|
Notka |
|
Dermatologia Forum dla osób, które interesują się dermatologią lub mają problemy ze skórą. Masz trądzik lub atopowe zapalenie skóry? Dołącz do nas, pomóż sobie i innym. |
|
Narzędzia |
2010-12-08, 07:13 | #1 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4
|
Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Witajcie. Mój mąż ma następujący problem, zawsze odkąd pamiętam miał skłonność do powstawania wyprysków na twarzy (a znamy się od szczenięcych czasów). Do tej pory od czasu do czasu coś mu "wyskakuje", ale teraz zaczęły robić mu się - nie wiem jak to nazwać - nie wygląda to na zwykłe wypryski, są to bardzo bolesne i wrażliwe na dotyk górki, wyglądaja jak wrzody. Zaznaczam, że jest on bardzo pedantycznym mężczyzną, bardzo dba o wygląd i higienę. Twarz myje kilka razy w ciągu dnia, zawsze ma osobny, czysty ręcznik. Ostatnio zaczął przecierać skórę spirytusem salicylowym i na moje oko to właśnie od tego czasu zrobiło się gorzej. Ale wiadomo, facet, jak to facet, wie lepiej, jak mu tłumaczę żeby tego nie robił twierdzi, że bez tego będzie jeszcze gorzej... Co to może być??? Pojawia się tylko na twarzy. Czy może to kwestia jakiejś choroby, czy niewłaściwej pielęgnacji??? Co robić??? Jak mu pomóc???
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź. |
2010-12-08, 11:09 | #2 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Nie sądzie, żeby to było od spirytusu, ale powodów może być kilka.
Pierwszy, który się nasuwa, to że zmarzł, przeziębił krew jak to się mówi, i wywaliło mu wrzody. Nie muszą do być od razu klasyczne wrzody z trzpieniem, ale na pewno jest to coś bolesnego w dotyku i raczej ciężkie do wyciśnięcia. Drugi, i ten bym obstawiała najbardziej, to zęby. Czy przypadkiem nie ma jakiegoś zepsutego zęba, czy coś go nie pobolewa, to może być nawet ubytek pod plombą, niewidoczny. Trzeci - czasami na skutek osłabienia odporności, czyli tu znów zmarznięcie albo zła dieta występuje taka tendencja do powstawania takich bolesnych cyst. Działa podobnie do wirusa opryszczki - po prostu wywala w ramach protestu organizmu w miejscach najbardziej narażonych, czyli np. tam gdzie już bł jakiś zatkany por skóry itp. Ciężko z tym walczyć, wiem z doświadczenia, bo często nawraca. Trzeba po prostu bardzo o siebie dbać: ciepło sie ubuerać, unikać długiej ekspozycji na zimno i dobrze się odżywiać. No i przede wszystkim - wizyta u dentysty. Być może , w tym przypadku - wyleczenie zęba załatwi sprawę. |
2010-12-08, 11:30 | #3 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Bardzo dziękuję za odpowiedź. Mój mąż raczej ciepło się ubiera, wyrósł już z chodzenia bez czapki i kaleson Zęby też ma wyleczone, 3 miesiące temu miał ostatnią wizytę u stomatologa. Zastanawia mnie czy może winna jest woda, mamy od kilku miesięcy w wodzie kilkukrotnie przekroczoną dopuszczalną normę bakterii Coli i notorycznie nam wodę chlorują.
Jak pielęgnować cerę z takimi skłonnościami? Jakich kosmetyków czy leków używać? 34 - letni facet z takimi zmianami na skórze wygląda tak jakby o siebie nie dbał i z brudu miał wypryski. Nastolatek to co innego... |
2010-12-08, 12:30 | #4 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 18 401
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
niech idzie do dermatologa bo moze to byc cos wiecej...np opryszczka albo inny wirus.
nie leczcie sie na wlasna reke.
__________________
Kiedy kobiety kogoś poznają to myślą, że to fajny facet. Jest już wstępnie zaakceptowany jako partner, a później może to tylko zepsuć lub nie. Kiedy mężczyźni kogoś poznają to myślą: „Ma niezłe nogi”. |
2010-12-08, 12:42 | #5 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 612
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
moim zdaniem powinien "odstawić" ten spirytus bo tylko wysusza sobie buźkę. co do mycia kilka razy dziennie to też przesada, kosmetyczka powtarzała mi kilka razy, że należy myć dwa razy dziennie i dobrze nawilżyć kremem, częstsze mycie wysusza skórę, a żeby się bronić ona wytwarza jeszcze więcej sebum, wszystko się zatyka i potem wyskakują różne rewelacje.
a skoro go to boli to niech leci do dermatologa, nikt lepiej nie pomoże
__________________
|
2010-12-08, 14:08 | #6 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Do głowy mi przychodzi jeszcze cukrzyca. Może niech mąż zbada sobie poziom cukru. Jeśli ten jest OK, to ma on po prostu czyraki. Kiedy infekcja bakteryjna atakuje cebulki włosowe lub gruczoły potowe, zazwyczaj kończy sie o czyrakiem. Brzmi to poważnie, ale nie jest. Teraz nie mogę pisać, ale potem cos dopiszę
|
2010-12-08, 16:40 | #7 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
no ale czyrak robi się chyba...ogromny? i ma taką torebkę-korzeń, a na twarzy raczej coś takiego się nie pojawia... nie rośnie do monstrualnych rozmiarów.... (?)
moim zdaniem ma na twarzy bakterie i powinien zrobić posiew oraz skonsultować się z dermatologiem. I przede wszystkim - niech nie myje twarzy więcej niż 2x dziennie! Myjąc częściej osłabia naturalne mechanizmy obronne skóry, zmywając potrzebną warstewkę ochronną. Spirytus wysusza naskórek i czyni go całkowicie bezbronnym na czynniki zewnętrzne. Powinien służyć tylko do odkażania ranek!
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2010-12-08, 17:50 | #8 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi, trochę mi to rozjaśniło w głowie. Mąż czasami ma problem z wrastającymi włoskami może to rzeczywiście jakieś zakażenie mieszków włosowych...
Wykrywka, czekam z niecierpliwością na Twój wpis. Cukier zawsze ma podręcznikowy no i brak jakichkolwiek innych objawów cukrzycy więc to raczej odpada. Jak nic się nie poprawi to pewenie wizyta u dermatologa niezbędna. |
2010-12-08, 18:00 | #9 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
ja bym zrobiła tak:
- wizyta u dermatologa - posiew +antybiotykogram - leki i obserwacja. uważam że im szybciej Twój mąż pokaże twarz dermatologowi tym szybciej pozbędzie się tych "Wrzodów" z twarzy. Zapewniam Cię że kombinowanie na własną rękę nie ma sensu a Twój mąż z tygodnia na tydzień rozsiewa sobie te syfki po całej twarzy. życzę Wam powodzenia.
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
2010-12-09, 10:48 | #10 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Ogólnie chodziło mi o to, co napisałam w pierwszym poście, jako opcja nr 3, tylko nie mogłam sobie wcześniej przypomnieć nazwy, a chodzi właśnie o czyrakowatość.
Każdy ma skórze bakterie nie wywołujące schorzeń, lecz w stanie wyczerpania lub gdy jakiś fragment skóry narażony jest na ciągłe zranienia, albo kiedy rozdrapiemy krostę brudnymi rękami, czy nawet jeśli skóra jest już uszkodzona wskutek stanu zapalnego, zadrapania lub otarcia - łatwo o czyraki. Np. czyrak formujący się w torebce włosowej rzęs nazywamy jęczmieniem (jęczmykiem). Jedne czyraki są boleśniejsze niż inne. Pojedyncze czyraki, choć dokuczliwe, nie stanowią powodu do zmartwienia - okłady z papki kaolinowej powinny pomóc, sprawią, że czyrak szybciej obierze, bo on musi dojrzeć (niestety to nie tak jak z pryszczami, czyrak nie obkurczy się i nie zniknie samoistnie). Należy także przyjmować dzienną dawkę 50 mg cynku aż do całkowitego ustąpienia zmian. Niestety, powyższe wiem z doświadczenia, czyraki często mi nawracajły, zwłaszcza jak kiedyś pracowałam non stop w przeciągu a jestem uczulona na cynk. Wszystko co zawiera cynk, każdy preparat czy sam cynk wywołuje u mnie mdłości i bóle brzucha, zatem mam niedobory tego pierwiastka i właśnie tendencję do czyrakowatości przy każdym osłabieniu odporności, tym bardziej, że mam tłustą cerę z wypryskami, gdzie o stan zapalny, czy zatkany por nietrudno. Jednym słowem, to choroba skóry na skutek wyczerpania i niedoborów. Ze względów oczywistych, częściej przydarza się pryszczatym... Trzeba dobrze się odżywiać i odstresować . ---------- Dopisano o 11:48 ---------- Poprzedni post napisano o 11:26 ---------- Cytat:
Gorące okłady przyśpieszają proces, lecz nigdy nie należy czyraka wyciskać lub przekłuwać niesterylna igłą. W większości nie wymagają szczególnego leczenia, poza codzienną higieną, jednak bardzo duże bolesne czyraki niekiedy trzeba leczyć antybiotykami, a nawet przecinać. Także, oczywiście, jeśli domowe sposoby nie przyniosą poprawy trzeba będzie udać się do lekarza Edytowane przez wykrywka Czas edycji: 2010-12-09 o 12:00 |
|
2010-12-09, 11:58 | #11 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 13
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Cytat:
Zasygnalizowane powyżej problemy dotyczą skóry tłustej (oil skin). Wynikają bowiem z trzech zaburzeń pracy gruczołów łojowych (pilosebaceous glandus): • silnego łojotoku (hyperseborrhoea) • nieprawidłowej keratynizacji ujść mieszków włosowych (infundibular hyperkeratisation) • stanów zapalnych mieszków włosowych (inflammation of the hair follicles) powodowanych przez aktywność mikroorganizmów kolonizujących mieszki włosowe. Należy sobie uświadomić następujące zależności: • sam łojotok nie może być powodem zmian trądzikowych; jeżeli łój ma prawidłowy skład i gęstość i swobodnie wypływa z ujść mieszków włosowych, nie dochodzi do microcomedo (czyli zaczopowania ujścia mieszka włosowego); • mikroorganizmy powodujące zmiany zapalne mieszka włosowego, to naturalny element flory bakteryjnej skóry, a więc sama ich obecność na skórze jest czymś zupełnie oczywistym i nie może być traktowana, jako znaczący powód wykształcania się zmian trądzikowych; • klamrą łączącą te dwa zagadnienia, kluczem do rozwiązania problemu, jest nadmierna, nieprawidłowa keratynizacja ujść mieszków włosowych. Zachodzi ona wtedy, gdy triglicerydy łoju rozkładane są przez enzymy mikroorganizmów zasiedlających mieszek włosowy do krótko-łańcuchowych kwasów tłuszczowych. Substancje te drażnią ścianki mieszka włosowego. Komórki warstwy twórczej ujścia mieszka włosowego reagują na podrażnienie w oczywisty sposób – hiperkeratynizacja ma zapewnić jak najgrubszą warstwę rogową, oddzielającą substancję drażniącą od wnętrza ciała. Dochodzi do zwężenia ujścia mieszka włosowego. Łój (sebum) tworzy na powierzchni skóry i włosów warstwę emolniencyjną - zmiękczającą i kondycjonującą. Składa się ona z tłuszczy właściwych (43 , kwasów tłuszczowych (10%, w tym NNKT, głównie linolowy), wosków (25%), cholesterolu (2,5%) i jego estrów (2,5%) oraz bakterio- i grzybobójczego węglowodoru skwalenu (12%). Ważne jest, by skład procentowy łoju (mimo zwiększania się jego ilości) pozostawał niezmienny. Właściwa ilość wolnych, nienasyconych kwasów tłuszczowych (głównie kwasu linolowego) zapewnia właściwą gęstość, płynność i lepkość sebum. Jeżeli łój jest dostatecznie płynny i nie za bardzo lepki, swobodnie wypływa z gruczołu łojowego na powierzchnię skóry. Zbyt gęsty łój nie może być odpowiednio usunięty, a że jest dodatkowo lepki, zlepia korneocyty wyścielające ujście mieszka włosowego, co razem prowadzi do zaczopowania, i tak już zwężonego przez hiperkeratynizację, ujścia mieszka włosowego. Brak kwasu linolowego w diecie powoduje także dodatkowe problemy z nieprawidłowym rogowaceniem ujść mieszków włosowych. W tym świetle rola odpowiedniej diety znowu powinna powrócić w krąg zainteresowania osób związanych z leczeniem zmian trądzikowych. Należy jednak pamiętać o zasadzie złotego środka – duże ilości kwasu linolowego zwiększają przepuszczalność naskórka (wzmagają TEWL) oraz działają immunosupresyjnie, a przecież sprawnie działający układ odpornościowy raczej się przydaje w walce z trądzikiem. Ważny jest również stosunek procentowy tłuszczy (triglicerydów) i skwalenu. Im więcej skwalenu, tym mniej zmian trądzikowych; im więcej tłuszczy – tym więcej zmian. Należy więc zwracać baczną uwagę na skład kosmetyków przeznaczonych do pielęgnacji cery łojotokowej. Skwalen stosowany w kosmetykach przeciw-trądzikowych zmienia skład osłony lipidowej skóry – kiedy wzrasta zawartość skwalenu, zmniejsza się zawartość tłuszczy właściwych. Prawie wszystkie oleje roślinne i tłuszcze zwierzęce, dające pełną okluzję na skórze, są komedogenne, tzn. powodują zaczopowanie ujść mieszków włosowych. Dopuszczalne jest stosowanie olejów: słonecznikowego, z nasion winogron, babassu i kukui oraz półokluzyjnych maseł z dużą ilością wosków i żywic (shea, czy cupuacu, zwanego roślinną lanoliną). Olej chaulmoogra z uśpianu różnolistnego, olej Margosa (Neem oil) z miodli indyjskiej czy olej z arganii żelaznej stosowane są jako remedia na cerę trądzikową. Oleje zawierające NNKT (linolowy, gamma-linolenowy) wpływają na gospodarkę lipidową skóry. Należą do nich na przykład oleje: wiesiołkowy, ogórczenikowy, ze żmijowca, z czarnuszki siewnej. Warstwa sebum, zwana płaszczem tłuszczowym skóry (PTS), dzięki zawartości związków nierozpuszczalnych w wodzie (hydrofobowych) w pewnym, niewielkim, stopniu hamuje przenikanie wody i substancji w niej rozpuszczalnych (hydrofilowych). Dawniej przeceniano ten aspekt przydatności sebum, do tego stopnia, że skórę nie produkującą odpowiedniej ilości łoju nazwano suchą. Współczesne badania nie potwierdziły skuteczności łoju w hamowaniu TEWL. Transepidermalna ucieczka wody jest utrzymywana na prawidłowym poziomie dzięki właściwie zbudowanemu cementowi międzykomórkowemu warstwy rogowej naskórka. Należy więc zauważyć, że nadmierna produkcja łoju może, paradoksalnie, wysuszyć skórę. Produkowany w nadmiarze łój wnika bowiem w cement międzykomórkowy i tak zmienia jego skład, że staje się on bardziej przepuszczalny, co podwyższa TEWL (transepidermalną utratę wody). Pamiętając o tym, nie należy przemywać skóry tłustej silnymi detergentami czy preparatami na bazie alkoholu etylowego, które działają podobnie – tzn. wnikają w cement międzykomórkowy, wymywają z niego ceramidy, zajmują ich miejsce i zwiększają przepuszczalność naskórka. Skóra tłusta może w ten sposób ulec przekształceniu w skórę tłustą odwodnioną, bardzo trudną w pielęgnacji. Wskazane jest więc, by nie dopuszczać do gromadzenia się nadmiaru łoju na powierzchni skóry. I tu jednak znowu należy zaapelować o rozsądek „użytkowanika skóry tłustej”. Świecąca się skóra jest nieestetyczna, nie trzyma się na niej makijaż i może przekształcić się w cerę trądzikową. Tak, to prawda, że elementem pielęgnacji takiej skóry powinno być jej matowienie. Ale sęk w tym, że stałe usuwanie łoju z naskórka owocuje jedynie ciągłym wzrostem produkcji łoju – skóra jakby „na przekór” szybko uzupełnia niedobory sebum. Jest to związane ze swoistym mechanizmem detekcji ilości i jakości łoju zalegającego na powierzchni skóry. Nie sprawdzają się więc, na dłuższą metę substancje ściągające, ograniczające wydzielanie sebum poprzez zawężenie porów skóry. Wydaje się wręcz, że mogą one przyspieszyć tworzenie się zmian trądzikowych w zablokowanych mieszkach włosowych. Drażniąca aktywność łoju sprawia, że naskórek intensywnie proliferuje, co prowadzi do nadmiernej keratynizacji i silnego pogrubienia warstwy rogowej naskórka. Skóra tłusta nabiera brzydkiego kolorytu (wyeliminowana zostaje świeża, różowa składowa prześwitujących naczyń krwionośnych). Co gorsza, gruba warstwa rogowa blokuje ujścia mieszków włosowych. Systematycznie wykonywany peeling zmniejsza warstwę rogową, poprzez co poprawia koloryt skóry, udrażnia ujścia mieszków, usprawniając uwalnianie łoju oraz ułatwia przenikanie przez naskórek substancji czynnych preparatów anty-łojotokowych. Należy jednak pamiętać, że zbyt częste peelingi drażnią skórę, przez co stymulują ją do produkcji łoju oraz intensyfikują podziały komórkowe w warstwie twórczej naskórka… czyli stymulują rogowacenie. Ostrożność podpowiada, żeby nie wykonywać peelingów mechanicznych na skórze, w której rozwijają się zmiany ropne, obojętnie jak bardzo uznawano by za mityczne i nieprawdziwe niebezpieczeństwo „rozwleczenia” infekcji bakteryjnej po mieszkach włosowych całej twarzy. Nie należy też przesadzać z częstotliwością peelingów. Wydaje się, że raz na dwa tygodnie w zupełności wystarczy. Nadmierny łojotok Problemy skóry tłustej (np. trądzik) wynikają po części z nadmiernej produkcji łoju, choć należy sobie uświadomić, że łojotok pełni tutaj ważną wprawdzie, ale wcale nie kluczową rolę. Łój (sebum) jest wydzielany przez gruczoły łojowe (sebaceous glands). Gruczoły łojowe znajdują się na całej powierzchni skóry z wyjątkiem wewnętrznej strony dłoni, powierzchni stóp i między palcami. Są wytworami naskórka zagłębionymi w skórę właściwą. Rozmieszczone są na różnych miejscach ciała z różną gęstością. Największe ich skupiska znajdują się na środkowej partii twarzy (nos, czoło, broda), na ramionach, na plecach (rynna łojotokowa), na owłosionej skórze głowy. Na przedramionach znajdujemy ich 50-100 na cm kwadratowy, na twarzy 400-900 na cm2. Najmniej ich występuje na powiekach i pod oczami (20 na 1 cm2). Wydzielanie łoju jest pierwszą sekrecją w ludzkim ciele. Rozpoczyna się pomiędzy 13 i 15 tygodniem życia płodowego. Aktywność gruczołów spada jednak po urodzeniu, by ponownie ulec wznowieniu pomiędzy 8 i 9 rokiem życia i osiągnąć maksimum w młodości. Wraz z wiekiem wielkość gruczołów zwiększa się, ale równocześnie zmniejsza się ilość uwalnianego łoju. Mężczyźni bardziej są narażeni na rozwój trądziku, a wytwarzanie łoju w ich skórze jest ustalone na stałym, wysokim poziomie, aż do późnej starości. U kobiet spadek produkcji sebum, notuje się po okresie menopauzy, kiedy spada poziom estrogenów w krwi. Ciekawe, że sam moment zahamowania produkcji estrogenów zasygnalizowany jest wzrostem produkcji łoju. Jest to związane z chwilowym zachwianiem gospodarki hormonalnej i szczególną dominacją androgenów w krwi kobiety. Gruczoły łojowe mają pochodzenie naskórkowe, stąd ścianki ich kanałów wyścielają warstwy komórek, z których te najgłębiej leżące to proliferujące komórki niezróżnicowane (germinal layer). Powstałe w wyniku podziałów komórki potomne w ciągu dwóch tygodni ulegają dyferencjacji (różnicowaniu). Dojrzałe komórki (sebocyty) mają pełny garnitur enzymatyczny potrzebny do syntezy sebum na gładkim retikulm endoplazmatyczym. W ciągu 8 dni zamieniają się w dojrzałe sebocyty wypełnione łojem, a w końcowym etapie apoptozy pękają i do światła kanału wylewa się z nich łój. Ten etap przemian jest bardzo wrażliwy na androgeny, zwłaszcza dihyrotestosteron. Jak łatwo policzyć, turn over time sebocytu wynosi 3 tygodnie. Łój opuszcza gruczoły przez ujścia mieszków włosowych (hair follicle). Kanały te nie są jednakowe na całej swojej długości. Dystalna część kanalika (acro-infundibulum) ma taką samą strukturę jak naskórek i produkuje normalną warstwę rogową (horny layer). Proksymalna (bardziej wewnętrzna) część kanalika (infra-infundibulum) jest zbudowana inaczej – na przekroju brakuje warstwy ziarnistej (granular layer), a więc logiczne jest, że w warstwie rogowej brakuje właściwego jej spoiwa, produkowanego właśnie w stratum granulosum. Dzięki temu jednak korneocyty swobodnie odrywają się i opuszczają mieszek włosowy razem z sebum. Jeżeli keratynizacja przebiega nieprawidłowo, a skład łoju jest nieodpowiedni, komórki wyścielające inra-infundibulum nie chcą się złuszczać i powodują microcomedo (zablokowanie ujścia mieszka włosowego). Microcomedo sprawia, że łój gromadzi się w mieszku włosowym i powstaje biały zaskórnik zamknięty (white head). Kiedy napierający na otwory mieszków włosowych łój rozszerza pory skóry, w jego powierzchniowej warstwie rozpuszcza się brązowa melanina, dając czarne zabarwienie widocznego teraz doskonale łoju. Powstaje czarny zaskórnik otwarty (black head). Gromadzący się nadal łój prowadzi do powstania grudek i krostek, a kiedy zmiany zapalne skóry zaczynają wypełniać się ropą mówimy już o guzach i cystach, czy nawet torbielach ropnych. Kontrola nad wydzielaniem łoju Gruczoły łojowe nie są unerwione, tak więc w warunkach fizjologicznych układ nerwowy nie ma nad nimi kontroli. W sytuacji przedłużającego się stresu, układ nerwowy wydziela jednak neuropeptyd (substancję P), który stymuluje gruczoły łojowe do pracy. W stanach patologicznych nerwy potrafią wręcz wrastać w gruczoły łojowe, przyciągane przez produkowany w nich czynnik wzrostu nerwów (NGF). Leczenie trądziku, który jest wynikiem takiej patologii, nie może polegać na wpływie na gospodarkę hormonalna czy kolonizację mieszków włosowych przez bakterie, ale na psychoterapii mającej na celu nie dopuszczenie do przedłużającego się stresu w organizmie. Psychoterapia jest w tym przypadku szczególnie ważna – zły stan skóry wpływa na pogarszanie się samopoczucia, a to z kolei wpływa na coraz gorszy stan skóry. Powstaje błędne koło. Uważa się, że stresujący tryb życia jest powodem powstawania trądziku późnego, zwanego także trądzikiem dorosłych, aktywnych zawodowo kobiet. Trądzik ten może przebiegać z objawami trądziku przeczosowego (z wydrapania), jeżeli cierpiąca na niego kobieta nie może powstrzymać się od rozdrapywania zmian skórnych. |
|
2010-12-09, 12:33 | #12 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2008-06
Wiadomości: 60
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Chciałabym tylko zaznaczyć, że miałam niedawno coś podobnego na twarzy.
Najpierw pojawiły się czerwone guzki, niesamowicie bolące, które po jakimś tygodniu nabierały białawej treści (czyt. ropy). Przeprowadziłam wywiad z rodzicami i tata stwierdził, że gdy był młody również to miał - i wtedy przypisywali mu, że są to czyraki. Wystraszyłam się i zarejestrowałam się do dermatologa. Jednakże pani profesor stwierdziła, że to taki trądzik mi się pojawił, przypisała mi antybiotyk Summamed, płyn robiony, Metronidazol i Clindacne - minął niecały tydzień od kiedy stosuję tę kurację i widzę znaczną poprawę. Dlatego nie ma co - jeżeli występuje coś na skórze - a przede wszystkim na twrzy co trzeba zgłosić się do dermatologa, nie ma sensu leczyć się na własną rękę, bo można narobić jeszcze więcej szkód. Widzisz, ja wmawiałam sobie czyraki, a okazało się, że to czyraki nie są.. |
2010-12-09, 12:54 | #13 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
mialam tez to samo....powiem Ci, ze wtedy moj partner mial czesto wrzody...byl sportowcem, co jakis czas mial wrzody, ale w roznych miejscach....a ja wlasnie na twarzy. poszlam do lekarza i przepisal antybiotyk. z domowych sposobow to tez masc ichtiolowa pomaga - bo wyciaga...ale chyba lepiej isc do lekarza bo antybiotyk moze pomoc na dobre, a nie tylko na ten jeden. niektorzy mowia ze krew moze byc ''przeziebiona''. i tak jak sobie przypominam tez tych kilka dobrych lat temu uzywalam dosc czesto spirytusu salicylowego do twarzy. niech odstawi ten spirytus. mi jak sie zaczely robic to co kilka miesiecy mialam nastepny.
|
2010-12-09, 15:11 | #14 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-12
Wiadomości: 4
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Dziękuję Wam jeszcze raz za tyle cennych rad, spirytus już odstawił i obiecał więcej się do niego nie dotykać Popróbujemy jeszcze domowych sposobów bo dziś jakby lepiej to wyglądało, zbladło i jest nieco mniejsze. Kupiliśmy też maść cynkową na wypadek gdyby trzeba było cos przysuszyć, poczekamy kilka dni a jak się nie poprawi lub pogorszy to wtedy dermatolog koniecznie.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie odpowiedzi, nie spodziewałam się takiego odzewu, różnie to bywa na forach, zdarzało mi się na innych, że nikt mi nie odpowiedział. Tu jestem pierwszy raz i jestem mile zaskoczona. Pozdrawiam wszystkich i jeszcze raz dzięuję |
2010-12-09, 15:15 | #15 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2010-11
Lokalizacja: Anglia
Wiadomości: 2 481
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Bo wizaz jest the best Powodzenia w zwalczaniu!!
|
2010-12-09, 15:56 | #16 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 50
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
moj brat ma podobne problemy z takimi wlasnie"wrzodami"...ciagl e odwiedza dermatologa no i niestety u niego byla potrzeba wrecz terapia antybiotykami...
|
2010-12-10, 13:02 | #17 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2010-11
Wiadomości: 8
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Ja nawet nie pomyślałam, że te gule mogą być nieobierające, tylko bolące. W takim wypadku może to oznaczać uczulenie np. na pomidory. Znam co najmniej 2 osoby, które właśnie tak mają
|
2010-12-10, 21:11 | #18 |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2008-08
Wiadomości: 2 827
|
Dot.: Wypryski - wrzody??? na twarzy...
Gosiaks81
Twoja notka jest niezwykle pomocna!! bardzo sie ciesze ze to tutaj umieściłaś ! szczególnie zainteresował mnie temat "olei" jakie są dopuszczalne dla skóry łojotokowej i mechanizm podczas ciągłego oczyszczania skóry z sebum... choć wciąż sama nie wiem czy tak delikatne oczyszczanie twarzy jakie teraz stosuje to jest to minimum spośród niezbędnego minimum... czy niedostatek ;p
__________________
CZYTAJ SKŁAD ! ! ! masz prawo wiedzieć co jesz. |
Nowe wątki na forum Dermatologia |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 14:50.