nie jesteśmy same w tym szaleństwie:)))

[Kate30]

Napisane przez Paula07

No to wychodzi na to ,że wiocha na całego .

Paula -

[uskow]

Napisane przez jowisia

Oj nie, sa wyedukowane w tym temacie

Tutaj az roi sie od filtrzanych produktow, a o tej porze roku apteki pekaja w szwach od filtrow, wszyscy ich uzywaja, a ja zanim jeszcze o nich nie slyszalam spotkalam sie z nimi wielokrotnie w cudzych lazienkach ( i sie dziwilam po cholere to...)
JD

SUPER chciałabym wejść do takiej apteki...

[joasiak1]

Melduję, że złapałam dziś muszkę owocówkę na lep pod okiem...
Czy mogę czuć się filtromaniaczką pełną gębą...?

[rzyrafka]

Napisane przez Angi74

Dziewczyny,znalazłam coś apropos parasolek..Uśmiałam się do łez.Co Wy na taki patent? http://kdc.pl/servlet/SNFProduct?p_p...64c9a684637f6f

Ty się nie śmiej- jako dziecko latałam z czymś takim na głowie po podwórku u babci w czasie deszczu, na bosaka

[Angi74]

Napisane przez rzyrafka

Ty się nie śmiej- jako dziecko latałam z czymś takim na głowie po podwórku u babci w czasie deszczu, na bosaka

A wiesz,pomyślalam,ze to byłby fajny znak rozpoznawczy dla nas filtromaniaczek..."ch rz a n i ć" bransoletki znaczki !!!! Ja chcę parasolki !!!

[Kasia_L]

Napisane przez agnieska

też widziałam taką panią, miałam wam napisać - w środę przed długim weekendem jak wracałam z poczty rano. Starsza pani z różową parasolką

Po południu widziałam jeszcze jedną kobitkę z parasolką również przeciwdeszczową, ale rzecz jasna na słońcu .

Napisane przez alraune

Możecie mi powiedzieć skąd ten bliski związek Avene i entomologii?? Nawet przy "dzieciaczku", który klei sie bardzo delikatnie łapię co rusz jakieś nieznane mi z gatunku stworzenia, mam wrażenie, ze Avenka je przyciąga, tak jak żółte ciuchy te czarne żuczki... :/

Napisane przez Kate30

Nie tylko Avene - ja na antka A-L też łapię całe kolekcje , zwłaszcza podczas jazdy na rowerze.

Tak, muszki, muszyska itp. są też mi bardzo znane . Lgną i już .

Napisane przez Angi74

Dziewczyny,znalazłam coś apropos parasolek..Uśmiałam się do łez.Co Wy na taki patent? http://kdc.pl/servlet/SNFProduct?p_p...c9a68 4637f6f

Napisane przez jowisia

U mojej przyjaciolki w chinach (tak, wiemy, zazdroscimy im filtrowego wyboru..) chodza sobie takie na codzien... I nikogo to nie dziwi To znaczy, mowie o nawet takich w naszym wieku

Ach, te Chiny . No i Francja, gdzie naturalność jakoś nikomu nie przeszkadza .

[Beekeeper]

Francja, elegancja A ciekawe jak jest w UK? Bo po Kate Moss raczej nie widać, żeby filtra uzywała

[Beekeeper]

Napisane przez jowisia

Elegancja we francji = prostota i naturalnosc.

Im masz naturalniejsza cere, bez zadnego pudru ani takich roznych, im masz naturalniejsze paznokcie (dwa lata szukalam niebieskiego lakieru do paznokci - NIE MA! same rozne i czerwienie..), im masz naturalniejsze wlosy ( wszystkie tlenione odpadaja, pasemka tez, chyba ze delikatny balejaz) tym jestes ladniejsza i postrzegana za takowa.

Hmm...choc teraz przyopmniał mi się wywiad z Catherine Deneuve, w którym mówi, że nigdy nie wyszła z domu bez pełnego makijażu, a gdyby się paliło to i tak nie wyszłaby bez warstewki tuszu na rzęsach (ekhem).

Tak więc tapety to one pewnie i mają, tyle że umiejętnie nałozone i podkreślajace urodę, a nie ją zakrywajace...

[justyce]

Napisane przez Beekeeper

Francja, elegancja A ciekawe jak jest w UK? Bo po Kate Moss raczej nie widać, żeby filtra uzywała

W UK Angielki z reguły mają tak jasną cerę, że i tak chyba nic je nie opali
No i pewnie się filtrują, bo nie widziałam poparzonych kobiet - jeśli jakaś miała jasną cerę, to zadbaną, a nie zjaraną na słońcu (z wyj. nastolatek). Jeśli już opalenizna - to bardzo jasna i delikatna. Tam nie ma manii na strzaskane słońcem (czy solarą) ciało.

[Beekeeper]

Napisane przez justyce

W UK Angielki z reguły mają tak jasną cerę, że i tak chyba nic je nie opali
No i pewnie się filtrują, bo nie widziałam poparzonych kobiet - jeśli jakaś miała jasną cerę, to zadbaną, a nie zjaraną na słońcu (z wyj. nastolatek). Jeśli już opalenizna - to bardzo jasna i delikatna. Tam nie ma manii na strzaskane słońcem (czy solarą) ciało.

a jak z dostepnością filtrów (zadaję to pytanie na forum juz chyba piaty raz, ale co tam! )

[justyce]

Napisane przez Beekeeper

a jak z dostepnością filtrów (zadaję to pytanie na forum juz chyba piaty raz, ale co tam! )

Można spokojnie dostać filtry takie, jak w Polsce - Nivea, L'Oreal, Garnier. Boots ma jeszcze swoją markę Soltan, ale nie wiem, jak z fotostabilnością tych filtrów. Co do aptecznych - nie mam zielonego pojęcia, podczas moich wakacyjnych wizyt w UK nie szukałam takich filtrów, bo jeszcze nie byłam wtedy w filtromaniaczym amoku

[agniecha17]

A ja juz odchodze od zmyslow

Slonko prazy tak, ze nawet tony filtrow tu chyba nie pomoga. Odstawilam wszystkie kwasy, nakladam filterki starannie, a i tak sie opalam...buuuu, a tu nie ma jeszcze prawdziwego lata. Spedzam codziennie ok 2 godzinki na placu zabaw z synkiem (rano oczywiscie), popoludniu bawimy sie w ogrodzie (cale szczescie ze od wschodu, wiec da sie wytrzymac) no i w weekendy po ok 2 godz. na plazy, ale z takim szkrabem to pod parasolem sie nie da.

Gdzie sie nie ruszysz - slonce!!!! I co ja mam zrobic

[Beekeeper]

Napisane przez justyce

Można spokojnie dostać filtry takie, jak w Polsce - Nivea, L'Oreal, Garnier. Boots ma jeszcze swoją markę Soltan, ale nie wiem, jak z fotostabilnością tych filtrów. Co do aptecznych - nie mam zielonego pojęcia, podczas moich wakacyjnych wizyt w UK nie szukałam takich filtrów, bo jeszcze nie byłam wtedy w filtromaniaczym amoku

no właśnie chodzi mi bardziej o apteczne jak Avene czy LRP. No nic, najwyżej poratuję sie jakimś L'Orealem, skoro też są stabilne. Ale ciekawi mnie jak jest z cenami (zwłaszcza aptecznymi)...

[Beekeeper]

Napisane przez agniecha17

A ja juz odchodze od zmyslow

Slonko prazy tak, ze nawet tony filtrow tu chyba nie pomoga. Odstawilam wszystkie kwasy, nakladam filterki starannie, a i tak sie opalam...buuuu, a tu nie ma jeszcze prawdziwego lata. Spedzam codziennie ok 2 godzinki na placu zabaw z synkiem (rano oczywiscie), popoludniu bawimy sie w ogrodzie (cale szczescie ze od wschodu, wiec da sie wytrzymac) no i w weekendy po ok 2 godz. na plazy, ale z takim szkrabem to pod parasolem sie nie da.

Gdzie sie nie ruszysz - slonce!!!! I co ja mam zrobic

Aga, a gdzie tak słońce praży (tzn w jakiej partii Espani), ze sie tak zapytam offtopikowo

Achhh i jeszcze jedno! Jak tam się ma zaopatrzenie aptek w filtry i kwasy?? Kazałam koleżance wylukać, ale ona się nie zna, więc pewnie i tak by się nic nie dowiedziała (Hiszpanie).

[agniecha17]

No, tak kolo Barcelony...nie ma co prawda jeszcze takich upalow jak w lipcu i sierpniu, ale i tak nim dojde na plac zabaw, to filterek prawie splywa teraz jest 25st i straszna duchota....

Filterki Avene, LPR, Bioderma bez problemu, wszedzie prawie dostaniesz tez probki. Z kwasow do tej pory tzn. od kwietnia to kupowalam tylko Skinoren, Diacneal. Activ C i Redermic i cala reszta tak jak u nas. Nie wiem jak to bedzie w zimie, bo wtedy jeszcze nie uzywalam....niestety

Acha, potwierdzm, w aptekach to rzeczywiscie o fachowa rade trudno,

no i przeczytalam ostatnio taki nius : jezeli skora po 20 min opalania zaczyna robic sie czerwona, to uzycie filtra faktor 20 pozwala na opalanie 400min (tzn 20x20) niezle co

[rzyrafka]

Napisane przez agniecha17

A ja juz odchodze od zmyslow

Slonko prazy tak, ze nawet tony filtrow tu chyba nie pomoga. Odstawilam wszystkie kwasy, nakladam filterki starannie, a i tak sie opalam...buuuu, a tu nie ma jeszcze prawdziwego lata. Spedzam codziennie ok 2 godzinki na placu zabaw z synkiem (rano oczywiscie), popoludniu bawimy sie w ogrodzie (cale szczescie ze od wschodu, wiec da sie wytrzymac) no i w weekendy po ok 2 godz. na plazy, ale z takim szkrabem to pod parasolem sie nie da.

Gdzie sie nie ruszysz - slonce!!!! I co ja mam zrobic

Chyba nie da sie uniknąć opalenia... Ale tych kilka promyczków słońca, które przebijają się przez filtry nie mogą przecież być bardzo szkodliwe, wręcz nie należy unikać słońca w 100%

[justyce]

Napisane przez Beekeeper

no właśnie chodzi mi bardziej o apteczne jak Avene czy LRP. No nic, najwyżej poratuję sie jakimś L'Orealem, skoro też są stabilne. Ale ciekawi mnie jak jest z cenami (zwłaszcza aptecznymi)...

Ja byndem w Londku dopiero w połowie lipca - wtedy mogłabym zrobić jakieś rozeznanie, ale czy to dla Ciebie nie za późno?
Poza tym wydaje mi się, że lepiej zaopatrzyć się w Polsce - z tego, co pamiętam, to ogólnie tu filtry są tańsze (porównując ceny Nivei czy Garniera - były ceny dwukrotnie wyższe)..

[agniecha17]

Jezeli chdzi o ceny to chyba tak jak w Polsce. Wczoraj wlasnie kupilam mleczko Avene 50+ za 11,80€, emulsja (ale jeszcze 60) 9,80€ a ta nowa tez tak ok 11€, termalka 300ml za 7 €, ale mam taka tania avenkowa apteke Normalnie filtry to tak ok 14€. Activ C, Redermic ok 26€, Skinoren 9€, Diacneal to nie pamietam, bo mam tyle probek, ze nie kupuje.

[Beekeeper]

Napisane przez justyce

Ja byndem w Londku dopiero w połowie lipca - wtedy mogłabym zrobić jakieś rozeznanie, ale czy to dla Ciebie nie za późno?
Poza tym wydaje mi się, że lepiej zaopatrzyć się w Polsce - z tego, co pamiętam, to ogólnie tu filtry są tańsze (porównując ceny Nivei czy Garniera - były ceny dwukrotnie wyższe)..

dzieki za propozycje ale jednak będę w UK wcześniej od Ciebie

Napisane przez agniecha17

Jezeli chdzi o ceny to chyba tak jak w Polsce. Wczoraj wlasnie kupilam mleczko Avene 50+ za 11,80€, emulsja (ale jeszcze 60) 9,80€ a ta nowa tez tak ok 11€, termalka 300ml za 7 €, ale mam taka tania avenkowa apteke Normalnie filtry to tak ok 14€. Activ C, Redermic ok 26€, Skinoren 9€, Diacneal to nie pamietam, bo mam tyle probek, ze nie kupuje.

Aha, czyli wychodzi, że mniej więcej ceny takie same, uff

[justyce]

Napisane przez Beekeeper

dzieki za propozycje ale jednak będę w UK wcześniej od Ciebie


Aha, czyli wychodzi, że mniej więcej ceny takie same, uff

Beekeeper, UK nie jest w strefie euro - i wiele rzeczy jest droższych... więc nie byłabym taka optymistyczna. Jeśli Nivea czy Garnier kosztowały powyżej 10 funtów, to filtry apteczne tym bardziej.

[Beekeeper]

Napisane przez justyce

Beekeeper, UK nie jest w strefie euro - i wiele rzeczy jest droższych... więc nie byłabym taka optymistyczna. Jeśli Nivea czy Garnier kosztowały powyżej 10 funtów, to filtry apteczne tym bardziej.

ależ ja wiem o tym A Aga jest w Hiszpanii

[justyce]

Napisane przez Beekeeper

ależ ja wiem o tym A Aga jest w Hiszpanii

Wiem, ale myślałam, że ceny w Hiszpanii odnosisz do ew. cen w Anglii
Ale się pomotało No nic, na opak Cię zrozumiałam

[agniecha17]

Napisane przez rzyrafka

Chyba nie da sie uniknąć opalenia... Ale tych kilka promyczków słońca, które przebijają się przez filtry nie mogą przecież być bardzo szkodliwe, wręcz nie należy unikać słońca w 100%

No, niby tak, ale troche sie boje o nowe przebarwienia........No i chcialam tak od czasu do czasu sie maznac na noc Skinorenem (mam potem rano taka promienna buzie), ale tak to juz nie wiem sama, pewnie bedzie lepiej nie.........

Jowisiu szpiegu Ty nasz, to wyszło, że ja nie powinnam się we Francji pokazywać:
nie wyobrażam sobie latać na płaskich butach - nie umiem. Ja tylko szpile, szpile i jeszcze raz szpile. I latem koturny też
Nie wyobrażam sobie latać z niepomalowanymi pazurami - nie mam zawsze pastelowych, to zależy, mają być idealnie dobrane do obuwia.
Nie wyobrażam sobie wyjść bez makijażu.
Nie wyobrażam sobie latać z mysim kolorem na włosach.

Natomiast wyobrażam sobie robić makijaż naturalny, podkreślający urodę. Tak samo świetnie skomponowany balejaż A na wieczór to oczy muszą być bardzo smokey
Ale jesienią czy zimą, makijaż musi być mocniejszy, widoczniejszy. Kurczę, wszyscy gejowscy projektanci to lansują, co te Francuski, Vogue'a nie czytaja?
Jak bym miała robić sobie taki totalny make up no make up, to bym dała sobie zupełnie spokój - toż to ja taka piękna jestem i bez makijażu, ale z nim czuje się jeszcze bardziej świadomo swojej kobiecości

[justyce]

Napisane przez Sandija

Jowisiu szpiegu Ty nasz, to wyszło, że ja nie powinnam się we Francji pokazywać:
nie wyobrażam sobie latać na płaskich butach - nie umiem. Ja tylko szpile, szpile i jeszcze raz szpile. I latem koturny też
Nie wyobrażam sobie latać z niepomalowanymi pazurami - nie mam zawsze pastelowych, to zależy, mają być idealnie dobrane do obuwia.
Nie wyobrażam sobie wyjść bez makijażu.
Nie wyobrażam sobie latać z mysim kolorem na włosach.

Heh, to ja jednak jestem w połowie drogi Pazurów nie maluję, chodzę na płaskim obcasie. Włosy ostatnio farbuję na brązowo - a taki mam w zasadzie naturalny kolor, podkreślam więc tylko ich "blask" ..
Płaskie podeszwy to coś dla mnie, nienawidzę obcasów.
Co do makijażu - nie lubię podkładów i pudrów (ale zimą stosuję "ochronnie" - a latem - czasem jednak trza przymatowić filtrowy poblask , szkoda by mi było tylko makijażu oczu - bo ja kocham malować oczy różnymi cieniami....

Napisane przez Sandija

Ale jesienią czy zimą, makijaż musi być mocniejszy, widoczniejszy. Kurczę, wszyscy gejowscy projektanci to lansują, co te Francuski, Vogue'a nie czytaja?

Ależ owszem, czytają - w tym sezonie stawia się właśnie na 100% naturalność. Jeśli cienie, to beżowe. Jeśli lakier do pazurów - to cielisty. Jeśli puder - najlepiej transparentny. Usta - szminka: fuksja, malina, błyszczyk: przezroczysty róż i jasny beż.

Ale pocieszę Cię, Sandijo - w opozycji do tego stoją całkiem soczyste, "tropikalne" makijaże

[In_ThE_ShAdOwS]

Fajne pomalowane oczka ma ta na drugim zdjęciu

Justyce, mi chodziło na sezon jesienny - nie wyobrażam sobie latać w listopadzie z oczami saute i błyszczkiem na ustach.

A w lato to ja lubię mało (za dnia) - ale błyszczyk musi być
Takie makijaże tropikalne wielbię na wakacjach, niedługo będę je uskuteczniać

[aga_xy]

Napisane przez aanusza

mam nadzieję, że jednak komuś ten artykuł trafi do przekonania, bo jak słyszę od mioch kuzynek, że będa się opalać na ...JODYNĘ na dachu wieżowca, to mi rece opadają i nie mam już siły na nic

o wooow

[alraune]

hehe - no ja też wiochmenka jestem, co prawda ostatnio mam problem ze stopencjami i rzadziej szpile - acz ostatnio cuda zakupiłam, takie baaardzo "pin-up", czarne zamszowe z odkrytymi palcami. No i na oczach koniecznie egzotyka albo dym, czasami tez krechy ala Audrey Hepburn, albo karmin na ustach, pazury aktualnie mam oberżynowe inne preferowane kolory to krwista czerwień albo czerń.

[Erato]

E, no taka całkowita asceza makijażowa to nuda Już pomijam, że jak ktoś nie ma idealnej cery (vide - ja), to opcja "saute" wygląda po prostu fatalnie. Po co mam kogoś epatować problemami na swojej twarzy? A latem uwielbiam to, że można się maznąć np. cieniem pomarańczowym lub turkusowym (no nie, nie bójcie się, nie chodzę tak do pracy ) i wygląda to fajnie, świeżo i wesoło. Zimą lubię malować oczy cieniami, nie robię nigdy kresek ani "smoky eyes", bo nie umiem i źle w tym wyglądam. No, ewentualnie kreska na wieczorowo (od kiedy kupiłam eyeliner w płynie, czasami robię się na Jacqueline Kennedy ). Blond pasemka na włosach to taki trik, żeby wyglądało, że jest ich więcej - jednolity kolor jest dobry dla właścicielek gęstych fryzur. Chociaż nie powiem, ostatnio miałam ochotę wrócić do naturalnego koloru, ale jednocześnie zapuszczam na długie, co jedno z drugim dałoby paskudny efekt
Za to płaskie buty - to coś dla mnie Noga na szpili wygląda świetnie, ale chodzić to ja w tym nie umiem i kropka