|
Notka |
|
Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności. |
|
Narzędzia |
2008-03-16, 10:24 | #1 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
co robic?
Nie jestem raczej zwolenniczka, by zakladac tego typu watki...ale jednak..potrzebuje pomocy i zdania osob z zewnatrz
do rzeczy: jestem z moim TŻ 2,5 roku. Ostatnio w ogole nie mozemy sie dogadac. Mysle ze troche problem polega na tym, ze on narzucil mi swoj sposob bycia. > przychodzi codziennie od 20- 21.30... denerwuje mnie to, mowilam mu...ale nie zmienil niczego. > zero kina, zero imprez,... ( tylko sylwester? ) spacer tez jest rzadkoscia > ostatnio jak sie spotkalam z kolezanka..to tez byl problem.. najpierw nawrzucal mi (zero szacunku ) potem mojej kolezance !!!! jak mu powiedzialam ze potrzebuje troche wolnosci i luzu... spotykania sie ze znajomymi..powiedzial ze mi "odpierdala" i ktos na pewno mnie nastawia przeciwko niemu. po ostatniej aferze poprosil o spotkanie.... po raz pierwszy zobaczylam ze mu zalezy..przyznal ze zachowal sie jak debil.. (co mu sie nie zdarza, bo raczej wine zgania na kogos innego, byle tylko nie na siebie).. caly sie trzasl... obiecal ze wszystko sie zmieni... (ale problem w tym ze juz kiedys obiecywal, moze nie az tak jak teraz, ale jednak... boje sie sparzyc po raz kolejny bo im dluzej bedziemy ze soba tym trudniej bedzie sie rozstac) tylko problem polega na tym,ze nie wiem co ja mam robic? dac mu ta szanse?! Przez ta rutyne nawet milosc zaczela wygasac..pojawilo sie bardziej przyzwyczajenie.. dodam jeszcze, ze powiedzial- ze jak zerwiemy ze soba..on chce zerwac calkowicie kontakt, co jest dla mnie nie do pomyslenia prosze o jakiekolwiek zdania.. co mam robic?!
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2008-03-16, 10:50 | #2 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Lokalizacja: Łódź.
Wiadomości: 4 127
|
Dot.: co robic?
Rozumiem Cię i ja uważam,że można dac zawsze szanse. Ale co z tego wyjdzie to zobaczysz sama. POprostu, jak on się nie zmieni to się rozstaniecie. To bardzo proste rozumowanie. I ja wiem, ze y go napewnoe kochasz ale dla mnie szacunek i ten 'luz' jest ważny a twój chłopak chce cie troche ograniczyc. Ja bym dała szanse i zobaczymy
|
2008-03-16, 10:53 | #3 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: co robic?
A co podpowiada Ci intuicja? Z nas wszystkich to ty go znasz najlepiej... Sama tkwię w toksycznym związku. Mój "Tż" bierze mnie zawsze na łzy... Zmiany nie ma... Zrobisz jak uważasz ale im dłużej to ciągniesz tym ty sama się w tą grę wciągasz...
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum. https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1 |
2008-03-16, 11:00 | #4 |
Zadomowienie
|
Dot.: co robic?
Daj mu szanse zobacz co będzie dalej...Jezeli jego zachowanie się nie zmieni to już wiesz co zrobić. Jak on wogule moze miec do Ciebie pretensje ze spotkałas się z kolezanką? To już z nikim nie mozesz się spotykać tylko z nim?
__________________
Przy Tobie jestem Aniołem któremu odebrano skrzydła..bez Ciebie diabłem któremu odebrano RaJ.... |
2008-03-16, 11:05 | #5 | ||||||
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: co robic?
Cytat:
Cytat:
Czy tylko wtedy możecie się widzieć? Czy po prostu tak się przyzwyczaił? Cytat:
Cytat:
Cytat:
Cytat:
Jeżeli czujesz, że nie dasz rady, wariant braku kontaktu jest możliwy. Ciężko zawyrokować, jak naprawić zaistniałą sytuację. Myślę, że najlepiej będzie, gdy sami do tego dojdziecie. Pod warunkiem, że oboje będziecie tego chcieli. Trzymam kciuki, żeby było dobrze dla Ciebie. Cokolwiek to oznacza. |
||||||
2008-03-16, 11:15 | #6 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: co robic?
ja dalabym mu szanse, przeciez jestescie ze soba, kochacie sie. Tylko, ze powinnas jasno okreslic czego chcesz: jakies wspolne wyjscia, spacery, poza tym i Ty i on powinniscie spotykac sie ze swoimi znajomymi - nie wolno tak sie ograniczac, ze tylko wy i wy. W wyjsciach ze znajomymi nie ma nic zlego, a wspolne wypady do kina itd. sa fajna sprawa. Moim zdaniem grozi wam nudna rutyna, ktora nalezy zwalczac
Najgorzej, ze robi Ci wyrzuty o spotykanie sie ze znajomymi...to jest niepokojace, szczegolnie to powinno byc wyjasnione. Wyczuwam w tym co napisalas, jego zazdrrosc..ktora moze sie zmienic wrecz w chorobliwa..bo zaczyna sobie wbijac do glowy, ze ktos nastawia Cie przeciwko niemu - bardzo niedobrze. Rozmowa, dialog, komunikacja ze soba, umiejetnosc sluchania - to podstawa, popracujcie nad tym
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i --> |
2008-03-16, 11:52 | #7 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: co robic?
coff3ina i tego wlasnie sie boje..tym bardziej ze to nie sa pierwsze obietnice poprawy tez mam wrazenie, ze moj Tz gra mi na emocjach..ustawia placliwe opisy na gg, wysyla smsy wywiera na mnie w ten sposob presje... nawet gdy spotkalismy sie by powaznie porozmawiac..wracal wspomnieniami do wspolnych chwil, bo wiedzial, ze mnie to wzruszy..
malo tego powiedzial: "zycze Ci dobrze, ale wiem ze ktos moze Cie skrzywdzic"... w domysle- ja bylem super, bo Cie nie zdradzalem. prowokacja17 doszlo nawet do tego, ze powiedzial : "kto jest dla Ciebie wazniejszy, ja czy ona?" to juz dla mnie totalna paranoja... backie jesli chodzi o spotkania..mozemy sie spotykac w innym czasie..po prostu on chyba do tego przywyknal.. a mnie to zabija jesli chodzi o sprawe imprez, kina itp. on jest typem domatora.. nawet jak pizza, to nie w knajpie tylko zamowiona do domu. onemi ja mu juz nie raz mowilam czego mi brakuje... to nie jest tak ze ja to sobie teraz wzielam z ksiezyca..powtarzam to od dluzszego czasu. najgorszy jest ten brak szacunku do mnie... nie bede Wam przytaczac co on potrafi powiedziec..rozumiem ze w zlosci, ale powinno sie myslec o tym co sie mowi, a nie potem przepraszac Jesli chodzi o szanse..boje sie poprostu, ze sie sparze po raz kolejny czuje sie jak 80 letnia babka nie bylam na imprezie od 3 lat !! dzieki Wam dziewczyny za odpowiedzi
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2008-03-16, 12:01 | #8 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: co robic?
dodam moze jeszcze, ze mam 19 lat... czyli najlepsze lata mojego zycia...
zerwaly sie praktycznie kontakty z moimi znajomymi..przez to ze on mnie ograniczal..gdy wszyscy szli na impreze- ja oczywiscie nie wiem,ze sama sobie przegralam to wszystko..nie wcyhowalam go w pore jego poprzednia dziewczyna tez miala o to do niego pretensje.. wiec juz wtedy powinien cos z tym zrobic..
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2008-03-16, 12:13 | #9 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: co robic?
Truskaffko w takim razie przemysl to wszystko..
Jesli jest tak zle jak mowisz, to moze zrobcie sobie mala przerwe? sama nie wiem.. Zeby tylko nie okazalo sie za jakis czas, ze jestes "sama" bez przyjaciol, znajomych
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i --> |
2008-03-16, 12:20 | #10 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: co robic?
no wlasnie..gdy zaczelam odnawiac znajomosci..i mu o tym mowic..ze potrzebuje czasem sie spotkac z kims innym (bo przeciez to jest chore tyle czasu tylko z jedna osoba)...to mi powiedzial to co juz wiecie
zaluje teraz ze nie zerwalam z nim rok temu..jak sie do tego zbieralam.. na pewno byloby latwiej niz teraz..
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2008-03-16, 12:31 | #11 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2007-05
Wiadomości: 9 769
|
Dot.: co robic?
Kobieta w imię miłości jest w stanie wiele poświęcić.
Zastanów się tylko, czy warto. Skoro czujesz się z tym źle. |
2008-03-16, 12:40 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 295
|
Dot.: co robic?
Odejdź od niego, bo on Tobą manipuluje i cie ogranicza.
|
2008-03-16, 12:46 | #13 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: co robic?
po co Ci taki pozbawiony szacunku manipulator? wiem, że ostro, ale z tego co piszesz, takie są fakty...
|
2008-03-16, 12:57 | #14 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: co robic?
Cytat:
nie musicie byc dziewczyny delikatne..ja wiem jaki on jest... ale pozniej go usprawiedliwiam boje sie tez tego, ze nawet jesli sie zmieni... ja bede pamietac wciaz o tym jaki byl.. i bede sie bala, ze w kazdej chwili to moze wrocic... na chwile obecna nie wyobrazam sobie z nim malzenstwa...czy wspolnej przyszlosci, wiedzac do czego jest zdolny.
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
|
2008-03-16, 13:45 | #15 |
Raczkowanie
|
Dot.: co robic?
Ja tez robie i mowie takie zeczy ze az i mnie boli ze cos takiego powiedzialam. Moze on ma tak samo. Moze wie ze zle robi ale nie potrafi tego kontrolowac? Ja powiedzialam mojemu TZowi ze jak bede mowila i robila okropne rzeczy w stosunku do niego ma na nie nie reagowac i mnie przystopowac,bo innej mozliwosci chyba nie ma...
|
2008-03-16, 14:14 | #16 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2007-10
Wiadomości: 723
|
Dot.: co robic?
Cytat:
Wiec juz wczesniej probowalas odejsc? Ja mysle, ze jak ktos juz sie zastanawia nad odejsciem, to najgorszy znak jaki moze byc. Jesli ktos ma watpliwosci i to az tak mocne to jest to "poczatkiem konca zwiazku". Wg mnie pozniej bedzie juz tylko gorzej
__________________
"Szczęściem jednego człowieka jest drugi człowiek" Od 5.01.2010 : 66,7kg wrrrr 65..64..63..62..61..60..59..58..57.. i --> |
|
2008-03-16, 15:05 | #17 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2006-10
Lokalizacja: Lizbona
Wiadomości: 1 881
|
Dot.: co robic?
Mam dość radykalne poglądy na temat związków... Uważam, że powinnaś z nim zerwać. Wtedy zobaczysz, jak się zachowa, czy będzie chciał Cię odzyskać. Największym błędem w miłości jest to przekonanie, że ta druga osoba jest już na zawsze i nie trzeba się starać. A potem tak wychodzi. Skoro męczy Cię ten związek to go zakończ. Jeśli facet coś zrozumie, jeśli nie to nie masz czego żałować.
|
2008-03-16, 15:07 | #18 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2008-02
Lokalizacja: szkocka krata
Wiadomości: 1 769
|
Dot.: co robic?
Naprawdę radykalne ale skuteczne
__________________
To nie tak że nie mam czasu, ale wiesz po prostu nie chce mi się handryczyć na forum. https://www.facebook.com/thefeelgoodplace1 |
2008-03-16, 15:18 | #19 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: co robic?
no raczej takie wyjscie nic nie da...
powiedzial ze jak zerwe- uszanuje moja decyzje i nie bedzie probowal jej negowac i wchodzic mi w zycie.
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) |
2008-03-16, 15:33 | #20 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 9 934
|
Dot.: co robic?
Cytat:
komu bardziej zależy na tym związku? chyba powinno jednakowo, a wychodzi na to że jemu niespecjalnie, jeśli w ogóle... coś jest naprawdę do kitu jeśli związek trwa rok, a spokojnie gadacie sobie o rozstaniu |
|
2008-03-16, 17:54 | #21 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2006-12
Lokalizacja: abc
Wiadomości: 4 294
|
Dot.: co robic?
zwiazek trwa 2,5 roku.... nie rok.
moze gdzies w glebi duszy wierze, ze sie zmieni...ale wiem ze takie poprawianie siebie i zwiazku na sile niczego nie da predzej czy pozniej wszystko sie rozleci. ale chyba bym zalowala jakbym nie sprobowala.. musze uwierzyc w niego. wtedy bedzie dobrze.
__________________
(..) did you ever know there's a light inside your bones the hope that you can't hide and it teases you every night (..) Edytowane przez truskaffka Czas edycji: 2008-03-17 o 08:58 |
2008-03-19, 18:57 | #22 | |
Zakorzenienie
|
Dot.: co robic?
Cytat:
porozmawiaj z nim. Powiedz ze chcesz choc odrobine swobody. Co do wspolnych wyjsc-mialam ten sam problem-kazdy wspolny dzien wygladal tak samo- nudno.. zero jakich kolwiek wyjsc.. to jest straszne. Postaraj sie mu uswiadomic,ze nawet dla niego jakis glupi spacer po parku Tobie sprawi radosc... Wyjscie na miasto czy do kina raz na jakis czas nie jest przestepstwem... powiedz,ze jesli on nie chce z toba nigdzie wychodzic to bedziesz wychodzic ze znajomymi.. tu kino.. tam miasto czy cos... powinno wejsxc mu to troszke na ambicje i zadzialac W zwiazku nie moze byc ciagle tak monotonnie.
__________________
Tattoomaniaczka Początkowa Włosomaniaczka Akcja : Zapuszczanie włosów trwa |
|
2008-03-24, 18:56 | #23 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2007-12
Wiadomości: 1 437
|
Dot.: co robic?
Twój facet i mój to chyba jedna i ta sama osoba
__________________
Studentka |
Nowe wątki na forum Intymnie |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 10:16.