Rozstanie z facetem, część XXVII

[Lo3e]

Oh, dziewczyny pomózcie!
Mam strasznego dola i chce napisać do niego. Jak widze ze jest dostepny na gtalku chcialabym napisac: Cześć kochanie, jak ci mija dzien. Tęsknie ale przypominam sobie ze juz nie jest moim kochaniem. Pomożcie, poradzcie, rzuccie dobrym slowem

[NoFood]

Napisane przez Lo3e

Oh, dziewczyny pomózcie!
Mam strasznego dola i chce napisać do niego. Jak widze ze jest dostepny na gtalku chcialabym napisac: Cześć kochanie, jak ci mija dzien. Tęsknie ale przypominam sobie ze juz nie jest moim kochaniem. Pomożcie, poradzcie, rzuccie dobrym slowem

nom niestety mam to samo "życie depcze wyobraźnie". Trzeba pamiętać, że tego już nie ma, innego wyjścia nie ma.

---------- Dopisano o 18:07 ---------- Poprzedni post napisano o 17:31 ----------

Dostalam od brata ksiazke "balsam dla duszy - kobiety". Podobno pomocna ksiazka, zobaczymy...

[Onnaa88]

Ajj staram sie w pracy na niego nie gapic,ale tak sie nie da jego spojrzenia są takie przeszywajace,ze miekkna mi kolana gdy on sie na mnie spojrzy.Od tygodnia wyglupiamy sie,wymieniamy spojrzeniami,dużo rozmawiamy.Wcześniej ciagle go uniakalam i udawalam jak bym nie znała.Głowę na jego widok spuszczalam,bo aż sie trzeslam i nie umialam słowa przy nim wydusic.Teraz jest trochę lepiej,bo mniej mi zależy.Ale on i tak utrudnia wszystko.Ciekawe co mu w głowie siedzi
Zaproponował znów spotkanie,tzn.w wekeend pytał sie czy będę nad jeziorem bo on będzie z kolega i miło by było gdybym przyjechała.

[saakdasadadsad]

Napisane przez Lo3e

Oh, dziewczyny pomózcie!
Mam strasznego dola i chce napisać do niego. Jak widze ze jest dostepny na gtalku chcialabym napisac: Cześć kochanie, jak ci mija dzien. Tęsknie ale przypominam sobie ze juz nie jest moim kochaniem. Pomożcie, poradzcie, rzuccie dobrym slowem

Też mnie to co jakiś czas ogarnia. Muszę znowu poczytać ostatnie smsy i rozmowy z nim to mi przejdzie w 3 sekundy. Naprawdę, dziewczyny czego ja się o sobie dowiedziałam od niego to .

Mam 2 propozycje spotkań. Randek? Coś w tym stylu. W sumie mam nieodpartą chęć zabawienia się w ten weekend. Jakbyśmy jeszcze trafili w to samo miejsce to już w ogóle będę szczęśliwa, bo on będzie nieszczęśliwy . Wiem, że mnie kocha, a że zawsze był chorobliwie zazdrosny i dziesiątki razy słyszałam, co by go trafiło gdybyśmy się rozstali i by mnie zobaczył z innym to jestem pewna, że ciśnienie mu natychmiast podskoczy. Wredna jestem, wiem, to źle?

[Onnaa88]

I ja nie rozumiem jednego najpierw ON chce związku bez zobowiązań pózniej nagle sie wycofuje nawet z tego.Gdy ja mu pisze SMS ze sie nie zakocham chociaz moze w nim bym mogła ale pewnie gdybym sie w nim zakochała to bym go zostawiła,bo ja tak robię.To nagle ON sie wycofuje z tej naszej znajomosci ...
Zreszta co mu sie dziwić,dziewczyna go zdradziła a poznał inna co takie głupoty gada :/
Uwielbiam tego faceta,a nic nie mogę zrobić,tylko patrzeć z daleka i czekać aż mi przejdzie to uczucie do końca

---------- Dopisano o 19:36 ---------- Poprzedni post napisano o 19:32 ----------

Napisane przez akilegne

Też mnie to co jakiś czas ogarnia. Muszę znowu poczytać ostatnie smsy i rozmowy z nim to mi przejdzie w 3 sekundy. Naprawdę, dziewczyny czego ja się o sobie dowiedziałam od niego to .

Mam 2 propozycje spotkań. Randek? Coś w tym stylu. W sumie mam nieodpartą chęć zabawienia się w ten weekend. Jakbyśmy jeszcze trafili w to samo miejsce to już w ogóle będę szczęśliwa, bo on będzie nieszczęśliwy . Wiem, że mnie kocha, a że zawsze był chorobliwie zazdrosny i dziesiątki razy słyszałam, co by go trafiło gdybyśmy się rozstali i by mnie zobaczył z innym to jestem pewna, że ciśnienie mu natychmiast podskoczy. Wredna jestem, wiem, to źle?

Baw sie ile wlezie a co niech Cię zobaczy gdzieś najlepiej i mu to ciśnienie podnieś
Moj ex tez był o mnie bardzo zazdrosny,na imprezach ciagle przy tyłku mi latał,a teraz to ma nowa dziewczynę która go pilnuje z opowiadań znajomych on o nią w ogole zazdrosny nie jest

[Malla]

Napisane przez Onnaa88

I ja nie rozumiem jednego najpierw ON chce związku bez zobowiązań pózniej nagle sie wycofuje nawet z tego.Gdy ja mu pisze SMS ze sie nie zakocham chociaz moze w nim bym mogła ale pewnie gdybym sie w nim zakochała to bym go zostawiła,bo ja tak robię.To nagle ON sie wycofuje z tej naszej znajomosci ...

Pasujecie do siebie.

[ama09]

heh.. a mi znajomy, który do mnie podbijał przed eksem zaproponował ''przyjacielską relację''.. kurdę, każdy chce mnie tylko do łóżka

[saakdasadadsad]

Napisane przez Onnaa88

I ja nie rozumiem jednego najpierw ON chce związku bez zobowiązań pózniej nagle sie wycofuje nawet z tego.Gdy ja mu pisze SMS ze sie nie zakocham chociaz moze w nim bym mogła ale pewnie gdybym sie w nim zakochała to bym go zostawiła,bo ja tak robię.To nagle ON sie wycofuje z tej naszej znajomosci ...
Zreszta co mu sie dziwić,dziewczyna go zdradziła a poznał inna co takie głupoty gada :/
Uwielbiam tego faceta,a nic nie mogę zrobić,tylko patrzeć z daleka i czekać aż mi przejdzie to uczucie do końca [COLOR="Silver"]

Dziwne, musicie się określić. On Ciebie chce, ale nie do końca, Ty go nie chcesz, ciągnie Was do siebie, jakieś tam uczucia są. Pogmatwane

[bujdanaresorach]

Napisane przez k-n

Wiesz, tak sobie teraz myślę, że w sumie powody chyba już nie mają znaczenia... Gdyby chciał być ze mną, to by walczył, próbował coś naprawić, zmienić, a on po prostu odpuścił sobie. Jest pewny swojej decyzji.
Mimo wszystko ból po stracie jest ogromny Chciałabym być już obojętna, móc zaangażować się w nową znajomość, ale nie potrafię jeszcze, bo wciąż tkwię emocjonalnie po jego stronie rzeki, choć coś w głębi ciągnie mnie już na drugi brzeg...
Niestety w swojej mega naiwności nie umiem nikogo ot tak zostawić bez słowa wytłumaczenia. Nie chodzi tu tylko o byłego, ale o innych też. Uważam, że każdemu należy się jakieś wyjaśnienie (ale głupek ze mnie ).

Co do współczesnych mężczyzn, to większość to jakaś porażka - takie wnioski wyciągam z własnego otoczenia (partnerzy moich koleżanek, sąsiedzi, znajomi znajomych, opisy eksów tutaj w wątku, byli moich kumpeli itd.). Aż chce się zaśpiewać "Gdzie ci mężczyźni? Prawdziwi tacy"? Nie przeczę, istnieją porządni, fajni faceci, ale ja niestety takich nie spotykam (no chyba że w pracy, ale tam wszyscy już mają kogoś).

Naomi, u Ciebie widzę konflikt interesów - kochacie się, chcielibyście być razem, ale macie zupełnie inne wizji przyszłości i żadne z Was nie chce iść na kompromis i zrezygnować z własnych marzeń/własnych postanowień/własnych wizji, nie chce zmienić czy poświęcić swoich pragnień dotyczących przyszłości. Sytuacja straszna - bo ani tu w lewo, ani tu w prawo, tylko człowiek tkwi w martwym punkcie i czeka, aż to drugie może zmieni zdanie.

Poważnie zaczęłam się zastanawiać nad prawdziwymi mężczyznami, gdy jechałam w tramwaju, a tam facet po 50. terroryzował studentkę, która się na niego krzywo popatrzyła. Wyzywał od kurew, groził pobiciem, bo "chciałyście równouprawnienie, to mogę ci przy***dolić". Żaden z facetów obecnych w tramwaju nie zareagował, jedynie dwie kobiety, w tym jedna w zbliżonym wieku do pana awanturnika.

Napisane przez ama09

heh.. a mi znajomy, który do mnie podbijał przed eksem zaproponował ''przyjacielską relację''.. kurdę, każdy chce mnie tylko do łóżka

Nie widzę w tym nic złego, o ile oczywiście dwie strony są zainteresowane
Może kiedyś sama skorzystam, cholera wie

[Phoce]

Napisane przez bujdanaresorach

Poważnie zaczęłam się zastanawiać nad prawdziwymi mężczyznami, gdy jechałam w tramwaju, a tam facet po 50. terroryzował studentkę, która się na niego krzywo popatrzyła. Wyzywał od kurew, groził pobiciem, bo "chciałyście równouprawnienie, to mogę ci przy***dolić". Żaden z facetów obecnych w tramwaju nie zareagował, jedynie dwie kobiety, w tym jedna w zbliżonym wieku do pana awanturnika.

A ja za to ostatnio ustąpiłam miejsca mężczyźnie w wieku ok. 70 lat i tak mnie zagadywał, jechał na imieniny z ogromnym bukietem kwiatów. Chciał mi go zostawić, ale jak sam stwierdził 'głupio tak z pustymi rękami" po czym powiedział "Jest Pani taka śliczna. Wie Pani, ludzie mają różne gusta, ale Pani jest w guście każdego" I to był chyba najcudowniejszy komplement jaki dostałam w życiu Ja tam lubię wierzyć w mężczyzn, nie znoszę szumowin, ale tych wiele wśród obu płci

[Onnaa88]

Napisane przez akilegne

Dziwne, musicie się określić. On Ciebie chce, ale nie do końca, Ty go nie chcesz, ciągnie Was do siebie, jakieś tam uczucia są. Pogmatwane

Właśnie o jest to,gdy on goni ja uciekam i gdy ja gonie to on ucieka.Tak zachowują sie ludzie po rozstaniu.Trafił jeden na drugiego
Mnie zostawił facet a go dziewczyna zdradziła,jedno i drugie boi sie angażować żeby znów nie zostać zranionym.

---------- Dopisano o 20:04 ---------- Poprzedni post napisano o 20:02 ----------

Ale praca nas zbliża,i puki co na przerwach gadamy razem a na hali w wolnej chwili sie wyglupiamy no i oczywiście tez rozmawiamy.No nic zobaczymy jak to będzie

[Malla]

Napisane przez Phoce

"Jest Pani taka śliczna. Wie Pani, ludzie mają różne gusta, ale Pani jest w guście każdego"

I miał rację!

[ama09]

Napisane przez bujdanaresorach

Nie widzę w tym nic złego, o ile oczywiście dwie strony są zainteresowane
Może kiedyś sama skorzystam, cholera wie

kurczę to nie dla mnie chyba, ja muszę mieć uczucia żeby z kimś pójść do łóżka... może gdyby mnie bardziej pociągał, ja mogę z nim iść na piwo a nie..

[Drakan]

Napisane przez Tony_Montana

Drakan lub Monorola, jeśli któraś z Was lubi Dead Island i/lub Saints Row III, to mam klucz na Steam aktywujący obie te gry w wersji GOTY(DI) i Full (SR3). Jak któraś chętna to pisz śmiało

Akurat średnio, tudzież mam na dysku mało miejsca i nie ma go specjalnie jak odśmiecić, ale oczywiście wezmę pod uwagę. Strzelanki też lubię, aczkolwiek rozkwit tych gier był u mnie ładnych 10 lat temu
A ze Steama to w tej chwili najbardziej interesowałyby mnie DLC do Rocksmith (jestem sobie już w stanie wyobrazić 'autostradę' do kawałków Megadeath... ), ale forsy brak, bo w moim mieście oczywiście informatyków nie szukają

Napisane przez Lo3e

Powiedzcie mi jeszcze, czemu my kobiety tak przezywamy te zwiazki, jakie by nie byly super, czy toksyczne. Zawsze zalewaja nas wszelakie emocje. Ja mam hustawki, raz moge skakac i smiac sie i mam to gdzies, ale za godzine poprostu padam na kolana i rycze. Czemu faceci wygladaja jakby zrzucali ciezar i skacza jak kozki po pastwisku. Czemu oni tego nie przezywaja?

Zależy jaki typ mężczyzny, ale nie można rzec, że nie. Przykładem mój. Przy pierwszym rozstaniu jeszcze tego samego dnia dzwonił rozryczany, że nie wytrzyma. Przy drugim takim punkcie zapalnym i ostatecznym też zerwaniu więzi 2 tygodnie chodził jak zombie. Nie mógł zbytnio spać, parę nocy też przechlipał w poduszkę. Możliwe też, że rozstanie w jakiejś przyczyniło się do zapaści, której dostał w pracy. Ostatecznie dostał się do OSP i w ten sposób próbuje sobie poradzić - on tam w siedzibie praktycznie już mieszka. Widać zwyczajnie, że stara się znaleźć sobie zajęcie i nie myśleć, ale niestety nie tak to działa. prędzej czy później dopadną go refleksie, przemyślenia i inne demony.

Napisane przez Monorola

Drakan pomper to taka strona którą ja czasem przeglądam żeby się zmotywowac do ćwiczeń i kiedyś tam własnie był filmik który Ty ostatnio podesłałaś a co do gier to każdy ma swoje upodobania

Nie, ten filmik mam z innego forum.

Napisane przez bujdanaresorach

Nie widzę w tym nic złego, o ile oczywiście dwie strony są zainteresowane
Może kiedyś sama skorzystam, cholera wie

Złego nie, ale w moim przypadku i tak nie do pomyślenia. Po prostu wiem, że 'nie'.

[Monorola]

Malla teraz żałuje że skasowałam Dzisiaj znowu napisał, przeczytałam zadał mi pytanie chciał się dowiedzieć coś i odpisałam, ale szybko i krótko i teraz od 20 minut staram się nie wejść na FB
Lo3e jak już znajdziesz jakąś metodę żeby nie napisać na prawdę skuteczną to się nią z nami podziel, chyba każdej z nas się przyda.... Ale ja robię czasem tak że sobie myślę co takiego miałąbym mu napisać i jakie sa możliwości że mi odpisze, zawsze wymyślam jakieś czarne scenariusze i sobie odpuszczam

Tony_Montana a tak za miesiąc nadal będą aktywne? Narazię tłukę TombRider

[Tony_Montana]

Napisane przez Monorola

Malla teraz żałuje że skasowałam Dzisiaj znowu napisał, przeczytałam zadał mi pytanie chciał się dowiedzieć coś i odpisałam, ale szybko i krótko i teraz od 20 minut staram się nie wejść na FB
Lo3e jak już znajdziesz jakąś metodę żeby nie napisać na prawdę skuteczną to się nią z nami podziel, chyba każdej z nas się przyda.... Ale ja robię czasem tak że sobie myślę co takiego miałąbym mu napisać i jakie sa możliwości że mi odpisze, zawsze wymyślam jakieś czarne scenariusze i sobie odpuszczam

Tony_Montana a tak za miesiąc nadal będą aktywne? Narazię tłukę TombRider

Tomba chcesz miesiąc przechodzić? NIE JESTEŚ PRAWDZIWYM GRACZEM! A tak na serio to czemu miałyby nie być? Dam Ci klucz, wklepiesz w Steam i masz gry

[Naomi21]

Napisane przez Phoce

A ja za to ostatnio ustąpiłam miejsca mężczyźnie w wieku ok. 70 lat i tak mnie zagadywał, jechał na imieniny z ogromnym bukietem kwiatów. Chciał mi go zostawić, ale jak sam stwierdził 'głupio tak z pustymi rękami" po czym powiedział "Jest Pani taka śliczna. Wie Pani, ludzie mają różne gusta, ale Pani jest w guście każdego" I to był chyba najcudowniejszy komplement jaki dostałam w życiu Ja tam lubię wierzyć w mężczyzn, nie znoszę szumowin, ale tych wiele wśród obu płci

Jaka piękna, słodka historia

Napisane przez k-n

Mimo wszystko ból po stracie jest ogromny

Naomi, u Ciebie widzę konflikt interesów - kochacie się, chcielibyście być razem, ale macie zupełnie inne wizji przyszłości i żadne z Was nie chce iść na kompromis i zrezygnować z własnych marzeń/własnych postanowień/własnych wizji, nie chce zmienić czy poświęcić swoich pragnień dotyczących przyszłości. Sytuacja straszna - bo ani tu w lewo, ani tu w prawo, tylko człowiek tkwi w martwym punkcie i czeka, aż to drugie może zmieni zdanie.

Ból jest straszny, to prawda, nie spodziewałam się, że będzie aż tak bolało.

Myślę, że gdybym wróciła do niego, to pewnie prędzej czy później bym wyegzekwowała to, czego pragnę. Ale na pewno nie w takiej formie, której chcę. Zresztą narobiliśmy strasznego bałaganu, powrót byłby ciężki Do mojego domu on wstępu nie ma, 3/4 moich przyjaciół go nienawidzi (i na odwrót). Z drugiej strony moja kuzynka i jej mąż rozstali się na rok, w międzyczasie on był w innym związku, który zaowocował dzieckiem - i to jest dopiero bałagan

Napisane przez Malla

Straszny dzieciuch z niego... Na pewno ma 30 lat? Sam nie wie czego chce i ciągle Cię zwodzi. Załóż spodnie w tym związku

Ma nawet 31 On jest ciężkim przypadkiem, bo jak próbuję być stanowcza, to zaczyna się już zupełnie wycofywać, a nie mam zamiaru go prosić o nic. Chyba postawię na szczerość... o ile jeszcze się spotkamy.

Znowu zaczęłam mieć nadzieję, że się zejdziemy. Jestem beznadziejna :/ zmiana nastrojów 300 razy na dobę.

[saakdasadadsad]

Wiecie, co mnie przeraża? Mimo że razem nie mieszkaliśmy to kochaliśmy się praktycznie codziennie i co teraz? No co? Mam zaciągnąć sobie pierwszego lepszego do łóżka? Nie, błagam. Nie wyobrażam sobie siebie w łapach jakiegoś dyskotekowego lalusia. Aż mi się płakać chce, jak sobie pomyślę, że przede mną prawdopodobnie całe lata braku bliskości z facetem

[Phoce]

Napisane przez Malla

I miał rację!

Aaa dziękuję

Napisane przez Naomi21

Jaka piękna, słodka historia

[apolonja]

Napisane przez Onnaa88

Ajj staram sie w pracy na niego nie gapic,ale tak sie nie da jego spojrzenia są takie przeszywajace,ze miekkna mi kolana gdy on sie na mnie spojrzy.Od tygodnia wyglupiamy sie,wymieniamy spojrzeniami,dużo rozmawiamy.Wcześniej ciagle go uniakalam i udawalam jak bym nie znała.Głowę na jego widok spuszczalam,bo aż sie trzeslam i nie umialam słowa przy nim wydusic.Teraz jest trochę lepiej,bo mniej mi zależy.Ale on i tak utrudnia wszystko.Ciekawe co mu w głowie siedzi
Zaproponował znów spotkanie,tzn.w wekeend pytał sie czy będę nad jeziorem bo on będzie z kolega i miło by było gdybym przyjechała.

Pewnie znów chce Cię przelecieć

---------- Dopisano o 22:47 ---------- Poprzedni post napisano o 22:44 ----------

Napisane przez akilegne

Wiecie, co mnie przeraża? Mimo że razem nie mieszkaliśmy to kochaliśmy się praktycznie codziennie i co teraz? No co? Mam zaciągnąć sobie pierwszego lepszego do łóżka? Nie, błagam. Nie wyobrażam sobie siebie w łapach jakiegoś dyskotekowego lalusia. Aż mi się płakać chce, jak sobie pomyślę, że przede mną prawdopodobnie całe lata braku bliskości z facetem

Oj.. nie przesadzaj, są inne formy zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych

[saakdasadadsad]

Napisane przez apolonja

Oj.. nie przesadzaj, są inne formy zaspokojenia swoich potrzeb seksualnych

Inne formy to nie to samo

[bujdanaresorach]

Napisane przez Phoce

A ja za to ostatnio ustąpiłam miejsca mężczyźnie w wieku ok. 70 lat i tak mnie zagadywał, jechał na imieniny z ogromnym bukietem kwiatów. Chciał mi go zostawić, ale jak sam stwierdził 'głupio tak z pustymi rękami" po czym powiedział "Jest Pani taka śliczna. Wie Pani, ludzie mają różne gusta, ale Pani jest w guście każdego" I to był chyba najcudowniejszy komplement jaki dostałam w życiu Ja tam lubię wierzyć w mężczyzn, nie znoszę szumowin, ale tych wiele wśród obu płci

Fajna, pozytywna historia
Mnie ostatnio starszy pan zagadnął o płytę winylową, którą trzymałam w ręce, był w wielkim szoku, że są jeszcze dostępne w sprzedaży

Napisane przez ama09

kurczę to nie dla mnie chyba, ja muszę mieć uczucia żeby z kimś pójść do łóżka... może gdyby mnie bardziej pociągał, ja mogę z nim iść na piwo a nie..

Ja nie mówię, że z pierwszym lepszym z imprezy... Ale na zasadzie ff, nie wiem... Na pewno, czułabym się dziwnie, bałabym się zaangażowania, ale kto wie, gdybam sobie

Moja współlokatorka spotkała mojego eks. Gawędzili chwilę. On podobno wyglądał na zmieszanego tym spotkaniem. Oczywiście, u niego wszystko super, poświęca się pracy, dużo zarabia, odnowił niektóre znajomości.

[apolonja]

Napisane przez akilegne

Inne formy to nie to samo

No cóż, trzeba będzie niestety się przestawić na Renię Rączkowską, takie życie

[wycinanka85]

A ja mam nowy cel w życiu: znaleźć sobie przystojnego męża, koniecznie górala hue hue hue

[Monorola]

apolonja Hahahahaha goooood

---------- Dopisano o 23:46 ---------- Poprzedni post napisano o 23:44 ----------

Tony_Montana oj tam oj tam, ja lubię się rozkoszować grą tylko że ja sie nie znam na tych steamach....

[bujdanaresorach]

O mamo, kumpela do mnie napisała sms, że widziała eks z kumplami
Dzięki Bogu, że siedzę w domu

[alarunka]

Ale się nadupcyłam Nie mogę znieść tej chorej sytuacji! To już 2 dzień jak wypijam całe 2 wino..

---------- Dopisano o 00:14 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Napisane przez wycinanka85

A ja mam nowy cel w życiu: znaleźć sobie przystojnego męża, koniecznie górala hue hue hue

hahahah też o tym myslę! naoglądałam się szpilek na giewoncie hahah!

[apolonja]

Nie oglądałam nigdy tego serialu

[Lo3e]

W zasadzie dziewczyny to sytuacja jest bardziej skomplikowana. W dzien w ktorym dowiedzialam sie wszystkiego i tak naprawde wszystko sie skonczylo, poszlam z kumpela na impreze. Byl tam chlopak, z biegiem imprezy widzialam ze patrzy na mnie. Bylam tam zdesperowana ze wzielam numer i na 2 dzien zaczelam smsowac. Pomagalo mi to przetrwac, a pisalo mi sie z nim fajnie. Czekalam jednak na faceta co wykombinuje. Teraz kiedy juz wiem ze to jest end postanowilam sie z nim umowic. Wczoraj bylismy w kinie, bardzo milo spedzony wieczor, film zabawny, a chlopak przystojny. O dziwo. Dzisiaj jak napisalam ze nudze sie i rozmyslam, powiedzial zebysmy poszli na spacer, wiec spedzilam z nim caly wieczor. Nie pomyslalam o bylym ani razu, swietnie sie bawilam.
Boje sie tylko czy nie za szybko, albo czy nie dopowiadam sobie za duzo. Ale jak dal mi buziaka w policzek poczulam prąd po calym ciele, az chcialam go pocalowac. Czy ja zwariowalam?

[bujdanaresorach]

Napisane przez Lo3e

W zasadzie dziewczyny to sytuacja jest bardziej skomplikowana. W dzien w ktorym dowiedzialam sie wszystkiego i tak naprawde wszystko sie skonczylo, poszlam z kumpela na impreze. Byl tam chlopak, z biegiem imprezy widzialam ze patrzy na mnie. Bylam tam zdesperowana ze wzielam numer i na 2 dzien zaczelam smsowac. Pomagalo mi to przetrwac, a pisalo mi sie z nim fajnie. Czekalam jednak na faceta co wykombinuje. Teraz kiedy juz wiem ze to jest end postanowilam sie z nim umowic. Wczoraj bylismy w kinie, bardzo milo spedzony wieczor, film zabawny, a chlopak przystojny. O dziwo. Dzisiaj jak napisalam ze nudze sie i rozmyslam, powiedzial zebysmy poszli na spacer, wiec spedzilam z nim caly wieczor. Nie pomyslalam o bylym ani razu, swietnie sie bawilam.
Boje sie tylko czy nie za szybko, albo czy nie dopowiadam sobie za duzo. Ale jak dal mi buziaka w policzek poczulam prąd po calym ciele, az chcialam go pocalowac. Czy ja zwariowalam?

Jeżeli dobrze się czujesz w obecności faceta, z którym się spotykasz to nie widzę nic złego. Ja też tuż po rozstaniu próbowałam odnowić znajomość z jednym facetem, żeby nie zostać sama na lodzie. Chciałam czuć się pożądana, zauważona, adorowana. Facet okazał się totalnym burakiem niewartym zainteresowania, a ja doszłam do wniosku, że to co robię totalnie nie ma sensu i zaklejanie ran innym facetem po nieudanym związku u mnie nie działa.
Nic nie jest przesądzone. Jeżeli nie miałaś ochoty uciec po pierwszym spotkaniu, pociąga Cię fizycznie i chcesz z nim kontynuować znajomość to rób to. A czy cokolwiek z tego będzie i jak sytuacja potoczy się dalej, czas pokaże.