2010-12-29, 13:42 | #511 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 338
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Mnie sprzątanie po psie nie brzydzi. Kwestia przyzwyczajenia. Przecież jak się nabierze wprawy do kilka sekund i po krzyku. Nie wiem dlaczego niektórzy mają takie opory. Poza tym przecież nie bierze się jej w ręce.
|
2010-12-29, 14:57 | #512 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Dokładnie tak.
Pies zrobi trzeba sprzątnąc, to pare sekund i po krzyku. Przy smyczy mam podpięty pojemniczek z woreczkami więc zawsze pod ręką- już nie walają mi się woreczki po kieszeniach Ciekawa jestem czy doczekamy się kiedyś chwili gdy WSZYSCY zaczną sprzątać po swoich psach- bez głupich wymówek i nasz świat będzie czystszy
__________________
Tattoomaniaczka Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
2010-12-31, 12:38 | #513 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Sprzątanie po psach
wiecie co...
moj pies ma problem z chodzeniem na smyczy. nasze dojscie na docelowe miejsce spaceru wyglada jak komedia. ja ide, mloda kolo mnie, mamy nieustanny kontakt wzrokowy i sobie rozmawiamy. jestesmy maksymalnie skupione na sobie. no i dzis idziemy sobie jak dwa debile i rozmawiamy-mloda jest psem gadatliwym, wiec nawet mi odpowiada. i nagle sasiad: dziewczyny!!! uwazajcie, tam lezy kupa!!! gowno wielkie jak nie wiem, na srodku chodnika. no ohyda. i ten sasiad do mnie mowi (wiedzac, ze ja zawsze sprzatam), ze widzial sprawce, ze to kundel sasiada (coz...nikt nie lupi psow, po ktorych sie nie sprzata) i ze on najchetniej to by mu tym giwnem wysmarowal klamki w domu albo mu na masce auta polozyl. wiecie...my mamy worki zawsze. wiec zaoferowalam temu panu. a on naprawde z radoscia zebral to gowno (mowiac "i tak mam rekawice do odsniezania) i przywiazal gosciowi do lusterka. wiecie...to taki starszy pan, mily dziadzius. a raczki tak radoscia zacieral...uuuu. wiec...sprzatajcie po swoich psach)) |
2010-12-31, 12:49 | #514 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-08
Lokalizacja: Toruń
Wiadomości: 5 725
|
Dot.: Sprzątanie po psach
u nas widzę coraz wiecje ludzi sprzątających a najlepsze że zawsze sprzątałam teraz jestem w ciąży zaawansowanej i nie sprzątam niestety (płacę za sprzątanie) i dostałam opr od dziada z innej klatki, że jak mój pies na chodniku narobił (nigdy, bo nie umie bez trawy kupnąć) to powinnam sprzątnąć uśmiałam się
ludzie spią ze swoimi psami a brzydzą sie sprzątnąć tego nie rozumiem u mnie jest tylko problem że muszę z dzieckiem, psem, wózkiem i parująca kupą wędrować w poszukiwaniu kosza
__________________
Apolonia rośnie poza brzuchem od 03.09.2007'
Bruno dołączył do nas 28.02.2011' |
2011-01-03, 12:14 | #515 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Wiadomości: 1 816
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Ja się nie wstydzę, bo i nie ma czego.
Mieszkam na osiedlu, wokół kilka dużych bloków i nawet sprawia mi to satysfakcję, gdy ktoś widzi, że zbieram kupę mojego psa W gazecie lokalnej trąbią, że gdzie nie stąpniesz tam kupa, że w piaskownicach kuwety, a ludzie nie mają kultury ani sumienia. Więc staram się dawać dobry przykład, no i mieć to czyste sumienie (i podwórko) Ale często czuję się jakbym walczyła z wiatrakami, co z tego, że idę z psem na wał pospacerować, zbiorę jego kupę, gdy wokół leżą ich tysiące i ledwo możesz przejść Moja sąsiadka i ja chyba jako jedyne zbieramy odchody naszych psiaków, a psów tu na osiedlu jest masa.... Szkoda właśnie, że oczekując na piękną pachnącą wiosnę, widzimy po stopnieniu śniegu tony gnojówki i nici ze spaceru Mensch, sei kein Schwein - pack dein Hundekacke ein. Edytowane przez Sternchen_7 Czas edycji: 2011-01-03 o 12:20 |
2011-01-17, 11:51 | #516 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 18
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Ja również jestem za sprzątaniem psich kupek. Ostatnio ręce mi opadły, gdy śnieg stopniał i zamiast kup na trawie były (i jeszcze są) jedna za drugą na chodniku!!!! A druga sprawa, może i sprzątam po mojej psicy, ale co to da jak sprzątnę jedną kupkę na 50 kup niesprzątniętych... Rozumiem, gdy pies ma biegunkę.. bo to trudno sprzątnąć, ale litości..
A najbardziej mnie jeszcze irytuje, gdy głupi ludzie wypuszczają psa na ogrodzonym boisku do piłki nożnej. Najpierw psy tam się załatwiają a później dzieciaki, młodzież nie mają gdzie zagrać w kosza czy w piłkę. Sama nad tym ubolewam, gdy przychodzę pograć a tam leżą ogromne "okazy" na środku boiska. Ostatnio wkurzyliśmy się i zaczęliśmy ochrzaniać ludzi i skutkuje. |
2011-01-17, 12:45 | #517 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-05
Wiadomości: 584
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Cytat:
A tak serio. Obecnie nie mam psa. Ale aż źle mi się robi jak widzę psie kupy na chodniku. Miałam psy. I zawsze w zimie przebijałam się przez śnieg w miejsce gdzie byłam pewna, że jest pod białym puchem trawa. Nie sprzątałam. Dlaczego? Bo nie było odpowiednich koszy na odchody a za wrzucenie do zwykłego grozi mandat (tak mnie kiedyś poinformowano)... Więc koło się zamyka... Bo nie będę kilka kilometrów nosić kupska by je później wypakowywać i wrzucać do WC.... Bo gdzie indziej miałabym wyrzucić? Najważniejsze jest umieszczenie odpowiednich koszy, których jest stanowczo za mało. Im ludzie będą więcej ich widzieć i będą również widzieć że inni sprzątają to może i sami coś przemyślą. A im więcej sprzątających tym bardziej złowieszczo będzie się patrzeć na tych nie sprzątających. Jestem też za tym by ładowano mandaty za nie sprzątanie po psie (zakładając, że jest znacznie więcej pojemników gdzie można je wywalić). Byłabym nawet w stanie płacić spółdzielni (mieszkając w bloku) co miesiąc z 5-10 zł za to że będzie osoba zajmująca się sprzątaniem odchodów psich na osiedlu. Wtedy to niech nikt sobie nie sprzata po własnym psie ale niech płaci za "usługę sprzątania". |
|
2011-01-17, 15:42 | #518 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Dzisiaj byłam w terenie korzystając z przepięknej pogody.
Zrobiliśmy chyba z 10 km z moim labradorem. Wiadomo zrobił kupala, wzięłam sprzątnełam za mną stała stara baba i się gapiła jakbym nie wiadomo co za dziwną rzecz wyrabiała I tak wędrowałam z cieplutką niespodzianką chyba z 500 m zanim znalazłam kosz ja naprawdę sprzątam po swoim psie bo czuję się w obowiązku, ale chciałabym aby Wrocław bardziej zadbał o zapewnienie koszy na kupale, skoro do zwykłego wyrzucać nie można- a ich też generalnie nie jest za wiele. Szlag mnie jasny trafia jak muszę tyle wędrować i odnaleźć kosz na kupy Niby takie duże miasto a o zwykłe kosze nie mogą się postarać
__________________
Tattoomaniaczka Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
2011-01-17, 16:27 | #519 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Cytat:
u mnie nie ma ani jednego kosza siłą rzeczy wrzucam do zwykłego kosza, bo innego wyjscia nie widzę (już i tak jest to sensacja)
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
|
2011-01-17, 20:11 | #520 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 338
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Nie wiem jak w innych miastach, ale w Warszawie można wrzucać psie kupy do zwykłych koszy.
Dla zainteresowanych: "Właściciele zwierząt domowych są zobowiązani do bezzwłocznego usuwania odchodów tych zwierząt z terenów przeznaczonych do wspólnego użytku. Odchody należy umieszczać w oznakowanych pojemnikach, koszach ulicznych lub pojemnikach na niesegregowane odpady komunalne" (Uchwała Nr LXXVII/2427/2006 Rady miasta stołecznego Warszawy z dnia 22 czerwca 2006 roku). Zyrafa0903 - odnośnie tego, że nie ma większego sensu, że sprzątasz po jednym psie, skoro naokoło jest sto innych to myślę, że jednak dobrze robisz i ma to sens Wyobraź sobie, że pies robi przeciętnie 1 kupę dziennie ( często nawet 2 razy) - w skali miesiąca jest to 30 kup. Im dłuższy okres rozkładu to liczba ta rośnie. A po zimie, gdzie są "zakonserwowane" to już w ogóle masakra. Myślę, że jednak robi to różnicę, czy te kupy są czy ich nie ma zwłaszcza, że zwykle ludzie chodzą na spacer w to samo miejsce. |
2011-01-17, 21:29 | #521 | ||||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 513
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Cytat:
Sraczka czy nie sraczka sprzatac trzeba. Cytat:
gowno w worek, worwek suplasz i wyrzucasz do smietnika. nie ma litosci, nie ma tlumaczenia, ze kosza brakuje. swoja droga: glupio by mi bylo, gdyby ktos sprzatal po moim psie. nie moglabym zostawic po niej kupy na ulicy czy trawniku. Cytat:
Cytat:
sraczka czy nieodpowiedni kosz go nie powstrzyma. |
||||
2011-01-17, 22:01 | #522 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Sprzątać to sprzątam ale u mnie koszy na osiedlu jak na lekarstwo i niestety nie raz śmigam z woreczkiem dobry kawał drogi aby odnaleźć kosz na kupale, albo nawet i zwykły.
Wydaje mi się,że każdy odpowiedzialny właściciel psa powinien czuć się w obowiązku sprzatania po nim. A nie szukać głupich wymówek
__________________
Tattoomaniaczka Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
2011-01-18, 11:06 | #523 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 338
|
Dot.: Sprzątanie po psach
A tak przy okazji macie jakiś namiar na tanie woreczki? Wcześniej kupowałam takie w carrefourze 12 l, ale już ich nie widzę. Śniadaniówki są za małe, a wydawanie kilkunastu złotych za woreczek 20 szt to dla mnie przesada.
Jeśli chodzi o brak koszy to od jakiegoś czasu robię tak, że jak idę dłuższy czas, nie ma kosza i nie mam pojęcia kiedy i gdzie będzie następny to po prostu kładę zawiązany woreczek przy chodniku na trawniku. Dużo koszy zostało polikwidowanych. Może ktoś się zastanowi, że w danym miejscu jednak kosz powinien być. |
2011-01-18, 11:49 | #524 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Sprzątanie po psach
dla nas są akurat zawsze mam w kurtce, torebce po pare sztuk.
Ja mam takie woreczki 100sztuk za chyba 3zł i moim zdaniem całkiem pojemne są
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2011-01-18, 12:10 | #525 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Cytat:
Kupiłam go za 5 zł. W opakowaniu było 40 szt woreczków. Później dokupuję jedynie wkłady- woreczki 20szt za 3 zł majątek to nie jest a i fajny gadżecik jest i zawsze pod ręką tzn przy smyczy a nie jak wcześniej walały mi się worki po kieszeniach i torebkach
__________________
Tattoomaniaczka Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
|
2011-01-18, 12:49 | #526 | ||
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 338
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Cytat:
Cytat:
|
||
2011-01-18, 13:32 | #527 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Kupiłam w Tesco na samie na dziale z akcesoriami dla futrzaków.
Dałam 4.99 zł w komplecie były 2x20 szt woreczków i fioletowe fajne pudełeczko, można przypiąć do smyczy, u nas jest przy szelkach, czasem przy smyczy Wiem,że takie pojemniczki sa na allegro ale wiadomo przesyłka itp W Kakadu też kiedyś widziałam, nie takie ale pojemniczki były ale wiadom tam cena wyższa. U Mnie w zoologicznym babka też ma takie pojemniczki i inne. Tutaj wiadomo plastik może się połamać, chociaż my użytkujemy to 3 miesiąc i wszystko ładnie się trzyma
__________________
Tattoomaniaczka Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
2011-01-18, 13:52 | #528 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-06
Wiadomości: 338
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Cytat:
|
|
2011-01-21, 18:18 | #529 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 18
|
Dot.: Sprzątanie po psach
no wiesz.. jak moja psiunia była chora i dosłownie leciała z niej woda z małymi "twardszymi" kawałkami to nawet nie było co zbierać specjalnie..
---------- Dopisano o 19:18 ---------- Poprzedni post napisano o 19:15 ---------- hehehehe rozśmieszyłaś mnie tym tekstem |
2011-04-18, 12:29 | #530 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 17 087
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Dla tych, co nie sprzątają:
Cytat:
|
|
2011-07-26, 10:43 | #531 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-06
Wiadomości: 26 565
|
Dot.: Sprzątanie po psach
__________________
[*] 11.09.2012 jeszcze się kiedyś spotkamy... |
2011-07-26, 12:01 | #532 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 126
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Widuje się, niestety
Nie wyobrażam sobie nie sprzątnąć po swoim psie. Oczywiście, zdarzy mi się raz czy dwa, kiedy wejdzie w krzaki i tak zostawi to, co musiał zostawić Nie będę się w nich czołgała (to jest york). Żebyście widzieli moją panikę, jak skończą mi się woreczki, a nigdzie w pobliżu nie ma torebek na psie odchody. Pomijając już fakt, że niektórzy bezkarnie kradną cały zapas |
2011-07-26, 19:41 | #533 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-04
Lokalizacja: Chorzów
Wiadomości: 1 873
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Ja po swoich psach staram się sprzątać zawsze, jeżeli narobią w miejscu, gdzie ktoś może w ich odchody wdepnąć albo w miejscu, gdzie te odchody widać. Nie sprzątam jeżeli narobią w gęstych krzakach albo (co robią dosyć często) w gęstych i wysokich pokrzywach. Na szczęści w odległości 2 minut od domu mam trzy spore zielone połacie terenu, gdzie zazwyczaj zabieram moje psiaki, zeby się wyszalały. O ile jedna jest typową "psią toaletą" całego osiedla o tyle pozostałe służą też dzieciom, które się tam często bawią zarówno latem, jak i zimą. I kiedy się tak patrzę, jak te dzieci latają pomiedzy kupami, to coś mnie skręca. Tak trudno posprzątać po swoim czworonogu? Mam dwa, a jakos po nich sprzątam. I żyję - korona mi z głowy nie spada.
Znam większośc psów w okolicy, sprzątają po nich może trzy osoby, wliczając mnie. Co najlepsze - niektóre z tych dzieci bawiących się na tych "obsranych" terenach ma za rodziców osoby, które po swoich psach nie sprzątają. Kiedyś jednej z takich kobiet zapytałam się dlaczego nie sprząta po swoim psie, skoro jej dziecko musi się potem bawić pomiedzy tymi kupami? I usłyszałam: "Sprzątać? Po moim psie? Mój syn jeszcze nigdy nie ubrudził się psią kupą jak się tu bawił, to po co mam sprzątać? I co to da, jak ja posprzątam, skoro inni nie sprzątają?". Szczęka mi opadła |
2011-07-27, 06:07 | #534 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: mazowieckie
Wiadomości: 126
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Cytat:
Mam tylko nadzieję, że z roku na rok coraz więcej ludzi zacznie dostrzegać, że mniejszym wstydem jest sprzątniecie po psie niż zostawienie kupki na widok publiczny |
|
2011-08-05, 15:11 | #535 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 533
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Dziś na spacerze po wiadomym zabiegu ze strony mojego psiura, wyciągnęłam woreczek, kazałam sierściuchowi poczekać i jak zwykle sprzątnęłam kupsko.
Podszedł do mnie starszy pan i powiedział, że jest w szoku, bo po raz pierwszy widzi, aby ktoś sprzątał po psie. Pogratulował mi, pożegnał i poszedł w swoją stronę. My również mamy woreczki w pojemniczku w kształcie kości, przypiętym do smyczy. Najzabawniejsze jest to, że mój sierściuch jest wielce zdziwiony, że zabieram jego kupę i kiedy już sprzątnę to szuka jej w trawie |
2011-08-05, 20:22 | #536 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: Z leśnych bagien.
Wiadomości: 268
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Cytat:
Też raz miałam taką sytuację. Na osiedlu rzadko widzę jak ktoś sprząta po swoim psie :/ Dla mnie i mamy to żaden obciach ani wstyd, woreczki to mam już chyba we wszystkich torebkach i kieszeniach.Mój pies moja kupa. Nie mam najmniejszej ochoty że mój pies wytarzał się w kupie na trawniku a potem szukać miejsca gdzie mogę go wyprać jak do domu daleko. Osobiście uważam że kary po winne być nawet wyższe i zdecydowanie bardziej ściągalne niż te że pies lata bez smyczy i kagańca, (mam czarnego spaniela) |
|
2011-08-06, 09:45 | #537 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 521
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Podniósł mnie na duchu ten wątek, pokazując że nie jestem odosobniona w zbieraniu niespodzianek po swoim pupilu Też noszę ze sobą mnóstwo torebeczek/siateczek poupychanych w kieszeniach i torebkach, bo przecież nigdy nie wiadomo, kiedy się akurat przydadzą. I nie rozumiem tych dziwnych spojrzeń i uśmieszków, kiedy zbieram psią kupę, to jakaś ujma jest, czy co?
Niestety mimo iż mieszkamy w dużym mieście nasza okolica cierpi na brak specjalnych pojemników na zwierzęce odchody (mamy je tylko w parku, a jak wiadomo nie wybieramy się na takie długie spacery za każdym wyjściem), dlatego na ogół wrzucam kupale do zwykłego kosza - nie dostałam jeszcze nigdy mandatu z tego powodu, bo mimo wszystko chyba lepiej jest sprzątnąć niż zostawić taką bombę na trawniku. Bo naprawdę szlag mnie trafia jak mój labiszon wciągnie mnie na trawę, a tam nie ma gdzie nogi postawić, bo wszędzie leżą psie klocki. Na całym naszym osiedlu jestem ja i dwie panie, które zbierają po swoich psiakach - reszta całkowicie to olewa, tłumacząc się tym, że taki przykładowo york nie robi tak dużych kup jak nasze olbrzymy Kupa to kupa, nie ważne czy duża czy mała. Ostatnio przyuważyłam kolejną zaśmiecaczkę, muszę sobie z nią kiedyś porozmawiać. Kobieta naprawdę elegancka, a takie cyrki odstawia. Na ogół nosi swojego psa na rękach (podobno boi się, że inne psy zrobią coś jej maleństwu), przychodzi pod nasz blok, stawia tego szczuropodobnego psa na trawce, on się załatwia, a ona go znowu na rączki i idą do domu No jak tak można?
__________________
It's okay to love them both. I did. |
2011-08-06, 12:46 | #538 | ||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 994
|
Dot.: Sprzątanie po psach
Ja po swoim też sprzątam. Uważam, że każdy właściciel powinien sprzątać po swoim psie. Mój pies = moja kupa. Miło jest chodzić po czystym trawniku
Cytat:
---------- Dopisano o 13:46 ---------- Poprzedni post napisano o 13:44 ---------- Cytat:
__________________
"Człowiek posiadł sobie prawo do posiadania zwierzęcia. A powinien to być przywilej, który można odebrać." |
||
2011-08-06, 21:28 | #539 |
Rozeznanie
|
Sprzątanie po psie, a zakaz wyprowadzania?
.
Edytowane przez Eska88 Czas edycji: 2013-10-18 o 16:24 Powód: . |
2011-08-07, 00:07 | #540 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
|
Dot.: Sprzątanie po psie, a zakaz wyprowadzania?
skoro jest zakaz wyprowadzania to chyba chodzi rowniez o siuski. I szczerze watpie ze w takim wypadku administracja ci cokolwiek podbije. zapewne przyznaja racje kobiecie.
|
Nowe wątki na forum Zwierzęta domowe - wiZOOż |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 22:26.