2016-07-11, 18:48
|
#1
|
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2016-07
Wiadomości: 1
|
Zapadnięte policzki albo...
Cześć wszystkim!
Mam pewien problem, oczekując na wizytę do lekarza chciałem zapytać was drogie czarodziejki cóż to za cudo mnie dotknęło Ale od początku.
Jestem 25 letnim facetem od pewnego zauważyłem że coś dziwnego zaczęło dziać się z moją twarzą... mianowicie mam jakoś dziwnie i strasznie zapadnięte policzki. Zdaję sobie sprawę, że często coś takiego pojawia się u osób baardzo wychudzonych, z niedowagą, ja zaliczam się do grupy posiadających właśnie niedowagę, nie jakąś straszną ale jednak jest. Badając to tajemnicze zjawisko zacząłem poszukiwania od przyglądnięcia się moim członkom rodziny czy u nich też coś takiego występuję ale niestety... fałszywy trop. Pragnę zaznaczyć że mój brat również posiada niedowagę (podobnie jak rodzice) i to znacznie większą niż ja a zapadniętych policzków nie posiada w ogóle (nie mówiąc o czymś takim co ja mam), rodzice podobnie również bez skazy Co ciekawe nie było tak że zawsze tak miałem, zaczęło się to hmmm może rok, 2 lata temu, wcześniej wszystko było ok, mimo że w okresie gdy takich polików nie miałem moja dysproporcja między wagą prawidłową a ówczesną była znacznie większa niż teraz. Postanowiłem coś przytyć, pić dużo wody itd. i co najlepsze przytyłem na twarzy ale wyglądało to tak że cała twarz mi spuchła a problem nie zniknął, dalej było to samo. Dodam że najbardziej ten defekt widać wieczorami, z rana praktycznie w ogóle, za dnia znacznie mniej niż wieczorem. Czy ktoś z Was się spotkał z czymś takim? Jakieś rady co to może być, jak się tego pozbyć?
Dodałem zdjęcie może komuś to rozjaśni bardziej sytuację.
Pozdrawiam i miłego dnia!
|
|
|