Sylwester - sama?

[plesiunia]

Ehh mój chłopak dziś mi powiedział że on na sylwestra jedzie z kolegami gdzieś do jakiegoś domku bo jeden z kolegów ma urodziny dzień przed sylwestrem.... Hmmm strasznie mi przykro że będę musiała sylwestra spędzić sama. A wy jak byście zareagowały?

[kinomaniakowa]

Ja pierdziele, miałam to samo. Tylko że ja na początku miałam niby jechać, ale na Słowacje, a potrzebowalam dowodu ktorego nie mialam i wyszlo ze zostalam w domu. Nie godz sie na to, bo dla mnie to bylo strasznie przykre ze musialam zostac bez niego. To jest ważny dzień, nie jeden z normalnych. Jak chce jechać to niech Ciebie bierze, bo ja o tym że mój TŻ nie wziął mnie (potem wyszło że jednak nie byli w Słowacji tylko w Zakopanym i nie potrzebowałabym dowodu) to mam do tej pory żal.. i Ty też będziesz do niego miała

[Atomoowka]

To będzie męski wyjazd? Bo jeżeli tak tzn żaden z kolegów nie bierze swojej dziewczyny to nie miałaby nic przeciwko.

My z TŻ np 3 pierwsze sylwki spędzaliśmy osobno, on właśnie gdzieś z kolegami a ja w innym gronie, w innym miejscu.

Kinomaniakowa nie pisz jej, że bedzie miała żal to tego nie wiesz.

[plesiunia]

Napisane przez kinomaniakowa

Ja pierdziele, miałam to samo. Tylko że ja na początku miałam niby jechać, ale na Słowacje, a potrzebowalam dowodu ktorego nie mialam i wyszlo ze zostalam w domu. Nie godz sie na to, bo dla mnie to bylo strasznie przykre ze musialam zostac bez niego. To jest ważny dzień, nie jeden z normalnych. Jak chce jechać to niech Ciebie bierze, bo ja o tym że mój TŻ nie wziął mnie (potem wyszło że jednak nie byli w Słowacji tylko w Zakopanym i nie potrzebowałabym dowodu) to mam do tej pory żal.. i Ty też będziesz do niego miała

To jest męski wyjazd sami faceci

[Darkoz]

Mnie by jednak było przykro, że nie spędzi tego dnia ze mną. Ale przynajmniej poinformował Cię o tym dostatecznie wcześniej, żebyś nie była zaskoczona i mogła sobie coś zaplanować. Nie masz możliwości sama czegoś zorganizować, albo jakiejś przyjaciółki-singielki?

[kinomaniakowa]

Ale jak pisze, że jej smutno to na pewno jakiś żal do niego będzie miała. Ja nie widzę tego żeby spędzać taki dzień bez swojej dziewczyny/ chłopaka. A reszta chłopaków ma dziewczyny? Co one na to ? Pogadaj z TŻ i uświadom mu że będzie Ci przykro, trzeba pójść na kompromis a nie dziewczyna ma sobie Sylwestra przez to popsuć

[plesiunia]

Napisane przez kinomaniakowa

Ale jak pisze, że jej smutno to na pewno jakiś żal do niego będzie miała. Ja nie widzę tego żeby spędzać taki dzień bez swojej dziewczyny/ chłopaka. A reszta chłopaków ma dziewczyny? Co one na to ? Pogadaj z TŻ i uświadom mu że będzie Ci przykro, trzeba pójść na kompromis a nie dziewczyna ma sobie Sylwestra przez to popsuć

Dziewczyny kumpli też gdzieś jadą ale mnie nie stać na wyjazd z nimi

[szynka_w_toscie]

A ty nie masz przyjaciółek lub koleżanek z którymi mogłabyś spędzić Sylwka?
A Ci jego kumple mają dziewczyny? Może powiedz swojemu chłopakowi, że smutno Ci z powodu tego sylwestra i razem wymyślcie jakąś alternatywę?

[cholernarejestracja]

Nie wyobrażam sobie takiej sytuacji. Jedynie gdyby np. cała paczka w której się obracamy ugadałaby się, że chłopaki jadą sami a dziewczyny sami. Ale tak jak mówię - trochę to dla mnie nie do pomyślenia.

[kinomaniakowa]

Napisane przez plesiunia

Dziewczyny kumpli też gdzieś jadą ale mnie nie stać na wyjazd z nimi

Jejku, właśnie przypomniałam sobie jak ja sie czułam. On Cie postawił przed faktem dokonanym nie rozmawiając z Tobą o tym i nie podjeliście razem decyzji tylko on to zrobił. Zrób coś z tym ! Niech wie, że Ci przykro.

[Atomoowka]

Napisane przez plesiunia

Dziewczyny kumpli też gdzieś jadą ale mnie nie stać na wyjazd z nimi

No to sorry facet ma tracić przez to że Cienie nie stać na wyjazd?
Trochę to glupie.
Uważam, że nie powinnaś mieć do niego żalu, poinformował Cię o tym 2 msc wcześniej.

[Magdallen]

Nie wyobrażam sobie tego. Jak własny chłopak może Cię olać w Sylwestra? Jasne, sylwester bywa co roku, ale zostawienie osoby, którą się kocha w domu, na kanapie, w dniu, w którym wszyscy się bawią jest dla mnie baaardzo niefajne.

[bulka114]

Dla mnie to trochę nie do pomyślenia. Sylwester to nie jest zwykły dzień
Byłoby mi przykro, gdyby TŻ wybrał imprezę z kolegami, niż mnie. Autorko, może jednak Twój TŻ pójdzie na kompromis i wymyślicie coś we 2.
Co z tego, że powiadomił Cię 2miechy wcześniej, skoro nie masz żadnej opcji, oprócz spędzenia wieczoru na kanapie? Według mnie, powinien najpierw patrzeć na Was, na Ciebie a dopiero później na siebie. Zresztą nie wyobrażam sobie, żebym miała sie bawić z koleżankami gdzies, mając świadomość, że mój tż się nudzi sam w domu. :|
Pogadaj z nim koniecznie!

[Magdallen]

Napisane przez Atomoowka

No to sorry facet ma tracić przez to że Cienie nie stać na wyjazd?
Trochę to glupie.
Uważam, że nie powinnaś mieć do niego żalu, poinformował Cię o tym 2 msc wcześniej.

Oni są PARĄ. A to przynajmniej dla mnie oznacza, że trzeba się jednak liczyć z drugą osobą i z tym, czy będzie ją stać na wyjazd, czy będzie jej przykro itd.

[kinomaniakowa]

Napisane przez Atomoowka

No to sorry facet ma tracić przez to że Cienie nie stać na wyjazd?
Trochę to glupie.
Uważam, że nie powinnaś mieć do niego żalu, poinformował Cię o tym 2 msc wcześniej.

No dobra, facet powinien myśleć też o swojej dziewczynie, a nie tylko o sobie. Jak plesiunia nie ma zamiaru jednak nic robic i nie powiedziec mu ze bedzie sie z tym zle czula i bez niego bo zostawia ja dla kumpli, to on powinien chociaz jakos zrekompensować jej swoją nieobecność ( nie chodzi o pieniądze czy coś takiego ) np załatwieniem jej sprzyjającej dla niej imprezy gdzie równie dobrze będzie się bawiła, ale jak czegoś takiego nie zrobi to nie powinien zostawiać jej samej. Musi się z nią liczyć. PLESIUNIA nie gódź się na to i nie zostawaj bez niego. Takie moje zdanie.

[Pestka88]

A ja widzę różnicę między:

1. Kochanie jadę w sylwestra z kumplami pobalować, znajdź sobie zajęcie

i

2. Kochanie, kumple zaproponowali mi męski wyjazd w sylwestra. Nie mamy jeszcze żadnych planów, więc chciałbym zapytać co o tym myślisz? Będziesz miała coś przeciwko, żeby sylwestra spędzić osobno?

Chociaż ja sobie średnio to wyobrażam. Męskie wyjazdy jak się ma partnerkę, to się organizuje w weekand np, a nie w święta/sylwestra/rocznice/urodziny. Ja preferuję spędzanie takich dni razem. Byłoby mi przykro, że taki dzień chłopak woli spędzić z kumplami niż ze mną.

[Duszaniola]

Ja Ci proponuję nauczyć się otwierać buzię, a nie lecieć z każdym problemem na wizaż. Jak dla mnie to Wy zwyczajnie macie porządne problemy z komunikacją. Jak Ci przykro, że on jedzie na sylwestra, a Ty zostajesz sama to mu to powiedz. Jak będzie miał to totalnie gdzieś, no to będzie dosyć nie fair. Bo jednak plany sylwestrowe powinno się omawiać wspólnie.

[Atomoowka]

Napisane przez Magdallen

Oni są PARĄ. A to przynajmniej dla mnie oznacza, że trzeba się jednak liczyć z drugą osobą i z tym, czy będzie ją stać na wyjazd, czy będzie jej przykro itd.

Są parą owszem masz rację to nie znaczy, że muszą każdą imprezę spędzać razem. No nie wiem ale ja w tym nic dziwnego nie widzę. Facet poinformował ją 2 msc wcześniej o swoim planach, nie wystawił jej, nie okłamał.
Nie róbmy z faceta niewolnika który każda możliwą chwilę musi spedzac z Nami.
Ja na miejscu autorki bym powiedziała, żeby się dobrze bawił a ja w gronie znajomych/przyjaciółek zorganizowała coś.

Jak pisałam wyżej ja z TŻ pierwsze 3 sylwki spędzaliśmy osobno, żadne z Nas nie widziało w tym nic zdrożnego czy dziwnego.
To zwykła impreza, potańcówka żadne wielkie święto.
To tak jakby facet nie mógł bez autorki wyjść na żadną imprezę z kumplami.

[saakdasadadsad]

Mnie byłoby przykro, że woli chlać z kolegami niż upić się ze mną winem i spędzić cudowną, wyjątkową noc .

[kinomaniakowa]

Napisane przez Atomoowka

Są parą owszem masz rację to nie znaczy, że muszą każdą imprezę spędzać razem. No nie wiem ale ja w tym nic dziwnego nie widzę. Facet poinformował ją 2 msc wcześniej o swoim planach, nie wystawił jej, nie okłamał.
Nie róbmy z faceta niewolnika który każda możliwą chwilę musi spedzac z Nami.
Ja na miejscu autorki bym powiedziała, żeby się dobrze bawił a ja w gronie znajomych/przyjaciółek zorganizowała coś.

Jak pisałam wyżej ja z TŻ pierwsze 3 sylwki spędzaliśmy osobno, żadne z Nas nie widziało w tym nic zdrożnego czy dziwnego.
To zwykła impreza, potańcówka żadne wielkie święto.
To tak jakby facet nie mógł bez autorki wyjść na żadną imprezę z kumplami.

Ty jesteś do tego przyzwyczajona, a niektóre osoby pary mają inne podejście do tego i Sylwester to nie jest normalna impreza

[Atomoowka]

Napisane przez kinomaniakowa

Ty jesteś do tego przyzwyczajona, a niektóre osoby pary mają inne podejście do tego i Sylwester to nie jest normalna impreza

A jaką imprezą jest Sylwester?
Czy sie rożni od zwykłej domówki, oprócz tego że o 24 się otwiera szampana i strzela fajerwerkami?
Ja różnicy nie widzę, ale rozumiem że dla kogoś to może być jakiś super, ważny dzień.

[201803080934]

Napisane przez Pestka88

A ja widzę różnicę między:

1. Kochanie jadę w sylwestra z kumplami pobalować, znajdź sobie zajęcie

i

2. Kochanie, kumple zaproponowali mi męski wyjazd w sylwestra. Nie mamy jeszcze żadnych planów, więc chciałbym zapytać co o tym myślisz? Będziesz miała coś przeciwko, żeby sylwestra spędzić osobno

naprawdę jakiś facet potrafi się tak cipkowato płaszczyć przed swoją dziewczyną?
ja rozumiem zapytać o zdanie, ale skamlać jak piesek `skarbie, kochanieńku, bo widzisz, chłopaki zaproponowali wyjazd, co myślisz, żebym pojechał, nie będzie ci smutno, nie będziesz miała nic przeciwko..? aaa nie biiiijjjjjj `
no po prostu niektóre przykłady, które padają na wizażu mnie rozwalają.


autorko. ja bym powiedziała wprost - chcę sylwestra spędzić z tobą, dlaczego nie zrobicie sobie męskiego wyjazdu w innym terminie?
zresztą, na męskim wyjeździe tylko by się zachlali, szkoda na to tracić sylwestra

a zresztą - ja bym sobie na sylwestra na pewno znalazła inne towarzystwo, tylko koleżanek nie mam, w związku z tym tż na pewno by mnie nie zostawił samej

[niebieskie_oczko]

Dla mnie to coś dziwnego. Zazwyczaj moja ekipa jedzie razem, a nie jakies same kobiety, sami faceci. Ale jakby już się tak stało, to myślę, że facet mógłby tak pojechac, gdyby wiedział, że jego dziewczyna będzie miała plany, a nie będzie samotnie siedzieć w domu :P

Ja nie wiem, czy na Sylwestra będę miała wolne, aczkolwiek znajomi już zarezerwowali domek w górach. Mój chłopak powiedział, że jak nie dostanę wolnego to też nie pojedzie, bo woli pobyć ze mną I dla mnie to miłe i normalne

[cranberry juice]

sylwester to jest poważnie aż takie wielkie święto dla Was, dzień inny niż wszytskie? może chłopak tego po prostu nie wie? i zaplanował męski wyjazd, bo nie widzi różnicy między męskim wyjazdem 31 grudnia a 7 stycznia? bo tak szczerze to ja np. nie widzę, a niektóre laski piszą o tym tak, jakby gość zaplanował wyjazd w pierwszą rocznicę ślubu

[Pestka88]

Napisane przez Grin

naprawdę jakiś facet potrafi się tak cipkowato płaszczyć przed swoją dziewczyną?
ja rozumiem zapytać o zdanie, ale skamlać jak piesek `skarbie, kochanieńku, bo widzisz, chłopaki zaproponowali wyjazd, co myślisz, żebym pojechał, nie będzie ci smutno, nie będziesz miała nic przeciwko..? aaa nie biiiijjjjjj `
no po prostu niektóre przykłady, które padają na wizażu mnie rozwalają.

Przecież nie mówię, że tymi słowami, chodzi o rozmowę i zaplanowanie sylwestra z uwzględnieniem drugiej osoby, a nie stawianie przed faktem dokonanym. Niepotrzebnie nadinterpretujesz.

[Duszaniola]

Napisane przez kinomaniakowa

No dobra, facet powinien myśleć też o swojej dziewczynie, a nie tylko o sobie. Jak plesiunia nie ma zamiaru jednak nic robic i nie powiedziec mu ze bedzie sie z tym zle czula i bez niego bo zostawia ja dla kumpli, to on powinien chociaz jakos zrekompensować jej swoją nieobecność ( nie chodzi o pieniądze czy coś takiego ) np załatwieniem jej sprzyjającej dla niej imprezy gdzie równie dobrze będzie się bawiła, ale jak czegoś takiego nie zrobi to nie powinien zostawiać jej samej. Musi się z nią liczyć. PLESIUNIA nie gódź się na to i nie zostawaj bez niego. Takie moje zdanie.

Ale nie przesadzajmy. Ona nie jest małym dzieckiem, żeby ją niańczyć i imprezę za nią szukać. Toż to dorosła kobieta, chyba sama umie o siebie zadbać?

Napisane przez Atomoowka

Są parą owszem masz rację to nie znaczy, że muszą każdą imprezę spędzać razem. No nie wiem ale ja w tym nic dziwnego nie widzę. Facet poinformował ją 2 msc wcześniej o swoim planach, nie wystawił jej, nie okłamał.
Nie róbmy z faceta niewolnika który każda możliwą chwilę musi spedzac z Nami.
Ja na miejscu autorki bym powiedziała, żeby się dobrze bawił a ja w gronie znajomych/przyjaciółek zorganizowała coś.

Jak pisałam wyżej ja z TŻ pierwsze 3 sylwki spędzaliśmy osobno, żadne z Nas nie widziało w tym nic zdrożnego czy dziwnego.
To zwykła impreza, potańcówka żadne wielkie święto.
To tak jakby facet nie mógł bez autorki wyjść na żadną imprezę z kumplami.

Tylko widzisz, Wy nie macie nic przeciwko, że spędzicie sylwestra osobno. Ja np. z góry zakładam, że go spędzę z TŻtem. I jakby mi wypalił bez pytania mnie o zdanie, że on sobie jedzie, to byłoby mi przykro. Bo z racji, że oboje w ciągu roku akademickiego jesteśmy naprawdę zabiegani, to te okazje są czasem, który możemy spokojnie spędzić razem.

[Magdallen]

Napisane przez Atomoowka

A jaką imprezą jest Sylwester?
Czy sie rożni od zwykłej domówki, oprócz tego że o 24 się otwiera szampana i strzela fajerwerkami?
Ja różnicy nie widzę, ale rozumiem że dla kogoś to może być jakiś super, ważny dzień.

To samo można powiedzieć np. o Wigilii - ot, zwykła kolacja, tylko choinka stoi w pokoju. I o kilku innych świętach.

Co innego, gdy i Ty, i Twój TŻ pewnie mieliście ekipy swoich przyjaciół i oboje wiedzieliście, że fajnie spędzicie czas. A co innego, gdy chłopak w swoich planach nie uwzględnia zupełnie, że ma dziewczynę. Jednak takie rzeczy, jak wakacje, sylwestra itd. pary powinny planować wspólnie. Nawet, jeśli jest to na zasadzie "acha, ok, Ty jedziesz tu, a ja pójdę tu i oboje będziemy zadowoleni, tak?".

Napisane przez cranberry juice

sylwester to jest poważnie aż takie wielkie święto dla Was, dzień inny niż wszytskie? może chłopak tego po prostu nie wie? i zaplanował męski wyjazd, bo nie widzi różnicy między męskim wyjazdem 31 grudnia a 7 stycznia? bo tak szczerze to nie widzę, a niektóre laski piszą o tym tak, jakby gość zaplanował wyjazd w pierwszą rocznicę ślubu

Dla mnie nie. Ale jeśli w tym dniu cały świat się bawi i od świąt jest nakręcana ta sylwestrowa atmosfera (szał kupowania cekinowych kiecek, fajerwerków, wszędzie propozycje fryzur sylwestrowych, wszyscy się emocjonują, gdzie to się będą bawić), to osobie, która załóżmy zostaje w tym dniu w domu może być zwyczajnie przykro. Jako nastolatka zostawałam tak w domu przez kilka sylwestrów i wiem, że jakoś ciężko wtedy pamiętać, że to zwykła noc.

[ktoregos_dnia]

Nie można tak wszystkiego spłycać. Każda domówka może odbyć się co piątek, sobotę. Sylwester jest raz w roku i chociażby już dlatego jest bardziej wyjątkowy. Równie dobrze można tak spłycić każde swięto, urodziny. Prezent dać kiedy indziej i wyjdzie na to samo. No nie do końca jednak.
Nie chciałabym żeby mój partner, bez konsultancji ze mną zaplanował sobie imprezę, na którą nie jestem zaproszona. I nie chodzi o to, że każdą chwilę ma spędzać ze mną, ale niektóre owszem, byłoby wskazane. Zresztą u nas jest to oczywiste i nikt nikogo, do wspólnego Sylwestra, nie musi namawiać.

Wysłane z mojej el dziewiątki

[201803080934]

Napisane przez Pestka88

Przecież nie mówię, że tymi słowami, chodzi o rozmowę i zaplanowanie sylwestra z uwzględnieniem drugiej osoby, a nie stawianie przed faktem dokonanym. Niepotrzebnie nadinterpretujesz.

nie wiem co takiego interpretuję, napisałaś dwie wersje, odniosłam się do jednej, niczego sobie nie dopisałam, nie dopowiedziałam, napisałaś takie słowa i do nich się odniosłam.
jeśli nie chodziło ci o te słowa, to trzeba było ich nie pisać albo dopisać, że tak sobie tylko rzucasz słowami, ale że wcale nie chodziło ci o takie słowa

[niebieskie_oczko]

Dla kogoś Sylwester to zwykła impreza, a dla mnie nie, bo lubię celebrować wszelkie uroczystości. U mnie na dodatek w tego Sylwestra przypada pierwsza rocznica związku