powrot

[bauerr]

witam, miesiac temu zerwala ze mna dziewczyna bo stwierdzila ze nie wie co czuje, bylismy razem ponad rok, teraz rozmawiamy i mowi ze chcialaby wrocic, i chyba juz zdecydowala. Lecz problem jest taki ze podczas tego ze przez miesiac praktycznie nic nie rozmawialismy, ona zakolegowala sie z kolega z klasy, zaczelo sie od chodzenia razem do sklepu, a skonczylo na tym ze on sie w niej zakochal, a i ona mowi ze cos do niego czuje, lecz to jest zauroczenie. Mowi ze w sercu ma nas dwoch, ale to ze mna chce byc i chce naprawic nasz zwiazek. Rozmawiala z nim w tym tygodniu i mu to wszystko powiedziala, powiedziala ze musza zakonczyc te relacje. ale on tego chyba nie zrozumial i chce sie z nia jutro spotkac, dziwi mnie to ze ona zgodzila sie na spotkanie... chce ze mna budowac zwiazek, a spotyka sie z nim bo on musi z nia pogadac? powiedzialem jej ze wolalbym gdyby sie nie spotykali poki on nie zmieni nastawienia do niej, odpowiedziala ze moze przeciez od czasu do czasu wyjsc z nim do sklepu jak dawniej. Czuje sie zdradzony, ona tlumaczy sie ze przeciez nie bylismy razem... boje sie ze gdy zaczniemy budowac nasz zwiazek, znow sie w nim zauroczy albo on zacznie w niego ingerowac... Problem w tym ze widza sie codziennie, bo chodza razem do klasy. Co byscie zrobili na moim miejscu? poprosic zeby sie z nim nie spotykala? Duzo dla mnie znaczy, oddalbym zycie za nia ale nie wiem co mam myslec teraz gdy sie o tym dowiedzialem:x chce dac nam jeszcze jedna szanse, bo czuje do niej cos wielkiego...

[white_bear]

Napisane przez bauerr

witam, miesiac temu zerwala ze mna dziewczyna bo stwierdzila ze nie wie co czuje, bylismy razem ponad rok, teraz rozmawiamy i mowi ze chcialaby wrocic, i chyba juz zdecydowala. Lecz problem jest taki ze podczas tego ze przez miesiac praktycznie nic nie rozmawialismy, ona zakolegowala sie z kolega z klasy, zaczelo sie od chodzenia razem do sklepu, a skonczylo na tym ze on sie w niej zakochal, a i ona mowi ze cos do niego czuje, lecz to jest zauroczenie. Mowi ze w sercu ma nas dwoch, ale to ze mna chce byc i chce naprawic nasz zwiazek. Rozmawiala z nim w tym tygodniu i mu to wszystko powiedziala, powiedziala ze musza zakonczyc te relacje. ale on tego chyba nie zrozumial i chce sie z nia jutro spotkac, dziwi mnie to ze ona zgodzila sie na spotkanie... chce ze mna budowac zwiazek, a spotyka sie z nim bo on musi z nia pogadac? powiedzialem jej ze wolalbym gdyby sie nie spotykali poki on nie zmieni nastawienia do niej, odpowiedziala ze moze przeciez od czasu do czasu wyjsc z nim do sklepu jak dawniej. Czuje sie zdradzony, ona tlumaczy sie ze przeciez nie bylismy razem... boje sie ze gdy zaczniemy budowac nasz zwiazek, znow sie w nim zauroczy albo on zacznie w niego ingerowac... Problem w tym ze widza sie codziennie, bo chodza razem do klasy. Co byscie zrobili na moim miejscu? poprosic zeby sie z nim nie spotykala? Duzo dla mnie znaczy, oddalbym zycie za nia ale nie wiem co mam myslec teraz gdy sie o tym dowiedzialem:x chce dac nam jeszcze jedna szanse, bo czuje do niej cos wielkiego...

Chłopie nie daj się na to nabrać... Ona chce dwie sroki za ogon trzymać, Ciebie i jego mieć na boku. A to, że w sercu ma Was dwóch... Chcesz być tym drugim? Żeby przyprawiała Ci rogi kiedy nie będziesz tego widział? Już nie jeden raz słyszałam taki tekst. Jeśli bardzo Ci na tym zależy postaw jej ultimatum, że albo ona kończy z nim znajomość i się schodzicie, albo mówicie sobie papa, a Ty znajdujesz sobie normalną dziewczynę, dla której będziesz jedyny, a nie drugi z kolei. Nie daj się nabrać na jej słowa. Niech pokaże czynami, że jej na Tobie zależy kończąc znajomość z tamtym kolesiem.

[Stokrotek90]

Ufasz jej? - Nie ograniczaj, obserwuj. Daj jej pozamykać swoje sprawy, ale nie zamykaj w złotej klatce. To z Tobą dziewczyna chce stworzyć związek - chcesz tego samego? Porozmawiaj z nią o swoich obawach, ale nie zabraniaj jej pójścia na spotkanie i nie stawiaj ultimatum. Zaufaj. Jeśli nie będzie warto - pewnie się o tym dowiesz, a lepiej wcześniej niż później.

[bauerr]

chce tego samego, ale sie boje... poza tym nie bardzo widze zeby jej zalezalo, jakby sie wogole nie angazowala... cos w stylu chce a nie moze...

[raita]

Ja bym jej nie ufała. Za pierwszym razem to ona zerwała, więc powinna zrobić WSZYSTKO, żeby mogło być tak jak dawniej, a tymczasem ona stawia sobie jakieś głupie warunki i nie widzi tego, że spotykanie się z tamtym kolegą może doprowadzić do pogorszenia sytuacji.
Ja na Twoim miejscu, bym jej chyba powiedziała, że albo kolega, albo ja. Jeśli jej NAPRAWDĘ zależy to wybór będzie prosty, a jeśli dziewczę chcę wywinąć numer, no to nie warto się nawet starać o nią.

[chwast]

hehe nie no jak ktoś chce wrócić to wraca - a ona jakoś nie może się oderwać od tego faceta ani ograniczyć kontaktu mimo iż wie, że jest Ci przykro z tego powodu, że czujesz niepokój, że wolałbyś aby tego nie robiła. W powrocie najważniejsza jest osoba, do której chcesz powrócić Ty najważniejszy nie jesteś.

[bauerr]

mowi ze dala mu kosza, chcialbym ja zrozumiec ale nie moge pojac tego jak ona chce cos naprawic skoro jutro spotyka sie z tym kolesiem...

[normalnyFacet]

Postaw jej ultimatum bo widocznie dziewczę nie jest konsekwentne w swoich poczynaniach.

[raita]

Jesteś za dobry dla niej. Nie Ty ją teraz musisz zrozumieć, tylko ona Ciebie.
Albo-Albo, inaczej nara. Jak ona sobie to wyobraża? Będzie miała Was dwóch ? A nie uwierzę w to, że skoro wcześniej bajerowała z tamtym, to nagle się jej to odwidzi, więc miej świadomość , że już teraz wchodzisz w związek z ryzykiem, że może być ktoś trzeci.

[bauerr]

z dnia na dzien pewnie sie ten chlopek jej nie odwidzi jak na zawolanie... dlatego chcialem zeby przestali sie wgl spotykac zeby chlop ochlonal i zeby ona moze cos zrozumiala...

[raita]

Ale ona nawet nie chcę zrozumieć, z tego co mówisz. Więc jaki to ma sens?
wiem, ciężko coś zakończyć, zwłaszcza jeżeli Ci zależy, ale sam powiedz, czy takie coś ma sens? gdybym ja była na miejscu tej dziewczyny to zerwałabym kontakty z tym chłopakiem bez żadnego marudzenia, bo wiem, że to ja zawaliłam.

[on_samotny]

Sam przeżywam aktualnie sprawy sercowe tylko troche inna sytuacja, więc wypowiem się i tutaj
Moim zdaniem jeżeli stawia Ci jakieś warunki po tym co było, nawet się nie pisz na jakiekolwiek relacje z nią! No może poza zwykłą znajomością, bo to nie ma żadnego sensu! Gdyby jej zależało na pewno by się tak nie zachowała, więc męska rada - DAJ SOBIE SPOKÓJ bo nie warto.

[bauerr]

pojawil sie drugi problem, jak zawsze umialem z nia pogadac czy pisac, tak teraz ona uwaza ze pisze bez sensu... po tym miesiacu cos sie zmienilo, juz nie umiem normalnie z nia rozmawiac... moze wina lezy po mojej stronie, moze wina lezy po jej stronie ze asia( bo tak ma na imie) nie chce ze mna rozmawiac...

[chwast]

a może odpuścisz bo męczysz się Ty i ona. Tak Twoim zdaniem wygląda dobry związek, albo coś co się na niego zapowiada?

[bauerr]

chcialbym miec to wszystko w du, ale nie moge:x nie, tak nie wyglada dobry zwiazek... jednak mam w sobie jeszcze troche nadzieji ktora trzyma to wszystko...:x

[moniaszelki]

dziewczyna wygląda na trochę niedojrzałą. może sama nie wie o co jej chodzi, kieruje się uczuciami, motylami w brzuchu..
ryzyko w miłości zawsze jest.
jak dla mnie powinna skonczyc relacje z tamtym kolesiem zeby zaczynac cos nowego. potem sie tylko bagno zrobi, niepotrzebne klotnie o niego itd. a moze jutro sie z nim spotyka zeby mu jeszcze raz powiedziec ze koniec i zeby sie odwalił?

[chwast]

no właśnie ile macie lat? 16, 17?

[bauerr]

mam taka nadzieje ze mu to powie, znajac ja gdy bede pytac o czym rozmawiali pewnie odpowie ze nie wazne, albo ze to jej sprawa...
ona w styczniu 17 bd miec, ja w listopadzie skonczylem 20

[raita]

Ona teraz będzie próbowała wpędzić Cię w poczucie winy, a wcale bym się nie zdziwiła, gdyby znowu odeszła zarzucając Ci, że się nie potraficie dogadać.
To jest emocjonalny gówniarz przy Tobie i naprawdę zastanów się czy nie lepiej teraz trochę pocierpieć, a potem mieć spokój od takich dziwnych związków.

[bauerr]

to juz koniec wszystkiego, sama mi pomogla w podjeciu decyzji... jej tata sie upil, po czym ja zwyzywal, mowila ze jest podobna do niego po czym ja zaprzeczalem i napisalem zeby zawsze pamietala ze jest wyjatkowa. dostalem odpowiedz " tak jak dawid( ten koles) tylko nie do zniesienia".... przegiecie... czuje sie jak gowno no ale coz, trzeba sie podniesc i isc dalej... dziekuje wszystkim...

[raita]

Skąd się takie dziewczyny biorą na świecie, o zgrozo!
Laska wyświadczyła Ci przysługę, uwierz. Gówniarz i nic więcej.

[xvxaniaxvx]

Przeczytałam kilka Twoich tematów i ja to widzę tak. W większości bierzesz winę na siebie i doszukujesz się problemu w sobie(nie dobrze!) Co do niej, z tego co pamiętam ona chyba chciała 'przerwy' bo nie wiedziała co czuje bla bla bla i inne tego typu. Myślę, że to było na zasadzie 'o nowy ciekawy obiekt na horyzoncie spróbuje co wyjdzie, a jak mi nie będzie pasować to wrócę do mojego wyjścia awaryjnego'. Dziewczyna w tej 'przerwie' poumawiała się z kolesiem a teraz twierdzi, że ma 'w sercu was dwóch i ciężko wybrać ale chce być z Tobą'. Tak jak twierdzą osoby przede mną chce związku z Tobą? Niech zerwie znajomość z nim, czemu? Po co męczyć 'jej zakochanego kolegę' i po co ona ma mieć mętlik? Rezygnując z jednego z wyborów... zostaje jeden i po kłopocie. Tylko, że jej się podoba, że ma i Ciebie i jego. Tak jak normalny facet twierdzi powyżej, daj jej ultimatum. Podkładasz się sam, przez co przysparzasz sobie więcej bólu, Ty postaw jakieś warunki to Twoje życie i to Ty masz być szczęśliwy, a nie tylko czekać kiedy jej się coś odwidzi albo czy będzie miała lepszy dzień i akurat go spędzi z Tobą. Miło że doszło do Ciebie to że musisz iść dalej oby było lepiej

[laisla]

Zerwała z Tobą aby przyjrzeć się bliżej temu drugiemu, to raczej pewne. Teraz z kolei próbuje jakoś składnie i przekonująco tłumaczyć pokusę trzymania Was obu w zasięgu ręki i grania na dwa fronty. Czy tak chcesz to już sam musisz wiedzieć.

[Stokrotek90]

Sprawa więc wyklarowała się. Gdybyś jej zabronił spotkać się z tym chłopakiem - to nic by nie zmieniło, albo by spotykała się z nim po kryjomu, albo szybko znalałaby inny obiekt. Nie zabraniając pozwoliłeś sprawie samej się rozwiązać. Jesteś młody, znajdziesz jeszcze wartościową dziewczynę, z którą znajdziecie wspólny język i wspólne wartości. Tego Ci życzę

[andere]

Przeczytałam wszystkie Twoje wątki i powiem Ci szczerze kopnij do dziewczę w tyłek i zapomnij o niej. Ona zachowuje się jakby miała 13 lat, a Ty jesteś tylko dodatkiem jak coś z kimś nie wyjdzie.

[Dagusiowa87]

myślisz, że ten związek da się naprawić? ..jeżeli jedna ze stron jest dziecinna i sama nie wie czego chce...szczerze wątpię. Oczywiście wybór jest Twój, obyś się tylko nie rozczarował ponownie