Chcę się wygadać. Tylko tyle... - Strona 2 - Wizaz.pl

Wróć   Wizaz.pl > Kobieta > Intymnie

Notka

Intymnie Forum intymnie, to wyjątkowe miejsce, w którym podzielisz się emocjami, uczuciami, związkami oraz uzyskasz wsparcie i porady społeczności.

Odpowiedz
 
Narzędzia
Stary 2011-06-05, 08:43   #31
andzia1989r
Zakorzenienie
 
Avatar andzia1989r
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 5 308
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Na jakiej podstawie myślisz, że on Cię kocha? Bo Ci to mówi? Bo czasami jest miły? Daruj sobie takie tłumaczenia.

Człowiek, który kocha nigdy nie potraktowałby Cię tak jak on i to WIELOKROTNIE. Człowiek, który kocha nie ważne czy jest zły, zmęczony czy miał ciężki dzień, i tak potraktuje Cię z szacunkiem. Dla człowieka, który kocha TY jesteś priorytetem, nie znajomi czy ktoś tam inny. Chyba nigdy nikt Cię naprawdę nie kochał skoro takie prostactwo i pomiatanie tobą nazywasz miłością.

Sądząc po jego zachowaniu zostawi Cię jak mu się nawinie ciekawsza, mniej czepialska, bardziej imprezowa. I chyba Ci życzę by stało się to szybko, bo sama go nie zostawisz, a szkoda życia na takiego buca.
__________________
Wiek: 23 lata
Wzrost: 165 cm
Waga:
Było: 83 kg
Jest: 75,5 kg
Będzie: 58 kg
andzia1989r jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 08:45   #32
elvegirl
po drugiej stronie szafy
 
Avatar elvegirl
 
Zarejestrowany: 2007-03
Wiadomości: 41 748
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Autorko, wiesz dlaczego on się tak zachowuje? Bo mu wolno. Bo wie, że bez względu na to jak bardzo po Tobie pojedzie, jak bardzo poniży, zgnoi, wbije w ziemię, to Ty i tak wybaczysz, ba! będziesz walczyła o ten związek, o jego zainteresowanie.

Nie zmieni się, bo niby po co, skoro Tobie to pasuje? Tak, pasuje, bo gdyby Ci nie pasowało, to nie walczyłabyś w imię hyhyhy miłości, którą Ty może i czujesz, ale on nie. Znaczy inaczej, on kocha - pomiatać Tobą.

To nie jest tak, że miłość cierpliwa jest, łaskawa jest i WSZYSTKO wybaczy. Sama miłość nie wystarczy, zwłaszcza jeśli przez nią spada poczucie własnej wartości...

"Chciałabyś usłyszeć, że miłość jest najważniejsza, ale ode mnie nie usłyszysz. Miłość nie jest najważniejsza. Ważniejsze jest szczęście. Jeżeli miłość nie daje szczęścia, to kij z nią."
__________________
"Widziałeś tę dziewczynę? Ma nogi za milion złotych!" - pomagamy Dianie https://www.siepomaga.pl/dla-diany
elvegirl jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 10:46   #33
wiki1992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 105
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez elvegirl Pokaż wiadomość

"Chciałabyś usłyszeć, że miłość jest najważniejsza, ale ode mnie nie usłyszysz. Miłość nie jest najważniejsza. Ważniejsze jest szczęście. Jeżeli miłość nie daje szczęścia, to kij z nią."
Teraz dopiero zdaję sobie z tego sprawę. Chcę być szczęśliwa jak każdy, ale widzę, że ten związek już mnie tylko niszczy. Szczerze mówiąc to już nawet nie oczekuje poprawy tylko wiem, że muszę podjąć ostateczną decyzję.

Jedziemy razem na wakacje, gdyż jest to obóz zorganizowany, miejsca są już zaklepane i wszystko zapłacone i próbowałam się z tego wymigać, ale niestety pani w biurze nie może już nic zrobić. A najlepsze jest to, że kumpela która miała ze mną jechać niestety się rozmyśliła, więc ja tam nie będę nikogo znała. Oprócz jego i jego kolegów.
wiki1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 11:23   #34
VeGa2203
Raczkowanie
 
Avatar VeGa2203
 
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: dolnośląskie
Wiadomości: 256
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Kopnąć faceta w cztery litery i niech spada na szczaw!
Nic nie warta szumowina
__________________
Bo 90% mnie to choroba psychiczna, a pozostałe 10% to czyste szaleństwo!


Jak On się ładnie uśmiecha... Prosto w moje serce...[ 30.12.2009-P.]
VeGa2203 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 12:06   #35
JellyJumper
Zadomowienie
 
Avatar JellyJumper
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez wiki1992 Pokaż wiadomość
Teraz dopiero zdaję sobie z tego sprawę. Chcę być szczęśliwa jak każdy, ale widzę, że ten związek już mnie tylko niszczy. Szczerze mówiąc to już nawet nie oczekuje poprawy tylko wiem, że muszę podjąć ostateczną decyzję.

Jedziemy razem na wakacje, gdyż jest to obóz zorganizowany, miejsca są już zaklepane i wszystko zapłacone i próbowałam się z tego wymigać, ale niestety pani w biurze nie może już nic zrobić. A najlepsze jest to, że kumpela która miała ze mną jechać niestety się rozmyśliła, więc ja tam nie będę nikogo znała. Oprócz jego i jego kolegów.
Nieciekawa sytuacja, oczywiście może być tak ze poznasz fajnych ludzi i z nimi będziesz spędzać czas, ale pewnie bedzie tak że będziesz się trzymac z nim i jego kolegami.
Może zapytaj znajomych czy ktoś nie chcialby pojechac za ciebie na ten obóz?
__________________
ODCHUDZAM SIĘ

Waga:67kg--> 63 kg-->60
Udo: 55 cm-->52
Łydka: 34cm
Biodra: 96cm-->94
Talia: 68cm-->66

ZAPUSZCZAM WŁOSY

21.11 Jest: 33 cm

JellyJumper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 13:06   #36
wiki1992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 105
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez JellyJumper Pokaż wiadomość
Nieciekawa sytuacja, oczywiście może być tak ze poznasz fajnych ludzi i z nimi będziesz spędzać czas, ale pewnie bedzie tak że będziesz się trzymac z nim i jego kolegami.
Może zapytaj znajomych czy ktoś nie chcialby pojechac za ciebie na ten obóz?
Kombinowałam na wszelkie sposoby. Próbowałam się przenieść na inny turnus ale niestety panie muszą się "ściśle trzymać przepisów" i listy z nazwiskami i naszymi danymi poszły już dalej i nic się nie da zrobić Będę chciała poznawać nowych ludzi, to pewne, ale znając życie i przewidując przyszłość będę skazana głównie na nich
wiki1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 14:53   #37
JellyJumper
Zadomowienie
 
Avatar JellyJumper
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Ale ten obóz moze być też świetną okazją żeby mu pokazać ile jesteś warta. Weź się w garść, postaraj się poznać tam nowych ludzi i baw się z nimi świetnie, nie zwracając uwagi na tego buraka, niech zobaczy ze bez niego dajesz sobie świetnie rade, ze jestes wartościową osobą, która do szczęścia nie potzrebuje faceta idioty
__________________
ODCHUDZAM SIĘ

Waga:67kg--> 63 kg-->60
Udo: 55 cm-->52
Łydka: 34cm
Biodra: 96cm-->94
Talia: 68cm-->66

ZAPUSZCZAM WŁOSY

21.11 Jest: 33 cm

JellyJumper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Najlepsze Promocje i Wyprzedaże

REKLAMA
Stary 2011-06-05, 16:11   #38
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

"Szumowina,burak,idio ta" to są epitety wyrażane przez kobiety z klasą?
Jestem ciekaw jak Wy byście oceniły takich facetów ,którzy tak mówią o kobietach.Zastanawiam się czego oczekujecie od waszego faceta?Chyba dosłownie noszenia na rękach,ale sorry na taki "przywilej" trzeba sobie zasłużyć.Warto spojrzeć na siebie i ocenić obiektywnie swoje zachowanie bo sądze ,że prawda zawsze leży po srodku.
Uważam ,że większość z was została w przeszłości skrzywdzona i teraz jesteście przewrażliwione na tym punkcje.Każde zachowanie nawet te które o niczym nie świadczy oceniacie jako brak szacunku itd.To co ,my faceci mamy "stać na baczność " gdy łaskawie nasza pani poświęca nam czas?
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 16:22   #39
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Ale w czym jest problem?Że czasem odezwie sie do niej w nieelegancki sposób?No cóż życie to nie jest bajka,każdy ma swoje nastroje,humory,złe dni.Czy w każdym związku jest tylko sama sielanka i "cukrowo"?
Myśle ,że autorka za bardzo go "osaczyła".Powinna troche zluzować,mniej do niego dzwonić ,ogólnie dawać siebie tyle jemu ile on daje z siebie jej.
Facet może na serio ma jakieś problemy a tu jeszcze jego dziewczyna ciągle "piszczy"

Ja mam nadzieję że nie masz partnerki, a jak masz to współczuję jej
W moim związku nie ma sielanki ale żadne z nas w życiu nie pozwoliłoby sobie na takie wiązanki do najbliższej osoby z powodu złego humoru
Autorko, masz sadomasochistyczne zapędy i lubisz być poniżana?
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 17:01   #40
JellyJumper
Zadomowienie
 
Avatar JellyJumper
 
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
"Szumowina,burak,idio ta" to są epitety wyrażane przez kobiety z klasą?
Jestem ciekaw jak Wy byście oceniły takich facetów ,którzy tak mówią o kobietach.Zastanawiam się czego oczekujecie od waszego faceta?Chyba dosłownie noszenia na rękach,ale sorry na taki "przywilej" trzeba sobie zasłużyć.Warto spojrzeć na siebie i ocenić obiektywnie swoje zachowanie bo sądze ,że prawda zawsze leży po srodku.
Uważam ,że większość z was została w przeszłości skrzywdzona i teraz jesteście przewrażliwione na tym punkcje.Każde zachowanie nawet te które o niczym nie świadczy oceniacie jako brak szacunku itd.To co ,my faceci mamy "stać na baczność " gdy łaskawie nasza pani poświęca nam czas?
A twoim zdaniem facet który mówi dziewczynie : po ch.j dzwonisz, mam cie k.rwa dość, okłamuje ją nie jest burakiem?

Od zwykłego szacunku i uwagi daleka droga do noszenia na rękach.
__________________
ODCHUDZAM SIĘ

Waga:67kg--> 63 kg-->60
Udo: 55 cm-->52
Łydka: 34cm
Biodra: 96cm-->94
Talia: 68cm-->66

ZAPUSZCZAM WŁOSY

21.11 Jest: 33 cm

JellyJumper jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 17:20   #41
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Również dobrze mówi się komuś "Zabije cię" co nie oznacza ,że to sie zrobi.Bez przesady z tym szacunkiem,bo takie zachowanie jak faceta autorki nie oznacza wcale ,że za moment będzie ją bił itd.Troche popadacie w lekką paranoje a brak szarmackiego zachowania odbieracie jako patalogię.
Autorka niewiele nam napisała odnośnie samej relacji w związku,napisała o jego odzywkach[których nie usprawiedliwiam] ale które mogą być wynikiem np.jej zachowania.Jak np. może wydzwania do niego co godz.,na kazdym stopniu go kontroluje to i jej powiedział ,że ma jej dość.
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-05, 17:23   #42
natash88
Wtajemniczenie
 
Avatar natash88
 
Zarejestrowany: 2010-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 2 128
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
"Szumowina,burak,idio ta" to są epitety wyrażane przez kobiety z klasą?
Jestem ciekaw jak Wy byście oceniły takich facetów ,którzy tak mówią o kobietach.Zastanawiam się czego oczekujecie od waszego faceta?Chyba dosłownie noszenia na rękach,ale sorry na taki "przywilej" trzeba sobie zasłużyć.Warto spojrzeć na siebie i ocenić obiektywnie swoje zachowanie bo sądze ,że prawda zawsze leży po srodku.
Uważam ,że większość z was została w przeszłości skrzywdzona i teraz jesteście przewrażliwione na tym punkcje.Każde zachowanie nawet te które o niczym nie świadczy oceniacie jako brak szacunku itd.To co ,my faceci mamy "stać na baczność " gdy łaskawie nasza pani poświęca nam czas?
Ty to tak na serio mówisz? Bo mam nadzieję, że żartujesz...
natash88 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 17:24   #43
201608251020
Konto usunięte
 
Zarejestrowany: 2006-04
Wiadomości: 15 304
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Również dobrze mówi się komuś "Zabije cię" co nie oznacza ,że to sie zrobi.Bez przesady z tym szacunkiem,bo takie zachowanie jak faceta autorki nie oznacza wcale ,że za moment będzie ją bił itd.Troche popadacie w lekką paranoje a brak szarmackiego zachowania odbieracie jako patalogię.
Autorka niewiele nam napisała odnośnie samej relacji w związku,napisała o jego odzywkach[których nie usprawiedliwiam] ale które mogą być wynikiem np.jej zachowania.Jak np. może wydzwania do niego co godz.,na kazdym stopniu go kontroluje to i jej powiedział ,że ma jej dość.
No jasne, zupa była za słona a jak się kobiety nie bije to jej wątroba gnije
201608251020 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 17:29   #44
madzia0007
Zadomowienie
 
Avatar madzia0007
 
Zarejestrowany: 2009-12
Lokalizacja: Holandia
Wiadomości: 1 736
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
"Szumowina,burak,idio ta" to są epitety wyrażane przez kobiety z klasą?
Jestem ciekaw jak Wy byście oceniły takich facetów ,którzy tak mówią o kobietach.Zastanawiam się czego oczekujecie od waszego faceta?Chyba dosłownie noszenia na rękach,ale sorry na taki "przywilej" trzeba sobie zasłużyć.Warto spojrzeć na siebie i ocenić obiektywnie swoje zachowanie bo sądze ,że prawda zawsze leży po srodku.
Uważam ,że większość z was została w przeszłości skrzywdzona i teraz jesteście przewrażliwione na tym punkcje.Każde zachowanie nawet te które o niczym nie świadczy oceniacie jako brak szacunku itd.To co ,my faceci mamy "stać na baczność " gdy łaskawie nasza pani poświęca nam czas?

zalosne. jedna z najwazniejszych podwalin zwiazku jest wzajemny szacunek (dbalosc o uczucia drugiej osoby). jesli tego nie ma to zwiazek nigdy nie bedzie udany. jesli traktujesz swoja partnerke jak worek treningowy na ktorym mozna sie wyzyc kiedy ma sie gorszy humor to jestes idiota i w zyciu nie powinienes miec zadnej kobiety, a jesli ja masz to jestem naprawde zaskoczona znajac twoje podejscie.
jesli uwazasz powstrzymywanie sie od obelg noszeniem na rekach to cos jest z toba nie tak.

Autorko - tez bylam kiedys w takiej sytuacji, facet nie szanowal mnie za grosz a ja tkwilam w tym zwiazku 2 lata. pozniej mnie rzucil. niczego tak nie zaluje jak tego, ze nie zerwalam wczesniej, zmarnowalam cale 2 lata, najgorsze lata w moim zyciu. teraz mam cudownego faceta, ktory kazdego dnia udawadnia mi ze jestem wartosciowa kobieta, darzymy sie szacunkiem i jestesmy mega szczesliwi Da sie? da sie. nie kazdy mezczyzna jest burakiem, choc po tym 1 zwiazku ciezko mi bylo w to uwierzyc. a wiec nie trac czasu i szukaj normalnego faceta, idziesz na studia, to dobra okazja.

---------- Dopisano o 18:29 ---------- Poprzedni post napisano o 18:25 ----------

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Również dobrze mówi się komuś "Zabije cię" co nie oznacza ,że to sie zrobi.Bez przesady z tym szacunkiem,bo takie zachowanie jak faceta autorki nie oznacza wcale ,że za moment będzie ją bił itd.Troche popadacie w lekką paranoje a brak szarmackiego zachowania odbieracie jako patalogię.
Autorka niewiele nam napisała odnośnie samej relacji w związku,napisała o jego odzywkach[których nie usprawiedliwiam] ale które mogą być wynikiem np.jej zachowania.Jak np. może wydzwania do niego co godz.,na kazdym stopniu go kontroluje to i jej powiedział ,że ma jej dość.

to na serio chyba jakis dzieciak pisze przyklady z dupy wziete..
madzia0007 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 17:46   #45
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Autorko, Ty uwazasz że on Cię kocha?

Na to jest jedna odpowiedź:
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 17:56   #46
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

o maj gad.
"Po ch... dzwonisz? Kocham Cię, ale mam Cię k... dość" ??!! - jakoś mi to tutaj nie pasuje... Więc? - nie kocha.
Kwestia "osaczenia" to inna sprawa - nigdy nie bylam zwolenniczką dzwonienia, smsowania, a potem znowu dzwonienia. Ale pójście na imprezę bez Ciebie - zwłaszcza, że wiedział że chciałaś iść, a potem takie teksty - nie świadczą o miłości. Świadczą, że Twój pożal się Boże facet jest... "nieelegancki" (coby mi Ktoś braku klasy nie zarzucił )
Weź się w garść. Mówienie, że "bez niego sobie nie poradzę" jest śmieszne. A przed poznaniem go? Nie dawałaś sobie rady? Przecież dożyłaś do tego "zbawiennego" związku, więc chyba jednak radziłaś sobie?
Podejmij męską decyzję, przełam się - tak naprawdę przełam. Powodzenia życzę
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 18:01   #47
monius9
Zakorzenienie
 
Zarejestrowany: 2006-12
Wiadomości: 5 046
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
"Szumowina,burak,idio ta" to są epitety wyrażane przez kobiety z klasą?
Jestem ciekaw jak Wy byście oceniły takich facetów ,którzy tak mówią o kobietach.
Zastanawiam się czego oczekujecie od waszego faceta?Chyba dosłownie noszenia na rękach,ale sorry na taki "przywilej" trzeba sobie zasłużyć.Warto spojrzeć na siebie i ocenić obiektywnie swoje zachowanie bo sądze ,że prawda zawsze leży po srodku.
Uważam ,że większość z was została w przeszłości skrzywdzona i teraz jesteście przewrażliwione na tym punkcje.Każde zachowanie nawet te które o niczym nie świadczy oceniacie jako brak szacunku itd.To co ,my faceci mamy "stać na baczność " gdy łaskawie nasza pani poświęca nam czas?
właśnie komentujemy faceta który stwierdza do swojej partnerki 'po ch* dzwonisz, mam cię k* dość'. więc czytaj ze zrozumieniem i nie odwracaj kota ogonem z łaski swojej
monius9 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 19:02   #48
kicia1919
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2010-08
Wiadomości: 87
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez wiki1992 Pokaż wiadomość
Po prostu muszę gdzieś wyrzucić negatywne emocje. Już się we mnie tyle ich nazbierało, że naprawdę nie daje sobie rady. Jeśli ktoś nie chce czytać to nie musi, ale jeśli ktoś poświęci mi tę chwilę i że tak powiem "kopnie mnie porządnie w tyłek" będę wdzięczna...

Oczywiście chodzi o TŻ. Jesteśmy ze sobą dwa lata. Jakiś czas temu zaczęło się psuć. Dowiedziałam się po prostu, że mnie okłamał (chodziło o to, że pisał z koleżanką a ja tylko zapytałam jak się nazywa z ciekawości a on skłamał i wymyślił imię i nazwisko). Najlepsze było to, że stwierdził, że to moja wina, bo po prostu przez przypadek się dowiedziałam, że to ktoś zupełnie inny. Było mi przykro, że tak zrobił, ale oczywiście najechał na mnie... Dobra, było minęło. Ale po drodze tyle się wydarzyło... Miałam maturę w tym roku. Ale specjalnie o niej nie myślałam, uczyłam się i po prostu znałam swoje możliwości, kiedy przystępowałam do egzaminu, więc w ogóle o tym nie rozmawialiśmy, ja nie panikowałam, bo po co? Albo umiem albo nie (a, choć troszkę przed geografią byłam wystraszona, ale to szybko mi przeszło). Ale nie powiem, było mi smutno, że mój TŻ dzień przed maturą albo chociaż w dzień matury rano nie zapytał jak się czuje... Ani razu nie zapytał czy się stresuję, nie dodawał mi otuchy. Nie chciałam, żeby to codziennie robił, ale ten dzień przed było mi potrzebne jego wsparcie. Powiedziałam, o co chodzi. I co? Że to moja wina, bo on taaak ciężko pracuje (owszem pracuje u kogoś z rodziny, ale nie od rana do nocy tylko popołudniami) i miał prawo nie myśleć o takich rzeczach. Całkiem niedawno stało się coś co wolałabym wymazać z pamięci. Po prostu moja cierpliwość przeszła wszelkie granice... Tamte sytuacje są tylko przykładowe, nieważne co się stało i tak to MOJA WINA, bo co się czepiam/interesuje/szpieguje (?!). Rozmawialiśmy przez telefon i ja mówiłam do niego normalnie, a że był po pracy to mówiłam, żeby sobie odpoczywał. A on na mnie najeżdża, że chciałby odpocząć, ale każdy coś od niego chce i co się czepiam?!! Tak, tylko ja nie miałam pojęcia o co się czepiam. No i koniec końców mieliśmy się rozstać... I tutaj zostanę przez was zlinczowana. Tak, to ja byłam tą osobą, która chciała to uratować za wszelką cenę. Wylało się wiele łez (na które on reaguje złością w każdej sytuacji), wiele słów padło, ale daliśmy sobie szansę... I było ok. Do czasu ostatniego weekendu. Była imprezka niedaleko mojego miasta, na którą wybierali się WSZYSCY. Dosłownie. On był w pracy, a ja nie chciałam jechać bez niego, bo na takiej imprezie byłam kiedyś i nieciekawie się to skończyło. Napisałam mu smska, że szkoda, że pracuje, bo bym chętnie się gdzieś przejechała bo nigdy nie jeździmy nigdzie, ale rozumiem że jest praca. I że kocham i wysyłam buziaki. Ciepły wieczór a ja siedziałam na balkonie. Ok 22 30 sms od przyjaciółki czy mój TŻ to się obraził, bo jej cześć nie odpowiedział... Ona była na tej imprezie... Nie chcę nawet mówić co ja wtedy poczułam. Było mi tak niezmiernie przykro... Dzwoniłam, nie odbierał. W końcu odebrał i ze złością "po h... dzownisz?!" rozłączył się a po chwili sms "mam cię k... dość". Miałam ochotę zapaść się pod ziemię. Osoba, dla której poświęcałam wszystko tak mnie potraktowała... Poczułam się jak śmieć. Następnego dnia powiedział tylko "że przeprasza i żałuje ale miał ciężki dzień i ktoś go bardzo wkurzył". Okazało się, że był tam z kimś z rodziny... No ale mógł napisać smsa, widział że dzwoniłam... I teraz pewnie pomyślicie, że głupszej ode mnie nie ma. I macie racje. Bo wybaczyłam. Ale było mi przykro bo impreza była w sobotę, a on dopiero w czwartek mógł się spotkać. Byłam zła, że nie znalazł chociaż 15 min nie więcej byleby przyjść i przeprosić... Jak ja uczyłam się do matury, to mnie porywał na spacery i jakoś nic innego się wtedy nie liczyło. Było i jest mi przykro, to nie przeszło. A dzisiaj byliśmy nad wodą z jego znajomymi... I teraz naprawdę widzę, że ja się różnię od nich o 180 stopni. Ja wiedziałam, że prowadzą oni dość beztroskie życie, lubią sobie zapalić i wypić. Ja też lubię czasem poimprezować, ale z głową. Uczyłam się w liceum, bo zawsze wiedziałam, że nauka jest najważniejsza. Ale oni są tacy... No zgrani i jakby to powiedzieć "wolni". Robią co chcą, przeklinają na prawo i lewo... Ja jestem spokojniejsza, lubię się śmiać i w ogóle, ale po dzisiaj jestem pewna, że jestem zupełnie innym światem... TŻ też taki był, ale się zmienił, ale bardziej sam z siebie, po prostu zaczął dostrzegać jakie są w życiu piorytety, uświadomił sobie, że warto realizować marzenia. Jednak wśród znajomych nadal jest takim "wariatem" może nie takim jak kiedyś, ale tak jakbym po troszku nie istniała...

Po co to napisałam? Bo nie wiem co robić. Ja go kocham, wiem, że on mnie też. Wiem jak wiele poświęcił decydując się na związek ze mną. Pewnie powiecie, żebym porozmawiała z nim. Owszem, że to robiłam. Ale albo reaguje złością, że się czepiam, albo mówi żebym nie przesadzała bo on mnie kocha i powinnam to wiedzieć. Ale dzisiaj po prostu czuję się taka beznadziejna, pozbawiona energii, nieatrakcyjna... Takie rzeczy się czuje i tyle. To jest jak reklama serca i rozumu - rozum wie, że powinien odpuścić, ale to durne serce nie chce dać za wygraną i myśli, że jest mądrzejsze. Błędne koło....

Dziękuję wszystkim, którzy dotrali do końca. Trochę mi ulżyło chociaż...
Trochę podobną mam sytuacje. No może nie aż tak, że mnie okłamuje i, ze czuje się inna od jego znajomych, ale patrząc na całokształt...tylko mam o tyle gorzej, że mieszkamy od siebie prawie 300 km i zbyt często sie nie widzimy.
kicia1919 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 20:09   #49
wiki1992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 105
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Również dobrze mówi się komuś "Zabije cię" co nie oznacza ,że to sie zrobi.Bez przesady z tym szacunkiem,bo takie zachowanie jak faceta autorki nie oznacza wcale ,że za moment będzie ją bił itd.Troche popadacie w lekką paranoje a brak szarmackiego zachowania odbieracie jako patalogię.
Autorka niewiele nam napisała odnośnie samej relacji w związku,napisała o jego odzywkach[których nie usprawiedliwiam] ale które mogą być wynikiem np.jej zachowania.Jak np. może wydzwania do niego co godz.,na kazdym stopniu go kontroluje to i jej powiedział ,że ma jej dość.
Nie, nie kontroluje go wydzwaniając co godzinę. Mówi, że jest w pracy - ok, ja mam swoje zajęcia. No ale po prostu zareagowałam spontanicznie kiedy dowiedziałam się, że jest na tej imprezie i dlatego dzwoniłam. Jakbym ja takie coś zrobiła to zostałaby zlinczowana jak nie wiem.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------

Cytat:
Napisane przez Kaja-ja Pokaż wiadomość
o maj gad.
"Po ch... dzwonisz? Kocham Cię, ale mam Cię k... dość" ??!! - jakoś mi to tutaj nie pasuje... Więc? - nie kocha.
Kwestia "osaczenia" to inna sprawa - nigdy nie bylam zwolenniczką dzwonienia, smsowania, a potem znowu dzwonienia. Ale pójście na imprezę bez Ciebie - zwłaszcza, że wiedział że chciałaś iść, a potem takie teksty - nie świadczą o miłości. Świadczą, że Twój pożal się Boże facet jest... "nieelegancki" (coby mi Ktoś braku klasy nie zarzucił )
Weź się w garść. Mówienie, że "bez niego sobie nie poradzę" jest śmieszne. A przed poznaniem go? Nie dawałaś sobie rady? Przecież dożyłaś do tego "zbawiennego" związku, więc chyba jednak radziłaś sobie?
Podejmij męską decyzję, przełam się - tak naprawdę przełam. Powodzenia życzę
Wiesz, jak z kimś spędzałaś każdą wolną chwilę, większość rzeczy robiliscie razem to perspektywa, że nagle wszystko się kończy jest dość nieciekawa. Ja wiem i zdaję sobie z tego sprawę, że porównując to z szacunkiem, który powinnam mieć co do własnej osoby takie moje gadanie jest żałosne. Ale ciężko mi jest sobie to wszystko wyobrazić. Dlatego studia traktuję poniekąd jako ucieczkę w zupełnie nowe środowisko.

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------

Cytat:
Napisane przez JellyJumper Pokaż wiadomość
Ale ten obóz moze być też świetną okazją żeby mu pokazać ile jesteś warta. Weź się w garść, postaraj się poznać tam nowych ludzi i baw się z nimi świetnie, nie zwracając uwagi na tego buraka, niech zobaczy ze bez niego dajesz sobie świetnie rade, ze jestes wartościową osobą, która do szczęścia nie potzrebuje faceta idioty
I będę to robiła za wszelką cenę, tylko jego obecność nie będzie mi w tym pomagać... Będę starała się go ignorować, ale po byciu razem 2 lata to może być nieco ciężkie.
wiki1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując

Okazje i pomysły na prezent

REKLAMA
Stary 2011-06-05, 20:10   #50
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez wiki1992 Pokaż wiadomość
Nie, nie kontroluje go wydzwaniając co godzinę. Mówi, że jest w pracy - ok, ja mam swoje zajęcia. No ale po prostu zareagowałam spontanicznie kiedy dowiedziałam się, że jest na tej imprezie i dlatego dzwoniłam. Jakbym ja takie coś zrobiła to zostałaby zlinczowana jak nie wiem.

---------- Dopisano o 21:07 ---------- Poprzedni post napisano o 21:05 ----------



Wiesz, jak z kimś spędzałaś każdą wolną chwilę, większość rzeczy robiliscie razem to perspektywa, że nagle wszystko się kończy jest dość nieciekawa. Ja wiem i zdaję sobie z tego sprawę, że porównując to z szacunkiem, który powinnam mieć co do własnej osoby takie moje gadanie jest żałosne. Ale ciężko mi jest sobie to wszystko wyobrazić. Dlatego studia traktuję poniekąd jako ucieczkę w zupełnie nowe środowisko.

---------- Dopisano o 21:09 ---------- Poprzedni post napisano o 21:07 ----------



I będę to robiła za wszelką cenę, tylko jego obecność nie będzie mi w tym pomagać... Będę starała się go ignorować, ale po byciu razem 2 lata to może być nieco ciężkie.
hm.... jak dla mnie znacznie ciekawsza niż dawanie się tak traktować, ale co kto lubi
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 20:13   #51
wiki1992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 105
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
"Szumowina,burak,idio ta" to są epitety wyrażane przez kobiety z klasą?
Jestem ciekaw jak Wy byście oceniły takich facetów ,którzy tak mówią o kobietach.Zastanawiam się czego oczekujecie od waszego faceta?Chyba dosłownie noszenia na rękach,ale sorry na taki "przywilej" trzeba sobie zasłużyć.Warto spojrzeć na siebie i ocenić obiektywnie swoje zachowanie bo sądze ,że prawda zawsze leży po srodku.
Uważam ,że większość z was została w przeszłości skrzywdzona i teraz jesteście przewrażliwione na tym punkcje.Każde zachowanie nawet te które o niczym nie świadczy oceniacie jako brak szacunku itd.To co ,my faceci mamy "stać na baczność " gdy łaskawie nasza pani poświęca nam czas?
A facet z klasą to mówiący "mam cię k... dość"? Czego oczekuję? Szacunku, zrozumienia, wsparcia i miłości. I to nie jest tak,że ja tylko biorę, ale wiem, że też daję. Kiedyś wydawało mi się że mało, ale ktoś kiedyś powiedział mi, że nie można dawać 100% siebie, bo w końcu się zatracisz. I tak się chyba ze mną stało. Nie musicie "stać na baczność" wystarczy, że będziecie dla nas wsparciem a nie tylko rozrywką/dodatkiem/sposobem na nudę itp.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
hm.... jak dla mnie znacznie ciekawsza niż dawanie się tak traktować, ale co kto lubi
Mi raczej chodziło o to, że przyzwyczajenie się do takiego stanu rzeczy może być dość uciążliwe zwłaszcza, że zbyt mocna psychicznie to nie jestem. Zwłaszcza w pojedynkę.
wiki1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 20:20   #52
klempaa
Zakorzenienie
 
Avatar klempaa
 
Zarejestrowany: 2008-10
Lokalizacja: z kupy gruzu
Wiadomości: 18 377
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez wiki1992 Pokaż wiadomość
A facet z klasą to mówiący "mam cię k... dość"? Czego oczekuję? Szacunku, zrozumienia, wsparcia i miłości. I to nie jest tak,że ja tylko biorę, ale wiem, że też daję. Kiedyś wydawało mi się że mało, ale ktoś kiedyś powiedział mi, że nie można dawać 100% siebie, bo w końcu się zatracisz. I tak się chyba ze mną stało. Nie musicie "stać na baczność" wystarczy, że będziecie dla nas wsparciem a nie tylko rozrywką/dodatkiem/sposobem na nudę itp.

---------- Dopisano o 21:13 ---------- Poprzedni post napisano o 21:12 ----------



Mi raczej chodziło o to, że przyzwyczajenie się do takiego stanu rzeczy może być dość uciążliwe zwłaszcza, że zbyt mocna psychicznie to nie jestem. Zwłaszcza w pojedynkę.
Kurde, no to co my Ci mamy pomóc? Jak się boisz/nie chcesz nic zmienić, to trwaj w tym związku dalej i czekaj na niewiadomo co- wyjazd na studia itd itp. To jest twoje życie i twoja decyzja- nikt jej za Ciebie nie podejmie.

Ale pamiętaj, że jak nie bedziesz szanowała sama siebie (a teraz, trwając w tym związku, nie szanujesz sama siebie) to nikt Cię nie uszanuje- bo niby czemu miałby?
__________________
Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę.
Żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania.
Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.


Śledź też pies! - blogujemy


klempaa jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 20:26   #53
wiki1992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 105
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez klempaa Pokaż wiadomość
Kurde, no to co my Ci mamy pomóc? Jak się boisz/nie chcesz nic zmienić, to trwaj w tym związku dalej i czekaj na niewiadomo co- wyjazd na studia itd itp. To jest twoje życie i twoja decyzja- nikt jej za Ciebie nie podejmie.

Ale pamiętaj, że jak nie bedziesz szanowała sama siebie (a teraz, trwając w tym związku, nie szanujesz sama siebie) to nikt Cię nie uszanuje- bo niby czemu miałby?
Tak wiem. To czego potrzebowałam to usłyszeć (czy też przeczytać) słowa krytyki. Widzę, że nie ma dla nas szans. Dlatego postaram się to jak najszybciej załatwić.

I tak w ogóle dziękuję wszystkim, nie sądziłam, że komuś będzie chciało się tyle czytać
wiki1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 20:32   #54
Kaja-ja
Wtajemniczenie
 
Avatar Kaja-ja
 
Zarejestrowany: 2006-01
Wiadomości: 2 481
GG do Kaja-ja
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

2 lata to w perspektywie całego życia, to jest tyle co pierdnięcie muchy, że tak powiem
Ja sobie doskonale zdaję sprawę, że odejście tak po prostu jest ciężkie. Sama myśl o tym jest ciężka. Ja sama jestem w ponad 2,5 rocznym związku i pewnie cholernie byłoby mi ciężko teraz odejść. Ale szczerze mówiąc, w takiej sytuacji? Nie pozwoliłabym do siebie tak mówić. I choćbym miała ryczeć przez najbliższy miesiąć (bo pewnie tak by to wyglądało) - odeszłabym. Definitywnie.
Kaja-ja jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 20:38   #55
Elfir
Zakorzenienie
 
Avatar Elfir
 
Zarejestrowany: 2006-07
Lokalizacja: Poznań
Wiadomości: 14 836
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

piszesz, że sobie nie poradzisz. Z czym konkretnie sobie nie poradzisz?
__________________
https://wizaz.pl/forum/showthread.ph...story by Elfir

***
Kiedy stwórca składał ten świat, miał mnóstwo znakomitych pomysłów, jednak uczynienie go zrozumiałym jakoś nie przyszło mu do głowy.
T.Pratchett
Elfir jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 20:54   #56
cava
Zakorzenienie
 
Avatar cava
 
Zarejestrowany: 2007-02
Wiadomości: 22 122
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez wiki1992 Pokaż wiadomość
Pewnie że są, ale ja po prostu jestem za słaba i za głupia żeby zrobić z tym porządek.
Nie chrzań z tą słabością.
trzeba być twardą jak skała żeby ciągle znosić mieszanie z błotem i traktowanie jak ostatnie pomietło. Ja tam jestem dość twarda baba, ale takiego chamstwa i takiego traktowania bym nie zniosła - z takich jaj to nie mam.
Najwyraźniej tego właśnie potrzebujesz.
Słaba osoba by uciekła z krzykiem od takiego bucefała.

a czy głupia? No moim zdaniem tak. Bo pół światu tego kwiatu, to czego Ty tkwisz z takim burakiem pastewnym jak byś mogła mieć jakiegoś fajnego chłopaka to nie wiem.
Chyba z głupoty właśnie
__________________
Cava

Z salamandrą w dłoni szedłem przez powierzchnię komety.
Liz Williams
cava jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 21:38   #57
menn
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-04
Wiadomości: 262
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Doradzacie autorce zerwanie z nim.Ok ,rozumiem.Facet ma też swoje "za uszami".Często w Waszych wypowiedziach pojawia się stwierdzenie ,że "Ja z takim facetem bym nie wytrzymała i kopnełabym go w d..."Bardzo prosto to mówić na przykładzie obcego faceta ale jak się kocha to już z tym kopnięciem nie jest tak łatwo.Sądze ,że nie jesteście obiektywne,tzn.macie prawo krytykowac faceta ale jestem pewien ,że w połowie przypadków wasi faceci są podobni.A dlaczego? A dlatego ,że nikt nie jest idealny,a osoba która jest w danym obiekcie zakochana inaczej odbiera jego wady.
Tak więc radze autorce samej podejmować swoje decyzje a nie zdawać się na nieobiektywne ale płynące z serca opinie obcych kobiet.
menn jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Stary 2011-06-05, 22:44   #58
wiki1992
Raczkowanie
 
Zarejestrowany: 2011-02
Wiadomości: 105
Dot.: Chcę się wygadać. Tylko tyle...

Cytat:
Napisane przez Elfir Pokaż wiadomość
piszesz, że sobie nie poradzisz. Z czym konkretnie sobie nie poradzisz?
Z tym, ze będę za słaba żeby zerwać z nim kontakty. Wiem, że nie muszę tego robić, ale ciężko byłoby mi z myślą że piszemy ze sobą a ja wiem, że to nie jest już mój chłopak. Po prostu ciężko mi się przestawić, na pewno na początku byłoby najtrudniej, później jakoś bym może i dała radę. Ale sama myśl o tym wszystkim jest przerażająca. Ale spokojnie, ja już wszystko zrozumiałam i doskonale wiem co powinnam zrobić

Dziękuję wszystkim raz jeszcze

---------- Dopisano o 23:44 ---------- Poprzedni post napisano o 23:42 ----------

Cytat:
Napisane przez menn Pokaż wiadomość
Doradzacie autorce zerwanie z nim.Ok ,rozumiem.Facet ma też swoje "za uszami".Często w Waszych wypowiedziach pojawia się stwierdzenie ,że "Ja z takim facetem bym nie wytrzymała i kopnełabym go w d..."Bardzo prosto to mówić na przykładzie obcego faceta ale jak się kocha to już z tym kopnięciem nie jest tak łatwo.Sądze ,że nie jesteście obiektywne,tzn.macie prawo krytykowac faceta ale jestem pewien ,że w połowie przypadków wasi faceci są podobni.A dlaczego? A dlatego ,że nikt nie jest idealny,a osoba która jest w danym obiekcie zakochana inaczej odbiera jego wady.
Tak więc radze autorce samej podejmować swoje decyzje a nie zdawać się na nieobiektywne ale płynące z serca opinie obcych kobiet.
Pewnie, że ja inaczej wszystko odbieram, bo go kocham (cóż to teraz znaczy...) ale gdyby ktoś inny był w takiej sytuacji to podejrzewam, że radziłabym tak samo. Ja dostrzegam swoje błędy i wady tylko czasami chciałabym aby ktoś inny mi to wytknął, bo - tak jak w tym przypadku - ciężko mi było przyznać, że tak naprawdę ten związek to już powinien się skończyć.
wiki1992 jest offline Zgłoś do moderatora   Odpowiedz cytując
Odpowiedz

Nowe wątki na forum Intymnie


Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości)
 

Zasady wysyłania wiadomości
Nie możesz zakładać nowych wątków
Nie możesz pisać odpowiedzi
Nie możesz dodawać zdjęć i plików
Nie możesz edytować swoich postów

BB code is Włączono
Emotikonki: Włączono
Kod [IMG]: Włączono
Kod HTML: Wyłączono

Gorące linki


Data ostatniego posta: 2014-01-01 00:00:00


Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 09:10.