Świnki morskie cz. III

[Synthesthesia]

Napisane przez Efkakam

Hmm, u mnie świnki w miarę dobrze znoszą upały (bo teraz mam już 2 dziewczynki), czasami leżą cicho rozwalone na żwirku, ale częściej wolą skubać siano Mają też dużo energii, wystarczy puścić je na podłogę i brykają jak szalone!

Mam też pytanie tak trochę z innej beczki. Czy któraś z Was wykłada klatkę matą łazienkową? Jak to robicie? Co ile je pierzecie? I w ogóle co o tym myślicie?

Niektórzy tak robią i sobie chwalą tą metodę. Pod mate obowiązkowo drewniany żwirek. Na fb osoby pisały, że mate myją co tydzień ( oczywiście maja 2ga na zmianę). Najlepiej najpierw wymyć w misce, potem w pralce - samo mycie w misce nie usunie nieprzyjemnych zapachów. Bobki zamiatać raz lub 2 razy dziennie

I najważniejsze - jeśli prosiak zacznie podgryzać matę nie można jej dalej używać ze względu na bezpieczeństwo prośka.

[Efkakam]

Ok, dzięki. Właśnie tak się zastanawiam co z tą matą wykombinować. Może na próbę jednak im położę, jak nie będzie aż tak brudno to może przy tym zostanę. Albo położę matę tylko na część klatki, wtedy będą miały miękkie posłanie

[Nejvii]

Jeżeli będzie mata, proponuję włożyć kuwetkę z pelletem. Świnka rozróżni kibelek, od 'podwórka' i będzie załatwiała się tam, gdzie trzeba.

Pochwalę się swoim stadkiem - angielskie crestedy & skinny.



oraz dwa prosiaki 'na wydanie'



Zdjęcia pochodzą z oficjalnej strony hodowli NEJVII CAVIA.

[Blondinbella]

dziewczyny proszę o radę od dłuższego czasu myślę o przygarnięciu świnki... miałam już królika biegał bezklatkowo cały czas trzeba było go obserowować co było dość uciążliwe. U świnek najbardziej martwie się hałasów w nocy i ogólnie tego popiskiwania non stop czy da się do tego przyzwyczaić? (ps. jeśli chodzi o sen to mam bardzo lekki) i mieszkam w kawalerce

[Lavi92]

Napisane przez Blondinbella

dziewczyny proszę o radę od dłuższego czasu myślę o przygarnięciu świnki... miałam już królika biegał bezklatkowo cały czas trzeba było go obserowować co było dość uciążliwe. U świnek najbardziej martwie się hałasów w nocy i ogólnie tego popiskiwania non stop czy da się do tego przyzwyczaić? (ps. jeśli chodzi o sen to mam bardzo lekki) i mieszkam w kawalerce

Świnki nie mają nocnego trybu życia, no ewentualnie pice czy jedzenie ale generalnie ich nie słychać szczególnie w nocy.
Świnki nie popiskują cały czas, bez przerwy. O ile nie jest to ciągłe gryzienie prętów oznaczające "dawaj jeść człowiek" to da się przyzwyczaić nawet do tego

[Blondinbella]

no właśnie tutaj są podzielone opinie dlatego ciągle się zastanawiam jedni mówią, że nie hałasują bo w nocy śpią a inni, że wręcz przeciwnie że szaleją. To chyba też zależy od charakteru świnki, jaka się trafi?

[groszek75]

świnki nie popisukja non stop, tylko jak slysza wlasciciela czy ruje czuja, a tak to fajne jest, bo radosne czesto, ze chca jesc np.

moja maja godziny co bardziej buszuja, ale to jak pies sie przyzwyczaily, ze o tej porze karmienie czy, ze sie jest w domu

no i zdarzy sie swinka, ze gryzie prety, zamiast piszczec, ale u mnie to np. robi samiec niekastrowany, wiec moze i ma nerwa na cos

[Nejvii]

Całe stado - 6 sztuk - mieszka tam, gdzie śpimy. Świnki mają godziny, gdzie są głośniejsze, bo jedzą/piją, ale nie jest to uciążliwe. Myślę, że wszystko jest kwestią przyzwyczajenia.

Gryzienie prętów, o którym wspomniały dziewczyny to oznaka nudy, chęć wyjścia z klatki.

[Synthesthesia]

Napisane przez Blondinbella

dziewczyny proszę o radę od dłuższego czasu myślę o przygarnięciu świnki... miałam już królika biegał bezklatkowo cały czas trzeba było go obserowować co było dość uciążliwe. U świnek najbardziej martwie się hałasów w nocy i ogólnie tego popiskiwania non stop czy da się do tego przyzwyczaić? (ps. jeśli chodzi o sen to mam bardzo lekki) i mieszkam w kawalerce

To wszystkiego można się przyzwyczaić
A poważnie prosiaki mało sypiają ( i to w drzemkach ok 10-20 minutowych) więc w nocy tak całkiem cicho nie będą ale wydzierać też się nie powinny. Najgłośniejsze są jak już się nauczą, który dźwięk oznacza jedzenie - u mnie to dźwięk odrywanego ręcznika papierowego i otwieranej lodówki. Dawniej u mamy zaczynały się arie jak tylko ktoś otworzył jakąś szafkę w kuchni

Napisane przez Nejvii

Gryzienie prętów, o którym wspomniały dziewczyny to oznaka nudy, chęć wyjścia z klatki.

Nie do końca się z tym zgodzę. Gryzienie prętów tak, jak i to ich "qui-qui-qui" to oznaka głodu, nudy, itp. Trzeba wiedzieć kiedy co oznacza.

[Blondinbella]

dzieki za odpowiedź dziewczyny

[AaaMarta]

Dziewczyny, mam ogromny dylemat- czy brać świnki ze sobą na weekend (250 km jazdy samochodem), czy poprosić kogoś, zeby wpadał do nich raz dziennie? Chętnie bym je zabrała, ale boje sie, ze mogą sie boroczki zestresowac


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Synthesthesia]

a nie mogłabyś poprosić, żeby 2 razy dziennie wpadał?
Takie coś jest lepsze niż podróż

[AaaMarta]

Napisane przez Synthesthesia

a nie mogłabyś poprosić, żeby 2 razy dziennie wpadał?
Takie coś jest lepsze niż podróż

Niestety nie, bo siostra mieszka na drugim koncu miasta i sie na pewno nie zgodzi, a znajomi sasiedzi wyjechali :/ ciężka decyzja...


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[Synthesthesia]

Hmm...jeśli to tylko o weekend chodzi to myślę, że prośki powinny wytrzymać z karmieniem raz dziennie - tylko siostra musiała by im zostawiać odpowiednio dużo jedzenia...i jeszcze więcej siana. Piją z poidełka czy tylko jedzą mokre warzywa?

[Efkakam]

250 km to kilka godzin jazdy. Ten weekend będzie dla świnek bardzo męczący i przede wszystkim bardzo stresujący :/ Ja czasami mam do pokonania 50 km i mimo, że to niecała godzina drogi i przewożę je z całą klatką to widzę, że się boją.
Moim zdaniem branie świnek to zbędny kłopot dla Ciebie i zwierząt. Może jednak lepiej namówić siostrę na te 2 wizyty w ciągu całego weekendu. Na pewno mały bonus za wysiłek zmotywowałby ją do pomocy ;D

[AaaMarta]

Napisane przez Synthesthesia

Hmm...jeśli to tylko o weekend chodzi to myślę, że prośki powinny wytrzymać z karmieniem raz dziennie - tylko siostra musiała by im zostawiać odpowiednio dużo jedzenia...i jeszcze więcej siana. Piją z poidełka czy tylko jedzą mokre warzywa?

Jedzą tylko mokre warzywa, pic nie chcą. Z siostra nie udało sie załatwić, wiec zabraliśmy je ze sobą. Do dużego pudła naladowalismy siano, smakołyki, ich domek i jakos poszło. Do kilkunastu minutach jazdy wyszły z domku i chodziły po pudle, wiec chyba sie niepotrzebnie az tak martwiłam


Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[kingusiusia]

Cześć
mój świnek miał przedwczoraj kastracje.
Ma brać antybiotyk i jeszcze coś drugiego, chyba przeciwbólowego przez kilka najbliższych dni.
Czuję się dobrze, jest ruchliwy, ma apetyt.
Zastanawiam się tylko czy to normalne, że pije dużo więcej niż normalnie? No i przez to non stop sika ?
Narazie w klatce ma wyłożone ręczniki papierowe zamiast trocin i co jakiś czas mu zmieniam żeby w siurach nie siedział
Myślicie, że może już jeść normalnie treściwe jedzonko - ziarna czy jeszcze narazie mu nie dawać? nie mam jak zapytać Pani Wet bo będzie dopiero w poniedziałek...

[mysza007]

a od kiedy to swinka je ziarna? swinka jest zwierzeciem, ktory powinien jesc granulat.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[kingusiusia]

Napisane przez mysza007

a od kiedy to swinka je ziarna? swinka jest zwierzeciem, ktory powinien jesc granulat.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

tzn. mnie chodzi ogólnie o karmę treściwą ile dni po kastracji ma jej nie jeść ?

[groszek75]

Myśle, ze moze jesc normalnie, jak nie bedzie chciala przez dobe to tez normalne, ale powoli wroci do siebie, najwazniejsze, zeby sianko skubala

Moje po zabiegu to zaraz mialy do lecznicy nawet przyniesione rozne rzeczy, bo tam siedzialy na obserwacji

[Synthesthesia]

Napisane przez kingusiusia

Cześć
mój świnek miał przedwczoraj kastracje.
Ma brać antybiotyk i jeszcze coś drugiego, chyba przeciwbólowego przez kilka najbliższych dni.
Czuję się dobrze, jest ruchliwy, ma apetyt.
Zastanawiam się tylko czy to normalne, że pije dużo więcej niż normalnie? No i przez to non stop sika ?
Narazie w klatce ma wyłożone ręczniki papierowe zamiast trocin i co jakiś czas mu zmieniam żeby w siurach nie siedział
Myślicie, że może już jeść normalnie treściwe jedzonko - ziarna czy jeszcze narazie mu nie dawać? nie mam jak zapytać Pani Wet bo będzie dopiero w poniedziałek...

Jeść może a raczej musi normalnie Duuużo dobrego siana przede wszystkim reszta tak samo, jak do tej pory.


Pije pewnie przez lekarstwa...a jak dużo pije to i dużo sika


A co do ziaren to tak jak pisały dziewczyny - świnki NIE są ziarnojadami! A karmy w sklepach ( nawet zoologicznych) z ziarnami to największy syf i świnki jej nie powinny jeść, pomimo tego, że sprzedawcy są innego zdania - no ale oni powiedzą wszystko, żeby tylko sprzedać produkt

[mysza007]

jesli malenstwo ma apetyt po zabiegu to super, niech je ile ma ochote. Gorzej jakby stracilo malenstwo apetyt

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[magda s.]

Napisane przez mysza007

a od kiedy to swinka je ziarna? swinka jest zwierzeciem, ktory powinien jesc granulat.

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

a od kiedy zmielone cos jest naturalnym pokarmem dla jakichkolwiek zwierzakow?

Napisane przez Synthesthesia

Jeść może a raczej musi normalnie Duuużo dobrego siana przede wszystkim reszta tak samo, jak do tej pory.


Pije pewnie przez lekarstwa...a jak dużo pije to i dużo sika


A co do ziaren to tak jak pisały dziewczyny - świnki NIE są ziarnojadami! A karmy w sklepach ( nawet zoologicznych) z ziarnami to największy syf i świnki jej nie powinny jeść, pomimo tego, że sprzedawcy są innego zdania - no ale oni powiedzą wszystko, żeby tylko sprzedać produkt

Franek NIE JE granulatu, je karmy z ziarnami (roznymi), po prostu zostawia te prasowane 'bobki' i wywala z miseczki szukajac czegos lepszego


podpowiedzcie jak to jest z dokupieniem drugiego prosiaka...ostatnio slyszalam, ze powinien byc w tym samym wieku (moj ma 16 m-cy)...czyli malucha by nie zaakceptowal? czy jakie sa zagrozenia? na razie tylko sie douczam w temacie

[Synthesthesia]

Dziecko jak mu dasz do wyboru frytki i szpinak, też wybierze frytki. a czy są zdrowe?

Niestety świnki nauczone na takiej karmie z ziarnami zawsze wybiorą to, do czego są przyzwyczajone. Trzeba je nauczyć od nowa zdrowego jedzenia.
A ziarna? Jedynie tuczą, nie mają żadnych wartości odżywczych. Poza tym prosiak może się takim ziarnem zadławić i/lub poranić pyszczek od środka.

A "zmielone coś" jest idealnym pokarmem bo własnie świniak nie wybrzydza i nie wybiera tego, co lubi ( a co może nie mieć żadnych wartości odżywczych) tylko je wszystko - przez co dostarcza do organizmu wiele potrzebnych mu witamin, mikroelementów itp. Siano i dobra karma to podstawa.


=========
Co do kupienia świnki - lepiej adoptować. Między innymi dlatego, że to nic nie kosztuje, pomagasz prośkowi a oni (ludzie ze SPŚM) pomagają Tobie. W tym pomagają w łączeniu świnek...a jesli prośki by sie naprawe nie polubiły i nie chciały razem żyć, można taka świnkę im bez problemów oddać i próbować z następną

[magda s.]

Napisane przez Synthesthesia

Dziecko jak mu dasz do wyboru frytki i szpinak, też wybierze frytki. a czy są zdrowe?

Niestety świnki nauczone na takiej karmie z ziarnami zawsze wybiorą to, do czego są przyzwyczajone. Trzeba je nauczyć od nowa zdrowego jedzenia.
A ziarna? Jedynie tuczą, nie mają żadnych wartości odżywczych. Poza tym prosiak może się takim ziarnem zadławić i/lub poranić pyszczek od środka.

A "zmielone coś" jest idealnym pokarmem bo własnie świniak nie wybrzydza i nie wybiera tego, co lubi ( a co może nie mieć żadnych wartości odżywczych) tylko je wszystko - przez co dostarcza do organizmu wiele potrzebnych mu witamin, mikroelementów itp. Siano i dobra karma to podstawa.


=========
Co do kupienia świnki - lepiej adoptować. Między innymi dlatego, że to nic nie kosztuje, pomagasz prośkowi a oni (ludzie ze SPŚM) pomagają Tobie. W tym pomagają w łączeniu świnek...a jesli prośki by sie naprawe nie polubiły i nie chciały razem żyć, można taka świnkę im bez problemów oddać i próbować z następną

A propos karmy, rozmawialam o tym z wetarynarzem w zeszlym tygodniu i doradza wlasnie naturalne ziarenka, nie 'bobki'...moj po prostu ich nie je i nie chce go glodzic, zeby przekonac do 'suchej karmy'

rozwazam adopcje, jak najbardziej ale nie wiem jakiego prosiaka szukac - chodzi o wiek i przy okazji, jak duza musi byc klatka dla 2 swinek?

[Synthesthesia]

Jak adopcja to wiek nie gra roli, bo pomagają w łączeniu. Jedynie bym zwróciła uwagę na charakter...czy jest dominujący czy uległy pieszczoch.
A klatka dla 2 to minimum 100 cm

[magda s.]

Napisane przez Synthesthesia

Jak adopcja to wiek nie gra roli, bo pomagają w łączeniu. Jedynie bym zwróciła uwagę na charakter...czy jest dominujący czy uległy pieszczoch.
A klatka dla 2 to minimum 100 cm

slicznie dziekuje

[Synthesthesia]

Proszę

[mysza007]

magda s. jesli wet Ci cos takiego powiedzial to od razu zmien weterynarza

Wysłane z mojego LG-P710 przy użyciu Tapatalka

[haru_haru]

magda s.

Po pierwsze, dobra karma to podstawa. Skoro świnka woli ziarna, to spróbuj z Vitacraftem a potem przejdź na Versele Laga np. Cavia Nature ( tą karmę lubią wszystkie świnki ).
Bez wartościowej karmy prosiek może chorować, mieć problemy z ząbkami, być otyły, sierść może wypadać itd.
Jeśli nie je jednej karmy - próbuj z drugą!
Świnki morskie to wybredne zwierzątka , osobiście musiałam próbować aż z 5 karmami zanim odkryłam którą świnka lubi najbardziej.
Ale nie polecam tzw. karm na wagę ani takich w cenie 5 zł, bo to zwyczajne buble są .

Klatka dla dwóch świnek to 100 cm - 120 cm najlepiej.
Można też samemu zrobić klatkę , wpisz w wyszukiwarkę C&C cage - niestety na to trzeba mieć dużo miejsca i trochę zdolności ''budowniczych'' .
Co do wyposażenia, to oprócz miseczki i poidła , najlepiej się sprawdzają rzeczy z polaru, czyli wszelakie hamaczki, norki, tunele, legowiska. To jest bezpieczne dla świnek i sprawia im dużą frajdę .