2013-01-21, 17:55 | #4981 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
|
2013-01-21, 17:56 | #4982 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Po pierwsze idź na policję i to zgłoś. To nic że nie widziałaś jego twarzy, ale może w twojej okolicy pojawi się częściej patrol policji, może to nie pierwsza próba gwałtu jego. Nigdy nie wiadomo. Wiem, że jest ci strasznie trudno, ale może akurat trafisz na porządnych policjantów, którzy się tym poważnie zajmą. Jeżeli to nie pierwszy jego atak, to może inne dziewczyny widziały coś więcej i łącząc wszystkie zeznania znajdą tego gnoja.
Po drugie koniecznie powiedz o tym rodzinie. Koniecznie. Nie masz powodów do wstydu, a z takimi psycholami nigdy nic nie wiadomo- może się nadal gdzieś kręcić w okolicy.
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91 |
2013-01-21, 17:56 | #4983 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
mi się już prawie udało wyrzucić eksa z myśli to musiałam wejść na fejsa i zobaczyć że koleżanka go oznaczyła na jakimś poście i dostałam ataku furii i musiałam iść do sklepu po fajki mimo że obiecałam sobie detoks od dziś ! i jeszcze na kolokwium sie musze uczyć :/ :/ grrr.
|
2013-01-21, 18:05 | #4984 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Mam znajomego w policji i pisałam mu o tym,żeby częściej jeździł tu w moje okolice.Bardzo sie przejął tym co sie stało,i powiedział ze sprawdzi czy coś wiadomo o takich przypadkach na temat tego typka co mnie zaatakował.Ale tez bardzo mnie prosił żebym przyszła osobiście na komisariat i zgłosiła ta sprawę.
|
2013-01-21, 18:06 | #4985 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
cala-w-trawie też miałam takie ataki szału i od tatej pory nie zaglądam na profil eksa. Jezu jak mi ciężko....
Ale zaliczyłam dzisiaj przedmiot, chwała.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
2013-01-21, 18:07 | #4986 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
|
2013-01-21, 18:13 | #4987 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Tindomerel_ - gratulacje ! ja pisałam egzamin ale nie wiem jak mi poszło
|
2013-01-21, 18:17 | #4988 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
cala-w-trawie w takim razie trzymam kciuki
Marzę o tym,żeby być już w domu. Eh strasznie za nim tęsknię.Brakuje mi go jak cholera. Jak przyjaciela.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
2013-01-21, 18:21 | #4989 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
ja się w ogóle zastanawiam czy jest tu ktoś taki jak ja do którego eks się nie odzywa ??
|
2013-01-21, 18:32 | #4990 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Mój ex sie do mnie nie odzywal nigdy pierwszy,ja za to pierwsza to robiłam.Teraz od miesiąca prawie nie mamy kontaktu.Wczoraj mu tylko życzenia na imieniny złożyłam a on podziękował i to wszystko. |
|
2013-01-21, 18:33 | #4991 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Do mnie już też nie
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
2013-01-21, 18:39 | #4992 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ja z eksem mieszkam, to jest dopiero sytuacja! Jestem na etapie godzenia się z tym, że on mnie już nie chce, od 21 dni nie dał mi ani jednego sygnału, że mu zależy na mnie uczuciowo - koleżeńsko tak, ale nic więcej.
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91 |
2013-01-21, 18:43 | #4993 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 492
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Jeszcze chciałam tylko dodać, ze w trakcie kryzysu kiedy to chciałam napisać do eksa to Malla, a raczej jej posty mi pomagały. Jest jedną z niewielu wizażanek, które tak rozsądnie i zdrowo podchodzą do rozstań.
__________________
Wiki Królikowska: Ładne nogi, płaski brzuch czy fajne cycki? Jakub Żulczyk: Przede wszystkim jędrny mózg. |
|
2013-01-21, 18:48 | #4994 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ale mnie eks dzisiaj wkurzył
Dzwoni do mnie często i próbuje przekonać mnie do powrotu. Ja konsekwentnie mu odmawiam, ale nigdy go nie ignoruję, nie traktuję opryskliwie czy niekulturalnie, cierpliwie odpowiadam na wszystkie jego pytania. Przed chwilą ja do niego zadzwoniłam po raz pierwszy od rozstania, bo mam problem z komputerem, a on świetnie się na tym zna. I co? Zbył mnie w przeciągu minuty, bo akurat jest u kolegów i się uczą. Nie dał mi nawet mi nawet dojść do słowa i powiedzieć, po co dzwonię. Zrobiło mi się przykro. To chyba znak, że jeszcze tak całkiem o nim nie zapomniałam... |
2013-01-21, 18:48 | #4995 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
no u mnie minely 3 tyg od rozstania i od kiedy eks powiedzial "powinniśmy się rozstać" nie zamieniliśmy słowa, nie widzieliśmy się. wiem że to dobrze bo można się szybciej pogodzić z tą sytuacją ale z drugiej strony boli że nie żaluje decyzji
|
2013-01-21, 18:55 | #4996 | ||
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ---------- Cytat:
Myślicie,że to głupie,że chcę się z nim dalej przyjaźnić? Oczywiście jak już się odkocham itd.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
||
2013-01-21, 18:58 | #4997 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Pewnie masz rację. Nie powinny mnie już ruszać takie rzeczy.
|
2013-01-21, 19:09 | #4998 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Teoretycznie nie.Eh. Długo po rozstaniu jesteś?
---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ---------- Laski to już 5000 tyś postów. Założyłam nowy wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post38778034
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
|
2013-01-21, 19:18 | #4999 |
Raczkowanie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
wczoraj ucząc się do egzaminu natrafiłam na jedno fenomenalne zdanie: "człowiek rozwija się poprzez rezygnację, żeby coś zyskać najpierw trzeba coś stracić" i z tym optymistycznym akcentem wracam do fiksacji i regresji faz oralnych
|
2013-01-21, 19:31 | #5000 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670967 - kolejna, 26. część wątku
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK! Biżu i ciuchy M, L, XL "Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..." |
2013-01-21, 19:44 | #5001 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 58
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Hej, chciałabym dołączyć się do wątku i po krótce opowiedzieć moją historię
Byłam z chłopakiem 2 lata. Był to mój pierwszy związek "na poważnie", jego drugi - parę miesięcy wcześniej zdradziła go dziewczyna. Po miesiącu "chodzenia" sprawił mi ogromną przykrość. Okazało się, że weekend wcześniej, kiedy powiedział mi, że był u babci, tak naprawdę był u swojej byłej. Do niczego nie doszło, podobno to ona błagała go o spotkanie; chciała, żeby do niej wrócił. Następnego dnia był u mnie i pojechał dość wcześnie - mówił, że chciało mu się spać. Jakiś czas później dowiedziałam się, że był u takiej "koleżanki". O wszystkim dowiedziałam się od owej "koleżanki" i jego byłej. One zarzekały się, że całował je obie, ale jak mam być szczera, to jakoś w to nie wierzę, to nie ten typ człowieka. Sama nie wiem czemu, ale szybko zapomniałam o tym incydencie i potraktowałam go jako jednorazowy i nie do powtórzenia. Przez rok wszystko układało się bardzo fajnie, aż do lutego 2012. Zaczęłam brać tabletki, po których miałam ogromne wahania nastrojów - byłam nie do wytrzymania. Przepraszałam go wiele razy, ale nie potrafiłam się powstrzymać przed to pretensjami, to płaczem, to krzykiem. Po ok. dwóch tygodniach takich gorszych chwil, zadzwonił do mnie w sobotę rano i powiedział, że to wszystko chyba naprawdę nie ma sensu (przedtem, w chwilach furii, wielokrotnie mu to krzyczałam w twarz). Zdradził mnie. Z koleżanką ze studiów, z której zawsze sobie tak żartowaliśmy, przekomarzaliśmy się. Dodał, że tego nie żałuje i że ustalił z K., że nie będą razem (ona była zaręczona). Niby to był "tylko" pocałunek, ale nie mogłam się po tym pozbierać. Napisałam na fb do tej dziewczyny (wiem, głupota, ale nie panowałam nad sobą), a potem do jej narzeczonego, który, swoją drogą, o niczym nie wiedział. To był straszny miesiąc, naprawdę. Potem TŻ jednak zaczął żałować, przepraszać mnie i prosić o wybaczenie i szansę. Nie zrozumcie mnie źle - to nie był cham, który myślał główką zamiast głową. To był i jest naprawdę wspaniały, uczuciowy i wrażliwy facet, jakich mało. Ja za to jestem bardzo nieufna z natury i z trudem przychodzi mi okazywanie uczuć. On bardzo tego potrzebował, a do tego ciągłe kłótnie... Nie chcę go usprawiedliwiać, ale po prostu staram się zrozumieć. Jak możecie się domyślać, wróciłam do niego. Ostrzegłam go, że kolejnej szansy nie będzie, a on cieszył się jak dziecko. Byliśmy szczęśliwi. Aż do sierpnia, kiedy znowu paskudnie mnie okłamał. Przez cały dzień mówił mi, że jest na weselu, bardzo małym i dlatego nie miał zaproszenia z osobą towarzyszącą. Kobieca intuicja jednak podpowiedziała mi, że coś jest nie tak, więc napisałam do jego brata. Nie myliłam się - mojego lubego na weselu nie było. Podobno wziął samochód i gdzieś pojechał. Myślałam, że się zagotuję ze złości. Natychmiast do niego zadzwoniłam z pretensjami i okazało się, że jest na mieście z kolegami (rozmawiałam z jednym z nich) i nie chciał mi tego powiedzieć, bo "myślał, że się zdenerwuję". Następnego dnia przepraszał mnie i się tłumaczył, ale przyznam, że chyba wtedy definitywnie przestałam mu w cokolwiek wierzyć. Zawsze byłam bardzo nieufna. On o tym wiedział i dlatego tak bardzo zabolało mnie to ostatnie kłamstwo. Niby wybaczyłam mu tę zdradę, ale nie potrafiłam o niej zapomnieć. I tak zaczęły się ciągłe chore domysły - a może wcale nie jest na uczelni, tylko z K.? A może wcale nie jest u kolegi? A może nie mógł odebrać, bo się z jakąś kochał? Te pytania zadawałam sobie niemalże codziennie, a one z kolei rodziły kłótnie. Było coraz gorzej, chociaż, jak na ironię, były też naprawdę piękne chwile - chyba najlepsze spośród tych całych dwóch lat Sylwestra i te parę dni później wspominam naprawdę miło Byliśmy tacy szczęśliwi; wydawało mi się, że tak będzie już zawsze. Wkrótce jednak On wrócił na uczelnię (studiuje w innym mieście), a do mnie wróciły moje obawy. Dodam, że jest to facet, który jest jednak typowym osobnikiem płci męskiej i uwielbiał piękne kobiety. Nie będę fałszywie skromna - ja do brzydkich nie należę. Dbam o siebie i mam nietypową urodę, niejednemu się podobam. Ale jednak pozostałam mu wierna i nie patrzyłam na te idiotyczne zaloty niektórych kolegów. Chyba dlatego po części nie potrafiłam zrozumieć, jak on mógł mi to zrobić? W końcu stało się to, czego w planach na najbliższe dninie było. Zaledwie 3 dni po jego wyjeździe, pokłóciliśmy się o jego koleżankę z pracy, którą komplementował i bardzo mi się to nie spodobało. On twierdził, że przesadzam, ale mnie to bardzo bolało zwłaszcza, że wizja kolejnej zdrady, nie wiedzieć czemu, wydawała mi się bardzo realna. Następnego dnia długo rozmawialiśmy przez telefon i wiecie co? Zostawił mnie. Tak z dnia na dzień. Od tej rozmowy minęło już 10 dni. Nie płaczę, ani nie myślę o samobójstwie Jestem oszczędna w okazywaniu jakichkolwiek emocji, dlatego wszyscy myślą, że jest w porządku. Ale nie jest - bardzo za nim tęsknię. Macie jakieś sposoby, żeby załagodzić ten ból? Nie piszcie mi tylko, proszę, żebym znalazła sobie hobby i spotykała się ze znajomymi. Trenuję 6 razy w tygodniu i nowe hobby by mnie wykończyło fizycznie, a ze znajomymi mam częsty kontakt Dziękuję, jeśli ktoś przeczyta te moje wypociny mimo, że wiem, iż mało kogo one obchodzą. Byłoby mi bardzo miło, gdyby ktoś jednak naskrobał z dwa zdania odpowiedzi gorące pozdrowienia |
2013-01-21, 20:45 | #5002 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Hej nafisa,
Strasznie Ci współczuję, moja sytuacja jest bardzo podobna, ja również zostałam wieeele razy okłamana przez tego "mojego". Wybaczyłam mu pierwszą zdradę (jednak to nie był "tylko" pocałunek), zarzekał się, że to nigdy więcej się nie powtórzy, bla bla bla... I co, po jakichś 5 miesiącach zrobił mi to samo... Oczywiście nie przyznał się sam, wywęszyłam to sama Boli jak cholera. Od mojego rozstania mijają jakieś 2tyg. Nadal o nim myślę jak głupia, snuję się całymi dniami jak bąk, gapię się na nasze wspólne zdjęcia... To już chyba obsesja. Wiem doskonale, że powinnam o nim jak najszybciej zapomnieć, no ale... Kto wie jak to jest, ten wie Niestety Nafisa, ale rady to ja Ci żadnej nie dam, bo sama nie potrafię sobie pomóc Jednak wiedz, że naprawdę Cię rozumiem i wiem jak Ci ciężko Ja z natury do wszystkiego podchodzę bardzo emocjonalnie, byłam z tym człowiekiem tak silnie związana, że u mnie pomnożyć to wszystko razy 10000 i o, tak to właśnie wszystko we mnie siedzi. |
2013-01-21, 23:27 | #5003 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 58
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Wiesz, często słyszałam, że jak się kogoś naprawdę kocha, to nawet się nie pomyśli o zdradzie. I faktycznie - to prawda. Ja mojego bardzo kochałam, nawet nie byłam w stanie sobie wyobrazić siebie z innym.
I wiesz co? Nie myśl o tym. Tak po prostu. Zamknij ten rozdział za sobą, na takich dupków szkoda czasu. Puść sobie głośno muzykę (proponuję Video - Asele ), zjedz coś dobrego, jeśli chcesz to wyrzuć wszystkie wspólne zdjęcia, usuń jego numer i jak chcesz, to zmień coś w wyglądzie Ja tak zrobiłam, obcięłam, pomalowałam i przestałam prostować włosy - tak żeby wiedzieć, że zaczynam od nowa, że to była przeszłość. Wiesz dzięki czemu się jeszcze trzymam? Jakiś czas temu postanowiłam sobie, że choćby nie wiem co się w życiu działo, to będę trzymać głowę wysoko i nie będę się przed nikim płaszczyć i poniżać. To on powinien się wstydzić tego, kim jest, a Ty jedynie powinnaś się zastanowić czy ewentualnie kiedyś mu wybaczysz I nie pisz do niego, ani nie dzwoń - rany szybciej się zagoją, a Ty przekonasz się, że nie ma za kim tęsknić tak naprawdę Trzymaj się ciepło, będzie dobrze |
2013-01-22, 07:59 | #5004 | ||
Nie depcze krokusów
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Jeśli było między Wami normalnie, to niestety, ale kłamał. Walnął Ci ściemę, żeby się przed sobą oczyścić i żebyś nie robiła mu jakichś wielkich scen, a Ty to łyknęłaś jak młody pelikan. Straszny tchórz i dzieciak z niego. Cytat:
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się. |
||
2013-01-22, 08:50 | #5005 | |||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
Straszne, że tacy niewyżyci debile chodzą po ulicach ! Kup sobie gaz -koniecznie. Drogi nie jest, taki policyjny kosztuje w granicach 30 zł. Wiem, bo sama sobie kupiłam (były mnie namówił,żeby kupić) jakieś pół roku temu. Nosze w torebce-codziennie. I chociaż nie zdarzyła mi się sytuacja, w której musiałam go użyć - to polecam wszystkim. Gaz sprawdza się tez na psy, które nieraz mają do nas awersję. Trzymaj się kochana i kup koniecznie gaz. ---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ---------- Cytat:
Całe szczęście, że masz znajomego w policji. Idź koniecznie i to zgłoś. ---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ---------- Cytat:
Też mieszkałam z exem miesiąc po rozstaniu. Miesiąc zleciał bardzo szybko, po czym oboje się wyprowadziliśmy. Teraz mija 2 miesiące jak ze sobą nie mieszkamy i 3 jak ze sobą nie jesteśmy, ale spotykamy się koleżeńsko, mamy dobry kontakt.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona bo ona ona imiona różne ma jedni wołają ją szczęście niepojęte inni pani na K." Początki bloga http://okiembehemotkota.blogspot.com Moje amatorskie fotki: http://kasita.flog.pl/ |
|||
2013-01-26, 16:37 | #5006 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 43
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Ja również rozstałam się z facetem ...
Ale po kolei. Poznaliśmy się w sierpniu przez internet On 23 lata Ja 26, na zdjęciach które mi wysłał zupełnie przeciętny facet ale rozmowa z nim to była sama przyjemność , inteligentny ( student medycyny) grzeczny, intrygujący .. umówiliśmy się. To bylo zauroczenie od pierwszego wejrzenia, zjadaliśmy się wzrokiem a tematów do rozmów było milion. Spędziliśmy ze sobą cały weekend. On bardzo szybko wyznał mi uczucie ja byłam ostrożniejsza w deklaracjach. Jednak uczucie pochłonęło i mnie to były cudowne 3 miesiące .. Jakoś przed świętami zauważyłam, że zachowuje sie inaczej jest mniej czuły, oschły, no inny niż był. Powiedziałam mu, ze widzę iż coś się nie zaprzeczył powiedział, że porozmawiamy jak przyjedzie. Święta spędziliśmy osobno gdyż spędzał je u siebie z rodzicami wrócił dopiero na sylwestra którego spędziliśmy razem. Było miło ale bez fajerwerków ja byłam smutna On udawał, że jest okej. W Nowy Rok nie wytrzymałam powiedziałam co czuje, ze widze , ze cos jest nie tak i faktycznie miałam racje ... popłakałam sie powiedział, że kocha itp, na tydzien było tak jak dawniej. Dokładnie w moje urodziny powiedział mi, że nie możemy byc teraz razem bo On nie dojrzał do tak poważnego związku, ale chce sie ze mna spotykac przyjaźnić bo wiąże nas niezwykła więź prosił również bym sie w nim nie odkochiwała do konca bo kto wie co bedzie moze on dojrzeje .. Przepłakałam 3 dni, po czym wzięłam sie w garść i zrozumiałam, że to było zauroczenie. A mój Ex hmm jest czulszy niż wczesniej pisze kilka razy dziennie , dzwoni, mówi , że tęskni itp .. Widzieliśmy się już pare razy od rozstania.. Czy dam mu drugą szansę o którą teraz prosi ??? NIE !!! Lubie go jest fajnym facetem wiele nas łączy ale zwątpił w swoje uczucie do mnie .. Nikt mu nie kazał przysięgać miłości do grobowej deski ale też nikt nie mówił by podejmował pewne decyzje zbyt pochopnie. |
2013-01-26, 18:11 | #5007 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 179
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Hej Wam... Tez rozstałam się facetem, mieszkaliśmy razem pol roku...Od jakiegoś czasu przestalo się ukladac ale ja myslalam ze faktycznie dlatego ze nie mogl znaleźć pracy... Rozstalismy się niedlugo po Jego wyjeździe do UK. I było mi ciężko, ale jakos myslalam ze się otrzasnelam. Dopóki nie dowiedziałam się o tym ze mnie oszukiwać do samego końca. Ze nie kochal mnie, był ze mna z litości bo widział ze go kocham i mieszkaliśmy razem... Bedac ze mna podrywal inna dziewczyne wszystkim naokoło mowiac ze i tak nasz związek się sypie, ze przestalam mu pasować, i ze to nie jest to co sadzil, ze chce mnie zostawić, tylko ze nie powiedział tego mi. Kiedy pytałam mowil ze kocha i ze ja sobie cos ubzdurałam... Wiem tez ze podobno nie przestal nigdy kochac takiej jednej dziewczyny i ze w każdej następnej szukal drugiej takiej jak tamta... Jakby tego było jeszcze mało wiem tez ze mnie zdradzil... Na imprezie na która sam pojechal bo ja nie mogłam bo pracowałam a on mi pow ze jedzie sam bo nie bd go ograniczać... Najgorsze jest to ze mnie caly czas oklamywal. Mowil ze weźmiemy slub, cala moja rodzine już pozapraszał, chcial mieć ze mna dziecko, mowil ze kocha...A ja ufałam i wierzyłam, bo nie sadzilam ze facet który mowi o slubie, chce dziecka, moglby po prostu klamac... Jestem zalamana.
|
2013-01-28, 19:06 | #5008 | ||
BAN stały
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
Cytat:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670967 ---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ---------- Cytat:
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670967 Edytowane przez Onnaa88 Czas edycji: 2013-01-28 o 19:07 |
||
2013-04-26, 10:10 | #5009 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 40
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV
ups... nie ten wątek!
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:26.