2008-11-22, 23:08 | #901 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
o shit nie doczytalam ze to ,05mg to nawet malo
hmm nie wiedzialam ze bierze sie 2 miechy- myslalam tylko ze wskrajnych przypadkach a wlasnie co sie dzieje z bini- namezja? cos cicho... |
2008-11-23, 00:50 | #902 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
jesli do terapi,to nie wiecej niz 2 miechy bo uzaleznia.. wiadomo.. no a tyle co ja biore to mało,najmniejsza dawka.. mam te 2mg,sa jeszcze piatki chyba..
a też ciekawa jestem co u nem..
__________________
|
2008-11-23, 01:31 | #903 | |
Raróg
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
To może sobie zafunduję takie dwa miesiące. Przetrwam to wszystko jakoś :/
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2008-11-23, 01:58 | #904 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Ty to nawet nie wymawiaj tej nazwy.. Nic sobie nie zafundujesz.. Bo z bicza walne
dasz rade,silna babka jestes
__________________
|
2008-11-23, 02:04 | #905 | |
Raróg
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
A Ty nie? Ty też
Wiesz, że jakoś muszę funkcjonować... a niełatwy okres przede mną :/
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2008-11-23, 02:08 | #906 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
eh no.. lałra.. ale chyba nie chcesz sie clonem wspomagac? co to to nie,nie pozwalam validol,calms,melise sobie kup ale nie tykaj mi psycho
__________________
|
2008-11-23, 02:15 | #907 | |
Raróg
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
A myślisz że co ja tu spijam hektolitrami?
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2008-11-23, 03:03 | #908 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
oj lałra.. wsio Ci na gygy pisałam.. Bedzie dobrze.. i bez wspomagaczy.. No chyba,ze Ci lekarz zaleci.. To wtedy tak.. Byleby było dobrze..
__________________
|
2008-11-23, 10:27 | #909 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
co łykasz?
ja od jutra wracam do tabletek sszczescia tylko poprosze chyba o inny lek albo o wieksza dawke mojego bo ja sie wykoncze psychicznie albo nie wiem nie pojde na zajecia wtedy chyba- szkoda zdrowia |
2008-11-23, 14:57 | #910 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
a co Ty bierzesz teraz? A na zajecia masz chodzic.. pamietaj.. nie zawalaj..
__________________
|
|
2008-11-23, 14:58 | #911 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
nie biore nic od poltora miesiaca w tym rzecz
od pary dni tylko stilnox w zwiekszonej dawce na spanie lena naparwde nie wiem co robic bo nie poznaje siebie to co uwielbialam robic teraz mnie przeraza i nie mam motywacji i checi do dzialania laura jak pomaga to i ja zaczne pic |
2008-11-23, 15:29 | #912 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
heh,a dla mnie meliska to tylko mały dodatek do tego co biore..
__________________
|
|
2008-11-23, 17:26 | #913 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
może też powinnam meliskę, świat stanie się lepszy
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
2008-11-23, 23:33 | #914 | |
Raróg
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Nie melisę... kropelki Guttae Sedativae. Czasami pomagają.
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2008-11-23, 23:56 | #915 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
a szto to za kropelki?
__________________
|
2008-11-24, 00:12 | #916 | |
Raróg
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Uspokajające, skład jak w większości: chmiel, melisa i tym podobne głupoty
__________________
❅ Cytat:
🌹14 lat z Wizaż.pl Nie mogę chodzic, ale nie wolno mi prosic o pomoc... |
|
2008-11-24, 00:53 | #917 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-03
Lokalizacja: Mielec :D
Wiadomości: 20 712
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
a,to tez sobie kupie.. i tak mam w domu małą apteke,nowy do kolekcji nie zaszkodzi..
__________________
|
2008-11-24, 10:13 | #918 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: skądinąd
Wiadomości: 2 651
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
aaaa... dzięki za info.
__________________
Gonna walk because it would save me And my fragility could kill me Is this the best I can be? Is this the best I can give? |
2008-11-25, 09:05 | #919 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 628
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
A bral ktos zoloft
__________________
POMAGAM BASI: [ori_bas]394156[/ori_bas] |
2008-11-26, 08:21 | #920 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Witajcie po przerwie. I dziękuję Wam za słowa otuchy Nadal zmniejszam dawkę Effectinu, nie wiem jednak, czy zdecyduję się na inny lek. Na psychoterapię chodzę regularnie co dwa tygodnie. Przekopałam się już przez spory kawał życia - prawdę mówiąc nie zdawałam sobie sprawy ile rozmaitych problemów, które gdzieś tam za mną zostały nierozwiązane, odbija się na moim obecnym życiu. Nagromadziło się tyle tego wszystkiego, że chwilami wątpię w możliwość przebrnięcia przez ten syf.
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson |
2008-11-26, 12:25 | #921 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
kurcze Akane ty co 2 chodzis zi juz widzis zpostepy a ja chodze co tydzien i nie widze zadnego dokopywania sie do glebi mnie
|
2008-11-26, 12:29 | #922 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
A jak długo chodzisz? Bo ja od maja i nie wiem, czy po pół roku biegania (na początku co tydzień) to są duże postępy... W sumie jedyne co do mnie dotarło do fakt totalnego zaśmiecenia mojego życia.
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson |
2008-11-26, 12:39 | #923 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
ja wiem ze mam 20 rzeczy do naparwiania a wiem ze ciezko bedzie sie pozbyc tego co stalo sie czescia mnie i mojego chcrakteru chodze jakies 10 miesiecy
moge spytac ile ty placisz za wizyte? |
2008-11-26, 12:43 | #924 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
70 zł za godzinę zegarową. Wybtnie tanio jak na Łódź, nie wiem jak w innych miastach, ale tutaj najczęściej spotykałam się ze stawką 90 zł za 50 minut. A kobitka do której w końcu trafiłam jest naprawdę warta każdych pieniędzy.
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson |
2008-11-26, 13:24 | #925 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
szczesciara ja bule 60 i to dla mnei duzo... zwarzywszy ze nie nie czuje po tej terapii a innej nie wim nikt nie poleca mi innej ,nie wiem jak znalesc
|
2008-11-26, 14:15 | #926 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Dla mnie te 70 zł to też sporo, ale psycho jest naprawdę świetna. Jak mam gorszy miesiąc, to zawsze mogę trochę przesunąć spotkanie i przyjść nie po dwóch, ale po trzech tygodniach. Nie ma też tak, że siedzę równo 60 minut, kończy się czas i ona mówi "Dziękuję, do widzenia", zwykle rozmawiamy trochę dłużej, nigdy dyskusja nie jest urywana "w pół zdania. Za pierwszym razem siedziałam u niej 1,5 godziny i nie wzięła ani grosza więcej. A znalazłam ją w Internecie - trafiłam na jej stronę i jak poczytałam o niej i zobaczyłam jej zdjęcia to jakoś tak "dobrze jej z oczu patrzyło". A mam porównanie, bo wcześniej próbowałam już chodzić do różnych psychologów i parę razy się mocno sparzyłam
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson |
2008-11-26, 21:25 | #927 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Akane, ja Cię pamiętam jeszcze ze starszych wątków z 2005
Moja przeszłość to też dno i metr mułu...opowiedz jeśli możesz co dała Ci ta terapia do tej pory,jak to wygląda z Twojego punktu widzenia...bo widzisz, ja jestem nastawiona anty do wszystkiego,w tym do psychologa,do którego nie mam ochoty za bardzo iść. Cieszę się, że znalazlaś osobę, która Ci w pełni odpowiada Ktoś tu pytał o mnie,czy się przesłyszałam? ;> Ostatnio przez jakiś czas było nawet dobrze, ale w ciągu kilku ostatnich dni wróciło jak zwykle to co zawsze, czyli znowu wstydzę się przed ludźmi i nie pałam do siebie sympatią. To sobie wraca kiedy chce a ja mam zero do gadania. I muszę cierpieć tak codziennie znowu w każdej godzinie, minucie, sekundzie
__________________
|
2008-11-26, 21:34 | #928 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 9 691
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
ja pytalam:P teraz czekam na bini hehe
nem cholera moze warto jednak pomyslec nad terapia i nie meczyyc sie? i nie bac ze to wroci:/ |
2008-11-26, 22:02 | #929 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-06
Wiadomości: 3 861
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Co mi dała terapia? Hmmm... Jak tak o tym myślę, to na początku było coś na kształt ulgi i nadziei. Ulgi - bo mogłam się wygadać osobie, która mnie faktycznie słuchała, a przy okazji mnie nie oceniała, nie usiłowała "naginać" mnie do swojej wizji (a niektórzy psychologowie próbowali tak robić). Nadziei - bo ktoś szczerze powiedział mi, że co prawda łatwo nie będzie, nie będzie "szybko", ale pewne rzeczy dadzą się zmienić na lepsze. Przez kilka pierwszych spotkań psycho po prostu mnie poznawała, pytała o różne rzeczy, pozornie niezwiązane ze sobą, a potem zaczynała takie "trafianie w dziesiątkę". Przedstawiała mi pewne wydarzenia z innego punktu widzenia, skłaniała do przemyśleń. Terapia trwa od paru miesięcy, przeżyłam w tym czasie całą masę upadków, ale udało mi się też pozbyć myśli samobójczych i zaczęłam uczyć się patrzenia z dystansu na pewne rzeczy. Różnie z tym sobie radzę, ale jest lepiej niż kiedyś. I nie budzę się już codziennie z wyrzutami sumienia... Wciąż jestem głównie przygnębiona, ciągle zmęczona, wciąż cierpię na bezsenność, wciąż boję się być szczęśliwa (idiotyzm..). Tych "wciąż" mogłabym wymieniać sporo. Ale może kiedyś..? Wiem, że niczego nie osiągnę od razu, ale malutkimi kroczkami może gdzieś tam się doczłapię...
__________________
"Whatever you woke up worrying about this morning - get over it. Make a call and move on." sir Ken Robinson |
|
2008-11-26, 22:23 | #930 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-09
Lokalizacja: Siódme Niebo Nienawiści
Wiadomości: 3 516
|
Dot.: Psychiatra - cz. 2
Cytat:
Wam wszystkim tego życzę. Widzisz, u Ciebie była ulga i nadzieja, zapewne po pierwszym spotkaniu. Ja nie tak dawno byłam na jednym spotkaniu i usłyszałam, że mój stan jest poważny i terapia będzie trwała nawet kilka lat. Totalnie się załamałam, czułam odrealnienie, wyszłam stamtąd i nie widziałam gdzie jestem, nie poznawałam świata, czułam jakbym za chwilę miała nie żyć, jakbym została obdarta z resztek nadziei, że siedzę w tym tak głęboko i tak daleko, czułam się jak wrak ze zmarnowaną resztą życia, jak ktoś z wyrokiem. Przepłakałam resztę dnia i pół nocy. I już tam więcej nie poszłam. Kiedyś u jednego psychologa usłyszałam, że sprawa nie jest taka poważna, wystaczy kilka miesięcy pracy i wyjdę na prostą. I nie wiem jak naprawdę jest. Nie trawię siebie, to coś obcego, czym nie chcę być,a nie mogę się uwolnić. I w ogóle wszystko mnie przerasta.
__________________
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 17:07.