Wyjście do kina - głupie pytanie.

[ChanLee]

Oj tam, twój problem to prawie żaden problem.

Ja też nie lubię chodzić do kibelka podczas seansu w kinie, ale jak już przyciśnie to trzeba lecieć. Raz potknęłam się o nogi jakiegoś faceta i prawie ze zaskoczenia bym popuściła.

Znam takie kobity, które mieszkają rok ze swoim chłopakiem, a puszczają wodę w kranie za każdym razem jak korzystają z kibelka. A wiesz czemu? Bo się wstydzą, że będzie słychać jakieś odgłosy pierdnięcia czy wszystkich innych, które zdarzają się w tym przybytku. Jakby tak poszukać to w każdym znajdzie się problemy z pupy.

[Adrianna_8]

Kurde, ja raz na randce (i to pierwszej) byłam zmuszona iść w krzaki . Byliśmy nad jeziorem, wypiłam piwo i nie było innego wyjścia. O dziwo faceta to nie odstraszyło i spotykaliśmy się dalej :P.

Trochę Cię autorko rozumiem. Teraz jest ze mną lepiej, ale zawsze jadąc pociągiem zajmuje miejsce blisko toalety, żeby nie musieć się przeciskać przez kilka wagonów :P. No chyba, że mam określone miejsce, to wtedy się muszę przełamać i łazić, ale nie przepadam za tym :/.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[kaczuszka69]

Napisane przez ChanLee

Oj tam, twój problem to prawie żaden problem.

Ja też nie lubię chodzić do kibelka podczas seansu w kinie, ale jak już przyciśnie to trzeba lecieć. Raz potknęłam się o nogi jakiegoś faceta i prawie ze zaskoczenia bym popuściła.

Znam takie kobity, które mieszkają rok ze swoim chłopakiem, a puszczają wodę w kranie za każdym razem jak korzystają z kibelka. A wiesz czemu? Bo się wstydzą, że będzie słychać jakieś odgłosy pierdnięcia czy wszystkich innych, które zdarzają się w tym przybytku. Jakby tak poszukać to w każdym znajdzie się problemy z pupy.

ja miałam straszny problem u mojego ex, do łazienki wchodziło się z kuchni, w której nonstop ktoś był. I wolałam trzymać nawet parę godzin i załatwić się dopiero w domu

[ad661336dba67467d5566b7c0c939a9c82ec46ac_5f7e48729cea2]

Napisane przez ChanLee

Oj tam, twój problem to prawie żaden problem.

Ja też nie lubię chodzić do kibelka podczas seansu w kinie, ale jak już przyciśnie to trzeba lecieć. Raz potknęłam się o nogi jakiegoś faceta i prawie ze zaskoczenia bym popuściła.

Znam takie kobity, które mieszkają rok ze swoim chłopakiem, a puszczają wodę w kranie za każdym razem jak korzystają z kibelka. A wiesz czemu? Bo się wstydzą, że będzie słychać jakieś odgłosy pierdnięcia czy wszystkich innych, które zdarzają się w tym przybytku. Jakby tak poszukać to w każdym znajdzie się problemy z pupy.

Haha mi kolezanka kiedys mowila ze kaszle zeby zagluszyc zamiast puszczania wody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karola11]

Napisane przez ChanLee

Znam takie kobity, które mieszkają rok ze swoim chłopakiem, a puszczają wodę w kranie za każdym razem jak korzystają z kibelka. A wiesz czemu? Bo się wstydzą, że będzie słychać jakieś odgłosy pierdnięcia czy wszystkich innych, które zdarzają się w tym przybytku. Jakby tak poszukać to w każdym znajdzie się problemy z pupy.

Jak mieszkałam ze swoim ex to tak robiłam na początku, ale później już nie było problemu z puszczeniem bąka i nikt się niczym nie przejmował :P
Ale fakt, jak mam iść w pracy, gdzie mam kibelek za ścianą to mnie aż trzęsie, że wszystko słychać

---------- Dopisano o 08:25 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez Adrianna_8

Kurde, ja raz na randce (i to pierwszej) byłam zmuszona iść w krzaki . Byliśmy nad jeziorem, wypiłam piwo i nie było innego wyjścia. O dziwo faceta to nie odstraszyło i spotykaliśmy się dalej :P.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Sikanie w krzakach też przerabiałam, z tym problemu nie miałam :P

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:25 ----------

Napisane przez kaczuszka69

ja miałam straszny problem u mojego ex, do łazienki wchodziło się z kuchni, w której nonstop ktoś był. I wolałam trzymać nawet parę godzin i załatwić się dopiero w domu

Ładnie musiałaś być wzdęta

---------- Dopisano o 08:26 ---------- Poprzedni post napisano o 08:26 ----------

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;82549926]Haha mi kolezanka kiedys mowila ze kaszle zeby zagluszyc zamiast puszczania wody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Mnie tam spuszczanie wody nie krępuje tylko to co się dzieje przed jej spuszczeniem :P

[Adrianna_8]

Napisane przez karola11

]

Mnie tam spuszczanie wody nie krępuje tylko to co się dzieje przed jej spuszczeniem :P

Chodzi chyba o puszczenie wody w kranie .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[karola11]

Napisane przez Adrianna_8

Chodzi chyba o puszczenie wody w kranie .


Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

A faktycznie, masz rację

[saab_]

Haha, też się krępowałam, ale że mam mały pęcherz to kilka razy zdarzyło mi się wyjść - co lepsze, po mnie wyszły ostatnio jeszcze 4 osoby - jakby czekały na to, żeby nie być ta pierwszą także normalna sprawa, lepiej przegapić 5 minut, niż się męczyć godzine

[MeganEagle]

[1=ad661336dba67467d5566b7 c0c939a9c82ec46ac_5f7e487 29cea2;82549926]Haha mi kolezanka kiedys mowila ze kaszle zeby zagluszyc zamiast puszczania wody

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz[/QUOTE]

Nie tylko kobiet to się tyczy - tj wstyd zwiazany z załatwianiem potrzeb fizjologivznych.
Kiedys miałam zabawną sytuację ze swoim chłopakiem - znaliśmy sie już około roku.
On akurat u mnie był od kilku godzin, spedzaliśmy razem czas - po czym on zaczął się źle czuć i łapac się za brzuch. Po czym powiedział mi z wielkim wstydem, ze bardzo mnie rpzeprwasza, ale ból brzucha jest wywołany tym, że nie chciał się u mnie załatwiać, bo to niekulturalne. I bardzo mu przykro ale musi w końxu pójśc i sie załatwić bo źle się czuje.
Byłam zdumiona i powiedziałam, ze nie ma problemu

[rudolfina09]

Przypomniał mi sie serial HIMYM jak bohaterowie (para) zostali uwięzieni w łazience i dziewczynie strasznie chciało się sikać ale miała opór zeby sie wysikać przy swoim facecie. Cały odcinek nad tym debatowali, on ją musiał zapewnic że ją wciąż będzie kochał aż wreszcie ona się załatwiła, łazienka się otworzyła, ona wyszła a on się zamknął bo sie okazało że też go strasznie cisnęło ale sie nie przyznał i nie chciał przy niej strasznie była zła, że ją zapewniał, że to nic takiego a sam nie chciał

[Mahdab]

Napisane przez Adrianna_8

Kurde, ja raz na randce (i to pierwszej) byłam zmuszona iść w krzaki . Byliśmy nad jeziorem, wypiłam piwo i nie było innego wyjścia. O dziwo faceta to nie odstraszyło i spotykaliśmy się dalej :P.

Trochę Cię autorko rozumiem. Teraz jest ze mną lepiej, ale zawsze jadąc pociągiem zajmuje miejsce blisko toalety, żeby nie musieć się przeciskać przez kilka wagonów :P. No chyba, że mam określone miejsce, to wtedy się muszę przełamać i łazić, ale nie przepadam za tym :/.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Dlaczego o dziwo? Byłby niepoważny jakby zrazilo go coś takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Adrianna_8]

Napisane przez Mahdab

Dlaczego o dziwo? Byłby niepoważny jakby zrazilo go coś takiego.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Nie pisałam tego serio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[ANKA54321]

Podejrzewam, że facet z lekcji biologii dowiedział się, że kobiety sikają, czasem nawet robią dwójeczke
Więc nie rozumiem czego sie tu wstydzić? Przecież nie robisz tego przy nim.

[meliandra]

Napisane przez Ruwi

Jest nawet aplikacja (RumPee), która pokazuje, w którym momencie filmu można wyjść, żeby nie ominąć ważnych dla fabuły scen Chociaż w praktyce nie testowałam

Hahaha o kurde czego to człowiek nie wymyśli

[Mahdab]

Napisane przez Adrianna_8

Nie pisałam tego serio.

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

Coś mi szwankuje przyswajanie szczery w tym tygodniu 😉
Ja ogólnie jestem też z tych że wstydliwy pecherzem, ale samego faktu chodzenia do toalety się nie wstydzę. Mój mąż tak samo, dlatego mamy radio w łazience 😋

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Luxanna]

Mam tak samo jak Ty, autorko, w kwestii sikania. Pod tym względem zdrowa, a sikam często, nawet jeśli chwilę wcześniej byłam to 5min później nadal jest czym lać. Pomogła mi żurawina, teraz sikam mniej, jedynie na noc przed zaśnięciem jest rytuał chodzenia z 5x i zawsze raz przed sytuacją stresową.
Jeśli chodzi o kino... Cóż, tę żurawinę zaczęłam suplementować bo mi głupio było tak często na seansach wychodzić, a miałam Unlimited w CC i też często tam bywałam. Akurat moje kino było takie fajne, że środkowe miejsca w rzędzie to były właśnie miejsca przy schodach, więc zawsze siadałam tam Jedyny problem z wychodzeniem w kinie to to, że się boję przegapić jakąś fajną scenę :<


(Kiedyś na pierwszej randce byłam w kinie, po seansie poszłam do łazienki, związku z tego nie było, hmmmmm może się przestraszył że sikam )

[Adrianna_8]

Napisane przez Luxanna

Mam tak samo jak Ty, autorko, w kwestii sikania. Pod tym względem zdrowa, a sikam często, nawet jeśli chwilę wcześniej byłam to 5min później nadal jest czym lać. Pomogła mi żurawina, teraz sikam mniej, jedynie na noc przed zaśnięciem jest rytuał chodzenia z 5x i zawsze raz przed sytuacją stresową.
Jeśli chodzi o kino... Cóż, tę żurawinę zaczęłam suplementować bo mi głupio było tak często na seansach wychodzić, a miałam Unlimited w CC i też często tam bywałam. Akurat moje kino było takie fajne, że środkowe miejsca w rzędzie to były właśnie miejsca przy schodach, więc zawsze siadałam tam Jedyny problem z wychodzeniem w kinie to to, że się boję przegapić jakąś fajną scenę :<


(Kiedyś na pierwszej randce byłam w kinie, po seansie poszłam do łazienki, związku z tego nie było, hmmmmm może się przestraszył że sikam )

Też mogę sikać na zawołanie :/. Wystarczy, że chłopak powie wieczorem "Ty gasisz światło, bo pewnie będziesz szła siku" i zaczynam kminić nad tym i od razu mi się chce, mimo że tego wcześniej nie czułam :/.
A jak czeka mnie podróż 3,5h do domu rodzinnego autobusem, to nie pije nic cały dzień (poza paroma łyczkami wody po posiłkach). :///

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz

[Fortuna1]

A nie możesz iść przed seansem?

Wysłane z aplikacji Forum Wizaz