2017-03-16, 17:36 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 1
|
Uczucia, a sprawy formalne
Witam,
Nurtuje mnie pewna sprawa, a mianowicie jakie jest podejście kobiet przy zawiązywaniu związku, do spraw typowo formalnych u faceta: wykształcenie, języki, praca itp Czy jeśli z facetem dobrze się dogadujecie i łączy was podobne podejście do życia to jesteście w stanie zaakceptować np. niższe wykształcenie, słabą pracę itp ? Edytowane przez staypztv Czas edycji: 2017-03-16 o 17:58 |
2017-03-16, 18:08 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Bylam w stanie zwlaszcza, ze czesto nawet jezeli ktos ma nizsze wyksztalcenie to tez ma duza wiedze i gdyby mi nie powiedzial to moglabym nie domyslic, ze nie ma wyzszego wyksztalcenia. Moj facet niby nie ma, ale i tak wiele osob na pewno mysli, ze ma, ma duza wiedze, posluguje sie ladnym jezykiem, sporo wie o historii, polityce, umie swietnie dyskutowac. Co do drugiego pytania to bardziej liczy sie zaradnosc i ambicja tez, bo zazwyczaj gdy czlowiek mierzy wyzej i sam sie stara, to sam sie lepiej ze soba czuje. Sama staram sie wierzyc w siebie, bo bywalo roznie, ale nie ma co zadowalac sie czyms kiepskim jezeli nie odpowiada. Co nie znaczy, ze zarobki musza byc wysokie, fajnie jakby byly, ale jesli nie, to tez damy sobie razem rade.
|
2017-03-16, 18:38 | #3 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2014-08
Wiadomości: 537
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Cytat:
Ale po co Ci kobieta z lepszym wykształceniem i pracą? Chcesz być utrzymankiem? Nie lepiej sobie znaleźć kogoś na Twoim poziomie? Myślę, że byłoby łatwiej. |
|
2017-03-16, 20:06 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Bez problemu. Wszystko zalezy od osoby.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2017-03-16, 20:07 | #5 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-01
Wiadomości: 9 276
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
przecież każda z nas jest inna, każda zaakceptuje co innego.
ja na przykład nie związałabym się z człowiekiem gorzej wykształconym i ze słabą pracą. uważam, że skoro sama skończyłam wymagające, techniczne studia, mam dobrą pracę, to mam prawo oczekiwać tego też od faceta. |
2017-03-16, 21:01 | #6 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 851
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Niższe wykształcenie nie zraza mnie aż tak bardzo, papierki nie są potrzebne do zdobywania wiedzy w dziedzinie która faceta interesuje.(chociaż wiadomo, wykształcenie to plus)
Zresztą można nie mieć studiów a mieć super pracę, własna firmę etc. Gorzej jak nie ma zainteresowań, ambicji lub jest ograniczony. Wtedy nie byłoby szans żebym się z nim dogadala. |
2017-03-16, 21:02 | #7 |
Naczelna Nastolatka
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Podkarpacie
Wiadomości: 25 807
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Mój mąż ma gorsze wykształcenie niż ja. Jest mniej oczytany. Nie przeszkadza to w niczym.
wysłane telepatycznie
__________________
Małgorzata i spółka. Matka natura to suka. |
2017-03-16, 21:36 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
No i moze jeszcze napisze, ze jak chodzi o jezyki to ja znam angielski (no ale musze powtorzyc), hiszpanski ale slabo i chce sie nauczyc. Moj chlopak zna angielski i niemiecki slabiej, ale wszystko jest do zrobienia i nie przeszkadza. Ja wiecej sie poucze jezykow, chlopak tez ma chec.
|
2017-03-16, 21:39 | #9 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-02
Wiadomości: 9 612
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Nie zwiazalabym sie z facetem ze slaba praca. I nie chodzi o zarobki.
Wysłane z mojego HTC Desire 820 przy użyciu Tapatalka |
2017-03-16, 21:44 | #10 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Mój TŻ ma gorsze wykształcenie niż ja. Praca jaką wykonuje jest "zła" i "dobra". Zła bo ciężka, fizyczna a dobra bo hajs się zgadza.
Nie mogłabym być z facetem, który nie byłby w stanie zapewnić mi poczucia bezpieczeństwa finansowego. Jestem w stanie być z kimś kto wykonuje pracę jakąkolwiek poza prostytucją lub innymi nielegalnymi machlojkami. Nie ma dla mnie znaczenia czy to prawnik czy kierowca śmieciarki byleby hajs się zgadzał. Co oczywiście nie oznacza, że ja pracować nie zamierzam, ale mój facet powinien zarabiać więcej i ogólnie rzecz biorąc nie bać się pracy, być zaradny i jakby przyszło co do utraty pracy to żeby wiadomo było, że zaraz znajdzie nową a nie klapnie na tyłku przed tv na kilka miesięcy. Język zna na poziomie podobnym do mojego. |
2017-03-17, 06:43 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 077
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Ale to nie są sprawy "typowo formalne"! Wykształcenie, praca, znajomość języków to pochodna zainteresowań i ambicji, zwykle nie zdobywa się ich przez przypadek, tylko świadomie do nich dąży. Co prawda różnie w życiu bywa, ale raczej mało prawdopodobne, że będę dogadywać się z kimś o znacząco niższym poziomie wykształcenia i skrajnie nieambitnym zajęciu. I bardziej tu chodzi o właśnie poziom, a nie kierunek, bo dobrze się dogadywałam z wykształconymi/studiującymi inną dziedzinę, ale posiadającymi podobne pasje, oczytanymi, o szerokich horyzontach. Natomiast sprawy materialne mnie nie obchodzą, wychodzę z założenia, że utrzymać muszę się sama i tego samego oczekuję od faceta, każdy powinien być niezależny finansowo.
Wysłane z aplikacji Forum Wizaz |
2017-03-17, 09:32 | #12 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2004-07
Lokalizacja: Paris
Wiadomości: 29 331
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Pytanie nie precyzyjne, zalezy ile nizsze i od czego. Kazdy przyzna, ze inaczej wyglada zwiazek pani mgr z panem po licencjacie gdy np. oboje pracuja w ksiegowosci. Inaczej gdy ta roznica jest znaczna typu pani dr habilitowana, docent wszechnauk, nazwisko znane z gablot niejednej ksiegarni, prelecje, konferencje, mikrofon i tlum dziennikarzy zaprzyjazni sie z panem Ziutkiem zlota raczka czasem robiacym jako hydraulik a czasem jako stolarz, z wyksztalcenia mechanik. Taki zwiazek raczej zakwalifikujemy do tzw. trudnych.
|
2017-03-17, 09:37 | #13 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Cytat:
Ale ja z tych mało ambitnych co pracują dla pieniędzy a nie pięcia się po szczeblach kariery. |
|
2017-03-17, 10:05 | #14 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2016-08
Wiadomości: 2 056
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Myślę, że jak dwoje ludzi się doaduje na co dzień, mają podobny światopogląd, zainteresowania itp. to formalne sprawy nie mają aż takiego znaczenia.
Mój TŻ ma lepsze wyszktałcenie niż ja. Ja za to znam więcej języków i znam je lepiej. Pracę mamy w różnych branżach, ale fonansowo na bardzo posobnym poziomie (on trochę więcej zarabia bo jest starszy). Myślę, że formalne różnice nie mają aż takiego znaczenia jak praktyczne. Wyszktałcenie ktoś może miec gorsze ze względu na sytuację osobistą, albo ze względu na pomysł na siebie (znam kilka osób, co maturę po czasie zdały, ale mają głowę do interesów i kręcą biznesy). Co do języków to moim zdaniem ważne jest teraz ogólnie by chociaż angielski ogarniać, ale ktoś może nie mieć głowy do języków, za to mieć wiedzę i umiejętności w innych dziedzinach. A co do zarobków, to też różnie bywa. Są wymagające, mało płatne zawody i takie, gdzie płacą dużo, choć nie trzeba za wiele umieć. |
2017-03-17, 10:10 | #15 |
astro-loszka
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: Warszawa
Wiadomości: 7 505
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Tak, bez problemu.
Chociaż nie ukrywam, że z lepszym wykształceniem, lepszą znajomością języków i lepszą pracą (lub np. potencjałem do zdobycia lepszej pracy, gdy nabędzie pewne doświadczenie) łatwiej zaimponować i wzbudzić podziw.
__________________
Kpię i o drogę nie pytam. |
2017-03-17, 10:25 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 140
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Mój tż jakoś jest ze mną chociaż różnimy się tak bardzo - on ma studia skończone, ja nie mam. On ma dobrze płatną prace - ja nie mam dobrze płatnej pracy, ale cieszę się, że znalazłam taką, w której nie pracuje ciężko fizycznie a i jeszcze robię to co lubię.
Czy jestem gorszym człowiekiem ? Mam nadzieję, że nie. Jakoś tż ze mną jeszcze jest i nigdy nie wypominał słabej kasy czy gorszego wykształcenia. Nigdy nie dał mi odczuć, że jestem gorsza czy coś. Ja wcześniej byłam z chłopakiem bardzo pracowitym i zaradnym życiowo - choć wykształcenie miał też tylko bez studiów. Był bardzo dobrym człowiekiem. Edytowane przez sarah9494 Czas edycji: 2017-03-17 o 11:16 |
2017-03-17, 11:02 | #17 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2015-06
Wiadomości: 166
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Całość się liczy - żebyśmy mieli jak najwięcej wspólnego.
Więc jak pisze do mnie na portalu facet bez studiów i z kiepską pracą to pewnie nie odpiszę, bo nie widzę sensu. Natomiast to, że facet ma studia i mówi biegle 4 językami nie oznacza, że zawsze odpiszę. Ogólnie, inteligentny i zaradny ma być. Byłam już w związku z facetem mniej ambitnym i zaradnym niż ja i czułam się jak jego matka. Nigdy więcej. Ja wymagam od siebie i mój facet też powinien. Nie oznacza to oczywiście, że musi zarabiać pięciokrotność średniej krajowej i mieć doktorat, ale jakieś podstawy muszą być, zwłaszcza jeśli miał możliwość (bo wiadomo, że pewne rzeczy zależą od poziomu zarobków domu rodzinnego). |
2017-03-17, 12:26 | #18 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2014-07
Lokalizacja: z ogródka
Wiadomości: 4 468
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Cytat:
Co znaczy słaba praca? Po 12h dzień w dzień za 900zł i tkwienie w niej 5 lat? Tu byłby problem dla mnie. Chyba, że jest wyraźna chęć zmiany stanu rzeczy.
__________________
K: 37 "Wiedźmikołaj" |
|
2017-03-17, 13:01 | #19 |
rosnę
Zarejestrowany: 2017-03
Wiadomości: 122
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Tak, zaakceptuję "formalne sprawy" o ile facet jest ogarnięty życiowo, np.
nie szło mu w szkole, poszedł do zawodówki - jeśli siedzi na bezrobociu, bo "nie ma pracy" to nie, nieważne, jak fajny jest. Jeśli poszedł do zawodówki i otworzył DG/umie sprzedać swoje umiejętności/poszedł na stolarza, bo od dziecka chciał rzeźbić figurki koni z drewna i idzie mu to wyśmienicie - to tak. Wykształcenie nie jest tak ważne, ja też ostatecznie rzuciłam dwa kierunki studiów i robię to, co chcę ze średnim ogólnym.
__________________
Jestem na wizazu od 2011r.
|
2017-03-17, 13:09 | #20 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-10
Wiadomości: 345
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
.
Edytowane przez never_ Czas edycji: 2023-12-20 o 22:04 Powód: zamknięcie forum |
2017-03-17, 14:27 | #21 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 68
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Mój tż ma niższe wykształcenie niż ja, ale studiował lepszy kierunek, jest też bardziej ogarnięty więc i pracę ma lepszą niż ja :P
Myślę, że wykształcenie mało ma do rzeczy. Ważniejsza jest odpowiedzialność w temacie stabilizacji finansowej i pracowitość. Mój były studiował bardzo dobry kierunek, ale był leniwy i nie garnął się do żadnej pracy. Będąc z nim bałam się o naszą przyszłość. |
2017-03-17, 15:09 | #22 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2016-06
Lokalizacja: Heights, kind of wuthering
Wiadomości: 1 633
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Nie zwiazalabym sie z facetem ze slaba praca. Nope.
Wyksztalcenia jako papier mniej mnie rusza. |
2017-03-17, 15:24 | #23 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-12
Wiadomości: 10 465
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Nigdy nie zaczynałam i nie zaczynam znajomości (z mężczyznami, z kobietami, przyjacielskie, koleżeńskie, miłosne) od "co robisz? Studiujesz albo studiowałeś/aś? jaki kierunek? jaką masz pracę i ile zarabiasz?" Jeśli gadka się klei, widać, że jesteśmy na podobnym poziomie, to znajomość się rozwija. W relacji z kimś bardziej interesuje mnie wspólne spędzanie czasu, tematy do rozmowy, jakaś tam ogólna inteligencja i wiedza, wsparcie, jakiego mogę od tej osoby oczekiwać, czy ogólnie tą osobę lubię, niż kierunek studiów, zarobki, języki, rozmiar buta - takie rzeczy wychodzą w trakcie i nie decydują o tym, czy chcę z kimś rozmawiać, przyjaźnić się albo tworzyć związek.
|
2017-03-17, 15:46 | #24 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2016-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 140
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Cytat:
|
|
2017-03-17, 17:07 | #25 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2011-09
Wiadomości: 1 496
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
W moim przypadku to się wyklucza, bo moje podejście do życia zakłada ciągłe dokształcanie się i podnoszenie kwalifikacji. Więc nie byłabym w stanie tego zaakceptować. Chyba że przez "niższe wykształcenie" można uznać wyższe+podyplomówki, kiedy ja miałabym doktorat. Wtedy jak najbardziej.
Edytowane przez neia Czas edycji: 2017-03-17 o 17:09 |
2017-03-17, 17:18 | #26 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 639
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Może na takich ludzi akurat trafiam, ale po chwili rozmowy, nawet nie pytając wprost o wykształcenie, jestem w stanie określić czy dana osoba jest po studiach czy po zawodówce. Absolutnie nie mówię tu, że osoby po zawodówce są gorsze, jednak różnice w zachowaniu, sposobie mówienia czy kulturze osobistej są bardzo zauważalne.
Mam wielu znajomych bez wyższego wykształcenia. Jednak nie spotkałam jeszcze osoby z wykształceniem niższym od mojego, z którą rozważałabym poważny związek
__________________
"Warto być uczciwym, choć to się nie opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto" W. Bartoszewski |
2017-03-17, 17:33 | #27 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2015-11
Wiadomości: 3 503
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Są i ważne, i nieważne. Ważne, bo chciałabym żeby partner był w miarę zadowolony ze swojej pracy, czy ze względu na satyskację, czy zarobki, to już mi jest bez znaczenia. Żeby się w niej nie męczył i żeby to nie odbijało się na mnie - nie zaakceptowałabym osoby, której nie odpowiada sytuacja zawodowa a mimo to nie robi nic, aby coś zmienić.
Tak samo jak nie chciałabym być z kimś kto pracuje w nieregularnych godzinach, bardzo dużo albo ma częste i długie delegacje. Nieważne pod tym względem, że nie są dla mnie istotne zarobki czy poziom wykształcenia. Oczywiście o ile partner nie jest sam sfrustrowany czy niezadowolony z tego powodu, co już by mi przeszkadzało. Gdyby było mnie na to stać i partnerowi by odpowiadało, mógłby jak dla mnie w ogóle nie pracować, z tym że dla większości ludzi praca jest ważna i sprawia dużo radości, więc ciężko mi sobie wyobrazić człowieka który by się tak spełniał. A dzieci nie planuję, żeby taki partner miał być tatą na cały etat :P |
2017-03-17, 19:55 | #28 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 9 017
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Co do utraty pracy przez kobiete i takich kwestii, to facet tez moze ja stracic. Ja nie patrze na kto zarabia wiecej, chyba ze roznice bylyby ogromne, ale jak facet stracilby prace, roznie bywa to nie uwazalabym go za gorszego i tez bym mu pomogla dopoki by nie znalazl nowej. Nie kieruje sie stereotypami i zwiazek to dla mnie pomaganie sobie wzajemnie.
|
2017-03-17, 19:57 | #29 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 50 575
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Cytat:
Edytowane przez b3e038722b79d57d91748189c48a0d4b42934a7c_612ac0051d267 Czas edycji: 2017-03-17 o 19:59 |
|
2017-03-17, 20:01 | #30 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2017-01
Wiadomości: 3 184
|
Dot.: Uczucia, a sprawy formalne
Nie zaakceptowałabym niższego wykształcenia niż moje. Słabej pracy bez chęci zmiany, brak ambicji - też nie. Znajomość języków raczej nie ma żadnego znaczenia, aczkolwiek imponują mi faceci, którzy znają jakieś języki.
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 15:45.