2011-07-03, 21:29 | #31 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-03
Wiadomości: 728
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
__________________
Chodzące nieistniejące mrówki, chodzące po mnie 14mm |
2011-07-04, 00:51 | #32 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-06
Lokalizacja: całe życie na walizkach ;-)
Wiadomości: 6 298
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
jeśli rozmowy nie dały żadnego skutku i poprawy, to przestałabym być taka chętna na wszystko. w sensie daj sobie na luz, nie łaś się, nie zachęcaj, bo może faktycznie koleś wie, że może cię mieć zawsze, kiedy zechce i dlatego woli sobie popatrzeć na pornole?
swoją drogą, jak nic się nie zmieni, to ja nie widzę przyszłości tego związku. seks jest mimo wszystko ważnym aspektem, a jak widać jego brak rujnuje psychikę autorki |
2011-07-04, 07:52 | #33 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 26
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
|
2011-07-04, 11:48 | #34 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: NZ
Wiadomości: 951
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Pozostaje mi tylko podziekowac.
Na szczescie moim problemem nie jest szpiegowanie mojego faceta... Wolalabym go zostawic niz mu wejsc na prywatnosc - wkoncu ma sie jej tak niewiele zyjac razem. A ty nie potrafilas uszanowac tak prostej rzeczy jak jego czas dla siebie - gdy Ciebie nie ma w domu. Bo sobie wali konia? Wiesz co: BEDZIE WALIL. Pogódz sie z tym. Walil zanim Ciebie poznal, wali teraz i bedzie to robil. Co Tobie do tego co On robi za zamknietymi drzwiami gdy nikogo nie ma w domu? Przeciez nie morduje, nie zalozyl laboratorium do produkcji fety... Nie mozna oczekiwac od drugiej osoby, ze bedzie siedziec przy twoim boku w kazdej mozliwej sekundzie i wszystko bedziecie robili wiecznie i tylko razem - to zaborcze i nienormalne. A Ty sie w tym tylko pograzasz ciaglym sprawdzaniem go. To Ty masz tu przedewszystkim problem, nie On. Rozumiem, ze nie ma na ciebie ochoty i jak sie z tym czujesz, ale Ty tez go zrozum dlaczego. Wydaje mi sie, ze Twoja desperacja i ogolne zachowanie ma ogromny wplyw na jego brak zainteresowania seksem z Twoja osoba. Rozluznij sie i przestan myslec rozlozonymi nogami - to tylko na dobre wyjdzie wam obojgu, zreszta nie tylko ja to Ci tutaj napisalam. Spróbuj sie masturbowac sama - bez niego wiecznie obok. Moze to pomoze Ci przestac byc niewolnica seksu z nim. Poniewaz wybacz - ale jestes niewolnica. Przeczytaj sie sama i bedziesz wiedziec o co mi chodzi. Czlowiek jest tylko czlowiekiem. Gdyby mezczyzna chcial wiecznie gotowa na wszystko lepiaca sie niunie to by zamienil ja na prostytutke. Ten sam efekt i nic nad uchem nie narzeka i nie nawija godzinami o tym jak to w pracy bylo i co kto czego nie zrobil - a pieniedzy tyle samo wyda. A ty jeszcze jestes pelna pretensji, zali, fochow i placzu... Myslisz, ze ktokolwiek by mial na Ciebie ochote w takim stanie? To teraz zrozum, ze on te stany ma na codzien. I watpie zeby kochal Cie przez nie z kazdym dniem coraz bardziej. I pamietaj: szpiegowanie to najgorsza rzecz jaka mozesz zrobic. Masz pretensje, ze Cie "oklamuje"? Mi sie widzi, ze jestescie siebie warci, Ty tez specjalnie uczciwa nie jestes sprawdzajac go na kazdym kroku i nawet mu o tym nie mowiac. Co sprawia, ze to co robisz jest OK? No co? I jesli umiesz na to odpowiedziec to przy okazji zastanow sie czemu w takim razie on jest klamca i oszustem? Daj mu zyc a bedzie duzo chetniej chcial zyc z Toba, w Tobie, obok Ciebie. A igla to nie widly.
__________________
1. Rzucilam palenie.
Edytowane przez koralik24 Czas edycji: 2011-07-04 o 12:15 |
2011-07-04, 13:24 | #35 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 26
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
Cóż, wezmę Twoje słowa do serca. Może masz faktycznie rację i zacznę pracować nad sobą, wyluzuje się. Tylko wypadało by nadmienić tu o fakcie iż wcześniej tj. kiedy zaczynał się ograniczać seks ja własnie taka byłam - wyluzowana, nie miałam takiej ''psychozy'' jak teraz, nie było poruszanych rozmów, byłam uśmiechnięta, nie prosiłam się o seks - zachowywałam się naturalnie, a jak widać to nie poprawiło sytuacji tylko doprowadziło do tego co opisałam. Cały czas zaznaczam, że nie mam negatywnego stosunku do masturbacji - jestem za i sama to robię - tylko moja kwestia nie zaburza naszego życia seksualnego, bo robie to ale nie tracę ochoty na seks z partnerem. I tylko tutaj tkwi problem, bo jeśli nie ma mnie w domu a on ma ochotę na seks to śmiało niech się masturbuje i ja popieram. Ale coś jest nie tak gdy jesteśmy razem w domu, jest weekend - pełny relaks (nie proponuję seksu!! czyli nie jęczę o nic, każde z nas zajmuje się jakimiś swoimi sprawami) po czym wychodzę na 5 minut do sklepu, a to on DESPERACKO jak najszybciej odpala pornosy - spójrz proszę też z tej strony, bo to tylko o to chodzi. Czy sama uważasz to za normalną sytuację? Dodam jeszcze, że gdy wyjechaliśmy na wakacje - to on mnie wręcz nękał codziennie i nawet pare razy dziennie o seks, co już nawet dla mnie było męczące, natomiast po powrocie do domu znowu oziębły, ze skrajności w skrajność - co o tym sądzisz, jak to rozumieć? Nie uważam szpiegowania za dobra formę, i nigdy wcześniej tego w życiu nie zrobiłam i w żadnej innej kwestii tego nie robię, tak jak mówiłam stało się to zupełnie przypadkiem i w życiu bym tego nie zaplanowała - bo tu mam podobne zdanie do ciebie, tylko problem w tym, że teraz mnie to cały czas korci i nurtuje czy on jest wobec mnie szczery, a do głowy mu nie wejdę po odpowiedź... ---------- Dopisano o 14:24 ---------- Poprzedni post napisano o 14:08 ---------- Tak, to jedyny problem. Wszystko poza jest cudowne, jesteśmy dobrą parą, on kocha mnie bardzo mocno a ja jego. Jest czułym i bardzo dobrym facetem - więc na pewno na pozostałej linii nic się nie psuje. Dlatego ten problem jest tak męczący... |
|
2011-07-04, 13:42 | #36 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: NZ
Wiadomości: 951
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Moze problemem jest rutyna w zwiazku i jest zwyczajnie znudzony. Wychodzisz na piec minut do sklepu i ma lekka ekscytacje ...bo co jak wrocisz wczesniej? Moze chce mu sie troche dreszczyku. Jesli wszystko bylo ok, jak byliscie zdala od domu to moze wypadaloby zaplanowac jakis podobny wyjazd? Chocby na weekend. W koncu pogoda sprzyja a wielkich nakladów finansowych na fajny wyjazd na weekend nie potrzeba. Zapisz sie na Groupon.pl - zawsze sa tam fajne znizki na wszystko - a teraz - w sezonie letnim, najwiecej promocji na jakies wyjazdy.
Gdy szalaliscie bo sie poznawaliscie bylo super, teraz juz codziennosc robi swoje, trzeba czasem ja wygonic ze zwiazku. A nawet jesli sie kochac nie bedziecie w czasie pierwszego weekendu to chociaz spedzicie milo czas ze soba co was tylko do siebie zblizy. Napewno powinnas byc spokojniejsza w tym wszystkim. Wybieranie masturbacji zamiast seks z wlasna kobieta - to nie jest normalne i tu sie ja knajbardizej zgadzam, ale czesto jest tak, ze to kobieta zniecheca mezczyzne do dzialania, jest to tak czeste jak zmeczenie praca i codziennymi obowiazkami - co tez moze byc powodem. Kto wie, moze wina lezy w pracy i problemach jakie sobie zalozyl na glowe zeby bylo wam cudownie a ty jeszcze dodajesz do garnka jego zmartwiem swoje humory doprawione lzami. Jest jedna rzecz ktorej mezczyni nienawidza (bo nierozumieja) i jest to placz, a jesli polaczysz to z czyms czego kazdy nieznosi - poczuciem bycia do czegos zmuszanym - to efektem bedzie to ze on bedzie wolal sie zaszyc od Ciebie w swoim swiecie po to zeby nie myslec o tym wszystkim? A to z kolei obecnie pograzy Cie tylko w kolejne szpiegowanie co z kolei wywola dalsze negatywne mysli i nastroje. Wielu facetów uwaza, ze kobiety maja bardzo niskie libido (chocby tak czeste pytania na tym forum mozesz uznac za zrodlo), a seks wykorzystuja w celach manipulacyjnych... Zachowujac sie niestabilnie emocjonalnie niczym wariatka na hormonach masz male szanse ze uda Ci sie go do lozka zaciagnac, czlowiek wtedy zaczyna sie czuc jak przedmiot od ktorego sie tylko oczekuje - a to napewno wielu facetow zadowoli, ale nie tych ktorzy oczekuja zwiazku i partnerstwa. Dla niego twoja reakcja nie jest normalna, wiesz dlaczego? Bo on takie napiecie wyladowuje masturbacja i nie potrafi pojac czemu ty nie mozesz. Faceci poprostu nie rozumieja ze seks dla ogromnej wiekszosci kobiet to wyladowanie emocjonalne a nie fizyczne jak w ich przypadku. I jedyny sposob na wyladowanie owego kobiecego napiecia to cos tak bliskiego, intymnego i laczacego was jedynie jak seks. Musisz troche zapanowac nad soba i tylko wtedy masz szanse cokolwiek wskórac.
__________________
1. Rzucilam palenie.
Edytowane przez koralik24 Czas edycji: 2011-07-04 o 13:47 |
2011-07-04, 14:07 | #37 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 26
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Dzięki za rzeczowe przestawienie sytuacji, powiem Ci szczerze (broń boże nie ujmując innym) że własnie Twoje słowa powodują moje duchowe wyciszenie i racjonalny obraz sytuacji. Gdyby mój facet przekładał mi Twoje słowa wpłynęło by to jak balsam dla mojej duszy.
Zaczynam patrzeć na to inaczej i powracam do dawnej siebie - szczęśliwej i zadowolonej, bo stanu w który się wpędziłam nienawidzę. Najważniejsze że jestem pewna o miłości którą oboje się obdarowujemy i że cały czas jestem dla niego bardzo atrakcyjna - bo doświadczam tego każdego dnia. Dzięki jeszcze raz, na prawdę pomogłaś mi pozbierać się w całość |
2011-07-04, 22:22 | #38 |
Raczkowanie
Zarejestrowany: 2010-03
Lokalizacja: Bielsko Biała
Wiadomości: 37
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Wspolczuje Ci , ze go kochasz , ja osobiscie poslalabym go do lamusa...niewiem ale ja mam taki poglad , ze jak sie jest w zwazku to takie rzeczy sie wyprawia alboooo wspolnie wlbo wcale bo to jest w pewnym sensie zdrada , dla mnie tak jest i tyle , ktos moze na mnie wyjedzie ze jestem nie dojrzala itp , ze tzreba sobie ulzyc ze mozna to robic w ten sposob i w samotnoscci ,,, dla mnie nie , jest to dla mnie jakies podloze klopotow emocjonalnych albo w zwiazku cos tego typu . Pamietaj , nie zatarcaja swej wartosci , sama piszesz ze jetes atrakcyjna , i pamietaj prosze o tym , a ten co cie nie docenia niech gapi sie w ten tepy monitor a ty szukaj chlopa co cie doceni i bedzie dawac ci namietnosc i Bedzie Cie spelnial , pozdrawiam
|
2011-07-04, 23:10 | #39 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2009-03
Wiadomości: 1 372
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Ja nie potrafiłabym w takim związku długo wytrzymać.
Uważam, ze jeżeli ludzie się kochają i pociągają fizycznie to zawsze wybiorą seks z ukochaną osobą niż masturbowanie się przed kompem. Moim zdaniem można obejść się bez tego. Ja jestem w kilkuletnim związku i mimo, że jesteśmy razem tak długo to nie odczuwamy rutyny, uwielbiamy ze sobą sypiać, ja nie potrzebują się zaspokajać przed kompem, mój TŻ mówi że tez nie, nie wiem czy nie kłamie ale ufam mu i wierzę, że skoro tak mówi to tak jest. Póki co nigdy nie pomyślałam, że mam ochote ale wolę sama sobie zrobić dobrze niż iśc do łóżka z moim TŻem dlatego myslę, że coś w waszym związku jest nie tak. Sama nie potrafiłabym wytrzymać takiej sytuacji i pewnie powiedziałabym prosto z mostu że wiem co robi i żeby mi wyjaśnił dlaczego woli takie zaspokajanie się od seksu ze mną. Nie ma co tutaj chyba robić podchodów, sprawa jest poważna, masz problem, źle się z nim czujesz dlaczego więc go nie rozwiązać?
__________________
ODCHUDZAM SIĘ Waga:67kg--> 63 kg-->60 Udo: 55 cm-->52 Łydka: 34cm Biodra: 96cm-->94 Talia: 68cm-->66 ZAPUSZCZAM WŁOSY
21.11 Jest: 33 cm |
2011-07-05, 10:11 | #40 |
Konto usunięte
Zarejestrowany: 2006-10
Wiadomości: 43 642
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Przede wszystkim nie rozumiem jak można związek, w którym są jakieś niedopowiedzenia, podejrzenia, nieporozumienia (które się ciągną i unieszczęśliwiają), w którym nie ma szczerej rozmowy na taki temat, nazwać świetnym. Dobrze się układa, ale... Jeżeli jest jakieś "ale" (tej rangi "ale", nie mówię o jakichś pierdołach w stylu "on trochę bałaganiarz, ja trochę porządnicka, ale się dogadujemy"), to nie ma mowy o świetnym związku.
|
2011-07-06, 22:45 | #41 | |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
__________________
|
|
2011-07-07, 08:13 | #42 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
|
2011-07-07, 18:19 | #43 | |
Wtajemniczenie
Zarejestrowany: 2011-05
Lokalizacja: okolice krakowa
Wiadomości: 2 736
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
Jak możesz się dawać tak poniżać i wykorzystywać kiedy on ma na to ochotę. Jak dla mnie to kompletny brak szacunku i miłości z jego strony. Przemyśl to .
__________________
Focus T25! Niebawem zrozumiesz, że to co dziś wygląda jak poświęcanie się, okaże się zamiast tego najwspanialszą inwestycją, jaką kiedykolwiek zrobisz. |
|
2011-07-07, 22:10 | #44 |
Zadomowienie
Zarejestrowany: 2010-07
Wiadomości: 1 298
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
No cóż, to Twoje życie, zrobisz jak uważasz. Moim zdaniem zasługujesz na kogoś lepszego.
__________________
|
2011-07-08, 08:12 | #45 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 12
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Nareszcie znalazłam wątek który nurtuje też mnieZ moi Tż jesteśmy ze soba 5 lat.Dogadujemy się ze soba pod każdym względem jest cudownie poza...seksem.Od jakiegoś roku w łóżku wieje chłodem,tż cały czas twierdzi że jest zmęczony że mu sie nie chce,abo nic nie mówi i poprostu zasypia.Na pytania czy nie ma na mnie ochoty odpowiada że owszem ale nie ma siły i nie chce mu się.Dziewcyny piszecie że u was seks zdarza się raz w tygodniu u nas jest to czasem raz na miesiąc!To jak ja to nazywam "proszenie się" o seks jest dla mnie mega ponizające czasem mam naprawde tego dosyć.Tym bardziej że mieliśmy starać się o dziecko (razem podieliśmy taka decyzje)ale w takiej sytuacji to jak ?
Tż przez te 5 lat sporo przytył przez co spadła równiez jego kondycja fizyczna czasem zastanawiam sie czy to nie jest jakoś powiązane.Jednak jakie kolwiek próby namówienia go na ćwiczenia lub dietę w celu zwalczenia kilku kilogramów kończą sie kłótnia a ja nie chce naciskać ponieważ wydaje mi się że on się tego wstydzi że przytył i nie chce by pomyślał że mi się nie podoba albo co gorsza że nie akceptuje jego terazniejszego wyglądu.A mi nie przeszkadza to że ma większy brzuch tylko najzwyczajniej w świecie martwie się o jego zdrowie.Nie wiem co mam zrobić |
2011-07-08, 09:22 | #46 |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 6 354
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
A może to jest powód? Może on powiedział o dziecku tylko na odczepnego i teraz nie dopuszcza do sytuacji, w której mogłoby dojść do poczęcia
__________________
|
2011-07-08, 10:18 | #47 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 12
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
Tak naprawde to chyba on bardziej chce dziecka,bo jeżeli dochodzi do kilku zbliżen miesięcznie to chyba tak naprawde po to bym zaszłą w ciąże.To raczej nie jest przyczyną..... |
|
2011-07-08, 11:23 | #48 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
Jeśli chodzi o kondycję fizyczną to seks jest bardzo dobrym ćwiczeniem (mój jak często się kochaliśmy to miał "zalążki" kaloryferka na buniu, a teraz to tylko je i śpi). A co do dziecka to może mu sie odwidziało, uzmysłowił sobie jaki to obowiązek i wydaje mu się, że nie podoła, ale po rpostu boi się Tobie to powiedzieć, bo się zdenerwujesz, że on najpierw chce, a potem się rozmyśla. Dawno o tym rozmawialiście? Bo jak tak to do teraz mogło się dużo zmienić. |
|
2011-07-08, 13:09 | #49 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 3
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Ineska1, Ty to sobie chyba jaja robisz.. Nikt o zdrowych zmysłach sobie by na to nie pozwolił wtf.
Na jakim Wy świecie żyjecie ? |
2011-07-08, 21:25 | #50 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2011-01
Lokalizacja: NZ
Wiadomości: 951
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Ineska!
Znajdz ty dziewczyno prace - usamodzielnij sie od niego! To Ci pomoze nabrac odwagi, zeby sie wyniesc od tego czlowika, ktory mysli, ze ma Cie w garsci, jednoczesnie lapiac sie chwytów ponizej pasa, zeby zawsze miec kogos przy sobie na wszelki wypadek. Te jego teksy o twoim wygladzie to tak naprawde chwyt, zebys nie czula sie zdolna do bycia z kims innym. Mieszkacie razem, pracujecie razem. I nie powinnas miec nawet nadzieji, ze cos sie miedzy wami zmieni póki jest jak jest. Takze: praca, odlozyc troche kasy, zeby miec na czarna godzine - a jemu od tych oszednosci wara (nawet mu o nich nie mów, albo nie mów po co tak naprawde sa - w koncu on nie wywiazuje sie ze swoich obowiazków jako partner wiec nie czuj potrzeby wywiazywania sie ze swoich) NIE DAJ SIE KONTROLOWAC!!! Chocbys miala czyscic historie czy zmienic haslo na swoim laptopie! Nie daj sie! To chore, ze on Cie tak musi sprawdzac - to tylko oznacza, ze cos tam ma nie tak w glowie. W koncu podswiadomie (albo swiadomie) stara sie obnizyc twoja samoocene bo mysli, ze w ten sposob bedziesz obok. A ty... no cóz... jestes obok. Musisz miec wlasne zycie, bo w tej chwili masz zycie nad którym on stara sie miec kontrole albo chociaz wszystko o nim wiedziec i znac twoj kazdy krok - i to tylko tobie szkodzi ze mu na to pozwalasz. Jesli do tej pory nie udalo Ci sie z nim pogadac to raczej sie nie uda - nie póki nic sie nie zmieni. Jesli uzywasz mozilli, to sie przestaw na explorera - nie bedzie widzial stron na ktore sie logujesz bo nie ma mozliwosci zobaczenia hasel. Czysc historie, albo niech sie czysci automatycznie. Cokolwiek zrobisz - nie daj sie szpiegowac. Wlazenie komus na prywatnosc gdy zyje sie pod jednym dachem i pracuje razem jest ponizej pasa. Zmieniajac sie pokazesz mu, ze on tez sie bedzie musial zmienic. I o zmiane wygladu tu nie chodzi. Zmiana zycia i spojrzenia na to zycie - kroczkami, ale dasz rade. A jesli chodzi o wyglad to wiedz, ze kazdy czlowiek jest najpiekniejszy gdy jest szczesliwy. Tak z twarzy jak i z ciala i jego postawy.
__________________
1. Rzucilam palenie.
Edytowane przez koralik24 Czas edycji: 2011-07-08 o 21:59 |
2011-07-08, 22:06 | #51 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2009-05
Lokalizacja: Łódzkie
Wiadomości: 12
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
|
|
2011-07-09, 11:31 | #52 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-01
Wiadomości: 25
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
koralik24
Piszesz dokładnie to samo, co sama czuję i co mówią mi znajomi i rodzina. Jestem idiotką, że ciągle w tym trwam. Prawda jest taka, że boję się okropnie, bo mam długi i dzwonią do mnie z banków, a on póki co pozwala mi pracować w swojej firmie. W moim mieście, z którego pochodzę naprawdę ciężko znaleźć jakąkolwiek pracę, a poprzednią rzuciłam, przeprowadzając się do niego. Wiem, że muszę podjąć jakieś konkretne kroki, wziąć życie w swoje ręce, ale boję się zwłaszcza, że on stale mi mówi, że nic nie potrafię, że jestem pusta i zaczynam tak o sobie myśleć. On manipuluje moją psychiką, jak tak dalej pójdzie, to albo zwariuję, albo zrobię coś głupiego. To jest jakieś błędne koło, a ja się boję, bo mam na uwadze nasze wspólne, dobre chwile i mi strasznie ciężko myśleć rozumem, a nie sercem Może ktoś był w podobnym toksycznym związku, a udało mu się? Chciałabym wiedzieć, jak sobie poradziłyście? Wiem, że nie będę miała jakiegoś wsparcia ze strony rodziny czy koleżanek, więc tym bardziej mi ciężko. |
2011-07-10, 19:41 | #53 |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2011-07
Wiadomości: 1
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Czesc kochana,
tak sobie mysle, ze znam ta historie...jestem z moim facetem ok 4 lat, sex byl super..pornosowy.byl! ten moj to facet po tak zwanych przejsciach, skomplikowane zwiazki itd. mysle ,ze z chwila kiedy naprawde poczul ,ze ja z nim naprawde jestem nie potrzebuje juz "puszyc pior". ja uwielbiam sie z nim kochac- to to opisywalas jest jak na moja miare szyte. ..zapracowany...tak,to ma naprawde wplyw, smutne ale prawdziwe. to nie jest twoja wina... oglada porno, bo byc moze to cos co go relaxuje, ma nad czyms kontrole, odpusc mu, kontrola nic nie przyniesie, nie wiem... ja tez sie miotam i ,no...tesknie za tym co bylo... odezwij sie co nowego pozdrawiam cie mocno |
2011-07-12, 07:26 | #54 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 26
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
U mnie bez zmian, tzn ja zmiane przeszłam taką, że nie proponuje już żadnych zbliżeń, nie rozmawiam z nim o tym - po prostu temat nie istnieje i nas nie dotyczy. Widać dla niego wszystko jest w porządku, dalej sam się zaspokaja jednoczesnie kochając mnie nad życie i podziwiając moją urodę ( podobno to kobiet nie można zrozumieć, ja uważam inaczej!). Teraz jest w chwilowej niedyspozycji ruchowej więc i tak nic by nie było, ale dlaczego nie zwróci się do mnie abym to ja zrobiła mu dobrze? juz nawet na seks oralny nie ma ochoty? ...Mam mnóstwo pytań i żadnej odpowiedzi, nie chcę go zamęczać rozmowami. Wyluzowałam. I swoją drogą powoli tracę zainteresowanie seksem z nim, jakoś przestaje patrzeć na niego jak na obiekt seksualny, przeraża mnie to i jednocześnie pozwala nie zatruwać swojej głowy. Ciekawe co przyniesie czas.... Edytowane przez gpp50 Czas edycji: 2011-07-12 o 07:33 |
|
2011-07-12, 07:46 | #55 | |
Zakorzenienie
Zarejestrowany: 2009-09
Lokalizacja: UK
Wiadomości: 7 289
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
Mam wrazenie, ze Ty powoli zaczynasz (swoim kosztem) sie do tego przyzwyczajac. |
|
2011-07-12, 08:09 | #56 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 26
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
Muszę dać temu trochę czasu, może tego właśnie potrzebuje, tego że przestałam za nim latać i być tak czuła jak wcześniej. Nie chcę od razu wszystkiego przekreślać bo za duże uczucie nas łączy. Jednak wiem, że jeśli nic nie zmieni się z jego strony łamiąc sobie serce będę musiała odejść, bo nie wyobrażam sobie ciągnąć takiej sytuacji całe życie. Na pewno nie przyjdzie mi to łatwo i będę cierpieć - póki co staram się być dobrej myśli. |
|
2011-07-12, 08:25 | #57 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
Ale teraz wychodzi głupio, bo TŻt czeka na mój ruch, moją inicjatywę i wielkie G z tego wychodzi. |
|
2011-07-12, 08:36 | #58 | |
Przyczajenie
Zarejestrowany: 2008-11
Wiadomości: 26
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
W takim razie dla mnie to wygląda tak, że Twój partner wcale do końca tego nie chce. Czeka na Twój ruch? - przecież z tym naszym niezabieganiem chodzi o to aby oni zaczeli na nowo nas zdobywać, tak jak to miało miejsce na początku związku - facet nie czeka na inicjatywę, tylko szuka każdej możliwej okazji żeby zaciągnąć Cię do łóżka. Chyba coś jednak nie gra, a dla niego to pewnie dobra wymówka? Boże dlaczego tak się dzieje z tymi facetami, jeszcze gdyby potrafili jasno wyłożyć na talerzu co jest powodem co ich boli co im nie pasuje, każdy byłby szczęśliwszy... P.S Długo w tym trwasz? ile jesteście ze sobą i po jakim czasie zaczęło się psuć? jak w pozostałych strefach Wam się układa? Edytowane przez gpp50 Czas edycji: 2011-07-12 o 08:37 |
|
2011-07-12, 19:56 | #59 | |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-02
Wiadomości: 887
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Cytat:
Oni raczej to nasze "niezabieganie" traktują jako ulgę i święty spokój niż coś poważniejszego. Wczoraj coś tam bąknęłam, że się wcale mną nie zajmuje, a on zaraz, że takie pory wymyślam (było po 1 w nocy), ja na to, że "sorki, ale wcześniej to sobie leżałes i coś oglądałes na kompie, zamiast coś zaproponować ". A jak "proponuję" byśmy na zawsze zrezygnowali z seksu to twierdzi, że głupoty gadam. Może on tak robi, bo większość zbliżeń ja inicjowałam, ba gdyby nie moja decyzja to byśmy nawet pierwszego razu prędko nie mieli. Jesteśmy prawie 3 lata razem i na samym początku seks był super, kilka razy w tygodniu nawet się zdarzało (wiem, wiem stara śpiewka, chyba każda z nas tak miała pewnie), al epotam zaczęłam studia, mieszkałam na stancji wiec sesk był tylko w weekendy, co nie było źle. Potem coraz gorzej i gorzej (tłumaczył to tym, że jest zima, okej rozumiem - typ niedźwiedzia), potem się trochę poprawiło, ale nie było to samo co na początku. Ale katastrofa jest od ponad pół roku. Seks zdarzał się czasem raz w tyg, ale częściej raz w miesiącu, co mnie strasznie dołowało i sobie kupiłam wibrator, od ostatniego czasu używam go co najmniej raz w tygodniu, a i zawsze się chwalę moojemu, że się masturbuję, niech obejdzie się smakiem. A co do innych sfer naszego życia jest w miarę okej, nie ma co narzekać, czasem się sprzeczamy, ale to jak każdy. |
|
2011-07-12, 21:23 | #60 |
Rozeznanie
Zarejestrowany: 2009-09
Wiadomości: 669
|
Dot.: Coraz mniej seksu w cudownym związku :(
Dziewczyno, ocknij się, bo to się skończy tragicznie. I co to znaczy "jakoś zatrzyma", przywiąże Cię kablem do kaloryfera czy jak? Ja wiem, że to nie jest takie łatwe, ale Ty stoisz przez wyborem albo Ty, albo ten pseudozwiązek. Te odzywki, to traktowanie Ciebie jak - sorry za wyrażenie - pojemnika na spermę, czytanie prywatnych wiadomości, to nie jest normalne! Typek znalazł sobie darmową gosposię z opcją seksualną gratis. Nie pozwalaj się tak traktować!
|
Nowe wątki na forum Seks |
|
Ten wątek obecnie przeglądają: 1 (0 użytkowników i 1 gości) | |
|
|
Strefa czasowa to GMT +1. Teraz jest 04:02.