2015-05-04, 08:30 | #3691 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-06
Lokalizacja: Oslo/Sopot
Wiadomości: 2 986
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Cytat:
W ås? O to blisko mnie - ja w Langhus
__________________
Moj blog _________________________ ___ ZAPUSZCZAM WLOSY pije pokrzywe-12.08.2012 lotion seboradin-25.08.2012 drozdze w tabletkach-28.08.2012 Cel I - do ramion cwicze: 6.01.2013 |
|
2015-05-04, 12:30 | #3692 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Ingel dzieki, powodzenia tez!
spaghettii no prosze, to faktycznie blisko! |
2015-05-05, 00:09 | #3693 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
A znacie może kogoś kto by wrócił z Norwegii do Polski i sobie to rozwiązanie chwalił
Ja rozważam na dzień dzisiejszy taką opcję. Z tych miejsc gdzie aplikowałam tutaj już wszędzie mi odesłano automatyczne info,że dziękujemy za uwagę. Nie załapałam się na żadne prace letnie w fabryce, sklepach , vikariat nawet na asystenta do przedszkola o pracy bardziej pod mój zawód już nie wspominając. Znam tu osoby sprzątające,ale gdzie nie pytam o pracę to odchodzę z kwitkiem,bo nie mam prawka... Za to z Polski dostaję po portalach typu linkedin ,goldenline propozycje pracy i zaproszenia na rozmowy,a dostaję je też dlatego,iż mam certyfikat z norweskiego. Nie wiem co robić, mam mętlik w głowie... Mój małż wcześniej był negatywnie do mojego pomysłu nastawiony,ale teraz widzi, że to szukanie pracy tu mi nie idzie i sam już nie wie co o tym myśleć. On na pewno nie wraca,bo w Polsce pracy nie miał i na niego nie czeka. |
2015-05-05, 00:21 | #3694 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Kaledonia, a moze pojedziesz do Polski i zrobisz prawko? bedziesz miala szanse na prace w NO a przy okazji odpoczniesz od Norwegii
|
2015-05-05, 00:28 | #3695 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Cytat:
Szukam prac tam gdzie mogę autobusem dojechać,ale nie wszędzie się da i nie wszędzie dojadę na 6 do pracy... |
|
2015-05-05, 10:20 | #3696 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Wiem, w Norwegii bez samochodu ciezko (chociaz ja zdawalam 10 razy i odwalalam takie bledy ze szok...ale udalo sie i nawet po Trojmiescie jezdze)
ja bym na Twoim miejscu pojechala do Polski, przeciez nie musisz tam wracac na stale. Po roku mozesz wrocic i mysle, ze Twoje CV bedzie wygladalo lepiej, jezeli zamiescisz w nim prace z Polski, w ktorej uzywalas norweskiego. a bez pracy mi tez jest zle i nie jestem szczesliwa. Jezeli w przyszlym roku nie znajde nic w Norwegii to tez wyjade, inaczej zwariuje z frustracji. Nie ma sensu meczyc sie w obcym kraju, kiedy jest szansa na cos w Polsce. Tak to widze |
2015-05-05, 14:12 | #3697 |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
To chyba jakaś telepatia,bo godzinę temu napisała do mnie koleżanka pochodząca z Węgier, poznana tutaj na kursie norweskiego 2 lata temu. Ona z córką i mężem Norwegiem wyjechali na Węgry i mieszkają już ponad rok...w szoku jestem,bo wydawało się,że żyło im się tu dobrze...
|
2015-05-05, 15:26 | #3698 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 2 660
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Dziewczyny a probowalyscie szukac np domkow do sprzątania?
Jak nie mialam w ogole pracy to dalam ogłoszenie do gazety lokalnej i duzo osob dzwonilo. Kilka tysi na miesiąc z tego bylo co prawda ale lepsze to niż nic. zawsze to szansa na wyjście z domu. Teraz np zostawiłam sobie tylko 2 domki kazdy co 14 dni. Wskakuje tam jak mam chwilę, posprzatam, strzele kawkę i w miesiac uzbiera się na przedszkole dla młodej Ja do polski nie wracam. Tzn nie palę mostow bo roznie w życiu bywa ale na ten moment mogę nigdy nie wracać.
__________________
09 października 2013 18:45 Ninka |
2015-05-05, 16:25 | #3699 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Cytat:
Wegry ciekawe czy jej maz nauczyl sie wegierskiego jedna z wizazanek przeprowadza sie z Finlandii do Polski z chlopakiem Finem a Twoj maz planuje zostac w Norwegii na stale? |
|
2015-05-05, 18:51 | #3700 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-01
Wiadomości: 578
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Ja juz bylam jedna noga w Polsce rok temu ale nie moglam w koncu tego zrobic. Tez dostaje propozycje pracy w Polsce z jez. norweskim. Podejrzewam ze wcale niemalo osob wraca do domu. Mysle ze dopoki nie ma sie dzieci to mozna probowac, a nuz... Ech sama nie wiem.
|
2015-05-05, 19:41 | #3701 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 2 660
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Kurczę nawet się nie spodziewałam, że aż tyle osób chciałoby wrócić... ja też dostaje regularnie propozycje ze szkół w pl ale nawet mi to przez myśl nie przeszło. ..
__________________
09 października 2013 18:45 Ninka |
2015-05-05, 20:26 | #3702 | |
zielony stworek
Zarejestrowany: 2006-01
Lokalizacja: z miasta Łodzi kot pochodzi :D
Wiadomości: 16 977
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Cytat:
Nie zna angielskiego (zna perfekcyjnie norweski) i byłoby mu trudno w zawodzie dostać pracę (logistyka), no i nie za taką kasę jakby chciał. Wróci,ale dopiero na emeryturę... Mam też koleżankę ze studiów co mieszka na Węgrzech i ona nie miała tam problemu ze znalezieniem pracy mimo,iż języka się dopiero uczy,w jej banku angielsku wystarczy na początek. Piękny kraj |
|
2015-05-05, 20:42 | #3703 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Cytat:
A jak sobie jeszcze kawkę można strzelić to już w ogóle świetny pomysł Ja nie myślę o powrocie do Pl w ogóle. Już raz wracałam z emigracji. Wytęskniona, pewna, że łatwiej w rodzinnym kraju, z językiem ojczystym i przyjaciółmi u boku. Przejechałam się i to bardzo. Plus, że dokończyłam studia, ale co z tego jak p[racując z nadgodzinami i weekendami spędzonymi nad papierologią i tak mieszkac musiałam u ojca, bo nie stać mnie było na wynajem czegokolwiek jak byłam sama z synem (bo państwo się nie kwapi żeby pomóc samotnym matką, które nie leżą do góry brzuchem tylko pracują, to ja powinnam tatusia gonić, zeby na syna alimenty płacił itd...) Wiem, że lepiej n iż tutaj mi nigdzie nie będzie Mam przynajmniej świadomość, że gdyby mi się znowu noga podwinęła, tutaj nie zginę Poza tym ja naprawdę lubię Norwegię. Lubię ten spokój, piękne widoki, to wyluzowanie, naturę, nawet mi te swojskie zapachy nie przeszkadzają jak gnój wywożą Do Pl lubię pojechać na wakacje, teraz póki co bardzo często tam jesteśmy, ale widząć babcie przepychające sięw kolejkach, szturchające koszykiem, awanturujących się ludzi w autobusach, dzieciaki plujące na starszych jakoś nie umiem sobie wyobrazić życia tam... A większość przyjaciół porozjeżdżała się po świecie, więc przyjaciele tez nie są powodem, żeby wrócić. Na dodatek kupiłam sobie kindle'a więc już nawet nie tęsknie tak za polskimi książkami (jestem molem książkowym) choć parę sobie zachowałam, bo jednak lubię przerzucać tradycyjne, papierowe strony Za to znam też osoby, które choć jakoś super lekko ims ię w pl nie żyje to sobie życia za granicą nie wyobrażają i czują się najlepiej tam. Ważniejsze im jest żyć w rodzinnych stronach pomimo frustracji. Zresztą i my tutaj za granicą, choć problemy inne to też częśto przecież sfrustrowane jesteśmy... Ja / głównie z powodu języka :P bo chciałabym się norweskim posługiwać tak jak polskim, ze wszystkimi niuansami! i rozumieć wszystko co słyszę w radiu i tv bez nadmiernego skupiania i wysilania mózgownicy Ale mnie na wywody wzięłoooooo
__________________
To, co pogrąża człowieka, to wcale nie upadek do wody, lecz pozostawianie pod nią |
|
2015-05-05, 21:32 | #3704 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 2 660
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Ostatnio jak wyjezdzalismy z pl to brat mnie zabił. .. mowi: no czas wracać, do tego spokoju, mieszkania na wyspie, dobrych zarobków, dobrego jedzenia, prawie nowego samochodu, pracy...
I w tym momencie dotarło do mnie, ze on ma kurde rację! Nic za darmo tu nie dostaliśmy poza szansą! Owszem, mieszkanie piękne, duże i na wyspie choć wynajmowane. Auto w kredycie, a praca przy sprzataniu. ale jak popatrzę na to, że 4 lata temu przyjechaliśmy tu w ciemno z namiotem i nie mieliśmy NIC to serio to wszystko doceniam. I na prawdę żyjemy spokojniej niz w Pl. Ostatnio wspominaliśmy jak udało nam się wynająć pierwszy hybel i nie mielismy nawet sztućców. pojechaliśmy do tzw bruktu i kupiliśmy za 60koron komplet sztućców dla 2 osób, 2 talerze, 2 kubki i rondelek zeby bylo w czym wodę ugotować to byly czasy! ---------- Dopisano o 22:25 ---------- Poprzedni post napisano o 22:24 ---------- A co do kawki na domkach to sprzątam u takich dziadków, ze bez kawy i pogaduszki mnie nie wypuszcza do domu ---------- Dopisano o 22:32 ---------- Poprzedni post napisano o 22:25 ---------- A i jeszcze jedno wam napiszę. jak która ma dzieci w przedszkolu to od pierwszego maja podnieśli prog zarobków do znizek za opłatę za przedszkole. U mnie bylo wcześniej chyba niecałe 300tys za gospodarstwo domowe za rok. A teraz podniesli do 473tys!!! do czerwca trzeba złożyć podanie i selvangivelse w kommunie Teraz oplata ma byc max 6%dochodu. Czyli np jak rodzina zarabia 350tys to przedszkole max 1900kr na miesiąc plus kostpenger.
__________________
09 października 2013 18:45 Ninka |
2015-05-05, 22:50 | #3705 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
A ja doceniam jak bardzo Polska sie rozwija, pod wzgledem inwestycyjnym i spolecznym - bo sa babcie przepychajace sie z koszykami, ale sa tez babcie na nordic walking ktorym moge pozazdroscic pogody ducha. Oczywiscie ze Norwegia oferuje wieksze zarobki, wsparcie socjalne itd. no ale to najbogatszy kraj Europy, a w Polsce 30 lat temu byla komuna i ocet w sklepie.
Natomiast co do powrotu - nie zdecydowalabym sie na powrot z dziecmi, bo Polska nie jest krajem prorodzinnym, a Norwegia przeciwnie, wydaje sie byc bardzo pomocna i przyjazna dla rodzin, zwlaszcza dla matek z dziecmi. W przypadku np. Kaledoni - tak, chociaz na jakis czas. A na emeryture nie zostane w Norwegii, moj TZ pierwszy chetny do wylotu ---------- Dopisano o 23:50 ---------- Poprzedni post napisano o 23:34 ---------- Cytat:
Ja na poczatku chcialam wyjechac na Wegry albo do Czech (do Wegier mam sentyment, moi rodzice tam mieszkali), no ale moja ciotka namowila mnie na kraj raj, czyli Norwegie. I coz... ale moze tak mialo byc, poznalam w koncu mojego Tzta |
|
2015-05-06, 09:59 | #3706 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2015-01
Wiadomości: 843
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Cytat:
pisałam, że też szukamy pracy w NO, mieliśmy jakiś odzew, ale albo od jakichś oszustów-wyzyskiwaczy albo tyle godzin, że trudno by było za się utrzymać we dwójkę. ostatnio tż zaczął aplikować na takie same stanowisko, co tu w PL. naprawdę bardzo dobrze się na tym zna, ma ogromne doświadczenie, zna perfekcyjnie 3 języka w tym angielski, ale też zero odzewu |
|
2015-05-06, 10:21 | #3707 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-10
Wiadomości: 1 542
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Witajcie
Nie mam czasu na pisanie ale często zaglądam by poczytać bo to zawsze coś ciekawego się można dowiedzieć. Udało mi się znaleźć pracę jako vikar ale to zawsze coś Poza tym dzieci, choroby, mąż w delegacji, ciągły brak czasu Przenieś się do Gdyni z tym egzaminem lub nawet gdzie indziej. Nie ma przymusi byś zdawała w Gdańsku Wiem, że osoby które w GD nie mogły zdać, gdzieś indziej radziły sobie bez większych problemów.
__________________
ALEXANDER MAXIMILIAN
|
2015-05-07, 15:09 | #3708 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 615
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Mukaa, ja to bym chciała zacząć się swobodnie posługiwać językiem, a o niuansach nawet nie myślę, wiem, że każdy ma jakieś swoje cele i dla mnie dogadanie się na ulicy stanowi problem, a ty wyłapaniem niuansów się "przejmujesz", zazdroszczę poziomu zaawansowanie, też bym już chciała pozastanawiać się nad niuansami, a nie jak sklecić kilka zdań, żeby mnie ktoś zrozumiał Choć i tak moja piętą Achillesa jest rozumienie ze słuchu, nie wiem jakbym się nie starała to i tak nie jestem w stanie wyłapać pojedynczych słów, ale jak już mi się uda to radość przeogromna
Muszę przyznać, że mój zapał do nauki zmalał, grupa fajna, nauczyciel też, a chęci zamiast mieć więcej to mi ubywa i nawet motywowanie się zmianą pracy na wymarzoną, polepszeniem zarobków, swobodnym dogadaniem się gdziekolwiek czy możliwością obejrzenia filmu po norwesku mnie nie motywuje Jak nic spadek formy mam A jak jeszcze pomyślę, że na kursie uczymy się "poprawnego" norweskiego, a na ulicy i tak nikt tak nie mówi, to już mi się odechciewa... Mam nadzieję, że to przejściowe ... Wytłumaczcie mi coś. Po co norweska młodzież od kilku tygodni chodzi w czerwonych ogrodniczkach ( rzadziej granatowych) ? I co oni za "karteczki" rozdają dzieciakom albo po co się podpisują obcym ludziom na zeszytach etc. ? Dziś dodatkowo widziałam jak 2 chłopaków celowo przechodziło w tempie właściwie żadnym na pasach przez 5 min w 1 stronę, albo chodzili w tą i spowrotem blokując skutecznie drogę. |
2015-05-07, 15:54 | #3709 |
Dzik
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Ta "wstretna" mlodziez to russ czyli delikwenci konczacy szkole srednia ;-) Mnie tam sie podoba tutejszy sposob zegnania beztroski ;-) Moze spaghetti cos wiecej napisze?
Ja tymczasem ide zbierac jakies purchawki dla NAV. Ta instytucja to pijany zart wariata :-( |
2015-05-07, 16:01 | #3710 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-08
Lokalizacja: Norwegia
Wiadomości: 2 660
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
A jesli chodzi o russ to ostatnio dwue dziewczyny mierzyly mi prędkość suszarka do włosów :P i na rondzie siwdzialo chyba z 10 osob z napisem "1 tutt= 1 skål" i wszyscy co jechali trabili. Fajnie mają
Magbeth purchawki w sensie takie grzybki?
__________________
09 października 2013 18:45 Ninka |
2015-05-07, 16:13 | #3711 | |
Evil olivE
Zarejestrowany: 2011-05
Wiadomości: 531
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Cytat:
Karteczki rozdawane przez russ to russekort, mozna to porownac do wizytowek. W mojej szkole co tydzien mamy tak zwany ¨terrordag¨ gdzie wszystkie russer stoja przed szkola z pistoletami na wode, albo tasma izolujaca. Strach isc do szkoly i przy tych temperaturach byc przemoknietym do suchej nitki.
__________________
We loved with a love that was more than love. |
|
2015-05-07, 17:08 | #3712 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Cytat:
Teraz już w większości sytuacja używam norweskiego / w końcu!!!! po 2,5 roku!!!!! straszne opory miałam, długo używałam tylko angielskiego, bo straszną blokadę miałam. Podziwiam osoby, które nauczą się jednego zdania i od razu biegną go użyć (jak mój TZ z polskim). Nic dziwnego, że tacy rzeczywiście po roku potrafią bezproblemowo się dogadać i ich poziom jest dużo lepszy niż mój. Jednak w pracy ze wspólpracownikami dalej po angielsku jedziemy Za to ostatnio znowu parę pochwał usłyszałam, że dobrze mówię (w szpitalu i u lekarza) i trochę się podbudowałam. Co do chęci do nauki to chyba przesilenie wiosenne. Ja odkąd zdałam NP3 mam kryzys językowy i opuszczam bardzo zajęcia z norweskiego... Częsciej mnie nie ma niż jestem. Sama też się nie uczę, nie piszę wypracowań, tyle co przeczytam jakąś gazetę po norwesku. Filmy jak są po norwesku to muszę obowiązkowo mieć napisy (chyba mam coś ze słuchem fonematycznym :P) Rusałki uwielbiam Fantastyczna tradycja! żałuję, że tu szkoły nie kończyłam. Siostra mojego była rusałką rok czy dwa lata temu i pokazywała mi te ich zadania (russeknutter???), ubaw po pachy! np że musiała cały dzień chodzić w butach zrobionych z chleba albo rozbić namiot i spedzić noc w ogrodzie wybranego nauczyciela \ To co bardzo dobrze zapamiętałam to iść do piekarni i zamówić MORKAKE : hahaha::h ahaha::ha haha::hah aha: Taka gra słów. Niestety nie chodzi o ciasto robione przez mamusię, ale... łóżysko Jeżdżą takimi czerwonymi minibusami. Na początku jak nie wiedziałam co to za tradycja to myślałam, że zaczynam zmysły tracić, ze wszędzie te czerwone auta widzę A jak przyszły z tymi czerwonymi wizytówkami do mojego szefa do przedszkola (jak się okazało, byłe przedszkolaki) to myślałam, ze to z jakiegoś kluby go go ach ta czerwień
__________________
To, co pogrąża człowieka, to wcale nie upadek do wody, lecz pozostawianie pod nią |
|
2015-05-07, 18:00 | #3713 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Ja jak ogladam norweska TV to tez musze miec napisy. Bez tego to rozumiem ha det i tusen takk
I to racja z tym niechlujstwem jezykowym, S. uswiadomil mi ze Norwegowie nie przywiazuja wagi do poprawnosci gramatycznej i mowia troche byle jak. Do tego milion dialektow i klapa, naprawde ciezko sie porozumiec. Ale najwazniejsze, ze sie uczymy moj Tz tez sie uczy polskiego, rozumie sporo i potrafi sam zamowic cos, przywitac sie itp. Ostatnio ogladalismy Ranczo i S. pyta, co to znaczy ¨o matko kochana¨ albo ¨o mamunciu¨ i wez tu czlowieku tlumacz |
2015-05-07, 18:52 | #3714 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Mój namiętnie mówi kurdebele
Albo jak coś głupiego zrobię> ty jesteś niespecjalnie inteligentna hahaha W sumie dość dużo umie już powiedzieć, choć często stosuje bezpośrednie tłumaczenie i używa > ja mam mówię po polsku albo ja mam jestem... itd (jeg har vĂŚrt..) U potrafi zaśpiewać Kocham cię, kochanie moje Maanam Z tv to jak się skupię to generalnie rozumiem o czym rozmawiają. Ale ja się nie lubię skupiać. Zwłaszcza po całym dniu skupiania w pracy :P
__________________
To, co pogrąża człowieka, to wcale nie upadek do wody, lecz pozostawianie pod nią |
2015-05-07, 20:46 | #3715 |
Dzik
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Taa, chce purchawki, bo nie napisze dynamit, a te pierwsze tez wybuchaja :-S
Z ta beztroska w sumie prawda, chociaz moje myslenie wybieglo in spe - ze zaraz studia i inne dorosle zycie, momentami przereklamowane ;-) Mialam wczoraj probny Bergens, nie bylo to jakies zaporowe...a i ostatnio obejrzalam film pt. Bruene, bez napisow i odkrylam, ze nawet wyautowana z bokmål rozumiem co gadaja, choc dwa fragmenty musialam posluchac dwa razy ;-) Ciesza mnie takie male zwyciestwa. Wam tez zycze duzo malych zwyciestw. Btw, Mukaa, pytalam wlasciciela i niestety nie zgodzil sie :-( Przepraszam :-( |
2015-05-07, 21:01 | #3716 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
oj szkoda ale i tak bardzo dziękuję za chęci!
Będę musiała coś wymyślić. Zresztą chyba jednak krócej w pl będę. Gratuluję postępów w nauce! I nie takie małe te zwycięstwa, niełatwo nauczyćs ie języka .... Tym bardziej dumna możesz być z siebie. Gdzie ten próbny miałaś? na kursie? Ja mam kupiony jeden z 2009, ale jeszcze nie zdążyłam cd nawet przesłuchać Ja najlepiej chłopa mojego rozumiem, bo też już się przyzwyczaił, żeby do mnie mówić zrozumiale. Przypomnijcie mi, które z Was mieszkają w pobliżu Oslo? Mam nadzieję, że jak się przeprowadzę to przynajmniej raz na ruski rok jakieś spotkanie uda się zorganizować )
__________________
To, co pogrąża człowieka, to wcale nie upadek do wody, lecz pozostawianie pod nią |
2015-05-07, 21:21 | #3717 |
Dzik
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 5 722
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Niestety, stwierdzil, ze przez budowe obok (fakt, sasiad dzialke uzbraja i szaleje ogolnie, caly dzien jezdza, wyja, kopia i co nie tylko, a potem bedzie budowa domu i kanalizacja u nas) nie da rady
Ta budowa ponadto oznacza, ze i my bedziemy musieli sie wyprowadzic. Ja tymczasem nadal szukam drugiej pracy i zaczynam popadac w lekka frustracje. W szkole tyle smecilismy, ze chcemy wiecej i mocniej i ze wszyscy chcemy zdawac Bergenstest jak najszybciej, to dostalismy za swoje Zrobilam tez probny z 2011 (na razie lytte i leseprøve) i jak ze sluchu bylo ok, tak ten czytelniczy byl dosc skomplikowany, teksty trudne, najezone dziwacznym slownictwem. Musze jeszcze gramatyke no i skriftlig przerobic, w tym ostatnim najgorsze jest dla mnie pamietanie o pisanie wedle schematu i nie uzywanie opinii wlasnych Ale mam dni, ze czuje sie jak glab I tak, mieszkam w poblizu Oslo. Ps. moj ciagle jeszcze chlop, Szwed, caly czas uwaza, ze polski i rosyjski to jedno i to samo, a jak rozmawiam przy nim przez telefon po polsku to zastyga, slucha i potem mowi, ze znowu robilam duzo szszszsz |
2015-05-07, 23:34 | #3718 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-04
Lokalizacja: Norwegia/Oslo i Bærum
Wiadomości: 1 235
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Jaki tu ruch
Ja dzis normalnie przeszlam sama siebie. Siostra po wyjsciu z bussa zorientowala sie ze nie ma telefonu. Po paru minutach zadzwonila do mnie z telefonu klientki, dobrze ze babeczka moj nr miala w kontaktach,bo siostra go nie pamieta wrrrrr. Zdala mi relacje ,wiec ja zabralam sie za poszukiwania,wydzwanianie do norgesbuss itp itd. Wysledzilam w ktorym miejscu jest autobus,ja wyslalam na przystanek ,ale jak sie pozniej okazalo, musial jej zwiac. Na szczescie brat byl w domu i zlapal bussa w drodze do Oslo,nieswiadomie usiadl na miejscu gdzie siostra tez siedziala,zadzwonil i tadam iphonik lezal miedzy fotelem a szyba. A niby kierowca szukal ,i ja dzwonilam, zeby sprawdzic czy juz go ktos nie przejal..... Wszyscy szczesliwi. Tylko ja malo w pracy zrobilam , i z tego wszystkiego zapomnialam,ze dzis centrum bylo otwarte do nocy i przeceny buuuuuu W sobote przeprowadzam intervju, w nowym sklepie,mam nadzieje ze kogos wybiore sensownego,do mojej zalogi. Dostalam nowy sklep,troche mam stracha,bo ten moj juz sobie wypracowalam,jak dziecko i raptem mam oddac komus innemu.
__________________
To co u innych nazywamy grzechem, w naszym wykonaniu jest jedynie doswiadczeniem zyciowym. ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღ ღღ ღ ღ ღღ ღ ღ |
2015-05-08, 18:06 | #3719 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-12
Lokalizacja: z pieknego kraju
Wiadomości: 758
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
Dziewczyny, w poniedzialek mialam miec rozmowe kwalifikacyjna, jutro do Norwegii mialam wracac, bilet zabukowany na biurku... ale niestety problemy ze zdrowiem.
Bylam u gina z problemem piersi, on mi kazal zrobic USG piersi i zadzwonic dzisiaj. USG nic nie wykazalo, zdrowe wszystko. Dzwonie dzisiaj do gina, ten mi kaze jechac do Gdyni do onkologa (umowil mnie po znajomosci) , onkolog obejrzala moje piersi.... i kazala mi isc do chirurga w przyszlym tygodniu! (zadzwonila do znajomego chirurga i juz mnie umowila, chociaz zadna jej znajoma nie jestem). Bo niby nic nie jest, ale wyglada dziwnie.Chodzi konkretnie o sutek, ktory wyglada jakbym wykarmila 10 dzieci. Jestem zalamana, nie wiem co robic, bilety sa takie drogie ze szok, po 2 tys.koron... S. mowi mi, zebym zsotala na przyszly tydzien i zrezygnowala z rozmowy, absolutnie nie chce slyszec o odwolywaniu wizyty i powrocie do Norwegii (chociaz drzwi przed nosem mi nie zamknie, ale wedlug niego to co najmniej glupie). Ale rozmowa, szansa na prace... a przeciez nic mi nie jest, usg nic nie wykazalo, moge poczekac z ta wizyta u chirurga... Ewentualnie moglabym wrocic jutro, poleciec do PL we wtorek (500 koron, tanszej opcji nie ma), i zostac w Polsce do 20 maja (wizyte mam w czwartek 14ego, ale ceny biletow nie pozwola mi na wczesniejszy powrot, no chyba ze sie zmienia). Co byscie zrobily na moim miejscu? mam nadzieje ze w miare zrozumiale to opisalam, troche zdenerwowana jestem |
2015-05-08, 20:00 | #3720 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Norge
Wiadomości: 1 197
|
Dot.: Norwegia.Jest tu ktoś???
bling gratuluję sukcesu! i powodzenia w nowym sklepie
ingel kurczę, no nie wiem co poradzić? zdrowie ma się jedno z drugiej strony możesz też iść do lekarza w Norwegii? bardzo długo pracy szukałaś i teraz masz szansę dostać Nie znam się, nie wiem na ile to coś poważnego, może zadzwoń raz jeszcze do lekarza i powiedz jaka jest sytuacja? bo jeśli mówi, ze prawdopodobnie to nic takiego to może chcą się tylko upewnić i to nie jest sprawa nagląca? Ja bym chyba poleciała na tę rozmowę (również ze względu na ceny biletów) i od razu tu poszła do lekarza. Ale decyzji za Ciebie nie podejmę i broń Boże nie chcę Cię do czegoś przekonywać. Mam nadzieję, że wszystko okaże się ok ! Pytanie z innej beczki> oddawała tu któraś z Was krew?
__________________
To, co pogrąża człowieka, to wcale nie upadek do wody, lecz pozostawianie pod nią |
Nowe wątki na forum Emigrantki |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 11:31.