jak on mógł mi się podobać?

[pomorzanka77]

macie tak czasami? widzicie kogoś, do kogo wzdychałyście i zastanawiacie się, czy przez cały czas kiedy wam się podobał byłyście pijane, czy co się stało.

ja dzisiaj zobaczyłam faceta, do którego wzdychałam w saggy pants. jakby ktoś nie wiedział: http://blogs.villagevoice.com/runnin...l-vertical.jpg . może nie w tych środkowych, ale w czymś między środkowymi a tymi po prawej. facet ok. trzydziestki pokazujący pół tyłka.

macie tak też?

[kisielova]

za czasów mojej młodości to były tzw. skejty.
tak,też się czasem chwytam za głowę

[b82ed09e83d6cc96f3cec4b39c6008ed9e8c5acd_5dd330825eb9e]

No pewnie, tylko że nie chodzi mi o wygląd, a o charakter. Niektórzy mają tak paskudny, że ładna buźka tego nie naprawi.

[saakdasadadsad]

Ooo tak
Lata temu np. wzdychałam do pewnego chłopaka. Niedawno napisał do mnie (co było dziwne, bo nawet "cześć" sobie nie mówiliśmy) i chciał się umówić. Nawet, gdybym była wolna to bym odmówiła
Nie wiem też, co ja widziałam w Zakościelnym

edit
Dziewczyny, jeśli chodzi o "skejtów" to mam całkowicie odwrotnie niż niejedna z Was. Nigdy mi się nie podobali, raczej przy moim boku widziałam faceta eleganckiego, w płaszczu itd. A trafił mi się... snowboardzista . Z zawodu, bo do tego jeżdżący na większości rodzajów desek. Wystające bokserki, koszulki xxxl... . Styl nie ma jakiejś znaczącej roli dla związku, i tak w najlepszych momentach nie ma na sobie nic

[69d5782cb96c44b77f6e0ec22c8f79bc60c635f6_65a5448a32992]

za każdym razem jak spotykam swojego byłego, to się nad tym zastanawiam

[Jace]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;43612394]za każdym razem jak spotykam swojego byłego, to się nad tym zastanawiam [/QUOTE]

Mam dokładnie to samo
Chyba tak to już jest, że czasem w fazie zauroczenia nie dostrzegamy wad drugiej osoby, a potem się zastanawiamy, co nam odbiło, że w ogóle brałyśmy pod uwagę tę konkretną osobę jako potencjalnego życiowego partnera. Ale potem można sobie usiąść i się pośmiać, dziękując losowi, że jednak nic z tego nie wyszło.

Ostatnio nawet o tym myślałam. Tak mi było przykro, jak ostatni pseudo-związek nie wypalił, a teraz skaczę z radości, że nie traciłam czasu na takiego buraka, jakim okazał się ten facet. Przy tym, którego poznałam teraz to wszyscy poprzedni wypadają słabo

[jesienny_lisc]

Nie wiem, jak kiedyś mogli mi się podobać faceci z długimi włosami?
Zresztą, Ci z którymi mam ciągle kontakt, czy gdzieś widuję w rodzinnym mieście, w końcu ścieli i wyglądają 100 razy lepiej, niż wtedy.

I nie wiem, jak kiedyś Sam, mógł mi się podobać bardziej niż Dean? Chociaż Dean jak wino, im starszy, tym lepszy

Co do byłych, nie mam takich przemyśleń. Wybierałam tak za☠☠☠istych facetów, że ciągle są za☠☠☠iści.

[pomorzanka77]

Napisane przez akilegne

edit
Dziewczyny, jeśli chodzi o "skejtów" to mam całkowicie odwrotnie niż niejedna z Was. Nigdy mi się nie podobali, raczej przy moim boku widziałam faceta eleganckiego, w płaszczu itd. A trafił mi się... snowboardzista . Z zawodu, bo do tego jeżdżący na większości rodzajów desek. Wystające bokserki, koszulki xxxl... . Styl nie ma jakiejś znaczącej roli dla związku, i tak w najlepszych momentach nie ma na sobie nic

to na pewno możliwe zależy od kontekstu i twoich upodobań. mi to dzisiaj udowodniło, że naprawdę nie mamy dużo wspólnego, bo setting był zupełnie niesportowy - biblioteka... i ten facet był nie dość, że jednym z najstarszych osób, które tam widziałam to jeszcze jedyny w saggy pants. poser street creds, bitch

[kisielova]

Napisane przez pomorzanka77

to na pewno możliwe zależy od kontekstu i twoich upodobań. mi to dzisiaj udowodniło, że naprawdę nie mamy dużo wspólnego, bo setting był zupełnie niesportowy - biblioteka... i ten facet był nie dość, że jednym z najstarszych to jeszcze jedyny w saggy pants. poser street creds, bitch

Autorko, pytanie kompletnie niezwiązane z tematem, nie mające na celu żadnych złośliwości, a jedynie ciekawość- czy język polski jest Twoim zdaniem tak ubogi, że konieczne jest wstawianie wszelkich anglicyzmów?

[201712111032]

O matko, mam tak i to z wieloma, bo niegdyś byłam wielce kochliwa
Teraz co niektórzy KOMPLETNIE mi się nie podobają a niektórych, jeśli chodzi o charakter, mam za totalnych buraków. Nie wiem, czy to ślepota, czy kiedyś taki charakter/wygląd w jakikolwiek sposób mi imponował/podobał się alee, jak to mówią: tylko krowa ma niezmienny gust.

[201607040946]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;43612394]za każdym razem jak spotykam swojego byłego, to się nad tym zastanawiam [/QUOTE]

Ja tak samo

[Jenna__]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;43612394]za każdym razem jak spotykam swojego byłego, to się nad tym zastanawiam [/QUOTE]
Ha ha ha, mam tak samo! Ciągle zachodzę w głowę, jak mogłam z nim być.

[pomorzanka77]

Napisane przez kisielova

Autorko, pytanie kompletnie niezwiązane z tematem, nie mające na celu żadnych złośliwości, a jedynie ciekawość- czy język polski jest Twoim zdaniem tak ubogi, że konieczne jest wstawianie wszelkich anglicyzmów?

tak

to teraz ja:

pytanie kompletnie niezwiązane z tematem, nie mające na celu żadnych złośliwości, a jedynie ciekawość- czy zawsze zwracasz uwagę wszystkim ludziom online, którzy porozumiewają się przy użyciu powszechnych i ogólnie znanych anglicyzmów? dawno mi się to już nie zdarzyło. liczy się bycie komunikatywnym a jesteśmy tak zalani kulturą popularną z USA, że nie sądzę, żeby dla młodej osoby, która korzysta z internetu zrozumienie moich powyższych postów było trudne.

poza tym, jestem bardzo ciekawa jak przetłumaczyłabyś w dwóch słowach saggy pants?

[kisielova]

Napisane przez pomorzanka77

tak

to teraz ja:

pytanie kompletnie niezwiązane z tematem, nie mające na celu żadnych złośliwości, a jedynie ciekawość- czy zawsze zwracasz uwagę wszystkim ludziom online, którzy porozumiewają się przy użyciu powszechnych i ogólnie znanych anglicyzmów? dawno mi się to już nie zdarzyło. liczy się bycie komunikatywnym a jesteśmy tak zalani kulturą popularną z USA, że nie sądzę, żeby dla młodej osoby, która korzysta z internetu zrozumienie moich powyższych postów było trudne.

tak, często zwracam uwagę na używany język, nawet online. ;-)

EOT

[oh Mandy]

Mam tak samo Kilka lat temu, jeszcze w gimnazjum podobało mi się dwóch chłopaków, niestety żaden z nich mnie nie chciał.
Wczoraj trafiłam na zdjęcie jednego z nich: mały, gruby i w dodatku teraz już łysy. A u drugiego dopiero po latach dostrzegłam ogromnego zeza

---------- Dopisano o 18:21 ---------- Poprzedni post napisano o 18:19 ----------

Napisane przez akilegne

edit
Dziewczyny, jeśli chodzi o "skejtów" to mam całkowicie odwrotnie niż niejedna z Was. Nigdy mi się nie podobali, raczej przy moim boku widziałam faceta eleganckiego, w płaszczu itd. A trafił mi się... snowboardzista . Z zawodu, bo do tego jeżdżący na większości rodzajów desek. Wystające bokserki, koszulki xxxl... . Styl nie ma jakiejś znaczącej roli dla związku, i tak w najlepszych momentach nie ma na sobie nic

Zazdroszczę, chciałabym takiego

[Absinth87]

Spokojnie, ja się kiedys zakochałam w geju, nie wiedząc o jego orientacji. Do dzis jak o tym myślę dziwie się sobie ze nie zauważyłam
Plus byłam sporo czasu z metalem. To chyba nie wymaga komentarza.

[201607040946]

Napisane przez Absinth87

Plus byłam sporo czasu z metalem. To chyba nie wymaga komentarza.

Teraz to nie chce cie obrazac, ale co ma metal do trgo? To najslodsze istoty, jakie znam, sama bylam wiele razy w zwiazkach z metalami i na pewno sa lepsi niz przecietni faceci czy >cenzura<

[Absinth87]

Nie no, ten mój był jakiś wybrakowany...kłamczuch i szuja ;p Wtedy sama byłam w tej subkulturze ale on mi obrzydził długie włosy w połaczeniu z czarnym do końca życia;p
No a jeśli chodzi o subkulture to teraz co niektore osobniki mnie smieszą,szczegolnie te "zapentagramowane" ;p W sensie JAKI TO JA NIE JESTEM GROZNY.

[pomorzanka77]

Napisane przez kaguya

Teraz to nie chce cie obrazac, ale co ma metal do trgo? To najslodsze istoty, jakie znam, sama bylam wiele razy w zwiazkach z metalami i na pewno sa lepsi niz przecietni faceci czy >cenzura<

wydaje mi się, że to zawsze zależy od kontekstu. pewnie autorka ma teraz zupełnie inny styl. nie ma czegoś takiego jak obiektywna wartość metalu ani niczego innego. nie ma co się czepiać. ja też nie sądzę, żeby te spodnie z pierwszego posta były czymś złym, ale w kontekście dorosłych, bardzo uporządkowanych osób z pracą biurową...

[201607040946]

Napisane przez Absinth87

Nie no, ten mój był jakiś wybrakowany...kłamczuch i szuja ;p Wtedy sama byłam w tej subkulturze ale on mi obrzydził długie włosy w połaczeniu z czarnym do końca życia;p
No a jeśli chodzi o subkulture to teraz co niektore osobniki mnie smieszą,szczegolnie te "zapentagramowane" ;p W sensie JAKI TO JA NIE JESTEM GROZNY.

Ahaaa.. to ja moglabym to powiedziec o 95% facetow zwlaszcza krotkowlosych, bo kocham tylko dlugowlosych i najlepiej wlasnie w czerni, i nie, nie mam 15 ani 18 lat

[jesienny_lisc]

Napisane przez kaguya

Teraz to nie chce cie obrazac, ale co ma metal do trgo? To najslodsze istoty, jakie znam, sama bylam wiele razy w zwiazkach z metalami i na pewno sa lepsi niz przecietni faceci czy >cenzura<

Mocna teza. Dla Ciebie są lepsi, dla kogoś nie. Osobiście nie chciałabym faceta, który aż tak manifestuje przynależność do subkultury.

[Absinth87]

Mam 25lat. Pracuję- jestem po studiach. Więc teraz mocno podkreślana (=na siłę obnoszenie się ze swoim "ja") przynależność do subkultury mnie raczej bawi i żenuje niż kręci.

ale Kaguya dla twojej wiadomości z tej milości do mrocznych chlopcow coś mi zostalo bo moj facet wyglada jak bardziej męski Sebastian michaelis z Black Butler ;D :wink:

[201607040946]

Napisane przez jesienny_lisc

Mocna teza. Dla Ciebie są lepsi, dla kogoś nie. Osobiście nie chciałabym faceta, który aż tak manifestuje przynależność do subkultury.

Nie, nie, nie zrozumialas po prostu Absinth napisala, ze dziwi sie, jak mogla byc z metalem, wiec napisalam tak ogolnikowo, ze ja nie moglabym byc z przecietmym chlopakiem. I oczywiscie mialam na mysli tylko siebie

[mary_poppins]

Napisane przez pomorzanka77

poza tym, jestem bardzo ciekawa jak przetłumaczyłabyś w dwóch słowach saggy pants?

Ale czemu w dwóch słowach? Trzy albo cztery to już za wiele? Wszystko można przekazać po polsku, nie ma potrzeby mieszać dwóch języków. To polskie forum i fajnie, jakby każdy pisał po polsku

Co do tematu - bywało Ktoś mi się podobał, a teraz na samo wspomnienie dziwię się, o co mi wtedy w ogóle chodziło. No ale tak już chyba jest - czas mija, gust się zmienia, emocje opadają i w końcu zostaje naga prawda. I nie chodzi o ciuchy Raczej o cały wizerunek, charakter i zachowanie. Zwłaszcza brzydkie cechy charakteru uświadamiałam sobie po czasie

[201607040946]

Napisane przez Absinth87

Mam 25lat. Pracuję- jestem po studiach. Więc teraz mocno podkreślana (=na siłę obnoszenie się ze swoim "ja") przynależność do subkultury mnie raczej bawi i żenuje niż kręci.

ale Kaguya dla twojej wiadomości z tej milości do mrocznych chlopcow coś mi zostalo bo moj facet wyglada jak bardziej męski Sebastian michaelis z Black Butler ;D :wink:

Akurat Sebastiana kocham > a obnoszenie sie tez mnie bawi i smieszy, ja mialam na mysli to, ze ktos naturalnie lubi taki styl/muzyke/ma taki swiatopoglad.

[c640cdfa886255292692728c9c3f51a456c1754b_657ce90228a24]

[1=69d5782cb96c44b77f6e0ec 22c8f79bc60c635f6_65a5448 a32992;43612394]za każdym razem jak spotykam swojego byłego, to się nad tym zastanawiam [/QUOTE]
Ja też Ale to zdrowe, myślę

[coffee]

Napisane przez pomorzanka77

tak

to teraz ja:

pytanie kompletnie niezwiązane z tematem, nie mające na celu żadnych złośliwości, a jedynie ciekawość- czy zawsze zwracasz uwagę wszystkim ludziom online, którzy porozumiewają się przy użyciu powszechnych i ogólnie znanych anglicyzmów? dawno mi się to już nie zdarzyło. liczy się bycie komunikatywnym a jesteśmy tak zalani kulturą popularną z USA, że nie sądzę, żeby dla młodej osoby, która korzysta z internetu zrozumienie moich powyższych postów było trudne.

poza tym, jestem bardzo ciekawa jak przetłumaczyłabyś w dwóch słowach saggy pants?

Ja tam nie zrozumiałam, co to jest "saggy pants" i "street creds", nie wiem też dlaczego "setting" czy "poser" napisałaś po angielsku. Ale mnie - pomimo tego, że purystką bywam - to nie złości. Śmieszy i dziwi. I pity you, if you know, what I mean. Yo.

Trochę bardziej w temacie - jeśli uważasz, że noszenie nisko spodni jest strojem sportowym, a do biblioteki trzeba się ubrać jakoś specjalnie to stwierdzam, że dziwnawe to podejście.

I w temacie - gust mam ogólnie średni, większość przystojniaków mnie w żaden sposób nie pociąga, podobają mi się przeważnie osoby, które przystojne nie są (biorę tu pod uwagę trendy medialne i gusta znajomych); nawet pomimo tego czasem zastanawiam się "co ja w nim zobaczyłam". To chyba tak bywa często - coś, choćby jedna malutka rzecz zauroczy, zafascynuje i się przepada. Potem się "trzeźwieje" i zauważa się resztę. Dobrze, jeśli to otrzeźwienie przyjdzie szybko. Po trzech latach szybkiego związku, z dzieckiem i kredytem po drodze - trochę za późno. Mam nadzieję, że mnie nigdy nie złapie takie naćpanie mentalno-emocjonalne na długi czas.