|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2007-06-15, 19:01 | #1 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 31
|
Niechęc do seksu
Witam wszystkich.Od dłuzszego czasu zauwazylam ze nie mam wogle ochoty na wspolzycie seksualne z moim partnerem.jestem z nim od 4 lat i musze przyznac ze byl on pierwszy jezeli chodzi o seks!
wydaje mi sie ze go kocham ale nie wiem czy on nie potrafi mnie zadowolic czy ja jestem w grupie osob ktore nie potrzebuja za czesto seksu.moj facet ma czestrze zapotrzebwania niz ja i dlatego boje sie ze kiedys go strace ze predzej czy pozniej zdradzi mie.bralam tabletki antykoncepcyjne i nie mialam popędu kiedy nie biore tez nie mam.i co ja mam zrobic???czy potrzebuje jakies porady seksuologa??momentami mam mysli zeby go zdradzic zobaczyc jak to jest z innym,dla czystej przyjmnosci bezinteresownie,pomózvie MI |
2007-06-15, 19:26 | #2 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2006-05
Lokalizacja: prosto z łózka
Wiadomości: 149
|
Dot.: Niechęc do seksu
Hej, po pierwsze zadnych zdrad!! Z obcym bedzie jeszcze gorzej, bo nie dosc, ze obcy to pewnie jeszcze nie bedzie wiedział jak lubisz (a Twoj po 4 latach to pewnie juz wie... ) i jeszcze wyrzuty sumienia przyjdą.
Po pierwsze primo - moze to zwyczajnie hormony? Brałas tabletki, zaburzyły Ci cykl? Moze warto zrobic badania? Albo jak niedawno odstawiłas piguły, to po prostu poczekaj... moze wszystko wroci do normy Po drugie primo - moze po prostu wolisz raz na miesiac, co? Ludzie mają rózny temperament. Ale mysle, ze nie... Bo z tego co piszesz, to Twoim problemem nie jest tylko to, ze on chce wiecej niz Ty, tylko ze Ty juz nie chcesz... Zastanów sie co moze byc przyczyna takiego stanu... Moze strach przed ciażą? Ciezka sytuacja w pracy/szkole? Stres, zmęczenie, nuda? Wypróbujcie pare sztuczek w sypialni Na pocieszenie powiem Ci, ze ja ostatnio czuje podobnie... Ale u mnie ochota na bara bara zawsze była cykliczna... Mam miesiace, ze mysle tylko o tym i miesiące, ze najchetniej bym mu ucieła, bo przeszkadza hormooony...
__________________
Na trzy, cztery wszyscy ściągamy majtki! |
2007-06-15, 22:29 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: łódź
Wiadomości: 1 318
|
Dot.: Niechęc do seksu
To prawda że po tabletkach(no i w trakcie ich branie) tak już bywa. Sama tak mam i niestety nic nie potrafie na to poradzic.
|
2007-06-16, 14:30 | #4 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 31
|
Dot.: Niechęc do seksu
a to ze czesciej udawalam orgazm niz go mialam to tez normalne??????
Powiedzmy ze moj chlopak wie co lubie?!tylko ostatnio zastanawialam sie czy nie za wczenie zaczelam swoje zycie seksualne i moze to jest ta przyczyna.? mieszkam z nim ale jest mi za ciezko bo czasami czuje ze nie mam w nim wsparcia mezczyzni moga zawsze uprawiac seks a ja??jak w chodze do domu (bo mieszkami w ogromnym domu sami)widze ten balagan,pajaki (na co jestem chora)to mi sie płakac chce,jeszcze obiad ugotowac ,poduczyc sie,przyszykowac sie na nastepny dzien do pracy,to naprawde nie odechciewa mi sie bara bara...... |
2007-06-16, 19:16 | #5 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 156
|
Dot.: Niechęc do seksu
No to sama sobie odpowiedziałaś w czym tkwi problem. Twoja sytuacja życiowa Cię przerasta , potrzeba Ci wsparcia ze strony TZ-a . Broń boże nie zdradzaj go -to Was jeszcze bardziej oddali. Niestety chyba nie ma lepszego rozwiązania niż szczera rozmowa, ale taka ,w której nie robisz mu wyrzutów ,że coś robi nie tak ,tylko jasno dajesz mu do zrozumienia ,że są rzeczy z którymi sobie nie radzisz ,spróbuj poprosić go o pomoc - wtedy nie poczuje się odrzucony ,a może wspólnie coś zaradzicie sytuacji.
Jeżeli chodzi o sam sex - to fakt ,że wogóle czasami przy nim udajesz orgazm jest już sygnałem ,że jest coś nie tak . Udając utwierdzasz go w przekonaniu ,że wszystko robi ok,że Cię zaspokaja więc nie spodziewaj się ,że coś się zmieni. Osiaganie orgazmu to dla większości kobiet trudna nauka. Moim zdaniem najlepszym przyjacielem kobiecego orgazmu jest relaks , poczucie bezpieczeństwa i brak wstydu przed partnerem. Może spróbujcie zrobić za obopólną zgodą przerwę we współżyciu i przez jakiś czas śpijcie osobno , u mnie to się sprawdziło , poczułam jak bardzo brakuje mi kontaktu fizycznego z partnerem i ochota sama przyszła. Do będzie dobra okazja ,żebyś zastanowiła się co sprawia Ci przyjemnosć i jak to wyegzekwować od TZ-a. |
2007-06-16, 20:03 | #6 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 31
|
Dot.: Niechęc do seksu
Droga SarahMoon wydaje mi sie ze szczera rozmowa tu nic nie da ,wielokrotnie probowalam rozmawiac na dzien dwa było ok a pozniej zycie wrocilo do normy!!
Nawet z jego matka rozmawialam ktora chcial do niego dotrzec i nic.wlasnie teraz sobie pije z kolega ......i wydaje mi sie ze nic go nie obchodze a własciewie nie jestem na 1 miejscu a kazda kobirta chce byc ta jedyna i najwazniejsza.....u mnie jest problem... |
2007-06-16, 20:52 | #7 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 4
|
Dot.: Niechęc do seksu
Spróbujcie może jakoś wspólnie urozmaicić wasze stosunki.?!
Spróbujcie coś, czego jeszcze nie przerabialiście.. może to Cię w jakiś sposób zachęci..?! |
2007-06-16, 20:58 | #8 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2005-07
Lokalizacja: 3miasto
Wiadomości: 1 156
|
Dot.: Niechęc do seksu
No to rzeczywiście sytuacja jest bardziej złożona... jeżeli facet nie traktuje poważnie Twoich problemów to może nie dorósł do trwałego związku? Ty też chyba mu nie ufasz ,skoro przewidujesz ,że w końcu Cię zdradzi. Przykro mi ,że nie potrafię dać Ci złotej rady, ale z własnego doświadczenia wiem ,że jest jedna tylko droga do rozwiązywania problemów w związku - zastanowienie w czym tkwi problem- szczera rozmowa- i w końcu wspólna praca ,żeby to naprawić. To ,że on jest Twoim pierwszym partnerem to wierz mi nie jest problem ,choć ludzie często tym obarczają swoje problemy w związku. Z każdym innym partnerem też będziesz musiała przejść drogę do poznania własnych potrzeb i umiejętności ich wzajemnego zaspokajania.
Piszesz ,że mieszkacie razem, a czy jest jakaś szansa ,żebyście mogli od siebie odpocząć? np ,żebyś przeniosła się na jakiś czas do rodziców, koleżanki? Może wtedy Twój facet zrozumie ,że sytuacja jest poważna i tylko trwała poprawa może uratować związek. I jeszcze proszę Cię nie obwiniaj się ,że nie masz ochoty na seks , u kobiet to nie jest tylko czysta fizjologia. Ewidentnie macie problemy w związku ,a brak popędu jest tylko objawem kryzysu |
2007-06-17, 17:17 | #9 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 31
|
Dot.: Niechęc do seksu
czasami jest bardzo fajnie ale czasami do bani....
Ale niestety takie jest nasze zycie, Widocznie jestem typem kobiety ktora nie potrzebuje kochac sie czesto...!! Moglabym sie przeprowadzic lecz byloby mi gorzej z tego wzgledu ze moi rodzice maja male mieszkanie a mieszkaja jeszcze z 10 letnia siostro i 21 letnim bratem wiec sama rozumiesz nie wytrzymalabym bo bardziej potrzebuje spokoju ciszy zeby przemyslec na spokojnie nizeli glupiego gadania braku komfortu .....jak nie urok to sraczka |
2007-06-17, 18:11 | #10 |
Zakorzenienie
|
Dot.: Niechęc do seksu
Jednak zdrada nie jest dobrym pomyslem....A to, ze on nie traktuje twoich problemow powaznie to zly sygnal.
__________________
>> I nga wa o mua << Timszel... "The world is getting so hypersensitive. Soon I won´t be able to make fun of mysel without offending someone" |
2007-06-18, 12:58 | #11 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 3 883
|
Dot.: Niechęc do seksu
Czesc dziewczyny...Monfiolek przepraszam, ze wchodze ci w temat, ale tak sie sklada ze mam ten sam problem... we wrzesniu mina 4 lata od kad jestem z moim chlopakiem i rowniez jest on moim pierwszym (on przede mna mial 1 dziewczyne).
Od dborych kilku miesciecy (moze nawet wiecej niz pol roku) stracilam prawie calkowicie ochote na seks...bylo z tego powodu wiele rozmow, klotni, nieporozumien, lez, krzykow itd... Bywaly momenty ze mialam go juz serdecznie dosc, chcialam zeby odszedl, zeby znalazl sobie kogos kto zaspokoi jego potrzeby...Mnie seks teraz wystarczalby spokojnie raz na tydzien-2tyg. ...ustalilismy jednak ze tak co 3 dni bedziemy to robic...drugi problem to tez taki, ze baardzo czesto ostatnio boli mnie podczas stosunku, albo boli do tego stopnia, ze przerywamy natychmiast stosunek. Bylam juz z tym u ginekologa chyba ze 2-3 razy, mialam rozne kremy na podraznienia (lekarz stwierdzil ze sluzuwka jest podrazniona, choc nie wiem czemu...), plukanki tez mialam...chwilowo pomoglo, ale raz jest dobrze a raz nie... Doszlismy do tego, ze musimy robic dluzsza gre wstepna zebym sie bardziej rozluznila itd... I tak jest za kazdym razem gdy juz najdzie mnie ochota...czasem tez chcialabym tzw. "szybkiego numerku" jak kiedys, ale nie ma szans jego to frustruje, ja sie denerwuje itd... On chcialby najlepiej robic to codziennie (jesli sie codziennie widujemy), albo nie jesli typowy stosunek to w jakiejs innej formie...sek w tym, ze i na to nie mam ochoty Ginekolog pwoiedziala mi ze to moze byc wina tabletek, tlumaczylam mu to, ale tak to jest z facetami, na chwile zrozumieja a jak minie kilka dni i nadal czegos chca to juz nie ma zrozumienia...i z drugiej str. sie nie dziwie bo sama nie jestem w tym zwiazku a TYLKO ja dyktuje warunki pod tym wzgledem... z drugioej str. on tez nie chce seksu jak mam sie do tego zmuszac... Dziewczyny...tyle rozmow juz bylo, milych, nie milych, myslalam ze zacznie byc ok a tu nic... Przeczytalam ostatnio w wiadomosciach w necie, ze jakcys naukowcy z Uniwersytetu w USA dowiedli na badanych, ze kobiety gdy czuja sie bezpiecznie w zwiazku maja mniejsza ochote na seks, ich libido spada podczas gdy meskie libido jest na stalym poziomie nie ma co...bardzo sprawiedliwe... Powiedzialam o tym mojemu chlopakowi, z jedej str. sie ucieszyl, ale za kilka dni juz o tym zapomnial... Czuje sie strasznie z tym problemem...wlecze sie on juz straaasznie dlugo i chcialabym wreszcie miec wieksza ochote probowalam juz nawet tej calej "Viagry dla kobiet" czyli Vamei, ale tez super rezultatow nie przyniosla - moze chwilowo lepiej bylo... Cos mi sie wydaje, ze nie dotane tu od was super-antidotum na moj (nasz) problem, ale przynajmniej wiem, ze nie jestem sama i wygadalam sie troche |
2007-06-18, 15:29 | #12 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2005-12
Lokalizacja: Gdańsk
Wiadomości: 984
|
Dot.: Niechęc do seksu
Cytat:
Może Hiszpańska muszka ?
__________________
"Poczuj mój wdzięk, mój wdzięk mą wiarę - w każdą część ... " |
|
2007-06-19, 12:27 | #13 |
Raczkowanie
|
Dot.: Niechęc do seksu
a może w Twojej głowie/sercu tan Maciek się zakorzenił
|
2007-06-19, 12:38 | #14 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-03
Lokalizacja: Shallow Grave
Wiadomości: 5 143
|
Dot.: Niechęc do seksu
__________________
"It's been so long...
Feels like pins and needles in my heart... So long... I can feel it tearing me apart..." ♥ |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:01.