Mój mąż ukrywa małżeństwo..

[madziulka1989]

Witam wszystkie Wizażanki,

Nieczęsto zakładam wątki na forum, ale tym razem sytuacja mnie przerasta. Podobnego tematu na forum nie znalazłam lecz jeśli był taki temat to z góry przepraszam.
Więc od początku. Jesteśmy miesiąc po ślubie a dokładnie tylko po ślubie cywilnym. W ogóle nasza sytuacja jest troszke inna bo mój mąż jest obcokrajowcem - dokładnie Chorwatem. Aktualnie mieszkamy tu w Polsce z moimi rodzicami. Stwierdziliśmy , że weźmiemy ślub gdyż po pierwsze - chcemy być razem, a po drugie- jego sytuacja prawna będzie w naszym kraju uregulowana( tzn karta pobytu i pozwolenia na pracę).

Moi rodzice na wiadomość o ślubie bardzo się ucieszyli, jak najbardziej byli za tym, bardzo pomogli nam finansowo , we wszystkim doradzali i angażowali się. W ogole moj mąż bardzo ich lubi i z wzajemnością.
Jeśli chodzi o jego rodzine tu zaczynaja sie schody. Mąż nie powiedział im, że jestesmy juz po ślubie!! Wcześniej jedyne co zrobil to zadzwonil do mamy i powiedział, że za pare miesiecy bedziemy miec slub. Udalismy sie do urzedu i gdy znalismy juz date on nawet nie zadzwonil do domu i nie poinformowal nikogo o dacie naszego slubu, mimo, że moja mama bardzo chciała i nalegala żeby jego rodzice również przyjechali do Polski na nasza uroczystosc. Jego rodzice sie po tym wczesniejszym telefonie nie odezwali. Zero zainteresowania nami, zero kontaktu. Nic. Zarówno rodzice, rodzeństwo jak i jego znajomi z kraju nic nie wiedzą i powedzial mi, że najlepiej narazie żeby tak zostało. Zapytałam się dlaczego - on odpowiedział ze nie chce zeby ludzie na jego temat gadali....tylko tyle. masakra
Dlaczego :conf used: o co chodzi kompletnie nie wiem. On sie mnie wstydzi? boi sie reakcji rodziców, otoczenia? nie wiem. Ja od razu wszystkich poinformowalam - rodzine i znajomych i bardzo sie uczieszyli gratulowali... a on nic. Jest mi z tego powodu bardzo przykro, że nie chce się z nikim podzielić nasza radoscia i ukrywa to...Ale sie rozpisalam, mam nadzieje, że znajdzie sie ktos kto bedzie chciał to przeczytać
Dzieki, musialam sie komus wygadac

[myszka 1234567]

Wiesz co nie rozumiem tego. Może jego rodzice są jakoś uprzedzeni czy cos? może Twój mąż wie dlaczego nie chcieli przyjechać? Tak chyba nie moze być;/ Nie wiem co Ci poradzić. Dziwna sytuacja. Wydaje mi się ze powinnaś zadać większych wyjaśnien o d TŻ niż ''nie chce zeby gadali''. To nie jest wytłumaczenie

[madziulka1989]

Napisane przez myszka 1234567

Wiesz co nie rozumiem tego. Może jego rodzice są jakoś uprzedzeni czy cos? może Twój mąż wie dlaczego nie chcieli przyjechać? Tak chyba nie moze być;/ Nie wiem co Ci poradzić. Dziwna sytuacja. Wydaje mi się ze powinnaś zadać większych wyjaśnien o d TŻ niż ''nie chce zeby gadali''. To nie jest wytłumaczenie

Mnie też ta sytuacja zdziwiła.. tez juz pytałam go czy może mają coś przeciwko, nie akceptują mnie to zaraz zaczął się denerwować ale odpowiedzial, że napewno nie mają nic przeciwko , jak mogę tak myśleć itp. Dodam, że wcześniej jego rodziców poznałam, niby wszystko bylo ok..
W ogole on nie chce za bardzo rozmawiac na ten temat. i od razu sie denerwuje.. nie wiem jak z nim rozmawiac..

[melleczka]

Nie dziwię Ci się, pewnie poczułabym się tak samo. Ja bym poważnie z nim pogadała. Małżeństwo to jedność, wspólne życie, a jak on chce z Tobą prowadzić wspólne życie, skoro się nie przyznaje do ślubu z Tobą??

[myszka 1234567]

Napisane przez madziulka1989

Mnie też ta sytuacja zdziwiła.. tez juz pytałam go czy może mają coś przeciwko, nie akceptują mnie to zaraz zaczął się denerwować ale odpowiedzial, że napewno nie mają nic przeciwko , jak mogę tak myśleć itp. Dodam, że wcześniej jego rodziców poznałam, niby wszystko bylo ok..
W ogole on nie chce za bardzo rozmawiac na ten temat. i od razu sie denerwuje.. nie wiem jak z nim rozmawiac..

No jesteście małżeństwem i nie powinniście mieć żadnych tajemnic przed sobą. A to jest wyraźnie jakaś tajemnica. Moze tam w domu ktoś jest chory albo coś. No naprawdę nikt Ci tutaj nie pomoże poza Twoim męzem. Musisz go przycisnąć i kropka. Moze siądźcie razem z Twoimi rodzicami i po prostu jakoś to z niego wyg=ciągnijcie. Nie wyobrażam sobie takiego czegoś;/ trudno mi coś poradzić

[Antilia]

Ale co to znaczy, że "ludzie by gadali" ? Co by mieli gadać? Przecież chyba nie jesteś kimś kogo mógł by się wstydzić/nie masz złej opinii? Nie wzięliście też ślubu na prędko, bo wpadka.

Ja bym robiła awantury aż bym się dowiedziała o co do cholery chodzi :/

[madziulka1989]

Napisane przez Antilia

Ale co to znaczy, że "ludzie by gadali" ? Co by mieli gadać? Przecież chyba nie jesteś kimś kogo mógł by się wstydzić/nie masz złej opinii? Nie wzięliście też ślubu na prędko, bo wpadka.

Ja bym robiła awantury aż bym się dowiedziała o co do cholery chodzi :/

No właśnie masz racje.. Nie mam złej opinii i nie pobraliśmy się przez wpadkę... Może to chodzi o to, że jestem z innego kraju a on mieszka w małej miejscowości... nie wiem ale to bez sensu zeby z tego powodu ukrywać małżeństwo ze mną... Chyba zastosuje ta metodę. Przycisnę go dziś i nie odpuszczę

[JaAgathaKa]

a jakiego on jest wyznania? moze chodzi o religię?

[madziulka1989]

Napisane przez JaAgathaKa

a jakiego on jest wyznania? moze chodzi o religię?

Raczej nie chodzi o religię bo mąż jest katolikiem. Ale są rodziną dość religijną. Jego brat i siostra sa juz po ślubach kościelnych, może to o to chodzi, że nie wizieliśmy ślubu kościelnego...

[milionmalychkawalkow]

A może nie jest w dobrych stosunkach z rodzicami i ani ich to nie obchodzi, ani on nie czuje potrzeby im mówić? To się zdarza.

[madziulka1989]

Napisane przez milionmalychkawalkow

A może nie jest w dobrych stosunkach z rodzicami i ani ich to nie obchodzi, ani on nie czuje potrzeby im mówić? To się zdarza.

Z tego co wiem i widziałam stosunki mają dosyć dobre.
Kurcze ale wiesz ciężko mi uwierzyć, ze tak może być. Żeby ślub ich syna ich nie obchodził(cywilny bo cywilny ale jednak ślub...)Hmm ale jakoś śluby jego siostry i brata ich obchodziły. Opowiadał mi, że obydwoje mieli wielkie wesela prawie na 200 osób...

[amandi84]

No spróbuj z niego coś wycisnąc, nie możesz się przeciez tak zamartwiać..
Coś mi się wydaje najbardziej prawdopodobny ten brak ślubu kościelnego..

[roksana111]

Widocznie rodzinie chodzi o to ze nie macie ślubu kościelnego.pewnie dla nich tylko ślub kościelny liczy się jako prawdziwy ślub

[MissChievousTess]

Podejrzane. Bigamista? Ślub cywilny nic dla niego nie znaczy?
Bardzo dziwna sytuacja. Czy jemu nie chodziło tylko o ślub z osobą o obywatelstwie UE?
Jak dla mnie to się w coś dziwnego wpakowałaś.

[talkative2]

coś tu jest nie tak... I chyba to 'coś' leży po stronie rodziny.. Ja bym żądała wyjaśnień, bo uważam , że Ci się należą. Mnie by nie dało , bo coś tu "śmierdzi" ..

[Karoloo]

Napisane przez MissChievousTess

Podejrzane. Bigamista? Ślub cywilny nic dla niego nie znaczy?
Bardzo dziwna sytuacja. Czy jemu nie chodziło tylko o ślub z osobą o obywatelstwie UE?
Jak dla mnie to się w coś dziwnego wpakowałaś.

To samo mi przyszło na myśl.
Powiedz mi jak długo sie znaliście przed ślubem ???

[Lea_ny]

Dlaczego wzięliście tylko ślub cywilny? Kto wyszedł z propozycją, aby obyło się bez kościelnego?
Żeby nie było: nie uważam, ze ślub cywilny jest jakiś gorszy czy coś - po prostu dziwi mnie to w przypadku osoby, dla której religia ma duże znaczenie (autorka napisała, ze TŻ i jego rodzina zaliczają się do osób religijnych).


Po drugie: czemu nie wałkowałaś tematu jego rodziny przed ślubem? Jakby mi narzeczony powiedział, ze na razie nie chce nic mówić najbliższym i jedynym wytłumaczeniem byłoby to, że "tak będzie lepiej", to poważnie stanowiłabym się nad braniem ślubu z tym człowiekiem - bo takie zbywanie w bardzo istotnych kwestiach nic dobrego nie wróży i pokazuje jak wielki problem z komunikacją jest między Wami.

No i także podłączę się do pytania o to, jak długo jesteście razem?

[talkative2]

autorko - widzę tez , że masz wpisane w lokalizacji "od lipca Chorwacja" --> planujesz wyjazd ? Upewniłabym się wcześniej jak to wszystko wygląda. Tam już nie będzie Twojej rodziny, a jeżeli z tamtą wyjdzie coś nie tak..? Sama nie wiem. Wcześniej wyjaśniłabym wszystko z mężem. Ehh w ogóle coś takiego mi przez myśl przejść nie może, że on będąc Twoim mężem nie mówi Ci dlaczego nie chce poinformować najbliższych o tak ważnym fakcie, jak zawarcie związku małżeńskiego!

[201801022117]

A może Twój mąż boi się, że ludzie ocenią go w ten sposób, że biorąc z Tobą ślub coś sobie załatwił? Że będą go oskarżać o to, że dzięki temu może legalnie pracować...

[talkative2]

ale to wszystko gdybanie... powinien powiedzieć o co chodzi.

[GoodNight]

Moze nie jestes jego jedyna żoną. Moze chodziło mu o papiery. Moze rodzina była przeciwna. To takie gdybanie. Musisz z nim poigadac, wyciagnac to z niego koniecznie bo jak dla mnie to dosc mocno podejrzane.

[madziulka1989]

Dzieki za odpowiedzi,

Zacznę od tego, że jesteśmy ze sobą dokładnie rok i 9 miesięcy. Ślub braliśmy miesiąc temu więc znaliśmy się od roku i 8 miesiecy.
Od razu zaznaczę, że na pewno nie zależało mu na tym aby przebywać i pracować legalnie w UE.. Znam go bardzo dobrze i wiem , że mnie kocha. Poświęcił dla mnie wszystko, zamknął wszystkie swoje sprawy jakie mial w Chorwacji - rzucił także bardzo dobrze płatną prace aby ze mną wyjechać...

Ślubu kościelnego jeszcze nie wzieliśmy ale planujemy go za okolo 2 lata. Cywilny był tylko ze względów finansowych oraz logistycznych - co innego robić wesele gdzie dwie osoby pochodza z tego samego kraju a co innego gdy rodziny sa oddalone 1300 km. Wiec wymaga to dobrej organizacji i dosc duzych nakładów finansowych.

Jesli chodzi o to czy jest bigamista - to nieee , na pewno nie

[talkative2]

nie wiem jak Ci możemy pomóc.. Chyba jedyna rada to "wyciągnij od niego prawdę", bo takie spekulacje tutaj nie mają sensu. Dziwie się trochę, że z własnym mężem nie możesz takich rzeczy wyjaśnić. Tajemnice, ukrywanie, kombinowanie <-- wg mnie to nie powinno mieć miejsca w związku.

[passionfruit]

Ja bym chyba postawiła sprawę na ostrzu noża. Życie w takiej niewiedzy to jakaś abstrakcja.

[AnULka248]

Napisane przez madziulka1989

Z tego co wiem i widziałam stosunki mają dosyć dobre.
Kurcze ale wiesz ciężko mi uwierzyć, ze tak może być. Żeby ślub ich syna ich nie obchodził(cywilny bo cywilny ale jednak ślub...)Hmm ale jakoś śluby jego siostry i brata ich obchodziły. Opowiadał mi, że obydwoje mieli wielkie wesela prawie na 200 osób...

Może rzeczywiście chodzi o to, że wzięliśmy tylko (jak dla nich, religijnych ludzi) ślub cywilny. I że nie było hucznego wesela (widać, że taka u nich tradycja). Po telefonie mogli się poczuć urażeni i dali Twojemu mężowi wolną rękę. A on jest jakby nie było miedzy młotem, a kowadłem.
Musicie szczerze porozmawiać

[Ashyshqa]

Zastanawia mnie bardzo, że nie widziałaś problemu już przed ślubem. Mówisz, ze poznałaś jego rodzinę, że nie jest to rodzina patologiczna, gdzie czasem takie sytuacje się zdarzają, że jak ktoś się wyrwie to już nie bardzo chcę wracać. Normalna rodzina a taka nienormalna sytuacja. Nie dziwiło Cię to, że on nie zabiegał o to, żeby rodzice byli na ślubie? A jeśli nawet nie mogli przyjechać to, żeby byli o wszystkim dostatecznie poinformowani?
Dziwię Ci się bardzo, że dopiero teraz widzisz problem. Jestem pewna, że nie pojawił się z dnia na dzień.
Rozumiem, że jesteś pewna jego uczuć, my zawsze takiej pewności potrzebujemy, ale nie zastanowiło Cię przed ślubem dlaczego jego relacje z rodziną są do tego stopnia trudne, że nawet nie chcę się z nimi podzielić tak ważnymi informacjami?

W

[czarno_biala1987]

To wszystko jest delikatnie mówiąc podejrzane....
Bigamista czy nie, rodzice psychiczni czy nie.... MUSISZ DOWIEDZIEĆ SIĘ O CO CHODZI!
Niech się denerwuje, niech sie obrazi i kłóci, nieważne! Musisz wiedzieć w co się pakujesz! Masz prawo.

[bluemooon]

a moze chodzi o jakies roznice kulturowe?? wiesz jak u TŻ w kraju wygladaja sluby??? czy zycie po slubie??

[ekstramocna]

Podejrzane. Popieram opinie powyżej- musisz się dowiedzieć o co chodzi...

[Zofinka]

Napisane przez amandi84

No spróbuj z niego coś wycisnąc, nie możesz się przeciez tak zamartwiać..
Coś mi się wydaje najbardziej prawdopodobny ten brak ślubu kościelnego..

Może on chce swoją rodzinę na to przygotować i za jakiś czas wziąć ślub kościelny z Tobą?