taka fryzurke, mialam zapuszczac, ale najlepiej chyba czuje sie wlasnie w takiej dlugosci, bo od marca ciagle do niej wracam