Mamusie Marzec/Kwiecień 2014 cz. 2

[koziemleko]

Napisane przez teQiba

Ja kaszki daję Holle, kleik tylko dawałam Nestle bo miał możliwy skład. Babydreamu nie czytałam - musiałabyś spojrzeć. Najlepiej żeby nie miała cukru - w Waszym przypadku jest to szczególnie ważne.

Ja dawałam sloiczki Babydreamu. Skład mają dobry chociaż wiadomo trzeba sprawdzać, bo ja jak narazie sprawdzałam tylko warzywa

Ale mam problem ze znalezieniem mięska w sloiczku, albo beznadziejny skład, albo są od wyższego miesiąca

[alwa]

Napisane przez agunia4ever

Przyszlam sie pochwalic bo i tak wiem ze to jednorazowe wiec nie boje sie naszej reguly :P A wiec: Slawcio przespal cala noc. Jak usnal o 21 to wstal dopiero o 6.30 A ja co godzine sie budzilam i sprawdzalam czy oddycha bo tak spokojnie spal

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

też tak mam a jeszcze jak teraz czasem nie śpi na plecach to w ogóle się martwię o ten bezdech

Napisane przez tygrysek83

No to sobie nie pospałaś z tyloma pobudkami. I codziennie tak?

Ostatnio nocki mamy gorsze, ale ja wolę wstawać co godzinę w nocy i żeby w dzień był aniołkiem, niż się wysypiać i potem słuchać cały dzień jęczenia

Napisane przez Smarrita

Ja teraz podczytuje na telefonie ale źle mi się pisze z niego, bo tż matryce sobie rozwalił i teraz z mojego korzysta. Tż tacierzyński wziął i razem sobie siedzimy. Wczoraj dzwonił do swoich rodziców i okazało się, że się do nas wybierają więc szybko za ogarnięcie domu się wzięłam i cały dzień zajęty bo pojechali chyba po 21. Jak tż jest w domu a pogoda sprzyja to chcę ogarnac wszystkie okna, a że mamy jeszcze podwójne to jest co robic.

ja mam 15 okien w tym 5 podwójnych, ani myślę się za nie zabierać

[side85]

Teqi który kleik dawałaś? Dawałaś go w butli czy łyżką?

i takie pytane techniczne do tych które dają kolację żeby dziecko "lepiej spało". dajecie najpierw jedzenie czy najpierw kąpiecie? Bo my zawsze robiliśmy kąpiel i od razu po zabiegach po kąpieli pierś, a teraz się zastanawiam jakbym chciała dawać mu jakiś kleik czy kaszkę to jak to zrobić.

Mariola wklejała gdzieś ciekawy link do opisu różnych kaszek bez cukru i tam dziewczyna na blogu chwaliła dwie kaszki Nestle na dobry sen "zdrowy brzuszek" jedna z lipą, druga ze śliwką...ale obydwie są od 6 miesiąca to po pierwsze, a po drugie na każdej kaszce Nestle jest napisane że nie zawiera cukru więc zgłupiałam.

My póki co dajemy kaszkę jaglaną Sun Baby z ekosklepu i w ramach ekspozycji na gluten pół łyżeczki kaszki orkiszowej Holle...ale przyznam że Piotruś nienawidzi każdej z nich i właśnie chcę coś kupić co by go skusiło...samej kaszki nie przyjmuje, tylko trochę gdy ukryta w owocach.

[ag9]

Napisane przez koziemleko

Ja dawałam sloiczki Babydreamu. Skład mają dobry chociaż wiadomo trzeba sprawdzać, bo ja jak narazie sprawdzałam tylko warzywa

Ale mam problem ze znalezieniem mięska w sloiczku, albo beznadziejny skład, albo są od wyższego miesiąca

Z owocami jest gorzej - te które sprawdzałam to owoców miały z 40%, reszta to woda, sok (z soku zagęszczonego), a i cukier też się trafiał.


Side - ja kaszek nie dawałam jeszcze, ale jak już zacznę to mam taki plan że będę dawać w porze podwieczorku - czyli ok 15-16 kaszka z owocami na przykład. Ok 19 kąpiel i przed snem butla. No bo po kąpieli jeszcze się bawić w jedzenie łyżeczką to tak średnio mi się widzi. Jeśli butla nie będzie wystarczać to może zagęszczę wtedy jakąś kaszką albo kleikiem ale na tyle żeby było płynne i do picia z butli.

[kate1623]

Napisane przez koziemleko

Ja dawałam sloiczki Babydreamu. Skład mają dobry chociaż wiadomo trzeba sprawdzać, bo ja jak narazie sprawdzałam tylko warzywa

Ale mam problem ze znalezieniem mięska w sloiczku, albo beznadziejny skład, albo są od wyższego miesiąca

Gerber ma delikatnego kurczaka i indyka mieszam to z warzywami

Napisane przez side85

Teqi który kleik dawałaś? Dawałaś go w butli czy łyżką?

i takie pytane techniczne do tych które dają kolację żeby dziecko "lepiej spało". dajecie najpierw jedzenie czy najpierw kąpiecie? Bo my zawsze robiliśmy kąpiel i od razu po zabiegach po kąpieli pierś, a teraz się zastanawiam jakbym chciała dawać mu jakiś kleik czy kaszkę to jak to zrobić.

Mariola wklejała gdzieś ciekawy link do opisu różnych kaszek bez cukru i tam dziewczyna na blogu chwaliła dwie kaszki Nestle na dobry sen "zdrowy brzuszek" jedna z lipą, druga ze śliwką...ale obydwie są od 6 miesiąca to po pierwsze, a po drugie na każdej kaszce Nestle jest napisane że nie zawiera cukru więc zgłupiałam.

My póki co dajemy kaszkę jaglaną Sun Baby z ekosklepu i w ramach ekspozycji na gluten pół łyżeczki kaszki orkiszowej Holle...ale przyznam że Piotruś nienawidzi każdej z nich i właśnie chcę coś kupić co by go skusiło...samej kaszki nie przyjmuje, tylko trochę gdy ukryta w owocach.

Ja daje butle po kąpieli przed nie

[tygrysek83]

Napisane przez ag9

Gucio całkiem zdrów jeszcze nie jest Już co prawda bez antybiotyku, ale z całą arterią leków - na gardło, probiotyki, na wzmocnienie odporności, do noska... Czasem jeszcze trochę zakaszle i ma nieduży katar. Musimy teraz na niego uważać bardziej - żadnych gości ani zatłoczonych miejsc..

No to dużo zdrówka dla Gucia. Widać, że dobrze mu było w szpitalu

Napisane przez virginia

Tak, pokazałam mamie, co robić jak Natalka ma napady płaczu itp. i wygląda na to, że jest lepiej. Dziś nawet mogłam już prawie spokojnie prowadzić lekcje i wyszłam tylko raz, żeby podpowiedzieć mamie, żeby dała Natalce popić. Dzięki, że pytasz .

Jak dotąd wprawdzie Natalka odmawiała kaszek i kleików ale warto spróbować. Jaka to kaszka dokładnie?

Super, że mama już sobie lepiej radzi
A kaszka to Sinlac (od razu uprzedze -> tak, wiem że ma dużo cukru). Jak kupowałam to dzwoniłam po koleżankach i mi to poradziły więc bez namysłu wzięłam i bardzo ładnie ją je. Pediatra też powiedziała, że dzieci ją lubią i nie negowała podawania, więc na razie nie zmieniamy.

Napisane przez alwa

też tak mam a jeszcze jak teraz czasem nie śpi na plecach to w ogóle się martwię o ten bezdech

Ostatnio nocki mamy gorsze, ale ja wolę wstawać co godzinę w nocy i żeby w dzień był aniołkiem, niż się wysypiać i potem słuchać cały dzień jęczenia

Ja w takich momentach cieszę się z zakupu monitora oddechu. Patrzę na lampkę i śpię dalej

Sama nie wiem co gorsze, nocki ze wstawaniem czy marudne dni... ale może masz rację. Dziś był dzień jęczenia i mnie wykończył. Pomogło w końcu słuchanie rocka. Dziecko leżało mi na kolanach i przez prawie godzinę słuchało i się nie odzywało, a po tym zrobiła sobie ponad 2 godzinną drzemkę

[TynkaG]

Napisane przez tygrysek83

W mojej był tylko słoiczek

Hmm, no to ktoś wam kaszkę wyjadł

Napisane przez ag9

Bosko
Zasnęłam przed 23, obudziłam się o 5,20 pogadaliśmy chwilę z Guciem i poszliśmy jeszcze spać do 7.

Gucio całkiem zdrów jeszcze nie jest Już co prawda bez antybiotyku, ale z całą arterią leków - na gardło, probiotyki, na wzmocnienie odporności, do noska... Czasem jeszcze trochę zakaszle i ma nieduży katar. Musimy teraz na niego uważać bardziej - żadnych gości ani zatłoczonych miejsc..
A tu Gucio szpitalny.

Słodziutki, nie wygląda na chorego- to dobrze. Oby się szybko do końca wykurował

Napisane przez virginia

No właśnie, to ponad 2 tyg. różnicy. A ile ważyła na starcie?

A skoro już jesteśmy przy temacie kaszek itp. - jakie kaszki jedzą Wasze bąki? Widziałam dziś w Rossmanie przecenione babydream'u ale w słoiczkach z np.biszkoptami itp., może te posmakowałyby Natalce? Jecie coś z babydreamu? Proszę o Wasze opinie.

Przy urodzeniu mała miała 3050g, potem spadła do 2850 i z taka wagą wychodziłyśmy do domu. Moja tez mało przybiera, ale taka jej uroda. Lekarka mówi, że ona taki maluszek i tyle, a przybiera mało, bo zdarzało się, że np. tylko 200 g przez miesiąc.
Co do kaszek- nie pomogę, bo ja zgapiłam za dziewczynami (dokładnie za Elą87) i mam owsianą Holle, ale u nas tylko ekspozycja na gluten

Napisane przez agunia4ever

Przyszlam sie pochwalic bo i tak wiem ze to jednorazowe wiec nie boje sie naszej reguly :P A wiec: Slawcio przespal cala noc. Jak usnal o 21 to wstal dopiero o 6.30 A ja co godzine sie budzilam i sprawdzalam czy oddycha bo tak spokojnie spal .

-odpukać
Mnie dziś obudziło płaczące dziecko sąsiadów z bloku obok, myślałam, że to Emilka, ale coś za cichy ten płacz był. A te maluszek strasznie płakał, a to już takie większe dziecko- na oko ok.1,5- 2 latka

Nie chcę zapeszyć, ale mala znów lubi być u dziadków na rękach- oczywiście za wcześniejszą niechęć obwiniam skok

[teQiba]

Napisane przez koziemleko

Ja dawałam sloiczki Babydreamu. Skład mają dobry chociaż wiadomo trzeba sprawdzać, bo ja jak narazie sprawdzałam tylko warzywa

Ale mam problem ze znalezieniem mięska w sloiczku, albo beznadziejny skład, albo są od wyższego miesiąca

Ja wzięłam jakiś obiadek Babydreama ale faktycznie kiepski skład bo mięsa jest zaledwie 8%. No ale na początek niech będzie - później pomyślę...
O - widzę że Kate coś znalazła. Muszę też poszukać u siebie w sklepie

Napisane przez side85

Teqi który kleik dawałaś? Dawałaś go w butli czy łyżką?

Ryżowy - łyżką dawałam, tam w instrukcji też jest napisane żeby łyżką

Napisane przez ag9

Z owocami jest gorzej - te które sprawdzałam to owoców miały z 40%, reszta to woda, sok (z soku zagęszczonego), a i cukier też się trafiał.

Prawda - ja też jak przeczytałam, że na pierwszym miejscu woda to zrezygnowałam z zakupu

[Smarrita]

Wszystkim chorym mamusiom i dzieciaczkom życzę zdrówka


Jak już odpaliłam kompa to oczywiście mam pytanie
Czy prócz mrożenia warzyw/owoców (niestety ja mam mini zamrażalkę i nie mogę sobie na to pozwolić) robicie słoiczki an zimę dla dzieci, jakieś musy, kompoty czy coś?


Ja karmie młodą albo w foteliku, albo bujaczku albo na półleżąco na poduszce.

[Smarrita]

Kiedyś sprawdziłam obiadki z gerbera i bobovity i obie firmy miały w składzie mięsko tylko ok 8%

A jeśli chodzi o owoce to np z bobowity - jabłka w składzie 99,97%; 0,03 wit c

[koziemleko]

Co ja bym zrobila bez wizażu

Dzięki za opinię dotyczące słoiczków

[Kateczka100]

Witam wieczorowa pora!

Jak Wy to robicie, ze ogarniacie i dziecko, i dom i wizaż jednoczesnie? Ja nie ogarniam, oj nie

TynkaG - jestes wielka! Jeszcze niedawno pytalas jak sie cytuje, a teraz zasuwasz jak "stara" ;-)

Kate1623 - witam sąsiadke! Dobrze wiedziec, ze u Ciebie i Majki wszystko ok.

Ag9 - wspolczuje chorobska i pobytu w szpitalu, chociaż na tych zdjeciach nic a nic nie widac po Guciu, zeby chorowal. Do tego jestem pod wrazeniem nowych umiejętności, jakich sie nauczyl podczas choroby ;-)

Tygrysku - czy sesja zdjęciowa sie odbyla? My mamy mieć w piątek, jesli pogoda oczywiście dopisze.. Aaa no i gratuluje masy! Masy Kingi oczywiscie :P

My znowu w drodze.. moja siostra wyjezdza z mezem i dziećmi na pare dni w góry, a ja z Tzetem i Piotrusiem będziemy pilnować psów, a właściwie karmic, pilnować to sie będą same. Mam nadzieje, ze sie wypogodzi i skorzystamy z uroków życia ma wsi

Duzo zdrówka wszystkim chorowitkom.

Dobrej nocy, Tobie Margo przede wszystkim.. oby Przemko dal sie wyspac.
Buziaki

[margo80]

Dziekuje
Tak mnie glowa boli, ze zaraz sie ide polozyc.

Mielismy ciezkie popoludnie i troche placzu wieczorem. Bolesne smierdzace baki, kupy od 2 dni nie robil i brzuszek go bolal. Oby dzisiejsza nocka byla lepsza.

Tygrysku - zahartowana jestem

[elunka88]

Ag9 cieszę się,że już jesteście w domku. Myślałam o Was dzisiaj

Kocyki i ochraniacz na łóżeczko szpitalne? My jak leżeliśmy to dostaliśmy tylko pożal się Boże cienki kocyk w starej pościeli nawet z tego nie korzystałam.

[kate1623]

Napisane przez Kateczka100

Witam wieczorowa pora!

Jak Wy to robicie, ze ogarniacie i dziecko, i dom i wizaż jednoczesnie? Ja nie ogarniam, oj nie

TynkaG - jestes wielka! Jeszcze niedawno pytalas jak sie cytuje, a teraz zasuwasz jak "stara" ;-)

Kate1623 - witam sąsiadke! Dobrze wiedziec, ze u Ciebie i Majki wszystko ok.

Ag9 - wspolczuje chorobska i pobytu w szpitalu, chociaż na tych zdjeciach nic a nic nie widac po Guciu, zeby chorowal. Do tego jestem pod wrazeniem nowych umiejętności, jakich sie nauczyl podczas choroby ;-)

Tygrysku - czy sesja zdjęciowa sie odbyla? My mamy mieć w piątek, jesli pogoda oczywiście dopisze.. Aaa no i gratuluje masy! Masy Kingi oczywiscie :P

My znowu w drodze.. moja siostra wyjezdza z mezem i dziećmi na pare dni w góry, a ja z Tzetem i Piotrusiem będziemy pilnować psów, a właściwie karmic, pilnować to sie będą same. Mam nadzieje, ze sie wypogodzi i skorzystamy z uroków życia ma wsi

Duzo zdrówka wszystkim chorowitkom.

Dobrej nocy, Tobie Margo przede wszystkim.. oby Przemko dal sie wyspac.
Buziaki

Kateczko

Margo jak tam noc? Znosna?

[side85]

Napisane przez ag9

Side - ja kaszek nie dawałam jeszcze, ale jak już zacznę to mam taki plan że będę dawać w porze podwieczorku - czyli ok 15-16 kaszka z owocami na przykład. Ok 19 kąpiel i przed snem butla. No bo po kąpieli jeszcze się bawić w jedzenie łyżeczką to tak średnio mi się widzi. Jeśli butla nie będzie wystarczać to może zagęszczę wtedy jakąś kaszką albo kleikiem ale na tyle żeby było płynne i do picia z butli.

dzięki

Kate też dziekuję



Chodziło mi bardziej o coś innego, bo ja daję póki co warzywa o 12 i owoce o 16. Chciałabym wprowadzić trzeci bardziej sycący posiłek na noc, ale nie jestem przekonana do zagęstników w butli. W związku z tym chciałabym dawać kaszkę w porze kolacji albo kleik- łyżeczką. Zastanawiam się tylko o której jesli ok. 19:30 mamy kąpiel i zaraz po niej sen.

Wczoraj Piotruś normalnie oszalał. Zjadł dwa moje pełne cyce i żłopał bardzo długo, potem wypił 60ml z butelki bo on musi inaczej nie wie że trzeba iść spać więc dajemy mu niewielką ilość żeby się ucieszył Wypił jednym łykiem więc dorobiłam szybko następne 60ml, potem jeszcze dorobiłam 30ml na dobicie go czyli razem poza moimi cycami które doił aż mu się uszy trzęsły wypił 150ml! i obudził się o 23 i znowu wypił 90ml i obudził się o 4,5,6- tu już na cyce. Ja już nie wiem co jest że on w nocy ma taki apetyt

Napisane przez Smarrita

Kiedyś sprawdziłam obiadki z gerbera i bobovity i obie firmy miały w składzie mięsko tylko ok 8%

A jeśli chodzi o owoce to np z bobowity - jabłka w składzie 99,97%; 0,03 wit c

Podobno Gerber wogóle najgorszy ze słoików- ja nie kupuję. Bobowitę poleciła nam pani pediatra ale ja patrzę na zawartości i właśnie uderzyło mnie jak kiedyś na zwykłe jabłuszka patrzyłam ile jest procent w różnych firmach a ile innych dodatków My na słoikach póki co robimy owoce pół na pół z naturalnymi i kupuję głównie Bobovitę ale częściej Hipp. Warzywa tylko moje. Niedługo zabieramy się za mięsko a potem rybę więc też zacznę od słoika i moją metodą będę mieszać z moim aż o kilku dniach podam tylko moje.

Dzień dobry dziewczyny!

[margo80]

Kate - nienajgorzej, porównując do poprzednich.
Ewa nie przyszła ani razu. Przemo jadł o 22.35, 1.20 i 4.20. Byla tez krotka pobudka o 2.50, sprawe zalatwilo bekniecie, smoczek i dobre ułożenie w łóżeczku, bo był w poprzek. 6.25 wielkie baki i kolejne karmienie, długo wisiał, 6.50 budzik małża do pracy zadzwonił, gdy młodego odkladalam, juz nie usnął, powiercil się i poszła wreszcie kupa.

Generalnie czuje się bardziej wyspana niż ostatnio a w perspektywie mam odwiedziny mojej mamy dzisiaj, wiec łatwiej będzie przetrwać dzień

[monkaa321]

Napisane przez thidien

podejście nr 2 do marchewki - tragedia ;P

skończyło się dodaniem marchewki do mleka, jak wczoraj
krzywi się, wypluwa, papra

czas sie przyzwyczaić do upapranej połowy pokoju ;P

krzesełka nie mamy, tiny love 3w1, ale... szkoda mi go upaprać marchewką, zresztą Młody nie lubi na półsiedząco w nim jeszcze, kojarzy go bardziej z łóżeczkiem a że i tak kończy się dodaniem marchewki do mleka to robię to na kolanach

Klade tetre na lezaczek

Napisane przez tygrysek83

Współczuje remontów. U nas na razie spokój pod tym kątem.

Melduje się po wizycie u pediatry. Mała waży 5700 czyli przybyło jej prawie 400g w 2 tygodnie Trochę to oszukane bo kupy od piątku nie było ale jakby nie patrzeć to jest dobrze

Poprosiłam tez o zmierzenie żeby zobaczyć jak bardzo we wniosku o dowód naklamalam. Wyszło około 61cm.

Co do weekendu to mkniemy standardowo na dzialke. Maja mi kłaść płytki na tarasie.

A jutro jeszcze sesja zdjęciowa wiec proszę ładnie o wywołanie ładnej pogody.

Ale ekspres przybrala brawo

Napisane przez side85

Czyli tylko ja karmię w krzeselku dokarmienia w pozycji siedzącej Piotruś już nie chce "półleżeć" i siada sam w naszym krzesełku więc już mu pozwalam. Jedną ręką trzyma za tacę i siedzi jak stary chłop

U nas najlepiej wchodzi jak najbardziej gęste papa. Jak robię na deser owoce w formie musu bo przeciskam przez sitko, to wylatuje Piotrusiowi z buzi.

Margo łączę się w bólu, my też mamy problematyczne noce. Kiedyś były wspaniałe ale to było KIEDYŚ. Teraz częste pobudki i jedzonko

My mamy konto Mój skarb w Pekao SA. Warunki mi odpowiadają

Nawet nie mówcie o tym że boicie się jednodniowych podróży z dzieckiem bo my właśnie szykujemy się do pokonania tysiąca km autem Ale pociesza mnie fakt, że nie jestem jedyna na tym forum bo znalazła sie jeszcze jedna szalona mamuśka marzec-kwiecień

Ta mamusia to chyba powalona jest
Ja tam kupie Piotrkowi od razu krzeslo do stolu, niech ma

Napisane przez tygrysek83

Jak miło wiedzieć, że żyjesz Co znaczy łobuzuje, jakieś szczegóły....???



No pustki tu niesamowite.

Jaka kaszka???

No wycieczka nie jest wycieczką marzeń. Mąż siostry TŻ, bardzo lubi porządek, więc cały czas trzeba za sobą sprzątać No i ponieważ siostra TŻ mieszka tam już trochę to już kilka razy byliśmy i chętnie bym się w nowe miejsce ruszyła, ale jakoś tak nie wyszło...



aby kolejna nocka była lepsza



Powiem Ci, że autem to spoko. Zawsze można się zatrzymać i odpocząć. Najwyżej droga zajmie dlużej. Ja się boję, że Kinga jakieś cyrki będzie w samolocie odstawiać. No i nie wiem jak poradzić sobie ze startem i lądowaniem. Koleżanki radziły karmić, ale Kinga jest tak ekspresowa, że nawet od ziemi się nie oderwiemy a ona będzie już po jedzeniu



No jakieś malutkie to moje dziecię. Zobaczymy co będzie dalej. Przynajmniej ciuszki na długo starczają. Dopiero powoli rozmiary 3-6 zaczynamy



Same dobre wieści, bawcie się dobrze dalej

A da sie trzymac dziecko przy starcie? Nie wiedzialam.. Ja bym chyba poprostu przytulila i kolysala... Zalezy jak by to znosil. Bez stresu


U nas skok byl ale juz go porzegnalismy i mam czas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

[side85]

Napisane przez monkaa321

Ta mamusia to chyba powalona jest

Nie znam jej aż tak dobrze ale no raczej

[tygrysek83]

Napisane przez TynkaG

Hmm, no to ktoś wam kaszkę wyjadł

Przy urodzeniu mała miała 3050g, potem spadła do 2850 i z taka wagą wychodziłyśmy do domu. Moja tez mało przybiera, ale taka jej uroda. Lekarka mówi, że ona taki maluszek i tyle, a przybiera mało, bo zdarzało się, że np. tylko 200 g przez miesiąc.

Nie chcę zapeszyć, ale mala znów lubi być u dziadków na rękach- oczywiście za wcześniejszą niechęć obwiniam skok

To chyba reklamacje musze złożyć ;p

Ja u swojej tez bym sie nie martwiła małym przerostem gdyby nie ten spadek w siatkach centylowych.

Super że juz lepiej

[virginia]

Dzień dobry

Napisane przez teQiba

Ja kaszki daję Holle, kleik tylko dawałam Nestle bo miał możliwy skład. Babydreamu nie czytałam - musiałabyś spojrzeć. Najlepiej żeby nie miała cukru - w Waszym przypadku jest to szczególnie ważne.

Może to zabrzmi okrutnie ale niech tam już nawet będzie trochę tego cukru, oby moja Natalka je jadła. Zresztą, jak pisał(a) tygrysek jej kaszka też zawiera cukier a wiele osób, łącznie z pediatrą ją sobie chwali więc może nie taki diabeł straszny.
Będę musiała przyjrzeć się tym babydreamom. To były takie deserki np. jakieś owoce i herbatniki/płatki owsiane/kaszka manna/twarożek (to dla starszych).

Napisane przez TynkaG

Przy urodzeniu mała miała 3050g, potem spadła do 2850 i z taka wagą wychodziłyśmy do domu. Moja tez mało przybiera, ale taka jej uroda. Lekarka mówi, że ona taki maluszek i tyle, a przybiera mało, bo zdarzało się, że np. tylko 200 g przez miesiąc.
Co do kaszek- nie pomogę, bo ja zgapiłam za dziewczynami (dokładnie za Elą87) i mam owsianą Holle, ale u nas tylko ekspozycja na gluten

Nie chcę zapeszyć, ale mala znów lubi być u dziadków na rękach- oczywiście za wcześniejszą niechęć obwiniam skok

I nigdy Was nie kierowali na badania? Bo moja dotąd przybierała średnio 700 w 6 tyg. i jak wiesz, u nas szukają powodów dlaczego.
No ale Twoja chyba nigdy nie spadła na wadze (poza szpitalem), tak jak moja ostatnio...

Napisane przez elunka88

Kocyki i ochraniacz na łóżeczko szpitalne? My jak leżeliśmy to dostaliśmy tylko pożal się Boże cienki kocyk w starej pościeli nawet z tego nie korzystałam.

Fakt! U nas stoją 'łóżeczka' z czasów komuny z grubymi metalowymi prętami, na to jakieś cienkie prześcieradło, masakra .

Napisane przez margo80

Generalnie czuje się bardziej wyspana niż ostatnio a w perspektywie mam odwiedziny mojej mamy dzisiaj, wiec łatwiej będzie przetrwać dzień

I super!

tygrysku a u Was który centyl? U nas ostatnio już poniżej 3 .

Wróciłam z laboratorium, zaraz karmię Niuśkę, potem mam nadzieję ją ululać bo muszę lecieć na miasto, do Zusu itp pozałatwiać parę spraw, a nie chcę żeby dała babci popalić.

[tygrysek83]

Napisane przez Kateczka100

Witam wieczorowa pora!

Jak Wy to robicie, ze ogarniacie i dziecko, i dom i wizaż jednoczesnie? Ja nie ogarniam, oj nie

TynkaG - jestes wielka! Jeszcze niedawno pytalas jak sie cytuje, a teraz zasuwasz jak "stara" ;-)

Kate1623 - witam sąsiadke! Dobrze wiedziec, ze u Ciebie i Majki wszystko ok.

Ag9 - wspolczuje chorobska i pobytu w szpitalu, chociaż na tych zdjeciach nic a nic nie widac po Guciu, zeby chorowal. Do tego jestem pod wrazeniem nowych umiejętności, jakich sie nauczyl podczas choroby ;-)

Tygrysku - czy sesja zdjęciowa sie odbyla? My mamy mieć w piątek, jesli pogoda oczywiście dopisze.. Aaa no i gratuluje masy! Masy Kingi oczywiscie :P

My znowu w drodze.. moja siostra wyjezdza z mezem i dziećmi na pare dni w góry, a ja z Tzetem i Piotrusiem będziemy pilnować psów, a właściwie karmic, pilnować to sie będą same. Mam nadzieje, ze sie wypogodzi i skorzystamy z uroków życia ma wsi

Duzo zdrówka wszystkim chorowitkom.

Dobrej nocy, Tobie Margo przede wszystkim.. oby Przemko dal sie wyspac.
Buziaki

Sesja znów przełożona Na niedzielę. Man nadzieje że sprawdzi się przysłowie do trzech razy...
Daj znać jak wam pójdzie.

Bawcie sie dobrze na wsi

---------- Dopisano o 07:08 ---------- Poprzedni post napisano o 07:07 ----------

Napisane przez margo80

Tygrysku - zahartowana jestem

No to juz wiadomo po kim młoda tak żywotna

---------- Dopisano o 07:10 ---------- Poprzedni post napisano o 07:08 ----------

Napisane przez monkaa321

Klade tetre na lezaczek








Ale ekspres przybrala brawo







Ta mamusia to chyba powalona jest
Ja tam kupie Piotrkowi od razu krzeslo do stolu, niech ma




A da sie trzymac dziecko przy starcie? Nie wiedzialam.. Ja bym chyba poprostu przytulila i kolysala... Zalezy jak by to znosil. Bez stresu


U nas skok byl ale juz go porzegnalismy i mam czas

Wysłane z aplikacji mobilnej Wizaz Forum.

Takie małe dziecko leci na kolanach. Nie ma swojego miejsca. Problemem jest zatykanie uszu. Stad te sposoby z karmieniem, pojeniem.
No ale wiem że najważniejsze to żebym ja sie nie stresowala. Dzięki

[mariolasl]

Ag, ciesze sie, ze juz jestescie w domu. Wspolczuje tak dlugiego pobytu. Duzo zdrowia i sil dla was

Napisane przez Smarrita

Jak już odpaliłam kompa to oczywiście mam pytanie
Czy prócz mrożenia warzyw/owoców (niestety ja mam mini zamrażalkę i nie mogę sobie na to pozwolić) robicie słoiczki an zimę dla dzieci, jakieś musy, kompoty czy coś?

nie, nie robie zadnych sloikow
jedzenia robie na okolo miesiac
w ziemie bedzie jadl owoce sezonowe i juz

Side, a moze tak przykladowo owoce o 10.00, obiad o 14.00, kaszka o 18.00 przed kapiela, a po kapieli kp lub mm?


Tygrysku co do latania, to niestety jest ciezko. Najlepiej na czas startu, ladowania kp lub smoczek. Duzo dzieci i tak krzyczy, bo im sie uszy zatykaja. Antos plakal do 2-3 lat, nigdy nie spal w samolocie, wiec siedzialam od przejscia, aby ewentualnie isc z nim do toalety, czy pochodzic chwile, jak juz nie mozna bylo wytryzmac, ale genealnie wolalam, zeby byl do mnnie przypiety pasem, bo jak raz odpielam, to potem byla tragedia zapiac znowu. Mialam ciezko z nim, ale na pocieszenie dodam, ze wiekszosc dzieci spala, chociaz podejrzewam, ze matki im cos dawaly , bo ja nigdy i zdarzalo nam sie spanie sporadycznie jak byl starszy.
Spacerowke mozna zawsze za darmo, zostawia sie ja przed wejsciem do samolotu i tam te zodbiera zaraz jak sie wychodzi. Nigdy nie latalam z fotelikem, ale wiem, ze niektore linie pobieraja oplaty za fotelik. Z tym, ze nie wiem, jak te tanie, polskie.

[tygrysek83]

Napisane przez virginia

Dzień dobry


Może to zabrzmi okrutnie ale niech tam już nawet będzie trochę tego cukru, oby moja Natalka je jadła. Zresztą, jak pisał(a) tygrysek jej kaszka też zawiera cukier a wiele osób, łącznie z pediatrą ją sobie chwali więc może nie taki diabeł straszny.
Będę musiała przyjrzeć się tym babydreamom. To były takie deserki np. jakieś owoce i herbatniki/płatki owsiane/kaszka manna/twarożek (to dla starszych).


I nigdy Was nie kierowali na badania? Bo moja dotąd przybierała średnio 700 w 6 tyg. i jak wiesz, u nas szukają powodów dlaczego.
No ale Twoja chyba nigdy nie spadła na wadze (poza szpitalem), tak jak moja ostatnio...


Fakt! U nas stoją 'łóżeczka' z czasów komuny z grubymi metalowymi prętami, na to jakieś cienkie prześcieradło, masakra .


I super!

tygrysku a u Was który centyl? U nas ostatnio już poniżej 3 .

Wróciłam z laboratorium, zaraz karmię Niuśkę, potem mam nadzieję ją ululać bo muszę lecieć na miasto, do Zusu itp pozałatwiać parę spraw, a nie chcę żeby dała babci popalić.

Wg polskich centyli trochę ponad 3. Patrzę tez na te co Mariola wskazała (WHO) ubrań jest trochę inaczej. W załączniku obrazek. ImageUploadedByWizaz Forum1408000963.089864.jpg

[tygrysek83]

Napisane przez mariolasl

Ag, ciesze sie, ze juz jestescie w domu. Wspolczuje tak dlugiego pobytu. Duzo zdrowia i sil dla was


nie, nie robie zadnych sloikow
jedzenia robie na okolo miesiac
w ziemie bedzie jadl owoce sezonowe i juz

Side, a moze tak przykladowo owoce o 10.00, obiad o 14.00, kaszka o 18.00 przed kapiela, a po kapieli kp lub mm?


Tygrysku co do latania, to niestety jest ciezko. Najlepiej na czas startu, ladowania kp lub smoczek. Duzo dzieci i tak krzyczy, bo im sie uszy zatykaja. Antos plakal do 2-3 lat, nigdy nie spal w samolocie, wiec siedzialam od przejscia, aby ewentualnie isc z nim do toalety, czy pochodzic chwile, jak juz nie mozna bylo wytryzmac, ale genealnie wolalam, zeby byl do mnnie przypiety pasem, bo jak raz odpielam, to potem byla tragedia zapiac znowu. Mialam ciezko z nim, ale na pocieszenie dodam, ze wiekszosc dzieci spala, chociaz podejrzewam, ze matki im cos dawaly , bo ja nigdy i zdarzalo nam sie spanie sporadycznie jak byl starszy.
Spacerowke mozna zawsze za darmo, zostawia sie ja przed wejsciem do samolotu i tam te zodbiera zaraz jak sie wychodzi. Nigdy nie latalam z fotelikem, ale wiem, ze niektore linie pobieraja oplaty za fotelik. Z tym, ze nie wiem, jak te tanie, polskie.

Dzięki za informacje
Lecimy w koncu polskim LOTem. I chyba weźmiemy po prostu spacerówkę. Juz nawet meczylam panią na infolini czy moze być wózek składany na płasko a nie parasolka. Mam nadzieje ze na miejscu nie zrobią jakiś problemów. Fotelik udało sie załatwić na miejscu

---------- Dopisano o 07:29 ---------- Poprzedni post napisano o 07:28 ----------

Udało sie. Odpisalam na telefonie. Sorki za literówki.

[side85]

Napisane przez mariolasl

Side, a moze tak przykladowo owoce o 10.00, obiad o 14.00, kaszka o 18.00 przed kapiela, a po kapieli kp lub mm?


Tygrysku co do latania, to niestety jest ciezko. Najlepiej na czas startu, ladowania kp lub smoczek. Duzo dzieci i tak krzyczy, bo im sie uszy zatykaja. Antos plakal do 2-3 lat, nigdy nie spal w samolocie, wiec siedzialam od przejscia, aby ewentualnie isc z nim do toalety, czy pochodzic chwile, jak juz nie mozna bylo wytryzmac, ale genealnie wolalam, zeby byl do mnnie przypiety pasem, bo jak raz odpielam, to potem byla tragedia zapiac znowu. Mialam ciezko z nim, ale na pocieszenie dodam, ze wiekszosc dzieci spala, chociaz podejrzewam, ze matki im cos dawaly , bo ja nigdy i zdarzalo nam sie spanie sporadycznie jak byl starszy.
Spacerowke mozna zawsze za darmo, zostawia sie ja przed wejsciem do samolotu i tam te zodbiera zaraz jak sie wychodzi. Nigdy nie latalam z fotelikem, ale wiem, ze niektore linie pobieraja oplaty za fotelik. Z tym, ze nie wiem, jak te tanie, polskie.

1. Dzięki Mariolu na Ciebie zawsze mogę liczyć W naszym domu zawsze leci tekst "wiesz, moja koleżanka Mariola która jest położną" choć mężowi nie muszę mówić kim jest Mariola bo wiadomo że sam się domaga informacji co u was

2. Tygrysku mnie się wydaje że ty chciałaś jechać na zorganizowane wczasy a jeśli takie to do 2 lat dziecko siedzi z tobą na kolanach nie ma opcji fotelika jeśli się nie mylę- dlatego właśnie nie płacisz za dziecko w samolocie. Jednak mogę się mylić bo ekspertem nie jestem. Sami w końcu zrezygnowaliśmy z podróży samolotem na rzecz podróży autem pierwszy raz w życiu do słonecznej Italii z międzynocowaniem w Austrii i licznymi postojami. W przyszłym roku dopiero Piotruś pozna samoloty Stwierdziliśmy że zapakujemy co chcemy i będziemy mogli dostosować się do potrzeb małego. Zastanów się nad kierunkiem wysp kanaryjskich na rzecz nawet też hiszpańskich Balearów bo choć cudne dla maluszków to jakby nie liczyć to 5h lotu plus dwie tu na lotnisku, dwie tam bo zawsze jest zamieszanie z walizami, zbieranie do busa itd, dojazd do lotniska i transfer z lotniska... Wyszło mi na to że przyjadę szybciej autem niż polecę samolotem Choć uwierz boję się jak nigdy w życiu bo zawsze byłam mega przeciwnikiem samochodowych wyjazdów na wakacje I to pierwsze takie z moim mężem a od 8 lat gdzieś razem jeździmy/latamy.
Zresztą wychodzę zawsze z założenia że nastawienie to podstawa. Pamiętam jednego rezydenta który opowiadał że jak ludzie się nastawią tak jest i że miał ludzi którzy jechali do hoteli 2 gwiazdkowego i na skutek niespodziewanych okoliczności zostawali przeniesieni do hotelu 4 gwiazdkowego bez dopłaty i takich co jechali na wczasy za 10 tysięcy od osoby i mieli szczura w pokoju grunt o być przekonanym do własnego wyboru a będzie wspaniale i nawet samolot nie będzie straszny

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

o kurcze to przepraszam za wywód bo widzę że ty już wczasy wykupiłaś

to jak jest z tym fotelikiem? jestem sama bardzo ciekawa?

[mariolasl]

Tygrysku, widzialam, ze ludzie mieli rozne spacerowki, nie robili problemow, tylko musi sie skladac.

A gdzie lecicie?

Ja latam ode mnie do Londynu Gatwick do Krakowa lub Londynu Stansted do Katowic.
Mam problem, bo ode mnie samoloty lataja jedynie na Gatwick, a stamtad tylko samoloty do Krakowa (Easy Jet). Te tanie linie lotnicze do polski lataja z Luton i Stansted (Ryanair, Wizz), ale to musze jechac przez caly Londyn, a to kilka godzin w busie. Wiec dla mnie ta opcja odpada z malymi dziecmi. Chyba dwa razy bralam taxi z jednego lotniska na drugie i bylo ok, ale to wciaz 2-3 godziny jazdy.

Pytam gdzie lecicie, bo na niektorych lotniskach, tak jak na Gatwick sa specjalne przejscia do bramek dla rodzicow z malymi dziecmi i wozkami. Wtedy nie stoi sie w kilometrowych kolejkach. Warto sie za tym rozejrzec, jak bedziecie wracac do PL.
W PL oczywiscie nie ma, dlatego zeby juz nie stac przed wejsciem do samolotu kupowalam zawsze speedy boarding z Easy Jet, wiec wchodzilam jako jedna z pierwszych. Wiekszosc ludzi nie kupuje i pozniej mamy z wozkami maja nadzieje, ze wejda jako pierwsze. Jak jest tylko kilka, to wejda, ale czasami jest ich pol samolotu, wiec nie ma szans.
Z Londynu do mnie jest mniejszy samolot, wiec to nie ma znaczenia, ale jak lece z lub do PL to tak.

Wiesz, ze mozesz miec mleko, jedzenie dla malucha, ale moga cie poprosic, abys je otworzyla i sie napila, skosztowala
Jak kp to nie masz problemu, ja mialam, abo Antonio akceptowal tylko cieple mleko, wiec latalam po lotnisku, aby podgrzac
Teraz Marco pije w pokojowej temperaturze, wiec mam nadzieje, ze nie bedzie problemu, kupie kilka gotowych buteleczek i juz.

Latanie mam obcykane, bo latam z Antosiem kilka razy w roku, a londynski Gatwick znam juz niemal na pamiec

[tygrysek83]

Napisane przez side85

1. Dzięki Mariolu na Ciebie zawsze mogę liczyć W naszym domu zawsze leci tekst "wiesz, moja koleżanka Mariola która jest położną" choć mężowi nie muszę mówić kim jest Mariola bo wiadomo że sam się domaga informacji co u was



2. Tygrysku mnie się wydaje że ty chciałaś jechać na zorganizowane wczasy a jeśli takie to do 2 lat dziecko siedzi z tobą na kolanach nie ma opcji fotelika jeśli się nie mylę- dlatego właśnie nie płacisz za dziecko w samolocie. Jednak mogę się mylić bo ekspertem nie jestem. Sami w końcu zrezygnowaliśmy z podróży samolotem na rzecz podróży autem pierwszy raz w życiu do słonecznej Italii z międzynocowaniem w Austrii i licznymi postojami. W przyszłym roku dopiero Piotruś pozna samoloty Stwierdziliśmy że zapakujemy co chcemy i będziemy mogli dostosować się do potrzeb małego. Zastanów się nad kierunkiem wysp kanaryjskich na rzecz nawet też hiszpańskich Balearów bo choć cudne dla maluszków to jakby nie liczyć to 5h lotu plus dwie tu na lotnisku, dwie tam bo zawsze jest zamieszanie z walizami, zbieranie do busa itd, dojazd do lotniska i transfer z lotniska... Wyszło mi na to że przyjadę szybciej autem niż polecę samolotem Choć uwierz boję się jak nigdy w życiu bo zawsze byłam mega przeciwnikiem samochodowych wyjazdów na wakacje I to pierwsze takie z moim mężem a od 8 lat gdzieś razem jeździmy/latamy.

Zresztą wychodzę zawsze z założenia że nastawienie to podstawa. Pamiętam jednego rezydenta który opowiadał że jak ludzie się nastawią tak jest i że miał ludzi którzy jechali do hoteli 2 gwiazdkowego i na skutek niespodziewanych okoliczności zostawali przeniesieni do hotelu 4 gwiazdkowego bez dopłaty i takich co jechali na wczasy za 10 tysięcy od osoby i mieli szczura w pokoju grunt o być przekonanym do własnego wyboru a będzie wspaniale i nawet samolot nie będzie straszny

---------- Dopisano o 09:34 ---------- Poprzedni post napisano o 09:33 ----------

o kurcze to przepraszam za wywód bo widzę że ty już wczasy wykupiłaś

to jak jest z tym fotelikiem? jestem sama bardzo ciekawa?

Lecimy w koncu do szwagierki do Barcelony. Wydało sie być najszybsze i najbezpieczniejsze.
Z fotelikiem zależy od linii lotniczych. LOT pozwala na wózek albo fotelik, ale oprócz tego jest pełen bagaż czyli 23+8
Wiem ze sa linie które i fotelik i wózek pozwalają mieć. Np finnair.
Ja uwielbiam wycieczki samochodowe, ale to w przyszłym roku. Gdzie dokładnie jedziecie?

[kate1623]

Napisane przez virginia

Dzień dobry


Może to zabrzmi okrutnie ale niech tam już nawet będzie trochę tego cukru, oby moja Natalka je jadła. Zresztą, jak pisał(a) tygrysek jej kaszka też zawiera cukier a wiele osób, łącznie z pediatrą ją sobie chwali więc może nie taki diabeł straszny.
Będę musiała przyjrzeć się tym babydreamom. To były takie deserki np. jakieś owoce i herbatniki/płatki owsiane/kaszka manna/twarożek (to dla starszych).


I nigdy Was nie kierowali na badania? Bo moja dotąd przybierała średnio 700 w 6 tyg. i jak wiesz, u nas szukają powodów dlaczego.
No ale Twoja chyba nigdy nie spadła na wadze (poza szpitalem), tak jak moja ostatnio...


Fakt! U nas stoją 'łóżeczka' z czasów komuny z grubymi metalowymi prętami, na to jakieś cienkie prześcieradło, masakra .


I super!

tygrysku a u Was który centyl? U nas ostatnio już poniżej 3 .

Wróciłam z laboratorium, zaraz karmię Niuśkę, potem mam nadzieję ją ululać bo muszę lecieć na miasto, do Zusu itp pozałatwiać parę spraw, a nie chcę żeby dała babci popalić.

Vigina ja bym na Twoim miejscu odstawila ten cukier Natalce. Piszesz ze dajesz jej soki i slodzilas nawet mleko glukozs żeby pila. To jest sztuczny zapychacz. Przypomnij sobie jak pilas glukoze w ciąży. Chciało ci sie po niej jeść? Na pewno nie.
Według mnie powinnaś odstawic caly cukier z pokarmów. Pewnie może być ciężko bo się Natalka przyzwyczaila ale co ci szkodzi? Polecam Ci kleiki Nestlé sa bez cukru a dzieciaki je uwielbiaja. Rozszerzasz dietę to możesz dodać do tego banana ma dużo dobrych kalorii.
Wracając jeszcze do ilości mleka zjadanego to powiem ci ze odkad rozszerzamy dietę Majka zjada o 200ml mniej mleka bo zastąpiła to normalnymi posiłkami.

[mariolasl]

Tygrysku, powiem ci, ze lubilam latac ze spacerowka, bo na zagraniczncyh lotniskach naprawde mielismy fory, wczesniej nas odprawiali, kierowali do mniejszych kolejek, wchodzilismy pierwsi do samolotu itp. W PL nie
ale co sie dziwic, bo jak bylam w ciazy z duzym brzuchem z Antosiem, to lecialam z Katowic i siedzialam na lawce jeszcze przed wejsciem do samolotu. Kazali nam sie ustawic w kolejce do samolotu, a pozniej powiedzieli, ze jeszcze nie i prosze usiac. To wszyscy usiedli, zaczeli czytac ksiazki, gazety i udawali, ze mnie nie widza . To usiadlam na podlodze naprzeciwko nich i sie smialam. Jedna starsza pani Angielka chciala mi ustapic miejsca , a ja ladnie podziekowalam i dodalam po polsku, ze nie wiem, dlaczego wszyscy tak czytaja, jesli ewidentnie maja cos ze wzrokiem