Strach przed silownia

[iguanaiguana123]

Wiem, ze pewnie mnie wysmiejecie, ale wstydze sie isc na silownie Chce zrzucic pare zbednych kilogramow, ale stresuje sie, sama nie wiem dlaczego. Dziewczyny pewnie tam sa o figurze modelki z pieknymi cialami, a ja nie do konica jestem taka "wymodelowana :[ Probowalam namowic kolezanke zeby ze mna poszla bo napewno bym sie wtedy tak nie stresowala, ale stwierdzila, ze to nie dla niej. Nie wiem jak moge sie przelamac po prostu boje sie. Ps. Czy w silowni jest jakis trener? Czy ustala grafik? Moglbyscie polecic mi jakas silownie w Warszawie?

[visionAM]

Lepiej żebyś zapisała się na jakiś fitness albo zajęcia fat burning, które są właśnie odchudzające i chodzą na nie właśnie dziewczyny, które chcą zrzucić zbędne kilogramy, a nie jakieś tam umięśnione laseczki
Na pewno w grupie osób, które mają taki sam cel jak Ty, czułabyś się o wiele lepiej.
Zazwyczaj w większych klubach fitness są różne typy zajęć, ja od siebie polecam właśnie fat burning, indoor cycling albo TBC

[anibiaa]

Spokojnie
Chodziłam na siłownię dłuższy czas i zapewniam Cię, że nie ma tam samych "lasek" w rozmiarze 36 z wyrzeźbionymi ciałami jak z etykiety odżywek białkowych
Są osoby starsze, młodsze, panowie kulturyści, ludzie wysportowani i kanapowi, którzy ruszyli do ćwiczeń, z różną kondycją.
Nie lubię aerobików, tańca i pilatesów, więc poszłam na "normalną" siłownię, cardio itp. i właśnie wśród takich ludzi ćwiczyłam.
Nie wiem jakie są siłownie u Ciebie, ale ja nie trafiłam ani razu na salę pełną 100% fit ludzi, także spokojnie
Powinien być instruktor, który przy pierwszej wizycie nakieruje Cię na ćwiczenia odpowiednie dla Ciebie, a już na pewno zapozna z przyrządami, tak byś nieumiejętnie ćwicząc, nie zrobiła sobie krzywdy.
Powiedz, że jesteś pierwszy raz, chcesz poznać jak co działa itp.
Nie będzie raczej cały czas z Tobą, ale zazwyczaj kręci się w pobliżu, w razie czego dopytasz.

Zapewniam Cię, że takich osób jak Ty, które przychodzą pierwszy raz jest dużo, nie każdy od razu wchodzi: bach rozgrzewka i hop na atlas.
Nikt Cię nie wyśmieje, że nie wiesz.
Nieraz widziałam dziewczyny na eliptyce (bieg jak narciarz - step i kijki) pędzące do tyłu, nikt się nie śmiał, sama pomagałam wejść, ruszyć, nastawić obciążenie, czas itp.
Może akurat fajnie trafiłam, ale myślę, że tam się ludzie spotykają w podobnym celu i każdy się skupia na "swoim ciele" , więc mało kto wnika w to, czy masz akurat większy brzuch, czy dres no-name
Poza tym, na każdym urządzeniu są piktogramy, pokazujące które mięśnie jaka kombinacja i pozycja ćwiczy. Na bieżąco możesz sobie przypomnieć

Co do grafiku, to zależy od karnetu. Są np. takie z aerobikiem, czymś tam jeszcze, sauną, squashem itp. to się musisz dopasować, ale jak bierzesz karnet na samą siłownię to przeważnie jest tak, że masz nieograniczone wejścia.

Ja radziłabym chodzić sama - koleżanka może mieć inne tempo, inne upodobania i godziny wejść jej pasujące. Ćwiczysz wg własnych potrzeb i sił, tak przynajmniej mi było wygodniej, a przerobiłam warianty dwa
Poza tym, jak jesteś sama, to się nie rozpraszasz

[Klepsydra88]

anibiaa

Chodziłam na siłownię dłuższy czas i zapewniam Cię, że nie ma tam samych "lasek" w rozmiarze 36 z wyrzeźbionymi ciałami jak z etykiety odżywek białkowych
Są osoby starsze, młodsze, panowie kulturyści, ludzie wysportowani i kanapowi, którzy ruszyli do ćwiczeń, z różną kondycją.

dokładnie tak. Wszyscy idą tam w tym samym celu.
U siebie też nie widziałam takich idealnych dziewczyn
A zauważyłam że dziewczyny też krępują się obecności facetów.. bo są spocone, czerwone poliki i ogólnie nie wyglądają 'idealnie'. Nie ma się czym przejmować. Faceci byli, są i będą na siłowni Jeden będzie patrzył się jak żaba na grzmot, a drugi zajmie się swoimi bickami.
także wybierz się na siłownie, pytaj się pracujących tam ludzi i nie krępuj się sukcesów

[anibiaa]

Hmm, a jak tak sobie przypomnę, to znów mam chrapkę na siłownię Tym bardziej, że mam mało ruchu w pracy...
To naprawdę fajne i wręcz przeciwnie do obaw Autorki - odstresowujące zajęcie

Faceci? Najczęściej są zbyt zajęci własnym bickiem, dokładnie tak jak napisała Klepsydra88 czasem popatrzą, ale raczej nie rozsiadają się na przeciwko Ciebie i nie liczą ile wytrzymasz lub jak bardzo się spocisz przy 3 serii

Każdy tam przychodzi raczej dla siebie Także życzę powodzenia

[Klepsydra88]

czasem popatrzą, ale raczej nie rozsiadają się na przeciwko Ciebie i nie liczą ile wytrzymasz lub jak bardzo się spocisz przy 3 serii

racja ja zauważyłam ze jak się patrzą na mnie to tylko w lustrze, bo myślą że tego nie widać a gdy w tym samym czasie ja sie popatrze to się peszą i odwracają..

[Ineczka33]

Napisane przez visionAM

Lepiej żebyś zapisała się na jakiś fitness albo zajęcia fat burning, które są właśnie odchudzające i chodzą na nie właśnie dziewczyny, które chcą zrzucić zbędne kilogramy, a nie jakieś tam umięśnione laseczki
Na pewno w grupie osób, które mają taki sam cel jak Ty, czułabyś się o wiele lepiej.
Zazwyczaj w większych klubach fitness są różne typy zajęć, ja od siebie polecam właśnie fat burning, indoor cycling albo TBC

Zgadzam się. Z osobiście przetestowanych mogę polecić Energy Fitness dla Kobiet na Saskiej Kępie. Polecam zajęcia, o których pisała visionAM, jest tam też wiele innych.
Trenerki dają ostry wycisk, który gwarantuje schudnięcie. I zapewniam Cię, że ćwiczą tam panie od rozmiaru 34 do 44

[iguanaiguana123]

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie Teraz tylko musze wybrac odpowiednia silownie Najwieksze obawy mam co do obecnosci mezczyzn. Boje sie takze "dogryzien" z ich strony :}

[Klepsydra88]

ależ nikt nie będzie się do Ciebie odzywał sam z siebie - tego możesz być pewna

---------- Dopisano o 11:55 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

może jak pójdziesz tam to zapytaj się w jakich godzinach jest najmniej ludzi i jeśli będzie Ci ta godzina odpowiadać to wtedy chodź

[anibiaa]

Napisane przez iguanaiguana123

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie Teraz tylko musze wybrac odpowiednia silownie Najwieksze obawy mam co do obecnosci mezczyzn. Boje sie takze "dogryzien" z ich strony :}

To, że będą na siłowni, to niemal pewne
Naprawdę różne osoby widywałam na siłowni, nieraz zupełnie nie radzące sobie lub bez kondycji i nikt ich nie wyśmiewał, nie dogryzał, serio
Ja też na początku kręciłam się sporo po siłowni, zanim wypracowałam sobie "swoje" optymalne zestawy serii do zrobienia.
Też może ktoś mógł się pośmiać...tyle, że to już kwestia co kogo śmieszy. W każdym razie do mnie rechot nie dotarł
Szybko załapiesz co lubisz, co jest Ci potrzebne i będziesz się swobodnie czuła.

W ogóle rzadko kiedy jakakolwiek konwersacja się wywiązywała, w sumie to każdy się sobą zajmował, robił swoje i spadał na kolejne urządzenie.
Dłuższy nazwijmy to kontakt z drugim ćwiczącym był w "godzinach szczytu", gdy ktoś czekał w pobliżu aż skończysz swoje ćwiczenie na danym urządzeniu, pytał "Czy jeszcze robisz? Czy on/ona już może?"
No ale też się nie gapił jakie robisz grymasy na twarzy z wysiłku, tylko gdzieś obok się rozglądał. Spokojnie, naprawdę mało kto tam przychodzi "wnikać"

[Klepsydra88]

tak jak osoba wyżej
proponuje też zabrać mp3 do słuchania

[Kitka:)]

Napisane przez iguanaiguana123

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie Teraz tylko musze wybrac odpowiednia silownie Najwieksze obawy mam co do obecnosci mezczyzn. Boje sie takze "dogryzien" z ich strony :}

nie boj się o to... ja gdy chodziłam na siłownię nigdy się z czymś takim nie spotkałam, co więcej- często faceci tam ćwiczacy pomagali mi np. odpowiednio ustawić ławeczkę do brzuszków, dawali rady jak ćwiczyć, ile powtórzeń, z jakim obciązeniem itp...
będzie dobrze, zobaczysz- grunt się przełamać i pójść pierwszy raz

[preetamsingh]

Napisane przez iguanaiguana123

Wiem, ze pewnie mnie wysmiejecie, ale wstydze sie isc na silownie Chce zrzucic pare zbednych kilogramow, ale stresuje sie, sama nie wiem dlaczego. Dziewczyny pewnie tam sa o figurze modelki z pieknymi cialami, a ja nie do konica jestem taka "wymodelowana :[ Probowalam namowic kolezanke zeby ze mna poszla bo napewno bym sie wtedy tak nie stresowala, ale stwierdzila, ze to nie dla niej. Nie wiem jak moge sie przelamac po prostu boje sie. Ps. Czy w silowni jest jakis trener? Czy ustala grafik? Moglbyscie polecic mi jakas silownie w Warszawie?

Zapewniam cię, że strach ma wieeelkie oczy

Powiem ci tak - tez się bałam kiedyś siłowni, miałam takie same obawy jak Ty, sama nie wiem czemu wyrobiłam sobie zdanie o siłownei,zanim kiedykolwiek tam poszłam! Ja miałam sporą nadwagę 15-20kg, ale się przemogłam. I co się okazło - nie ma modelek, nie ma Pudzianów Na siłownię chodzą normalni ludzie, tacy jak ja i Ty, zwykle własnie tacy, co to chcą zrzucić po parę kilogramów.
Sprzęty (w zależności od wybranej siłowni) są różnorodne, i początkujący zawsze znajdzie coś dla siebie, oczywiście z odpowiednim obciążeniem - nie można przesadzać a starcie, ale od tego jest trener - instruktor, który powinien byc na każdej szaunjacej się sali.
Idz, zobacz, porozmawiaj na wstepie z instruktorem, niech rozpisze ci plan ćwiczeń, powiedz z jaka partię ciała masz problem, co chcesz osiągnąć, instruktor powinien nie tylko dać ci rozpiskę treningu,a le także wytłumaczyć w jakiej kolejności i przede wszystkim JAK wykonywać dane ćwiczenie.
Pozdrawiam i powodzenia, życzę ci ja - od 4 lat bywalczyni siłowni.
I nie - nie jest prawdą, że wyrobisz muskuły jak Marit Bjoergen

[charming_and_charming]

Napisane przez iguanaiguana123

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie Teraz tylko musze wybrac odpowiednia silownie Najwieksze obawy mam co do obecnosci mezczyzn. Boje sie takze "dogryzien" z ich strony :}

Pierwszy raz jak byłam na siłowni, też się bałam, pochodziłam tam tylko dwa tyg (ale to ze względu, że taki miałam karnet 2-tygodniowy). Na pewno bez sensu jest iść jeśli nie ma się umówionej przynajmniej pierwszej wizyty z trenerem żeby pokazał co i jak...
A dzisiaj idę pierwszy raz na fitness i też mam jakieś małe obawy, ale w gruncie rzeczy jestem pozytywnie nastawiona. Wiadomo, że lepiej z kimś iść, ale cóż, skoro w moim otoczeniu nikomu się nie chce...Sama muszę dać radę!

[roxyroxy]

tez napoczatku troche sie stresowalam, nie wiedzialam jak uzywac urzadzenia, jak sie zachowac , gdzie isc. Ale juz po kilku dniach mi przeszlo i czuje sie jak ryba w wodzie.

I ludzie sa rozni, owszem sa zgrabne laski, wysportowani faceci ( ale jak do tego doszli? zapewne przez regularna aktywnosc fizyczna), sa tez ludzie ktorzy chca schudnac, wyrobic miesnie, poprawic kondycje. Ludzie w roznym wieku. U mnie jest dziadek , ktory wyglada na 70 i jeszcze pakuje az sie milo patrzy

Tak wiec nie przejmuj sie , idz, bedzie dobrze!

[Nunum]

Napisane przez iguanaiguana123

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie Teraz tylko musze wybrac odpowiednia silownie Najwieksze obawy mam co do obecnosci mezczyzn. Boje sie takze "dogryzien" z ich strony :}

moze poszukaj silowni tylko dla kobiet? wtedy nie bedziesz sie krepowala, skoro stanowi to dla Ciebie jakas bariere. Ja na poczatku tez mialam obawy przed pojsciem na silownie, ale grunt to trafic na dobra silownie. Na poczatku trafilam na silownie, gdzie chodzili wymuskane laski, ktore bardziej przychodzily na podryw niz na cwiczenia. Teraz chodze na silownie, gdzie jest bardzo niesznae towarzystwo, bo znajda sie ludzie mlodzi i starsi z super kondycja i poczatkujacy, ale najwazniejsze to instruktorzy sa pomocni i lubie tam spedzac czas

[Lady_Kala]

O proszę-moja branża

Nie bój się-idź. Gwarantuję Ci, że ludzie na siłowni przychodzą ćwiczyć a nie rozglądać się na boki. Każdy jest tam w tym samym celu (albo przynajmniej podobnym) Spędzam mnóstwo czasu na siłowni i przychodzą naprawdę różni ludzie-bardzo młodzi i w naprawdę zaawansowanym wieku (najstarsza osoba, którą znam to Pan w wieku 73 lat), zgrabni i młodzi a także z kilkoma zbędnymi kilogramami czy naprawdę dużą nadwagą.
Aby czuć się pewniej jeżeli się wstydzisz wybierz jakieś dobrze dopasowane ubranie-dłuższe, luźniejsze spodnie dresowe, dobrany top sportowy czy jakiś T-shirt, bluzę. Ale naprawdę nie ma się czego bać-tam nikt nie gryzie-ani instruktorzy ani współćwiczący.

trener oczywiście jest i jest właśnie dla taich ludzi jak Ty. Nie wstydź pytać i prosić o pomoc-to jego praca i jego obowiązek!

I ja ze swojej strony serdecznie polecam jednak trening siłowy+aeroby na maszynach cardio (także na siłowni)+dieta a nie jakieś fitnessiki.

A co d facetów, których tak bardzo się boisz. Co jak co ale kulturyści-amatorzy zakochani z tym sporcie najczęściej na treningu nie kontaktują w ogóle tylko upajają się swoją walką z żelastwem. Nigdy w życiu nie widziałam, żeby jakikolwiek z nich dogryzał komuś. Nie zdziwiłabym się jakby nawet nie zauważyli, że tam jesteś.

Ciężki trening jest naprawdę absorbujący-ja nie wchodzę z nikim w pogawędki i komentowanie na treningu bo po 1sze przerwy między seriami są na tyle krótki, że zdążę łyknąć wody i już dokładam ciężar/przygotowuję sobie stanowisko do kolejnej serii czy kolejnego ćwiczenia a zaraz po skonczonej serii najczęściej nei widzę na oczy za bardzo (ale ja to już hardcore-nie bój się
Najczęśniej nawet nie jestem w stanie opisać kto oprócz mnie ćwiczył na siłowni w tym samym czasie-chyba, że akurat przyjdzie mi robić z kimś na zmianę czy brać od niego hantle/sztangę...

[anibiaa]

Zgadzam się w 100%. Co prawda ja się siłownią nie zajmowałam "zawodowo", jednak z każdym zdaniem się zgadzam
Zresztą jak widać nasze odpowiedzi w tym wątku się pokrywają, a jesteśmy z różnych miejsc.
Także Autorko, do boju , bo widzisz, że wszędzie jest podobnie

[201706190936]

Napisane przez Lady_Kala

O proszę-moja branża

Nie bój się-idź. Gwarantuję Ci, że ludzie na siłowni przychodzą ćwiczyć a nie rozglądać się na boki. Każdy jest tam w tym samym celu (albo przynajmniej podobnym) Spędzam mnóstwo czasu na siłowni i przychodzą naprawdę różni ludzie-bardzo młodzi i w naprawdę zaawansowanym wieku (najstarsza osoba, którą znam to Pan w wieku 73 lat), zgrabni i młodzi a także z kilkoma zbędnymi kilogramami czy naprawdę dużą nadwagą.
Aby czuć się pewniej jeżeli się wstydzisz wybierz jakieś dobrze dopasowane ubranie-dłuższe, luźniejsze spodnie dresowe, dobrany top sportowy czy jakiś T-shirt, bluzę. Ale naprawdę nie ma się czego bać-tam nikt nie gryzie-ani instruktorzy ani współćwiczący.

trener oczywiście jest i jest właśnie dla taich ludzi jak Ty. Nie wstydź pytać i prosić o pomoc-to jego praca i jego obowiązek!

I ja ze swojej strony serdecznie polecam jednak trening siłowy+aeroby na maszynach cardio (także na siłowni)+dieta a nie jakieś fitnessiki.

A co d facetów, których tak bardzo się boisz. Co jak co ale kulturyści-amatorzy zakochani z tym sporcie najczęściej na treningu nie kontaktują w ogóle tylko upajają się swoją walką z żelastwem. Nigdy w życiu nie widziałam, żeby jakikolwiek z nich dogryzał komuś. Nie zdziwiłabym się jakby nawet nie zauważyli, że tam jesteś.

Ciężki trening jest naprawdę absorbujący-ja nie wchodzę z nikim w pogawędki i komentowanie na treningu bo po 1sze przerwy między seriami są na tyle krótki, że zdążę łyknąć wody i już dokładam ciężar/przygotowuję sobie stanowisko do kolejnej serii czy kolejnego ćwiczenia a zaraz po skonczonej serii najczęściej nei widzę na oczy za bardzo (ale ja to już hardcore-nie bój się
Najczęśniej nawet nie jestem w stanie opisać kto oprócz mnie ćwiczył na siłowni w tym samym czasie-chyba, że akurat przyjdzie mi robić z kimś na zmianę czy brać od niego hantle/sztangę...

Zgadzam się z tym postem

Widzę że jesteś z Krakowa. Na jakiej siłowni rządzisz? Możesz na prv.

[lara]

Napisane przez visionAM

Lepiej żebyś zapisała się na jakiś fitness albo zajęcia fat burning, które są właśnie odchudzające i chodzą na nie właśnie dziewczyny, które chcą zrzucić zbędne kilogramy, a nie jakieś tam umięśnione laseczki
Na pewno w grupie osób, które mają taki sam cel jak Ty, czułabyś się o wiele lepiej.
Zazwyczaj w większych klubach fitness są różne typy zajęć, ja od siebie polecam właśnie fat burning, indoor cycling albo TBC

Moje ulubione również

Napisane przez iguanaiguana123

Dzieki dziewczyny, uspokoilyscie mnie Teraz tylko musze wybrac odpowiednia silownie Najwieksze obawy mam co do obecnosci mezczyzn. Boje sie takze "dogryzien" z ich strony :}

Nie spotkałam się z tym, żeby ktokolwiek komukolwiek dogryzał. Raczej każdy zajmuje się własnymi ćwiczeniami i nie odzywa do innych w ogóle

Napisane przez Lady_Kala

A co d facetów, których tak bardzo się boisz. Co jak co ale kulturyści-amatorzy zakochani z tym sporcie najczęściej na treningu nie kontaktują w ogóle tylko upajają się swoją walką z żelastwem. Nigdy w życiu nie widziałam, żeby jakikolwiek z nich dogryzał komuś. Nie zdziwiłabym się jakby nawet nie zauważyli, że tam jesteś.

Boski tekst ale taka prawda

[mairi]

Popieram wszystkie poprzedniczki. Mi samej dużo jeszcze do ideału brakuje, ale nigdy nie spotkałam się z jakimikolwiek uwagami ani złośliwościami ze strony współćwiczących. Uwielbiam siłownię, jak tylko mam czas to staram się być codziennie (ostatnio ze względów medycznych musiałam zrobić przerwę na dwa tygodnie i normalnie mnie roznosi... )

Ja chodzę do Pure - w wawie w złotych tarasach, w krk w galerii kazimierz (jako że stale podróżuję pomiędzy ) - super klub, choć ceny trochę wysokie. Za to sprzęt nowy, czyściutko, duża ofera zajęć grupowych no i osobne sale dla kobiet (choć szczerze mówiąc jakoś fajniej jest na ogólnej sali).

powodzenia!

[solq]

Dziewczyny mam pytanie
Nigdy nie chodziłam na siłownie ani na żadne zajęcia sportowe. Chciałam zapisać się na pilates, ale nie wiem jak to działa od strony organizacyjnej. Mogę sobie przyjść na zajęcia kiedy mi pasuje, czy jest tak, że zajęcia zaczynają się w konkretnym terminie żeby wszyscy byli na jednym poziomie? Boję się, że tam pojdę i nie będe wiedziała co i jak,bo grupa już ćwiczy od dawna

[Klepsydra88]

Napisane przez solq

Dziewczyny mam pytanie
Nigdy nie chodziłam na siłownie ani na żadne zajęcia sportowe. Chciałam zapisać się na pilates, ale nie wiem jak to działa od strony organizacyjnej. Mogę sobie przyjść na zajęcia kiedy mi pasuje, czy jest tak, że zajęcia zaczynają się w konkretnym terminie żeby wszyscy byli na jednym poziomie? Boję się, że tam pojdę i nie będe wiedziała co i jak,bo grupa już ćwiczy od dawna

zadzwoń do klubu i się zapytaj raczej są wyznaczone dni i godziny, chyba że będziesz miała indywidualne zajęcia

[khloe]

Też cierpiałam na "syndrom strachu przed siłownią"

I wierz mi, do ideału wiele mi brakuje.

Na początku miałam wrażenie, że wszyscy się na mnie patrzą, że nie będę sie umiała obsłużyć maszynami itp.

Wierz mi, ludzie nie zwracają na ciebie uwagi.
Sama po jakimś czasie chodzenia przestałam patrzeć na przechodzące nawet osoby, bo byłam zbyt zajęta paleniem tłuszczu

Przekrój ludzi jest wielki, ale przyświeca im ten sam cel- walka o piękną sylwetkę

Czasem głupio mi było ćwiczyć pośród 'mięśniaków', ale przywykłam.
Z czasem nawet do mnie podchodzili, podawali rękę na powitanie- nie jest wcale tak strasznie

[nikiii]

Witajcie Mój chłopak namówił mnie na siłownię. Ucieszyłam się, bo mam co nie co do spalenia, ale po dłuższym zastanawieniu się dopadł mnie stres Nie wiem jak się ubrać, co ze sobą zabrać, jak się zachowywać. Boję się, że pójdę, wejdę na salę i będę stała jak sierota nie wiedząc co ze sobą zrobić. Na siłowni, którą wybraliśmy (to znaczy najpierw pójdziemy na jednorazowe rozeznanie) jest trener, ale chciałabym mniej więcej zorientować się czy są jakieś sprzęty, na których mam się skupić przede wszystkim (żeby nie wyjść na totalną sierotkę). Chcę wymodelować ciałko, nabrać kondycji, ogólnie ujędrnić się. Myślę, że chyba pomoże mi na pewno rowerek Coś jeszcze? Będę wdzięczna za pomoc

[Klepsydra88]

Napisane przez nikiii

Witajcie Mój chłopak namówił mnie na siłownię. Ucieszyłam się, bo mam co nie co do spalenia, ale po dłuższym zastanawieniu się dopadł mnie stres Nie wiem jak się ubrać, co ze sobą zabrać, jak się zachowywać. Boję się, że pójdę, wejdę na salę i będę stała jak sierota nie wiedząc co ze sobą zrobić. Na siłowni, którą wybraliśmy (to znaczy najpierw pójdziemy na jednorazowe rozeznanie) jest trener, ale chciałabym mniej więcej zorientować się czy są jakieś sprzęty, na których mam się skupić przede wszystkim (żeby nie wyjść na totalną sierotkę). Chcę wymodelować ciałko, nabrać kondycji, ogólnie ujędrnić się. Myślę, że chyba pomoże mi na pewno rowerek Coś jeszcze? Będę wdzięczna za pomoc

-wygodne ubranie, obuwie
-zabierz wodę/napój izotoniczny, może ręcznik mały
-zachowuj się normalnie wszyscy tam są w tym samym celu co Ty i nikt na Ciebie większej uwagi nie zwróci

PYTAJ trenera, po to tam jest nie krępuj się, chociaż wiem że na początku może to być trudne

rowerek, bieżnia, orbitek

a jak iguanaiguana123 autorka wątku?

[nikiii]

Klepsydra88, dziękuję za szybką odpowiedź Kupiłam sobie "strój", czyli legginsy 3/4 i koszulkę- zakupy działają na mnie mobilizująco, bo przecież skoro już kupiłam strój do ćwiczeń, to szkoda, żeby leżał w szafie

[Klepsydra88]

i bardzo dobrze teraz tylko wytrwałości i motywacji