Nie chrzcimy

[maharet1092]

Napisane przez Gomra

j

Dziecko może samo sobie wiarę wybrać, ale myślę że żyjemy w kraju katolickim i powinniśmy wziąść to pod uwagę przy rozwazaniach jezeli ktoś jest ateistą.

Zyjemy w pseudolkatolickim kraju wlasnie przez takich ochrzczonych ateistow.
Znam sporo ateistow czy wierzacych po swojemu i kazdy ochrzczony jest.Gdyby ludzie postepowali zgodnie ze swoim sumieniem to podejrzewam ze statystyki bylyby zupelnie inne

[pani-jesień]

Napisane przez Gomra

Może obalił, moze nie.. W kazdym razie wyraziłam swoje zdanie i nie mam już nic do powiedzenia w tej sprawie

Nie może obalił, tylko na pewno obalił. Skoro podałaś nieprawdziwy argument, to chciałam go sprostować.

[gosik79]

Gomra, ja już napisałam, że moje dziecko nie jest wyśmiewane. Nie chodziła na religię ani w przedszkolu, ani w zerówce i pierwszej klasie. Dzieci przyjmują takie rzeczy naturalnie, to rodzice wbijają im do głowy, że nie uczęszczanie na religię może być złe.

W Majowej klasie 5tka dzieci nie chodzi na tę lekcję i nigdy, podkreślam NIGDY, nie było sygnały od pozostałej 15tki, odnośnie śmiania się z nich. A tak się składa, że mamy pełen przekrój społeczeństwa, mamę-polityka z Twojego Ruchu, alkoholiczkę, Zielonoświątkowców, kilku katolików o poglądach mocno antyliberalnych, znanych architektów, w zeszłym roku w zerówce był nawet mały muzułmanin. Dzieci tak różnych rodziców świetnie się dogadują, rodzice różnie - to chyba mówi samo za siebie.

Ja sama nie chodziłam na religię od 6 klasy podstawówki, nikt się nie mnie nie śmiał ani w tam, ani w liceum. Nie wiem skąd w ogóle przychodzi to komuś do głowy jako argument, bo jest to ewidentna nieprawda.

A dziecko powinno być wychowywane w duchu asertywności a nie uległości. Powinno umieć bronić swojego zdania a nie ślepo poddawać się większości, inaczej wciąż żylibyśmy jak w średniowieczu.

[maharet1092]

Napisane przez 21pyza

J to Sakrament, przysięga dlatego uważam że osoby nie wierzące nie powinny chrzcić swoich dzieci, bo ośmieszaja sakrament który dla ludzi wierzących jest ważny.
e

Tu masz racje.
Ale wiekszosc katolikow, patrzy sie dziwnie i z odraza na nie chcrzczenie dzieci, sami namawiaja i naciskaja do bezczeszczenia wlasnych sakramentow

---------- Dopisano o 11:17 ---------- Poprzedni post napisano o 11:14 ----------

Napisane przez Gomra

To kwestia indywidualna, ale póki co jst tak, ze w szkołach uczy się religi i ogólnie wszystkie dzieci idą do komuni.
Znam przypadek gdzie fcet chrzcił dziecko tydzień przed komunią żeby szło do komuni bo było szkalowane przez inne dzieci.[COLOR="Silver"]

entu?

No wlasnie i tu jest kolejny problem chcrzczenia dzieci dla zasady.Gdyby na ta religie bylo mniej chenych to by w szkolach zorganizowana jakas etyke, religioznawstwo czy podobne zajecia dla niewierzacych

[_vixen_]

Napisane przez pani-jesień

Swoją drogą, ciekawe, kto nauczył te dzieci, że dziecko, które nie idzie do Komunii, można wyśmiewać i szkalować...

O właśnie, to jest najciekawsze w całej sprawie.

Napisane przez Gomra

Może obalił, moze nie.. W kazdym razie wyraziłam swoje zdanie i nie mam już nic do powiedzenia w tej sprawie

A nie dostrzegasz absurdu w tym, że najpierw uradzono, że dzieci nieochrzczone nie idą do nieba, potem się księżom odmieniło i postanowiono jednak bramy niebios przed tymi dziećmi otworzyć?
Może niedługo księża jeszcze konkretny adres podadzą.

Ja tam nie wiem, może Bóg istnieje, może nie, ale takie wszelkie rozważania i ludzkie ustalenia na temat nieba, chrztu, to naprawdę są komiczne w swoim absurdzie i wątpię, że ma cokolwiek z tym wspólnego istota najwyższa.

---------- Dopisano o 11:18 ---------- Poprzedni post napisano o 11:17 ----------

Napisane przez maharet1092

Tu masz racje.
Ale wiekszosc katolikow, patrzy sie dziwnie i z odraza na nie chcrzczenie dzieci, sami namawiaja i naciskaja do bezczeszczenia wlasnych sakramentow

Takie namawianie i poglady to dla mnie właśnie najlepszy dowód na to, jak płytka, powierzchowna jest czyjaś wiara.

[21pyza]

Napisane przez Gomra

Co do chrztu skoro taka wierząca jesteś, to powinnaś wiedzieć, że dziecko bez chrztu nie dostanie się do nieba, a takie maleństwo niczym nie nagrzeszy, więc jest to tez zabieranie mu tego :nieba: bo sa przypadki że dziecko umiera po porodzie itp i na prawdę byłabyś za tym zeby nie namówić na chrzest rodziców? Bo to ośmieszanie sakramentu?

Ta teza została juz zniesiona przez Benedykta XVI, a poza tym dziecko które umiera jest często chrzczone z wody przez pielęgniarki, nikt na księdza nie czeka i o zgodę nie pyta - to tak na wszelki wypadek, ale to sa sytuacje ekstremalne. Ale tu jest mowa o zdrowych dzieciach i o decyzji jaka mają podjąć niewierzący rodzice. Czy ochrzcic bo tak chce babcia, mama czy sąsiadka czy zgodnie ze swoim sumieniem (czy jak tam to nazwać) nie.
Poza tym sakrament chrztu nakład obowiązki
Obowiązki wypływające z przyjęcia sakramentu chrztu świętego:
- Chrzest będąc wezwaniem do życia wiarą zobowiązuje do poznawania prawd wiary katolickiej
- Chrzest wzywa do życia nadzieją, że człowiek żyjąc dobrze osiągnie zbawienie.
- Chrzest zobowiązuje do życia miłością wobec Boga i ludzi.
- Chrzest wprowadza człowieka we wspólnotę Kościoła, stąd płynie zobowiązanie do udziału w życiu Kościoła (nie tylko uczestniczenie w obrzędach kultu: np. Mszy św., nabożeństwach, ale również troska o stronę materialną)
- Chrzest daje uprawnienie do przyjmowania innych sakramentów świętych i zobowiązuje do prowadzenia życia sakramentalnego, a więc częstej spowiedzi i Komunii świętej. (http://www.parafiawreading.zafriko.p...krament_chrztu). Po co ma ktoś chrzcić dziecko skro nie ma zamiaru ich wypełniać?

[invisible_01]

Napisane przez Gomra

ja tu poruszam temat rozumowania dziecięcego, a nie dorosłych... to trochę inna płaszczyzna.

Właśnie to jest rozumowanie dorosłych, które dzieci tylko przyjmują Kto wyprawia te komunie w lokalach, kto daje PS4 i kasę? Dzieci sobie nawzajem? Nie. Dzieciaki mają życzenia, ale to dorośli zrobili z czegoś, co miało być przeżyciem duchowym, po prostu totalną komerchę z prezentami. O ile były to prezenty typu zegarek i medalik (jak za moich czasów), to OK. Ale teraz dzieciaki czekają na komunię tylko po to, żeby dostać pieniądze i srajfona, które to dorośli im dają.

A, i co jeszcze rzuca mi się w oczy. Jak niektórzy z Was chcą wychować dzieci na pewnych siebie, słuchających swojej intuicji i nie bojących się krytyki, bo znających swoją wartość, skoro przez ich całe życie robicie to w modelu: "Byle było jak inni i nie odstawało"?

[paula78]

Napisane przez scarlett26

KK to też część państwa i nie wtrąca się, a zabiera głos - każdy ma do tego prawo - przydałoby się trochę tolerancji - skoro Ty nie wierzysz, a możesz się wypowiadać, to nie traktuj wypowiadającego się KK jako intruza...

Dziwi mnie zawsze agresywny ton wypowiedzi osób reprezentujących Twoje podejście

No tak, naczelny argument KK- "tolerancja" w ustach KK brzmi, no cóż...

---------- Dopisano o 11:57 ---------- Poprzedni post napisano o 11:52 ----------

Napisane przez Gomra

---------- Dopisano o 11:01 ---------- Poprzedni post napisano o 10:59 ----------



Co do chrztu skoro taka wierząca jesteś, to powinnaś wiedzieć, że dziecko bez chrztu nie dostanie się do nieba, a takie maleństwo niczym nie nagrzeszy, więc jest to tez zabieranie mu tego :nieba: bo sa przypadki że dziecko umiera po porodzie itp i na prawdę byłabyś za tym zeby nie namówić na chrzest rodziców? Bo to śmieszanie sakramentu?

Rodzice wierzący sami poproszą o chrzest, nie trzeba ich namawiać

dwa -skoro dziecko nie ma szans nagrzeszyć to dlaczego ma się nie dostać do nieba? -a co z dziećmi, które zmarły przed porodem? też się je chrzci, a zaraz potem pogrzeb?

[maharet1092]

Napisane przez 21pyza

(http://www.parafiawreading.zafriko.p...krament_chrztu). Po co ma ktoś chrzcić dziecko skro nie ma zamiaru ich wypełniać?[/FONT][/SIZE]

Bo katolicy mysla, ze dzieki temu chrztowi sie jakos cudownie nawroca

[paula78]

Napisane przez 21pyza

Ta teza została juz zniesiona przez Benedykta XVI, Po co ma ktoś chrzcić dziecko skro nie ma zamiaru ich wypełniać?

O juz sie dowiedziałam

Jak to po co? bo brak chrztu i komuni to krzywda dla dziecka, brak prezentów i strach bo być może ten Bóg jednak istnieje...

[Klarissa]

Napisane przez Gomra

Dziecko może samo sobie wiarę wybrać, ale myślę że żyjemy w kraju katolickim i powinniśmy wziąść to pod uwagę przy rozwazaniach jezeli ktoś jest ateistą.

Czy wyznawcy innych religii też to powinni brać pod uwagę?

Dziwne, że jak dziecko jest innego wyznania to nikt nie porusza kwestii braku komunii, nie chodzenia na religię i narażania się niby na śmieszność w oczach rówieśników, ale jak tym "wyznaniem" jest brak przynależności religijnej to już nagle te argumenty nabierają mocy.

No i argument z pójściem do nieba... od razu mi się przypomniała moja teściowa twierdząca, że przeze mnie moje dzieci będą się w piekle smażyć No tak, bo dzieci, szczególnie niemowlęta w oczach miłosiernego podobno Boga odpowiadają za poczynania rodziców w ramach odpowiedzialności zbiorowej i za karę diabeł je przez wieczność w gorącym oleju obraca I to mówią ludzie, którzy podobno są wierzący, a chrześcijaństwo podobno jest religią miłosierdzia... Taaaa...

[_vixen_]

Napisane przez invisible_01

A, i co jeszcze rzuca mi się w oczy. Jak niektórzy z Was chcą wychować dzieci na pewnych siebie, słuchających swojej intuicji i nie bojących się krytyki, bo znających swoją wartość, skoro przez ich całe życie robicie to w modelu: "Byle było jak inni i nie odstawało"?

Ależ większość ludzi wcale nie chce wychować dzieci na takie osoby.
Dzieci mają być przede wszystkim grzeczne, posłuszne, zawsze słuchać rodziców i nie odstawać zbytnio. Szkoda, że się nie pomyśli, jacy dorośli wtedy wyrastają i jakim cudem mają umieć samodzielnie myśleć?

Napisane przez paula78

dwa -skoro dziecko nie ma szans nagrzeszyć to dlaczego ma się nie dostać do nieba? -a co z dziećmi, które zmarły przed porodem? też się je chrzci, a zaraz potem pogrzeb?

Oj Paula, mędrcy już znaleźli sposób i na takie przypadki:

...Odróżniamy chrzty wśródmaciczne i pozamaciczne. Wobec chrztów wśródmacicznych, które się udzielać winno, jeżeli jest obawa, że dziecko nieżywe na świat przyjść może, najlepszem zaspokojeniem dla duszpasterza jest sumienny lekarz chrześcianin. Chrzest, udzielony w takich warunkach przez akuszerkę, zawsze winien być uważany za wątpliwy, ponieważ z przyczyn nizkiego wykształcenia ogólnego i fachowego akuszerek nie ma się gwarancyi, czy akt chrztu św wykonany był tak jak się przypisuje. Kościół bowiem wymaga, skoro tylko część dziecka może być dosięgniętą, dokonania chrztu, jeżeli już nie >per ablutionem< to przynajmniej >per aspersionem<. Za pomocą strzykawki możemy zawsze przez mały otwór, sztucznie zrobiony w błonach płodowych, polać wodą część ciała dziecka. Przy tej sposobności zaleca się wprowadzenie strzykawki przy pomocy palca, ażeby się tym sposobem przekonać, czy doprowadzona woda rzeczywiście w bezpośrednią styczność przychodzi z odnośną częścią ciała dziecięcego. Chrzest wśródmaciczny albo też dla krótkości maciczny, dokonany z zamoczonym w wodzie palcem, jest w każdym razie natury bardzo problematycnej, gdyż na palcu się znajdują ca woda przy wprowadzeniu palca do części miękkich narządów porodowych zwykle z niego bywa startą, a przynajmniej znacznie zmięszaną śluzem lub innemi nieczystemi domieszkami...

Nie podano, czy ma to być woda święcona czy chociaż sterylna.
Poglądy na chrzest w dużej swej części zostały uformowane na początku pierwszego tysiąclecia przez św. Augustyna zwanego powszechnie ojcem Kościoła. Jego wrogość do seksualizmu i patologiczne lęki utorowały drogę pojęciom głoszonym przez Kościół katolicki do dzisiaj. Chrześcijańskie pojęcie grzechu pierworodnego zostało przez św. Augustyna wpisane w kontekst aktu seksualnego i związanych z nim przyjemności, przenosząc się automatycznie na owoc tego aktu — dziecko. Grzech ten mógł być zmazany tylko przez chrzest. Zmarłe dzieci nieochrzczone nie mogły liczyć na zbawienie i szły prosto do piekła. To twierdzenie doprowadziło we Francji około 1100 roku do działań, które obecnie można tylko określić jako horror. Mianowicie, nie wolno było podczas żałobnego nabożeństwa w Kościele katolickim wystawiać zwłok zmarłej kobiety ciężarnej, gdyż dziecko w jej łonie nie było ochrzczone. Aby zwłoki kobiety pochować na cmentarzu katolickim w poświęconej ziemi, należało najpierw usunąć z jej ciała martwy płód i pogrzebać go poza obrębem granic cmentarnych.

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3175

Grubo, nie?

Ja to się naprawde dziwię, jak można ufać instytucji, która takie działania ma na koncie...

[Asji]

Napisane przez _vixen_

Grubo, nie?

Ja to się naprawde dziwię, jak można ufać instytucji, która takie działania ma na koncie...

Rany, a ja się dziwię jak można mieć zaufanie do wszystkiego, co wyczyta się w necie. Jak ma się ten cytat do instytucji KK? Kiedy KK wprowadziło takie metody chrztu? Ten cytat pochodzi z książki faceta, który był lekarzem, a nie księdzem, a sama książka wydana jest "Nakładem Autora" czyli mogła być wydana np w nakładzie 1 sztuki, wot gościa fantazja poniosła i popełnił książkę. Są jakieś udokumentowane przypadki takich praktyk? Nie zakładam z góry, że ich nie było, ale ten cytat po prostu o niczym nie świadczy.

[scarlett26]

Napisane przez Asji

Rany, a ja się dziwię jak można mieć zaufanie do wszystkiego, co wyczyta się w necie. Jak ma się ten cytat do instytucji KK? Kiedy KK wprowadziło takie metody chrztu? Ten cytat pochodzi z książki faceta, który był lekarzem, a nie księdzem, a sama książka wydana jest "Nakładem Autora" czyli mogła być wydana np w nakładzie 1 sztuki, wot gościa fantazja poniosła i popełnił książkę. Są jakieś udokumentowane przypadki takich praktyk? Nie zakładam z góry, że ich nie było, ale ten cytat po prostu o niczym nie świadczy.

Nawet jeśli były to dla mnie i tak negowanie całego KK, bo święta inkwizycja, pewne radia i TV, tudzież znany Redemptorianin jest bez sensu.

[Gomra]

Ależ burzę wywołałam nie chce mi się Was czytac, nie zagłębiam sie w temat bo mnie średnio to obchodzi, w kazdym razie wyraziłam swoje (może i błędne) zdanie na ten temat. Mam do tego prawo do własnego zdania tak jak Wy, i nie mam zamairu sie w to wgłebiać bo to nie mój problem na szczęscie.
Każdy niech robi co uwaza, ja nikomu nie dyktuje że musi czy nie musi, jedynie podpowiadam co mozna byłoby wziąść pod uwage przy ewentualnym wyborze.

[_vixen_]

Nam też się nie chce Ciebie czytać, bo takie poglądy jak Ty to co druga babka na rogu głosi.

[iza243]

Napisane przez Gomra

Ależ burzę wywołałam nie chce mi się Was czytac, nie zagłębiam sie w temat bo mnie średnio to obchodzi, w kazdym razie wyraziłam swoje (może i błędne) zdanie na ten temat. Mam do tego prawo do własnego zdania tak jak Wy, i nie mam zamairu sie w to wgłebiać bo to nie mój problem na szczęscie.
Każdy niech robi co uwaza, ja nikomu nie dyktuje że musi czy nie musi, jedynie podpowiadam co mozna byłoby wziąść pod uwage przy ewentualnym wyborze.

To po choler.e wchodzisz na taki wątek

[_vixen_]

Niesie kaganek oświaty, co mamy wsiąść pod uwagę przy wyborze wiary naszego dziecka - opinię (zwłaszcza zaawansowanych wiekowo) sąsiadek, prezenty na Komunię świętą i wejściówkę do nieba.

[Lemmy is God]

Ja mam wrażenie że wszystko zależy od środowiska w jakim żyjemy. Mnie ciotka od idiotek wyzwała bo córa w wieku lat dziewięciu poprosiła o chrzest i komunię, co zdaniem cioci było skandalem. Ogólnie dla niej jakakolwiek wiara jest żałosna i głośno to wyraża, źle córkę wychowaliśmy bo na widok kościoła powinna kląć i żądać natychmiastowego oddalenia się.

[paula78]

Napisane przez _vixen_

Ależ większość ludzi wcale nie chce wychować dzieci na takie osoby.
Dzieci mają być przede wszystkim grzeczne, posłuszne, zawsze słuchać rodziców i nie odstawać zbytnio. Szkoda, że się nie pomyśli, jacy dorośli wtedy wyrastają i jakim cudem mają umieć samodzielnie myśleć?




Oj Paula, mędrcy już znaleźli sposób i na takie przypadki:

http://www.racjonalista.pl/kk.php/s,3175
[/I]
Grubo, nie?

Ja to się naprawde dziwię, jak można ufać instytucji, która takie działania ma na koncie...

No grubo, grubo

Napisane przez Gomra

Ależ burzę wywołałam nie chce mi się Was czytac, nie zagłębiam sie w temat bo mnie średnio to obchodzi, w kazdym razie wyraziłam swoje (może i błędne) zdanie na ten temat. Mam do tego prawo do własnego zdania tak jak Wy, i nie mam zamairu sie w to wgłebiać bo to nie mój problem na szczęscie.
Każdy niech robi co uwaza, ja nikomu nie dyktuje że musi czy nie musi, jedynie podpowiadam co mozna byłoby wziąść pod uwage przy ewentualnym wyborze.

Aha, miło wiedzieć i na miłość Boską: "wziąć"

[Klarissa]

Napisane przez Asji

Rany, a ja się dziwię jak można mieć zaufanie do wszystkiego, co wyczyta się w necie. Jak ma się ten cytat do instytucji KK? Kiedy KK wprowadziło takie metody chrztu? Ten cytat pochodzi z książki faceta, który był lekarzem, a nie księdzem, a sama książka wydana jest "Nakładem Autora" czyli mogła być wydana np w nakładzie 1 sztuki, wot gościa fantazja poniosła i popełnił książkę. Są jakieś udokumentowane przypadki takich praktyk? Nie zakładam z góry, że ich nie było, ale ten cytat po prostu o niczym nie świadczy.

Nie pamiętam, w której książce bo czytałam je lat temu 15 z okładem, ale albo w "Trumfie chirurgów" albo w "Stuleciu chirurgów" autor podaje źródła; w każdym razie któreś z zaleceń watykańskich dotyczących chrztów dzieci umierających podczas porodu przyczyniło się do rozpowszechnienia cesarskiego cięcia w celu chrzczenia noworodków. Niestety było to w czasach gdy śmiertelność matek po takim zabiegu wynosiła ponad 90%, na szczęście u dzieci wyglądało to trochę lepiej bo wiele noworodków w ten sposób ratowano.

[traicionera]

Jeśli chodzi o komunię i poczucie dziecka, że traci jakieś atrakcje z nią związane, to my zamierzamy w tym terminie za te x lat po prostu też zrobić jakąś imprezkę, fajny calodniowy wypad, jeśli będzie miała taka ochotę, to kupi jej się jakąś ksiezniczkowa suknię - ją że swojej komunii najbardziej pamiętam radość z pięknej sukienki i fryzury

[Klarissa]

Ja postanowiłam, że jak mi dziecko wyrazi chęć pójścia do komunii to opowiem dokładnie co to oznacza, z czym to się wiąże i jeśli będzie chciało jedno czy drugie to wtedy się ochrzci i do tej komunii pójdzie. Ale to tylko jeśli dziecko na prawdę będzie chciało.

[Celebrinfea]

Hm.... a tak czysto na logikę Jezus to w jakim wieku był ochrzczony... Ponad to chrzest jest przeżyciem świadomym. Przewija się to w Listach do Koryntian, Ewangelii św. Mateusza i wielu innych. Moje dziecko będzie musiało samo się zdeklarować co do kwestii wiary.

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[monarika]

Dziewczyny a mam do Was pytanie...Deklarujecie, że jeżeli dziecko będzie chciało zostać ochrzczone to nie będziecie robić promlemu. Ale skąd to wasze dziecko będzie wiedziało, że istnieje w ogóle coś takiego jak możliwość przyjęcia chrztu? No bo jasne, że do kościoła chodzić nie będzie, na religię również? Jak Wy to widzicie?

[Klarissa]

Napisane przez monarika

Dziewczyny a mam do Was pytanie...Deklarujecie, że jeżeli dziecko będzie chciało zostać ochrzczone to nie będziecie robić promlemu. Ale skąd to wasze dziecko będzie wiedziało, że istnieje w ogóle coś takiego jak możliwość przyjęcia chrztu? No bo jasne, że do kościoła chodzić nie będzie, na religię również? Jak Wy to widzicie?

Nie żyjemy w puszczy Moja córka ma 3,5 roku. Wie co to jest kościół (budynek) i wytłumaczyłam jej dlaczego ludzie tam chodzą, powiedziałam dziecku, że niektórzy ludzie wierzą w Boga i lubią się modlić bo ich to pociesza, opowiedziałam jej w święta historię narodzin Jezusa (nawet przez pewien czas miała taką fazę, że z koszyczka zrobiła żłóbek i trzymała tam lalkę "Jezuska" z czasem zrobiło ich się nawet 5 szt. ). Trochę indoktrynują ją babcie, była kilka razy z babcią w kościele. Zauważa, że jest coś takiego jak święta i tłumaczę jej dlaczego ludzie je obchodzą. Wie kim jest ksiądz, zakonnica, czym się zajmują.

Ja nie jestem jakąś wojującą ateistką, sama mam wiele wątpliwości, nie chodzę do kościoła i mój mąż również nie chodzi i raczej nie będziemy, nie identyfikuję się z katolicyzmem z powodu moich osobistych poglądów ale także dlatego, że mam wątpliwości co do samego istnienia Boga, nie mówiąc już o reszcie "prawd wiary". Ale staram się nie narzucać dziecku swojego światopoglądu, poza tym nie dzielę się z dzieckiem swoimi wątpliwościami ponieważ uważam to za zbędne, między innymi też ze względu na wiek dziecka.

Staram się tłumaczyć świat w prosty i przystępny sposób, religia nie jest dla nas tematem tabu, zresztą w ogóle nie mamy takich tematów, po prostu odpowiadam zgodnie ze swoim przekonaniem i wiedzą na zadane przez córeczkę pytania np. kim jest Bóg? Ludzie wierzą, że jest siłą/osobą, która stworzyła świat i opiekuje się nim itd.

[gosik79]

Monarika, w tym kraju to niemożliwe, żeby dziecko nie wiedziało. Majka jest w 1 klasie i doskonale wie co to jest komunia, chrzest, Bóg katolików, muzułmanów, Budda, Jahwe, a nawet bogowie egipscy i rzymscy. Opowiadałam jej o wielu religiach, nigdy w kontekście jakie to złe, chociaż Mai bardzo nie podobały się zwyczaje muzułmańskie (zakryte włosy i ciało, brak edukacji dziewcząt i kilka fikołków z krajów, w których żyją ortodoksyjni muzułmanie).

Wyobraź sobie, że moja córa wcale nie chce iść do komunii, mimo że widziała na własne oczy jak to się odbywa. Do kościoła raz, bez mojej wiedzy i zgody, zabrała ją pani wychowawczyni, na mszę inaugurującą rok szkolny. Majka była potwornie wkurzona, że pani kazała jej tam iść, co mi niezwłocznie zakomunikowała, kiedy przyszłam po nią do szkoły.

Nie rozumiem, czemu gros ludzi zakłada, że to rodzice zabraniają dzieciom chodzić do kościoła. W moim domu nikt nie wyraża się źle o kościele a jednak Majka nie chce ani chodzić na religię ani do kościoła.

[monarika]

gosik79 ale ja wcale tak nie zakładam tak się tylko zastanawiałam skąd wasze dzieci czerpią/będą czerpać wiedzę o religii/możliwości przystąpienia do chrztu itp...Będziecie to Wy/koleżanki/babcie...ot taka ciekawość...
żyjemy w wolnym kraju i każdy może robić co mu się podoba (oczywiście w granicach prawa )

Ale takie wątki, jak ten "zalatują mi" tłumaczeniem się, podobnie jak wątki typu "nie chcę karmić piersią"...dlaczego nikt nie zakłada wątków typu "ochrzczę swoje dziecko" albo "będę karmiła piersią"
Wiem, ze to publiczne forum i każdy może założyć wątek, jaki mu się podoba ale tak jak napisałam, po co się z tego tłumaczyć

[gosik79]

Ale czemu mają czerpać wiedzę tylko o przystąpieniu do komunii i chrztu? Mało to różnych religii na świecie?

Ludzie różnych wyznań opowiadają swoim dzieciom o ich religiach tak, jakby to była prawda. Dla mnie to taka sama bajka jak Disneyowskie wróżki, toteż Majka zna wiele bajek, podań jak i biblijnych historii. Nawet gdybym ja jej o tym nie powiedziała, to dowiedziałaby się od dzieci czy na lekcjach polskiego, chociażby w liceum.

Niczego przed nią nie ukrywam ale nie opowiadam o religii w kategorii katolicyzm i poza tym więcej nic. A skoro ludzie wierzący przekazują swoim dzieciom, że Bóg istnieje to ja mówię, że WEDŁUG MNIE nie istnieje żaden, że tata w to nie wierzy a na przykład jedna babcia to już tak. Każdy ma prawo to własnego zdania na ten temat i należy je szanować. Zawsze było jej mówione, że w cokolwiek będzie wierzyła/będzie ateistką, będziemy ją tak samo kochać.

Acha Monarika, ja się nikomu nie tłumaczę, co do autorki wątku, to nie wiem.

[maharet1092]

Napisane przez monarika

[B]

dlaczego nikt nie zakłada wątków typu "ochrzczę swoje dziecko" albo "będę karmiła piersią"
d:

Bo jak ktos chrzci swoje dziecko to zadni znajomi nie pytaka dlaczego, nikt sie nie oburza i nikt nie zarzuca zte dziecku sie tym robi krzywde

A poza tym dobrze jest uzywac argumentow a nie "nie bo nie"