ale jak to.. zaręczyny :x - Strona 3 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Forum ślubne > Jeszcze przed ślubem

Notka

Jeszcze przed ślubem Na tym forum rozmawiamy o tym co powinno zadziać się jeszcze przed ślubem, czyli o wieczorku panieńskim, prezentach.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2012-09-26, 20:44   #61
Mother Hedgehog
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 892
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
i ja się mogę dołączyć do innych użytkowniczek, które jednak są w związku od 17 roku życia

nie, nawet lepiej niż u mnie, nie zdążyliśmy nawet nic powiedzieć, a oni: "zaręczyli się! Janek, dawaj kieliszki, napijemy się, trzeba świętować!"
I tak super, że chłopak miał na tyle szacunku do twoich rodziców by prosić ich o zgodę
A nie jak u autorki, ani prośby o zgodę ani odwagi po fakcie.
Mother Hedgehog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 20:58   #62
mary_poppins
sissy that walk
 
Avatar mary_poppins
 
Zarejestrowany: 2010-08
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 10 670
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Mother Hedgehog Pokaż wiadomość
I tak super, że chłopak miał na tyle szacunku do twoich rodziców by prosić ich o zgodę
A nie jak u autorki, ani prośby o zgodę ani odwagi po fakcie.
Temat sam w sobie powalający, ale ej... naprawdę uważasz, że rodziców trzeba pytać o zgodę? Co prawda autorka nieletnia, ale dorośli ludzie chyba mogą sami o sobie decydować Ciekawe co by było gdyby rodzice powiedzieli "NIE"
__________________
Cytat:
Napisane przez dombro
Nie chcę być niedelikatna, ale wymyślasz problemy z dupy.
mary_poppins jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 21:01   #63
Mother Hedgehog
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 892
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Temat sam w sobie powalający, ale ej... naprawdę uważasz, że rodziców trzeba pytać o zgodę? Co prawda autorka nieletnia, ale dorośli ludzie chyba mogą sami o sobie decydować Ciekawe co by było gdyby rodzice powiedzieli "NIE"
Nie, że trzeba a grzecznie tak. Jakoś nie po to wychowywali córę by teraz byle chłop chciał z nią zakładać rodzinę bez ich "ALE"
Mother Hedgehog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 21:06   #64
0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2010-02
Wiadomości: 5 897
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Mother Hedgehog Pokaż wiadomość
Nie, że trzeba a grzecznie tak. Jakoś nie po to wychowywali córę by teraz byle chłop chciał z nią zakładać rodzinę bez ich "ALE"
u nas nie było żadnego pozwolenia ale to też dlatego bo od dwóch lat razem mieszkaliśmy
0fa303f516315febafe3d9dd3f31e3911a3c772a_61c3bc0235435 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 21:36   #65
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Temat sam w sobie powalający, ale ej... naprawdę uważasz, że rodziców trzeba pytać o zgodę? Co prawda autorka nieletnia, ale dorośli ludzie chyba mogą sami o sobie decydować Ciekawe co by było gdyby rodzice powiedzieli "NIE"
To znaczy my i tak już postawiliśmy rodziców przed faktem dokonanym, więc to proszenie o zgodę było raczej takim nawiązaniem do tradycji niż rzeczywistym proszeniem
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-26, 21:39   #66
Mother Hedgehog
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 892
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
To znaczy my i tak już postawiliśmy rodziców przed faktem dokonanym, więc to proszenie o zgodę było raczej takim nawiązaniem do tradycji niż rzeczywistym proszeniem
Tak tak
Mother Hedgehog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-27, 19:16   #67
roxyroxy
Zadomowienie
 
Avatar roxyroxy
 
Zarejestrowany: 2008-04
Wiadomości: 1 413
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

ja uwazam, ze slub w takim wieku nie jest dobrym pomyslem.

Lepiej sie samemu ustatkowac, zaczac zarabiac kase , miec swiadomosc ,ze jestes sama siebie utrzymac, ze nie potrzebujesz ani rodzicow ani faceta.
Mieszkanie z facetem przed slubem tez ma duze znaczenie.

Ja wzielam slub w wieku 29 lat i sie ciesze ,ze tak pozno. Wczesniej uczylam sie, podrozowalam, zdobywalam nowe dosciwdczenia. Pewnie,ze studiowac, podrozowac, imprezowac mozna tez po slubie. Ale dobrze jest gdy w zwiazek malzenski wkraczasz jako osoba swiadma tego kim jestes, jakie masz plany, jakie masz poglady. W wieku 17 lat zazwyczaj myslimy, ze wiemy wszystko- kilka lat pozniej okazuje sie,ze to nie byla prawda;-)


Po co sie tak spieszysz?

---------- Dopisano o 19:16 ---------- Poprzedni post napisano o 19:14 ----------

Cytat:
Napisane przez Mother Hedgehog Pokaż wiadomość
Nie, że trzeba a grzecznie tak. Jakoś nie po to wychowywali córę by teraz byle chłop chciał z nią zakładać rodzinę bez ich "ALE"
Dla mnie pytanie rodzicow o moja reke jest zwyczajnie idiotyczne. Jestem osoba niezalezna, sama sie utrzymuje i sama o sobie decyduje.

Po co moj narzeczony mial pytac o zgode, skoro gdyby tej zgody nie bylo , to slub i tak by sie odbyl???
roxyroxy jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2012-09-27, 19:36   #68
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez roxyroxy Pokaż wiadomość
Dla mnie pytanie rodzicow o moja reke jest zwyczajnie idiotyczne. Jestem osoba niezalezna, sama sie utrzymuje i sama o sobie decyduje.

Po co moj narzeczony mial pytac o zgode, skoro gdyby tej zgody nie bylo , to slub i tak by sie odbyl???
chodziło tylko o nawiązanie do tradycji, już nie roztrząsajcie tego u mnie jest tradycja, że chłopak pyta rodziców dziewczyny o zgodę i już. nigdy się nie zdarzyło, że rodzice się nie zgodzili, nawet jeśli mieli jakieś "ale" bo właśnie przez to, że ich dziecko jest niezależną istotą mogło podjąć taką decyzję. tak jak jest tradycja łamania się opłatkiem - ktoś może zapytać po co, skoro życzenia można sobie złożyć przy innych okazjach - ale taka jest tradycja, która nam się podoba i już, praktykujemy ją i wspominałam, że to "pytanie" jest po prostu oznajmieniem: "zaręczyliśmy się i chcieliśmy wam o tym powiedzieć".
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-27, 20:23   #69
Kojaniskatsi
Raczkowanie
 
Avatar Kojaniskatsi
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Centropoland :P
Wiadomości: 287
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez mary_poppins Pokaż wiadomość
Temat sam w sobie powalający, ale ej... naprawdę uważasz, że rodziców trzeba pytać o zgodę? Co prawda autorka nieletnia, ale dorośli ludzie chyba mogą sami o sobie decydować Ciekawe co by było gdyby rodzice powiedzieli "NIE"
Ja uważam, że proszenie rodziców o zgodę to bardzo fajny symbol ( a ja jestem niewolnicą takich symboli ). U mnie tż oświadczył się mnie, ja się zgodziłam, a po jakimś czasie (niecały miesiąc) zorganizowaliśmy spotkanie w domu rodziców, na które tż przyniósł kwiaty i bombonierę dla mamy i ulubiony trunek dla taty i z uśmiechem na gębie spytał ich, czy byliby skłonni oddać mu rękę swojej córki To fajny symbol!

Ale i tak nie zmienię zdania, że nawet jeśli w wieku 17 lat jest się pewnym, że "to ten", to nie ma powodu od razu brać ślubu skoro to ten, to będzie "tym" także za kilka lat. Tak ja sądzę.
__________________
17-07-2012 Narzeczona
15-11-2014 Żona

"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza"
Albert Einstein

Edytowane przez Kojaniskatsi
Czas edycji: 2012-09-27 o 20:24
Kojaniskatsi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-27, 22:14   #70
Mother Hedgehog
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 892
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Kojaniskatsi Pokaż wiadomość
Ja uważam, że proszenie rodziców o zgodę to bardzo fajny symbol ( a ja jestem niewolnicą takich symboli ). U mnie tż oświadczył się mnie, ja się zgodziłam, a po jakimś czasie (niecały miesiąc) zorganizowaliśmy spotkanie w domu rodziców, na które tż przyniósł kwiaty i bombonierę dla mamy i ulubiony trunek dla taty i z uśmiechem na gębie spytał ich, czy byliby skłonni oddać mu rękę swojej córki To fajny symbol!

Ale i tak nie zmienię zdania, że nawet jeśli w wieku 17 lat jest się pewnym, że "to ten", to nie ma powodu od razu brać ślubu skoro to ten, to będzie "tym" także za kilka lat. Tak ja sądzę.
Ja to w ogóle miałam byłego romantyka co twierdził, że pierw spyta bez mojej wiedzy rodziców o zgodę a potem się mi oświadczy
Los chciał, że od dawna się nienawidzimy, poblokowaliśmy się na fejsach, nie chcemy się widzicie a sny w których on mi się pojawia są jak najgorszy koszmar. A przecież jako nastolatek tak bardzo chciał bym była jego żoną

---------- Dopisano o 23:14 ---------- Poprzedni post napisano o 23:06 ----------

Cytat:
Napisane przez Kojaniskatsi Pokaż wiadomość
Ja uważam, że proszenie rodziców o zgodę to bardzo fajny symbol ( a ja jestem niewolnicą takich symboli ). U mnie tż oświadczył się mnie, ja się zgodziłam, a po jakimś czasie (niecały miesiąc) zorganizowaliśmy spotkanie w domu rodziców, na które tż przyniósł kwiaty i bombonierę dla mamy i ulubiony trunek dla taty i z uśmiechem na gębie spytał ich, czy byliby skłonni oddać mu rękę swojej córki To fajny symbol!

Ale i tak nie zmienię zdania, że nawet jeśli w wieku 17 lat jest się pewnym, że "to ten", to nie ma powodu od razu brać ślubu skoro to ten, to będzie "tym" także za kilka lat. Tak ja sądzę.
Stary dobry jeż powie wam tak:
+ można wziąć ślub ledwo po osiemnastce, nawet mam taką koleżankę. Ale ona gdzieś od początku gimnazjum była w szczęśliwym i stabilnym związku z jednym mężczyzną w dodatku parę lat starszym, więc łatwiej było mu utrzymać żonę i siebie.
- nie powinno/nie można brać ślubu w młodym wieku z kimś kogo ledwo znamy, nie mając zbytnich perspektyw, wykształcenia jako takiego, stałej dobrej pracy.

Znam taką parę co w wieku 19 (on) i 20(ona) lat wzięli ślub z wielkiej, rzekomo wielkiej miłości. Bieda aż piszczy, "wesele" w kościelnej piwnicy, jedzenie na plastikowych talerzykach. Laska studentka, obiecała rodzicom, że po ślubie w ciąże nie zajdzie i pierw jakoś się wykształci by było jej z mężem łatwiej - mąż chyba nawet bez matury, robol w stoczni, pijaczyna, oblech straszny a to przecież mój równolatek wtedy był. No oczywiście zaraz po ślubie ciąża, wielki pan mąż sobie popijał, zdradzał, bieda, studia rzucone. No i tacy ludzie zakładają rodziny, są "nadzieją narodu", co tam narodu! - swoich przyszłych dzieci
Czasami się zastanawiam czy nie powinny być jakieś prawno-naukowe ograniczenia kto może zakładać rodzinę
Mother Hedgehog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-28, 09:43   #71
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Mother Hedgehog Pokaż wiadomość
Ja to w ogóle miałam byłego romantyka co twierdził, że pierw spyta bez mojej wiedzy rodziców o zgodę a potem się mi oświadczy
łooo rany, nie czegoś takiego bym nie chciała...
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-28, 11:01   #72
xxYashaxx
Zadomowienie
 
Avatar xxYashaxx
 
Zarejestrowany: 2009-04
Lokalizacja: ...
Wiadomości: 1 435
GG do xxYashaxx
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Semie Pokaż wiadomość
aaa, taak. czyli lepiej z tym wszystkim czekać do studiów, po studiach aż w końcu w wieku 25-30 lat wziąć ślub, bo tak jest przyjęte? ^^ bezsens, przynajmniej ja tak uważam.
Owszem, warto W twoim wieku myślałam identycznie ( a to było tylko 3 lata temu) i bardzo się myliłam. Po pierwsze studia bardzo zmieniają ludzi i sposób patrzenia na świat. Po drugie, uwierz mało jest osób, które w wieku 17 lat są naprawdę dojrzałe.
xxYashaxx jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-28, 11:13   #73
milenecek29
Przyczajenie
 
Zarejestrowany: 2012-08
Wiadomości: 21
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Visez Pokaż wiadomość
Może poznali się w galerii handlowej...
Naprawde nie rozumiem po co te komentarze i co was to obchodzi. Autorka nie pytala co o Tym sadzicie, tylko zapytala jak poinformowac o tym rodzicow.

Cytat:
Napisane przez Kojaniskatsi Pokaż wiadomość
Kurde trolica zwiała, a taka ciekawa dyskusja się zapowiadała
Jak na nia tak naskoczyliscie to nie dziwne

Dla mnie osobicie 17 lat to zawczesnie. Gdyby autorka zapytala co myslimy o zareczynach w tym wieku - moglabym jej dosadnie odpowiedziec. Ale takie pytanie nie padlo. Wasze pisanie i tak nic nie zmieni, chce to wezmie slub. Nauczycie sie odpowiadac na pytania, ktore nurtuja autorke, a nie.
milenecek29 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-28, 11:17   #74
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez milenecek29 Pokaż wiadomość
Dla mnie osobicie 17 lat to zawczesnie. Gdyby autorka zapytala co myslimy o zareczynach w tym wieku - moglabym jej dosadnie odpowiedziec. Ale takie pytanie nie padlo. Wasze pisanie i tak nic nie zmieni, chce to wezmie slub. Nauczycie sie odpowiadac na pytania, ktore nurtuja autorke, a nie.
jakby inna "autorka" zapytała, jak się podrzyna gardło, to też powinnyśmy jej tłumaczyć, jak najlepiej trzymać nóż, a nie odwodzić ją od pomysłu wyrządzenia sobie/komuś krzywdy?

wiem, dosadny przykład ale chodzi o to samo. wychodząc w takich okolicznościach za mąż - bo młody wiek to nic, bardziej przeraża mnie kilkumiesięczna znajomość z "narzeczonym" - też zrobi sobie krzywdę.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-28, 19:50   #75
Afrodita
Zadomowienie
 
Avatar Afrodita
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 196
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez xxYashaxx Pokaż wiadomość
Owszem, warto W twoim wieku myślałam identycznie ( a to było tylko 3 lata temu) i bardzo się myliłam. Po pierwsze studia bardzo zmieniają ludzi i sposób patrzenia na świat. Po drugie, uwierz mało jest osób, które w wieku 17 lat są naprawdę dojrzałe.
Ja muszę się przyznać nieskromnie, że byłam taką dojrzałą (jak na swój wiek) osobą Przeżyłam 'to i owo' w młodym wieku i to ukształtowało na pewno moją osobowośc, należałam do tych rozsądnych, poukładanych nastolatek.. Wtedy też myślałam, że już wiem wszystko. 'Jaka jestem dojrzała'. (Choc w takim wieku nie wzięłabym ślubu.. nawet o tym wtedy nie myślałam do takich spraw dawałam sobie czas. Po co się śpieszyc?) Wtedy życie wydawało mi się takie proste. 'Skończę szkołę, pójdę do pracy i założę rodzinę'.

'Lada dzień' stuknie mi 25 lat. Z perspektywy czasu widzę, jak bardzo się zmieniłam. Jak dojrzałam do pewnych spraw. Jestem dojrzalsza o kolejne doświadczenia.. trudne w moim życiu. Jaką byłam wtedy gówniarą, uważającą się za całkowicie dorosłą. Jakie dopiero teraz życie jest trudne. Codziennie trzeba stawiać mu czoła. To nie jest tamto życie beztroskie, kiedy pochłaniała mnie tylko nauka i rozrywka w między czasie. Teraz jestem w pełni świadoma swoich decyzji.

Co prawda nie jestem z tym samym chłopakiem, co byłam mając 17 lat, ale nie żałuję.. bo teraz jestem szczęśliwa z Moim TŻem. Niedługo stuknie Nam 5 lat Mimo, że od dawna wiedzieliśmy, że chcemy byc razem na zawsze to dawaliśmy sobie czas na 'dotarcie'. Teraz mogę powiedziec, że nasz związek jest dojrzały Na początku była taka fascynacja 'kimś nowym', z kim miło spędzało się czas, rozmawiało.. a teraz? Wzajemna troska, szacunek, możemy na siebie polegac w trudnych chwilach, mamy w sobie oparcie. Ktoś mówił, że takie zakochanie trwa do 2-3 lat związku. My z TŻem burzymy ten stereotyp Wciąż kochamy się, a nawet z wiekiem coraz mocniej

Autorka postu twierdzi, że jest taka 'dorosła'.. a właśnie podejmując pochopnie tak ważną decyzję, w dodatku znając się ze swoim TŻ kilka miesięcy udowadnia, jak bardzo jest niedojrzała i naiwnie patrząca na świat


PS.aaa i jeszcze jedno.. nie uważam, by dzieci były darmowymi robotami domowymi.. sprzątanie po sobie i pomaganie rodzicom w domu to ich obowiązek Dzięki temu, że mama mnie zaganiała (z czasem już sama pomagałam) do robót domowych nie mam obu lewych dłoni, tylko jestem samodzielna.. potrafię zadbac o siebie i o bliskich. To właśnie od nich, (w moim przypadku od mamy) rodziców tak wiele się uczymy, nauczyliśmy
__________________
.. i ślubuję Ci.. czerwiec 2015

Zuzanka 22.08.2016


II kreski 15.09.2019
Afrodita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-28, 20:37   #76
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

podpisuję się pod niemal każdym słowem Afrodity niemal, bo nam akurat (mi i mojemu TŻtowi) stuknie 6lat.

nie wiem.... jakoś nigdy mi nie przyszło do głowy, by w wieku nastu lat złożyć komuś deklarację co do ślubu. może ze mnie jest jakieś próchno czy co, ale wydaje mi się, że chociażby te 20-22lata dobrze by było mieć za sobą. nie przekonują mnie zaręczyny osób nieletnich ani śluby na 18stkę. to jest niepoważne podejście. przecież po ślubie bierzesz całkowita odpowiedzialność za siebie, męża/żonę i ew. za dziecko, które się pojawi. jak ten ślub będzie miał się odbyć to się odbędzie i po kilku latach. lepiej trochę zaczekać niż się pospieszyć z decyzją , jak moja znajoma, 22. urodziny świętować jako rozwódka.

a jak poinformować?? zwyczajnie. "mamo, tato, pobieramy się wtedy i wtedy". akurat w sytuacji autorki lęk przed powiedzeniem rodzicom jest cąłkiem uzasadniony. ba, uważam, że autorka doskonale wie, że to nie jest najlepszy pomysł, zaręczyny i ślub tak wcześnie, wie co rodzice na to powiedzą i wie, że będą mieli rację.

również nie rozumiem pytania rodziców o zgodę, proszenia o rękę córki. mój dostałby za to po głowie ode mnie, a moi rodzice by go zwyczajnie wyśmiali, gdyby mu tych kilka lat wstecz taki pomysł do głowy przyszedł.
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-28, 20:39   #77
Mother Hedgehog
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 892
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Afrodita Pokaż wiadomość
Ja muszę się przyznać nieskromnie, że byłam taką dojrzałą (jak na swój wiek) osobą Przeżyłam 'to i owo' w młodym wieku i to ukształtowało na pewno moją osobowośc, należałam do tych rozsądnych, poukładanych nastolatek.. Wtedy też myślałam, że już wiem wszystko. 'Jaka jestem dojrzała'. (Choc w takim wieku nie wzięłabym ślubu.. nawet o tym wtedy nie myślałam do takich spraw dawałam sobie czas. Po co się śpieszyc?) Wtedy życie wydawało mi się takie proste. 'Skończę szkołę, pójdę do pracy i założę rodzinę'.

'Lada dzień' stuknie mi 25 lat. Z perspektywy czasu widzę, jak bardzo się zmieniłam. Jak dojrzałam do pewnych spraw. Jestem dojrzalsza o kolejne doświadczenia.. trudne w moim życiu. Jaką byłam wtedy gówniarą, uważającą się za całkowicie dorosłą. Jakie dopiero teraz życie jest trudne. Codziennie trzeba stawiać mu czoła. To nie jest tamto życie beztroskie, kiedy pochłaniała mnie tylko nauka i rozrywka w między czasie. Teraz jestem w pełni świadoma swoich decyzji.

Co prawda nie jestem z tym samym chłopakiem, co byłam mając 17 lat, ale nie żałuję.. bo teraz jestem szczęśliwa z Moim TŻem. Niedługo stuknie Nam 5 lat Mimo, że od dawna wiedzieliśmy, że chcemy byc razem na zawsze to dawaliśmy sobie czas na 'dotarcie'. Teraz mogę powiedziec, że nasz związek jest dojrzały Na początku była taka fascynacja 'kimś nowym', z kim miło spędzało się czas, rozmawiało.. a teraz? Wzajemna troska, szacunek, możemy na siebie polegac w trudnych chwilach, mamy w sobie oparcie. Ktoś mówił, że takie zakochanie trwa do 2-3 lat związku. My z TŻem burzymy ten stereotyp Wciąż kochamy się, a nawet z wiekiem coraz mocniej

Autorka postu twierdzi, że jest taka 'dorosła'.. a właśnie podejmując pochopnie tak ważną decyzję, w dodatku znając się ze swoim TŻ kilka miesięcy udowadnia, jak bardzo jest niedojrzała i naiwnie patrząca na świat


PS.aaa i jeszcze jedno.. nie uważam, by dzieci były darmowymi robotami domowymi.. sprzątanie po sobie i pomaganie rodzicom w domu to ich obowiązek Dzięki temu, że mama mnie zaganiała (z czasem już sama pomagałam) do robót domowych nie mam obu lewych dłoni, tylko jestem samodzielna.. potrafię zadbac o siebie i o bliskich. To właśnie od nich, (w moim przypadku od mamy) rodziców tak wiele się uczymy, nauczyliśmy
Ale czy niektórzy na prawdę nie potrafią zrozumieć, że to nie ma nić "do wiedzenia"? Tu nie chodzi jak bardzo jesteś dojrzała. Możesz mieć i 15 lat, być dojrzała i doświadczona przez życie ale tak na prawdę nie mieć warunków by brać ślub, zakładać rodzinę, wychowywać dzieci, wspierać męża w trudnych chwilach. Boże....
Mother Hedgehog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-28, 22:54   #78
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
również nie rozumiem pytania rodziców o zgodę, proszenia o rękę córki. mój dostałby za to po głowie ode mnie, a moi rodzice by go zwyczajnie wyśmiali, gdyby mu tych kilka lat wstecz taki pomysł do głowy przyszedł.
mam wrażenie, że czytacie tylko mojego posta o tym, jak mówiliśmy o zaręczynach rodzicom, a te, w których tłumaczyłam dlaczego to tak u mnie wyglądało to zlewacie

często jest tak, że jak umawiacie się z koleżanką na spotkanie w jej domu to otwiera wam drzwi jej mama i pytacie: "Czy jest Beata?" mimo że wiecie, iż jest, bo przecież się z nią umówiliście. tak samo było u mnie - TŻ spytał o zgodę moich rodziców (po zaręczynach, nie przed) mimo iż wiadomo było, że to nic nie zmieni, oni nawet nie powiedzieli "zgadzamy się" tylko zaczęli mówić, że życzą nam szczęścia, spytali czy mamy już termin ślubu itp. ktoś teraz powie, że po co pytał ten mój TŻ, skoro i tak ewentualna odpowiedź moich rodziców nic by nie zmieniła - dla tradycji a jak ktoś nie rozumie tradycji, to niech sięgnie do okoliczności jej powstania. tyle w temacie.
__________________
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 09:27   #79
Mother Hedgehog
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 892
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
mam wrażenie, że czytacie tylko mojego posta o tym, jak mówiliśmy o zaręczynach rodzicom, a te, w których tłumaczyłam dlaczego to tak u mnie wyglądało to zlewacie

często jest tak, że jak umawiacie się z koleżanką na spotkanie w jej domu to otwiera wam drzwi jej mama i pytacie: "Czy jest Beata?" mimo że wiecie, iż jest, bo przecież się z nią umówiliście. tak samo było u mnie - TŻ spytał o zgodę moich rodziców (po zaręczynach, nie przed) mimo iż wiadomo było, że to nic nie zmieni, oni nawet nie powiedzieli "zgadzamy się" tylko zaczęli mówić, że życzą nam szczęścia, spytali czy mamy już termin ślubu itp. ktoś teraz powie, że po co pytał ten mój TŻ, skoro i tak ewentualna odpowiedź moich rodziców nic by nie zmieniła - dla tradycji a jak ktoś nie rozumie tradycji, to niech sięgnie do okoliczności jej powstania. tyle w temacie.
Też odniosłam takie wrażenie
Mother Hedgehog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2012-09-29, 11:33   #80
Kojaniskatsi
Raczkowanie
 
Avatar Kojaniskatsi
 
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Centropoland :P
Wiadomości: 287
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Ok ja odpowiem na pytanie autorki,żeby nikt się nie czepiał, że nie udzielono odpowiedzi:

Idźcie do rodziców, twój narzeczony niech kupi kwiaty mamie i jakiś dobry trunek tacie (sądzę, że go stać, z tego co mówiłaś), powiedzcie rodzicom, że zamierzacie się pobrać, tż niech proforma poprosi ich o zgodę a jak spytają gdzie zamierzacie mieszkać i za co będziecie żyć, przedstawcie im swój niezawodny,dojrzały plan ot i tyle!
__________________
17-07-2012 Narzeczona
15-11-2014 Żona

"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza"
Albert Einstein
Kojaniskatsi jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 12:25   #81
Afrodita
Zadomowienie
 
Avatar Afrodita
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 196
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Mother Hedgehog Pokaż wiadomość
Ale czy niektórzy na prawdę nie potrafią zrozumieć, że to nie ma nić "do wiedzenia"? Tu nie chodzi jak bardzo jesteś dojrzała. Możesz mieć i 15 lat, być dojrzała i doświadczona przez życie ale tak na prawdę nie mieć warunków by brać ślub, zakładać rodzinę, wychowywać dzieci, wspierać męża w trudnych chwilach. Boże....
Zle mnie zrozumiałas.. albo po prostu nie doczytałas całej mojej wypowiedzi i stąd to niedociągnięcie. I na prawdę nie musisz mi tego tłumaczyc, bo to chyba oczywiste..? a poza tym kasa to nie wszystko.. bo są osoby mając pracę, pieniądze, a nie są dojrzałe emocjonalnie Więc dojrzałośc + samodzielnośc finansowa= poważna decyzja o ślubie Ktoś dojrzały nie myśli, jak nasza autorka--> naiwnie.. chce bawic się w dom i myśli,że wszystko się tak pięknie samo ułoży. Dojrzała osoba nie podejmuje takich decyzji pochopnie.. ma świadomośc tego, że musi byc niezależna finansowo i miec za co siebie i te rodzine utrzymac

a nawiązując do lat 17 - bo któraś z poprzedniczek napisała, że 17 latki są zwykle niedojrzałe- napisałam po prostu o swojej sytuacji, ze ja będąc nastolatką nie miałam pstro w głowie.. choc wtedy wydawało mi się, że jestem w pełni dorosła. Teraz z perspektywy czasu- jak każda z nas- przyznaje się do tego, jak bardzo się wtedy myliła I moim zdaniem własnie takie doświadczenia życiowe kształtują osobowości i to od tego zależy, jaki człowiek będzie..


Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
mam wrażenie, że czytacie tylko mojego posta o tym, jak mówiliśmy o zaręczynach rodzicom, a te, w których tłumaczyłam dlaczego to tak u mnie wyglądało to zlewacie

często jest tak, że jak umawiacie się z koleżanką na spotkanie w jej domu to otwiera wam drzwi jej mama i pytacie: "Czy jest Beata?" mimo że wiecie, iż jest, bo przecież się z nią umówiliście. tak samo było u mnie - TŻ spytał o zgodę moich rodziców (po zaręczynach, nie przed) mimo iż wiadomo było, że to nic nie zmieni, oni nawet nie powiedzieli "zgadzamy się" tylko zaczęli mówić, że życzą nam szczęścia, spytali czy mamy już termin ślubu itp. ktoś teraz powie, że po co pytał ten mój TŻ, skoro i tak ewentualna odpowiedź moich rodziców nic by nie zmieniła - dla tradycji a jak ktoś nie rozumie tradycji, to niech sięgnie do okoliczności jej powstania. tyle w temacie.
Ja też nie widzę nic złego w podtrzymywaniu tradycji. Mój brat prosił rodziców bratowej o rękę i nie śmiali się z tego. Wręcz odebrali to jako grzecznośc z jego strony a czy mój TŻ też podda się tradycji, to mi to obojętne


hehe moja mama, czy przyszli teściowie, gdyby mieli jakieś 'ale' to nas to mało będzie interesowac. Oznajmimy im naszą nowinę i oni nie mają nic do gadania
__________________
.. i ślubuję Ci.. czerwiec 2015

Zuzanka 22.08.2016


II kreski 15.09.2019
Afrodita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 13:08   #82
Mother Hedgehog
BAN stały
 
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 1 892
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Afrodita Pokaż wiadomość
Zle mnie zrozumiałas.. albo po prostu nie doczytałas całej mojej wypowiedzi i stąd to niedociągnięcie. I na prawdę nie musisz mi tego tłumaczyc, bo to chyba oczywiste..? a poza tym kasa to nie wszystko.. bo są osoby mając pracę, pieniądze, a nie są dojrzałe emocjonalnie Więc dojrzałośc + samodzielnośc finansowa= poważna decyzja o ślubie Ktoś dojrzały nie myśli, jak nasza autorka--> naiwnie.. chce bawic się w dom i myśli,że wszystko się tak pięknie samo ułoży. Dojrzała osoba nie podejmuje takich decyzji pochopnie.. ma świadomośc tego, że musi byc niezależna finansowo i miec za co siebie i te rodzine utrzymac

a nawiązując do lat 17 - bo któraś z poprzedniczek napisała, że 17 latki są zwykle niedojrzałe- napisałam po prostu o swojej sytuacji, ze ja będąc nastolatką nie miałam pstro w głowie.. choc wtedy wydawało mi się, że jestem w pełni dorosła. Teraz z perspektywy czasu- jak każda z nas- przyznaje się do tego, jak bardzo się wtedy myliła I moim zdaniem własnie takie doświadczenia życiowe kształtują osobowości i to od tego zależy, jaki człowiek będzie..



Ja też nie widzę nic złego w podtrzymywaniu tradycji. Mój brat prosił rodziców bratowej o rękę i nie śmiali się z tego. Wręcz odebrali to jako grzecznośc z jego strony a czy mój TŻ też podda się tradycji, to mi to obojętne


hehe moja mama, czy przyszli teściowie, gdyby mieli jakieś 'ale' to nas to mało będzie interesowac. Oznajmimy im naszą nowinę i oni nie mają nic do gadania
Doczytałam i rozumiem. Miałam bardziej an myśli te całe zwalanie tutaj na brak dojrzałości. Dojrzałość to nie wszystko, trzeba mieć jeszcze rozum, siłę i warunki.
Zmiłuj się, nie pisałam tego tylko do ciebie a do ogółu, nic ci nie tłumaczyłam.

Edytowane przez Mother Hedgehog
Czas edycji: 2012-09-29 o 13:09
Mother Hedgehog jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-29, 17:31   #83
pieknacisza
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2005-09
Wiadomości: 38
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Ja również mogę dołączyć do tych, które w wieku 17 lat były z tym facetem, z ktorym są dzisiaj. Ba! nawet w wieku 15 lat Natimiast ABSOLUTNIE nie spieszylismy się z zaręczynami i ślubem ( zaręczylismy sie po 8 latach zwiazku ).
I mój TŻ również zapytał o zgodę rodziców, a wlaściwie to tate. I nawet zrobił to zanim oświadczył się mi Natomiast nie widzę w tym nic złego. Według mnie to bardzo grzeczny gest. Oczywiście,ze moj tata nie odmówiłby mu, natomiast TŻ dotrzymał tradycji, a ojciec mogł poczuć się doceniony. Myślę, że nie jeden ojcec, w glębi serca chcialby, aby przyszły zięc zapytał go o zgodę na ślub z jego córką.
Rozumiem, że są pary, rodziny, które nie utrzymują takiej tradycji. I nie neguje nikogo za to. Natomiast ja jestem dumna z mojego narzeczonego, za to,że dotrzymał tej tradycji!
__________________
Razem 24.02.2004
Narzeczeństwo 24.02.2012
Małżeństwo 10.08.2013
pieknacisza jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 08:02   #84
Linaewen
Zakorzenienie
 
Avatar Linaewen
 
Zarejestrowany: 2009-06
Wiadomości: 7 017
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
Zaręczyłam się w wieku 21 lat. Rodzicom powiedzieliśmy wspólnie, TŻ wszedł do mnie do domu, rodzice siedzieli akurat w salonie, weszłam do nich i oznajmiłam: "Chcemy wam coś powiedzieć" i pojawił się TŻ z butelką wina i małym bukietem kwiatów. Powiedział, że poprosił mnie o rękę i że się zgodziłam, a teraz chce zapytać, czy moi rodzice się zgadzają
Oczywiście się zgodzili, tata otworzył wino i posiedzieliśmy przez pół godzinki wspólnie z rodzicami bo za moment czekało nas to samo tylko u rodziców TŻa
Jak myśmy wrócili z wyjazdu i poszliśmy do moich rodziców, to na moje: "Chcemy Wam coś powiedzieć" moja mama niemal zbladła i krzyknęłą: "W CIĄŻY JESTEŚ?" także to może być dość niebezpieczny sposób Reszta, czyli wino i pogaduchy wygladały tak samo, bez kwiatów, bo ciężko by je było i zdobyć i przewieźć. No i jego rodzice już wcześniej wiedzieli.
__________________
"Uroczyście nie zobowiązuję się do regularnych porządków, prowadzenia kalendarza, niejedzenia słodyczy, byciu skrupulatnym w podejmowanych czynności oraz gaszeniu światła w łazience - to się nigdy nie udało, więc w końcu dorosłam do nie oszukiwania samej siebie."
za: whitepointeshoes
Linaewen jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 18:11   #85
Afrodita
Zadomowienie
 
Avatar Afrodita
 
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 1 196
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Mother Hedgehog Pokaż wiadomość
Doczytałam i rozumiem. Miałam bardziej an myśli te całe zwalanie tutaj na brak dojrzałości. Dojrzałość to nie wszystko, trzeba mieć jeszcze rozum, siłę i warunki.
Zmiłuj się, nie pisałam tego tylko do ciebie a do ogółu, nic ci nie tłumaczyłam.
a co Twoim zdaniem oznacza dojrzałość? Dojrzałość nie ma nic wspólnego z rozumem? Ciągle próbujesz coś komuś uzmysłowić, a tak naprawdę słowo 'dojrzałość' rozkładasz (chyba nieświadomie) na czynniki pierwsze W samej już dojrzałości emocjonalnej zawarty jest m.in proces myślowy -->rozum no.. chyba, że piszesz o dojrzałości fizycznej hueh
__________________
.. i ślubuję Ci.. czerwiec 2015

Zuzanka 22.08.2016


II kreski 15.09.2019
Afrodita jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 21:03   #86
Michiru
Zakorzenienie
 
Avatar Michiru
 
Zarejestrowany: 2008-05
Lokalizacja: Gliwice
Wiadomości: 6 731
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez viva91 Pokaż wiadomość
mam wrażenie, że czytacie tylko mojego posta o tym, jak mówiliśmy o zaręczynach rodzicom, a te, w których tłumaczyłam dlaczego to tak u mnie wyglądało to zlewacie

często jest tak, że jak umawiacie się z koleżanką na spotkanie w jej domu to otwiera wam drzwi jej mama i pytacie: "Czy jest Beata?" mimo że wiecie, iż jest, bo przecież się z nią umówiliście. tak samo było u mnie - TŻ spytał o zgodę moich rodziców (po zaręczynach, nie przed) mimo iż wiadomo było, że to nic nie zmieni, oni nawet nie powiedzieli "zgadzamy się" tylko zaczęli mówić, że życzą nam szczęścia, spytali czy mamy już termin ślubu itp. ktoś teraz powie, że po co pytał ten mój TŻ, skoro i tak ewentualna odpowiedź moich rodziców nic by nie zmieniła - dla tradycji a jak ktoś nie rozumie tradycji, to niech sięgnie do okoliczności jej powstania. tyle w temacie.
nie przeczytałam tylko Twojego jednego posta na ten temat. po prostu pytań takich pro forma nie uznaj i dziwię się, że ktoś jest do tego tak przywiązany. nie krytykuję, ale się dziwię i sama bym tak nie chciała. nie pytam kogoś o zgodę, jeśli wiem, że to nic nie zmieni. my poinformowaliśmy, teściowej to nie było w smak, ale nie żałujemy, że nie załatwiliśmy tego inaczej. dla niektórych ludzi tradycja jest bardzo ważna, a dla niektórych mało co. to nie zarzut.

Cytat:
Dojrzałość to nie wszystko, trzeba mieć jeszcze rozum, siłę i warunki.
wydawało mi się, że dojrzałość to wszystkie te cechy razem wzięte.
Michiru jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-09-30, 21:08   #87
viva91
na przekór do celu
 
Avatar viva91
 
Zarejestrowany: 2010-05
Lokalizacja: Wrocław
Wiadomości: 39 095
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Michiru Pokaż wiadomość
nie przeczytałam tylko Twojego jednego posta na ten temat. po prostu pytań takich pro forma nie uznaj i dziwię się, że ktoś jest do tego tak przywiązany. nie krytykuję, ale się dziwię i sama bym tak nie chciała. nie pytam kogoś o zgodę, jeśli wiem, że to nic nie zmieni. my poinformowaliśmy, teściowej to nie było w smak, ale nie żałujemy, że nie załatwiliśmy tego inaczej. dla niektórych ludzi tradycja jest bardzo ważna, a dla niektórych mało co. to nie zarzut.
i ja też nie żałuję
ludzie przywiązują się do wielu rzeczy - do zwierząt, miejsc, rzeczy osobistych - mnie podoba się tradycja pytania o zgodę i jestem do niej przywiązana, czemu tu się dziwić moi rodzice TŻta nie wyśmiali, wprost przeciwnie, podobała im się taka grzeczność.
__________________

Edytowane przez viva91
Czas edycji: 2012-09-30 o 21:12
viva91 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2012-10-03, 16:45   #88
Ania_Majowa
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2012-09
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 54
Dot.: ale jak to.. zaręczyny :x

Cytat:
Napisane przez Semie Pokaż wiadomość
aaa, taak. czyli lepiej z tym wszystkim czekać do studiów, po studiach aż w końcu w wieku 25-30 lat wziąć ślub, bo tak jest przyjęte? ^^ bezsens, przynajmniej ja tak uważam.
Lepiej się rozstać przed skończeniem studiów? Tak poważnie...nie ma się z czym spieszyć.Szczerze.
Ania_Majowa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Jeszcze przed ślubem


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:41.