Pomocy!!! Co się ze mną dzieję

[Dama Caro]

Pewnie się zdenerwujecie, że kolejny taki sam wątek i znowu to samo, ale tu mnie zauważycie, usłyszycie głośniej. Na prawdę potrzebuje rady, bo nie wiem co myśleć mam o tym wszystkim. Otóż od pewnego czasu mam stwierdzoną nerwicę lękowo, kiedyś doszłam do wniosku, że po najedzeniu się do syta ataki się nasilają, więc ograniczyłam się nieco i schudłam. Na początku ważyłam 72kg przy wzroście 171 (to było jakiś rok temu), potem schudłam do 65 w dwa miesiące i waga się utrzymywała. Przez jakiś czas byłam nawet z siebie dumna, ale potem zaczęłam zauważać coraz więcej niedoskonałości, słyszałam od rodziny, że jestem gruba jak świnia, że mam d*** jak szafa trzydrzwiowa itd itd i tak znalazłam się tu gdzie teraz jestem. Kiedyś byłam bardzo szczupła, chorowałam na anemię, ale po prostu miałam taką figurę, potem liceum, pizza, siedzenie na tyłku, itd. Od dwóch miesięcy znowu się odchudzam, waże 58 kg, ale chce jeszcze mniej, jeszcze 6. Nie jem mięsa, boję się wziąść go do ust, bo wiem, że przez to przytyję. Nie jem nic smażonego, żadnych ziemniaków. Gdybym to zrobiła miałabym straszne wyrzuty sumienia. Nie potrafię już tego zatrzymać. Liczy się to żeby jak najmniej zjeść, jak najwięcej ćwiczyć. Chcę być mniejsza, ale nie koścista. Nie wiem co mam o tym myśleć, martwie się czy zbytnio się nie zatraciłam w tym wszystkim. Wczoraj zdjadłam 300kcal przez cały dzień, 15min na skakance i 400 brzuszków. Dodatkowo mam straszne spadki cukru, trzęsą mi się ręcę, poce się, ale nie zjem batona, nie poddam się, kończy się na jabłku, lub jogurcie. Czy to wszystko jest normalne?

[tapetka22]

Napisane przez Dama Caro

Pewnie się zdenerwujecie, że kolejny taki sam wątek i znowu to samo, ale tu mnie zauważycie, usłyszycie głośniej. Na prawdę potrzebuje rady, bo nie wiem co myśleć mam o tym wszystkim.




Czy to wszystko jest normalne?

hmmm....

[Annie1441]

DOSKONALE wiesz, że nie.

[tapetka22]

Napisane przez Dama Caro

, ale tu mnie zauważycie, usłyszycie głośniej. Na prawdę potrzebuje rady, bo nie wiem co myśleć mam o tym wszystkim.?

a czego oczekujesz od nas>?

[kermitowa]

Napisane przez Dama Caro

Pewnie się zdenerwujecie, że kolejny taki sam wątek i znowu to samo, ale tu mnie zauważycie, usłyszycie głośniej. Na prawdę potrzebuje rady, bo nie wiem co myśleć mam o tym wszystkim. Otóż od pewnego czasu mam stwierdzoną nerwicę lękowo, kiedyś doszłam do wniosku, że po najedzeniu się do syta ataki się nasilają, więc ograniczyłam się nieco i schudłam. Na początku ważyłam 72kg przy wzroście 171 (to było jakiś rok temu), potem schudłam do 65 w dwa miesiące i waga się utrzymywała. Przez jakiś czas byłam nawet z siebie dumna, ale potem zaczęłam zauważać coraz więcej niedoskonałości, słyszałam od rodziny, że jestem gruba jak świnia, że mam d*** jak szafa trzydrzwiowa itd itd i tak znalazłam się tu gdzie teraz jestem. Kiedyś byłam bardzo szczupła, chorowałam na anemię, ale po prostu miałam taką figurę, potem liceum, pizza, siedzenie na tyłku, itd. Od dwóch miesięcy znowu się odchudzam, waże 58 kg, ale chce jeszcze mniej, jeszcze 6. Nie jem mięsa, boję się wziąść go do ust, bo wiem, że przez to przytyję. Nie jem nic smażonego, żadnych ziemniaków. Gdybym to zrobiła miałabym straszne wyrzuty sumienia. Nie potrafię już tego zatrzymać. Liczy się to żeby jak najmniej zjeść, jak najwięcej ćwiczyć. Chcę być mniejsza, ale nie koścista. Nie wiem co mam o tym myśleć, martwie się czy zbytnio się nie zatraciłam w tym wszystkim. Wczoraj zdjadłam 300kcal przez cały dzień, 15min na skakance i 400 brzuszków. Dodatkowo mam straszne spadki cukru, trzęsą mi się ręcę, poce się, ale nie zjem batona, nie poddam się, kończy się na jabłku, lub jogurcie. Czy to wszystko jest normalne?

Nie to nie jest normalne i zastanow sie czy warto bo zdrowie łatwo zrujnowac a naprawic jest trudniej o ile jest to w ogole mozliwe.

[Malczi]

Masz swietan wage!!!!!!!!!!!!!!!Dziewc zyno !! Mam rozumiec ze nie jestes z niej zadowolona??? Kiedys bylo 72 a ty teraz nie jestes zadowolona z 58??? No tak cos nie tak z toba!! (przepraszam). Zastanow sie czego chcesz. Nie sprawia ci radosci wypad ze znajomymi na pizze piwo czy lody??? Nie mowie aby sie obrzerac i nie daj boże wrócić do 72kg

Mozesz poprostu starac sie utrzymac ta wage . Jesc normalnie a wiecej sportu. Nie jestes przecie otyla aby tak sie glodzic w twoim przypadku dla zrzucenia kilku kg wystarczy wiecej sportu lub rezygnacja z kolacji.

Aco do tej krytyki bardzo ci wspolczuje bo uslyszec cos takiego z ust bliskiej osoby jest okropne. Mi nikt tego prosto w oczy nie powiedzial ale kiedys slyszalam rozmowe mamy z babcia ze wlasnie jestem za gruba wiem ze to glupie ale to naprawde rani

[Dama Caro]

Nie oczekuję, że mnie uzdrowicie, po prostu potrzebuje rady,nie bardzo mam z kim o tym pogadać, nie bardzo wiem co zrobić.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Chętnie zaczęłabym więcej ćwiczyć, problem jest taki, że mam tą cholerną nerwicę i przy lekkiej zadyszce po bieganiu już wpadam w panikę, że się uduszę, że umieram. Nie jestem zadowolona, bo mam obraz siebie z przed kilku lat, nie potrafię się zaakceptować. Kiedyś nawet nie zauważałam swojej wagi, miałam te 72 dwa i wszystko było dobrze dopóki nie stanęłam na wadze i nie uslyszałam od najbliższych tych słów. Teraz gdy widuję się ze znajomymi słyszę, że schudłam, że kiedyś byłam gruba, może gdy schudnę jeszcze 6kg i zobaczą mnie chudszą, zrozumieją, że wcześniej, przy 58kg też byłam gruba, że zobaczą to co ja widzę.

[tapetka22]

Napisane przez Dama Caro

Nie oczekuję, że mnie uzdrowicie, po prostu potrzebuje rady,nie bardzo mam z kim o tym pogadać, nie bardzo wiem co zrobić.

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Chętnie zaczęłabym więcej ćwiczyć, problem jest taki, że mam tą cholerną nerwicę i przy lekkiej zadyszce po bieganiu już wpadam w panikę, że się uduszę, że umieram. Nie jestem zadowolona, bo mam obraz siebie z przed kilku lat, nie potrafię się zaakceptować. Kiedyś nawet nie zauważałam swojej wagi, miałam te 72 dwa i wszystko było dobrze dopóki nie stanęłam na wadze i nie uslyszałam od najbliższych tych słów.

a myslisz ze jak bedziesz maila te 6 kg mniej to sie zaakceptujesz?????

Teraz gdy widuję się ze znajomymi słyszę, że schudłam, że kiedyś byłam gruba, może gdy schudnę jeszcze 6kg i zobaczą mnie chudszą, zrozumieją, że wcześniej, przy 58kg też byłam gruba, że zobaczą to co ja widzę.

wtedy to oni juz nic nie zobacza bo sie staniesz zgorzkniala i przestaniesz sie z kimkolwiek spotykac...

---------- Dopisano o 18:28 ---------- Poprzedni post napisano o 18:27 ----------

[QUOTE=Dama Caro;13838018]

---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Chętnie zaczęłabym więcej ćwiczyć, problem jest taki, że mam tą cholerną nerwicę i przy lekkiej zadyszce po bieganiu już wpadam w panikę, że się uduszę, że umieram. QUOTE]


a leczysz te nerwice?

[Dama Caro]

Leczę się, oczywiście od prawie roku biorę tableteczki magiczne uzdrawiające ciało i umysł, ale raczej nie wiele mi to pomaga, a na psychologa i co tygodniowe wizyty za 200zeta mnie nie stać.

[tapetka22]

Napisane przez Dama Caro

Leczę się, oczywiście od prawie roku biorę tableteczki magiczne uzdrawiające ciało i umysł, ale raczej nie wiele mi to pomaga, a na psychologa i co tygodniowe wizyty za 200zeta mnie nie stać.

skoro ci to nie pomaga to po co ??
nie mowilas o tym lekarzowi?

[Malczi]

Przepraszam jesli to bedzie za wscipskie, Ale ile ty masz lat?? Jestes na utrzymaniu rodzicow? Jesli tak to napewno wiedza o tej nerwicy i co chyba powinni robic cos w tym kierunku aby cie wyleczyc.

[Dekas]

Napisane przez Dama Caro

Nie oczekuję, że mnie uzdrowicie, po prostu potrzebuje rady,nie bardzo mam z kim o tym pogadać, nie bardzo wiem co zrobić. A ten co Cię leczy na nerwice to kto? Bo ja myślę, że on by chętnie posłuchał, że masz takie problemy.


---------- Dopisano o 18:22 ---------- Poprzedni post napisano o 18:17 ----------

Chętnie zaczęłabym więcej ćwiczyć, problem jest taki, że mam tą cholerną nerwicę i przy lekkiej zadyszce po bieganiu już wpadam w panikę, że się uduszę, że umieram. Nie jestem zadowolona, bo mam obraz siebie z przed kilku lat, nie potrafię się zaakceptować. Kiedyś nawet nie zauważałam swojej wagi, miałam te 72 dwa i wszystko było dobrze dopóki nie stanęłam na wadze i nie uslyszałam od najbliższych tych słów. Teraz gdy widuję się ze znajomymi słyszę, że schudłam, że kiedyś byłam gruba, może gdy schudnę jeszcze 6kg i zobaczą mnie chudszą, zrozumieją, że wcześniej, przy 58kg też byłam gruba, że zobaczą to co ja widzę.

Schudnij te 6 kilo, a nie będziesz umierać (nerwicowo) ze strachu, że Ci serce stanie, tylko naprawdę umrzesz fizycznie, psychicznie i społecznie.

Wiesz, że i tak zrobisz po swojemu i JA wiem, że zrobisz źle dla siebie przede wszystkim, a że przy okazji skrzywdzisz parę osób to i tak Cię nie będzie obchodzić...

[iza_wiosenna]

Dekas, trafna uwaga. w zasadzie nie mam nic do dodania.

pozdrawiam założycielkę.

[Malczi]

Napisane przez Dekas

Schudnij te 6 kilo, a nie będziesz umierać (nerwicowo) ze strachu, że Ci serce stanie, tylko naprawdę umrzesz fizycznie, psychicznie i społecznie.

Wiesz, że i tak zrobisz po swojemu i JA wiem, że zrobisz źle dla siebie przede wszystkim, a że przy okazji skrzywdzisz parę osób to i tak Cię nie będzie obchodzić...

Chce zauwazyc ze na calym forum jest od groma ! Pelno! Multum! Dziewczyn ktore przy takim wzroscie jak zalozycielka chca osiagnac mniej wiecej taka wage ok 52kg. Wiec kurde przesadzone jest tu mówienie o smierci fizycznej , psychicznej i spolecznej ha ha normalnie usmialam sie z deka.
DAMA CARO odpowiec sobie na pytanie DLACZEGO chce to zrobic
Moze jestes nie zadowolona ze swojego wygladu? Jesli tak taka drakonska dieta sprawi ze bd wygladala jak 100 nieszczesc, cera, wlosy , paznokcie nie bd w najlepszym stanie , nie mówiąc o samopoczuciu. Chcesz cos udowodnić znajomym? O dupę potłuc ludzi którzy nie akceptują cie taka jaka jestes.

[tapetka22]

Napisane przez Malczi

Chce zauwazyc ze na calym forum jest od groma ! Pelno! Multum! Dziewczyn ktore przy takim wzroscie jak zalozycielka chca osiagnac mniej wiecej taka wage ok 52kg. Wiec kurde przesadzone jest tu mówienie o smierci fizycznej , psychicznej i spolecznej ha ha normalnie usmialam sie z deka.
DAMA CARO odpowiec sobie na pytanie DLACZEGO chce to zrobic
Moze jestes nie zadowolona ze swojego wygladu? Jesli tak taka drakonska dieta sprawi ze bd wygladala jak 100 nieszczesc, cera, wlosy , paznokcie nie bd w najlepszym stanie , nie mówiąc o samopoczuciu. Chcesz cos udowodnić znajomym? O dupę potłuc ludzi którzy nie akceptują cie taka jaka jestes.

ok..owszem..waga wagą..ale zobacz jakimi ona metodami to osaiaga!!!

[Dama Caro]

Napisane przez tapetka22

skoro ci to nie pomaga to po co ??
nie mowilas o tym lekarzowi?

Raz jest lepiej, a raz gorzej. Dzięki tym lekom mogę w miarę funkcjonować, ale nie ma co, wysiłek fizyczny nie wchodzi w grę, no i stres nie bardzo na mnie działa.

---------- Dopisano o 22:11 ---------- Poprzedni post napisano o 22:08 ----------

Napisane przez Malczi

Przepraszam jesli to bedzie za wscipskie, Ale ile ty masz lat?? Jestes na utrzymaniu rodzicow? Jesli tak to napewno wiedza o tej nerwicy i co chyba powinni robic cos w tym kierunku aby cie wyleczyc.

Mam 20 lat. Oczywiście rodzice wiedzą, ale tata w ogóle tego nie rozumie, że jak można mieć jakieś problemy z psychiką. Dla niego ból głowy, zęba, nogi: to jest choroba, a mama choć kobieta światła to myśli, że mam urojenia i że sama sobie mogę z tym poradzić.

---------- Dopisano o 22:15 ---------- Poprzedni post napisano o 22:11 ----------

Napisane przez Malczi

Chce zauwazyc ze na calym forum jest od groma ! Pelno! Multum! Dziewczyn ktore przy takim wzroscie jak zalozycielka chca osiagnac mniej wiecej taka wage ok 52kg. Wiec kurde przesadzone jest tu mówienie o smierci fizycznej , psychicznej i spolecznej ha ha normalnie usmialam sie z deka.
DAMA CARO odpowiec sobie na pytanie DLACZEGO chce to zrobic
Moze jestes nie zadowolona ze swojego wygladu? Jesli tak taka drakonska dieta sprawi ze bd wygladala jak 100 nieszczesc, cera, wlosy , paznokcie nie bd w najlepszym stanie , nie mówiąc o samopoczuciu. Chcesz cos udowodnić znajomym? O dupę potłuc ludzi którzy nie akceptują cie taka jaka jestes.

Chce tego głównie dla siebie, żeby się lepiej czuć w swojej skórze, żeby nikt więcej nie powiedział, że jestem gruba, żeby nie robiono mi przykrości z powodu mojej wagi. Nie jestem głupiutką 13 którą rzucił chłopak i postanowiła się głodzić z tego powodu. Na moją "dietę" składa się wiele porażek życiowych, których doświadczyłam w tak krótkim czasie. Nie myślcie o mnie źle, po prostu chce choć jedną cząstkę siebie móc kontrolować.

[tapetka22]

Napisane przez Dama Caro

Chce tego głównie dla siebie, żeby się lepiej czuć w swojej skórze, żeby nikt więcej nie powiedział, że jestem gruba, żeby nie robiono mi przykrości z powodu mojej wagi. Nie jestem głupiutką 13 którą rzucił chłopak i postanowiła się głodzić z tego powodu. Na moją "dietę" składa się wiele porażek życiowych, których doświadczyłam w tak krótkim czasie. Nie myślcie o mnie źle, po prostu chce choć jedną cząstkę siebie móc kontrolować.

przeczytaj co napisalas...chcesz kontrolowac???CO????????? ??????
skoro jedzenie juz ma nad tobą kontrole..!!

[Dama Caro]

Napisane przez tapetka22

przeczytaj co napisalas...chcesz kontrolowac???CO????????? ??????
skoro jedzenie juz ma nad tobą kontrole..!!

A więc świadczy to tylko o tym, że niestety nie mogę niczego kontrolować. Smutna prawda... Dziękuję za uświadomienie, choć i to pewnie nie zmieni chęci do schudnięcia.

[Malczi]

Chcesz to zrobic dla siebie . OK. Ale zrób to chociaż zdrowo. Ogranicz TROCHE jedzenie. Moze spacery chociaz? Nie wiem sama jak do ciebie dotrzec bo chcialabym ci to jakos przetlumaczyc (wiem moze to troche glupie, ale mi tez ktos w troszke podobnej sytuacji pomógł. No nerwicy nie mam , w moim przypadku chodzilo tylko o schudniecie. Teraz robię to powoli i zdrowo za soba mam pasmo niepowodzeń w dziedzinie odchudzania ale teraz czuje ze bedzie dobrze bo mam wsparcie na tym forum od za***istych dziewczyn ktore pragna tego co ja. Jesli chcesz zajrzyj na watek '10kg mniej-uda sie" , zeby nie bylo nie musisz zrzucać 10kg!!!!!!!!! Ja tez chce z 6 I specjalnie jakiegoś sportu nie uprawiam bo nie lubie, czasem rower ale to przyjemnosc

[tapetka22]

Napisane przez Dama Caro

A więc świadczy to tylko o tym, że niestety nie mogę niczego kontrolować. Smutna prawda... Dziękuję za uświadomienie, choć i to pewnie nie zmieni chęci do schudnięcia.

mozesz! i to mozesz bardzo wiele...
kontrolowac swoje zachowania, swoje emocje-tak by zyc w zgodzie ze soba a nie by zyc tak jak chca inni

[Malczi]

15min na skakance i 400 brzuszków no jeszcze jedno to ile cwiczylas pokazuje ze jednak cos tam cwiczyc mozesz. Kurde 400 brzuszkow!!! ja wymiekam przy 100 ja osobiscie nie lubie skakac na skakance to jakies monotonne i (jej nie weź mnie za jakiegos klucha i nieudacznika) ale mnie skakanka jakos bardzo szybko meczy naprawde wole godzine na rowerku. ja po 400 brzuszkow tez bym chyba myslala ze umre!!! Moze troche przesadzasz???

[Dama Caro]

Napisane przez Malczi

15min na skakance i 400 brzuszków no jeszcze jedno to ile cwiczylas pokazuje ze jednak cos tam cwiczyc mozesz. Kurde 400 brzuszkow!!! ja wymiekam przy 100 ja osobiscie nie lubie skakac na skakance to jakies monotonne i (jej nie weź mnie za jakiegos klucha i nieudacznika) ale mnie skakanka jakos bardzo szybko meczy naprawde wole godzine na rowerku. ja po 400 brzuszkow tez bym chyba myslala ze umre!!! Moze troche przesadzasz???

Nie myśl sobie, że ja tak od razu, siadam i jadę 400, to takie serię, więc chyba byś bez problemu podołała Naprawdę fajnie nie być samotnym z tym wszystkim co tak przytłacza i dzięki, że jakoś potraficie mnie zrozumieć, nie wyśmiewacie i krytykujecie. Sporo wątków przeczytałam na podobny temat i z reguły dziewczyny takie jak ja były "opluwane" dlatego cieszę się, że jesteście takie wyrozumiałe i portaficie mnie zrozumieć-troszkę podlizywania

---------- Dopisano o 00:16 ---------- Poprzedni post napisano o 00:14 ----------

Malczi podasz mi link do tego wątku. Może poczytam, zastanowię się, może pomyśle czy warto, choć sama nie jestem pewna czy uda mi się zawrócić...

[MoniX24]

Wiem co czujesz,bylam w dokladnie takiej samej sytulacji.Kiedys wazylam 75 przy wzroscie 170,a najmniej,gdy bylam w takim okresie jak Ty teraz,waga pokazywala wtedy 53kg,a ja ciagle chcialam mniej i mniej...skonczylo sie na tym,ze chlopak ze mna zerwal,stracilam kontakt z przyjaciomi.Potem leczylam sie na depresje,nerwice.Wiem DOKLADNIE co czujesz,to jest strasznie uczucie.wszystko zmienilo sie od kiedy poznalam mojego obecnego meza,to on zaczal mi uswiadamiac wazne rzeczy w zyciu(co nie jest tylko cwiczeniami i dieta).Na nowo zaczelam poznawac smak lodow czekoladowych i ciast mojej mamy.Dzis sie zastanawiam co by bylo gdybym dalej kontynuowala tamten styl zycia.Chyba by mnie juz nie bylo.Mowie Ci z reka na sercu,ze cala ta dieta i ograniczanie sie nie jest tego warte.Zycie jest po to zeby zyc,a nie zeby sie meczyc i cierpiec.Wiem ze ciezko jest ale trzeba zaczac malymi kroczkami,mozna byc szczupla i wszystko jesc bez wyrzutow.Naprawde sie da.Pozdrawiam Cie goraco i sciakam

[tapetka22]

Napisane przez MoniX24

Wiem co czujesz,bylam w dokladnie takiej samej sytulacji.Kiedys wazylam 75 przy wzroscie 170,a najmniej,gdy bylam w takim okresie jak Ty teraz,waga pokazywala wtedy 53kg,a ja ciagle chcialam mniej i mniej...skonczylo sie na tym,ze chlopak ze mna zerwal,stracilam kontakt z przyjaciomi.Potem leczylam sie na depresje,nerwice.

kazdy mysli ze jak schudnie to zawojuje swiat..a dzieje sie zupelnie odwrotnie...
traci sie sily...humor...a poczucie wlasnej wartosci zamiast rosnąć tylko spada...

Wiem DOKLADNIE co czujesz,to jest strasznie uczucie.wszystko zmienilo sie od kiedy poznalam mojego obecnego meza,to on zaczal mi uswiadamiac wazne rzeczy w zyciu(co nie jest tylko cwiczeniami i dieta).Na nowo zaczelam poznawac smak lodow czekoladowych i ciast mojej mamy.Dzis sie zastanawiam co by bylo gdybym dalej kontynuowala tamten styl zycia.Chyba by mnie juz nie bylo.Mowie Ci z reka na sercu,ze cala ta dieta i ograniczanie sie nie jest tego warte.Zycie jest po to zeby zyc,a nie zeby sie meczyc i cierpiec.Wiem ze ciezko jest ale trzeba zaczac malymi kroczkami,mozna byc szczupla i wszystko jesc bez wyrzutow.Naprawde sie da.Pozdrawiam Cie goraco i sciakam

bardzo sie ciesze sie spotkalas swojego "anioła stróża" i ze swoim przykladem pokazujesz ze sie da

[Dekas]

Napisane przez Malczi

Chce zauwazyc ze na calym forum jest od groma ! Pelno! Multum! Dziewczyn ktore przy takim wzroscie jak zalozycielka chca osiagnac mniej wiecej taka wage ok 52kg. Wiec kurde przesadzone jest tu mówienie o smierci fizycznej , psychicznej i spolecznej ha ha normalnie usmialam sie z deka.
DAMA CARO odpowiec sobie na pytanie DLACZEGO chce to zrobic
Moze jestes nie zadowolona ze swojego wygladu? Jesli tak taka drakonska dieta sprawi ze bd wygladala jak 100 nieszczesc, cera, wlosy , paznokcie nie bd w najlepszym stanie , nie mówiąc o samopoczuciu. Chcesz cos udowodnić znajomym? O dupę potłuc ludzi którzy nie akceptują cie taka jaka jestes.

IZA to już gdzieś pisała, a ja powtórze!

Wizaż CHORUJE, rozumiesz? To co się tu odbywa odbiega od norm jakichkolwiek. I wybacz ale każda tłumaczy sobie że jest mocno zbudowana, tak że jej wskaźnik BMI nie dotyczy.

Śmiać to ty się powinnaś, a nawet możesz z tych dziewczyn pragnących niedowagi i PEWNEGO pozbycia się miesiączki, przyjaciół i szacunku dla siebie.

[Malczi]

Napisane przez Dekas

Śmiać to ty się powinnaś, a nawet możesz z tych dziewczyn pragnących niedowagi i PEWNEGO pozbycia się miesiączki, przyjaciół i szacunku dla siebie.

Nie z nikogo nie bede sie smaic ! Moze nie popieram czyjejs decyzji nawet nie potrafię zrozumieć po co schodzic do az tak niskiej wagi. Ale mam szcunek do tych osob i nie oceniam za jedno "CHCE WAZYC 52 kg", czesto przyczyna lezy glebiej, niz kaprys nastolatki zeby lepiej wyglądać w tych spodniach czy w stroju kąpielowym.

dama caro a z tym linkiem to wstyd sie przyznac ale nie umie to znaczy sprobuje albo zapytam siostre. Wejdz w "wspolne odchudznie" a nastepnie "10 kg mniej-uda sie" spróbuj znaleźć

[Dama Caro]

Napisane przez Malczi

Nie z nikogo nie bede sie smaic ! Moze nie popieram czyjejs decyzji nawet nie potrafię zrozumieć po co schodzic do az tak niskiej wagi. Ale mam szcunek do tych osob i nie oceniam za jedno "CHCE WAZYC 52 kg", czesto przyczyna lezy glebiej, niz kaprys nastolatki zeby lepiej wyglądać w tych spodniach czy w stroju kąpielowym.

dama caro a z tym linkiem to wstyd sie przyznac ale nie umie to znaczy sprobuje albo zapytam siostre. Wejdz w "wspolne odchudznie" a nastepnie "10 kg mniej-uda sie" spróbuj znaleźć

Jakoś sobie poradziłam i znalazłam ten wątek A więc mogę się tam powołać na Ciebie jakby coś

[Paati89]

Niszczysz siebie. Zrozum to.
Już teraz powinnaś zaprzestać takiego życia i zmienić je.

[Dama Caro]

Napisane przez Dekas

IZA to już gdzieś pisała, a ja powtórze!

Wizaż CHORUJE, rozumiesz? To co się tu odbywa odbiega od norm jakichkolwiek. I wybacz ale każda tłumaczy sobie że jest mocno zbudowana, tak że jej wskaźnik BMI nie dotyczy.

Śmiać to ty się powinnaś, a nawet możesz z tych dziewczyn pragnących niedowagi i PEWNEGO pozbycia się miesiączki, przyjaciół i szacunku dla siebie.

Wolałabym uniknąć zaniku miesiączki. Wydaje mi się, że 52 to nie straszna liczba, ale wiem, że odchudzanie wciąga i że potem trudno będzie się już zatrzymać. Szacunku dla siebie nie mam już teraz, bo nie mogę patrzeć na swoje odbicie w lustrze, zastanawiam się jak mogłam doprowadzić się do czegoś takiego, nie zauważyć wcześniej, że nie wyglądam "za dobrze". Z drugiej strony nie wiem czy warto się tak katować, w końcu mam tylko 20 lat, całe życie przede mną. Mąż, dzieci, praca. Tylko nie wiem czy całe życie chce traktować siebie w ten sposób (czytaj nie akceptować wcale). Jestem rozdarta, to pewne. Raz próbuje się przekonać do jednego, potem do drugiego. Nigdy nie myślałam, że znajdę się w tym miejscu w którym teraz jestem.

[Malczi]

Napisane przez Dama Caro

Jakoś sobie poradziłam i znalazłam ten wątek A więc mogę się tam powołać na Ciebie jakby coś

ha ha no jasne!!!!