Rozstanie z facetem, część XXV - Strona 167 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Zamknij wątek
 
Narzędzia
Stary 2013-01-21, 17:55   #4981
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Nie znam pierwszy raz na oczy go widziałam,miał kaptur na głowie.Od tylu mnie zaszedl,wywalił i położył sie na mnie ja zamknelam oczy i walilam go na oślep,pózniej na bok sie przewrocilam i uciekalam na czworaka a on ciągnął mnie za włosy,zdarzyłam krzyczeć z całych sił i wstalam u uciekalam w tych obcasach ile sił w nogach,kostki sobie powykrecalam.Całe podarte rajstopy miałam usiadlam na przystanku.Był tam akurat bardzo młody chłopak,przysiadl sie i pytał co mi sie stało,ja powiedziałam,ze ktoś mnie zaatakował.Uciekł mu autobus,ale chciał mnie odprowadzić do bramy,ja nie chciałam bo sie juz bałam,on dał mi swój dowód i powiedział żebym sie nie bała,zaufalam mu ... Odprowadzil mnie ja szybko weszlam do domu ale rodzica o tym nie powiedziałam.Mam teraz wielkiego siniaka na pól uda na nodze bo mnie ten koleś kopnął.Dzisiaj jak wychodzilam do pracy to każdy szmer na klatce mnie przerazal,i ciagle odwracalam sie za siebie.Mam zamiar kupić sobie gaz i nie ruszać sie nigdzie bez tego gazu z domu.Mam takie przeblyski,ze wszystkiego nie pamientam,tak szybko sie to działo,wiem ze na mnie leżał,obmacywal,bił ..
Sama nie pamientam kiedy on ze mnie szedł ani jego twarzy i tyllko ten charakterystyczny granatowy kaptur.Zero ludzi na ulicy wtedy nikt nie był w stanie mi pomoc ...
Tak sie bałam,przed samym domem takie coś mi sie przydarzyło,tyle razy wracalam z pracy czy to z imprez sama a tu teraz takie coś ...
Jestem przerażona i mam traume do teraz.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Dlatego dziewczyny zbajcie o swoje bezpieczeństwo.To co zdarzyło mi sie wczoraj moze zdarzyć sie każdej z nas.O takich rzeczach sie nie myśli.Dopiero jak sie coś takiego przeżyje,to wtedy dba sie o siebie bardziej.
Chryste Panie. Byłaś na policji? Gdzie mieszkasz?
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 17:56   #4982
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Po pierwsze idź na policję i to zgłoś. To nic że nie widziałaś jego twarzy, ale może w twojej okolicy pojawi się częściej patrol policji, może to nie pierwsza próba gwałtu jego. Nigdy nie wiadomo. Wiem, że jest ci strasznie trudno, ale może akurat trafisz na porządnych policjantów, którzy się tym poważnie zajmą. Jeżeli to nie pierwszy jego atak, to może inne dziewczyny widziały coś więcej i łącząc wszystkie zeznania znajdą tego gnoja.

Po drugie koniecznie powiedz o tym rodzinie. Koniecznie. Nie masz powodów do wstydu, a z takimi psycholami nigdy nic nie wiadomo- może się nadal gdzieś kręcić w okolicy.
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 17:56   #4983
cala-w-trawie
Raczkowanie
 
Avatar cala-w-trawie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 191
GG do cala-w-trawie
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

mi się już prawie udało wyrzucić eksa z myśli to musiałam wejść na fejsa i zobaczyć że koleżanka go oznaczyła na jakimś poście i dostałam ataku furii i musiałam iść do sklepu po fajki mimo że obiecałam sobie detoks od dziś ! i jeszcze na kolokwium sie musze uczyć :/ :/ grrr.
__________________

cala-w-trawie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:05   #4984
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Mam znajomego w policji i pisałam mu o tym,żeby częściej jeździł tu w moje okolice.Bardzo sie przejął tym co sie stało,i powiedział ze sprawdzi czy coś wiadomo o takich przypadkach na temat tego typka co mnie zaatakował.Ale tez bardzo mnie prosił żebym przyszła osobiście na komisariat i zgłosiła ta sprawę.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:06   #4985
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

cala-w-trawie też miałam takie ataki szału i od tatej pory nie zaglądam na profil eksa. Jezu jak mi ciężko....
Ale zaliczyłam dzisiaj przedmiot, chwała.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:07   #4986
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Chryste Panie. Byłaś na policji? Gdzie mieszkasz?

Mieszkam w Bydgoszczy w samym centrum miasta
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:13   #4987
cala-w-trawie
Raczkowanie
 
Avatar cala-w-trawie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 191
GG do cala-w-trawie
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Tindomerel_ - gratulacje ! ja pisałam egzamin ale nie wiem jak mi poszło
__________________

cala-w-trawie jest offline Zgłoś do moderatora  

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2013-01-21, 18:17   #4988
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

cala-w-trawie w takim razie trzymam kciuki
Marzę o tym,żeby być już w domu.
Eh strasznie za nim tęsknię.Brakuje mi go jak cholera. Jak przyjaciela.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:21   #4989
cala-w-trawie
Raczkowanie
 
Avatar cala-w-trawie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 191
GG do cala-w-trawie
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

ja się w ogóle zastanawiam czy jest tu ktoś taki jak ja do którego eks się nie odzywa ??
__________________

cala-w-trawie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:32   #4990
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez cala-w-trawie Pokaż wiadomość
ja się w ogóle zastanawiam czy jest tu ktoś taki jak ja do którego eks się nie odzywa ??

Mój ex sie do mnie nie odzywal nigdy pierwszy,ja za to pierwsza to robiłam.Teraz od miesiąca prawie nie mamy kontaktu.Wczoraj mu tylko życzenia na imieniny złożyłam a on podziękował i to wszystko.
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:33   #4991
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez cala-w-trawie Pokaż wiadomość
ja się w ogóle zastanawiam czy jest tu ktoś taki jak ja do którego eks się nie odzywa ??
Do mnie już też nie
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-21, 18:39   #4992
nonaka91
Raczkowanie
 
Avatar nonaka91
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 295
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja z eksem mieszkam, to jest dopiero sytuacja! Jestem na etapie godzenia się z tym, że on mnie już nie chce, od 21 dni nie dał mi ani jednego sygnału, że mu zależy na mnie uczuciowo - koleżeńsko tak, ale nic więcej.
__________________
Życie bez uśmiechu jest jak ptak bez skrzydeł by nonaka91
nonaka91 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:43   #4993
Shinn
Zakorzenienie
 
Avatar Shinn
 
Zarejestrowany: 2009-03
Lokalizacja: Łódź
Wiadomości: 4 492
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez cala-w-trawie Pokaż wiadomość
ja się w ogóle zastanawiam czy jest tu ktoś taki jak ja do którego eks się nie odzywa ??
Mimo, że tylko podczytuje ten wątek to mogę napisać, że do mnie się eks nie odzywa. Zaraz minie miesiąc jak nie mamy kontaktu i czuję się fantastycznie To chyba najlepsza opcja, żeby jak najszybciej wyleczyć się z miłości. A jak się eks odezwie to ignorować, albo odpisać zdawkowo tak by nie siedzieć i czekać z niecierpliwością na sms/telefon.



Jeszcze chciałam tylko dodać, ze w trakcie kryzysu kiedy to chciałam napisać do eksa to Malla, a raczej jej posty mi pomagały. Jest jedną z niewielu wizażanek, które tak rozsądnie i zdrowo podchodzą do rozstań.
__________________


Wiki Królikowska: Ładne nogi, płaski brzuch czy fajne cycki?
Jakub Żulczyk: Przede wszystkim jędrny mózg.


Shinn jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:48   #4994
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ale mnie eks dzisiaj wkurzył
Dzwoni do mnie często i próbuje przekonać mnie do powrotu. Ja konsekwentnie mu odmawiam, ale nigdy go nie ignoruję, nie traktuję opryskliwie czy niekulturalnie, cierpliwie odpowiadam na wszystkie jego pytania. Przed chwilą ja do niego zadzwoniłam po raz pierwszy od rozstania, bo mam problem z komputerem, a on świetnie się na tym zna. I co? Zbył mnie w przeciągu minuty, bo akurat jest u kolegów i się uczą. Nie dał mi nawet mi nawet dojść do słowa i powiedzieć, po co dzwonię.
Zrobiło mi się przykro. To chyba znak, że jeszcze tak całkiem o nim nie zapomniałam...
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:48   #4995
cala-w-trawie
Raczkowanie
 
Avatar cala-w-trawie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 191
GG do cala-w-trawie
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

no u mnie minely 3 tyg od rozstania i od kiedy eks powiedzial "powinniśmy się rozstać" nie zamieniliśmy słowa, nie widzieliśmy się. wiem że to dobrze bo można się szybciej pogodzić z tą sytuacją ale z drugiej strony boli że nie żaluje decyzji
__________________

cala-w-trawie jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:55   #4996
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Ale mnie eks dzisiaj wkurzył
Dzwoni do mnie często i próbuje przekonać mnie do powrotu. Ja konsekwentnie mu odmawiam, ale nigdy go nie ignoruję, nie traktuję opryskliwie czy niekulturalnie, cierpliwie odpowiadam na wszystkie jego pytania. Przed chwilą ja do niego zadzwoniłam po raz pierwszy od rozstania, bo mam problem z komputerem, a on świetnie się na tym zna. I co? Zbył mnie w przeciągu minuty, bo akurat jest u kolegów i się uczą. Nie dał mi nawet mi nawet dojść do słowa i powiedzieć, po co dzwonię.
Zrobiło mi się przykro. To chyba znak, że jeszcze tak całkiem o nim nie zapomniałam...
A ja go akurat rozumiem. Nie chcesz kontaktu, nie chcesz powrotu, może w koncu to zaakceptował i próbuje żyć bez Ciebie, stąd zdawkowe odpowiedzi i całą sytuacja. A może zwyczajnie nie miał czasu,albo nie chciał pokazać przed kolegami,że jeszcze mu zależy.

---------- Dopisano o 19:55 ---------- Poprzedni post napisano o 19:51 ----------

Cytat:
Napisane przez cala-w-trawie Pokaż wiadomość
no u mnie minely 3 tyg od rozstania i od kiedy eks powiedzial "powinniśmy się rozstać" nie zamieniliśmy słowa, nie widzieliśmy się. wiem że to dobrze bo można się szybciej pogodzić z tą sytuacją ale z drugiej strony boli że nie żaluje decyzji
Może jeszcze pożałuje, skąd wiesz.
Myślicie,że to głupie,że chcę się z nim dalej przyjaźnić? Oczywiście jak już się odkocham itd.
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 18:58   #4997
Vandaris
Rozeznanie
 
Avatar Vandaris
 
Zarejestrowany: 2012-11
Wiadomości: 511
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
A ja go akurat rozumiem. Nie chcesz kontaktu, nie chcesz powrotu, może w koncu to zaakceptował i próbuje żyć bez Ciebie, stąd zdawkowe odpowiedzi i całą sytuacja. A może zwyczajnie nie miał czasu,albo nie chciał pokazać przed kolegami,że jeszcze mu zależy.
Pewnie masz rację. Nie powinny mnie już ruszać takie rzeczy.
Vandaris jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 19:09   #4998
Tindomerel_
Zadomowienie
 
Avatar Tindomerel_
 
Zarejestrowany: 2010-09
Wiadomości: 1 215
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Vandaris Pokaż wiadomość
Pewnie masz rację. Nie powinny mnie już ruszać takie rzeczy.
Teoretycznie nie.Eh. Długo po rozstaniu jesteś?

---------- Dopisano o 20:09 ---------- Poprzedni post napisano o 20:04 ----------

Laski to już 5000 tyś postów.

Założyłam nowy wątek: https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...4#post38778034
__________________
Fool me once, shame on you, fool me twice, shame on me.
Tindomerel_ jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 19:18   #4999
cala-w-trawie
Raczkowanie
 
Avatar cala-w-trawie
 
Zarejestrowany: 2007-04
Wiadomości: 191
GG do cala-w-trawie
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

wczoraj ucząc się do egzaminu natrafiłam na jedno fenomenalne zdanie: "człowiek rozwija się poprzez rezygnację, żeby coś zyskać najpierw trzeba coś stracić" i z tym optymistycznym akcentem wracam do fiksacji i regresji faz oralnych
__________________

cala-w-trawie jest offline Zgłoś do moderatora  

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2013-01-21, 19:31   #5000
ulicznica
Zakorzenienie
 
Avatar ulicznica
 
Zarejestrowany: 2008-04
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 6 071
Send a message via Skype™ to ulicznica
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670967 - kolejna, 26. część wątku
__________________
CZERWCOWE NOWOŚCI KOSMETYCZNE

KSIĄŻKOWE NOWOŚCI W WĄTKU - KLIK!

Biżu i ciuchy M, L, XL

"Bo gdy Bóg zamyka drzwi, otwiera okno..."
ulicznica jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 19:44   #5001
nafisa
Raczkowanie
 
Avatar nafisa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 58
Unhappy Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Hej, chciałabym dołączyć się do wątku i po krótce opowiedzieć moją historię

Byłam z chłopakiem 2 lata. Był to mój pierwszy związek "na poważnie", jego drugi - parę miesięcy wcześniej zdradziła go dziewczyna. Po miesiącu "chodzenia" sprawił mi ogromną przykrość. Okazało się, że weekend wcześniej, kiedy powiedział mi, że był u babci, tak naprawdę był u swojej byłej. Do niczego nie doszło, podobno to ona błagała go o spotkanie; chciała, żeby do niej wrócił. Następnego dnia był u mnie i pojechał dość wcześnie - mówił, że chciało mu się spać. Jakiś czas później dowiedziałam się, że był u takiej "koleżanki". O wszystkim dowiedziałam się od owej "koleżanki" i jego byłej. One zarzekały się, że całował je obie, ale jak mam być szczera, to jakoś w to nie wierzę, to nie ten typ człowieka. Sama nie wiem czemu, ale szybko zapomniałam o tym incydencie i potraktowałam go jako jednorazowy i nie do powtórzenia. Przez rok wszystko układało się bardzo fajnie, aż do lutego 2012. Zaczęłam brać tabletki, po których miałam ogromne wahania nastrojów - byłam nie do wytrzymania. Przepraszałam go wiele razy, ale nie potrafiłam się powstrzymać przed to pretensjami, to płaczem, to krzykiem. Po ok. dwóch tygodniach takich gorszych chwil, zadzwonił do mnie w sobotę rano i powiedział, że to wszystko chyba naprawdę nie ma sensu (przedtem, w chwilach furii, wielokrotnie mu to krzyczałam w twarz). Zdradził mnie. Z koleżanką ze studiów, z której zawsze sobie tak żartowaliśmy, przekomarzaliśmy się. Dodał, że tego nie żałuje i że ustalił z K., że nie będą razem (ona była zaręczona). Niby to był "tylko" pocałunek, ale nie mogłam się po tym pozbierać. Napisałam na fb do tej dziewczyny (wiem, głupota, ale nie panowałam nad sobą), a potem do jej narzeczonego, który, swoją drogą, o niczym nie wiedział. To był straszny miesiąc, naprawdę. Potem TŻ jednak zaczął żałować, przepraszać mnie i prosić o wybaczenie i szansę. Nie zrozumcie mnie źle - to nie był cham, który myślał główką zamiast głową. To był i jest naprawdę wspaniały, uczuciowy i wrażliwy facet, jakich mało. Ja za to jestem bardzo nieufna z natury i z trudem przychodzi mi okazywanie uczuć. On bardzo tego potrzebował, a do tego ciągłe kłótnie... Nie chcę go usprawiedliwiać, ale po prostu staram się zrozumieć.
Jak możecie się domyślać, wróciłam do niego. Ostrzegłam go, że kolejnej szansy nie będzie, a on cieszył się jak dziecko. Byliśmy szczęśliwi. Aż do sierpnia, kiedy znowu paskudnie mnie okłamał. Przez cały dzień mówił mi, że jest na weselu, bardzo małym i dlatego nie miał zaproszenia z osobą towarzyszącą. Kobieca intuicja jednak podpowiedziała mi, że coś jest nie tak, więc napisałam do jego brata. Nie myliłam się - mojego lubego na weselu nie było. Podobno wziął samochód i gdzieś pojechał. Myślałam, że się zagotuję ze złości. Natychmiast do niego zadzwoniłam z pretensjami i okazało się, że jest na mieście z kolegami (rozmawiałam z jednym z nich) i nie chciał mi tego powiedzieć, bo "myślał, że się zdenerwuję". Następnego dnia przepraszał mnie i się tłumaczył, ale przyznam, że chyba wtedy definitywnie przestałam mu w cokolwiek wierzyć.
Zawsze byłam bardzo nieufna. On o tym wiedział i dlatego tak bardzo zabolało mnie to ostatnie kłamstwo. Niby wybaczyłam mu tę zdradę, ale nie potrafiłam o niej zapomnieć. I tak zaczęły się ciągłe chore domysły - a może wcale nie jest na uczelni, tylko z K.? A może wcale nie jest u kolegi? A może nie mógł odebrać, bo się z jakąś kochał? Te pytania zadawałam sobie niemalże codziennie, a one z kolei rodziły kłótnie. Było coraz gorzej, chociaż, jak na ironię, były też naprawdę piękne chwile - chyba najlepsze spośród tych całych dwóch lat
Sylwestra i te parę dni później wspominam naprawdę miło Byliśmy tacy szczęśliwi; wydawało mi się, że tak będzie już zawsze. Wkrótce jednak On wrócił na uczelnię (studiuje w innym mieście), a do mnie wróciły moje obawy. Dodam, że jest to facet, który jest jednak typowym osobnikiem płci męskiej i uwielbiał piękne kobiety. Nie będę fałszywie skromna - ja do brzydkich nie należę. Dbam o siebie i mam nietypową urodę, niejednemu się podobam. Ale jednak pozostałam mu wierna i nie patrzyłam na te idiotyczne zaloty niektórych kolegów. Chyba dlatego po części nie potrafiłam zrozumieć, jak on mógł mi to zrobić? W końcu stało się to, czego w planach na najbliższe dninie było. Zaledwie 3 dni po jego wyjeździe, pokłóciliśmy się o jego koleżankę z pracy, którą komplementował i bardzo mi się to nie spodobało. On twierdził, że przesadzam, ale mnie to bardzo bolało zwłaszcza, że wizja kolejnej zdrady, nie wiedzieć czemu, wydawała mi się bardzo realna. Następnego dnia długo rozmawialiśmy przez telefon i wiecie co? Zostawił mnie. Tak z dnia na dzień.
Od tej rozmowy minęło już 10 dni. Nie płaczę, ani nie myślę o samobójstwie Jestem oszczędna w okazywaniu jakichkolwiek emocji, dlatego wszyscy myślą, że jest w porządku. Ale nie jest - bardzo za nim tęsknię.
Macie jakieś sposoby, żeby załagodzić ten ból? Nie piszcie mi tylko, proszę, żebym znalazła sobie hobby i spotykała się ze znajomymi. Trenuję 6 razy w tygodniu i nowe hobby by mnie wykończyło fizycznie, a ze znajomymi mam częsty kontakt
Dziękuję, jeśli ktoś przeczyta te moje wypociny mimo, że wiem, iż mało kogo one obchodzą. Byłoby mi bardzo miło, gdyby ktoś jednak naskrobał z dwa zdania odpowiedzi gorące pozdrowienia
nafisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 20:45   #5002
Selbstmordversuch
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 40
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Hej nafisa,

Strasznie Ci współczuję, moja sytuacja jest bardzo podobna,
ja również zostałam wieeele razy okłamana przez tego "mojego".
Wybaczyłam mu pierwszą zdradę (jednak to nie był "tylko" pocałunek),
zarzekał się, że to nigdy więcej się nie powtórzy, bla bla bla...
I co, po jakichś 5 miesiącach zrobił mi to samo...
Oczywiście nie przyznał się sam, wywęszyłam to sama
Boli jak cholera. Od mojego rozstania mijają jakieś 2tyg.
Nadal o nim myślę jak głupia, snuję się całymi dniami jak bąk,
gapię się na nasze wspólne zdjęcia... To już chyba obsesja.
Wiem doskonale, że powinnam o nim jak najszybciej zapomnieć,
no ale... Kto wie jak to jest, ten wie
Niestety Nafisa, ale rady to ja Ci żadnej nie dam, bo sama nie potrafię
sobie pomóc Jednak wiedz, że naprawdę Cię rozumiem i wiem jak Ci ciężko Ja z natury do wszystkiego podchodzę bardzo emocjonalnie,
byłam z tym człowiekiem tak silnie związana, że u mnie pomnożyć to wszystko razy 10000 i o, tak to właśnie wszystko we mnie siedzi.
Selbstmordversuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-21, 23:27   #5003
nafisa
Raczkowanie
 
Avatar nafisa
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 58
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Wiesz, często słyszałam, że jak się kogoś naprawdę kocha, to nawet się nie pomyśli o zdradzie. I faktycznie - to prawda. Ja mojego bardzo kochałam, nawet nie byłam w stanie sobie wyobrazić siebie z innym.

I wiesz co? Nie myśl o tym. Tak po prostu. Zamknij ten rozdział za sobą, na takich dupków szkoda czasu. Puść sobie głośno muzykę (proponuję Video - Asele ), zjedz coś dobrego, jeśli chcesz to wyrzuć wszystkie wspólne zdjęcia, usuń jego numer i jak chcesz, to zmień coś w wyglądzie Ja tak zrobiłam, obcięłam, pomalowałam i przestałam prostować włosy - tak żeby wiedzieć, że zaczynam od nowa, że to była przeszłość.

Wiesz dzięki czemu się jeszcze trzymam? Jakiś czas temu postanowiłam sobie, że choćby nie wiem co się w życiu działo, to będę trzymać głowę wysoko i nie będę się przed nikim płaszczyć i poniżać. To on powinien się wstydzić tego, kim jest, a Ty jedynie powinnaś się zastanowić czy ewentualnie kiedyś mu wybaczysz I nie pisz do niego, ani nie dzwoń - rany szybciej się zagoją, a Ty przekonasz się, że nie ma za kim tęsknić tak naprawdę

Trzymaj się ciepło, będzie dobrze
nafisa jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-22, 07:59   #5004
Malla
Nie depcze krokusów
 
Avatar Malla
 
Zarejestrowany: 2004-08
Wiadomości: 53 233
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Tindomerel_ Pokaż wiadomość
Ku.rwa jak można zostawić kogoś, jeśli się go kocha?????????????!!!!!
Jeszcze mi powiedział,że jak mówił mi te 2 tyg po zerwaniu,że mnie nie kocha to kłamał. I że jego też to strasznie boli,że nam się nie ułożyło i że nie może powiedzieć,że jest szczęśliwy i że też to przeżywa.
Czasem są sytuacje, które wymagają zostawienia kochanej osoby, ale one dotyczą patologii w mniejszym lub większym stopniu - niedojrzałości, uzależnień itp.

Jeśli było między Wami normalnie, to niestety, ale kłamał. Walnął Ci ściemę, żeby się przed sobą oczyścić i żebyś nie robiła mu jakichś wielkich scen, a Ty to łyknęłaś jak młody pelikan. Straszny tchórz i dzieciak z niego.
Cytat:
Napisane przez kokkoszanel Pokaż wiadomość
Właśnie się dowiedziałam, że On wyprowadza się do innego miasta.. 3 tygodnie po rozstaniu. Nie pozbieram się... jest już lepiej to dowiaduję się takiej rzeczy.. kur** mam tego dość, czuję się jak śmieć. Środek dnia a Ja siedzę i płaczę jak ostatnia ofiara losu niech to wszystko zniknie, niech Ja zniknę
Dobra, ale co z tego, że się przeprowadza? Czemu miałabyś się z tego powodu nie pozbierać? To nawet lepiej, będziesz go rzadziej widzieć.
__________________
- Rób swoje, wiedźminie. Resztą się nie turbuj.
Geralt solennie obiecał sobie nie turbować się.
Malla jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-22, 08:50   #5005
behemotkot
Rozeznanie
 
Avatar behemotkot
 
Zarejestrowany: 2009-02
Lokalizacja: punkt w przestrzeni
Wiadomości: 930
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Nie znam pierwszy raz na oczy go widziałam,miał kaptur na głowie.Od tylu mnie zaszedl,wywalił i położył sie na mnie ja zamknelam oczy i walilam go na oślep,pózniej na bok sie przewrocilam i uciekalam na czworaka a on ciągnął mnie za włosy,zdarzyłam krzyczeć z całych sił i wstalam u uciekalam w tych obcasach ile sił w nogach,kostki sobie powykrecalam.Całe podarte rajstopy miałam usiadlam na przystanku.Był tam akurat bardzo młody chłopak,przysiadl sie i pytał co mi sie stało,ja powiedziałam,ze ktoś mnie zaatakował.Uciekł mu autobus,ale chciał mnie odprowadzić do bramy,ja nie chciałam bo sie juz bałam,on dał mi swój dowód i powiedział żebym sie nie bała,zaufalam mu ... Odprowadzil mnie ja szybko weszlam do domu ale rodzica o tym nie powiedziałam.Mam teraz wielkiego siniaka na pól uda na nodze bo mnie ten koleś kopnął.Dzisiaj jak wychodzilam do pracy to każdy szmer na klatce mnie przerazal,i ciagle odwracalam sie za siebie.Mam zamiar kupić sobie gaz i nie ruszać sie nigdzie bez tego gazu z domu.Mam takie przeblyski,ze wszystkiego nie pamientam,tak szybko sie to działo,wiem ze na mnie leżał,obmacywal,bił ..
Sama nie pamientam kiedy on ze mnie szedł ani jego twarzy i tyllko ten charakterystyczny granatowy kaptur.Zero ludzi na ulicy wtedy nikt nie był w stanie mi pomoc ...
Tak sie bałam,przed samym domem takie coś mi sie przydarzyło,tyle razy wracalam z pracy czy to z imprez sama a tu teraz takie coś ...
Jestem przerażona i mam traume do teraz.

---------- Dopisano o 18:52 ---------- Poprzedni post napisano o 18:45 ----------

Dlatego dziewczyny zbajcie o swoje bezpieczeństwo.To co zdarzyło mi sie wczoraj moze zdarzyć sie każdej z nas.O takich rzeczach sie nie myśli.Dopiero jak sie coś takiego przeżyje,to wtedy dba sie o siebie bardziej.


Straszne, że tacy niewyżyci debile chodzą po ulicach !
Kup sobie gaz -koniecznie. Drogi nie jest, taki policyjny kosztuje w granicach 30 zł. Wiem, bo sama sobie kupiłam (były mnie namówił,żeby kupić) jakieś pół roku temu. Nosze w torebce-codziennie. I chociaż nie zdarzyła mi się sytuacja, w której musiałam go użyć - to polecam wszystkim. Gaz sprawdza się tez na psy, które nieraz mają do nas awersję.
Trzymaj się kochana i kup koniecznie gaz.

---------- Dopisano o 09:46 ---------- Poprzedni post napisano o 09:40 ----------

Cytat:
Napisane przez Onnaa88 Pokaż wiadomość
Mam znajomego w policji i pisałam mu o tym,żeby częściej jeździł tu w moje okolice.Bardzo sie przejął tym co sie stało,i powiedział ze sprawdzi czy coś wiadomo o takich przypadkach na temat tego typka co mnie zaatakował.Ale tez bardzo mnie prosił żebym przyszła osobiście na komisariat i zgłosiła ta sprawę.


Całe szczęście, że masz znajomego w policji. Idź koniecznie i to zgłoś.

---------- Dopisano o 09:50 ---------- Poprzedni post napisano o 09:46 ----------

Cytat:
Napisane przez nonaka91 Pokaż wiadomość
Ja z eksem mieszkam, to jest dopiero sytuacja! Jestem na etapie godzenia się z tym, że on mnie już nie chce, od 21 dni nie dał mi ani jednego sygnału, że mu zależy na mnie uczuciowo - koleżeńsko tak, ale nic więcej.


Też mieszkałam z exem miesiąc po rozstaniu. Miesiąc zleciał bardzo szybko, po czym oboje się wyprowadziliśmy. Teraz mija 2 miesiące jak ze sobą nie mieszkamy i 3 jak ze sobą nie jesteśmy, ale spotykamy się koleżeńsko, mamy dobry kontakt.
__________________
"...bo ona ona różne ma imiona
jedni wołają ją miłość inni zgaga pieprzona
bo ona ona imiona różne ma
jedni wołają ją szczęście niepojęte
inni pani na K."

Początki bloga
http://okiembehemotkota.blogspot.com

Moje amatorskie fotki:
http://kasita.flog.pl/
behemotkot jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-26, 16:37   #5006
blonddineczka
Raczkowanie
 
Avatar blonddineczka
 
Zarejestrowany: 2009-08
Wiadomości: 43
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Ja również rozstałam się z facetem ...
Ale po kolei.
Poznaliśmy się w sierpniu przez internet On 23 lata Ja 26, na zdjęciach które mi wysłał zupełnie przeciętny facet ale rozmowa z nim to była sama przyjemność , inteligentny ( student medycyny) grzeczny, intrygujący .. umówiliśmy się.
To bylo zauroczenie od pierwszego wejrzenia, zjadaliśmy się wzrokiem a tematów do rozmów było milion. Spędziliśmy ze sobą cały weekend. On bardzo szybko wyznał mi uczucie ja byłam ostrożniejsza w deklaracjach.
Jednak uczucie pochłonęło i mnie to były cudowne 3 miesiące .. Jakoś przed świętami zauważyłam, że zachowuje sie inaczej jest mniej czuły, oschły, no inny niż był. Powiedziałam mu, ze widzę iż coś się nie zaprzeczył powiedział, że porozmawiamy jak przyjedzie.
Święta spędziliśmy osobno gdyż spędzał je u siebie z rodzicami wrócił dopiero na sylwestra którego spędziliśmy razem. Było miło ale bez fajerwerków ja byłam smutna On udawał, że jest okej.
W Nowy Rok nie wytrzymałam powiedziałam co czuje, ze widze , ze cos jest nie tak i faktycznie miałam racje ... popłakałam sie powiedział, że kocha itp, na tydzien było tak jak dawniej. Dokładnie w moje urodziny powiedział mi, że nie możemy byc teraz razem bo On nie dojrzał do tak poważnego związku, ale chce sie ze mna spotykac przyjaźnić bo wiąże nas niezwykła więź prosił również bym sie w nim nie odkochiwała do konca bo kto wie co bedzie moze on dojrzeje ..
Przepłakałam 3 dni, po czym wzięłam sie w garść i zrozumiałam, że to było zauroczenie. A mój Ex hmm jest czulszy niż wczesniej pisze kilka razy dziennie , dzwoni, mówi , że tęskni itp ..
Widzieliśmy się już pare razy od rozstania..
Czy dam mu drugą szansę o którą teraz prosi ???
NIE !!!
Lubie go jest fajnym facetem wiele nas łączy ale zwątpił w swoje uczucie do mnie .. Nikt mu nie kazał przysięgać miłości do grobowej deski ale też nikt nie mówił by podejmował pewne decyzje zbyt pochopnie.
blonddineczka jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-26, 18:11   #5007
Vicodin_89
Raczkowanie
 
Avatar Vicodin_89
 
Zarejestrowany: 2010-09
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 179
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Hej Wam... Tez rozstałam się facetem, mieszkaliśmy razem pol roku...Od jakiegoś czasu przestalo się ukladac ale ja myslalam ze faktycznie dlatego ze nie mogl znaleźć pracy... Rozstalismy się niedlugo po Jego wyjeździe do UK. I było mi ciężko, ale jakos myslalam ze się otrzasnelam. Dopóki nie dowiedziałam się o tym ze mnie oszukiwać do samego końca. Ze nie kochal mnie, był ze mna z litości bo widział ze go kocham i mieszkaliśmy razem... Bedac ze mna podrywal inna dziewczyne wszystkim naokoło mowiac ze i tak nasz związek się sypie, ze przestalam mu pasować, i ze to nie jest to co sadzil, ze chce mnie zostawić, tylko ze nie powiedział tego mi. Kiedy pytałam mowil ze kocha i ze ja sobie cos ubzdurałam... Wiem tez ze podobno nie przestal nigdy kochac takiej jednej dziewczyny i ze w każdej następnej szukal drugiej takiej jak tamta... Jakby tego było jeszcze mało wiem tez ze mnie zdradzil... Na imprezie na która sam pojechal bo ja nie mogłam bo pracowałam a on mi pow ze jedzie sam bo nie bd go ograniczać... Najgorsze jest to ze mnie caly czas oklamywal. Mowil ze weźmiemy slub, cala moja rodzine już pozapraszał, chcial mieć ze mna dziecko, mowil ze kocha...A ja ufałam i wierzyłam, bo nie sadzilam ze facet który mowi o slubie, chce dziecka, moglby po prostu klamac... Jestem zalamana.
Vicodin_89 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-01-28, 19:06   #5008
Onnaa88
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 6 200
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

Cytat:
Napisane przez blonddineczka Pokaż wiadomość
Ja również rozstałam się z facetem ...
Ale po kolei.
Poznaliśmy się w sierpniu przez internet On 23 lata Ja 26, na zdjęciach które mi wysłał zupełnie przeciętny facet ale rozmowa z nim to była sama przyjemność , inteligentny ( student medycyny) grzeczny, intrygujący .. umówiliśmy się.
To bylo zauroczenie od pierwszego wejrzenia, zjadaliśmy się wzrokiem a tematów do rozmów było milion. Spędziliśmy ze sobą cały weekend. On bardzo szybko wyznał mi uczucie ja byłam ostrożniejsza w deklaracjach.
Jednak uczucie pochłonęło i mnie to były cudowne 3 miesiące .. Jakoś przed świętami zauważyłam, że zachowuje sie inaczej jest mniej czuły, oschły, no inny niż był. Powiedziałam mu, ze widzę iż coś się nie zaprzeczył powiedział, że porozmawiamy jak przyjedzie.
Święta spędziliśmy osobno gdyż spędzał je u siebie z rodzicami wrócił dopiero na sylwestra którego spędziliśmy razem. Było miło ale bez fajerwerków ja byłam smutna On udawał, że jest okej.
W Nowy Rok nie wytrzymałam powiedziałam co czuje, ze widze , ze cos jest nie tak i faktycznie miałam racje ... popłakałam sie powiedział, że kocha itp, na tydzien było tak jak dawniej. Dokładnie w moje urodziny powiedział mi, że nie możemy byc teraz razem bo On nie dojrzał do tak poważnego związku, ale chce sie ze mna spotykac przyjaźnić bo wiąże nas niezwykła więź prosił również bym sie w nim nie odkochiwała do konca bo kto wie co bedzie moze on dojrzeje ..
Przepłakałam 3 dni, po czym wzięłam sie w garść i zrozumiałam, że to było zauroczenie. A mój Ex hmm jest czulszy niż wczesniej pisze kilka razy dziennie , dzwoni, mówi , że tęskni itp ..
Widzieliśmy się już pare razy od rozstania..
Czy dam mu drugą szansę o którą teraz prosi ???
NIE !!!
Lubie go jest fajnym facetem wiele nas łączy ale zwątpił w swoje uczucie do mnie .. Nikt mu nie kazał przysięgać miłości do grobowej deski ale też nikt nie mówił by podejmował pewne decyzje zbyt pochopnie.
Zapraszamy tutaj :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670967


---------- Dopisano o 20:06 ---------- Poprzedni post napisano o 20:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Vicodin_89 Pokaż wiadomość
Hej Wam... Tez rozstałam się facetem, mieszkaliśmy razem pol roku...Od jakiegoś czasu przestalo się ukladac ale ja myslalam ze faktycznie dlatego ze nie mogl znaleźć pracy... Rozstalismy się niedlugo po Jego wyjeździe do UK. I było mi ciężko, ale jakos myslalam ze się otrzasnelam. Dopóki nie dowiedziałam się o tym ze mnie oszukiwać do samego końca. Ze nie kochal mnie, był ze mna z litości bo widział ze go kocham i mieszkaliśmy razem... Bedac ze mna podrywal inna dziewczyne wszystkim naokoło mowiac ze i tak nasz związek się sypie, ze przestalam mu pasować, i ze to nie jest to co sadzil, ze chce mnie zostawić, tylko ze nie powiedział tego mi. Kiedy pytałam mowil ze kocha i ze ja sobie cos ubzdurałam... Wiem tez ze podobno nie przestal nigdy kochac takiej jednej dziewczyny i ze w każdej następnej szukal drugiej takiej jak tamta... Jakby tego było jeszcze mało wiem tez ze mnie zdradzil... Na imprezie na która sam pojechal bo ja nie mogłam bo pracowałam a on mi pow ze jedzie sam bo nie bd go ograniczać... Najgorsze jest to ze mnie caly czas oklamywal. Mowil ze weźmiemy slub, cala moja rodzine już pozapraszał, chcial mieć ze mna dziecko, mowil ze kocha...A ja ufałam i wierzyłam, bo nie sadzilam ze facet który mowi o slubie, chce dziecka, moglby po prostu klamac... Jestem zalamana.
Zapraszamy tutaj :
https://wizaz.pl/forum/showthread.php?t=670967

Edytowane przez Onnaa88
Czas edycji: 2013-01-28 o 19:07
Onnaa88 jest offline Zgłoś do moderatora  
Stary 2013-04-26, 10:10   #5009
Selbstmordversuch
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2013-01
Wiadomości: 40
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXV

ups... nie ten wątek!
Selbstmordversuch jest offline Zgłoś do moderatora  
Zamknij wątek

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:26.