Norwegia.Jest tu ktoś???

[Wieszczka]

Ostatnio w centrum handlowym zwiedziłam wszystkie sklepy obuwnicze i kilka butów Tamaris widziałam, jednak nie znalazłam tego modelu który mnie interesował. Za miesiąc będę w Polsce to sobie poszukam już na miejscu.

[lisnov]

Dziewczyny, mam pytanie. Jak w Norwegii jest z lekami, które są dostępne u nas jedynie na receptę? Co można kupić w norweskiej aptece bez recepty?

[spaghettii]

Napisane przez lisnov

Dziewczyny, mam pytanie. Jak w Norwegii jest z lekami, które są dostępne u nas jedynie na receptę? Co można kupić w norweskiej aptece bez recepty?

To chyba zalezy jakie leki


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Ankalime]

Napisane przez lisnov

Dziewczyny, mam pytanie. Jak w Norwegii jest z lekami, które są dostępne u nas jedynie na receptę? Co można kupić w norweskiej aptece bez recepty?

chyba tylko ibux i spraye do nosa, oraz tabletki na gardlo. niestety tutaj wybor lekow jest bardzo ograniczony.
ja robię tak, że zawsze kupuję leki w Polsce i sobie przywoże - każdego rodzaju leku możesz mieć zapas na rok; więc nie ma problemu nawet w jednej wypchanej walizce z samymi lekami.

U mnie słońce dziś ale już zimnooo... brrr!

[spaghettii]

Ale np witamina D dla dzieci w Polsce jest na recepte a tutaj bez. Z takich na przeziebienie to wlasnie glownie paracet, ibux itp. A jakie leki masz na mysli? Tzn na co.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Soso]

Napisane przez spaghettii

Ale np witamina D dla dzieci w Polsce jest na recepte a tutaj bez. Z takich na przeziebienie to wlasnie glownie paracet, ibux itp. A jakie leki masz na mysli? Tzn na co.


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

nic podobnego

[spaghettii]

Napisane przez Soso

nic podobnego

Ja musialam miec recepte w pl


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[cate_]

Może to zmienili, bo pamiętam że kiedyś też musiałam mieć receptę a w zeszłym tygodniu w polskiej aptece zamówiłam bez.

[spaghettii]

O to moze dopiero zmienili, bo ja latwm jeszcze musialam miec recepte.
Wiecie moze czy w okolicach Oslo jest gdzies lekarz, ktory przyjalby mnie nie bedac moim fastlege?


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kaaanapka]

Hej!
Ja wiem na pewno ze tabletki wczesnoporonne czy jak to tam sa dostepne wszedzie (moj TZ kupil na stacji benzynowej) i bez recepty

[spaghettii]

Napisane przez Kaaanapka

Hej!

Ja wiem na pewno ze tabletki wczesnoporonne czy jak to tam sa dostepne wszedzie (moj TZ kupil na stacji benzynowej) i bez recepty

Tabletki "po" do 72h bo to nie jesst to samo co wczesnoporonne


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Kaaanapka]

O te te! Wybaczcie, tak mialam na mysli 72h po

[santom]

wit D w pl jest bez recepty, chyba ze mowa o kroplach z wieksza dawka tej witaminy

[Mags_]

Hej, ja może tak nie do końca na temat, ale chciałam się spytać, czy ktoś z Was planuje wyjazd do Norwegii do pracy na okres wakacyjny? Mam na myśli głównie zbiory, bo języka nie znam wpaniale, chociaż troszkę się uczę sama. Zależy mi na Norwegii, ale jeśli byłaby taka możliwość to mogą być też Niemcy, bo i tak pojechałabym tylko na kilka miesięcy. Jeśli ktoś ma podobne plany to piszcie

[_Natalee_]

Hej, ja zjeżdzam w poniedziałek do Norwegii do Hamar jest tam któraś z Was?

[nena_milka]

Hej napiszę i tutaj bo wiem że niektóre pracują w przedszkolu.
Ma ktoś książkę yrke: barnehageassistent z serii Jobb i Sikte? Nie mogę nigdzie znaleźć pdf. ..

[Wieszczka]

Ja na inny temat - jak walczyć z grzybem w Norwegii? W większości domów nie ma ogrzewania w sypialniach, co pewnie jest przyczyną. Właśnie na ramie okna i żaluzji w sypialni robi nam się grzyb. Możecie polecić jakiś preparat/sposób na to?

[spaghettii]

Napisane przez Wieszczka

Ja na inny temat - jak walczyć z grzybem w Norwegii? W większości domów nie ma ogrzewania w sypialniach, co pewnie jest przyczyną. Właśnie na ramie okna i żaluzji w sypialni robi nam się grzyb. Możecie polecić jakiś preparat/sposób na to?

A nie mozesz ogrzewac sypialni grzejnikiem? Radiator taki na kolkach. Tez mam problem z grzybem, u mnie niestety jest 200 letni dom bez wentylacji w kuchni i lazience..


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Wieszczka]

Co prawda nie jest jeszcze u nas w sypialni zimno ogrzewamy łazienkę i kuchnio-salon, ale na zimę myślałam o zakupie grzejniczka. Tylko, że mojemu chłopu za gorąco

[anielska diablica]

Napisane przez Wieszczka

Co prawda nie jest jeszcze u nas w sypialni zimno ogrzewamy łazienkę i kuchnio-salon, ale na zimę myślałam o zakupie grzejniczka. Tylko, że mojemu chłopu za gorąco

U nas to samo, w sypialni pomiędzy szybami skroplona woda, framugi mokre i mam poustawiane na parapecie pochłaniacze wilgoci, wody zbiera toto mnóstwo, ale chyba bym musiała mieć z 10 w pokoju, żeby wyciągło wilgoć, a w łazience to już mamy inną "kolonię" żyjątek ;/ grzyb i pleśń na framugach, myłam to jakimś klorem, wysuszylam i ogrzewanie tam jest i wentylcja i łazienka wietrzona jest i nic to nie pomaga. Cała chata ogrzewana kominkiem jest, w pomieszczeniach ciepło i mimo to grzyb ;/ Ale chyba taki urok tutejszych mieszkań.

[Wieszczka]

Bardzo podobnie jest w Wielkiej Brytanii - też grzybowo i zarówno w starych kamieniczkach jak i w nowym budownictwie wdaje się pleśń. My w Norwegii mieszkamy w dość nowym domu i jak się wprowadzaliśmy latem oznak grzyba nie było, więc wychodzi na to, że to my go zapuściliśmy tutaj

[mukaa]

Kiedyś gdzies na reklamie widziałam (w pl) że są jakieś specjalne farby do ścian przeciwgrzybowe, że tak powiem...

Uff jak ja tu dawno nie zaglądałam!

Przygotowuję się do egzaminu / próbuję zdać na poziomie norskpr;ve 3.

Planujemy przeprowadzkę w okolicach lata. Już teraz powoli zabieram się za sprzedaż części ciuchów, książek, itd...

[Wieszczka]

A gdzie się przeprowadzacie? Wiecie co mnie w Norwegii załamuje? Że domy są drogie i nawet jak się nie zarabia najniższej krajowej jest ciężko aby kupić domek, a nie mieszkanie/rekkehus. Nie chodzi o to, że muszę mieć wielki metraż - te 60 metrów które wynajmujemy mi wystarczy, tylko, że rekkehusy u nas zwykle są gdzieś daleko i w okolicy która mi się nie podoba - np na górce i wokół łyso, strasznie wieje.

[Justuus]

Hej
Podczytuje was od pewnego czasu
Mam nadzieje że mogę dołączyć
Mieszkamy z narzeczonym w more og romsdal a dokładnie Kristiansund

[Ankalime]

Napisane przez mukaa

Kiedyś gdzies na reklamie widziałam (w pl) że są jakieś specjalne farby do ścian przeciwgrzybowe, że tak powiem...

Uff jak ja tu dawno nie zaglądałam!

Przygotowuję się do egzaminu / próbuję zdać na poziomie norskpr;ve 3.

Planujemy przeprowadzkę w okolicach lata. Już teraz powoli zabieram się za sprzedaż części ciuchów, książek, itd...

Życzę powodzenia! Ja myślałam o norskprove tej zimy.. ale życie weryfikuje Zdajesz teraz czy na wiosnę? Skrobnij czasem pma co tam u Ciebie

Napisane przez Wieszczka

A gdzie się przeprowadzacie? Wiecie co mnie w Norwegii załamuje? Że domy są drogie i nawet jak się nie zarabia najniższej krajowej jest ciężko aby kupić domek, a nie mieszkanie/rekkehus. Nie chodzi o to, że muszę mieć wielki metraż - te 60 metrów które wynajmujemy mi wystarczy, tylko, że rekkehusy u nas zwykle są gdzieś daleko i w okolicy która mi się nie podoba - np na górce i wokół łyso, strasznie wieje.

Ale przecież tak jest w każdym kraju. Czy to w Polsce, czy w Norwegii, czy w Niemczech. Mało kogo stać na kupno mieszkania/domu za gotówkę. To całkiem normalne. Akurat ceny mieszkań domów/mieszkań w Norwegii są takie same jak w Polsce - chodzi mi o stosunek zarobków do ceny mieszkań (a nie o wartość samego mieszkania).



I na marginesie - czy u Was też tak w miare ładnie? Ja aż zdziwiona jestem tą pogodą! U mnie w Sogn og Fjordane pada tylko okazjonalnie! Całkiem ładna ta jesień A teraz cały tydzień słoneczka!
Aaaaa a co do grzyba... to chyba prawie każdy go ma w domu.... Ja spryskuję takie miejsca wodą z octem i przecieram szmatka z mikrofibry a potem suszę suszarką (najczęściej robi się drewnianych ramach okiennych). Walka z wiatrakami

[anielska diablica]

Napisane przez Wieszczka

A gdzie się przeprowadzacie? Wiecie co mnie w Norwegii załamuje? Że domy są drogie i nawet jak się nie zarabia najniższej krajowej jest ciężko aby kupić domek, a nie mieszkanie/rekkehus. Nie chodzi o to, że muszę mieć wielki metraż - te 60 metrów które wynajmujemy mi wystarczy, tylko, że rekkehusy u nas zwykle są gdzieś daleko i w okolicy która mi się nie podoba - np na górce i wokół łyso, strasznie wieje.

A mnie się wydaje, że w NO nawet jakoś tak łatwiej o kupno domu, pod względem spłaty rat. Zasadniczo jak cię stać na wkład własny, to później rata miesięczna wychodzi porównywalnie, bądź nie wiele więcej niż czynsz za mieszkanie, więc wiadomo, że najciężej to odłożyć kasę na wkład, a potem zamiast czynszu spłacać ratę za swój dom. Przeliczaliśmy to kiedyś z TŻ, że w Pl nie mielibyśmy szans na kupno/ wybudowanie domu za 500 tys, przy łącznych zarobkach np. 3500-4000 zł, a tu jest to bardziej realne.
A i myślałam o Bergen, bo wiem, że im dalej od centrum to i ceny za czynsz czy za kupno są o wile niższe. Już o północy kraju nie wspominając to tam warunki pogodowe mają tragiczne, ale za to sporo tańsze życie i tańsze mieszkania.

A co do grzyba, to w lecie nie było po nim śladu i dziad wyszedł tak z miesiąc temu z ukrycia;/ i czyszczę to i suszę i kilka dni spokoju i znowu, masakra

A pochwalę się, że od zeszłego tygodnia w weekendy chodzę na kurs norweskiego, wreszcie się zmobilizowałam, wiadomo, że na A1 to nie nie ma szału, ale przynajmniej mam mobilizację, żeby przysiąść i się czegoś pouczyć

[spaghettii]

Ale nawet nie majac wkladu wlasnego jest mozliwosc o pozyczke na niego z Husbanken, wiec to tez jest opcja

U mnie tez latem jak sie wprowadzalismy to nie bylo grzyba a teraz jest tragedia..

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Wieszczka]

Napisane przez anielska diablica

A pochwalę się, że od zeszłego tygodnia w weekendy chodzę na kurs norweskiego, wreszcie się zmobilizowałam, wiadomo, że na A1 to nie nie ma szału, ale przynajmniej mam mobilizację, żeby przysiąść i się czegoś pouczyć

Ja skończyłam A1 i mam wrażenie, że językowo jestem wciąż najbardziej upośledzoną osobą w tym kraju.

[mukaa]

Napisane przez Wieszczka

A gdzie się przeprowadzacie? Wiecie co mnie w Norwegii załamuje? Że domy są drogie i nawet jak się nie zarabia najniższej krajowej jest ciężko aby kupić domek, a nie mieszkanie/rekkehus. Nie chodzi o to, że muszę mieć wielki metraż - te 60 metrów które wynajmujemy mi wystarczy, tylko, że rekkehusy u nas zwykle są gdzieś daleko i w okolicy która mi się nie podoba - np na górce i wokół łyso, strasznie wieje.

Jessheim
my właśnie celujemy w rekkehus
Teraz mieszkamy w domu i strasznie dużo roboty / a to malowanie, a to trawnik skosić (a odrasta z prędkością światła, a jest tego szmat), odgarnianie śniegu z drogi, itd...
W rekkehus to z jednej strony będzimey mieć sąsiadów, ale z drugiej będziemy jednak bardziej hm oddzieleni niż w mieszkaniu w bloku

Zobaczymy...
już na samą myśl o przeprowadzce zaczynam tęsknić za moim zadupiem :pro si:

justuus / to ja mieszkam niedaleko Ciebie, a 4 grudnia będę w Kristiansund zdawać egzamin Jak długo tu mieszkasz? czym się zajmujesz? Podoba ci się okolica?

Ankaline / zdaję teraz, w grudniu
a dlaczego Ty nie zdajesz? Bardzo mi zależy na begensteście, zastanawiam się czy pół roku wystarczy, żeby się do niego przygotować...?

u nas też piękna pogoda, choć już są przymrozki

diablico / powodzenia z nauką pierwszy krok już zrobiony

Ja grzyba nie mam... ale to nowy dom. TEż trochę się martwię, że się przeprowadzimy do jakiegoś zagrzybiałego buu

Co do języka to już coraz więcej po norwesku mówię / wcześniej to jak tylko mogłam to przechodziłam na angielski Teraz np byłam na hospitacji w innym przedszkolu i calutki dzień rozmawiałam jedynie po norwesku (choć w pracy w czasie tych naszych rozmów o życiu i śmierci używam angielskiego )
Jak się przeprowadzę to już będę tylk opo norwesku, bo jak zaczyna się po angielsku to potem trudno się przestawić

[Justuus]

Napisane przez mukaa

justuus / to ja mieszkam niedaleko Ciebie, a 4 grudnia będę w Kristiansund zdawać egzamin Jak długo tu mieszkasz? czym się zajmujesz? Podoba ci się okolica?

Miło że ktoś z tych okolic większość z tego co widzę to bardziej na południu.
Jestem tu 1.5 roku i jestem nadal zachwycona
Pracuje w firmie sprzątającej - jasne ze to nie praca moich marzeń ale nie mam na co narzekać w końcu to także dzięki niej zaczęliśmy tu układać sobie życie

A to który level zdajesz?
Ja teraz chodzę na B1 ale biorę zdaje teraz egzaminu bo nie czuję się na siłach jeszcze.
Musze jednak przyznać ze najbardziej pomógł mi A2 wtedy zaczęłam rozmawiać więcej