Przyjęcie zamiast wesela

[slodkadziecinka]

Z Lublina

[tasiulek]

Napisane przez Alejka13

A doradzicie co się na Wam na takie przyjęcie niewielkie wydaje najlepsze z moich sal?
http://starydworzec.info.pl/
http://www.budziakgastro.pl/ (w zakładce Ratuszowa)
http://www.dejavu.com.pl/Galeria.html
http://chiligorlice.pl/galeria/ (zdjęcie trzecie od góry w ostatnim rzędzie pionowym po prawej stronie)
Hmm?
Chodzi o taką w stylu trochę królewskim, jak pierwsza

Ta ostatnia zdecydowanie podoba mi się najbardziej

Przyłączam się do przyjęć zamiast wesela. Póki co najbardziej podoba mi się to miejsce http://www.cegielnia-rzucewo.pl/ Ale zmienia mi się to często a do wesela jeszcze prawie dwa lata
Widzę to jako po prostu uroczysty obiad i jak pogoda pozwoli kilka drinków na patio. Żadnych tańców w tle muzyka chyba nie potrzebna bo słychać szum morza.
A dlaczego akurat tak? Wolę ten dzień spędzić z naprawdę najbliższymi mi osobami a nie z ciotkami piąta woda po kisielu bo tak trzeba. No i oczywiście względy finansowe, sami finansujemy wesele i zdecydowanie wolimy wydać pieniądze na przykład na wyposażenie domu niż na jedną noc picia wódy Bo to co tak naprawdę najważniejsze dzieje się w kościele

[klempaa]

Napisane przez tasiulek

Ta ostatnia zdecydowanie podoba mi się najbardziej

Przyłączam się do przyjęć zamiast wesela. Póki co najbardziej podoba mi się to miejsce http://www.cegielnia-rzucewo.pl/ Ale zmienia mi się to często a do wesela jeszcze prawie dwa lata
Widzę to jako po prostu uroczysty obiad i jak pogoda pozwoli kilka drinków na patio. Żadnych tańców w tle muzyka chyba nie potrzebna bo słychać szum morza.
A dlaczego akurat tak? Wolę ten dzień spędzić z naprawdę najbliższymi mi osobami a nie z ciotkami piąta woda po kisielu bo tak trzeba. No i oczywiście względy finansowe, sami finansujemy wesele i zdecydowanie wolimy wydać pieniądze na przykład na wyposażenie domu niż na jedną noc picia wódy Bo to co tak naprawdę najważniejsze dzieje się w kościele

Ale czadowy klimat
Jesli byłoby ciepo, to i obiad można zjeść na podwórku

A co do argumentów - u nas dokładnie to samo. Właśnie kupujemy mieszkanie i wiadomo - sa ważniejsze wydatki, nić najedzenie i napicie ciotek i wujków, którzy nas jeszcze w trakcie na pewno obgadają
+ to, że ślub w piątek, a na sobotę planujemy imprezę dla znajomych (tzn ognisko, kiełbacha i żadnych krawatów )

[tasiulek]

Klempaa to w sumie ciekawe, bo też chodził mi po głowie grill dla znajomych. I może piątek nie byłby złym dniem. A i pewnie to miejsce będzie wolne. No i mało osób zaproszonych nie będzie pewnie więc wielkiego hallo jeśli padnie prośba o wzięcie wolnego dnia w pracy

[klempaa]

Napisane przez tasiulek

Klempaa to w sumie ciekawe, bo też chodził mi po głowie grill dla znajomych. I może piątek nie byłby złym dniem. A i pewnie to miejsce będzie wolne. No i mało osób zaproszonych nie będzie pewnie więc wielkiego hallo jeśli padnie prośba o wzięcie wolnego dnia w pracy

No my wlasnie z takiego założenia wyszlismy
Jako, że mamy do ślubu 4 miesiace a dopiero co się za to zabraliśmy - to łatwiej wszystko zarezerwować na piątek
Bo jeśli ślub byłby w sobotę, to ognicho musiałoby być w niedzielę. A wiadomo - w poniedziałek do pracy, więc jak tu się pobawić w spokoju? A na obiad to wiadomo - 20 osób, obiad o 15, więc można się urwać te 2h wczesniej z pracy (albo własnie dzien wolny) i tyle. Rodzice wolne mieć będą na pewno dziadkowie już nie pracują - więc problemu nie ma.

[colocopter]

a ja wam powiem, że mój ślub będzie inny niż wszystkie, owszem obrączki , owszem długa suknia, i na tym wszelkie podobienstwa do wszystkich ślubów sie kończa, ....ślub biore 24 marca-tylko cywilny, na moim ślubie będa tylko świadkowie i fotograf, po ceremoni jedziemy do zamku na uroczysty obiad i szampana ( stolik ukryty na 4 os -tzn zdala od głównych sal ) .
dlaczego tak? już tłumaczę i nie chodzi tu o kase, bo ten problem mnie nie dotyczy , chodzi o rodzinę " wujków którzy już liczą ile wódki będzie ", szwagrów którzy szukają zaczepki i innych którzy już narzekają że to zaraz święta , komunie i ile kasy pójdzie... nie maja nic wspólnego tak na prawde z moim szczesciem...osobiscie nie lubie pokazówek dlatego wolę urządzic romantyczny wieczór z mężem we własnym domu ( kolacja, świece, taniec tylko dla nas ) . tak wiec niech się obrazają-tu chodzi o moje zycie ...wiec o ślubie dowiedzą się już po fakcie...a pieniążki ? zamiast ładowac kilkanascie tysiecy na to by inni mieli o czym gadac wolę wydac na wyposażenie mieszkania i na tygodniową wycieczke zaraz po ślubie w jakies mile zagraniczne miejsce

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

u mnie po obiedzie ze znajomymi pewnie jesczez w mieszkaniu sie naszym pobawimy. uwielbimy karoke i monopol i pewnie tak bedzie wygladala u nas dalsza czesc slubo-obiad-wesela (?)

[alwa]

Napisane przez Alejka13

Bardzo w niej miło, jakoś tak rodzinnie

dzięki

Napisane przez slodkadziecinka

Klempaa, świetny lokal i jeszcze ta orkiestra... Chyba muszę rozważyć jakąś muzykę "w tle". Tylko jak? Wątpię, żeby właściciel miał sprzęt, z którego można by było odtwarzać muzykę, a sama posiadam tylko wieżę. No i problem z zaiksem dochodzi Macie pomysły, jak to rozwiązać?

u nas restauracja zapewnia wieżę. mam nadzieję że będzie odtwarzać mp3

Napisane przez tasiulek

Ta ostatnia zdecydowanie podoba mi się najbardziej

Przyłączam się do przyjęć zamiast wesela. Póki co najbardziej podoba mi się to miejsce http://www.cegielnia-rzucewo.pl/ Ale zmienia mi się to często a do wesela jeszcze prawie dwa lata
Widzę to jako po prostu uroczysty obiad i jak pogoda pozwoli kilka drinków na patio. Żadnych tańców w tle muzyka chyba nie potrzebna bo słychać szum morza.
A dlaczego akurat tak? Wolę ten dzień spędzić z naprawdę najbliższymi mi osobami a nie z ciotkami piąta woda po kisielu bo tak trzeba. No i oczywiście względy finansowe, sami finansujemy wesele i zdecydowanie wolimy wydać pieniądze na przykład na wyposażenie domu niż na jedną noc picia wódy Bo to co tak naprawdę najważniejsze dzieje się w kościele

zgadzam się w 100%. to co najważniejsze dzieje się w Kościele. A wiele osób bardziej przejmuje się tym co będzie po, niż tym co jest najważniejsze

Napisane przez klempaa

Ale czadowy klimat
Jesli byłoby ciepo, to i obiad można zjeść na podwórku

A co do argumentów - u nas dokładnie to samo. Właśnie kupujemy mieszkanie i wiadomo - sa ważniejsze wydatki, nić najedzenie i napicie ciotek i wujków, którzy nas jeszcze w trakcie na pewno obgadają
+ to, że ślub w piątek, a na sobotę planujemy imprezę dla znajomych (tzn ognisko, kiełbacha i żadnych krawatów )

My też finansujemy sami. Kupiliśmy mieszkanie i większość pieniędzy idzie na remont i sprzęty. Chętnie zaprosiłabym kilka bliższych kuzynek i zrobiła małe wesele na ok. 40 osób. Ale nie można zaprosić tylko części rodziny bo wiadomo, że druga część się obrazi - dlatego będą tylko najbliżsi

[JOY_601]

Również się dopisuję dziewczyny

Nasz ślub odbędzie się w środę, po ślubie będzie sesja ślubna w plenerze + sesja rodzinna ( korzystamy z okazji, że bliskie nam osoby będą wtedy z nami - na codzień mieszkają w innych krajach ). Na ślubie będą tylko nasi rodzice i rodzeństwo z rodzinami - w sumie 12 osób. Po sesji planujemy uroczysty obiad, prawdopodobnie w chińskiej restauracji, która dysponuje małą, prywatną salką Chińska bo tak naprawdę wszyscy lubią chińszczyznę - angielskie żarcie nie wszyscy lubią ( rodzina przyjedzie z PL i DE )

Nigdy nie chciałam mieć wesela i całe szczęście mój TŻ podziela moje zdanie

[klempaa]

Napisane przez JOY_601

Również się dopisuję dziewczyny

Nasz ślub odbędzie się w środę, po ślubie będzie sesja ślubna w plenerze + sesja rodzinna ( korzystamy z okazji, że bliskie nam osoby będą wtedy z nami - na codzień mieszkają w innych krajach ). Na ślubie będą tylko nasi rodzice i rodzeństwo z rodzinami - w sumie 12 osób. Po sesji planujemy uroczysty obiad, prawdopodobnie w chińskiej restauracji, która dysponuje małą, prywatną salką Chińska bo tak naprawdę wszyscy lubią chińszczyznę - angielskie żarcie nie wszyscy lubią ( rodzina przyjedzie z PL i DE )

Nigdy nie chciałam mieć wesela i całe szczęście mój TŻ podziela moje zdanie

Myśmy chcieli w knajpie sushi.... ale niestety, część rodziny by nic nie zjadła
No nic - wieczorkiem w domku sobie zrobimy sami

[JOY_601]

Napisane przez klempaa

Myśmy chcieli w knajpie sushi.... ale niestety, część rodziny by nic nie zjadła
No nic - wieczorkiem w domku sobie zrobimy sami

Z tego co wiem to w tej knajpie nie robią sushi...A szkoda bo sama bym zjadła - nigdy nie próbowałam

[klempaa]

Napisane przez JOY_601

Z tego co wiem to w tej knajpie nie robią sushi...A szkoda bo sama bym zjadła - nigdy nie próbowałam

Domyślam się, sushi jest japońskie, a nie chiński
Polecam - my lubimy na tyle, że zaczęłam się uczyc robić sama
Fajna sprawa, no i zdrowe

[tasiulek]

Napisane przez JOY_601

Również się dopisuję dziewczyny

Nasz ślub odbędzie się w środę, po ślubie będzie sesja ślubna w plenerze + sesja rodzinna ( korzystamy z okazji, że bliskie nam osoby będą wtedy z nami - na codzień mieszkają w innych krajach ). Na ślubie będą tylko nasi rodzice i rodzeństwo z rodzinami - w sumie 12 osób. Po sesji planujemy uroczysty obiad, prawdopodobnie w chińskiej restauracji, która dysponuje małą, prywatną salką Chińska bo tak naprawdę wszyscy lubią chińszczyznę - angielskie żarcie nie wszyscy lubią ( rodzina przyjedzie z PL i DE )

Nigdy nie chciałam mieć wesela i całe szczęście mój TŻ podziela moje zdanie

No to jesteś kolejna z chińską restauracją bo i użytkowniczka Myha planuje coś takiego

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

ja nie chinska tylko wietnamska:P i bedzie tez stol z sushi

[tasiulek]

No dla mnie to jeden diabeł

[e78ea2ce4b6c03f1c01eeedcbea21d52971ed141]

Napisane przez tasiulek

No dla mnie to jeden diabeł

tylko nie mow tego przy Azjatach bo sie obraza

[sjero]

to i ja się dołączę

My również planujemy kilkugodzinny obiad zamiast wesela. Około 20 osób najbliższej rodziny (rodzice, rodzeństwo, świadkowie, najbliżsi przyjaciele). Początkowo chcieliśmy w poniedziałek - ze względu na znaczącą dla nas datę, ale chyba jednak będzie sobota dwa dni wcześniej, gdyż nie wszyscy mają możliwość wzięcia urlopu

Ogólnie nie wiem jeszcze nic, mamy wybranych kilka restauracji, ale nie byliśmy jeszcze nigdzie zobaczyć, popytać. W sumie czasu mamy jeszcze troszkę, bo ślub we wrześniu

[Alejka13]

Napisane przez sjero

to i ja się dołączę

My również planujemy kilkugodzinny obiad zamiast wesela. Około 20 osób najbliższej rodziny (rodzice, rodzeństwo, świadkowie, najbliżsi przyjaciele). Początkowo chcieliśmy w poniedziałek - ze względu na znaczącą dla nas datę, ale chyba jednak będzie sobota dwa dni wcześniej, gdyż nie wszyscy mają możliwość wzięcia urlopu

Ogólnie nie wiem jeszcze nic, mamy wybranych kilka restauracji, ale nie byliśmy jeszcze nigdzie zobaczyć, popytać. W sumie czasu mamy jeszcze troszkę, bo ślub we wrześniu

My najprawdopodobniej też wrzesień. W wypadku przyjęcia nie trzeba na szczęście tak bardzo wcześnie stresować się całą organizacją
Pomimo małego przyjęcia, pasuje wierszyk o cukierkach i Lotku zamiast kwiatów w zaproszeniu?

[klempaa]

Napisane przez Alejka13

My najprawdopodobniej też wrzesień. W wypadku przyjęcia nie trzeba na szczęście tak bardzo wcześnie stresować się całą organizacją
Pomimo małego przyjęcia, pasuje wierszyk o cukierkach i Lotku zamiast kwiatów w zaproszeniu?

wg mnie tak, sami planujemy wino i lotka

[Alejka13]

Ja to sobie marzę o takiej dużej ilości różnosmakowych cukierasków

[tasiulek]

Ja chciałabym jakieś przysmaki dla psiaków i kotów Bo co mi po kwiatach które postoją z 3 dni. Zwierzakom przyda się bardziej

[sjero]

Napisane przez tasiulek

Ja chciałabym jakieś przysmaki dla psiaków i kotów Bo co mi po kwiatach które postoją z 3 dni. Zwierzakom przyda się bardziej

łomatko, już widzę minę mojej mamy odnośnie takiego tekstu niby uwielbia nasze psy, ale ... - ona ma zawsze jakieś ale

[Alejka13]

A wręczacie jakieś zawiadomienia o ślubie? Koleżankom, dalszej rodzinie, etc., mówiąc, że nie robicie wesela? Nie wiem, czy wypada, czy nie... Biję się z myślami

[sjero]

ja też się ciągle biję, bo z jednej strony chciałabym, żeby jak najwięcej osób dzieliło ze mną ten dzień, a z drugiej strony najchętniej wybrałabym opcję, że tylko my plus świadkowie i nikt więcej

Finalnie efekt będzie pewnie taki, że koleżanki dowiedzą się drogą "pantoflową", a reszta rodziny dowie się po fakcie.

[Alejka13]

A w taki sposób... Ja też wolałabym samych świadków, no ale nie wypada mi ominąć rodziców, rodzeństwo czy dziadków. Zastanawiam się właśnie nad zawiadomieniami dla takich, z którymi ma się kontakt na co dzień... Na pewno ucieszyliby się z tej możliwości, tylko czy to tak nie głupio tylko do kościoła?

[sjero]

Napisane przez Alejka13

Zastanawiam się właśnie nad zawiadomieniami dla takich, z którymi ma się kontakt na co dzień... Na pewno ucieszyliby się z tej możliwości, tylko czy to tak nie głupio tylko do kościoła?

też się zad tym zastanawialiśmy, ale nie chcę, żeby doszło do sytuacji, czemu ciocia x była, a ciocia y nie, a czemu nie jesteśmy zaproszeni na przyjęcie, itp itd.

[Alejka13]

Właśnie... Ale u mnie zaprosiłabym tylko koleżanki i kolegów TŻ- zaznaczając, że będzie nam miło, jeśli przyjdą na ceremonię, a po ślubie uczcimy to czymś mocniejszym w któryś tam dzień- chyba pasuje?

[Lea_ny]

U nas na przyjęciu będzie 37 osób - a że rodzinę mam duuuużą, to cała reszta będzie zaproszona tylko do kościoła. I nie sądzę, żeby ktoś miał się obrazić - u nas w rodzinie takie rozwiązanie zawsze było akceptowane; a do "obrażania"* dochodziło właśnie wtedy, kiedy niektórych w ogóle się pominęło i nawet na ceremonię nie zostali zaproszeni.

* "Obrażanie" w cudzysłowie, ponieważ bardziej był to po prostu niesmak, niż jakieś otwarte pretensje

[tasiulek]

U nas zawiadomienie znajomych będzie, na przyjęciu będą tylko moje NAJBLIŻSZE dwie przyjaciółki i jeden NAJBLIŻSZY przyjaciel. Reszta dobrych znajomych będzie zaproszona następnego dnia na "grilla na full wypasie" Rodzinę zawiadomię tylko tą którą zapraszam na przyjęcie. Tyle

[Alejka13]

O, ja tak samo miałam pomyśleć o jakimś grillu albo domówce dla znajomych A w sumie... Nami (przynajmniej z mojej perspektywy) nikt z rodziny się nie martwił i w ogóle nie informował ani przed ani po... Zaproszę tylko tych, których chcę