Zniszczone, wybrudzone, uszkodzone ciuchy w sklepach

[morella]

Napisane przez paulinka_vel_paulinka

To jest straszne, na przykład w niektórych butikach sprzedawczynie chodzą w ciuchach ze sklepu a potem siuuuup na półeczke spowrotem. Myślałam że one mają jakis rabat i sobie kupują te ubranka, ale wychdze z założenia że nawet po promocij je by z tej marnej pensij nie było na nie stać ( slepy w panoramie np. )

Oj zgadzam sie z tym że sprzedawczynie lub ktos inny noszą ciuszki, kiedyś w Terranovie przymierzałam spodnie i w kieszeni znalazłam bilet autobusowy

[cosma]

Tak, to wszystko robą sprzedawczynie-specjalnie brudzą ciuchy podkładem,urywaja guziki,noszą ubrania, a później z powrotem odkładają je na półkę...Matko ręce opadają jak sie to czyta.
Nie przychodzi wam do głowy,że często jest tak,że te rzeczy firmowe w których chodzą sprzedawczynie są ich własnością.Wiadomo,że pracownicy mają bonusy i zniżki na ubrania i mogą kupować je dużo taniej.
Niektóre ciuchy mogą nosić ślady lekkiego używania,głównie dotyczy do sklepów gdzie są honorowane zwroty.Ktoś kupi coś na konkretną okazję,a później zwraca...

[paulinka_vel_paulinka]

Napisane przez cosma

Tak, to wszystko robą sprzedawczynie-specjalnie brudzą ciuchy podkładem,urywaja guziki,noszą ubrania, a później z powrotem odkładają je na półkę...Matko ręce opadają jak sie to czyta.
Nie przychodzi wam do głowy,że często jest tak,że te rzeczy firmowe w których chodzą sprzedawczynie są ich własnością.Wiadomo,że pracownicy mają bonusy i zniżki na ubrania i mogą kupować je dużo taniej.
Niektóre ciuchy mogą nosić ślady lekkiego używania,głównie dotyczy do sklepów gdzie są honorowane zwroty.Ktoś kupi coś na konkretną okazję,a później zwraca...

no też tak myślałam, ale nie jestem przekonana czy stać je na bluzeczke za 500zł i spódniczke za 1500...w panoramie np...i codzienne inne ciuszki z takich sklepów...

[cosma]

Wiesz,tylko 500zł czy 1500 to są ceny sklepowe,dla klienta,a nie ceny hurtowe.
Może być tak że pracownicy muszą nosić firmowe ciuchy(dla reklamy) i dlatego dostają te ubrania na własność lub mają duże zniżki.
Miałam do czynienia przez jakiś czas z biżuterią.I to co w sklepie miało cenę przypuśćmy 500zł,mogłam od dostawcy mieć za połowę ceny.
Poza tym nie jestem też przekonana co do tych marnych pensji w takiej np. Panoramie.
Zauważyłam, że wiele opini opiera sie na domysłach,niż na znajomości tematu.
Może są przypadki(w małych sklepach) jakiś nieprawidłowości.
Ale w dużym sklepie nad pracownikami są jeszcze przełożeni,są wizytacje,niezapowiedzian e kontrole.To nie jest tak,że wkładam sobie bluzeczkę,ponoszę trochę i siup na półęczkę żeby nikt nie widział.

[Mia22]

Ja staram sie baaardzo dokladnie ogladac rzeczy, ale wiadomo, ze w sklepach sie zwykle spieszymy, sa kolejki, kiepskie swiatla. Najbardziej denerwuje mnie pod tym wzgledem Terranova, jako ze ostatnio czesto tak zagladam - sliczna sukienka, welurowa, ostatnia sztuka, cena 29,90 (przecena ze 150 bo to outlett) ale na biodrze rozerwany szew, widocznie ktos sie nie zmiescil, szew puscil albo cos, ale no dziura wielka, i tak samo dwie na ramionach, pytalam czy zostanie przeceniona - uslyszalam, ze to sklep wyprzedazowy i juz sa reczy przecenione. No tak, ale mozna kupic przeceniona bez ska i przeceniona ze skazami za ta sama cene to chyba cos nie tak. Oczywiscie sukienka wisi, a za 10zl mniej moze bym ja kupila i sprobowala naprawic.

Generalnie nie kupuje ubrudzonych rzeczy,przynajmniej sie staram. Ale jak juz jest taka sytuacja to zawsze pytam o rabat.

[moniska]

idac na zakupy i wiedzac ze bede mierzyla bluzke staram sie zadbac o swoj makijaz zeby ewentualnie nie pobrudzic. Glupio bym sie czula.
Rzeczy uszkodzone, ubrudzone etc. kupuje wtedy jesli naprawde wyjatkowo mi sie spodobaja ale oczywiscie wtedy jesli dostane znizke, a jesli paniusie uwazaja sie za wazne i mowia ze nie ma mowy to wychodze bez zalu.
Zgadzam sie ze ekspedienki chodzace w ubraniach danej firmy w ktorej pracuja sa ich wlasnosciami. Moja sis pracuje w sklepie co prawda z bizuteria ale jest tak ze ona dostaje znizki na towar wiec moze kupic sobie czasem polowe taniej, a czasem jest tak ze jesli dziwczyny przyjmuja towar od dostawcy to bezposrednio od niego moga kupic bez marzy, ktora pozniej musza wprowadzic na dana rzecz

[Mia22]

a ja wiem, ze w terranovie co jakis czas przecenaja rzeczy, nawet jak cena wyjsciowa byla juz znizkowa,wiec spokojnie poczekam az przecenia sukienke na 19,90 albo nawet na 9,90 zadnej gwarancji ze to zszyje ladnie nie mam.

[deska123]

Ahhh... ten problem także i Mnie dotknął. Byłam w Terranowvie i spodobał mi się pewnie sweterek, niestety były to ostani sweterek w tym kolorze i akurat mój rozmiar, przyglądam się bliżej temu sweterkowi i patrze, że był zszywany i było to widać, ale nie przecenili go, więc kupiłam sobie ten sam model tylko inny kolor.
Raz w Cubusie podobała mi się bluzka, akurat były wyprzedaże i była to ostatnia bardzo mi się podobała i ją wzięłam, dopiero w domu zauważyłam, że ma dziurkę w kapturze, naszczęscie dało się ją zaszyć (mama-krawcowa ). I od tamtej pory zawsze się przyglądam ubraniom jakim kupuję, chyba, że już ten ciuch tak mi się podoba i że jestem nim zafascynowa i nie marzę o czym innym tylko o jego kupnie

[mysiamysia]

Kiedys rowniez kupowalam cos w markowym sklepie i biala bluzeczka miala z przodu czarna dziwna plamke...pytalam sie czy jak mysli czy sie spierze,na to tyko wzruszyla ramionami,ani upustu ani nic ,wiec sobie poszlam.Niech sie chrzani.

[yedanna]

Mnie też ręce opadają, jak czytam że to wina sprzedających.

Nie ma się co dziwić, że na bluzkach są ślady podkładów szminek i innych kosmetyków skoro dziennie przymierza je X osób. Oczywiście można by zabronić przymierzania [ale to już w ogóle byłoby oburzenie], można też ganiać za każdą klientką i bezczelnie oglądać, czy przypadkiem nie powstała jakaś plamka i spróbować jej ewentualnie udowodnić, że to ona jest sprawczynią tej plamki [tym bardziej nierealne], można też przecenić. Tu się zgodzę - przecena w takim przypadku powinna conajmniej obejmować cenę pralni i wtedy nasza decyzja - ryzykujemy czy nie. Inna sprawa, że czasem sklepy proponują śmieszne obniżki. Przykładowo zamierzałam kiedyś kupić długi płaszcz skórzany w Orsayu, coś tam było z nim nie tak. Na 349zł proponowano mi 20zł zniżki W Reserved przymierzałam fajny sweterek, niestety z dziurą pod pachą - ale na szyciu więc stwierdziłam że w sumie można spróbować. Pani zaproponowała mi chyba 5% zniżki co dawało niecałe 5zł

[pohontas]

Napisane przez euphemia

Nie tylko sprzedawcy korzystają ze sklepowych ubrań. Pracuję jako statystka w filmach i serialach i zdarzyło mi się jako kostium dostać ubranie z metką. Proszono mnie wtedy, żeby nakładając ubranie, schować metkę, ale broń Boże jej nie odrywać, bo ubranie ma być oddane.

dokładnie
ja z kolei miałam okazję byc modelką na pokazie fryzur i mieliśmy ciuszki z vero moda i też trzeba bylo pochowac metki i na nie uważać
po pokazie trwającym ok 5 godz ubranka zostały oddane do sklepu fuj :/

[kreciak]

spotkałam sie z tym tylko raz ,ale sprzedawczyni obnizyła cene o 10%,ostatnio bedac w Trollu zauwazyłam duzy koszyk z napisem-ubrania przecenione,niektore z nich naprawde byly nowe jedynie przybrudozne koszmarnymi podkladami!
Zgadzam sie z dziewczynami ,co prawda tylko raz mi sie to zdarzyło ale uzyskałam opust ,mysle ze jest to uczciwe

[martuha25]

koleżanka pracowała w firmowym sklepie dzieki temu moge potwierdzic, że personel zakłada sobie sklepowe ubrania, potem w domu pierze (w najlepszym wypadku) i odkłada na półke. oczywiscie nie wiadomo w ilu sklepach tak sie robi, ale skoro w tym jednym na pewno to czemu nie w innych?

[Versa]

Napisane przez martuha25

koleżanka pracowała w firmowym sklepie dzieki temu moge potwierdzic, że personel zakłada sobie sklepowe ubrania, potem w domu pierze (w najlepszym wypadku) i odkłada na półke. oczywiscie nie wiadomo w ilu sklepach tak sie robi, ale skoro w tym jednym na pewno to czemu nie w innych?

Jesli je piorą to co robią z metkami? :P

[asienkaa87]

po przeczytaniu tego wszystkiego teraz będę oglądac ubrania dokladniej, z kazdej strony.

to skandal zeby sprzedawczynie pozwalaly sobie na cos takiego!!!!!!!!!!

za to przybrudzenia wynikajace z mierzenia sa normalne i nic na to nie poradzimy...

[Mia22]

no przypinaja na nowo przeciez to sprzedawczynie metkuja towar.

[śliweńka]

Ja kiedyś w sklepie chciałm kupić bluzeczke która była ostatnia pow mi sprzedawczyni ale sama mi pow że jest przybrudzona a zapewne się spierze więc obniży mi 5zł.

Drugi przypadek to w lumpeksie pasek za 5zł którego klamra była już chyba czarna ja pytam czy nie obniży bo ta klamra może się niczym nie doczyścić a ona że nie może mi obniżyć. Choć ten pasek nie miał ceny tylko ona miała go wycenić przy kasie sama go na tyle wyceniła i jeszcze pow że nie może obniżyć. Śmiechu warte.

[śliweńka]

Napisane przez asienkaa87

po przeczytaniu tego wszystkiego teraz będę oglądac ubrania dokladniej, z kazdej strony.

to skandal zeby sprzedawczynie pozwalaly sobie na cos takiego!!!!!!!!!!

za to przybrudzenia wynikajace z mierzenia sa normalne i nic na to nie poradzimy...

Czytałam w gazecie że używanie podkładów i pudrów jest powszechne i w sklepie powinni się z tym liczyć i dlatego w przypadku zabrudzenia towaru nie musimy go kupić.

[Ninedin]

W większości sklepów metki są przypiete na agrafce Można odpiąć Słyszałam o dziewczynie z Krakowa, która wynosiła ze sklepu, w którym pracuje ubrania. Wydało się i wyleciała. Myślę, że częściej to klientki brudzą i niszczą ubrania. Pudry...szminki...... dużo jest dziewczyn delikatnie mówiąc nadużywających tego typu specyfików No i osoby, które na siłe wciskają się w nieco mniejszy rozmiar Dziwić się potem, że coś na szwach jest rozprute

[niv_]

Kiedyś byłam świadkiem jak przymierzająca ubrania dziewczyna, kiedy nie udało sie jej chyba wejsc w za maly żakiet, zostawila wszytko na podłodze w przymierzalni i spokojnie sobie poszła. Z tym, ze to była Niemka moze w jej kraju sa takie zwyczaje

Plamy z pudru, szminki czy podkładu to już normalka, szczegolnie na jasnych ubraniach sa bardzo widoczne. Parę razy spotkałam sie tez z takimi dziewnymi tłustymi plamami, które stały sie widoczne dopiero kiedy na dana rzecz popatrzyło sie pod swiatło.

Trzeba tez uwazac czy sa wszystkie guziki, dzety itp. Czasami zdarzaja sie przypadki, ze ubranie rozchodzi sie na szwach badz guziki sa tak przyszyte, ze najlpiej w domu to poprawic, bo guzik i tak dosc szybko odpadnie.

[klucha]

ja tez mialam taka syt. jakis miesiac temu; chcialam kupis sukienke na wesele w autografie strasznie mi sie podobala koszt ok 130zl niestety to byla ostatnia w moim rozmiarze i oczywiscie byla uszkodzona; rozwalony caly suwak (swoja droga jak sie nie dopina to sie bierze wiekszy rozmiar a nie na sile!) i pytam czy dostane jakis upust na nia a kierownik ze 10zl to mu powiedzialam ze 10zl to ja za sam suwak zaplace i jezeli sie daje upust to taki proporcjonalny do zniszczenia dodam ze suwak byl tez oderwany od materialu wiec nie wiem ale dla mnie 10zl to za malo jak na taka usterke. Co myslicie?

[klucha]

te naduzywajace to pewnie w wiekszosci przypadkow nawet nie probuja uniknac wybrudzenia towaru a jak im podpasuje to przymierzana rzecz odwieszaja a biora nowa czysta do kupienia

[Mia22]

klucha jak zamek byl oderwany od materialu to faktycznie 10zl to malo :/

[diaphragma]

A propos zabrudzeń.
Nie wiem czy kojarzycie, ale na końcu Teleexpressu pokazują czasem jakieś absurdalne ogłoszenia, reklamy itp.
Pewnego razu pokazali zdjęcie przymierzalni z jednorazową reklamówką (taką biało-przezroczystą) w środku. Na drzwiach karteczka: " By uniknąć zabrudzenia ubrań, przed przymierzeniem prosimy o założenie worka na głowę"...

[katt007]

ja nigdy nie miałam takiej sytuacji, że ubrania, które przymierzałam, były uszkodzone, ale gdyby coś takiego się stało, poprosiłabym o rabat jeśli plamka albo rozprucie byłoby niewielkie i miałabym pewność, że da się to naprawić.

[balance <3]

mojej koleżance spodobała się w Croppie bluza polarowa. Z racji tego, że była rozdarta (ktoś próbował zawinąć-odpiąć klipsa samodzielnie, coś mu nie wyszło, dziura na wilkość dłoni), pomyślałyśmy, że sporo ją przecenią, i że bedzie miała chociaż do chodzenia po domu. Ale się rozczarowałyśmy, ekspedientka stwierdziła, że może opuścić 10%-bluza kosztowałaby 90 zł. oczywiście podziękowałyśmy
Jak mają opuszczać, to myślę ze adekwatnie do uszkodzenia

[Kasiek1987]

Napisane przez diaphragma

A propos zabrudzeń.
Nie wiem czy kojarzycie, ale na końcu Teleexpressu pokazują czasem jakieś absurdalne ogłoszenia, reklamy itp.
Pewnego razu pokazali zdjęcie przymierzalni z jednorazową reklamówką (taką biało-przezroczystą) w środku. Na drzwiach karteczka: " By uniknąć zabrudzenia ubrań, przed przymierzeniem prosimy o założenie worka na głowę"...

To wcale nie jest śmieszne Chciałam kiedyś przymierzyć golfik i ekspedientka na stoisku też mi dała torebkę foliową... nawet nie wiem, jak miałam ją założyć na głowę, albo jak ściągać golf z tym workiem - obwiązać sobie wokół szyi, żeby się nie zsunął? Odechciało mi się golfika

[rusalka]

Napisane przez Kasiek1987

To wcale nie jest śmieszne Chciałam kiedyś przymierzyć golfik i ekspedientka na stoisku też mi dała torebkę foliową... nawet nie wiem, jak miałam ją założyć na głowę, albo jak ściągać golf z tym workiem - obwiązać sobie wokół szyi, żeby się nie zsunął? Odechciało mi się golfika

a gdzie to w gliwicach takie metody stosuja?

[śliweńka]

worek na głowe buhahah oni sobie chyba jaja robią

[martuha25]

Napisane przez Versa

Jesli je piorą to co robią z metkami? :P

biora ubrania, które jeszcze nie maja przyczepionych metek. nie wszystko od razu trafia na sklep - część zostaje na zapleczu i jest metkowana i wykładana później.
ktos tez napisał, że czasami metki sa przyczepione na agrafkach itp, wiec dla chcącego nic trudnego