Jak się zmienić i jak okazać mu miłość

[prowokacja17]

On robi dla mnie wszystko,stara się,robi wszystko żebym była szczęsliwa . A ja ? Ja jestem egoistką. Robie wszystko tak jak ja chcę ,nie staram się ,wiem że Go kocham a nie potrafie mu tego okazać..Mam wrażenie że On jest "za dobry" dla mnie. Wczoraj bylam na pielgrzymce i zrobilam cos glupiego. Pomijajac to ze zamiast się modlic pilam ze znajomymi w barze,pilam za dużoo! To kolega mnie przytulil a ja zamiast prostesowac to pozwolilam mu zeby przytulal mnie dalej! Co najgorsze podobalo mi się! Nie myslalam o nim że to moze sprawić mu przykrosc . Myslalam o swojej wlasnej cholernej przyjemnosci! Czemu ja jestem tak głupia? Krzywdze Go ,a naprawde mocno Go kocham. Jestesmy razem dwa lata. Dwa długie piękne lata,a ja zawsze wszystko psuje.Nie potrafie docenic jego milosci.....Wiem ze pisze nieskładnie i glupoty ale musialam się komus wygadac

[Momo]

TŻ kocha Cię taką jaka jesteś,ale nie powinnaś przesadzać.
Wiesz co robisz żle,więc nie popełniaj więcej podobnych błędów.

[prowokacja17]

Napisane przez Momo

TŻ kocha Cię taką jaka jesteś,ale nie powinnaś przesadzać.
Wiesz co robisz żle,więc nie popełniaj więcej podobnych błędów.

Dzieki momo,ale naprawqde jestem totalna egoistka i tak ciezko mi to w sobie zmienic

[laylaaa]

nie wiem co Ci napisac, bo ja zachowuje sie inaczej.. mowisz, ze go kochasz, ale mimo to krzywdzisz, przytulalas sie z kolega.. chyba warto to przemyslec, dobrze, ze sama zauwazasz swoje bledy, teraz wystarczy tylko przestac je popelniac..

[***luna]

Napisane przez prowokacja17

Dzieki momo,ale naprawqde jestem totalna egoistka i tak ciezko mi to w sobie zmienic

To zanzczy tyle, ż epowinnas zacząć nad sobą pracować.
Bo skoro jesteś z TZ przez dwa lata, to na czym opiera się ten związek?
Ty bierzesz on daje?
NIe ma cudownej recepty na zmianę sibie. Trzeba zacząć nad sobą pracować, a nie stwierdzić :jestem egoistka i jest mi ciężko. Bo jak tak mówisz to mam wrażenie, że wcale nie zależ Ci na zmianie.
Chociaż spróbuj....

[Fioletto]

nie chcę Cię urazić, jednak myślę, że Twoja miłość jest jeszcze trochę niedojrzała. piszesz, że kochasz, bo on jest dobry i robi dla Ciebie wszystko. dużo od niego dostajesz... i chyba tego po prostu nie doceniasz.
a związek to branie i dawanie.
w końcu Twój chłopak zrozumie, że "przeinwestował" Wasz związek, dając z siebie wiele i najwyrazniej nie oczekując wiele w zamian. i wtedy odejdzie.

postaw się na jego miejscu. gdyby role się odwróciły, to jak długo i czy w ogóle chciałabyś zabiegać o niego, gdyby on myślał tylko o sobie?

[xyoko]

Dobrze, że masz świadomość swoich błędów. Teraz staraj się nad sobą popracować. Pomyśl sobie, że możesz stracić swojego TŻ... Zacznij coś zmieniać, zanim będzie za późno! Trzymam za Ciebie kciuki

[novakia]

nic nie da mowienie-jaka ja jestem glupia!
zamiast gadac, zacznij działać skoro wiesz w czym tkwi Twoj problem i jak go naprawić! jesli tego nie robisz, widocznie wcale nie chcesz tego zmienić...

[delightful_girl]

Napisane przez prowokacja17

On robi dla mnie wszystko,stara się,robi wszystko żebym była szczęsliwa . A ja ? Ja jestem egoistką. Robie wszystko tak jak ja chcę ,nie staram się ,wiem że Go kocham a nie potrafie mu tego okazać..Mam wrażenie że On jest "za dobry" dla mnie. Wczoraj bylam na pielgrzymce i zrobilam cos glupiego. Pomijajac to ze zamiast się modlic pilam ze znajomymi w barze,pilam za dużoo! To kolega mnie przytulil a ja zamiast prostesowac to pozwolilam mu zeby przytulal mnie dalej! Co najgorsze podobalo mi się! Nie myslalam o nim że to moze sprawić mu przykrosc . Myslalam o swojej wlasnej cholernej przyjemnosci! Czemu ja jestem tak głupia? Krzywdze Go ,a naprawde mocno Go kocham. Jestesmy razem dwa lata. Dwa długie piękne lata,a ja zawsze wszystko psuje.Nie potrafie docenic jego milosci.....Wiem ze pisze nieskładnie i glupoty ale musialam się komus wygadac

Hmm a ja odnoszę inne wrażenie...
Napisałaś, że kiedy kolega Cię przytulił nie myślałaś o "nim" - co jest zastanawiające - ponieważ pozwolę sobie napisać że prawdziwa miłość to oddanie się drugiemu człowiekowi całkowicie! Przede wszystkim jednak sercem i mentalnie! Kochać to znaczy myśleć o tej osobie i właśnie przede wszystkim w takiej sytuacji!!
Nie wiem jakie są Twoje relacje z kolegą ale mimo wszystko nie powinnaś pozwalać mu na aż tak wiele szczególnie że jak się domyślam twojego Tż nie było w pobliżu - bynajmniej nic nie wspomniałaś o tym.
Napisałaś, że kiedy kolega przytulił cię to ci się podobało - uważam że powinno byc odwrotnie - jeśli kochałabyś naprawdę swojego Tż nie powinnaś czuć jakiś wielkich z tego tytułu przyjemności.

To tylko moje zdanie, to twoje życie i rób to co uważasz za stosowne jednak od siebie dodam jedno zdanie:
zastanów się ale tak naprawdę zastanów się jak czułabyś się ty gdyby twój Tż zaczął zachowywać się tak jak ty zachowujesz się obecnie a ponadto powtarzał jak to bardzo cie kocha.
Byłoby ci przykro? Bo ja uważam, że tak a przynajmniej powinno.

[ZAQOCHANA]

Napisane przez prowokacja17

On robi dla mnie wszystko,stara się,robi wszystko żebym była szczęsliwa . A ja ? Ja jestem egoistką. Robie wszystko tak jak ja chcę ,nie staram się ,wiem że Go kocham a nie potrafie mu tego okazać..Mam wrażenie że On jest "za dobry" dla mnie. Wczoraj bylam na pielgrzymce i zrobilam cos glupiego. Pomijajac to ze zamiast się modlic pilam ze znajomymi w barze,pilam za dużoo! To kolega mnie przytulil a ja zamiast prostesowac to pozwolilam mu zeby przytulal mnie dalej! Co najgorsze podobalo mi się! Nie myslalam o nim że to moze sprawić mu przykrosc . Myslalam o swojej wlasnej cholernej przyjemnosci! Czemu ja jestem tak głupia? Krzywdze Go ,a naprawde mocno Go kocham. Jestesmy razem dwa lata. Dwa długie piękne lata,a ja zawsze wszystko psuje.Nie potrafie docenic jego milosci.....Wiem ze pisze nieskładnie i glupoty ale musialam się komus wygadac

Rozbraja mnie to. Masz siadomosc ,ze zle robisz ,a jednak to robisz. Zmien to i tyle.

[wrzosoweniebo]

delightful_girl autorka pisała o swym problemie ponad 3 lata temu

[delightful_girl]

Napisane przez wrzosoweniebo

delightful_girl autorka pisała o swym problemie ponad 3 lata temu

Zauważyłam to dopiero po fakcie, więc wiadomość zostaje.
Kto wie może się jeszcze przyda nie koniecznie autorce.

[prowokacja17]

problem już nieaktualny ,zmieniłam sie a Tż jest teraz moim mężem

[maniekmaniek]

mam podobny przypadek tylko ze moja partnerka wyjechala do angli do pracy a nasz zwiazek postawila w separaci i powiedziala mi ze to co zepsulemmam naprawic tylko nie wiem co zepsulem nie mogie sie doszukac powiedziala mi ze duzo mowie malo robie ze obiecuje a slowa nie dotrzymuje wrecz po jakims czasie zapominam co obiecalem i nie wiem jak to mam zmienic bardzo ja kocham alenie umiem tego okazywac ona robila wszystko dla mnie wiemze teraz to bede mial ciezko naprawic to ze mam sie zastanowic czego oczekuje od zycia bo ona ma cel w zyciu ktory chce osiagnac ja tez a ze nic nie robie ze zyje z dnia na dzien a pracuje po 18-20 godz dziennie wiec wracam zmeczony ze nie rozmawiam z nia o rozwiazanu problemow ze nie mam tematu z nia moj temat to zawszebyla praca bo po tyle czasu siedze w pracy akrocej nie mogie pracowac bo mnie zwolnia aona nie pracowala pierwszy problem obiecalem jej pomuc znalesc prace ,dwa mowie jej ze ja kocham dostawala kwiaty ,maskotki robilem kolacie aleona twierdzi ze to nie jest okazywanie milosci wiec jak mam ja okazac prosze was o pomoc zalezy mi na niej powiedziala mi ze bedzie teraz patrzec czy cos zmieniam ze bede mial ciezko