Ten nieznajomy... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2007-08-01, 18:45   #31
~Viviana~
Raczkowanie
 
Avatar ~Viviana~
 
Zarejestrowany: 2007-06
Lokalizacja: Pole truskawkowe
Wiadomości: 201
Dot.: Ten nieznajomy...

Amelio pasuje jak najbardziej
A ja właśnie nie moge pozbyć sie takiego jednego natręta. Ide sobie z psem a tu nagle podchodzi do mnie jakiś koleś co rozmawiał jeszcze przed chwilą przez komórkę. Zaczynamy rozmawiać. Przyjechał do mojego miasta i strasznie mu się nudzi. Chciał się umówić Poczułam się jak zabawka na jeden dzień. Nie zgodziłam się to teraz krązy koło mojego domu jak jastrząb nad zdobyczą. Ehh...
__________________
W samotności dryfuję
coraz rzadziej wieje wiatr...
z trudem doganiam fale,
której kształt zamykam w dłoniach

♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥ ♥
21.08 oficjalne zapuszczanie włosów
~Viviana~ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-01, 19:03   #32
dzustam
Zakorzenienie
 
Avatar dzustam
 
Zarejestrowany: 2005-06
Lokalizacja: Przylądek Zieleni
Wiadomości: 6 764
Dot.: Ten nieznajomy...

A ja wolę (wolałam, bo ze względu na męża staram się unikać takich sytuacji, ale różnie bywa...) jak to jest tylko krótka chwilka, magiczna, niespełniona, nieprzerwana jakimkolwiek słowem.

Kilka razy mi się zdarzyło, czasem bez słów, czasem dochodziło do rozmowy, ewentualnie do spotkania. A nawet w jednym przypadku poznaliśmy się po latach, choć wiem, że ten chłopak bardzo nie chciał mnie poznawać - bał się zderzeni a z rzeczywistością - wolał myśleć, że jestem zjawą. Ja też tak wolę. Chociaż to bardzo miły chłopak, mój mąż też tak uważa
__________________

dzustam jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-01, 22:08   #33
Amelia_Rusalka
Przyczajenie
 
Avatar Amelia_Rusalka
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 23
GG do Amelia_Rusalka
Dot.: Ten nieznajomy...

takie natręty sa najgorsze podchodza i chca "wyrwac laske" nie potrafia czegos wymyslic orginalniejszego!
Pozdrawiam
Amelia_Rusalka jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-01, 22:34   #34
aanitkaa
Zadomowienie
 
Avatar aanitkaa
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 1 488
Dot.: Ten nieznajomy...

ja ostatnio tak miałam ten jeden raz poprostu ten słodki usmiech powalił mnie hmmmm......

a później otrząsnełam się i dałam sobie w pysk bo przecież nie jestem wolna i mam naj...wspanialszego faceta pod słońcem i kocham go nad życie

ale tak szkoda że juz niemoge sie z tamtym ciachem hmmm.... zapoznać, umówić i niemieć wyrzutów że kocham kogoś a rozmyślam o tym obcym usmiechu hmmm... o kurna po co ja tu weszłam
__________________
Z czasem słowa stygną, więc odświeżaj je....



aanitkaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-01, 22:52   #35
Ally83
Zakorzenienie
 
Avatar Ally83
 
Zarejestrowany: 2005-01
Lokalizacja: Ldn
Wiadomości: 4 529
Dot.: Ten nieznajomy...

Hmm, zdarzyło mi się parę razy. Ale to raczej nieliczne przypadki Mojego pierwszego TŻ, jak zobaczyłam, to poczułam właśnie BUM! Ostatnie BUM było na widok mojego obecnego Padłam z wrażenia , ach, rozmarzyłam się
Czasem zdarza mi się (nieskromnie mówiąc ), że to ja przyciągam wzrok facetów. Nie powiem, żeby to nie było miłe, zwłaszcza jak człowiek ma skopany humor
Ally83 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-05, 18:36   #36
mona37
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2007-06
Wiadomości: 62
Dot.: Ten nieznajomy...

Ja tak miałam raz przychdził do mnie facet na ksero do pracy Ja oczywiście szczęśliwa (był przynajmniej raz na 2 tygodnie) non stop na niego czekałam. W końcu wziął nr mojego gg odezwał się przyszedł na kawę ale po spotkaniu mi napisał że nie może mnie oszukiwać że ma żonę i córkę ale są ze sobą tylko ze wzglądu na córkę ;( nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć czasami spotykamy się na kawie wiem że mu zależy na naszej znajomości. Mi coraz bardziej na nim zależy mimo że jest odemnie starszy o 14lat Wiek wogóle mi nie przeszkadza ale żona....
mona37 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2007-08-05, 22:27   #37
syntagma
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 4 509
Dot.: Ten nieznajomy...

nie zdarzylo mi sie nigdy
__________________
.................
syntagma jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2008-03-02, 06:55   #38
madzienka005
Przyczajenie
 
Avatar madzienka005
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6
Dot.: Ten nieznajomy...

Cytat:
Napisane przez ~Viviana~ Pokaż wiadomość
Macie tak, że idziecie sobie ulicą i nagle wasz wzrok zatrzymuje się na tej jednej osobie. Patrzycie na nią z głodem uczuć a dusza woła iż chce poznać tego/tą nieznajomą. W waszej głowie zaczynają dziać się dziwne rzeczy, wyobrażacie sobie związek z tą osobą jak byłoby wam razem, wspólne wypady, pasje... ostatnio miałam taką przygodę a zdarza mi się to dosyć rzadko. Szłam do biblioteki a on grał na gitarze na kamiennym moście z kolegą. Jedno nasze spojrzenie i prąd przeszedł mi po plecach a miejsce to miało tydzień temu. Od tamtej pory myślę tylko o tym tajemniczym nieznajomym...
Czy kiedyś podeszłyście do takowej osoby aby bliżej ja poznać? Może jesteście dobrymi znajomymi po dziś dzień?
P.s miało być w temacie nieznajomy
Tak, miałam tak jakiś rok-dwa temu Wracając z pracy w wakacje odwoził nas chłopak z firmy. Odrazu mi się spodobał.. Był wysokim, opalonym ciemnym blondynem o ślicznym uśmiechu.. Całą droge się sobie przyglądaliśmy Później okazało się, że pracuje z moim tatą i jakimś "przypadkiem" zagadał do mnie ;D Później było super - poznaliśmy się, spotykaliśmy, były uśmiechy, flirty itd. no ale ze względu na "życzliwe donosy" skreśliłam go i to wszystko się skończyło, choć on jeszcze przez jakiś czas o mnie walczył, ale ja nie potrafiłam zapomnieć o donosach i olałam go. No i koleś się poddał, choć dalej się na mnie lampi.. Ale jest MEGA przystojny
madzienka005 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-02, 07:02   #39
madzienka005
Przyczajenie
 
Avatar madzienka005
 
Zarejestrowany: 2008-03
Wiadomości: 6
Dot.: Ten nieznajomy...

Cytat:
Napisane przez mona37 Pokaż wiadomość
Ja tak miałam raz przychdził do mnie facet na ksero do pracy Ja oczywiście szczęśliwa (był przynajmniej raz na 2 tygodnie) non stop na niego czekałam. W końcu wziął nr mojego gg odezwał się przyszedł na kawę ale po spotkaniu mi napisał że nie może mnie oszukiwać że ma żonę i córkę ale są ze sobą tylko ze wzglądu na córkę ;( nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć czasami spotykamy się na kawie wiem że mu zależy na naszej znajomości. Mi coraz bardziej na nim zależy mimo że jest odemnie starszy o 14lat Wiek wogóle mi nie przeszkadza ale żona....
Nie pakuj się w to.. Ja sama niedawno cierpiałam po takiej "miłości" Był ode mnie 11 lat starszy, ma żonę i dziecko ale mimo wszystko się ze sobą spotykaliśmy, żeby pogadać. Spotykaliśmy się zawsze gdy był po pracy i miał wolny czas. "Przyjaźniliśmy się", rozmawialiśmy, śmieliśmy się itd. aż pewnego razu zaczeliśmy się całować, trzymać za ręce, przytulać... Nie kochałam sie z nim choć tego chciał.. No ale wracając to tematu. Ja się w nim zakochałam i byłam przekonana, że on też mnie kocha, że zależy mu na naszej znajomości (dziennie pisaliśmy z 20-50 sms-ów, dzwoniliśmy) a co się okazało? zrezygnował z pracy, wyjechał za granice (z nią i dzieckiem) i napisał tylko, że niczego nie załuje, że nigdy mnie nie zapomni i co? A nawet na esy mi później nie odp, no ale ja już zapomniałam. I wiem jedno - nie odp nawet jeśli się odezwie po powrocie. Heh i nie wierz pozorom - "mój amant" wyglądał na aniołka - spokojny, czuły, delikatny, opiekuńczy itd. no a okazało się, że to była tylko gra. Dlatego oszczędź sobie tego bólu i SKOŃCZ to zanim będziesz cierpieć.. Trzymaj się ;*
madzienka005 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-02, 07:05   #40
śnieżka_
Zakorzenienie
 
Avatar śnieżka_
 
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 3 696
Dot.: Ten nieznajomy...

Często łapie takie kontakty wzrokowe z nieznajomymi, o niektórcyh nawet potem myśle, ale na następny dzień już zapominam Na ulicy z zupełnie obca osoba na pewno nie potrafiłabym się zapoznać
śnieżka_ jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2008-03-02, 08:09   #41
Pancza
Zadomowienie
 
Zarejestrowany: 2007-08
Wiadomości: 1 100
Dot.: Ten nieznajomy...

Raz tak miałam Ten nieznajomy ...
Weszłam do autobusu to był ciepły kwiecień. Zmachana, zasapana ( biegłam ... ) stanęłam żeby skasować bilet odwracam się do kasownika i widzę JEGO. Wysoki, szczupły brunet o dużych niebieskich cudownych ślepiach. Nogi się pode mną ugięły, on się uśmiechnął ( chyba widząc moją mine ). Koleżanka mówiła do mnie jak głupia, a ja tylko stałam z błogim uśmiechem ... Po pewnym znaku rozpoznawczym zauważyłam, że mój niebieskooki gra w tej samej drużynie co mój kolega. Potem wiedziałam już o nim wszystko Okazało się, że od zawsze mieszka parę domów od mojej cioci, a jakoś nigdy go nie zauważyłam. Dziwnym trafem spotykałam go potem bardzo często. Po wakacjach trafiłam do jego liceum. Zawsze odwracał wzrok za mną na korytarzach. Pisałam z nim nawet, ale nic z tego nie wyszło Ale Jego niebieskie oczy prześladują mnie do dziś. Niestety w kwietniu jako maturzysta odchodzi
__________________
nauczyłam się, że to nie grzech mówić prawdę,
nawet jeśli
siebie przedstawia się wtedy w samych superlatywach
Pancza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2008-03-02, 09:09   #42
nicegirl
Zadomowienie
 
Avatar nicegirl
 
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 1 496
Dot.: Ten nieznajomy...

ja tak miałam kilka razy, ale jeden utkwił mi w pamięci...
na dyskotece kiedy jeszcze chodziłam do liceum, spotykaliśmy się klasowo w pewnym miejscu, żeby sobie potańczyć, pogadać itd...
i pewnego razu zauważyłam tam fajnego chłopaka, blondyn, niebieskie oczy, coś mnie ruszyło...
za tydzień znów byłam w tym samym miejscu, patrzę znów on. Na parkiecie, blisko mnie... nawet nie pamiętam czy się do niego uśmiechnęłam, albo puściłam mu oczko... ale nagle znalazł się tuż przy mnie i zaczęliśmy razem tańczyć.
Wymieniliśmy kilka zdań, w końcu musiałam iść, ja głupia mogłam dać mu mój numer, albo on o niego poprosić już więcej nigdy go nie spotkałam w tym miejcu.
Zostało fajne wspomnienie i myśl, że czasami "to coś", to pierwsze spojrzenie? nie wiem jak to nazwać może być obustronne
nicegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 23:14.