2013-11-20, 21:16 | #151 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 445
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Ale sie na nia uwzielyscie
Z niektorymi rzeczami sie zgadzam, kobiety bardzo czesto sie zaniedbuja w dlugich zwiazkach a juz szczegolnie w czasie ciazy. Nie twierdze ze to tylko i wylacznie ich wina, bo facet powinien umozliwic jej wygospodarowanie czasu tylko dla niej, zeby mogla zadbac o siebie, odpoczac. Ja sie nie dziwie kobietom, ktore miesiacami nie przesypiaja calej nocy, w dzien zakopuja sie w pieluchach i garach, ktorym facet nie pomaga w niczym, ze nie chce im sie nawet rzes malowac juz nie mowiac np. o cwiczeniach. To jest problem, ale mezczyzni czesto nie doceniaja "domowej" harowki i pozniej sa pretensje ze ich zona po roku od porodu wyglada jak 7 nieszczec i 10 lat starzej. Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-11-20, 21:22 | #152 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Monimyszek, mój TŻ mówi że kobieta z faceta zrobi milionera pod jednym warunkiem - jeśli facet jest miliarderem Więc nie wiadomo czy ta żona tak taniej wyjdzie
---------- Dopisano o 22:22 ---------- Poprzedni post napisano o 22:16 ---------- Cytat:
Edytowane przez Mirrranda Czas edycji: 2013-11-20 o 21:19 |
|
2013-11-20, 21:25 | #153 | ||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Zawsze mnie denerwuje jak to się psioczy na kobiety - o matko, śmiała przytyć! Śmiała przestać się malować i nie ma czasu na fryzjera, no co za zapuszczona baba a że facet siwieje, zęby mu szarzeją i piersi rosną, to nic, bo faceeet to faaacet ---------- Dopisano o 22:23 ---------- Poprzedni post napisano o 22:22 ---------- Cytat:
ps. nie, nie mam dzieci. ale już teraz ogarniając dom ( i to na spółę ! ) pracując i studiując często nie starcza mi czasu na wiele rzeczy. Dodajmy do tego dziecko, małe. I ciążę. Która wyczerpuje fizycznie. Zły nastrój, baby blues, dołek, melancholię i wypalenie zawodowe. Od kobiet po prostu za dużo się wymaga. Zawsze ma być piękna pachnąca zgrabna i powabna. tak i ja też nie wiem kiedy ostatnio obierałam ziemniaki i kiedy zrobiłam normalny obiad, bo raz ja raz mój facet coś wyczarujemy z proszku i często jem na mieście, bo nie ma wyjścia. tyle że jedząc na mieście, też trzeba do tego lokalu dotrzeć, zjeść i z niego wrócić, więc problem jedzenia nie znika ;- ). A niania dla dziecka - ja się zgadzam, fajne wyjście, ale nie gdy ma się noworodka. Wyobrażasz sobie dwutygodniowe dziecko oddać w ręce obcej osobie? Bo ja nie. Ze starszym nie widzę problemu. I też o sobie myślę ze jestem zadbana, ale to co mówisz jest naprawdę oderwane od rzeczywistości. Przede wszystkim gratuluję ci żelaznego zdrowia, bo jak przypałętają ci się choroby nawet te najbardziej prozaiczne to już praca studia dom i wygląd plus leczenie mogą nie pójść ze sobą w parze. Edytowane przez 201604181004 Czas edycji: 2013-11-20 o 21:29 |
||
2013-11-20, 21:27 | #154 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Po drugie - nie uznaję rodzenia na studiach. Więc niby jak mam łączyć problemy wychowawcze z sesją? Studia to studia, nie czas na rodzenie dzieciaków. A że facet siwieje - no chyba ciężko, żeby się farbował? Większość kobiet uznaje to za niemęskie. Ale za to bieganie codziennie rano, jak ja jeszcze śpię jest o wiele bardziej wyczerpujące i fizycznie, i czasowo niż zafarbowanie włosów raz na miesiąc. P.S. Sama długo często przesiaduję w pracy. Nie rozumiem podziału - mąż siedzi w pracy, żona z dzieckiem. Edytowane przez Mirrranda Czas edycji: 2013-11-20 o 21:29 |
|
2013-11-20, 21:31 | #155 |
BAN stały
Zarejestrowany: 2011-06
Wiadomości: 445
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Jak moj tz zaczal tyc i widzialam ze bardzo niezdrowo sie odzywia to powiedzialam mu wprost ze nie dba o siebie, ze ja zawsze staram sie byc dla niego idealna a on ma gdzies swoj wyglad. Teraz biega, cwiczy, zdrowiej sie odzywia. Nawet wode pije a tego to juz w ogole sie nie spodziewalam . Widze ze podobaja mu sie jego coraz wieksze miesnie i mnie tez to motywuje by "nie zostac w tyle". Takze dla mnie mezczyzna tez musi byc zadbany i to nie jest tak, ze jade po kobietach a facet ma smierdziec potem bo to meskie
Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum. |
2013-11-20, 21:31 | #156 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Ty nie uznajesz rodzenia na studiach, a przepraszam uznajesz studiowanie w wieku 35 lat żeby podnieśc kwalifikacje zawodowe? Czy może według ciebie studia są tylko dla młodych i bezdzietnych? Czy może na studiach doktoranckich też nie można mieć życia rodzinnego? No fajnie że nie rozumiesz, ale postaraj się zrozumieć że siedzenie z dzieckiem w domu to tak naprawdę luksus. I taka kobieta najczęściej i tak dostaje wypłatę i nie jest zależna finansowo, jak jest na macierzyńskim czy innym więc problem kasy odpada |
|
2013-11-20, 21:34 | #157 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Tak samo jak synek mojego TŻta. Macierzyński i wychowawczy - nuda. Ja nie potrafię tygodnia wytrzymać w domu z gorączką w czasie grypy, bo mnie nosi a co dopiero pół roku Praca to nie tylko pieniądze. Ja i mój TŻ na tyle kochamy swoje prace (dwie oddzielne), że naprawdę nie pracujemy tylko dla pieniędzy. Głównie dla własnej satysfakcji - przynajmniej ja. TŻ mówił że on nie wymaga ode mnie żebym pracowała i to w dodatku w czasie studiów, ale jak na niego nawarczałam, żeby nawet tak nie mówił bo ja chcę pracować, to się zamknął. Nie jestem w stanie po prostu pojąć, jak można zamknąć się w domu na pół roku z własnej woli. Jak w więzieniu. Edytowane przez Mirrranda Czas edycji: 2013-11-20 o 21:36 |
|
2013-11-20, 21:35 | #158 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Nie siedziała? Znaczy się urodziła dziecko w domu i przekazała je niani, tak?
Wiesz, nie wierzę. Po prostu fizyczną niemożliwością jest nie siedzieć z noworodkiem na początku. Dobra ja kończę bo dostanę punkty, kolejny słaby troll :P |
2013-11-20, 21:38 | #159 | |
BAN stały
Zarejestrowany: 2013-10
Wiadomości: 1 168
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Lecę - jutro w pracy poczytam sobie resztę hejtu wobec mojej osoby i tego, jaka to jestem antyrodzinna i przeciwna biednym kobietom Edytowane przez Mirrranda Czas edycji: 2013-11-20 o 21:40 |
|
2013-11-20, 21:41 | #160 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Rozumiem, że najlepiej urodzić i rzucić dziecko w obce ręce. Nie wiem, czy zdajesz sobie sprawę, że w początkowym okresie kontakt matki z dzieckiem jest bardzo ważny dla rozwoju niemowlaka. Poza tym mam wrażenie, że jesteś oderwana od rzeczywistości. Serio.
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2013-11-20, 21:42 | #161 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Nikt cie nie hejtuje, co najwyżej pobłażliwie podśmiewa się pod nosem jak to czyta
|
2013-11-20, 21:43 | #162 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Z mojej strony EOT
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2013-11-20, 21:47 | #163 | |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
|
|
2013-11-20, 21:58 | #164 | ||
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2013-06
Wiadomości: 3 634
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
---------- Dopisano o 22:58 ---------- Poprzedni post napisano o 22:56 ---------- Cytat:
__________________
Twierdzisz,że to co mówię jest chamskie?
Ciesz się,że nie słyszysz co myślę *** Opowiadając obcym ludziom o swoich problemie ,musisz liczyc sie z tym,że 20% ma gdzieś twój problem,a 80 % cieszy się z twojego kłopotu. *** Jestem jak dziki Mustang. Jesli mnie oswoisz ,na zawsze będę Twoja. |
||
2013-11-20, 21:59 | #165 |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
|
2013-11-20, 22:01 | #166 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2012-07
Lokalizacja: Kraków
Wiadomości: 65
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
|
2013-11-20, 22:23 | #167 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
|
|
2013-11-20, 22:27 | #168 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Sadek proszę rzuć statystyki, bo aż mnie zaintrygowałeś/aś
|
2013-11-20, 22:33 | #169 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
jestem dopiero w polowie wątku, ale stwierdziłam ze sie wypowiem.
Z tego co wiem do znajomych, to sogo jest jednym z tanszych klubów w stolicy, taniec kosztuje tak jak napisała Candylips bodajze 50zł, wejscie 30zł. Myśle, że chyba facet nie jest aż takim frajerem, zeby pojsc tam w celu upicia się i przeplacac po kilkadziesiat zł za alkohol. Raczej miedzy bajki tez mozna wlozyc to ze zaplacil szampanem za taniec. One tam robią to dla gotówki a nie za alkohole. co do Twojej, autorko sytuacji, ja bym jednak rozważyła rozstanie. To dopiero początek waszego rodzicielstwa i juz jest mocno nieciekawie. Ja bym takiego wyskoku, podczas gdy ja jestem w ciązy i czekam w domu nie wybaczyła. A tłumaczenia, że go ogłupiło, ze chciał zobaczyć to mozna wg mnie sobie w buty wsadzić. Takie teksty, to moze by przeszły jakby miał 18-20 lat, ale nie u kogoś kto powinien juz jednak troche myśleć głową i spodziewa sie dziecka.
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet Edytowane przez kaja2301 Czas edycji: 2013-11-20 o 22:35 |
2013-11-20, 22:43 | #170 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Zobacz badania na ogromnej grupie portalu Interia ( najnowsze) no i sławetny Izdebski...
Czytałem, że aktualnie prowadzone są badania mające na celu określenie wielkości grupy która zdradza, ale która się do tego nie przyznaje. Pewnym jest, że z roku na rok liczba zdrad i rozwodów rośnie. 37-40% w Polsce to i tak "dobry" wynik bo w wielu krajach jest to ponad 50%.... |
2013-11-20, 22:43 | #171 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Wypowiadali się również w sprawach, czy można uprawiać tam seks. Większość pisała, że nie jest to w interesie tych kobiet, bo to nie burdel i nie chcą stracić pracy, ale że jeśli między tancerką a klientem wytworzy się chemia i się jakoś spodobają sobie, to zdarza się, że panie pozwalają sobie na więcej niż tylko macanie od pasa w górę (podobno tancerkę można na głównej sali dotykać w tańcu właśnie od pasa w górę) Generalnie piszę "podobno", bo sama tam nie byłam, ale myślę, że jakaś tam prawda na tym forum jest
__________________
Postanowienie: jeździć, latać, zwiedzać za grosze! 2016: Berlin, Monachium, Erfurt, Budapeszt, Chicago, Nowy Jork Podróże 2015: Praga, Bolonia, Oslo, Rodos, Kijów, Kos Podróże 2014: Wiedeń, Bratysława, Londyn, Lwów, Budapeszt, Ostrava, Berlin, Budva, Paryż K&K
|
|
2013-11-20, 22:48 | #172 | |
Wredny kotecek
Zarejestrowany: 2013-02
Wiadomości: 11 250
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
|
|
2013-11-20, 22:58 | #173 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-09
Lokalizacja: Warszawa i okolice
Wiadomości: 3 964
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
__________________
I like my money right where I can see it .. hanging in my closet |
|
2013-11-20, 22:59 | #174 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
|
2013-11-20, 23:00 | #175 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-09
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
|
|
2013-11-20, 23:02 | #176 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2008-12
Wiadomości: 3 392
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Resztę szkoda komentować. A bardziej nawet szkoda, że wątek utonął w jakiejś takiej kretyńskiej przepychance o wyższości rasowych psów, tfu, zadbanych kobiet nad memejami w ciąży i po ciąży. Bo nieważne, jak Autorka wątku wyglądała w ciąży i po ciąży, jedyna jej wina jest taka, że związała się z kłamliwym idiotą, który ani nie umie się kontrolować, ani przyznać do błędu. |
|
2013-11-20, 23:05 | #177 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 47 595
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Oh jak się niemożliwie cieszę że mój misiaczek pracuje u kobiety która zatrudnia głównie kobiety:P pójdą sobie do spa malować pazurki:P
|
2013-11-20, 23:09 | #178 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2012-04
Wiadomości: 2 792
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Ale zgodnie z logiką tego wątku jak się roztyjesz albo założysz stare dresy to nagle przeskoczysz do tej drugiej grupy, gdzie jest ~50% ludzi. W końcu ponoć tak to działa. Tyle kobiet, tyle okazji!
|
2013-11-20, 23:22 | #179 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2012-07
Wiadomości: 4 182
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Dlaczego w ogóle dyskutujecie z kimś, kto jest dumny, że TŻ TŻ przyrównał ją do wystawowej suki? Ładna prezentacja, dobra anatomia, bardzo dobra w ruchu, ocena doskonała, dobry temperament, dopuszczona do hodowli. Tak właśnie wyglądają wystawy psów. Tak myśli mężczyzna, traktując swoją kobietę jak wystawową sukę, bo inaczej tego porównania nie da się traktować.
Ładną, uroczą, słodką, kochaną, ale to wciąż pies, nie partnerka, nie żywy człowiek, nie osoba. Faktycznie, jest czego zazdrościć.
__________________
27.08.2016 |
2013-11-20, 23:56 | #180 | ||
Zakorzenienie
|
Dot.: Mój mąż w nocnym klubie sogo
Cytat:
Ale coś w tym jest, takie skupianie się na zadowalaniu chłopa nie brzmi zbyt dobrze. Wnioskuję, że to dość młoda dziewczyna, więc jeszcze nie jedno może ją w życiu zaskoczyć. ---------- Dopisano o 00:56 ---------- Poprzedni post napisano o 00:50 ---------- Cytat:
Co do tych ubrań sportowych - dobrze, że jeszcze młode dziewczyny czują jakiś dystans i nie robią z siebie "świń". Mają jeszcze czas. A pisanie o "20-letnich gówniarzach" świadczy jedynie o braku kultury. FIN! |
||
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 16:57.