2013-07-28, 13:23 | #4381 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Najdziwniejsze jest w tym wszystkim to, że to my się przejmujemy tym jak oni nas odbierają. Oni raczej się nie przejmują tym, że w naszych oczach są d...kami
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg |
|
2013-07-28, 13:37 | #4382 | |
histoire abracadabrante
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
2013-07-28, 13:47 | #4383 | |||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Ja też przestaje wierzyć. I chyba coś w tym jest. Ja z eksem też się rozstawałam i potem wracaliśmy do siebie ale już nigdy nie było tak samo a było tylko gorzej Kiedyś myślałam, że wracamy do siebie bo nie możemy bez siebie żyć i jesteśmy sobie przeznaczeni Ja jak sięgnę pamięcią to tak naprawdę jakieś 10 miesięcy na początku związku było dobrze, tak beztrosko itd. potem przed naszą 1 rocznicą mnie zostawił bo się zauroczył w jakieś &*^%%@, z która podobno tylko się spotykał po kryjomu. Strasznie to przeżyłam. To był najgorszy okres w moim dotychczasowym życiu. Potem błagał o powrót, starał się, walczył o mnie, tego nie mogę mu zarzucić. I wróciłam Już wtedy powinnam go kopnąc w tyłek Od tamtej pory już nic nie było takie samo. Normalnie jak to wszystko sobie przypominam to podziwiam siebie, że byłam taka wyrozumiała i taka naiwna Takie wspominki utwierdzają mnie w tym, że to nie miało żadnego sensu już od samego początku. |
|||||
2013-07-28, 14:10 | #4384 | |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-09
Wiadomości: 77
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
2013-07-28, 14:11 | #4385 | |
histoire abracadabrante
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
2013-07-28, 14:22 | #4386 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
2013-07-28, 14:36 | #4387 |
histoire abracadabrante
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
O mnie pisałaś, że jestem silna, a sama powinnaś siebie podziwiać za siłę, że mimo miłości, zdecydowałaś się to zakończyć
|
2013-07-28, 14:40 | #4388 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
2013-07-28, 14:40 | #4389 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
2013-07-28, 14:49 | #4390 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 445
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Wczoraj (właściwie dzisiaj w nocy) skończył się mój 2letni związek. Nie mogę w to uwierzyć, ale po tym co zrobił to jedyne rozwiązanie. Opisałam całą historię, ale skasowałam post. Z jednej strony potrzebuję potwierdzenia, że zrobiłam dobrze zostawiając go, a z drugiej no nie wiem, boję się reakcji
|
2013-07-28, 14:53 | #4391 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Napisz pokrótce chociaż czemu się z nim rozstałaś. Ile byliście razem? Na pewno nie da się tego już naprawić? |
|
2013-07-28, 16:11 | #4392 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 767
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Muszę to z siebie wyrzucić: Nowa dziewczyna eksa nocowała u niego. Do tej pory u niego siedzi. Dalej nie dociera do mnie, że tak szybko znalazł inną na moje miejsce. ---------- Dopisano o 17:11 ---------- Poprzedni post napisano o 17:05 ---------- Ja jestem tak rozgoryczona, że najchętniej właśnie, spotykając gdzieś przypadkiem eksa, przeszłabym obok całkiem obojętnie. Mam do niego straszny żal, że zaledwie 5 dni później, jak jeszcze prosił mnie o ostatnią szansę, znalazł sobie nową. |
|
2013-07-28, 16:18 | #4393 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-07
Lokalizacja: Cz-wa
Wiadomości: 5 461
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
A ja tak sobie myślę, że pomimo że on jest chamem, tchórzem i kłamcą - to dał mi tyle chwil szczęścia, tyle radości, tyle spędzonych razem nocy, kwiatków, prezentów, niespodzianych wizyt, kolacyjek, śniadań i obiadków...
Ale ile łez przez niego wylałam... |
2013-07-28, 16:23 | #4394 | |
histoire abracadabrante
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Wolałabym o takich rzeczach nie wiedzieć. Szybko sobie poradził Mój eks otwarcie przyznał, że chce o mnie zapomnieć jak najszybciej i musi znaleźć sobie pocieszycielkę. Padły nawet dwa nazwiska dziewczyn, które chętnie poznałyby go bliżej, więc "dlaczego nie, skoro na mnie lecą". Nie przypuszczałam, że reprezentuje taki poziom, ale to mnie tylko utwierdza w przekonaniu, że podjęłam dobrą decyzję. |
|
2013-07-28, 16:26 | #4395 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 767
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Cytat:
|
||
2013-07-28, 16:29 | #4396 |
histoire abracadabrante
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
2013-07-28, 16:40 | #4397 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 767
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
|
2013-07-28, 17:09 | #4398 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 445
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Ok: opijaliśmy moje urodziny, zaczął zachowywać się bardzo chamsko więc zwróciłam mu uwagę i powiedziałam, żeby nie był idiotą. Chciałam iść bawić się dalej i puścić to w niepamięć (był pijany), ale kazał mi oddać jego rzeczy, które wczesniej włożył mi do torebki i poszedł. Inni nawet mówili, że przesadza, żeby się uspokoił. Poszłam na chwilę usiąść na ławkę ochłonąć. Nagle stanął przede mną i zaczął wygadywać rózne bzdury (nie będę przytaczać, bo musiałabym wszystko opisać szczegółowo, a nie w tym rzecz), obrażać mnie, wyzywać. Po chwili nie wytrzymałam, wstałam i uderzyłam go z pieści w twarz. Powiedział, żebym zrobiła to jeszcze raz więc się nie zastanawiałam. Wtedy złapał mnie za włosy, przewrócił na ziemię (asfalt), zaczął ciągnąć, szarpać i mnie wyzywać. Nikt tego nie widział. Nigdy nie zapomnę momentu, gdy trzymał mnie face to face a na moją twarz kapała jego krew z rozbitego nosa. Syczał do mnie wtedy wyzwiska, a ja płakałam i prosiłam, żeby przestał. Puścił mnie a we mnie wstąpił diabeł, jeśli wcześniej mu nie złamałam nosa to teraz już na pewno. Dostałam furii, po prostu go pobiłam, a że wtedy zauważył nas jakiś facet wiec nic nie zrobił tylko próbował mnie uspokoić. Wróciłam umyć buzię i się przebrać przed pójściem do domu. Gdy to zrobiłam, wyszłam i szłam w stronę domu a on mi zagrodził drogę i zaczął popychać krzycząc o co mi chodzi. Poprosiłam jego kolegę, który stał obok, żeby go ode mnie zabrał, ale się do tego nie kwapił więc zostawiłam torebkę na ziemi i zrobiłam to samo co wcześniej. Możecie mnie za to zjechać, ale uwierzcie nie żałuję. Gdy już byłam w drodze do domu dogonił mnie jego dobry przyjaciel, który nie widział całej sytuacji. Nie namawiał mnie do powrotu, ani do zerwania, po prostu powiedział, że muszę to sobie dobrze przemyśleć i powiedział szczerze, co o tym sądzi. Ja już wtedy byłam przekonana, ze tamten człowiek przestał dla mnie istniec, a to, ze on sądzi, że nie jest mnie wart (jego najlepszy kumpel, rozumiecie? sam powiedział, że nigdy by się nie spodziewał, że stanie za dziewczyną a nie za kumplem, ewentualnie mógłby się po prostu nie mieszać) tylko mnie w tym utwierdziło. Gdy już byliśmy blisko mojego domu zobaczyłam, że ten kretyn idzie w naszą stronę. Kolega kazał mi obiecać, ze nic nie zrobię, obiecałam. Stałam nieruchomo, a on od razu zaczął się na mnie wydzierać, mówiłam, żeby się uspokoił (nawet nie wiecie, jaką wykazałam się cierpliwością) i w końcu mnie popchnął. Wtedy oni zaczęli się szarpać i po raz kolejny dostał ode mnie pięścią w twarz. Jego kumpel byl w szoku, że mógł się tak zachować. Podniosł rękę na swojego kumpla i na dziewczynę. Jest zerem. Później na dodatek zaczął mnie oskarżać, że się przespałam z tym kolegą, bo gdy mnie odprowadził do końca jeszcze długo rozmawialiśmy. Mam nadzieję, ze wszystko jest czytelne, bo teraz nie mam nawet siły, zeby sprawdzic ten tekst, przepraszam Edytowane przez saakdasadadsad Czas edycji: 2013-07-28 o 17:12 |
|
2013-07-28, 17:11 | #4399 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2013-07
Wiadomości: 107
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
mychamycha ale już masz coś na oku czy ciągle szukasz jakiegoś lokum?
Poza tym on powinien być teraz Twoim wrogiem nr1. Chociaż najlepiej by było gdyby był Tobie obojętny. Jeśli to Cię pocieszy to mogę się założyć, że on traktuje ją jak zastępczą zabawkę. Sama miałam epizod z jednym gościem, coś jakby niezobowiązującego. Świeżo po zerwaniu kilkuletniego związku. Ciągle biadolił o eks, po wspólnej nocy czy po prostu po tym jak się kochaliśmy wypisywał do niej smsy. Nawet telefony odbierał i ''czule się martwił''. Olałam go, potem sobie skakał z kwiatka na kwiatek. W końcu się zeszli, a potem rozstali... Ona nie była lepsza. Kręciła się wokół swoich eks i jak z jednym się kończyło wracała do drugiego i na odwrót. To jest dopiero telenowela |
2013-07-28, 17:18 | #4400 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Powinnas też jakiegoś przyprowadzić ;p nie koniecznie na noc...
Współczuje Ci mycha strasznie. Ja sie dowiedziałam tylko, że umowił się na randkę po wspolnie spedzonym sylwestrze, stawial jej jakies bilety... W ogole dawal do zrozumienia, ze lepiej sie bawi, mimo ze wlasnie wczesniej zapieral sie ze mu ze mna dobrze. To jest chyba najgorsze. Majac swiadomosc jak to wszystko sie potoczy kopnelabym go w tylek. Co lepsze przy klotni ze wspolna znajoma, gdzie ona zrobila scene i poskarzyla sie jemu, to mnie zablokowal na fb, mimo ze juz nie mielismy ze soba kontaktu, nie dal niczego wytlumaczyc... Jego przyjaciel twierdzil, ze to pretekst. Poza tym powiedzial mi cos co mi sie nie miescilo w glowie, ze ta laska ze studiow u niego nocuje, a on do niej tez jezdzi. Pierwsza inna dziewczyna ktora z nim spala poza mna.. jakos tak dziwnie, jeszcze zeby byla jakims bostwem, a byla zwyczajnie przecietna i mowil o niej, ze jest zbyt normalna i nudna, a wyglad moze byc :p Tego tez nie moge przezyc. Jego przyjaciel byl sceptyczny, ale doradzil mi ze powinnam sobie kogos nowego znalezc. Ja powiem szczerze mimo, ze byl dupkiem do potegi entej nie wyobrazam sobie innego faceta, ktory mnie dotyka i do ktorego cos czuje... Tymbardziej boli fakt, ze jemu jest w zasadzie wszystko jedno kto z nim spi.
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg |
2013-07-28, 17:46 | #4401 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-09
Wiadomości: 9 767
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Czasem sobie tłumaczę, że ma ją tylko na zastępstwo. Sam mi zresztą powiedział, że on nie zamierza rezygnować z seksu tylko dlatego,że nie jesteśmy razem - czyli teoretycznie można by już uznać, że tylko po to ją ma... Ale nachodza mnie też czasem myśli, że i z "takich" znajomości potem śluby się biorą. Cytat:
Ja jak zobaczyłam jego nową, to tak troszkę mi ulżyło, bo miss świata nie jest Zaryzykowałabym, że nawet z twarzy jestem ładniejsza. No ale figurę ma ode mnie lepszą ---------- Dopisano o 18:43 ---------- Poprzedni post napisano o 18:41 ---------- Wcisnęłam na uszy słuchawki, słucham muzyki - byle tylko je nie słyszeć. ---------- Dopisano o 18:46 ---------- Poprzedni post napisano o 18:43 ---------- Myślicie, że kiedyś przyjdzie taki dzień, że mimo tego, jak bardzo mnie teraz rozczarował, będę miło wspominać ten związek? Może nawet za kilka lat, ale że uwolnię się od negatywnych mysli i jednak uśmiechnę się na myśl o tych wszystkich wspaniałych chwilach, które z nim przeżyłam? |
||
2013-07-28, 18:03 | #4402 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Staram się przyjąć do wiadomości, że on mnie nie chce ale wtedy tylko wpadam w taką panikę, że nie mogę się uspokoić. |
|
2013-07-28, 18:13 | #4403 | ||||
histoire abracadabrante
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Serio, jak czytam Wasze historie to widzę, że faceci są lepsi od nas w urządzaniu prawdziwych ciotodram i scen rodem z Mody na sukces. Daj sobie czas. Wszystkim nam to jest potrzebne. Czasem krócej, czasem dłużej. Wszystko przyjdzie w swoim czasie. Być może, to najbardziej irytująca rada jaką można otrzymać, ale wg mnie, innej recepty nie ma. Mój eks był moim pierwszym w łóżku, więc teoretycznie, powinnam jakoś bardziej smęcić nad rozpadem tego związku, ale jest właśnie na odwrót. Pierwszego razu wolę nie wspominać, w dodatku, że w trakcie powiedział mi jedną przykrą rzecz. Cytat:
Mnie wcięło, jak się dowiedziałam, że eks nawiązuje bliższe znajomości z laską, którą oboje krytykowaliśmy, bo nas drażniła Ludzie się zmieniają |
||||
2013-07-28, 18:31 | #4404 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 1 984
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Ja najbardziej chyba chciałabym w końcu zapomnieć. A o dobrych momentach mi trudno myśleć... Były to takie proste sytuacje do których bardzo tęsknie, kiedy wracałam z pracy do akademika i codziennie rozmawialiśmy, nie mogliśmy sie nagadać i wiedziałam, że jestem dla niego ważna... Jak mowił bedac w domu, ze chcialby zebym tam z nim posiedziała, zasypianie z nim, radosc wywolana smsami.... Wlasnie w takich momentach jak wakacje mi czegos takiego strasznie brakuje... Przy facetach ktorych znam nie czuje takich motyli... W zasadzie jest jeden znajomy, ktory wydaje sie byc super facetem (moglby walczyc w powstaniu jest taki meski i dobrze wychowany ), ale oczywiscie jest zajety, w okolo sami ludzie w zwiazkach czy pozareczani co coraz bardziej wydaje sie przygnebiajace i smutne.
__________________
“Happiness is when what you think, what you say, and what you do are in harmony.” ― Mahatma Gandhi I) 10 kg II) 10 kg |
|
2013-07-28, 18:38 | #4405 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 445
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Nie wspomniałam, że gdy się awanturował pod koniec, kolega wezwał policję, przyjechali gdy my już poszliśmy a on tam sam został. Dziś mi pisał, że spisali jego wygląd (złamany nos z pęknięciem, rozwalony łuk brwiowy, pocięte i opuchnięte usta) i stwierdzili, że jeśli chce to może zrobić obdukcje. Roześmiałam się. Kolega stwierdził, że jeśli to zrobi to założy mu sprawę o groźby karalne (dziś mu groził za to, że wezwał policję i "pieprzył jego ex"). Wiem, że nie jestem święta, ale nie żałuję. Żałuję, że nie miałam długich paznokci, bo by dzisiaj wyglądał jeszcze ładniej. |
|
2013-07-28, 18:38 | #4406 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2005-08
Wiadomości: 10 085
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Przyszłam zobaczyć co u Was i widzę, że wciąż dużo smutku i żalu U mnie też jest bardzo źle, strasznie tęsknię, chciałabym cofnąć czas, wszystko jest nie tak Wczoraj dowiedziałam się, że mój były pojechał ze znajomymi w góry. Przez przypadek wysłałam mu sygnał (nowy telefon, a jego mam wpisanego pierwszego), a on natychmiast zaczął wydzwaniać, w tle odgłosy imprezy, on roześmiany (i oczywiście pijany). Tak strasznie go nienawidzę, że mogłabym go rozszarpać Jest tak beznadziejną i bezmyślną osobą, że nawet nie jest w stanie zauważyć różnicy pomiędzy mną, a nieciekawymi małolatami, z którymi się obecnie zadaje. Mówiąc szczerze byłam całkowicie przekonana, że wpadnie w wir imprez, jednak prędzej czy później będzie mnie błagał o powrót, ale chyba zbytnio się zafiksowałam na tej wizji, bo nic na to nie wskazuje. On chyba nigdy się nie "wybawi". Nie jestem w stanie się umawiać z innymi facetami, jestem zablokowana, wszystko kojarzy mi się z nami. To nie fair, że to właśnie on - osoba obiektywnie bardziej winna w całej sytuacji - doskonale się bawi, podczas gdy ja całymi dniami ryczę.
Nie wierzę w stworzenie takiej bliskości z kimkolwiek innym. Nie wierzę, że pokocham kogokolwiek innego, bo wszystkich porównuję z nim Jest teraz kompletnie obcy, facet, z którym spędzałam każdą chwilę, ktoś w 100% mój teraz ma mnie tak głęboko gdzieś, że gdybym umarła to by się nie przejął. Pewnie jest mi tak źle, bo czuję się naprawdę źle i on zawsze mnie wspierał w takich chwilach, przysięgał, że będzie się mną zawsze opiekował. Ale widocznie nie zasługuję na miłość, bo przy pierwszej możliwości pozbył się mnie ze swojego życia i wybrał kolegów. Byłam wczoraj u siostry, która stwierdziła, że nikt nigdy już mnie tak nie pokocha i miała rację. Zdaję sobie sprawę, że napisanie tej wiadomości w niczym nie pomoże, ale rodzina i znajomi już mnie słuchać nie mogą, więc co mi pozostaje
__________________
Książki 2021 98 (2020-125, 2019 - 67, 2018 - 87, 2017 - 108, 2016 - 56, 2015 - 54, 2014 - 42, 2013 - 66) |
2013-07-28, 18:47 | #4407 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 26
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
2013-07-28, 19:01 | #4408 | ||||||
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
---------- Dopisano o 20:01 ---------- Poprzedni post napisano o 19:48 ---------- Cytat:
Cytat:
A do mnie napisał brat eksa z zapytaniem czy się dzisiaj z nim widziałam. Heh pewnie eks mu coś nakłamał albo naobiecywał, że się ze mną spotka i pogada a tu okłamuje nawet najbliższych. Ten człowiek jest stworzony by kłamać Edytowane przez killka Czas edycji: 2013-07-28 o 19:03 |
||||||
2013-07-28, 19:10 | #4409 |
histoire abracadabrante
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 7 554
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Dziewczyny, na dzień dzisiejszy ciągle rozpamiętujecie jak było z eks, nie wyobrażacie sobie, że mogłybyście spotykać się z kimś innym, dotykać kogoś innego itd., ponieważ Wasze rany jeszcze się nie zagoiły. To jest całkiem normalna reakcja. Na wszystko potrzeba czasu. Proszę, tylko nie piszcie, że nikt Was tak mocno nie pokocha, bo to co wyprawiali Wasi eks ciężko nazwać prawdziwą, dojrzałą miłością... Wiadomo, że zawsze są dobre, fajne chwile, które wspomina się z łezką w oku, ale nie zapominajcie jak sytuacja się zakończyła. I nie obwiniajcie siebie za to, że facet nawalił!
|
2013-07-28, 19:14 | #4410 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2013-03
Wiadomości: 625
|
Dot.: Rozstanie z facetem, część XXVII
Cytat:
|
|
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 07:41.