Odpieluszkowe Zapalenie Mózgu cz. V

[ciri15]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74877401]A jak dla mnie - niech sobie robi, ale SOBIE, a nie biednemu dziecku.[/QUOTE]

Przeciez napisala, ze jeśli nienpowoduje to rezygnacji z leczenia właściwego.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ciri15

Przeciez napisala, ze jeśli nienpowoduje to rezygnacji z leczenia właściwego.

Ale ja nie o tym. Piszę ogólnie, że dorośli niech ze sobą robią, co chcą, w końcu są za siebie odpowiedzialni. Trzepie mną, jak widzę takie czary odprawiane na dzieciach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74878316]Ale ja nie o tym. Piszę ogólnie, że dorośli niech ze sobą robią, co chcą, w końcu są za siebie odpowiedzialni. Trzepie mną, jak widzę takie czary odprawiane na dzieciach.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Czemu? Skoro im to nie szkodzi. Poki co rodzice moga wychowywać dziecko zgodnie ze swoimi przekonaniami, mysle ze nieszkodliwe dla zdrowia odprawianie czarow na dzieciach się w tym miesci.

[eyo]

Napisane przez dacn

Nie nie znam, przecież lekarze nie żyją w społeczeństwie ale w zamkach budowanych z dala od osad ludzkich

no a gdzie mają żyć - przecież za ten cały sponsoring to na pewno sobie kupują wille na odludzi żeby nie drażnić plebsu swoim bogactwem

Napisane przez _vixen_

Ja takich rzeczy nie mogę dużo czytać, bo zaczynam sie denerwować ludzka głupota i tym, ile te biedne dzieci leczone woda z cukrem zwana homeopatia, musza wycierpieć.

no i właśnie to jest największy dramat

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74877401]A jak dla mnie - niech sobie robi, ale SOBIE, a nie biednemu dziecku.[/QUOTE]

Napisane przez ciri15

Czemu? Skoro im to nie szkodzi. Poki co rodzice moga wychowywać dziecko zgodnie ze swoimi przekonaniami, mysle ze nieszkodliwe dla zdrowia odprawianie czarow na dzieciach się w tym miesci.

no jak dla Ciebie rzeczy o których tutaj rozmawiamy nie szkodzą dzieciom to ja już nie wiem o czym tu dyskutować... chyba, że piszesz na jakiś inny temat nie związany z tym wątkiem to ok

bo my tu odnosimy się do kwestii ludzi odstawiających insulinę przy cukrzycy i zastanawiających się czy niemowlę z 39 stopniami gorączki kwalifikuje się do wizyty w szpitalu (wiadomo, taka temperatura u dziecka to jest dobry moment na pisanie postów w internecie co by się upewnić, że warto ruszyć 4 litery z chaty)

[ciri15]

Napisane przez eyo

no jak dla Ciebie rzeczy o których tutaj rozmawiamy nie szkodzą dzieciom to ja już nie wiem o czym tu dyskutować... chyba, że piszesz na jakiś inny temat nie związany z tym wątkiem to ok

bo my tu odnosimy się do kwestii ludzi odstawiających insulinę przy cukrzycy i zastanawiających się czy niemowlę z 39 stopniami gorączki kwalifikuje się do wizyty w szpitalu (wiadomo, taka temperatura u dziecka to jest dobry moment na pisanie postów w internecie co by się upewnić, że warto ruszyć 4 litery z chaty)

Gdybys przeczytala ze zromieniem i w calosci moje i innych posty to bys wiedziala do czego sie odnoszę.



Przypomne tylko, ze Perse odpowiedziala na ten post:

Napisane przez cojarobietu_uu

Jak dla mnie, to można sobie ręce nakładać gdzie się chce, chodzić wspak w pełni czy ustawiać meble wg fen-shui. O ile nie powoduje to rezygnacji z leczenia, które będzie rozprawiało się właściwie z chorobą. Jak ktoś w to wierzy i ma mu to pomóc to super. Optymizm na prawdę pomaga w leczeniu ciężkich chorób.

[ridja devojka]

Ej serio ale jak dziecko ma 39 stopni to co dziwnego jest w tym ze matka się zastanawia co robić? Zwłaszcza jak dziecko jest małe i wszystko się dzieje pierwszy raz.
Jak moje dziecko - niemowlę zaczęło w nocy wymiotowac a mojego męża nie było w domu to ja się zaczęłam aż trzasc i nie wiedziałam co robić. I zadzwonilam do na pogotowie a oni byli zdziwieni o co mi chodzi, wielkie mi halo. Więc też siedziałam chwile z dzieckiem na rękach i telefonem w ręce konsultujac się z kimkolwiek kto jest online i zadzwoniłam nawet do teściowej. I ktoś mógłby powiedzieć ze matka wariatka na pogotowie dzwoni bo dziecko rzyga a inna osoba powie co za wyrosną matka jej dziecko cierpi a ona jeszcze w kapciach zamiast juz dawno być u lekarza (ostatecznie pojechałam w nocy do ambulatorium i byli bardzo zdziwieni moja postawa ale dla mnie serio te wymioty to było prawo jakby mi dziecko umieralo).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ciri15]

Ale pytasz bo jestes zdziwiona zdziwieniem tych ludzi tak bez zwiazku z tematem? No bo ja nie bardzo widze zwiazek ze stosowaniem dziwnych metod leczenia jako jedynych/niejedynych.

Chyba z tymi 39 stopniowa goraczka chodzilo o to, ze powinna jechac do lekarza szybko, a nie sie zastanawiac.

[eyo]

Napisane przez ridja devojka

Ej serio ale jak dziecko ma 39 stopni to co dziwnego jest w tym ze matka się zastanawia co robić? Zwłaszcza jak dziecko jest małe i wszystko się dzieje pierwszy raz.
Jak moje dziecko - niemowlę zaczęło w nocy wymiotowac a mojego męża nie było w domu to ja się zaczęłam aż trzasc i nie wiedziałam co robić. I zadzwonilam do na pogotowie a oni byli zdziwieni o co mi chodzi, wielkie mi halo. Więc też siedziałam chwile z dzieckiem na rękach i telefonem w ręce konsultujac się z kimkolwiek kto jest online i zadzwoniłam nawet do teściowej. I ktoś mógłby powiedzieć ze matka wariatka na pogotowie dzwoni bo dziecko rzyga a inna osoba powie co za wyrosną matka jej dziecko cierpi a ona jeszcze w kapciach zamiast juz dawno być u lekarza (ostatecznie pojechałam w nocy do ambulatorium i byli bardzo zdziwieni moja postawa ale dla mnie serio te wymioty to było prawo jakby mi dziecko umieralo).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

ekhem to dodaj sobie resztę tej historii której mi się nie chciało powtarzać - zapalenie płuc, ciężki oddech, 39 stopni...

poza tym zadzwonienie na pogotowie i zapytanie co robić to chyba nieco mądrzejsze zachowanie niż pisanie postów na FB na które odpowie jakiś pseudoekspert

@ciri15
ja wiem do czego się odnosisz, pytanie po co non stop w dyskusji o skrajnie nieodpowiedzialnych ludziach podnosić temat osób, które leczą się normalnie a przy okazji od czasu do czasu powyją do księżyca? no bo padają tu przykłady zachowań, które zasadniczą prowadzą do śmierci a co chwila pada pytanie "no ale co jak ktoś robi coś nieszkodliwego?" no co? no nic, logiczne chyba, że nic jak ktoś robi coś nieszkodliwego

[ciri15]

Bo mnie to zdzwilo, ze Perse napisala tak jakby takie zachowanie bylo samo w sobie zle i stad chce się upewnić, czy dobrze ja zrozumialam a jesli tak mysli to czemu.

[ef9f8e413e9eb165fadd201f4168adc65c42d03a]

Napisane przez ridja devojka

Ej serio ale jak dziecko ma 39 stopni to co dziwnego jest w tym ze matka się zastanawia co robić? Zwłaszcza jak dziecko jest małe i wszystko się dzieje pierwszy raz.
Jak moje dziecko - niemowlę zaczęło w nocy wymiotowac a mojego męża nie było w domu to ja się zaczęłam aż trzasc i nie wiedziałam co robić. I zadzwonilam do na pogotowie a oni byli zdziwieni o co mi chodzi, wielkie mi halo. Więc też siedziałam chwile z dzieckiem na rękach i telefonem w ręce konsultujac się z kimkolwiek kto jest online i zadzwoniłam nawet do teściowej. I ktoś mógłby powiedzieć ze matka wariatka na pogotowie dzwoni bo dziecko rzyga a inna osoba powie co za wyrosną matka jej dziecko cierpi a ona jeszcze w kapciach zamiast juz dawno być u lekarza (ostatecznie pojechałam w nocy do ambulatorium i byli bardzo zdziwieni moja postawa ale dla mnie serio te wymioty to było prawo jakby mi dziecko umieralo).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Wedlug mnie 39 stopni to juz jest taka granica, ze nie czeka sie dluzej. Od dziecka tak kojarze, ze jak ktos ma 39 stopni wzwyz, to jest bardzo niebezpieczne. Zwlaszcza u dziecka.
Mozna sie zastanawiac jak dziecko ma 37, 38 stopni, ale przy 39 juz trzeba dzialac natychmiast, bo z 39 szybko moze sie zrobic 40 stopni a to juz jest bardzo niebezpieczne.

I nic dziwnego, ze przy wymiotach sie zdenerwowalas, przeciez dziecko szybko sie odwadnia.

Moim zdaniem zawsze lepiej jest spanikowac i zadzialac raz za duzo, niz raz za malo, zwlaszcza jesli chodzi o male dziecko.

[cojarobietu_uu]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74877401]A jak dla mnie - niech sobie robi, ale SOBIE, a nie biednemu dziecku.[/QUOTE]
Napisałam "sobie" - "Jak dla mnie, to można sobie". Nie odnosiłam się konkretnie do przykładu dziecka z podejrzeniem zapalenia płuc, tylko zaczął się ogólnie temat altmedu. Osobiście potępiam leczenie raka czy cukrzycy lewoskrętną wit. C, odrobaczaniem czy chelatacją - niezależnie czy to dorosły, dziecko czy zwierze. Ale nie odbieram nieszkodliwym zabiegom magicznym pozytywnego działanie pro psyche. W tej kategorii jest u mnie też np. modlitwa.

[silesianna]

Dobra, jest taka grupa na FB, "zapytaj pediatrę i neonatologa" (i w domyśle pincet innych specjalistów). W grupie są eksperci z różnych dziedzin, tak się stało, że jestem jednym z nich (nie jestem lekarzem, ale mam specjalizację z dość konkretnych spraw dotyczących dzieci). W grupie jest przypiety regulamin, w którym jest jasno napisane, że: specjaliści nie siedzą na fb 24h na dobę i zanim ktoś zatwierdzi ich pytanie i odpowie, może minąć trochę czasu; że w związku z tym nie zadaje się tam pytań o sprawy nagłe, o interpretację wyników badań, nie dołącza zdjęć dzieci, że na dane pytanie odpowiada tylko specjalista danej dziedziny.
I teraz. Wchodzę sobie w pytania do zatwierdzenia (czekają w "poczekalni") przeszukuję pod kątem pytań z mojej dziedziny. Wiecie ile jest pytań z cyklu "moje dziecko się dusi /ma 41st goraczki /ma wysypkę na całym ciele i puchnie /polknelo baterię, lek na serce /itedeitepe"? MNÓSTWO. Serio w takiej stymulacji sie czeka na dołączenie do grupy, pisze post, który wymaga zatwierdzenia i OCZEKIWANIA na odpowiedź jakiegoś specjalisty, zamiast jechać/dzwonic na pogotowie. A dwie godziny później wylewa się wiadro pomyj na ekspertów z tego powodu, że na ich pytanie jeszcze nie pojawiła się odpowiedź jak dziecko prawie umiera bardzo niewybredne wiadro pomyj.

[ajah]

Napisane przez silesianna

Dobra, jest taka grupa na FB, "zapytaj pediatrę i neonatologa" (i w domyśle pincet innych specjalistów). W grupie są eksperci z różnych dziedzin, tak się stało, że jestem jednym z nich (nie jestem lekarzem, ale mam specjalizację z dość konkretnych spraw dotyczących dzieci). W grupie jest przypiety regulamin, w którym jest jasno napisane, że: specjaliści nie siedzą na fb 24h na dobę i zanim ktoś zatwierdzi ich pytanie i odpowie, może minąć trochę czasu; że w związku z tym nie zadaje się tam pytań o sprawy nagłe, o interpretację wyników badań, nie dołącza zdjęć dzieci, że na dane pytanie odpowiada tylko specjalista danej dziedziny.
I teraz. Wchodzę sobie w pytania do zatwierdzenia (czekają w "poczekalni") przeszukuję pod kątem pytań z mojej dziedziny. Wiecie ile jest pytań z cyklu "moje dziecko się dusi /ma 41st goraczki /ma wysypkę na całym ciele i puchnie /polknelo baterię, lek na serce /itedeitepe"? MNÓSTWO. Serio w takiej stymulacji sie czeka na dołączenie do grupy, pisze post, który wymaga zatwierdzenia i OCZEKIWANIA na odpowiedź jakiegoś specjalisty, zamiast jechać/dzwonic na pogotowie. A dwie godziny później wylewa się wiadro pomyj na ekspertów z tego powodu, że na ich pytanie jeszcze nie pojawiła się odpowiedź jak dziecko prawie umiera bardzo niewybredne wiadro pomyj.

To mnie niezmiennie zadziwia.
Na wizażu również zamiast zadzwonić do lekarza to pytania w wątkach czy zakładanie osobnych wątków, gdy ewidentnie pierwszym punktem kontaktu powinien być lekarz.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez cojarobietu_uu

Napisałam "sobie" - "Jak dla mnie, to można sobie". Nie odnosiłam się konkretnie do przykładu dziecka z podejrzeniem zapalenia płuc, tylko zaczął się ogólnie temat altmedu. Osobiście potępiam leczenie raka czy cukrzycy lewoskrętną wit. C, odrobaczaniem czy chelatacją - niezależnie czy to dorosły, dziecko czy zwierze. Ale nie odbieram nieszkodliwym zabiegom magicznym pozytywnego działanie pro psyche. W tej kategorii jest u mnie też np. modlitwa.

Ja rozumiem, widzę, że mój post nie został zrozumiany - zgadzam się z tym i co więcej uważam, że jak dorosły na własną odpowiedzialność chce sobie leczyć tę cukrzycę witaminą, to niech leczy. Tylko od dzieci z altmedem z daleka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Napisane przez ridja devojka

Ej serio ale jak dziecko ma 39 stopni to co dziwnego jest w tym ze matka się zastanawia co robić? Zwłaszcza jak dziecko jest małe i wszystko się dzieje pierwszy raz.
Jak moje dziecko - niemowlę zaczęło w nocy wymiotowac a mojego męża nie było w domu to ja się zaczęłam aż trzasc i nie wiedziałam co robić. I zadzwonilam do na pogotowie a oni byli zdziwieni o co mi chodzi, wielkie mi halo. Więc też siedziałam chwile z dzieckiem na rękach i telefonem w ręce konsultujac się z kimkolwiek kto jest online i zadzwoniłam nawet do teściowej. I ktoś mógłby powiedzieć ze matka wariatka na pogotowie dzwoni bo dziecko rzyga a inna osoba powie co za wyrosną matka jej dziecko cierpi a ona jeszcze w kapciach zamiast juz dawno być u lekarza (ostatecznie pojechałam w nocy do ambulatorium i byli bardzo zdziwieni moja postawa ale dla mnie serio te wymioty to było prawo jakby mi dziecko umieralo).

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Naprawdę uważasz że była mowa o takim przypadku?? Nie żartuj sobie 😎 A ta histeria w jaką wpadłaś na pewno dziecku nie pomogła 😜

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

---------- Dopisano o 05:57 ---------- Poprzedni post napisano o 05:54 ----------

Napisane przez Hiiro

Wedlug mnie 39 stopni to juz jest taka granica, ze nie czeka sie dluzej. Od dziecka tak kojarze, ze jak ktos ma 39 stopni wzwyz, to jest bardzo niebezpieczne. Zwlaszcza u dziecka.
Mozna sie zastanawiac jak dziecko ma 37, 38 stopni, ale przy 39 juz trzeba dzialac natychmiast, bo z 39 szybko moze sie zrobic 40 stopni a to juz jest bardzo niebezpieczne.

I nic dziwnego, ze przy wymiotach sie zdenerwowalas, przeciez dziecko szybko sie odwadnia.

Moim zdaniem zawsze lepiej jest spanikowac i zadzialac raz za duzo, niz raz za malo, zwlaszcza jesli chodzi o male dziecko.

Nieprawda. Dzieci wyżej goraczkuja niż dorośli i pojedyncza temp. 39 st bez innych gwałtownych objawów to nie powód do histerii i jazdy do szpitala.Podaje się lekarstwo i obserwuje czy temperatura spada. U dzieci 37 st. to nawet nie jest goraczka😉


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ridja devojka]

Napisane przez Hiiro

Wedlug mnie 39 stopni to juz jest taka granica, ze nie czeka sie dluzej. Od dziecka tak kojarze, ze jak ktos ma 39 stopni wzwyz, to jest bardzo niebezpieczne. Zwlaszcza u dziecka.
Mozna sie zastanawiac jak dziecko ma 37, 38 stopni, ale przy 39 juz trzeba dzialac natychmiast, bo z 39 szybko moze sie zrobic 40 stopni a to juz jest bardzo niebezpieczne.

I nic dziwnego, ze przy wymiotach sie zdenerwowalas, przeciez dziecko szybko sie odwadnia.

Moim zdaniem zawsze lepiej jest spanikowac i zadzialac raz za duzo, niz raz za malo, zwlaszcza jesli chodzi o male dziecko.

No a mi mówili że jak ma powyżej 38 to trzeba po prostu zbijac i jeśli to nie pomaga to dopiero jechać.

Napisane przez Ingrid80

Naprawdę uważasz że była mowa o takim przypadku?? Nie żartuj sobie 😎 A ta histeria w jaką wpadłaś na pewno dziecku nie pomogła 😜

Och cudownie ze mi uświadomiłas ze moja panika nie pomogła dziecku niestety nie jestem idealna Wizazanka i po prostu jak wpadłam w panikę to pisze ze wpadłam, nie czaruje, nie zaplanowałam tego i starałam się opanować, ostatecznie przecież pojechałam sama na pogotowie mimo że mnie tam prawie ze wysmiali.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

Naprawdę pojechalas na pogotowie jak dziecko zwymiotowalo? Nie dziwię się że cię wysmiali 😀 ale w sumie to wątek o ozm😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[victorion]

Napisane przez Ingrid80

Naprawdę pojechalas na pogotowie jak dziecko zwymiotowalo? Nie dziwię się że cię wysmiali

Napisałaby post/spytała innych - źle. Pojechała na pogotowie - źle. Wiem, że wątek jest o OZM, ale młoda matka nie wie wszystkiego i gdy dzieje się coś z dzieckiem ma prawo do paniki. OZM nazwałabym taką reakcję na każdy siniak u 4latka niż na wymioty u niemowlaka.

[silesianna]

Napisane przez Ingrid80

Naprawdę pojechalas na pogotowie jak dziecko zwymiotowalo? Nie dziwię się że cię wysmiali 😀 ale w sumie to wątek o ozm😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie napisała, że ZWYMIOTOWALO tylko że WYMIITOWALO. Rozumiem z tego, że kilkakrotnie przynajmniej i w krótkim czasie. To może przestraszyć i zrobić wodę z mózgu jak dziecko rzyga raz za razem.

Co do goraczki to powyżej 39st u małych dzieci mogą wystąpić drgawki więc to jest temp przy której trzeba uważać. Niekoniecznie jechać od razu na pogotowie, ale na pewno zabijać temperaturę i pilnie obserwować.

[ridja devojka]

Może mam ozm, okej, ale to pierwsze dziecko i serio nie miałam pojęcia co robić i jak to jest groźne, ile wymiotów może oznaczać odwodnienie. Wiem ze wizazanki są jaśnie oswiecone i opanowane odkąd zobaczyły dwie kreski ale ja nie byłam i juz po 1 wymiotach zadzwonilam na pogotowie a jak dziecko zaczęło wymiotowac ponownie to już się spakowalam i pojechałam. Dla mnie to był straszny widok jakby ona po prostu miała zaraz umrzeć.
Właśnie to jest straszne. Wystraszysz sie na zapas - masz ozm. Nie zareagujesz tylko napiszesz na forum co robić - tez masz ozm. Niezależnie od tego jak bardzo nieidealne będzie twoje zachowanie zawsze się znajdzie jakaś baba w internecie która cię skrytykuje serio chyba dawno nie było realnego przypadku ozm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ajah]

Napisane przez ridja devojka

Może mam ozm, okej, ale to pierwsze dziecko i serio nie miałam pojęcia co robić i jak to jest groźne, ile wymiotów może oznaczać odwodnienie. Wiem ze wizazanki są jaśnie oswiecone i opanowane odkąd zobaczyły dwie kreski ale ja nie byłam i juz po 1 wymiotach zadzwonilam na pogotowie a jak dziecko zaczęło wymiotowac ponownie to już się spakowalam i pojechałam. Dla mnie to był straszny widok jakby ona po prostu miała zaraz umrzeć.
Właśnie to jest straszne. Wystraszysz sie na zapas - masz ozm. Nie zareagujesz tylko napiszesz na forum co robić - tez masz ozm. Niezależnie od tego jak bardzo nieidealne będzie twoje zachowanie zawsze się znajdzie jakaś baba w internecie która cię skrytykuje serio chyba dawno nie było realnego przypadku ozm.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dla mnie wysmianie matki w takiej sytuacji czy jakiegokolwiek pacjenta w szpitalu/ u lekarza to zwykle chamstwo.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez Ingrid80

Naprawdę pojechalas na pogotowie jak dziecko zwymiotowalo? Nie dziwię się że cię wysmiali 😀 ale w sumie to wątek o ozm😉

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Mój zwymiotował jak miał 6 tygodni, zadzwoniłam do ośrodka zdrowia i też mi kazali go pokazać lekarzowi. Na szczęście to się już nie powtórzyło ani nie było innych objawów.

[ridja devojka]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74883221]Mój zwymiotował jak miał 6 tygodni, zadzwoniłam do ośrodka zdrowia i też mi kazali go pokazać lekarzowi. Na szczęście to się już nie powtórzyło ani nie było innych objawów.[/QUOTE]
Widocznie tez maja ozm
Ale moja córka była starsza, może miała pół roku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez ridja devojka

Widocznie tez maja ozm
Ale moja córka była starsza, może miała pół roku?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Ja się nie odzywam, bo całe forum MzK wie, że w panikowaniu i histeryzowaniu mam wszystkie trzy miejsca podium :P Ale to mija z czasem i z każdą kolejną chorobą.
Ale z wymiotami nie ma żartów, mój po trzech tak się odwodnił, że go tydzień nawadniali w szpitalu, a do domu puścili ledwo po przekroczeniu wyniku.

[kejtiCe]

Widok wymiotujacego małego dziecka jest naprawdę straszny. Mój syn miał taki etap, że łapał różne jelitówki i również jechaliśmy na pogotowie, bo człowiek nie wie co ma robić, nie wie czym to jest spowodowane. Małe dziecko nie powie, że jest mu niedobrze, że boli go brzuch, tylko budzi się w środku nocy, wymiotuje i zaczyna przeraźliwie płakać (tak było u nas oczywiście).
Tak samo uważam, że chamstwem jest nasmiewanie się z osoby, która chce pomóc swojemu dziecku.

[Ninquelote]

Ja dzwoniłam na pogotowie jak mojej córce temperatura po lekach nie spadała. Miała ponad 39 stopni. Najpierw próbowałam się dodzwonić na opiekę nocną czy z nią przyjechać ale nie odbierali. Pani z pogotowia też się najpierw do nich próbowała dodzwonić później połączyła mnie z dyżurującym w szpitalu pediatrycznym lekarzem. Na koniec jeszcze do mnie zadzwoniła czy już wszystko wiem.

Mój mąż ma OZM jeśli chodzi o chorowanie. Jechałby do lekarza w środku nocy z temperaturą 38.

[cojarobietu_uu]

[1=ecd9a68db8379fc22aec146 35aa2645aca7c721b_6070dc9 9c9f91;74880111]Ja rozumiem, widzę, że mój post nie został zrozumiany - zgadzam się z tym i co więcej uważam, że jak dorosły na własną odpowiedzialność chce sobie leczyć tę cukrzycę witaminą, to niech leczy. Tylko od dzieci z altmedem z daleka.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]
Niech sobie leczy nawet tą witaminą, tylko niech potem nie pochodzi z płaczem, jak już jest za późno, do lekarzy. Bo potem i tak będzie, że oni źli i nie wyleczyli, szczegół, że wcześniej sam ktoś sobie zafundował groźny rozwój choroby i powikłania.

[ecd9a68db8379fc22aec14635aa2645aca7c721b_6070dc99c9f91]

Napisane przez cojarobietu_uu

Niech sobie leczy nawet tą witaminą, tylko niech potem nie pochodzi z płaczem, jak już jest za późno, do lekarzy. Bo potem i tak będzie, że oni źli i nie wyleczyli, szczegół, że wcześniej sam ktoś sobie zafundował groźny rozwój choroby i powikłania.

A to też prawda.

[kleo_4]

Napisane przez Ingrid80

Naprawdę pojechalas na pogotowie jak dziecko zwymiotowalo? Nie dziwię się że cię wysmiali ale w sumie to wątek o ozm

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A Ciebie serio to tak bawi???

Ja to dopiero mam OZM bo wezwałam karetkę do niemowlaka ok 8 miesięcy, bo myślałam ze czymś się zadławiła ale się okazało ze nie.


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Ingrid80]

To wyobraź sobie taką sytuację że karetki jeżdżą do dzieci które zwymiotowaly lub mają 38 st. Musiałyby ich być tysiące żeby nie brakło dla prawdziwych chorych.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz