Farmacja czy analityka medyczna?

[followmeangel]

witam,
w tym roku poprawiałam maturę z biologii i chemii. Niestety poszczęściło mi się tylko w przypadku biologii, chemie też poprawiłam,ale na medycynę zabrakło mi 6pktów do progu. Chcę się udac do oke sprawdzić wyniki z chemii, bo oczekiwałam nie co innego wyniku.
Zastanawiam się na co teraz się udać. Na farmacje oraz analitykę dostanę sie raczej bez problemu. Nie wiem czy udać się na farmacje: wiem,że teraz to wiąże sie tylko z pracą w aptece, firmy farmaceutyczne to są wisienki, gdzie trzeba mieć albo znajomości,albo cholernie dużo szczęścia. Moja daleka kuzynka skończyła na tym samym uniwerku medycznym na który ja się wybieram farmację, i w rezultacie znalazła pracę po pół rocznych poszukiwaniach za miastem, ok. 60km za miastem..
Za to analityka też jest niepewnym kierunkiem, mówią, że nie ma po tym pracy, jest słabo i tak dalej. Chociaż wg mnie bardzo przyszłościowe mimo wszystko. A aptek jest coraz więcej..
Pozostaje jeszcze kwestia medycyny,ale wątpie,abym się dostała w tym roku. A iść za rok dopiero na medycynę, tracąc 2 lata życia to trochę słaby wybór. Tym bardziej,że nie bardzo mogę iść na taki układ - siedzenie w domu kompletnie odpada, przerabiałam to w tym roku i nie chcę. Nie wiem czy jest sens poprawiać, a teraz w klimacie załamania po wynikach nie wiem na jakie studia się udać. Proszę o jakieś konkretne rady.

[Zielony24]

Napisane przez followmeangel

Moja daleka kuzynka skończyła na tym samym uniwerku medycznym na który ja się wybieram farmację, i w rezultacie znalazła pracę po pół rocznych poszukiwaniach za miastem, ok. 60km za miastem..

Dokladnie. Boom na farmacje sie juz skonczyl, niestety ;-)

[eyo]

hm... siedzieć w domu nie trzeba - można pracować
moja kumpela z liceum była bardzo zdesperowana i 3 lata poprawiała maturę bo a to brakło 8 punktów, poprawiła o 10 to znowu brakło dwóch - ale w końcu się dostała i na studiach sobie radzi bardzo dobrze także zdesperowanym polecam walczyć

a może spróbuj na innej uczelni? bo inna kumpela z liceum napisała maturę gorzej niż ta wyżej ale dostała się tyle, że na inną uczelnie po drugiej stronie kraju - no ale studiowała

[followmeangel]

wyjechałam już raz na studia,ale na wetę, ale zrezygnowałam,bo to nie to. nie bardzo mam teraz możliwości aby wyjeżdzać.

[kikilu]

Ja bym poprawiała jeszcze raz, nie musisz siedzieć w domu, możesz nawet wyjechać za granicę do pracy żeby zarobić na studia, jeśli nie musisz to możesz przez ten rok np podróżować i na pewno przyłożyć się do matury tak byś tym razem była przygotowana na 100%. Popatrz na to z drugiej strony, to nie są aż dwa lata ale tylko dwa lata, bo czym są dwa lata w porównaniu do całego życia. Jeśli medycyna jest tym co chcesz robić i nie widzisz siebie w innym zawodzie, to próbuj dalej. Jeśli jednak nie jesteś aż tak ukierunkowana i uparta to zdecyduj się na coś innego.

A może weterynaria? Ja studiuję weterynarię, bo bardzo chciałam, ale znam też osoby, które poszły na te studia bo nie dostały się na medycynę, część zrezygnowała ale te, które były nastawione na to, co tu spotkają też jakoś się odnajdują. No ale nie są to studia dla każdego, trzeba lubić zwierzęta, być nastawionym na brudne i ciężkie studia (trudniejsze niż medycyna ludzka) i wymagającą pracę.
Właśnie doczytałam, że już próbowałaś na weterynarii trzeba byś przygotowanym na wiele żeby się odnaleźć na tych studiach.

[followmeangel]

na weterynarii przekonałam sie,że jednak medycyna,człowiek - to to mnie interesuję naprawdę. Nie wiem czy mam możliwości aby siedzieć w domu do 26 roku życia na studiach tak naprawdę. Trudna decyzja. Dostałabym sie na płatną medycyne, jednak ceny są zawrotne - 11 tys za semestr. Może zacznę grać w totolotka ;-)

[kikilu]

Napisane przez followmeangel

na weterynarii przekonałam sie,że jednak medycyna,człowiek - to to mnie interesuję naprawdę. Nie wiem czy mam możliwości aby siedzieć w domu do 26 roku życia na studiach tak naprawdę. Trudna decyzja. Dostałabym sie na płatną medycyne, jednak ceny są zawrotne - 11 tys za semestr. Może zacznę grać w totolotka ;-)

A może zastanów się nad wyjazdem w tym roku i odłożeniem chociaż na pierwszy rok studiów. Wtedy kwestie finansowe zrównoważą się, pierwszy rok Ty opłacisz, nie rodzice. A sprawdzałaś progi na różnych uczelniach, bo jeśli niewiele Ci brakuje może jednak gdzieś masz szanse? Jeśli medycyna to Twój cel i marzenie, ja bym nie poddawała się.
No i koniecznie sprawdź punkty, może coś uda się ugrać.

[yennefer23]

Napisane przez Zielony24

Dokladnie. Boom na farmacje sie juz skonczyl, niestety ;-)

Boom skończył się przede wszystkim na otwieranie aptek Wszyscy tną koszta, od czasu do czasu jakaś większa sieć znajdzie nową lokalizację, gdzie 'wejdzie', ale z jej nowymi miejscami pracy idzie pewnie bankructwo innej okolicznej apteki, więc to się wyrównuje. Mimo to wciąż wydaje mi się, że lepiej skończyć farmację od analityki medycznej, po której z pracą - z tego co słyszałam - jest jeszcze gorzej.
Ja na Twoim miejscu bym nie rezygnowała z prób dostania się na medycynę. Często sukcesy odnoszą nie ci, którzy są najlepsi, ale ci najbardziej wytwali. Jest sens tracić 5 lat studiów na farmację/analitykę, które tak naprawdę średnio Cię interesują, a jeszcze do tego perspektywy po nich też do najjaśniejszych nie należą?

[mm444]

Treść usunięta