Tran czy omega-3?

[gercia]

Badania naukowe dowodzą ,żę kwasy omega -3 mają korzystny wpływ na rozwój i funkcjonowanie mózgu w związku z czym chciałabym dawać je mojemy 3-letniemu synkowi.Czy któraś z mam orientuje się ile kwasów omega -3 zawiera tran?

[paula78]

konsultowalas to z lekarzem?

[Aneta???]

Moje dziecko pije tran Moller cytrynowy,ktory oprocz witamin zawiera rowniez kwasy omega 3.

[gercia]

No każdy lekarz powie,że tran jest dobry dla dzieci i to nie od dziś wiadomo,tylko ,że nie podają ile kwasów omega -3 zawiera,ale postaram się tego dowiedzieć.
Mój synek rozgryza kapsułki z tranem -smakują mu!!!!a ja pamiętam jak chciałam matkę zabić za to ,że kazała mi go pić....

Aneta mam też do Ciebie pytanko-jeśli dajesz dziecku tran to chyba już innych suplementów raczej się nie powinno dawać,tak?(mam na myśli jakąś multiwitaminę..)Ja przynajmniej tak myślę ...

[gercia]

http://www.biotechnologia.com.pl/ind...how=2133934461

wklejam pewnego linka na temat kwasów omega -3 dla dzieci.


I jeszcze jednego :
http://www.nepentes.pl/produkty/wiecej.php?produkt=15

na temat tranu o którym pisała Aneta,jak widać ta firma podaje wszystkie wartości b. dokładnie.


Aneto gdzie kupujesz ten tran i ile za niego płacisz?
Pozdrawiam

[gercia]

http://www.biotechnologia.com.pl/ind...how=2133934453

[Aneta???]

Napisane przez gercia

No każdy lekarz powie,że tran jest dobry dla dzieci i to nie od dziś wiadomo,tylko ,że nie podają ile kwasów omega -3 zawiera,ale postaram się tego dowiedzieć.
Mój synek rozgryza kapsułki z tranem -smakują mu!!!!a ja pamiętam jak chciałam matkę zabić za to ,że kazała mi go pić....

Aneta mam też do Ciebie pytanko-jeśli dajesz dziecku tran to chyba już innych suplementów raczej się nie powinno dawać,tak?(mam na myśli jakąś multiwitaminę..)Ja przynajmniej tak myślę ...

Dodatkowo podaje jeszcze witamine C do ssania i pol tabletki multiwitaminy do ssania.Chodzi o to,by nie przekroczyc zalecanej dawki,glownie witaminy A,a w tranie,ktory akurat moja corka uzywa witamina ta pokrywa tylko w 30%,w witaminkach drugie tyle,reszta pozywienie,wiec dostaje odpowiednia dawke.Wiecej witaminy C bierze tylko teraz,w tym okresie.

[Aneta???]

Tran kupuje w aptece,jest cytrynowy i chyba mietowy.Dosyc drogi okolo 30 zlotych.

[Aneta???]

Zapomnialam dodac,ze moja corka musi przyjmowac dodatkowe witaminy,niejadek,za malo przyjmuje z pozywienia,wiec jesli dziecku witamin nie brakuje to mysle,ze tran wystarczy,reszte witamin potrzebnych mu przyjmie z pozywienia.A to czy nalezy dodatkowo przyjmowac witaminy to radze uzgodnic z lekarzem.

[monika_t]

Nie widzialam jeszcze firmy, ktora by nie zachwalala swojego produktu. Opisy potrafia byc piekne i jesli przeczytam jaka dobra jest dla zdrowia wit.A, to nie oznacza od razu, ze ja potrzebuje ja dodatkowo w postaci tabletek, bo mozna to uzupelniac systematycznie w inny sposob.
Powtarzam za Paula pytanie: pytalas lekarza?
Jesli Twoje dziecko bedziesz dobrze odzywiac (owoce, warzywa, pieczywo pelnoziarniste, dwa razy w tygodniu rybka (np. losos) itd..), to nie potrzeba do tego dodatkowo tranow czy innych wspomagaczy. Jesli dziecko nie bylo przyzwyczajone do takiego jedzenia, to i nie rzuci sie z pewnoscia na nie, wszystko zalezy od tego jak bylo odzywiane do tej pory.
Z tego co obserwuje idzie trend - dodatkowa suplementacja, takze u dzieci, ludzie wola lykac pastylke, ktora rzekomo zawiera wszelkie cuda, niz zrobic sobie codziennie np. porcje salatki z owocow/warzyw. Jesli ktos nie choruje na powazne choroby przy ktorych bierze tabletki i powoduja one niszczenie innych witamin, to sa zalecane pewne dawki "wspomagaczy", ale przy zdrowiu i zdrowym odzywianiu jest to zbedne.
Lekarz mojej corki akurat z tego pomyslu w tej chwili by sie nie ucieszyl, jest zdrowa, trzyma sie swietnie i nie widze sensu na sile podawac jej tran tylko dlatego, ze jakis tam producent tabletek pisze, ze to jest super dobre dla mojego dziecka.

[paula78]

chcialam to samo napisac ale czasami wole sie nie wypowiadac by nie wywyolywac burzy.

Kazdy producent zachwla swoj produkt zeby go sprzedac i zarobic.
wiekkszosc suplementów nie zawiera dziennej dawki tylko jakies ułamki dziennej dawki ,kaze zjadac po 3 kapsulki dziennie ,opakowanie starcza na miesiac a kosztuje 100 zł.

Uważam iz podstawa dobrego rozwoju jest nawyk zdrowego żywienia,ruchu i zdrowej atmosfery w domu a nie pigulki.

Faktycznie jest obecnie moda na faszerowanie sie suplementami, także dla dzieci co osobiscie uwazam za pomyłke.

Jesli jestes dorosła osoba ,łykasz suplementy,odzywiasz sie zdrowo i wiesz co sie z tobai dzieje to ok ,rob co chcesz .

Opis tranu mnie rozłoży/ł:" *

Wspomaga prawidłowy rozwój fizyczny dziec--podobnie jak pojscie na sanki,basen.ale komu by sie chcialo lepiej lyżka tranu i tv i chipsy.

* Pozytywnie działa na rozwój psychiczny (m.in. zwiększa iloraz inteligencji)-tiia ,moze to jest sekret Dody na wysokie IQ?


* Wzmacnia system odpornościowy--hartowanie, zmiany klimatu,nie przegrzewanie

* Sprzyja prawidłowemu rozwojowi mózgu, oczu oraz naczyń krwionośnych i serca--odpowiednia dieta,ruch,hartowanie


* Uzupełnia dietę w niezbędne witaminy: A, D, E--zjadanie zdrowych posilków wystarczy a jesli zjadasz dobrze i dodatkowo suplement to mozna tylko zrobic sobie "kuku",szczegolnie dziecku ktorego organizm jest jeszcze bardzo wrazliwy.

Podstawą jest zdrowe odżywianie ,wpojenie dziecku zasad zdrowego zywienia,poprzez dobre przyklady, ruch,smiech i zabawa a nie pokazywanie iż wszytsko da sie załatwic 1 łyżeczką tranu.

[gercia]

Przecież ja nikomu nie każę podawać .
Tak się składa ,że mój mąż jest lekarzem i mamy dostęp do wyników badań na ten temat.Możesz się wyśmiewać ,że to może sekret Dody czy coś tam,nie wierzysz Twoja sprawa.
Ja nie neguję zdrowego odżywiania i ruchu. Każdy wie,że to podstawa.
Z popularno-naukowych artykułów proponuję nr 4/2006 Newsweek'a.
Witaminy są wskazane w diecie dzieci szczególnie w okresie wiosennym i zimą.Najlepiej,gdyby zjadały pół kg.owoców i warzyw dziennie-jeśli Wasze dzieci tyle zjadają to gratuluję.

[paula78]

Nie rozumiem pytania skoro masz meza wszechwiedzącego lekarza.

[Aneta???]

Szczerze powiem,ze nie spotkalam sie z lekarzem,ktory by odradzil przyjmowanie tranu,witaminy to i owszem,jesli nie ma takiej potrzeby.Nie od dzis wiadomo,ze tran ma dobroczynne dzialanie na caly organizm,glownie chodzi o te omega 3,ktore sa rzadko spotykane w czymkolwiek.Jesli dziecko je duze ilosci ryb to ok.A dziecko,ktore duzo spedza czasu na swiezym powietrzu,jest hartowane itd i dodatkowo przyjmie lyzeczke tranu dziennie to wiekszy plus dla niego.Swieze powietrze i zdrowa atmosfera nie zapewnia mu wystarczajacej ilosci witamin.

[gercia]

Zadecydowaliśmy z mężem ,że będziemy mu dawać na razie pół łyżeczki tranu dziennie i nic więcej..on całkiem dobrze się odżywia i ma dopierto 3 latka.
Kupiłam dziś tran Mollera-mam taką tanią aptekę-za 23 zł.

Pozdrawiam.

[marcelina73]

Ja swojemu synkowi nie podaję - to okaz zdrowia
Ale dziecku znajomej - chorowitemu, mało odpornemu, co chwilę jakieś zapalenie - lekarz zapisał właśnie tran.

[Aneta???]

Nie ma to jak natura

[monika_t]

Napisane przez Aneta???

Szczerze powiem,ze nie spotkalam sie z lekarzem,ktory by odradzil przyjmowanie tranu,witaminy to i owszem,jesli nie ma takiej potrzeby.Nie od dzis wiadomo,ze tran ma dobroczynne dzialanie na caly organizm,glownie chodzi o te omega 3,ktore sa rzadko spotykane w czymkolwiek.Jesli dziecko je duze ilosci ryb to ok.A dziecko,ktore duzo spedza czasu na swiezym powietrzu,jest hartowane itd i dodatkowo przyjmie lyzeczke tranu dziennie to wiekszy plus dla niego.Swieze powietrze i zdrowa atmosfera nie zapewnia mu wystarczajacej ilosci witamin.

Piszesz tak jakbys miala z masa lekarzy do czynienia. Mysle, ze lekarz mojej corki to nie wyjatek, ktory by sie zdziwil, jakbym go zapytala czy moge dziecku dawac tran o tak sobie zapobiegawczo.
Omega 3 jest np. w olejach roslinnych, ktore zawieraja duza ilosc kwasu linolenowego. Wystarczy zjadac salatki polane takim olejem. Moje dziecko juz od malego mialo wmieszane zawsze do papki lyzke dobrego oleju rolinnego. Rybka to tez podstawa. Siemie lniane zmiksowane dosypane do jogurtu tez jest bardzo dobre. Wszystko polega na zainteresowaniu tematem i chciec przeniesc do praktyki.

Gercia jesli masz meza lekarza, ktory wie lepiej, to po co ten watek? Brak zaufania czy jak? Nie trzeba miec tez meza lekarza, zeby miec dojscie do jakichs badan, bo wiele badan mozna sobie znalezc i poczytac w internecie.
Na pytanie

Napisane przez gercia

"Czy któraś z mam orientuje się czy tran zawiera kwasy omega -3?

powinien odpowiedz znac Twoj maz, przeciez jest lekarzem. Po co ten temat?

[Aneta???]

Ale przeciez ja nie faszeruje dziecka tranem ot tak sobie,mam ku temu powody.Sama jestem zdania,ze jesli dziecko je odpowiednio duzo,to nie ma potrzeby dodatkowo podawac witamin czy tranu.A piszac o lekarzach,ja mam obecnie jednego,ale wokol mnie,mamy z dziecmi,ktorym rowniez lekarze przepisuje tran zamiast jakis witamin,a dodam ze witaminy zawarte w tranie sa naturalne,tak jak z watrobka,nie bede jesc bo nie potrzebuje tylu witamin?

[gercia]

Przepraszam faktycznie wprowadziłam w błąd ,szukałam informacji ile go zawiera.Dużo firm nie podaje dokładnego składu tranu,są takie ,które zawierają kwasów omega-3 dziesięciokrotnie mniej niż opisywany wyżej tran Mollera,dlatego zastanawiałam się nad kwasami kupowanymi oddzielnie.

[gercia]

Monika i Paula ja szanuję Wasze zdanie jest wiele racji w tym co piszecie,ale nie podoba mi się ten atakująco-pouczający styl.Ciężko rozmawiać w tym tonie.Czy każde dziecko można nauczyć jeść wszystko co zdrowe?
Jeśli dziecko nie je np. owoców lub warzyw czy ryb to zawsze wina rodziców,ich niewiedzy bądź niechęci?
Paula nie przypominam sobie ,żebym pisała o wszechwiedzącym mężu.On bardzo ciężko pracuje a ja nie chciałam Mu zawracać głowy wyszukiwaniem szczegółowych informacji o tranie.
A wątek założyłam faktycznie ze złym tematem,lecz spodziewałam się raczej miłej wymiany zdań ,jak z Anetą.

[monika_t]

Napisane przez gercia

Ciężko rozmawiać w tym tonie.Czy każde dziecko można nauczyć jeść wszystko co zdrowe?.

Nie musi wszystkiego, ale jest mamy tyle zdrowych rzeczy do wyboru, ze mozna dobrac sobie co jest odpowiednie. Nie je jablek mozna dac inny owoc, nie je pomidorow mozna i jego zastapic innym warzywem. Nie chodzi o wciskanie wszystkiego, bo taki moj poglad. Nauczyc owszem i sie da, ale tylko wtedy gdy to sie robi od poczatku, a nie nagle 4 letniemiu dziecku wciska sie szpinak. Do pewnych smakow mozna dziecko od poczatku przyzwyczajac.

Napisane przez gercia

Jeśli dziecko nie je np. owoców lub warzyw czy ryb to zawsze wina rodziców,ich niewiedzy bądź niechęci?

Niestety czesto tak jest i to jest smutna prawda....

Napisane przez gercia

Paula nie przypominam sobie ,żebym pisała o wszechwiedzącym mężu.On bardzo ciężko pracuje a ja nie chciałam Mu zawracać głowy wyszukiwaniem szczegółowych informacji o tranie.

Moj maz tez ciezko i dlugo pracuje, nawet przez pol tygodnia go w domu nie ma (taka ma prace), ale jak cos chce wiedziec i wiem, ze on mi w tym moze pomoc, to pytam najpierw jego, a nie lece na forum.

Napisane przez gercia

A wątek założyłam faktycznie ze złym tematem,lecz spodziewałam się raczej miłej wymiany zdań ,jak z Anetą.

Czytajac Twoje wypowiedzi jak i Anety dochodze do wniosku, ze mila wymiana zdan jest dla Ciebie wtedy, gdy pokrywa sie z Twoimi, jesli jest sprzeczna to juz nie jest mila.


Co do samych lekarzy, to z moich obserwacji wynika, ze jeszcze bardzo wielu lekarzy w Polsce wykazuje wiedze babcina, z czasow kiedy to babcie wciskaly wnukom tran na sile, bo jest super zdrowy, choc pewnie malo ktora wiedziala, co ten tran zawiera. Nie mowie, ze jest zly, ale jesli dziecku nie potrzeba, to po co?
Z mojej strony to juz wszystko na ten temat.

[Aneta???]

Ja uwazam,ze czesto sie dzieje tak,ze jesli dziecko nie je ryb,owocow czy warzyw,wina nie lezy po stronie rodzicow a upodoban smakowych.Przeciez kazda matka pragnie by jej dziecko jadlo to co najbardziej zdrowe i wartosciowe.Przeciez nie da sie na sile dac dziecku rybe czy watrobke skoro jej nie znosi,przeciez to nie moja wina,ze tego akurat nie lubi.Nie wszystkie dzieci sa takie,ze co sie im da do zjedzenia to zjedza.Gusta sa rozne,tak jak z doroslymi.To ze ja jem rybe i wiem ze jest ona bardzo zdrowa wcale nie znaczy,ze dziecko ma ja jesc duszac sie nia.Nie uwazam,zeby tran byl jakas babcina metoda na zdrowie,owszem,jest znany od bardzo dawna i fajnie,ze teraz wraca do lask.Bo jak na razie widze,po tym tranie moje dziecko zaczyna miec wiekszy apetyt,wszelkie Bioarony,Biostyminy i mase innych na poprawe apetytu na moim dziecku nie dzialaja.Mam nadzieje,ze z czasem zmieni swoje nawyki zywieniowe i wszelkie polepszacze nie beda mi potrzebne.A na razie jestem bardzo zadowolona.Jesli chodzi o lekarzy,ktorzy przepisuje ten tran i inne babcine leki,coz,to duzo lepsze niz antybiotyki czy inne swinstwa,czesto jest tak,ze nie zawsze antybiotyk jest konieczny a lekarz dla swietego spokoju i szybkiej poprawy go przepisuje.Ile mam tyle pogladow na rozne sprawy.Kazda matka najlepiej zna swoje dziecko i smutne jest to,ze inna mama uwaza,ze racja lezy w niej,broniac jej w kazdy mozliwy sposob.

[monika_t]

Napisane przez Aneta???

Ja uwazam,ze czesto sie dzieje tak,ze jesli dziecko nie je ryb,owocow czy warzyw,wina nie lezy po stronie rodzicow a upodoban smakowych.Przeciez kazda matka pragnie by jej dziecko jadlo to co najbardziej zdrowe i wartosciowe.Przeciez nie da sie na sile dac dziecku rybe czy watrobke skoro jej nie znosi,przeciez to nie moja wina,ze tego akurat nie lubi.Nie wszystkie dzieci sa takie,ze co sie im da do zjedzenia to zjedza.Gusta sa rozne,tak jak z doroslymi.To ze ja jem rybe i wiem ze jest ona bardzo zdrowa wcale nie znaczy,ze dziecko ma ja jesc duszac sie nia.

Przeczytaj dobrze to co napisalam wyzej. Nigdzie nie bylo o dawaniu dziecku na sile. Zas podkreslilam, ze dziecko mozna do wielu smakow przyzwyczaic, ale to trzeba zaczac od poczatku. Reszte na temat zastepowania poprzez to tamtym podalam wyzej i nie potrzebuje powtarzac.

Napisane przez Aneta???

Jesli chodzi o lekarzy,ktorzy przepisuje ten tran i inne babcine leki,coz,to duzo lepsze niz antybiotyki czy inne swinstwa,czesto jest tak,ze nie zawsze antybiotyk jest konieczny a lekarz dla swietego spokoju i szybkiej poprawy go przepisuje.

Nie popieram takze antybiotykow podawanych bez sensu i nie o tym byl temat, jesli bedziemy rozwijac tak dalej, do dojdziemy pewnie to wielu innych rzeczy.

Napisane przez Aneta???

Kazda matka najlepiej zna swoje dziecko i smutne jest to,ze inna mama uwaza,ze racja lezy w niej,broniac jej w kazdy mozliwy sposob.

Nie bronie na sile i prawde mowiac jest mi wszystko jedno co bedziecie podawac wlasnym dzieciom, ale jak ktos pyta to odpowiadam, kazdy ma prawo do tego zeby wyrazic swoja opinie na dany temat, niezaleznie od tego czy komus to bedzie w smak czy nie. Racja jest taka, ze jesli dziecko nie potrzebuje, to nie ma co dawac na wlasna reke, ale jak widze nie mam chyba racji.
Czy to jest logiczne, ze jesli czegos Ci nie potrzeba (mozna zastapic czyms innym), to mimo wszystko bedziesz brac?

[Aneta???]

Gercia pyta o kwasy omega-3 a nie czy mozna podawac czy nie,czy lepiej hartowac czy dawac witaminy.Wiec te wszelkie pouczenia nie sa na miejscu.Pozdrawiam

[monika_t]

Napisane przez Aneta???

Gercia pyta o kwasy omega-3 a nie czy mozna podawac czy nie,czy lepiej hartowac czy dawac witaminy.Wiec te wszelkie pouczenia nie sa na miejscu.Pozdrawiam

Jesli juz powolujesz sie na pytanie Gerci to brzmialo ono:
"Badania naukowe dowodzą ,żę kwasy omega -3 mają korzystny wpływ na rozwój i funkcjonowanie mózgu w związku z czym chciałabym dawać je mojemy 3-letniemu synkowi.Czy któraś z mam orientuje się ile kwasów omega -3 zawiera tran?"

Aneta, przeczytaj swoja pierwsza odpowiedz, to bedziesz wiedziec czy na nie odpowiedzialas, to po pierwsze. Po drugie jesli ktos powoluje sie na jakies badania, ze ma korzystny wplyw na rozwoj mozgu i chce podawac swojemu dziecku, to nijak wychodzi z tego, ze chce to podawac ze wzgledu na funkcjonowanie mozgu, a nie bo jego dziecko potrzebuje ze wzgledow zdrowotnych czy lekarz zalecil (jakby zalecil, to by i dawke ustalil, wiec nie byloby tego pytania na forum). W moim przypadku nie mozna bylo spodziewac sie innej reakcji jak takiej jaka byla, jak widac i Paula zareagowala podobnie jak ja.

[gercia]

Zapewniam Cię Moniko ,że nie każde dziecko można przyzwyczaić do różnych smaków(zwłaszcza tłustych ryb) -jak twierdzisz.Mało tego są dzieci,które trudno przyzwyczaić do jedzenia czegokolwiek.Masz szczęście ,że nie znasz tego problemu.Masz też szczęście ,że Twoje dziecko nie choruje i nie masz żadnych powodów by uzupełniać jego dietę.
Zapewniam Cię również ,że nie musisz się ze mna zgadzać ,ale jeśli chcesz dyskutować rób to na poziomie.Rozmowa z Tobą polega na tym: racja jest taka i koniec ,nawet nie interesują Cię inne argumenty.A zdania na temat suplementów są podzieleone tak samo wśród lekarzy.Są tacy, którzy twierdzą,że preparaty witaminowe powinny przyjmować przede wszystkim dzieci,kobiety w ciąży i osoby starsze.

[gercia]

Masz rację chcę podawać mojemu synowi kwasy omega-3 ,gdyż m.in.nie jada tłustych ryb 2 razy w tygodniu i ze względów o których pisałam wyżej.
Nie pytałam jaką dawkę mu dawać i czy sądzicie ,że to dobry pomysł,tylko ile zawiera ich tran.Aneta napisała mi o tranie Mollera i dzięki niej znalazłam informacje ,których szukałam.
Niech będzie tak:lekarz uważa ,że jest to dla jego zdrowia jak najbardziej korzystne.Ustalił też dawkę-biorąc pod uwagę ten konkretny tran i jego skład.

[monika_t]

Napisane przez gercia

Zapewniam Cię również ,że nie musisz się ze mna zgadzać ,ale jeśli chcesz dyskutować rób to na poziomie.Rozmowa z Tobą polega na tym: racja jest taka i koniec ,nawet nie interesują Cię inne argumenty.A zdania na temat suplementów są podzieleone tak samo wśród lekarzy.Są tacy, którzy twierdzą,że preparaty witaminowe powinny przyjmować przede wszystkim dzieci,kobiety w ciąży i osoby starsze.

Nie, wcale nie i jak widac nie czytalas z uwaga moich wypowiedzi, bo i padlo tam stwierdzenie, ze jesli komus potrzeba, lekarz zaleci to i powinien wtedy przyjmowac to czy tamto.
Zas z Twojego pytania wyjsciowego nie wynika, ze dziecko nie jada, jest chore czy co innego, zeby potrzebowalo jakichs dodatkowych preparatow, a bo tran jest dobry na funkcjonowanie mozgu.
O jakim poziomie mowisz? Takim, ze nie zgadzam sie z tym, zeby podawac niepotrzebnych (odnosze sie tutaj do Twojego pierwszego postu, z ktorego nie wynika, ze dziecko jest w potrzebie) preparatow? Nie ublizam, nie wykrzykuje, nie kloce sie, a wyrazam tylko i wylacznie swoje zdanie, tak jak i Ty, to ze sie roznia to inna sprawa.
Jesli zas wiesz lepiej co Twojemu dziecku potrzeba, to po co tworzysz watek, do tego watek z pytaniem, ktore jak sie okazuje jest nieprawidlowe, a wszelkie info znalazlas sobie sama.
I nie piszcie mi, ze sie upieram przy swoim, bo rownie dobrze ja bym mogla to i Wam napisac, kazda robi jak chce i jest mi to zupelnie obojetne, ktora ile jakich preparatow bedzie komu podawac.
Ide teraz za metoda Pauli, lepiej sie nie odzywac....Rozmowe uwazam za calkowicie skonczona.

[marcelina73]

Ale awanturka,

Fajnie, że żywicie swoje dzieci super zdrowo, ja też mam na tym punkcie małego hopla.
Ale mam taką uwagę - mimo super żywienia dziecko i tak może mieć niedobory witamin czy minerałów - zawsze istnieje niebezpieczeństwo nieprzyswajania tego czy innego, a i zawartość witamin czy minerałów tez może być bardzo różna, niekoniecznie taka, jaką podają statystyczne tabelki.
A tran podaje się często ze względu na to, że podnosi naturalną odporność dziecka - inni podają dziecji vit c, multiwitaminę, bioaron, biostyminę, środki homeop.
Ja podaję synkowi miód i maliny.

I jeszcze mała uwaga:

Napisane przez monika_t

Nie musi wszystkiego, ale jest mamy tyle zdrowych rzeczy do wyboru, ze mozna dobrac sobie co jest odpowiednie. Nie je jablek mozna dac inny owoc, nie je pomidorow mozna i jego zastapic innym warzywem. Nie chodzi o wciskanie wszystkiego, bo taki moj poglad. Nauczyc owszem i sie da, ale tylko wtedy gdy to sie robi od poczatku, a nie nagle 4 letniemiu dziecku wciska sie szpinak. Do pewnych smakow mozna dziecko od poczatku przyzwyczajac.

Moja siostra od maleńkości strała się żywić córeczkę super zdrowo. Dziewczynka (prawie 4 lata) jest z reguły zdrowa, bardzo dobrze się rozwija, ale od jakiegoś roku odmówiła jedzenia warzyw - jakichkolwiek w jakiejkolwiek postaci - mimo, że kiedyś jadła je chętnie, była "przyzwyczajona do smaku" absolutnie wszystkich warzyw.