2009-02-17, 08:42 | #61 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 15
|
Dot.: O moim aniołku
KORALIKI masz racje- musimy byc silne.
To co przezylysmy, tylko my wiemy jaki to jest bol . Dzisiaj akurat mam znowu "ten gorszy dzien". Nie zapominajmy, ze zostala nam nadzieja, ktora daje nam sile. |
2009-02-22, 16:25 | #62 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 266
|
Dot.: O moim aniołku
Koraliki co słychac?? Jak sie czujesz? Jakos sie watek zatrzymal, nikt nie pisze Zima sie zrobila, moze ludzi zasypało A musze sie pochwalic, ze moja dzidzia ma 1 zabka Pozdrawiam
|
2009-02-23, 15:10 | #63 | |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
A czesc sabinka fajnie ze napisałas u mnie?
Jakos zyje , dzien za dniem mija wczoraj mialam gorszy dzien bo mala miala 2 miesiecznice i jakos tak....zle mi bylo...pełna zlosci bylam ale sama nie wiem do kogo ....a zlosc z powodu tego ze tak zycie mnie potraktowalo i mi zabralo aniolka no to juz moze chrupac hehehe pozdrowienia i całusy a co u ciebie? Cytat:
---------- Dopisano o 16:10 ---------- Poprzedni post napisano o 16:02 ---------- Dokladnie nie zapominaj ze jestesmy wyjatkowe tak jak nasz anioly w koncu bylysmy jestesmy i bedziemy ich mamusiami....i na pozor to wlasnie one nasze dzieciaczki daja nam to sile.... Pozdrawiam |
|
2009-02-24, 08:46 | #64 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 266
|
Dot.: O moim aniołku
[quote=koraliki1981;111210 29]A czesc sabinka fajnie ze napisałas u mnie?
Jakos zyje , dzien za dniem mija wczoraj mialam gorszy dzien bo mala miala 2 miesiecznice i jakos tak....zle mi bylo...pełna zlosci bylam ale sama nie wiem do kogo ....a zlosc z powodu tego ze tak zycie mnie potraktowalo i mi zabralo aniolka no to juz moze chrupac hehehe pozdrowienia i całusy a co u ciebie? No rzeczywiscie jest tak, ze czlowiekma gorszy dzien, tylko ja mam wrazenie, ze ja mam tylko gorsze i beznadziejne... Jak sobie pomysle, ze moja Julka pewnie mowilaby juz mama i biegala to zyc mi sie odechciewa... ale przeciez mam Klaudie... Mam tylko nadzieje, ze "kiedys" bede mogla ja jeszcze do siebie przytulic i powiedziec jak bardzo tesknilam, bo moze i jest aniolkiem, ale jaka ja mam pewnosc, ze szczesliwym... hmm... i znowu mnie dopada ta bezradnosc... Trzymaj sie i odzywaj, bo ja codziennie zagladam na Twoj watek |
2009-02-24, 14:45 | #65 | |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
NO WLASNIE NAJGORSZA JEST TA NIEWIEDZA...JAK TAM TE NASZE ANIOLKI SOBIE RADZA CZY IM NIEZIMNO CZY MOZE GŁODNE...TO CHORE CO NIE???....ALE MATKA PRAWDZIWA O TAKIE RRZECZY WLASNIE SIE MARTWI.....A NIESTETY NIKT NIE PRZYJDZIE I NIE POWIE PANI DZIECKO JEST SZCZESLIWE I NIC MU ZLEGO NIE GROZI
CIESZ SIE ZE MASZ MALUTKA ....TEZ BYM CHCIALA...KIEDYS ....NARAZIE NIE MOGE A NAWET BYM NIE CHCIALA BO CZULABYM SIE JAKBYM ZDRADZILA LIWIE..... POZDRAWIAM CIE SERDECZNIE JAK CHCESZ TO PISZ NA GG DO MNIE MAM PODANE W PROFILUU CALUSY KAROLCIA [quote=SabinaLG;11132474] Cytat:
|
|
2009-02-24, 22:46 | #66 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Miasto Królów-K.....
Wiadomości: 591
|
Dot.: O moim aniołku
To moze ja napisze tak: jestem a raczje bylam mam 2 dziewczynek Melani i Agi...niestety z niewyjasnonych przyczyn umarly 19.01.2009 mam 19 lat i co z tego tak samo cierpie jak azda z was ..... pozdrawiam Moje corki maily sie narodzic 12 ,lipca....2009
|
2009-02-25, 20:11 | #67 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 266
|
Dot.: O moim aniołku
Malga19 Nikt nie powiedział, ze jak ma sie mniej lat to cierpi sie mniej, a jak wiecej to bardziej... wspolczuje i przytulam
|
2009-02-25, 23:01 | #68 | |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
no wlasnie cierpienie nie zna wieku ....
cierpi sie tak samo w kazdym.............. przytulam takze ...jestes młoda i jeszcze bedziesz szczesliwa mama MALGA pozdrawiam kobietki karola Cytat:
---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano Wczoraj o 23:55 ---------- A jak sobie radzisz malguniu ze strata???? Jakbys potrzebowala porozmawiac.wyzalic pisz do mnie na prv. Trzymaj sie papapa ---------- Dopisano o 00:01 ---------- Poprzedni post napisano o 00:01 ---------- Albo gg |
|
2009-02-25, 23:18 | #69 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Miasto Królów-K.....
Wiadomości: 591
|
Dot.: O moim aniołku
Cytat:
Cytat:
|
||
2009-02-26, 13:30 | #70 |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
na pewno...bo takiej stracie czlowiek chyba kocha jeszcze mocniej i jeszcze bardziej sie stara........
ja moja mała kocham najbardziej na swiecie i wie mam nadzieje o tym nawet jesli kiedys bede miala jeszcze dziecko to wydaje mi sie ze LIWIA bedzie zawsze moim najukochanszym całusy |
2009-02-27, 21:22 | #71 |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
When the stars have all gone out
You'll still be burning so bright... Take me to a Place so holy That I can wash this from my mind And break choosing not to fight ......................... ...................... |
2009-03-11, 16:34 | #72 |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
ale cisza mamusie gdzie jestescie...Sabinko halo halo
(*)(*)(*) Dla mojego aniołka |
2009-03-11, 20:49 | #73 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: wroclaw
Wiadomości: 463
|
Dot.: O moim aniołku
kochana Koraliki, przeczytalam caly Twoj watek i bardzo mi przykro ze musialas przezyc taka tragedie,,Sama mam dziecko i nie potrafie sobie wyobrazic siebie w takiej sytuacji.Ztego co widze jestes bardzo dzielna, silna , starasz sie isc dalej i dobrze.Tak naprawde kazde moje slowo wydaje sie byc tu nie na miejscu , bo nie wiem co powiedziec.Zycze Ci duzo sily ,nadziei ze kiedys los sie odmieni .Jestes wspaniala mamusia , a Twoj aniolek czuwa nad Toba i jest blisko, zawsze wtedy gdy o nim myslisz.Jestem z Toba myslami ,trzymaj sie kochana i badz dzielna tak jak do tej pory.
|
2009-03-13, 19:09 | #74 |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
I nie wyobrazaj ....ciesz sie tym co masz ....w końcu jestes szcześliwa mama...a u mnie z tą siła róznie raz jest raz nie ..ale tez nie jestem z kamienia i czuje cały czas.....i ogarnia mnie czasem złosc czemu to ja, czemu my i w końcu czemu to ona ? Nic nikomu nie zrobila i nie dano jej zyć dorosnać i kochać.......
|
2009-03-13, 22:22 | #75 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: wroclaw
Wiadomości: 463
|
Dot.: O moim aniołku
Cytat:
|
|
2009-03-19, 13:58 | #76 |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
SWIATEłKA DLA CIEBIE KOCHANIE OD MAMY ...JESTEM TAK DALEKO OD TWOJEGO GROBKU ...TOTEZ ZAPALAM sWIATEłKA TU I JESZCZE W KILKU INNYCH MIEJSCACH
(*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) NIECH śWIECą I OGRZEWAJą MOJEGO BąBELKA KOCHAM CIE MAMA |
2009-03-19, 21:10 | #77 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2008-12
Lokalizacja: Miasto Królów-K.....
Wiadomości: 591
|
Dot.: O moim aniołku
witajcie...
dzis mijaja 2 miesiace...czyli 8 tygodni...o straty moich dziewczyn... |
2009-03-21, 07:37 | #78 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-08
Lokalizacja: Zabrze :)
Wiadomości: 5 347
|
Dot.: O moim aniołku
trzymajcie sie dziewczyny, wiem ze nic nie zmniejszy Waszego cierpienia ale napisze rzecz banalną, kiedyś będzie mniej bolało i kiedys na pewno będziecie cudownymi mamami
__________________
|
2009-03-24, 18:02 | #79 |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
byc moze ale tego to juz nikt nam nie zagwarantuje
bo jak widac zycie nie jest bajką i słodycza pozdrawiam koraliki |
2009-03-24, 20:57 | #80 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 666
|
Dot.: O moim aniołku
Witam Was Wszystkie
Jestem pielęgniarką na Oddziale Intensywnej Terapii Noworodków. Pracuję dopiero rok. Nie wyobrażam sobie jednak , abym kiedykolwiek przestała rozpaczać nad każdym maleństwem które trafia na oddział. Jest mi tak niewyobrażalnie żal tych małych ciałek, ktore ledwo się urodziły i już muszą walczyć o życie. I niewyobrażalnie żal mi wszystkich rodziców. Współczuję Wam Wszystkim i tulę z całego serca. 3majcie się kochane
__________________
wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post47257715 "Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cie , zanim się urodziłaś - kochałam Cię , nim minęła pierwsza minuta Twojego życia... - byłam gotowa za Ciebie umrzeć..." |
2009-03-24, 23:10 | #81 |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
ja podziwiam cały personel pracujacy na intensywnym odziale noworodka ale zdaje mi sie ze z czasem nauczysz sie uodparniac na takie widoki i zakonczenia które nie zawsze są happy endami ....Bo zwariujesz jesli tak sie nie stanie ....chodziłam na taki oddział codziennie przez 5 tygodni i jeśli tylko Bog da bede unikała takich miejsc........
wiesz co bardzo mi sie podobało ....o ile można powiedzieć ze coś sie podoba....to to że pielegniarki nazywały siebie ciociami tych wszystkich dzieci i starały sie zagwarantować przyjazną atmosfere dla tych dzieciaczków........... Gorzej było z lekarzami zwłaszcza lekarkami które wysoko bardzo nosiły głowy i zbytnio nie przejmowały sie człówiekiem....wrecz przeciwnie ...były oziębłe, bezduszne, a słowa które wychodziły z ich ust godne pogardy ...... sama osobiscie doswiadcyłam wiele przykrosci...cieszyłam sie tylko ze moja MAłA LIWIA nic nie rozumiała z tego co mowiono........ siły na odziale zycze i sukcesów na drodze zawodowej....i obyś nie zwariowała i sie nie poddawała a w pracy odnalazła pasje odnalazła siebie |
2009-03-25, 17:41 | #82 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: O moim aniołku
Sylwianno tak trzymaj, nigdy sie nie wypalaj.
Dobra pielegniarka jest bezcenna.
__________________
16.05.2013
|
2009-03-25, 19:54 | #83 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 666
|
Dot.: O moim aniołku
taki mam zamiar. szczerze (będę trochę nielojalna)mnie się nie podoba podejście niekórych moich koleżanek. nie do dzieci, bo żadna nie zaniedbuje. zawsze stramay się zrobić jak najwięcej, ale stosunku do rodziców. próbuję zawsze zagaić, że ja bym się nie dała wyonić i, że nie wyobrażam sobie tak krótko być przy swoim dziecku i, że ja bym tam dużo dłużej stala niż trzeba, ale nic. także mamusie nie dawajcie się wyganiać!
a powiedzcie mi jak na te wszystkie ciężki przezycia reagują Wasi partnerzy?
__________________
wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post47257715 "Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cie , zanim się urodziłaś - kochałam Cię , nim minęła pierwsza minuta Twojego życia... - byłam gotowa za Ciebie umrzeć..." |
2009-03-26, 18:50 | #84 |
Wtajemniczenie
|
Dot.: O moim aniołku
mój sobie jakoś z tym poradził, razem to przeszliśmy razem ryczeliśmy, razem wszystko bo razem łatwiej.
Sylwianno możesz napisać tak z ciekawości, jakimi dziećmi się zajmujesz ? np z jaką najmniejszą wagą urodzeniową miałaś do czynienia? Mój synek leżał dość długo na patologi noworodka, tam nie ma tak skrajnie malutkich dzieci jak na OITN.. ale takie 1300g to dla mnie już meksyk.. jak pomyśle że pielęgniarki muszą umieć pobrać krew, poprzypinać kabelki.. no każda czynność wydaje mi się strasznie trudna. Tak więc chylę czoła...
__________________
16.05.2013
|
2009-03-27, 15:14 | #85 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 666
|
Dot.: O moim aniołku
najmniejszy 450 g, ale niestety......stadardowo( jeśli można uzyć wogole takiego slowa)to między 700-900 gram a potem już większe między 3000 a 4000 gram. takie maluszki jak Twój mało kiedy mamy bo właśnie zazwyczaj są na patologii noworodka.
widzę że też jesteś z górnego śląska, ja też. pozdrawiam serdecznie
__________________
wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post47257715 "Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cie , zanim się urodziłaś - kochałam Cię , nim minęła pierwsza minuta Twojego życia... - byłam gotowa za Ciebie umrzeć..." |
2009-03-30, 09:21 | #86 |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
Ja pamiętam jak chodziłam naoddział dzień w dzień i chyba pielęgniarki miały mnie dość bo w pewnym momencie zaczeły odmawiać mi wzięcia małęj na ręcę ..zawszetoczymś tłumaczyły a tłumaczenie było bardzo błahe ....
Siedziałam tam po 7 godzin i jużchyba zaczełoje to wkurzać bo nie mogły swobodnie poplotkować w moim towarzystwie ....ale miałam to w nosie siedziałam dalej bo w końcu miałam do tego pełne prawo...nieograniczony czas pobytu na odziale ...mogłam tam spać przy inkubatorze i też nic by mi nie zrobiły..... |
2009-03-30, 10:17 | #87 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: śląsk
Wiadomości: 3 666
|
Dot.: O moim aniołku
u mnie na oddziale nie ma nieograniczonych odwiedzin.są między 15;30 a 17:30. nie wiem czy to wewnętrzna kwestia czy nie. czasem w niektórych przypadkach rodzice są częściej i dłużej niż innych...to akurat przypuszczam, że kwestia "dania w łapę"lekarzom.
co do brania na ręce to u mnie na oddziale też to jest praktykowane, też za tym nie przepadamy....ale bynajmniej nie ze względów osobistych. zawsze jednak dajemy dziecko mamie .wiąże się to ze zwiększoną odpowiedzialnością no i zamieszaniem w niektórych przypadkach oczywiście. nie będę się o ym rozpisywać, bo i po co. ja Was rozumiem i sama też bym się tego domagała jak i nieograniczonego czasu na oddziale
__________________
wymianka https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...5#post47257715 "Zanim zostałaś poczęta - pragnęłam Cie , zanim się urodziłaś - kochałam Cię , nim minęła pierwsza minuta Twojego życia... - byłam gotowa za Ciebie umrzeć..." |
2009-03-31, 06:51 | #88 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 266
|
Dot.: O moim aniołku
Cytat:
ale tylko 1 osoba, niedziele byly luzniejsze i moglismy z mezem byc przy niej razem. za to co do lekarzy i pielegniarek to musze wam powiedziec, ze na R-ce super personel, kobietki zajmowly sie dzidziusami wspaniale, lekarze... no coz, ja trafilam na niezbyt milego, co prawda mial racja, ze mala nie przezyje, ale w rozmowach byl oschly, nieprzyjemny... byly tez inne lekarki (panie) bardzo mile, pocieszaly, kazaly byc silne, miec nadzieje. Nawet jedna pani anestezjolog codziennie chodzila na msze do kaplicy i modlila sie za dzieciaczki, ona tam byla praktycznie bez przerwy, zostawala po dyzurach. Za to pielegniarki na oddziale wad gdzie przeniesli julke olewaly wszystko, mala przez cala noc nic nie jadla "bo nie chciala" nie zobaczyly nawet, ze pekla zylka i lek, ktory podtrzymywal ja przy zyciu sprawil, ze miala napuchnieta raczke... aaa niewazne... W kazdym razie podziwiam to co robicie i sily zycze |
|
2009-04-28, 12:59 | #89 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Lokalizacja: Śląskie
Wiadomości: 266
|
Dot.: O moim aniołku
Hej Koraliki
Co tam słychac u Ciebie Kochana? Kiedys pisalam do Ciebie na gg, ale sie nie odzywalas Odezwij sie czasem Pozdrawiam |
2009-05-08, 17:41 | #90 | |
Raczkowanie
|
Dot.: O moim aniołku
Cytat:
kiedy pisałaś do mnie nie dotarło ...u mnie jakoś pamału bez większych zmian nie zaglądam tu bo coś nie mogę załadować strony... A co u Ciebie??? |
|
Nowe wątki na forum Być rodzicem |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 01:10.