prawo - wybór uczelni

[jakto]

Piszę w imieniu koleżanki, która wybiera się w tym roku na prawo. Nie wie jednak, którą uczelnię wybrać. W grę wchodzi UŚ, UŁ, UWr i ewentualnie UAM. Którą z uczelnię polecacie?

[youngdreamer]

Napisane przez jakto

Piszę w imieniu koleżanki, która wybiera się w tym roku na prawo. Nie wie jednak, którą uczelnię wybrać. W grę wchodzi UŚ, UŁ, UWr i ewentualnie UAM. Którą z uczelnię polecacie?

Tak na prawde wymieniłaś najlepsze uczelnie jesli chodzi o wydział prawa, takze najprawdopodomniej kazdy bedzie polecał tą, na której studiuje.

[jakto]

Napisane przez youngdreamer

Tak na prawde wymieniłaś najlepsze uczelnie jesli chodzi o wydział prawa, takze najprawdopodomniej kazdy bedzie polecał tą, na której studiuje.

Patrząc na rankingi zawsze UJ i UW są na dwóch pierwszych miejscach.W obecnym 2013 roku najlepsze miejsce zdobył UW.Polecam zajrzeć na http://prawo.rp.pl/galeria/884073,2,1020289.html

Sama jestem tegoroczną maturzystką i mam zamiar studiować prawo. Wybrałam UJ z kilku powodów: przede wszystkim najbliżej mam do Krakowa, planuje wspolne mieszkanie z najwspanialszymi ludzmi, gdzie na samym koncu była myśl ze fajnie jest być studentem prawie, ze najlepszej uczelni.

Nie należe do odważnych i nie wyjechałabym na studia do bardzo odległej ode mnie Warszawy, czy Poznania zupełnie sama. Gdyby któs z moich znajomych uderzał na Warszawe, a było by mnie na nią stać finansowo to kto wie, moze bym się skusiła.
Studenci z Warszawy maja dużo łatwiej, jest tam duzy rynek pracy, mnostwo kancelarii itp. na pewno łatwiej z aplikacją.To miasto daje dużo możliwości .

Dziękuję. Z tego co się orientuję to nie zdawała matury z jakoegoś przedmiotu, który liczy się zarówno na UJ jak i na UW. Dlatego szuka najlepszego wydziału prawa wśród tych wymienionych. Tylko, że w rankingach zawsze są blisko siebie, zmieniają się między sobą i dlatego nie wie który wybrać.
A co do odległości od domu, jest z Krakowa, dlatego szuka uczelni, która jest niedaleko.

Może jednak ktoś udzieli jakiejś podpowiedzi? Albo inaczej, z której z wymienionych uczelni najłatwiej będzie przenieść się na UJ lub UW?

[Rossonera]

Ja słyszałam, że najlepszy wydział prawa jest na UŚ.

[20160901857]

Na UW będzie bardzo ciężko się przenieść z jakiejkolwiek uczelni.

Gdybym ja miała wybierać jeszcze raz to poszłabym do Wrocławia.

[youngdreamer]

No tak zgadzam się z poprzedniczką, przenieść sie na UW bedzie bardzo cięzko.

By przenieść sie na UJ trzeba miec srednią min, 4.o i skonczyc pierwszy rok studiów.

Radze bardzo dokładnie przyjrzeć się róznicą programowych poszczególnych uczelni.To czy dane przedmioty, a raczej wyniki zostana przepisane zalezy w ilu % pokrywaly sie zajęcia na tych uczelniach.

Niby kazda uzczelnia ma scisle okreslone zasady,na których odbywa się przeniesienie studenta na inną uczelnie, ale i tak ostateczną decyzję w sprawie przeniesienia podejmuje Prodziekan ds. studiów.Wiec nawet jesliby się spełniło wszystkie wymagania to czy nasza prosba zostatnie pozytywnie rozpatrzona?!No niestety roznie to bywa, a jesli chodzi o takie mega oblegane kierunki jak prawo to przypuszczam,ze jest na prawde cięzko zmienić uczelnie.

[Suvia]

w sumie dziwne są takie tematy, bo ktoś kto studiuje na jednej uczelni, mało (prawie nic?) wie o drugiej

ja kończę UJ, drugi raz może (ale też nie na pewno) wybrałabym uczelnię równie dobrą, ale z rozbitym cywilem. Bo zdawanie tego na jednym roku (jak jest teraz) jest po prostu traumatycznym przeżyciem. Taki przeżyciem do przeżycia (), ale nie wspominam tego miło

[nonameme]

Cześć, a może któraś mi poleci szkołę w Warszawie? Bardziej mi o zaoczne prawo chodzi. Tak, wiem-zaoczne prawo . Rozglądałam się głównie jeżeli chodzi o ceny, a teraz może jakieś opinie?

[20160901857]

Napisane przez nonameme

Cześć, a może któraś mi poleci szkołę w Warszawie? Bardziej mi o zaoczne prawo chodzi. Tak, wiem-zaoczne prawo . Rozglądałam się głównie jeżeli chodzi o ceny, a teraz może jakieś opinie?

Dobrze się mówi w Warszawie o Koźmińskim, Łazarskim.
Nie polecałabym mimo wszystko UW (1000 osób na zaocznych, straszna masówa, ja przynajmniej nie chciałabym tak), a już najbardziej szczerze odradzam UKSW (to z autopsji).

[nonameme]

nouvelle90 bardzo dziękuję, o tych 2 właśnie myślę

[siwy24]

Też planuję w tym roku studiować prawo. W takim spectrum zastanawiałbym się między UŚ i UWr. Ale wiadomo, tu wchodzą w grę też inne czynniki, jak chociażby odległość i koszty życia.

[jakto]

Napisane przez siwy24

Też planuję w tym roku studiować prawo. W takim spectrum zastanawiałbym się między UŚ i UWr. Ale wiadomo, tu wchodzą w grę też inne czynniki, jak chociażby odległość i koszty życia.

a jeżeli można wiedzieć ku czemu byś się skłaniał, UŚ czy UWr?

[siwy24]

Napisane przez jakto

a jeżeli można wiedzieć ku czemu byś się skłaniał, UŚ czy UWr?

Rozsądkiem UŚ, sercem UWr.

[jakto]

Napisane przez siwy24

Rozsądkiem UŚ, sercem UWr.

Rozumiem. Urokliwe uliczki Wrocławia, bądź równie atrakcyjnego Krakowa, kuszą

Rozmawiałam z koleżanką (która dziękuje za odpowiedzi) i wybiera UŚ.

[skazana_na_bluesa]

nie zawsze warto patrzeć na rankingi, bo czasem biorą pod uwagę takie rzeczy, które de facto nie będą mieć na nas wpływu.

[brulionbebeb]

Rankingi są niemiarodajne
Od kilku lat mówi się, że UŚ ma najlepsze prawo w Polsce. Mam sporo znajomych, którzy tam studiują i mówią, że jest dość ciężko, ale porządnie. Do tego wydział jest bardzo ładny, mamy nową bibliotekę akademicką (tuż przy WPiA ) no i koszty życia są najmniejsze, jeśli chodzi o wszystkie miasta, które wymieniliście.
Przy okazji dementuję - w Katowicach węgiel NIE LEŻY NA ULICY

UW i UJ są moim zdaniem przereklamowane, dostać się tam na prawo to jedno, ale utrzymać się to drugie. Nie wiem, dlaczego, ale mam wrażenie, że studiują tam same "pociotki" prawników i prokuratorów :/ Mam kolegę, który poszedł na prawo na UJ i za każdym razem, kiedy wraca na Śląsk, słyszy się od niego teksty w stylu "Wasze studia to nie studia, my w Krakowie jesteśmy taaaaaaacy zaj***iści"... Sodówa mu uderzyła do głowy, jak zresztą wielu osobom, które znam, a które wyjechały na studia do Krakowa. Nie mówiąc już o tym, ile tam kosztuje utrzymanie.

Ja z całego serca polecam UŚ.

[Japanication]

Patrząc na rankingi zawsze UJ i UW są na dwóch pierwszych miejscach.W obecnym 2013 roku najlepsze miejsce zdobył UW.Polecam zajrzeć na http://prawo.rp.pl/galeria/884073,2,1020289.html

Przecież ten ranking jest mniej wart niż moje brudne skarpetki.

UJ > UŚ > reszta.

Jeżeli chodzi o znalezienie pracy: Warszawa > reszta.

Ale ogółem prawo to kiepski pomysł, chyba że chcesz się prawem podatkowym zajmować - wtedy w Big4 prace znajdziesz bez problemu nawet poza stolicą.
Ale...bardzo mało osób ma uprawnienia - to ciężki temat.

[D_94]

Na prawo się trudno dostać, więc lepiej złożyć na kilka uczelni

[Japanication]

Napisane przez D_94

Na prawo się trudno dostać, więc lepiej złożyć na kilka uczelni

Kiedyś - tak.
Obecnie na UJ wystarczą 3 rozszerzenia po 70%.
A na UŚ uwiniesz się poniżej 60%.

[nonameme]

Napisane przez Japanication

Ale ogółem prawo to kiepski pomysł, chyba że chcesz się prawem podatkowym zajmować [...]

A co innego polecasz takim ludziom jak ja-w kancelarii znajomy się znajdzie, jestem typową humanistką, mogę iść tylko na filologie, a studia i tak muszę zrobić i tak.

[julitia]

Hej Jestem tu nowa.. Tak jak kilka innych osób, wybieram się na prawo. Na maturze zdawałam oprócz podstaw polski, R, historię R, wos R i ang R. Zastanawiam się nad wyborem uczelni pomiędzy Wrocławiem, Krakowem i Katowicami.... czy ktoś mógłby mi doradzić, bądź zaproponować jakąś inną alternatywną uczelnię na płd Polski

[20160901857]

Napisane przez nonameme

A co innego polecasz takim ludziom jak ja-w kancelarii znajomy się znajdzie, jestem typową humanistką, mogę iść tylko na filologie, a studia i tak muszę zrobić i tak.

Ale to ci jeszcze nie gwarantuje polubienia tego kierunku. Nie żebym odradzała, po prostu do tego trzeba mieć trochę pasji.

[nonameme]

nouvelle90, takie miałam plany jak szłam do liceum, ostatnio entuzjazm mi zmalał, ogólnie idąc na każdy kierunek, nie mam takiej pewności, więc? dochodzę mimo wszystko do wniosku, że do wielu rzeczy można się przyzwyczaić, poza tym miałam trochę 'do czynienia' z prawem u siebie, nie powinno być najgorzej

urwanie głowy z tym wszystkim, ach ta Polska

[Japanication]

Napisane przez nonameme

A co innego polecasz takim ludziom jak ja-w kancelarii znajomy się znajdzie, jestem typową humanistką, mogę iść tylko na filologie, a studia i tak muszę zrobić i tak.

A niby dlaczego masz zrobić studia?
Jak nie wiesz na co iść i chcesz czuć się dość bezpiecznie na rynku pracy - to idź na FiR.
Bez problemu się dostaniesz z angielskim i historią rozszerzoną, a matma tam jest prosta, niedzielny humanista bez problemu sobie poradzi, zresztą dużo tej matmy tam nie ma, ze II semestry.

Fajną alternatywą jest też filologia, ale niszowa - jakaś orientalna typu koreańska, albo jakaś skandynawska.

Prawo jest dobrą opcją, jeśli chcesz się nastawiać na prawo podatkowe, a to temat dla nielicznych.
No, ale jeśli jesteś w stanie to ogarnąć - to bardzo ciekawy temat.

urwanie głowy z tym wszystkim, ach ta Polska

Nie Polska tylko życie.
Tak się składa, że żyjemy w jednym z bogatszych krajów na świecie, miliardy ludzi na świecie chętnie by się z tobą zamieniło.
Polacy nie potrafią docenić to co mają, a narzekanie to już mają we krwi.

[Zielony24]

Napisane przez nouvelle90

Ale to ci jeszcze nie gwarantuje polubienia tego kierunku. Nie żebym odradzała, po prostu do tego trzeba mieć trochę pasji.

To tez nie gwarntuje tego, ze sie kierunku nie polubi. "Ma sie pasje" do rzeczy, ktore sie lubi i robi od dawien dawna.

[Japanication]

Napisane przez Zielony24

To tez nie gwarntuje tego, ze sie kierunku nie polubi. "Ma sie pasje" do rzeczy, ktore sie lubi i robi od dawien dawna.

Generalnie ludzie też nie rozumieją pewnej zależności.
Taka np. "pasja do grania w gry komputerowe" ( :F ), wcale nie oznacza, że ktoś będzie się "pasjonował" byciem np. testerem gier...wręcz przeciwnie.

[20160901857]

Ok, ale nie powiecie mi chyba koledzy, że nie macie wrażenia, że z tym prawem to jest zwykle tak: Jestem humanistą (wtf?), nie wiem co ze sobą zrobić, więc pójdę na prawo, bo to super przyszłościowy&prestiżowy kierunek? A potem jest problem, bo wcale to nie wygląda jak w Magdzie M, nie mówiąc już o frustracji z powodów finansowych. Pasja to chyba rzeczywiście złe słowo, bardziej mam na myśli ogólne pojęcie jak wygląda praca w tym zawodzie, oparta na faktach, a nie durnych serialach. Jakaś taka świadomość tego co nas może czekać i względna pewność, że właśnie to chcemy robić, tak sobie wyobrażamy przyszłą pracę.

Ja po prostu jestem z tych dinozaurów, które uważają, że nie warto pracować wyłącznie dla pieniędzy i bardzo mnie irytuje wyobrażenie, że prawo to najlepsze studia w Polsce.

[Japanication]

Ok, ale nie powiecie mi chyba koledzy, że nie macie wrażenia, że z tym prawem to jest zwykle tak: Jestem humanistą (wtf?), nie wiem co ze sobą zrobić, więc pójdę na prawo, bo to super przyszłościowy&prestiżowy kierunek? A potem jest problem,

No pewnie, że mamy.
Naoglądają się "Magdy M", czy innego "Prawa Agaty" a potem jest wielkie rozczarowanie, że taki wykształcony człowiek a z robotą krucho.
Zresztą dziwi mnie trochę wyobrażenie, że prawo to jakiś trudny kierunek, oczywiście nie twierdzę, że to jakaś "socjologia", ale znacznie trudniejszych kierunków jest mnóstwo.
A w Polsce nadal panuje dziwny mit, że prawnik to elita intelektualna.

bardziej mam na myśli ogólne pojęcie jak wygląda praca w tym zawodzie

Tego brakuje studentom - ogółem.
Zresztą gadałem z jednym gościem z UJ ( wiem, że 1 osoba to nie jest dobra próba - ale pomijając ) i twierdził, że na UJ mało kto wie, że istnieje coś takiego jak "prawo podatkowe".
Jak można nie wiedzieć o istnieniu najlepszej opcji w swoim fachu?

Ja po prostu jestem z tych dinozaurów, które uważają, że nie warto pracować wyłącznie dla pieniędzy i bardzo mnie irytuje wyobrażenie, że prawo to najlepsze studia w Polsce.

Są oczywiście ludzie dla których pieniądze nie są priorytetem, ale z czego też trzeba żyć.
Prawo tutaj ogółem nie jest dobrą opcją, ale jeśli ogarniasz to na tyle, że poczucie bezpieczeństwa masz i to lubisz - to czemu nie.

Natomiast realia są takie, że studenci nie myślą w ten sposób, raczej po prostu nie wiedzą co ze sobą zrobić i w tej niewiedzy wybierają kierunek, który jest kiepski w obecnych realiach rynkowych, a z roku na rok - coraz gorzej.

PS: @Nouv w sumie jak czytam twoje posty, to widzę że ogarnięta jesteś.
Ty prawo studiujesz ( wnioskując po avatarze )?

[20160901857]

Zgodzę się, że jest pełno dużo trudniejszych i bardziej wymagających kierunków- mam wrażenie, że chociażby na paru technicznych trzeba mieć większy łeb niż do tego całego prawa, które może do łatwych nie należy, ale zwyczajnie wymaga jakiegoś tam poziomu inteligencji co by fakty dobrze kojarzyć. Niestety, wielu studentom prawa tej inteligencji brakuje, chmara moich znajomych na IV roku studiów jeszcze nie ogarnęła, że wykucie na pamięć wszystkich kodeksów świata nie zrobi z nich dobrych prawników.


Tak, prawo. Decyzja całkowicie świadoma i przemyślana już na początku liceum, informacje o zawodzie czerpałam ze źródeł bardziej pewnych niż seriale tefałenu (chociaż szłam na studia z myślą o byciu prokuratorem, walczącym z całym syfem tego świata, a teraz odmiana totalna). Nie żałuję, bo chociaż rynek jest totalnie przeładowany to chyba znalazłam swoją niszę (i wcale nie są to podatki ), no i się zobaczy jak będzie...

[z_blondem_mi_do_twarzy]

Napisane przez Japanication

- to idź na FiR.
Bez problemu się dostaniesz z angielskim i historią rozszerzoną, a matma tam jest prosta

Zalezy gdzie, w Katowicach są niskie progi i z wielu przedmiotów idzie się dostać, ale np w Krakowie progi sa wyższe i liczy się tylko matma + język.

Matma jest prosta zależy dla kogo, jak ktoś zdawał podstawę, to jednak jest to jakiś tam przeskok. Oczywiście, można nadrobić, ale nie każdy ma akurat predyspozycje matematyczne.

Japanication, miałeś isc na prawo, nieprawdaż ? Zrezygnowałeś czy brakło punktów? Nie pytam zlośliwie, po prostu jak widziałam statystyki z IiE z Katowic to próg był marny. Każdy by się dostał.